|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:41, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Rycerzu jeśli Twoja kaczka w PiSowskiej potrawce doprowadził do wcześniejszych wyborów i chwała mu za to to nie zapominaj kto doprowadził do okrągłego stołu dla przypomnienia nieboszczaka PZPR właśnie i co jest analogia? zatem i chwała? tyle że i jedni i drudzy nie mieli wyjścia i nie mówcie więcej o glorii z tego powodu.Nie jest sztuką pamiętać o sobie sztuką jest zeby pamietali o nas inni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:02, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nie rób z siebie idioty, Łukasz.
Czerwoni mieli alternatywę: albo usiądą do rozmów albo będą wisieć na latarniach. Wszystko się wtedy waliło i żadem Michnik z Kuroniem nie opanowaliby tej zawieruchy, która się wówczas szykowała.
Wybrali rozmowy z czysto pragmatycznego powodu, ponadto autorytety moralne zagwarantowały im wyniesienie z tego całej skóry i niezłych pieniędzy.
A mroczni kaczyści? Poszli na wybory, obalając w ten sposób sami swoją mroczną dyktaturę pod którą cały naród jęczał i ją przeklinał.
A teraz poważniej: nie przyszło Ci do głowy, że poszli na wybory bo nie mieli większości?
Nie chcieli dryfować jak Buzek czy Belka? (a przecież mogli mając sojusznika w prezydencie w dodatku).
Przestań więc pieprzyć bzdury o jakiejś mrocznej dyktaturze! bo człowiekowi rzygać się chce jak czyta takie brednie.
Uch, trochę ostro, ale może w końcu zrozumiesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:33, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
de Payens napisał: |
Poszli na wybory, obalając w ten sposób sami swoją mroczną dyktaturę pod którą cały naród jęczał i ją przeklinał.
: |
Rycerzu czy nie przypomina Ci roku 89?, dla przypomnienia. wtedy też były wybory.
de Payens napisał: |
człowiekowi rzygać się chce jak czyta takie brednie.
ale może w końcu zrozumiesz. |
No a teraz wymiotuj na zdrowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 22:17, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
de Payens napisał: |
................................................................................................
Czerwoni mieli alternatywę: albo usiądą do rozmów albo będą wisieć na latarniach. Wszystko się wtedy waliło i żadem Michnik z Kuroniem nie opanowaliby tej zawieruchy, która się wówczas szykowała.
.................................................................................................
Uch, trochę ostro, ale może w końcu zrozumiesz. |
Może nie tyle ostro de Payens co bardziej wiecowo. To zawołanie ; "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści" jest autorstwa Jurczyka . Wypowiedziane bodajże na spotkaniu w Trzebiatowie bo to zapewne miałeś na myśli to tylko scementowało szeregi przeciwników "Solidarności". Było to głupie, niepotrzebne. Wszelkiego typu straszenie jednej czy drugiej strony niczego nie wnosiło . Żadna strona nie działała pod przymusem . Chciaż i po jednej i drugiej stronie było ,parcie" do konfrontacji.Jednak rozsądek był w większości.
Spotkanie przy stole było potrzebnym , potrzebnym jednym i drugim.. Potrzebne było POLSCE.Zawieruchy zaręczam nie byłoby. To że niektórzy szybko uwłaszczyli się , zarówno po jednej jak i drugiej stronie to fakt . To ta słabość struktur państwowych, chyba było to nieuchronne. Nikt nie chciał czekać na wzmocnienie struktur państwa prawa . Na ogół wszyscy chcieli zmian szybko tu i teraz. Co nagle to po diable. Kto bardziej przebiegły to wiedział gdzie te frukty leżały.
To że bracia K. nie odegrali jakiejs istotnej roli w tamtym okresie lezy u przyczyn dezauowania ludzi i ideii która wówczas im przyświecała.
O dyktaturze braci K. nie mówię. Mówię i powtarzam o psuciu standardów rządzenia. Tych nawet czysto ludzkich zachowań. Oni nie dorośli do samodzielnego sprawowania rządów. Bracia nie mogą oddzielic własne osobiste odczucia , urazy, od obowiazków wobec "państwa", obowiazków wynikajacych z piastowania pierwszych urzędów w Państwie. Te wszystkie dąsy, dziecinada przy przekazywania władzy innej opcji dobitnie o tym świadczy. Nikt mnie nie przekona że premier, Prezydent ,który nie potrafi zrozumieć że jest on "sługą" narodu jest zdolny do samodzielnego sterowania resortem , rządem czy krajem.To jest złe i niebezpieczne i nalezy mówić o tym otwarcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:52, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Wybacz Ekorze -jak zrozumiałem chcesz powiedziec że Kwasniewski rozumiał słowo sługa narodu a Kaczor nie -dobrze zrozumiałem?????????????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:34, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nie Ahronie, ja nie przeciwstawiałem braciom K. Kwaśniewskiego. Kwaśniewski to odrębny temat, też do dyskusji. W konkretnym temacie mierzi mnie zachowanie określonych ludzi. W zalezności od tematu mogą to być i ludzie z lewej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:08, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Łukasz napisał: | [
Rycerzu czy nie przypomina Ci roku 89?, dla przypomnienia. wtedy też były wybory.
[. |
Widzę, że jesteś absolutnie odporny na racjonalne argumenty, które (wydawaćby się mogło) jasno wyłożyłem byłem w swoim poprzednim poście.
Nic na to nie poradzę.
Ekor napisał: | [
Zawieruchy zaręczam nie byłoby
[. |
ZARĘCZASZ??????????????????
No, skoro ZARĘCZASZ......
Nie ZARĘCZALI za to socjologowie i politycy społeczni, którzy przewidywali wielkie niepokoje społeczne w ciągu dwóch, trzech lat.
I - teraz ja Ci ZARĘCZAM - ludzie nie daliby się nabrać na jakieś tam porozumienia, Polak z Polakiem i tego typu bzdury.
I nie wyjeżdżaj mi tu z tym całym Jurczykiem. Wg mnie to był zwykły prowokator na usługach SB.
Ekor napisał: | [
O dyktaturze braci K. nie mówię.
[. |
W końcu jakiś trochę mniej nawiedzony socjalista się trafił.
Tylko błagam Cię, Ekor, nie ZARĘCZAJ!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:26, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Różnimy się w ocenie de Paynes. A żylismy w tej samej Polsce. Ja jako zbrojne ramię stałem na straży zdobyczy socjalizmu. Ty zapewne wprost przeciwnie.
Ale tu na wybrzezu stałem na przeciw "Ciebie", i powiem że nie widziałem poza paru fanatykami agresji i nienawiści wobec LWP.
Wiem , jestem przekonany że stanowiliśmy tą siłę stabilizującą. Grudzień 70 nie miał prawa się powtórzyć. Co do Jurczyka mógłbym powiedzieć ..."to Wasza sprawa" ja tylko relacjonuję. Socjolodzy ??? blizej im często od Pytii niż rzeczywistości . Prognozy i oceny , kazdy z Nas jest w stanie postawić.
Nie bierzesz pod uwagę ze istniało siłne przezłożenie na nasze wewnetrzne sprawy z zewnątrz. W pewnym momencie większe z Zachodu niż Wschodu.
A teraz ZRĘCZAM Ci ze ani jedni , ani drudzy nie byli zainteresowani zawieruchą u Nas .Byłoby to bardzo kłopotliwe dla jednych i drugich.
Temat jest skomplikowanym , temat ewoluował na przestrzeni lat 70-80-90. Należałoby zawęzić do konkretnego czasu. Ale to juz byłby odrębny temat.
Zbliża sie 13 grudnia i zapewne będziemy znowu rózniąc się w ocenie wracać do tematu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:56, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To, że staliśmy naprzeciwko siebie nie ulega wątpliwości, ale....
W grudniu '81 w Gdańsku na ulicy - przy zejściu z wiaduktu Błędnik na al. Zycięstwa przed dostaniem się w łapy ZOMO uratowało mnie wojsko. Ściślej mówiąc jakiś oficer, który widząc, co się dzieje 10 metrów dalej zawołał swojego sierżanta i polecił mu przeprowadzić mnie i kilku moich kolegów przez kordon milicji. Ów sierżant - nazwisko MĄCZYŃSKI - ściągnął z pleców kałacha, oparł go kolbą o biodro, i eskortował nas przez szpaler pałkarzy. Odprowadził nas spory kawałek w kierunku Wrzeszcza, powiedział 'Powodzenia, chłopaki' i zawrócił do swoich.
Po co to opisuję? 8 lat później więcej było w wojsku takich porządnych ludzi jak ów nieznany mi z nazwiska porucznik i sierżant Mączyński. Rosja Sowiecka waliła się w gruzy. Sytuacja gospodarcza kraju była bardziej niż tragiczna. Nastroje w społeczeństwie były coraz radykalniejsze.
Jasne, że było to w interesie obu stron. Komuniści kupowali sobie życie i stabilizację finansową. Autorytety moralne szły do władzy Jedni byli zależni od drugich, jedni i drudzy wygrali.
W dupę dostali zwykli ludzie.
Jak zwykle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:45, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Cokolwiek by nie mówić -to stan wojenny był profesjonanie przygotowany i nawet nie sam "stan wojenny" ,ale to co było przed nim.Za stan wojenny należą się Jaruzelskiemy słowa uznania ,ale za gospodarkę po stanie wojennym -pała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:57, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Tak a zapomniałeś Ahronie strajki o byle co o papier toaletowy i bilety tramwajowe jak w tych warunkach chciałbyś gospodarzyć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 1:28, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ńie masz racji Łukaszu ,braki papieru i różne nie dobory -to była część przygotowań do stanu wojennego-tak to sie robi na świecie i w polsce -to był poprostu profesjonalizm-tak samo jak strajki z powodu braku papieru toaletowego i nagłosnieanie tych strajków.
Gdzieś to można sprawdzić - w najwiekszym nasileniu straków -statystycznie to było chyba 1godz 15 min na jednego pracujacego rocznie .
Strajki nie były tym elementem co kładły gospodarkę -poprostu system był nie wydolny.A media w tamtym okresie nie rózniły się nic ,a nic od współczesnych TVN24 czy GW-tak samo zmanipulowane.
- w tych warunkach chciałbys gospodarzyc????? Gamoniowi zawsze pod górę- poprostu nie miał talentu do tego a i KC było zdegenerowane jeden przez drugiego jexdzili do moskwy -tak jak teraz do brukseli .Pamietasz tego genniusza co dzielił jajko na czworo ??????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:30, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Poza tym w stanie wojennym strajków nie było.
Tzn. na samym początku - oczywiście, ale potem do 1988' strajków NIE BYŁO!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:08, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
de Payens napisał: | do 1988' strajków NIE BYŁO!!! |
Zakuty… Rycerzu ja mówię o Polsce a Ty o Nowej Zelandii ,no gadaj d…a z panem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:59, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Łukasz napisał: | de Payens napisał: | do 1988' strajków NIE BYŁO!!! |
Zakuty… Rycerzu ja mówię o Polsce a Ty o Nowej Zelandii ,no gadaj d…a z panem. |
Zabierasz się za obrażanie, kiedy już argumentów zabrakło?
No to powiedz, ile strajków było w latach 1982 - 1988?
Noooooo ile?
Podaj choćby jeden przykład.
Problem z Tobą, Łukasz, polega na tym, że wypisujesz jakieś kompletne idiotyzmy, potem kurczowo się ich trzymasz, w końcu pod ciężarem argumentów bąkasz, że nie miałeś racji i rejterujesz jak psiak z podkulonym ogonem.
ILE BYłO STRAJKóW W LATACH 1982 - 1988???
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|