Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Istotny członek NATO, czyli Wojsko Polskie w pigułce.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 20:00, 05 Gru 2010    Temat postu: Istotny członek NATO, czyli Wojsko Polskie w pigułce.

Co by dziś zostało z naszej armii, gdyby nie "misja" w Afganistanie?
- Otóż mam wrażenie, że dzisiejsze Wojsko Polskie składałoby się z następujących elementów:
- nieustannie, bez względu na wszystko trwającego wciąż tego samego ministra wraz z cywilną świtą ludzi, bodaj wszystkich z wyjątkiem żołnierskiego zawodów;
- Sztab Generalny z niezliczoną ilością biur i otyłych urzędników, przed fajrantem przebierających się w cywilne ciuchy;
- licznych generałów, często nie będących w stanie wymienić nawet zakresu swoich obowiązków;
- jedynego Tu-154, kilku Jak-40 oraz niedoszkolonych załóg, "pełnoletnich" MiG-29, "staruszków" Su-22 oraz nadzwyczaj awaryjnych F-16;
- starożytnych rosyjskich czołgów na które najbardziej ostrzą sobie kły zbieracze złomu.
- i wreszcie najważniejsze – Józefa Guzdka – od dwóch dni biskupa polowego WP, który pewno wkrótce też zostanie generałem.
No i byłbym na śmierć zapomniał:
– z cwaniackich przepisów pozwalających szeregowców kontraktowych zwalniać ze służby po 12 latach tak, by przypadkiem nie zdążyli nabyć praw emerytalnych.
Tak w telegraficznym skrócie można scharakteryzować stosunek państwa polskiego do ludzi, którzy w razie potrzeby nie szczędząc krwi ani życia powinni itd., itp. i srutututu, pęczek drutu…

P.S.
Żeby nie było niejasności, zanim spadną na mnie patriotyczne gromy oburzenia:
Jestem absolwentem nie tylko Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie, ale również Akademii Lotniczej im J. A. Gagarina w Monino (ZSRR)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 22:41, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 10:55, 06 Gru 2010    Temat postu:

Hmmm....
Więc jak na oficera przystało pewno odpowiesz mi na pytania które wielokrotnie zadawałem :
- kto jest naszym wrogiem i jakimi siłami musimy dysponowac by powstrzymac atak nim sojusznicy sie zdecyduja pomagac...?
- na czym powinnismy sie skupic ? na siłach ladowych ( wiecej piechoty,czołgów, bozów bojowych )czy na siłach lotniczych ( kawaleria
lotnicza , silne i nowoczesne samoloty bojowe )
- ile tego powinno byc..??
- które jednostki NATO i jakimi siłami beda nam pomagać..??
BO MOZE TAK JAK SZWAJCARIA ..nie potrzebujemy całego tego złomu i zabawy w maszerowanie a wystarczajace byłyby firmy zawodowo zajmujace sie wojowaniem...ktore sie wynajmuje tak jak to czyni USA w wojnie w Afganistanie i Iraku..??? Przeciez dla firmy Blackwater pracuje ok 100 Polskich komandosów z formacji Grom... Private military companies (PMC), zatrudniające byłych komandosów i antyterrorystów,zajmują sie nie tylko ochroną obiektów ale tez prowadza rozpoznanie ,ochrona konwojów ,rozminowywaniem itd...
Moze taniej dla budgetu byłoby wynajmowanie takich firm niz kupowanie
złomu ktory stoi wiekszość czasu w koszarach ..a strzela tylko na ćwiczeniach...raz na dwa lata..???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 11:07, 06 Gru 2010    Temat postu:

Tak, trafna ocena baltazara. Do tego dodałbym ..brak spójnej wizji i perspektyw.
Co jakiś czas klajstruje się smutną rzeczywistość promowaniem jakiegoś generała z odejściem którego w kąt idą jego koncepcje zmian. A życie wraca do szarej rzeczywistości.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 11:07, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 11:09, 06 Gru 2010    Temat postu:

- kto jest naszym wrogiem i jakimi siłami musimy dysponowac by powstrzymac atak nim sojusznicy sie zdecyduja pomagac...?
Odpowiadam.
Nie wiemy i do końca póki wróg się nie ujawni, nie będziemy wiedzieli. Więc jaka armia? A taka, która by odparła atak. I tego też automatycznie nie wiemy. Ale wiemy, na co nas stać i mamy taką armię, która odeprze do pewnej wielkości atak z zewnątrz. A na resztę, na silniejszego wroga muszą być układy i je mamy bądź nie mamy. Też bym przyjaciołom i sojusznikom tak do końca nie wierzył. Jednak wojsko jest potrzebne i nie tylko do zwycięstwa w obronie, ale też aby przyszły enpel wiedział, że za darmo i bez strat, zwłaszcza małych nas nie zaatakuje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:30, 06 Gru 2010    Temat postu:

Panesz, to odpowiedź z kategorii... filozoficznych?
Wroga nie znamy. A wiemy, kto dziś żywi wobec nas wrogie zamiary? I czym wobec tego powinniśmy dysponować?
Jakiś wywiad mamy?
Bo jak się już ten wróg ujawni, wlezie na naszą ziemię lub spadnie na nas z powietrza, to będzie trochę późno, by "montować" siły zbrojne, zwiększać lub zmniejszać poszczególne rodzaje wojsk, opracowywać strategię...
A ludzi w sztabach, biurach analiz... (nie wiem w czym) do przewidywania i planowania mamy? Co robią sztaby (lub inne)?
[link widoczny dla zalogowanych]
(fragment)
Cytat:
•współuczestniczenie w opracowywaniu koncepcji rozwoju Sił Zbrojnych i planowanie tego rozwoju,
•kierowanie kompleksowym planowaniem mobilizacyjnego i strategiczno-operacyjnego rozwinięcia oraz użycia Sił Zbrojnych,
•utrzymywanie w Siłach Zbrojnych gotowości bojowej i mobilizacyjnej,
•kierowanie szkoleniem wojsk, określanie celów, kierunków i zadań tego szkolenia oraz kierowanie programowaniem i planowaniem szkolenia bojowego i taktycznego, a także działalnością sportową w Siłach Zbrojnych,
Cytat:
•gromadzenie i aktualizowanie danych o sytuacji militarnej, infrastrukturze, środowisku geograficznym zgodnie z potrzebami operacyjnymi, a także identyfikowanie i analizowanie zjawisk mogących stanowić źródła zagrożeń militarnych RP;
•ocena wpływu warunków środowiska geograficznego na prowadzenie działań operacyjnych;
•wykonywanie opracowań na potrzeby planowania strategicznego i operacyjnego w Siłach Zbrojnych RP dotyczących zagrożeń Rzeczypospolitej Polskiej oraz misji poza granicami kraju;
•wymiana informacji rozpoznawczych w systemie narodowym i sojuszniczym;
•opracowywanie koncepcji oraz planowanie użycia sił i środków rozpoznania wojskowego, walki elektronicznej (WE), geografii wojskowej (GW) oraz działań psychologicznych (DP) w Siłach Zbrojnych RP na czas pokoju, kryzysu i wojny;
•udział w kształtowaniu założeń koncepcyjnych NATO i UE w sferze rozpoznania wojskowego;
•ocena efektywności funkcjonowania systemów rozpoznania rodzajów Sił Zbrojnych.
Cytat:
•planowanie użycia Sił Zbrojnych RP;
•prowadzenie analiz i ocen możliwości udziału Sił Zbrojnych RP w operacjach koalicyjnych;
Ktoś mi powie czy to coś znaczy? I co?

Panesz napisał:
Ale wiemy, na co nas stać i mamy taką armię, która odeprze do pewnej wielkości atak z zewnątrz.
Stać... finansowo czy militarnie?
Do jakiej wielkości?
Cytat:
A na resztę, na silniejszego wroga muszą być układy i je mamy bądź nie mamy.
Mamy czy nie mamy?
Cytat:
Też bym przyjaciołom i sojusznikom tak do końca nie wierzył.
No właśnie, na przyjaciół (to znaczy na kogo?) i sojuszników, sądzę, liczyć nie warto. Na siły własne, obawiam się, że też nie. Więc? Pospolite ruszenie i kosy na sztorc to chyba nie te czasy.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:31, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 16:00, 06 Gru 2010    Temat postu:

Si vis pacem, para bellum

- A może byłoby warto na początek ewentualnej dyskusji zacząć od podstaw?
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 18:20, 06 Gru 2010    Temat postu:

Jesli chcesz pokoju ,przygotuj sie na wojne ...kup kałacha pod poduszke lub pistolet parabellum...jak sugeruje baltazar
Tyle tylko ze my jasno nigdy nie umiemy postawic sprawy i ciagle udajemy...
Wiec nie wiemy kto nam pomoże, kiedy ( po jakim czasie od ataku )
jakimi siłami ...
Wiec nie mozemy powiedziec co z naszej strony jest niezbędne ( rodzaj wojsk,ich siła etc )...
Ot gra pozorów mamy czołgi ..ale nie pojadą ...
Mamy samoloty nieloty
i duza ilosc piechoty uzbrojonej w kosy na sztorc...bo amunicja sie przeterminowała ( czytaj przedostatnia Polityka )
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 19:27, 06 Gru 2010    Temat postu:

egoisto99
- Czy poza łacińską sentencją przeczytałeś też może podany przeze mnie link, czy ci to nie jest potrzebne bo i tak swoje wiesz?
Ironia z jaką napisałeś swój ostatni post, właśnie na to wskazuje.
Skoro jednak tak, to po cholerę te wszystkie pytania?
Temat jest poważny i chciałbym o naszych wojennych możliwościach zainicjować dyskusję, a nie festiwal zgryźliwych tekstów...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:30, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 20:11, 06 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
Kilkakrotnie od roku 1995 ogłaszano już plany rozwoju sił zbrojnych. Dzisiaj są one jedynie dokumentami o znaczeniu historycznym. Każdorazowo na początku wdrażania obniżano nakłady, a następnie po burzliwej debacie uchwalano nowy. Ustawiczne poddawanie sił zbrojnych nieprzemyślanym i zmieniającym się procesom restrukturyzacyjnym zmierzającym jedynie do zwolnienia z zawodowej służby wojskowej określonej ilości kadry zawodowej doprowadziło do zmniejszenia zaangażowania w pracy, osłabiło wiarę w sens i perspektywę ofiarnej służby

Baltazar...mówisz ,ze jestem zgryzliwy...ale jak czytasz ze od 15 lat ogłasza sie plan rozdwoju ( chyba niedorozwoju ) to nie wiadomo czy sie śmiac czy płakac...
Ale aby miec jakowys plan trzeba wiedziec czego sie chce...
Wiec powinniśmy wiedziec
-kto ,kiedy i w jakiej sile będzie nas wspomagac...( a to do tej pory nie zostało ustalone ...mówi sie mgławicowo o pomocy NATO )
z tego punktu bedzie wynikac co MY mamy zrobic i jakie rodzaje sił zbrojnych mozemy i powinnismy rozwijac.Jesli zamierzamy rozwijac wszystko ...to znowu NIC nan mie wyjdzie ...Bo na lotniskowiec nas nie stac a i po co miałby pływac w balii zwanej morzem bałtyckim...
Na kilkadziesiąt eskadr nowoczesnych mysliwców nas tez nie stac ...bo nawet na utrzymanie tych F16 ktore mamy nie mozemy sobie pozwolic..
Wiec coś musi byc kosztem czegos...
Wydaje mi sie ,ze nalezałoby ograniczyc armię do niezbednego minimum
ale wyposazonego w najnowoczesniejszy sprzet..Po mojemu to
jednostki typu Grom, lotnictwo,wojska rakietowe i minimalna liczba piechoty...Ta mozna zastapic zołnierzmi z prywatnych korporacji...bo po co dorzy zołnierze maja uciekac do Legii Cudzoziemskiej lub Ameryki jesli mogłyby znalezc zatrudnienie w takich firmach ??? Równiez budzet nikałby zakupow po to by lezały one zakonserwowane gdzies tam w Polsce ...
Tak ja to widze.. armie na poziomie 50-60 tys ludzi ..ale fachowców..
I nalezy pozbyc sie tych tysiecy generałow i pułkowników ...bo nie mamy tylu armii i pułków by znalezli oni swoje miejsca...Uwazam tez ze armia powinna brac czynny udział w konfliktach wspierajac sojuszników...bo inaczej jest to tylko wielki obóz harcerski ...o czym mozna było sie przekonac po doświadczeniach w Iraku i Afganistanie..Zreszta tylko tak mozna zdobyc doswiadczenia wojenne ...Inaczej dowódca moze zemdlec widzac pierwsza oderwana kończyne czy słysząc nadlatujacy pocisk...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 20:54, 06 Gru 2010    Temat postu:

baltazar napisał:
Temat jest poważny i chciałbym o naszych wojennych możliwościach zainicjować dyskusję, a nie festiwal zgryźliwych tekstów...
Jaki wstępniak, takie wpisy. Na mój gust, to on (wstępniak) inicjuje ten "festiwal zgryźliwych tekstów".
Cytat:
- A może byłoby warto na początek ewentualnej dyskusji zacząć od podstaw?
Nie pytałam czasem o to, czym - jakimi wojskami, ich rodzajami, siłami powinniśmy dysponować? Co z rozpoznaniem (wywiadem)? Co z przewidywaniem, planowaniem, strategią? Czy mamy do tego ludzi? Co oni (sztaby) robią?
To nie są kwestie podstawowe? To jakie nimi są?
A cytowane przeze mnie materiały? Pochodzą wreszcie (chyba) z samego źródła, czyli ze Sztabu Generalnego WP - są gorsze, mniej wartościowe niż te z Twojego artykułu? Bo według mnie zawierają te same i podobne elementy - za to nie są domniemaniem czy sugestią co powinno być robione (jak to ma miejsce w artykuje), a wskazują, iż elementy te mieszczą się w zadaniach Sztabu i jego komórek.
Nie widzę też odpowiedzi na moje pytania: "Czy to coś znaczy? I co?".
Uważasz, że to nie daje punktu zaczepienia do dyskusji? Dopiero artykuł zadany innym jako lektura?
No to zainicjuj tę dyskusję "na poważny temat" zamiast nawoływać do tego innych i besztać ich za zgryźliwe teksty (nie bardziej niż Twój wstępniak). Ja chętnie poczytam, również odpowiedzi na moje pytania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 2:19, 07 Gru 2010    Temat postu: Re: Istotny członek NATO, czyli Wojsko Polskie w pigułce.

baltazar napisał:
- Oto i przykład jak zgrabnie można uwalić dyskusję, zanim się jeszcze zaczęła.
Każdą dyskusję!
Do kogo te pretensje? Do mnie? Do egoisty99? Do siebie?
Cytat:
Pisząc ów jadowity "wstępniak", rzeczywiście nie przypuszczałem że może on zainicjować poważną wymianę poglądów,/.../
To jaki był Twój cel (myśl przewodnia) założenia tematu? Bo coś chyba musiało być? (Czy tylko"srutututu, pęczek drutu"?)
Czemu kandydatom na rozmówców przypisujesz inne (bardziej ograniczone) prawa niż sobie samemu? Ty masz prawo do "jadowitego wstępniaka" (któremu nie przyświecał cel "zainicjowania poważnej wymiany poglądów" - a jaki przyświecał?), innym odbierasz prawo do "zgryźliwych tekstów"?
Cytat:
/.../podobnie jak nie myślałem że zainteresuje strategów sypiących jak z rękawa wiedzą, pochodzącą prościutenko ze skarbnicy wiedzy wojskowej, czyli wspomnianego wcześniej Sztabu Genialnego; Pardon- Generalnego...
Wszystko źle, nic Ci nie pasuje: ani pytania egoisty99 (post 2. w temacie) - nie ma Twojego odniesienia, ani moje (post 5.) - bez reakcji (chyba że za taką przyjąć sentencję "Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny", odrzucenie przytoczonych za SG niektórych jego zadań, a wskazanie własnej lektury). Dalej to samo: dwa kolejne wpisy egoisty99 (w których próbuje z Tobą rozmawiać) i mój (z powtórzeniem pytań) nie doczekują się z Twojej strony odpowiedzi, a wyłącznie... szydzenia i reprymendy.
Tak widzisz swoją rolę jako autora w prowadzeniu tematu?
To nazywasz chęcią dyskusji z Twojej strony?
Jak do tej pory nie widzę z Twojej strony woli do polemiki z innymi, tylko zgłaszanie roszczeń.
Może po prostu podyktuj nam teksty, które powinniśmy wpisać, by zasłużyły na Twoje zadowolenie i... może wtedy na Twoją reakcję i odpowiedź?

Cytat:
Rzeczywiście czytanie wskazanego przeze mnie artykułu to czysta strata czasu - prawda?
Rzeczywiście coś takiego napisałam? Czy może to:
Cytat:
A cytowane przeze mnie materiały? Pochodzą wreszcie (chyba) z samego źródła, czyli ze Sztabu Generalnego WP - są gorsze, mniej wartościowe niż te z Twojego artykułu? Bo według mnie zawierają te same i podobne elementy - za to nie są domniemaniem czy sugestią co powinno być robione (jak to ma miejsce w artykuje), a wskazują, iż elementy te mieszczą się w zadaniach Sztabu i jego komórek.
Poza szydzeniem ze mnie masz coś (cokolwiek) do powiedzenia na temat materiałów ze SG? Albo na temat artykułu, który sam zamieściłeś? A na wpisy egoisty99, Panesza? (Ekora pomijam tu, bo... zgadzając się z Tobą nie stwarza problemu zajęcia stanowiska przez Ciebie).

PS
Cytat:
podobnie jak nie myślałem że zainteresuje strategów sypiących jak z rękawa wiedzą
Na przestrzeni dwóch dni, w dwóch kolejnych tematach, stawiasz mnie do kąta, a nawet wręcz wypraszasz z tematu - więc... żegnam. Ale powiem Ci, że... pomyliły Ci się role - nie robisz tu za wykidajłę lub (jeśli wolisz): Panie Oficerze nie jestem rekrutem, któremu wydaje się rozkazy. Do życia w koszarach i na Twoich warunkach nie przystosujesz mnie.
A alergię czasem da się leczyć - spróbuj.
I to by było na tyle w tym temacie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 2:28, 07 Gru 2010    Temat postu:

PS 2.
baltazar napisał:
xxx
No cóż, pisałam z przerwami i "nie odnotowałam" dziewiątej zmiany (tym razem: wykreślenia) Twojego wpisu.
Ale... to dobrze. Czego żałuję, to... że cytowałam tylko fragmenty Twojego uroczego wpisu i... że Twoja twórczość (wraz z zawartymi w niej "uprzejmościami") została utracona dla forum i... potomnych.

Aha, gdybyś chciał owe iksy czymś zastapić, to... uprzejmie informuję, że... zarchiwizowałam temat według stanu na chwilę obecną (tak na wszelki wypadek). Już wczoraj w trakcie wymiany zdań zmieniałeś swoje wpisy, więc... przezornego Pan Bóg strzeże.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 2:35, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:20, 07 Gru 2010    Temat postu:

No i muszę się przyznać i to 2 razy.
iksy Baltazara wykasowałem podczas czytania topiku. Taki zwyczaj, że jeżeli ktoś pisze i rezygnuje, a nie wie, że ma iksa w pasku posta (prawa strona u góry) i nim może wykasować ten swój p"x"em ( co znaczy "skasuj post", bo .. jest ostatni w topiku. Posty już napisane nie mają już tego znaczka . Ponadto post miał żółty kartonik, czyli był nowy! I jeżeli każdy użytkownik widzi post z iksami i tym kartonikiem nie odnosi się do niego, a kasuje moderator (tylko on ma takie możliwości) Od ukazania się topiku o używaniu opcji forum, czyli dzisiaj uporządkujemy to i ... każdy ma sobie kasować własne posty, jeżeli są ostatnie. I moderatorzy nie będą, w tym i ja, nie będą ich kasować.

Druga sprawa. To nie znam kryteriów i dopiero z możliwości musiałbym policzyć co i jak można modernizować wojo, a także nie sposób rozdzielić finanse, siłę militarną i ich wielkości (Cytat->)
Panesz napisał: Ale wiemy, na co nas stać i mamy taką armię, która odeprze do pewnej wielkości atak z zewnątrz.
Stać... finansowo czy militarnie?
Do jakiej wielkości?
odezwałem się niepotrzebnie, ale za to zagaiłem dyskusję. Dalej ... już poczytam jeno.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:21, 07 Gru 2010    Temat postu:

Nie padła w końcu odpowiedź, kto jest naszym wrogiem.
I chyba słusznie, Egoisto. Bo zabezpieczamy się nie tylko przed rozpoznanym i konkretnym "wrogiem", ale przed ekspansjonistycznymi dążeniami grup, które wśród naszych sąsiadów mogą dojść do władzy, za kolejnym zakrętem historii.
Wskazanie wroga, to jest wzmaganie wrogości.
Kraj powinien być zabezpieczony, a nie zabezpieczony "przed". Chociaż, oczywiście, wszystkie przewidywalne punkty zapalne powinny być zabezpieczone lepiej.
Tak to, jako laik, widzę, a Panowie Oficerowie niech mnie poprawiają.
Poza faktem, że nie wydaje mi się, abyśmy byli w jakiejkolwiek sytuacji w stanie sami się obronić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:23, 07 Gru 2010    Temat postu:

Tak, temat jest poważny.Mówimy przecież o bezpieczeństwie narodowym. Patrząc na proces przemian jaki dokonał się w naszym kraju należy uznać ze kontrola cywilna nad armią jest z założenia słuszną.Praktyka jednak w wielu przypadkach powinna być przedmiotem surowej krytyki I tak;
1.Jakie założenia przyjęto wprowadzając do SZ. samoloty F-16?
Jak wygladał przetarg na samoloty? Czy nie był dyktatem politycznym.
Czy jesteśmy w stanie posiadając te samoloty efektywnie podnieść gotowość bojową SP?
Trywializując można powiedzieć tak...najmniejszy problem to start, ale rodzi się pytanie na ile starczy paliwa, jak rozbudowna jest cała infrastruktura, systemy dowodzenia, naprowadzania itd, itd. Tutaj zaczynają się "schody".Aby efektywnie się szkolić, bezpiecznie latać potrzebne są pieniądze, pieniądze......
Jak na razie F-16 sprawdził się w reklamie wody "Muszynianka". To jednak za mało.
2.Na fali przemian dokonano redukcji wojsk lądowych, likwidowano okręgi, tworzono korpusy, nawet bez wojsk, vide; Korpus w Krakowie , samo dowództwo bez żadnej podległej jednostki.Można powiedzieć że metodą Janosika kompletuje się kolejne zmiany kiedyś do Iraku , dziś do Afganistanu. Przy skromnych możliwościach finansowych, materiałowych "wszystko" idzie na misję.
Na ile doświadczenie z działań konwojowo-patrolowych przełoży się na wzrost obronności państwa...to zostawiam kazdemu do przemyślenia
3.Egoista..sugeruje oddanie problemu bezpieczeństwa Państwa w "ręce najemników".
Nic bardziej złudnego.
Bezpieczeństwo Państwa jest pojęciem szerokim, armia to tylko część systemu obronnego. Jest zapomniany system obrony terytorialnej, były jakieś koncepcje które zapewne zalegają szuflady biurek, nikt się tym nie przejmuje.
Bezpieczeństwo Państwa buduje się w oparciu o sojusze . Byliśmy w UW , dziś jesteśmy w NATO. Moim zdaniem bezpieczeństwo nasze winniśmy oprzeć o system obrony państw UE... oczywiście w ramach NATO. Nasz serwilizm wobec USA jest niebezpiecznym.Dzis wiemy że ta "osławiona tarcza antyrakietowa" to pusty gest. Żadna realna obrona ..ale wystarczająco wiele napięć wzbudził on w relacji Polska -Rosja. Bezpieczeństwo Państwa to także dobre stosunki z sąsiadami , o tym też należy pamiętać.
Problem bezpieczeństwa nie powinien podlegać koniunkturalizmowi określonych opcji politycznych.
Pisałem wcześniej że nie widzę spójnej polityki obronnej, nie widzę realnej koncepcji w jakim kierunku tą obronność należy wzmacniać. Oczywiście podłożem koncepcji winna być analiza stanu zagrożenia na dziś i ......jutro.
Ale przy takim upolitycznieniu , zacietrzewieniu polityków trudno zdefiniować polską racje stanu ,a tym samym określić podstawę systemu obronnego.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin