POLITYKA 2o

Ekor

Rząd niemiecki zamierza przygladać się skrupulatnie cenom paliw.A w Polsce Tusk opowiada że to ceny ropy , sytuacja na bliskim wschodzie i takie ble , ble.... Czyli ogólna niemoc naszego rządu.Niemcy pokazują że jest to możliwe, czyli możliwa jest państwowa kontrola w dziedzinie wolnego rynku.
[link widoczny dla zalogowanych]

Baltazar

Ekor

Pociągnięcie rządu Niemiec odbieram jako element aktywnej polityki ekonomicznej państwa, rządu który rozumie swoja powinność wobec społeczeństwa.Nawet w gospodarce wolnorynkowej nie wolno być dogmatykiem.
A u nas nasi rządzący powielają kalkę utartych sloganów fiskalnych, powielają bez zadania sobie trudu rozumnego kreowania polityki. Ale co doktryner Balcerowicz wraz z ksiegowym Rostkowskim mogą innego zrobić jak ..ciąć , ciąć wydatki i nakładać coraz to nowe daniny pieniężne.

sziman

Nie wiem jak tak u sąsiadów ale u nas ponad 50% (wg różnych źródeł od 49 - 56%) ceny paliwa to podatki. Rząd owszem może się się z troską przyglądać ale nawet jakby jakimś cudem zmusił producentów i dystrybutorów do rezygnacji z zysku to zbiłby cenę raptem o jakieś 12 gr na litrze. Prawdziwe działanie rządu ukierunkowane na zbicie ceny paliwa to obniżka akcyzy (sądzę że i u Niemców jest podobnie) reszta to bicie piany pod publiczkę.

Polecam struktura ceny paliwa w Polsce w 2012r.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pro Rock

Oczywiscie wbrew temu co niektorzy pisza na podwyzkach cen paliw najbardziej zarabiaja stacje benzynowe i koncerny paliwowe.

Oczywiscie znaczaca czescia ceny paliwa to podatki, w Polsce akcyza i oplata paliwowa czy tak jakos dziwnie, w Niemczech odpowiednio podatek od olejow mineralnych i oplata ekologiczna i naliczany na nie podatek obrotowy (VAT). Sa to jednak wartosci stale i niezalezne od ceny paliwa.

Wzrost ceny paliwa o 10 centow czy groszy powoduje ze z tych 10 centow czy groszy az ponad 8 pozostaje do dyspozycji Stacji benzynowej/koncernu paliwowego, Fiscus zyskuje tylko niecale 2 centy z tytulu VATu i to zarowno w Polsce jak i w Niemczech.

Przytoczony tu przez Ekora artykul z Onetu zawiera mase blednych danych i w zasadzie wypacza cala problematyke.

U nas do zmian cen paliwa jestesmy przyzwyczajeni. Jednak to co sie dzieje w ostatnich miesiuacach jest przerazajace i w odczuciu powszechnym niczym nie uzasadnione. Czesto cena paliwa rozni sie o kilkanascie centow w odstepie niewielu godzin, sam widzialem rano cena oleju napedowego wynosila 1,579 € a okolo poludnia 1,439 a wieczorem znowu podskoczyla do 1,529. Wszystko oczywiscie na tej samej stacji. Pytanie czy takie zmiany cen sa uzasadnione.

Dlatego tez Rzad niemiecki podjal probe pewnego przeciwdzialania. Oczywiscie bez jakiejkolwiek gwarancji ze te przedsiewziecia odniosa jakikolwiek skutek.

Jednym z wazniejszych czynnikow w zakresie zaopatrzenia paliwowego sa w Niemczech tzw wolne stacje - tzn stacje nie nalezace do sieci wielkich koncernow. Te stacje staraja sie tanio kupic , zarobic na tym i mimo tego jeszcze sprzedac taniej jak markowa konkurencja. Koncerny usiluja sprzedawac tym stacjom benzyne w cenach hurtowych wyzszych od tych pobieranych odbiorcom wlasnej sieci. Taka ingerencja w prawa rynku sa tu oczywiscie bardzo nagannie widziane. Dlatego tez stara sie tu wprowadzic system probowany juz w Austrii. Stacje benzynowe maja byc zobowiazane aby ceny zmieniac tylko raz w ciagu dnia a zmiany z wyprzedzeniem meldowac.

Ja osobiscie nie wierze w skutecznosc tych przedsiewziec. Przebieglosc handlowcow jest nieporownywalnie wieksza od skutecznosci polityki. System bonusow, rabatow, dodatkow, ulg i innych jest nieskonczenie bogaty i zdolny do natychmiastowego reagowania na zapowiedziane i bardzo ograniczone. Talon na bezplatne mycie czy czyszczenie dla stalych klientow przeciez nie musi byc meldowany.

Baltazar

Zachowanie naszego rządu uważam po prostu za obłudne, bo udając że współczuje obywatelom zmuszonym kupować coraz droższe paliwo, w rzeczywistości zaciera ręce, bo wraz z podwyżką cen, zwiększa się też strumień pieniędzy płynących do państwowej kasy.
Pasuje to rządzącym bo w ten sposób jest na kogo zwalić winę, a jednocześnie pobierać coraz większe podatki, które też są tu procentowe.
A przecież wysokość akcyzy a nawet VAT, zależy właśnie od rządzących, więc gdyby owo współczucie było szczere, wystarczyłoby tylko te podatki obniżyć.
Mnie jako klienta na stacji benzynowej interesuje ostateczna cena jaką mam zapłacić, a nie jej składowe...

Ekor

Napisałem tak;

Baltazar

weles

Aloes

Różnie to bywało w tym PRL-u...
Ale użyłeś kiedyś jedynego niezaprzeczalnego argumentu: lepiej było, bo byliśmy - młodzi.... Ya winkles

http://www.youtube.com/watch?v=Iy-7b6UhpJY&feature=related

Ekor

Jak to jest możliwe że nie potrafimy nawet porządnie sporządzić umowę. Tak łatwo i beztrosko urzędnicy wydają pieniądze podatników.
[link widoczny dla zalogowanych]

Kuriozalnym jest taki fragment umowy o którym wspomina P.o. dyrektor Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta Paweł Barański.
"Barański przyznał, że teraz trzeba zastanowić się co zrobić z dokumentacją dotyczącą projektu oraz z pieniędzmi wypłaconymi już Kerezowi. Jak poinformował, to ponad 9 mln zł brutto.

Pytany o to, czy miastu grożą jakieś procesy z tytułu wypowiedzenia umowy, odparł, że nie wiadomo co zrobi architekt. Przyznał jednak, że Kerez zastrzegał możliwość podjęcia kroków prawnych. Nie wiadomo też, co z projektem Kereza. - Mamy prawa do projektu, ale w umowie zastrzeżono, że każde zmiany czy modyfikacje wymagają uzgodnień z architektem - zwrócił uwagę."

A propo czy Chińczycy za zerwanie umowy co do budowy autostrady wpłacili karę w wysokości 760 mln zł. Wiem że wpłacili 130 mln zł, ale rząd zapewniał że "stoimy na prawie" i te 630 mln zł wymusimy od chińczyków. Dziwna cisza zapanowała w tej sprawie.

Ekor

Do idiotyzmów rządzących należy zaliczyć politykę podatkową. Celny artykuł napisała Joanna Solska ‘Polityka”nr.19. Kwintesencja tematu zawiera się w tezie;
„Polski fiskus staje się coraz silniejszy wobec słabych i coraz bardziej bezbronny wobec silnych. Tych pierwszych potrafi absurdalnie golić do gołej skóry, ale ci których interesy bronią wpływowi politycy , nie muszą płacić”.
Ochrona zdrowia ..tak zagmatwano przepisy że resort finansów sam się w tym pogubił.
Przed laty wprowadzono ulgi na leczenie w prywatnej służbie zdrowia . Miało to być dla zdrowia pacjentów , odciążenie publicznych placówek służby zdrowia i wygoda dla pacjentów, pacjentów także aby zmniejszyć ta szarą strefę w prywatnych gabinetach. Pacjenci zaczęli domagać się paragonów aby móc odliczyć wydatek za wizytę lekarską. Ale po kilku latach ulgę skasowano. Dlaczego?
Ministerstwo finansów uznało że ulga ta jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. Będzie lepiej dla finansów państwa gdy wprowadzi się kasy fiskalne.
Okazało się że wcale z tego tytułu podatki do skarbu państwa od lekarzy i prawników wcale nie wzrosły. Pacjent nie jest zainteresowany żądaniem wydania paragonu za opłaconą wizytę. Do czego ten bezużyteczny świstek, skoro wydatków za wizytę lekarska nie może sobie odliczyć. A prośba o paragon może być źle odebrana , przecież do lekarza i prawnika idzie się o pomoc w „podbramkowej życiowej sytuacji „

Ale z drugiej strony państwo jest wyjątkowo przyjazne dla niektórych grup podatników takich jak ferm hodujących na futra norki, szynszyle , ferm kurzych , pieczarkarni , szklarni . Dla tych za którymi stoją politycy …”OBROTOWA PARTIA WŁADZY”.
Otóż wcześniej wymieniona produkcja ujęta jest w nomenklaturze „ działy specjalne produkcji rolnej” Przedsiębiorstwa te płacą podatki wg. tzw. Norm szacunkowych . A jakie one są ? od jednej samicy szynszyla dochód wynosi 19,32 zł, a od kurczaka rzeźnego ..12 gr. Oczywiście są to dane z sufitu czyli z głowy zaprzyjaźnionego polityka.
Przykładowo ferma która sprzedała 100 tys. kurczaków rzeźnych osiąga dochód w wysokości 12 tys.zł. Od 20 lat nikt tych wartości nie indeksował.
Producenci pieczarek. ..jesteśmy w tej dziedzinie najwięksi w Europie, mamy 35 tys. przedsiębiorstw specjalizujących się w tej produkcji. Do skarbu państwa rocznie z tytułu podatku wpływa 40 mln zł , czyli niewiele ponad 1000 zł od jednego przedsiębiorstwa.
Sfera produkcji rolnej i ogólnie rolnictwa w tej dziedzinie jest nieprzejrzystą dżunglą.
Do dziś nie wiadomo kto za tym stał że stworzono przepisy zwalniające z podatku CIT firmy inwestujące w rozwój rolnictwa. A dziś bardzo chętnie lokują nieopodatkowane zyski w zakup gruntów rolnych np. Kancelarie prawne. Do tego dochodzą dopłaty do każdego hektara .Nie ma znaczenia czy ziemia jest uprawiana czy leży odłogiem i czeka na lepsze czasy. Pieniądze się należą i już. 10 lat temu 1ha przeciętnie kosztował 500 zł , a dziś już 18 000 zł. Z badań MIPS wynika że polska wieś zaczyna przypominać Amerykę Południową. Można także sprawdzić jak dziurawe prawo podatkowe jest w dziedzinie agroturystyki, wystarczy umiejętnie rozpisać pensjonat na mniejsze gospodarstwa agroturystyczne i podatek mamy z głowy.
Czy to wszystkie nieprawidłowości? Ależ nie. Ale cóż wystarczy sprawdzić czym dziś zajmują się twórcy prawa podatkowego . Dzisiaj to czołowi doradcy finansowi , doradzają biznesowi jak doić państwo. Sela wi

Pro Rock

Wielce szanowny Ekorze

Badylarze, Szklo, Dzialy Specjalne....,

Znasz te Peerelowskie haselka??

Ja znam

Pro Rock

Ja znam...

i to z obu stron

Ekor

Trochę z innego" poletka" Jak to jest możliwe aby w Polsce , kraju narodowościowo, etnicznie, jednolitym. Kraju gdzie ponad 90% wyznaje wartości chrześcijańskie, gdzie od ponad 20 lat szczycimy się odzyskana wolnością możliwe są takie przypadki;
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie jest to przecież przypadek jednostkowy. Niemal co tydzień epatowani jesteśmy podobnymi tragediami gdzie ofiarami są dzieci.
Jest tyle programów pomocowych, Kościół sięga dosyć daleko i głęboko struktury rodzinne. W zasadzie nie jesteśmy narodem imigrantów, raczej rodziny są "zasiedziałe" jeżeli chodzi o miejsce jak i środowisko. W czym więc leży podłoże takich tragedii?