POLITYKA 2o

Ekor

Sądzę że do Kaczyńskiego dotarł fakt o szkodniku jakim dla wizerunku PiS-u jest Macierewicz i jego pretorianie. Ale zbyt cennym (jak na razie) jest Macierewicz, zbyt wysoko ustawiony w hierarchii partyjnej . A więc naleźy usunąć na pewien czas Macierewicza z przestrzeni medialnej. Tak jak to było w kampanii wyborczej. Uważam więc że przez jakiś czas min. Obrony będzie rzadkim gościem w mediach. Jak długo da się Macierewicz utrzymać na "smyczy"?

Ekor

W.P. cyt;
Polska nie kupi Caracali. Ministerstwo Rozwoju zerwało rozmowy offsetowe
Ministerstwo Rozwoju zakończyło negocjacje z firmą Airbus Helicopters, która miała dostarczyć polskiej armii śmigłowce wielozadaniowe Caracal. "Kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego" - napisano w komunikacie. Tym samym potwierdziły się słowa szefa PZL Świdnik, który mówił w money.pl, że taka decyzja zapadnie na przełomie września i października.

Prawda zazwyczaj odbiega od propagandy. Moim zdaniem;
1.PiS urządził nie tak dawno show na temat modernizacji uzbrojenia polskiego wojska . Oczywiście czyniono to w kreowanej atmosferze zagrożenia inwazją ze strony Rosji . Wszelkie zapowiedzi o inwestycji w modernizację wojska były oderwane od ekonomicznych realiów i możliwości naszego budżetu. Ta propaganda być może miała pokazać państwom NATO( czyt.USA) jak poważnie czujemy się zagrożeni, a tym samym przekonać sojuszników do rozmieszczenia wojsk NATO na terenie Polski.
2. W zapale twórczym mieści się też plan stworzenia nowego rodzaju sił zbrojnych jakim ma być obrona terytorialna.
3. Czas mija, emocje opadają, okazuje się że na realizację podstawowych zobowiązań natury socjalnej, pieniędzy brak.A więc należy ciąć zaplanowane wydatki. W tym kontekście widzę wycofanie się z zakupu śmigłowców Caracal. Usprawiedliwianie wysoką ceną, brakiem offsetu ....być może jest jakimś usprawiedliwieniem. Ale dziś" za darmo" nikt nie podaruje dobrej broni.
4. Może być też tak, że podczas ostatniej wizyty Macierewicza w USA Amerykanie obiecali sprzedać nam śmigłowce na innych warunkach. Dlatego ta decyzja o zerwaniu umowy z Francuzami została podjęta po powrocie Macierewicza z USA.
5.Jestem przekonany że walory taktyczno-bojowe śmigłowców będących na dostępnym rynku są ze sobą porównywalne. Pozostaje aspekt polityczny i finansowy. Mówiąc wprost , Macierewiczowi brak pieniędzy na Obronę Terytorialną, postanowił więc odsunąć na dalszy plan zakup śmigłowców. Czy tylko śmigłowców?

Ekor

Obserwując to co wyczynia Macierewicz rodzi się pytanie ; kto rządzi w Polsce? Od kiedy to minister Obrony realizuje, kreśli, kierunki zewnętrznej polityki w dziedzinie obronności. Te wypowiedzi przy każdej okazji, w których Macierewicz wskazuje wroga, straszy społeczeństwo nieuchronną wojną to czysta paranoja. Minister jest od tego aby wykonywać zadania stawiane przez premiera , tu w kraju, a nie szukać , wskazywać zewnętrznego wroga. Gdzie jest premier, gdzie Prezydent? Minister nie wiem jak ważny nie ma uprawnień, nie powinien mieć, do prowadzenia własnej polityki w relacjach międzynarodowych. Sprawa stosunków międzynarodowych jest tak ważną dziedziną że działania winne być przemyślane i akceptowane przez rząd i Prezydenta.

Ekor

Nowe zamieszanie z Macierewiczem w tle. Opozycja dostała dodatkowe punkty do ataku na PiS i rzad "dobrej zmiany", a w szczególności na celowniku jest MON i Macierewicz. Ta zmiana śmigłowców z Francuskich na Amerykańskich jest wysoce podejrzana. Nie odbierając "chleba" dziennikarzom śledczym powiem tylko o jednym aspekcie. Zastąpienie Caracali poprzez śmigłowce Black Hawk nie jest tak jednoznaczne. Powiem więcej rząd opowiada o śmigłowcach Black Hawk dla jednostek specjalnych. Ile tych śmigłowców ma być? 10-15szt. . Jednostki specjalne to tylko niewielki segment wojska. Zapotrzebowanie na śmigłowce w wojsku jest o wiele większe. Cała ta propaganda wygląda mi na wielką ściemę. Trzeba rzucić coś elektoratowi aby stworzyć zasłonę dymną mającą maskować nieudolność decydentów. Jest nadzieja w dziennikarzach że wyciągną prawdę na światło dzienne.

Ekor

Dalsza odsłona " afery śmigłowcowej." Mamy klasyczny przykład propagandy rzekomego sukcesu.
1.Okazuje się że w tym roku otrzymamy z Mielca 2 szt Black Hawk. Nie jest powiedziane w jakim stopniu będą te śmigłowce uzbrojone , skompletowane. Prawdopodobnie będzie tak że z linii produkcyjnej , bądź remontowej zakład "weźmie 2 kadłuby z silnikami", podmaluje , namaluje jakieś dwa numery taktyczne i polecą na manewry. Polecą pokazać się i zademonstrować skuteczność działań Macierewicza na polu modernizacji uzbrojenia. Po ćwiczeniach śmigłowce wrócą na powrót do zakładu celem wykonania dalszych prac remontowych , czy innych zabiegów technologicznych.
2. Zakłady w Łodzi. Okłamano i okłamuje się załogi tych zakładów. Jeżeli droga do rozwoju zakładu i zwiększenia zatrudnienia ma prowadzić poprzez obietnice że zakłady nie będą produkować nowego sprzętu a będą miały monopol na remonty i konserwację śmigłowców to należy zadać sobie pytanie ;
Skoro mamy wycofać z uzbrojenia śmigłowce Mi-8 oraz Mi-17 a w to miejsce wejdą inne typy maszyn , to przecież nie stworzymy nowych miejsc pracy. Zamiast śmigłowców Mi wejdą do obsługi nowe śmigłowce. Nie będzie ich więcej. Jeżeli będą to nowe maszyny to i przez kilka/kilkanaście lat będą rutynowe zabiegi eksploatacyjne i nic więcej. Dziś oficjalnie mówi się że w Łodzi będzie prowadzić się zabiegi konserwacyjne. Taka jest prawda. Tylko naiwny może dać się uwieść retoryce Macierewicza i Szydło.
Czego możemy oczekiwać po Macierewiczu? Kompletna nieznajomość specyfiki wojska. Wycięto z MON ludzi którzy mieli jakieś pojęcie wynikające z doświadczenia o wojsku , uzbrojeniu, procedurach. Wycięto ponieważ to byli ludzie "tamtego systemu". Macierewicz dobrał sobie doradców bez zielonego pojęcia w tym temacie. Zostawiono ludzi Miernych , Biernych ale Wiernych. Jeżeli zostali gdzieś fachowcy to wolą się nie wypowiadać. Niestety podejrzewam że taka jest rzeczywistość. Szumnie zapowiadana obrona przeciw zagrożeniu z powietrza odchodzi w siną dal. Nie widzę , nie słyszę aby coś w tej materii się robiło. Nie będzie się robiło ,z prostej przyczyny...brak pieniędzy. Pozostanie pustosłowie i bicie piany.Chyba, chyba ..że wielki brat nakaże nam kupić jakieś uzbrojenie za oceanem.
Obym się mylił w tych swoich prognozach i ocenach.
P.S. Pozwolę sobie na przypomnienie jak modernizowano uzbrojenie naszej armii w okresie PRL. Skoncentruję się tylko na uzbrojeniu rakietowym. W ciągu 10-15 lat(1960-75) przezbrojono jednostki , bądź zorganizowano nowe i tak
1 Wojska lądowe artyleria rakietowa;
Sformowano 4 brygady rakiet operacyjno-taktycznych 8K11,14
Orzysz, Choszczno, Biedrusko i Bolesławiec.
Razem z bazami technicznymi potężne logistyczne i kadrowe przedsięwzięcie.
2.Na szczeblu dywizyjnym sformowano dywizjony rakiet taktycznych .W sumie dywizjonów rakietowych mieliśmy 14. W eksploatacji były zestawy 2K6-9K52 oraz jeden dywizjon wyposażony w rakiety Toczka zestaw 9K79
3. OPL wojsk lądowych; zestawy rakietowe KUB, KRUG(wprowadzane w latach 70-tych)

Nie wspomnę o zestawach rakiet do celów nisko lecących Strzała 2M
Niemal każda jednostka była w takie zestawy wyposażona.
4.Wojska obrony Powietrznej kraju;
Sformowano 4 brygady; Warszawa, Bytom, Gdynia, Gryfice oraz pułk w Poznaniu. Dywizjony wyposażono w zestawy rakietoweS-75 Dwina; Wołchow;s-125 Newa jak i s-200 Wega. Brygada w Warszawie , jak i w Bytomiu przeszły z czasem na etaty dywizji.

Aby nie nudzić pominę zestawy rakietowe stosowane w marynarce wojennej.

Reasumując ; Chcę w tej wyliczance zwrócić uwagę na to że możliwym jest modernizacja uzbrojenia w wojsku. Tylko potrzebna jest wola polityczna, potrzebne są pieniądze i co najważniejsze mądrzy ludzie z wyobraźnią i poczuciem odpowiedzialności.

Ekor

Do znudzenia obrabiany jest temat śmigłowców. Jak widzę specjalistów jest coraz więcej. Wojskowi milczą. Jest to oczywiste przy tak mądrym min. Macierewiczu nie ma odważnych aby zabrać głos. Według mnie;
1.Temat śmigłowców dla wojska stał się tematem walki politycznej. Śmigłowce gdzie są tylko hasłem wywoławczym.
2. Nie dajmy się zwariować . Śmigłowce to jeden z komponentów naszego systemu obrony. Gorzkie żale odprawiane przez polityków że oto brak nowych śmigłowców spowoduje że Polska stanie się bezbronna ..to czysta hipokryzja. Jest bowiem tyle zaniedbanych systemów uzbrojenia rzutujących na naszą gotowość bojową przy których brak nowoczesnych śmigłowców, to jest przysłowiowy pryszcz .Nikogo to nie boli.
3. Śmigłowce ......mieliśmy zawrzeć kontrakt na 50 wielozadaniowych Caracalii . Śmigłowce o dużym udźwigu, doskonale nadające się do transportu żołnierzy. Można cały pluton z dodatkowym uzbrojeniem przetransportować.Można też wyposażyć takie śmigłowce w dodatkowe urządzenia i będą służyć do innych zadań. Do transportu, ratownictwa , rozpoznania,do tego można znaleźć różne typy śmigłowców. Mogą być Caracale , mogą być inne. Dziś rolę tą wypełniają Mi-8 , oraz Mi-17.
Ale nic nie mówi się o tym czym zastąpimy "latające czołgi" jakim są Mi-24.
Dla wojsk specjalnych być może Black Hawk , tych parę sztuk niczego nie zmienia.
Ale musimy wiedzieć w jakim kierunku będziemy rozwijać siły zbrojne, jaka jest doktryna wojenna. I do tego celu należy określić ile śmigłowców i o jakim przeznaczeniu należy zakupić. Taką specyfikację specjaliści wojskowi muszą przedstawić. Na pewno taka specyfikacja była 2 lata temu sporządzona. Dziś szum medialny, debaty super specjalistów, tylko wprowadzają zamieszanie. Zasadniczo śmigłowiec jest środkiem transportu, jedynie śmigłowce szturmowe Mi24 służą do wsparcia pola walki. Mają ku temu stosowne uzbrojenie i wyposażenie. Reasumując, nie dajmy się ponieść emocjom. Śmigłowce należy wymienić z uwagi na wyczerpujące resursy, ale dziury w niebie nie będzie gdy w rozsądnym z punktu widzenia obronności i ekonomicznym uzasadnieniem będziemy wyposażać wojsko w określone typy śmigłowców jak i ich ilość.

Aloes

Ratownictwo...

Na dzień dzisiejszy Zatoka Gdańska jest bez ochrony śmigłowca.
Stare wycofano, Caracalle nie nadejdą.
Dwa lata temu Małą, naprawiającą ster, uniosło od łodzi.
Wstawała w wodzie, krzyczała, machała na przepływające , ale fala była wysoka, i nie widzieli jej.
I tak... 4 godziny. Kiedy wystartował śmigłowiec, odnalazł ją po 15 min. od wylotu.
Po paru minutach była w bazie, gdzie żołnierze nakryli ją kocem, napoili gorącą herbata,
i zabawiali rozmową.
Mała jest twarda, ale mówi, że po 4 godzinach widok Anakondy i żołnierza zjeżdżającego na linie jest niezastąpiony.

Aktualnie, najbliższy śmigłowiec jest dostępny 2 godz lotu od Zatoki.

Ekor

Obawiam się że modernizacja uzbrojenia i wyposażenia wojska będzie opóźniona. Niekompetentny minister i de facto brak pieniędzy stoi temu na przeszkodzie. Brak decyzji w tej kwestii jest mało zauważalny. Tylko znawcy tematu mogą coś powiedzieć. I to jest niebezpieczne. Na światło dzienne wychodzą takie sprawy wokół których można toczyć spory polityczne , bądź ośmieszyć przeciwnika politycznego. To że Macierewicz trafi do osobliwości kabaretu politycznego to już wiadomo. Zaś Misiewicz stanie się synonimem braku kompetencji. Jak na jedno poważne ministerstwo , ministerstwo obrony, to jednak za dużo. Do tego zdrajca Kukliński pośmiertnie awansowany do stopnia generała brygady. To też zapewne zasługa min. Macierewicza. Czy minister i Prezydent nie mają wyczucia co wolno , a czego czynić nie należy? Odnoszę wrażenie że wojsko , obronność to "swoiste sieroty". Żadną propagandą żołnierzy wyklętych nie zbuduje się właściwego klimatu w siłach zbrojnych. Można podnieść "morale" sypiąc duże pieniądze. Ale tych pieniędzy nie mamy , a także społeczeństwo nie zaakceptuje dużych podwyżek uposażenia w wojsku.

Ekor

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o powołaniu Wojsk Obrony Terytorialnej .
Moim zdaniem jest to przedsięwzięcie przekraczające możliwości organizacyjne , logistyczne MON , również nie jestem przekonany co do możliwości budżetu państwa w finansowaniu tego przedsięwzięcia. Rozumiem że istnieje w młodych mężczyznach chęć , ochota, sprawdzenia się w roli żołnierza, kandydata na obrońcę Ojczyzny. Jest to zrozumiałe i godne pochwały. Niestety moje doświadczenie nie pozwala mi patrzeć przez różowe okulary na tą kwestię. Widzę ogrom problemów z którym MON nie poradzi sobie. jakie to będą kwestie?
1. Szkolenie ochotników , kandydatów na żołnierzy wymaga szczególnej staranności . Łatwo ludzi zniechęcić , zawieść ich oczekiwania co do sposobu i zakresu szkolenia. Brak właściwie przygotowanej kadry, brak pełnego zabezpieczenia materiałowego. Brak pełnej bazy logistycznej. Inaczej to wszystko wygląda w założeniach, inaczej w praktyce. Pisząc o różnych brakach przywołuję z pamięci problemy z jakimi jednostki wojskowe borykały się realizując proces szkolenia żołnierzy z poboru jak i żołnierzy rezerwy powoływanych na okresowe szkolenia. Nie sądzę aby w ciągu kilkunastu lat degradacji wojska coś zmieniło się na lepsze.
2.Ochotnicy do WOT muszą zdawać sobie sprawę że biorą na siebie pewne obowiązki 1-2 weekendy w miesiącu będą musieli poświęcić szkoleniu. Sprawy osobiste będą musieli podporządkować temu rygorowi. A jeżeli się okaże , że trafi się atrakcyjny wyjazd, bądź praca za granicą , albo daleko od domu? Wtedy proces szkolenia "bierze w łeb", ochotnicy zaczną analizować co bardziej im się opłaca. Biorąc pod uwagę "ścianę wschodnią", tam z uwagi na brak pracy migracja stała bądź sezonowa jest duża. Najbardziej stabilni będą kandydaci w średnim wieku , mający ustabilizowany tryb życia. Młodzież można szybko zniechęcić.Dyscyplina , nie na każdym szkoleniu będą strzelać, więcej w szkoleniu jest nudnych absorbujących czas zajęć niż tego co by chcieli , lub tego jak sobie wojsko wyobrażali. Tych i innych problemów będzie wiele. Oczywiście wielu podoła tym wyzwaniom. Ale ilu ich będzie?.
Służba wojskowa z zasady jest trudna , nużąca. Można uatrakcyjnić to szkolenie. Ale jest warunek....pełne zabezpieczenie logistyczne , odpowiednia baza szkoleniowa, wzorowa organizacja , doskonale przygotowana kadra szkoleniowa. Zanim zaczną szkolić się ochotnicy należy wyszkolić doskonale kadrę. To wszystko wymaga czasu.

Ekor

Macierewicz; Tysiące dronów dla wojska;
[link widoczny dla zalogowanych]

Ten człowiek nie wie o czym mówi. Zwłaszcza gdy ogłasza, że drony będą również na wyposażeniu Wojsk Obrony Terytorialnej. Są pewne zasady które obowiązują w wojsku.
1. W układzie hierarchicznym; drużyna - pluton- kompania- batalion- pułk - dywizja( brygada) na każdym szczeblu znajduje się odpowiednie uzbrojenie dostosowane do zadania jakie mają być realizowane. Drużynę nikt nie wyposaży w wyrzutnię rakiet taktycznych. Owszem plutony-kompanie( baterie)- bataliony(dywizjony) są wyposażone w różne uzbrojenie , ale działanie odbywa się w ramach określonych struktur.
2.Drony jako środki rozpoznania , bądź walki działają w ramach i na korzyść co najmniej batalionu lub pułku. Dron jako środek pola walki może realizować swoją "misję " na rzecz takiego szczebla w hierarchii wojskowej którego strefa działań obejmuje strefę oddziaływania środka rozpoznania , bądź środka ogniowego jakim jest dron. Inaczej to wszystko nie ma sensu.
3.Wykorzystanie dronów wymaga skomplikowanego centrum rozpoznania i dowodzenia. Skąd plutony, kompanie , czy bataliony Wojsk Obrony Terytorialnej będą miały wymagane informacje? Drony , jako środki rozpoznania , bądź środki ogniowe aby realizować swoje zadania muszą poruszać się na określonych wysokościach, sądzę że do pułapu 2000m. Kto odpowiedzialny wpuści w przestrzeń powietrzną "tyle śmiecia". Nawet gdy będą lecieć na pułapie 500 m, to przy systemie obrony powietrznej w tym antyrakietowej takie obiekty jak dron będą źródłem zakłóceń radiolokacyjnych dla naszych stacji r/lok. utrudniając rozpoznanie sytuacji powietrznej. Lot poniżej 300m nie ma sensu. Lepiej wyposażyć żołnierzy Obrony Terytorialnej w proce dalekiego zasięgu, kamieni ci u nas dostatek . Nie wyobrażam sobie aby ktoś odpowiedzialny dał do ręki nie wyszkolonemu żołnierzowi WOT broń jaka jest dron. Aby użyć drony na polu walki należy stworzyć centrum dowodzenia z pełną informacją o sytuacji powietrznej z odpowiednim systemem łączności z żołnierzami w terenie. Na to nie będzie pieniędzy , czasu , możliwości. Efekt w stosunku do nakładów żaden.Żaden biorąc pod uwagę zadania które będą realizować WOT. Na szczeblu dowodzenia wojskami, w czasie zagrożenia bądź działań bojowych, nikt takimi problemami nie będzie zawracać sobie głowy.
4.A więc nie są to takie proste sprawy. Po raz kolejny mamy genialny zamysł min.Obrony któremu drony kojarzą się z puszczaniem latawców. Instytutowi, zespołom badawczym, przemysłowi, takie podejście jest bardzo korzystne. Przy tak dużym zapotrzebowaniu będą pieniądze na badania , produkcję. Czy skala tego deklarowanego przez ministra zapotrzebowania odpowiada naszym potrzebom, to już inna sprawa . Ja uważam że nie.

Ekor

Antoni Macierewicz mianował na stopień podporucznika 132 księży, którzy służyli w kleryckich jednostkach Ludowego Wojska Polskiego. - Te nominacje są jedynie skromnym symbolem, którym Ojczyzna znaczy waszą wielką służbę - stwierdził szef MON.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzień świra. Sziman zapewne dumny z ministra.

sziman

Daj sobie Ekor trochę na luz, bo się zapowietrzysz. Twoja naturalna niechęć do tej ekipy przybiera powoli odcienie łukaszowej paranoi.

Ekor

sziman

No właśnie to chciałem powiedzieć - nie ma.... Czyjaś fobia to żaden temat do dyskusji...

Ekor

Swego czasu Prezydent Wałęsa wypowiedział jak to ma w zwyczaju myśl. Otóż sprowadzała się ona do stwierdzenia że UE powinna mieć swoją armię. Obśmiałem to na naszym forum wykazując bezsens tego myślenia . Przecież jesteśmy i mamy NATO. Nie sądzę aby ta myśl wówczas wypowiedziana wynikła z z sensownych przemyśleń Wałęsy.Tak wysoko Wałęsy nie oceniam. Ale...ale biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, to coś sensownego może być w tej wypowiedzi .