Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gornicy: albo dostaniemy pieniadze, albo strajk!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:32, 12 Sty 2008    Temat postu:

Weles napisał:

Bosska...

Cytat:
katolik podał, że górnik dostaje 2 tyś netto na rękę - a nie, jak Ty piszesz, że jest to dochód kilkuosobowej rodziny.
...

Widzisz bosska. Górnictwo tu w wielu wypadkach to dość dominująca gałąź gospodarki i możliwości zatrudniania się tu kobiet są kroć mniejsze od średniej. Więc przyjmijmy jednak za prawdę iż "te 2 tys."...
Cytat:
jest to dochód kilkuosobowej rodziny.
bez manipulacji... Mr. Green

Jakoś czuję nadal niesmak w tym jednostronym gmeraniu w kieszonkach górników. Nikt tu się nie chwali ile ma to dochodu, na ile górnik go przewyższa, na ile przewyższa dochód dziennikarza i innego spec-bleblacza ciężko pracującego ozorem.

Weles,
ale dlaczego uważasz, że żona górnika powinna pracowac w górnictwie? to na śląsku nie ma innych zakładów pracy?
i nikt nikomu nie gmera po kieszeniach, ale górnik ma pensję wypłacaną z budżetu, podwyżki także będą z budżetu, stąd wysokość wynagrodzenia górnika nie jest tajemnicą. podobnie jak pensja lekarzy, nauczycieli i etc.
Weles napisał:

Wiesz bosska...
Cytat:
i ja poluję na promocje w hipermarketach. jak większośc społeczeństwa. i nikt z tego nie robi problemu

... Pisałem już, że wywiady z rodzinami to zawsze i sprawdzone tricki medialne gdzie każdy dziennikarzyna używa i manipuluje sobie jak chce. Bo o czym my tu rozmawiamy. O zjawisku pt. strajk. O słuszności w naszych ocenach wysokości "darów" jakimi obdarzamy łaskawie górników(bo oni żyją z darów...hehe). Tak, że cytowanie tu opinii mniej czy bardziej nawiedzonych gwiazd-TV członków rodzin górników to z lekka przesada, a na pewno nie argument na dyskusję.

Trochę zabawne jest czytać jako argument...
Cytat:
tylko dlaczego oni mają dostać kasę tylko z tego powodu, że są górnikami.

... nie słoneczko. ZA TO ŻE PRACUJĄ!!! i tak wyceniają swoją pracę do czego każdy ćwok nawet ma prawo.
Cytat:
nikt im górnikiem nie kazał zostać

Mr. Green a tobie kobietą, bosską Mr. Green . Jestem całkowicie bezradny na... podobne argumenty... Rozwalają mnie Mr. Green

Pozdro... Partyman


tylko, że ja, jako bosska, nie mam roszczeniowej postawy do całego świata.

swoją drogą czytając Cię zastanawiam się, jaka konkretnie kwota byłaby w stanie Ciebie - jako górnika - zadowolić.
bo odnoszę wrażenie, że w 100% sprawdza się przysłowie apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:07, 12 Sty 2008    Temat postu:

To że każdy chce zarabiać więc ej jest akurat normalne i oczywiste, nie ma czemu sie dziwić, to że górnicy Budryka też chcą zarabiac tyle i le w JHW też mnie nie dziwi, dziwi natomiast sposób myslenia rodzin górników.
To efekt hołubienia tej grupy zawodowej, to efekt róznych ulg, kart czy specjalnych przywilejów o których inni mogli tylko pomazyć.
Piszesz ze dziennikaz zarabia... by za chwile sugherować ze górnik zarbia za mało i że wara od jego zarobków.
Czyms innym jest rozpatrywanie konkretnego protestu a czymś innym nastawienie całej grupy zawodowej, Zresztą tyle było programów naprawczych tyle restrukturyzacji tyle umazani długów itp. a wszystko by grastka działaczy polityków czy ludzi mających "dojścia" mogło zyc pokojnie i dostatnio, chowając sie za szpalerem protestujących górników.
Na taki wizerune zapracowaliście sobie przez lata. Wy i tylko WY.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:51, 12 Sty 2008    Temat postu:

Całym problemem jest to, że sprawy płacowe sprowadzane są u nas do poziomu jednej konkretnej protestującej grupy.
Gdybyśmy wzięli pod lupę oddzielnie różne grupy zawodowe, to okazałoby się, że każda zarabia zbyt mało, i z punktu widzenia każdej można by wytoczyć zastrzeżenia gmerania w kieszeniach, trudności utrzymania rodziny, nieadekwatności do wysiłku, zagrożenia lub nakładów poczynionych na naukę, itp.
Z tym, że jedne grupy stanowią silne medialnie, zorganizowane grupy nacisku, a inne nie.
Takie są, niestety, nasze realia, stan naszej gospodarki, na tyle starcza, a górnicy nie są, jak np służba zdrowia, grupą o zaniżonym poziomie płac.

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:54, 12 Sty 2008    Temat postu:

bosska... Mr. Green

Cytat:
Weles,
ale dlaczego uważasz, że żona górnika powinna pracowac w górnictwie? to na śląsku nie ma innych zakładów pracy?

... Właśnie bosska. Śląsk był zdominowany był przez wielkie zakłady przemysłu ciężkiego, w którym niewielki % kobiet znajdowało zatrudnienie. Po prostu tak było i jest nadal. Wielkie aglomeracje jeszcze jakoś miały gdzie zatrudniać kobiety, natomiast istnienie wielu miast było spowodowane powstawaniem wielkich zakładów przemysłu ciężkiego. I do dziś oferta pracy dla kobiet jest dużo uboższa od tej dla mężczyzn.
Cytat:
i nikt nikomu nie gmera po kieszeniach, ale górnik ma pensję wypłacaną z budżetu, podwyżki także będą z budżetu,


Mr. Green Moja droga... Zakłady przemysłowe, produkcyjne już za komuny były samodzielne(o zamkniętym cyklu finansowym) i na pewno nie wypłacane z budżetu. Może cię to zaskoczy, ale rachunek ekonomiczny to także wiedza praktykowana za komuny. Budżetówka to obecnie oświata, administracja (rządowa też), wojsko i policja(mudnurowcy) i chyba jeszcze służba zdrowia (choć ta jest w fazie przejściowej). Inni od wieków to zakłady produkcyjne rozliczane ze swojej produkcji. Więc skończcie z tym dzieleniem łaskawym płac dla państwowych zakładów produkcyjnych, które płace sobie wypracowują dzieląc się zyskami z budżetem (a nie na odwrót). To jakaś paranoja.

Cytat:
stąd wysokość wynagrodzenia górnika nie jest tajemnicą. podobnie jak pensja lekarzy, nauczycieli i etc.
... Jeśli to ma być dowodem na budżetowość górników itp. , to jestem pod wrażeniem. Ya winkles Przecież spółki SA(przynajmniej te z GWP) tez mają obowiązek oficjalnego publicznego sprawozdawania wyników. Obecnie trwa proces prób urynkowienia służby zdrowia. tzn płacenia szpitalom za usługi i próby wyceniania poszczególnych elementów tam. Z uwagi że ZUS, NFOZ startował do nowego bez jakiegokolwiek kapitału jest on uzupełniany z budżetu. A dlatego z budżetu, że budżet nie oddał kapitału tym sferom działalności gdy w poprzednim okresie gro pieniędzy obywateli było inwestowane w gospodarkę, która miała pracować na ich potrzeby.

Cytat:
tylko, że ja, jako bosska, nie mam roszczeniowej postawy do całego świata.
Mr. Green Mr. Green Mr. Green
To kto ją ma? Emeryt któremu skrobano dudki na emeryturkę? Ten co pracuje i chce godziwej(i uzgodnionej) płacy? A może byznesmen, któremu się zysk należy i skrobie go z pracujących? I co to jest roszczeniowość? Dopominanie się realizacji umów(podobno rzeczy świętej w kapitaliźmie)?

Bosska. Ja pracując roszczę sobie prawo do otrzymania wynagrodzenia. Czy to naganne roszczenie? Ja umawiając się o wysokość płacy nie zgadzam się z jej zaniżaniem z dnia na dzień. To naganne roszczenie? Czy gdy nie zgadzam się ze sposobem podziału zysków (po opłaceniu wszystkich należności) niezgodnym z już ustalonymi umowami to... roszczenie? Czy jak nie chcę pracować za daną(wymuszoną odgórnie) kasę to... roszczenie?

Cytat:
Na taki wizerune zapracowaliście sobie przez lata. Wy i tylko WY.
.... Jasne katoliku. Mr. Green Teraz ty przyjdziesz tu pracować i NAM pokażesz jak winien się zachowywać górnik korzystając z dobrodziejstw przywilejów górniczych. ZAPRASZAM... serdecznie. podwoje się otwierają.

Dobrze gdybyś miał wykształcenie najlepiej techniczne, bo górnik to nie ciemniak tylko często inżynier, i w wielkiej mnogości wyspecjalizowany technik, a na pewno przygotowany do zawodu pracownik. Taki "prosto z ulicy" zatrudniany jest do... prac pomocniczych i w gwarze śląskiej jest ""śleprem", którego nie zwie się ot tak górnikiem Mr. Green Przućcie swoje domusie i miast do Anglii (też do kopalń) przyjeżdżajcie tu i pokażcie nam jak się cieszyć w RAJU pełnym przywilejów. Języczkiem uwagi. Jastrzębie, Wodzisław, Żory z okolicami (a każde po 100tys. mieszkańców) to zlot (zjazd) takich właśnie jak wy obywateli i ślązaków tu może z 3%, a reszta to MY, WY, ONI... czyli gorole(które to miano i ja z dumą noszę). I murem staniemy za ślązakami, bo tu jemy chlebuś, tu znalazłem przyjaciół i od zawsze ślązaków dymano.

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 12:12, 12 Sty 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:34, 12 Sty 2008    Temat postu:

Jago...

Cytat:
Całym problemem jest to, że sprawy płacowe sprowadzane są u nas do poziomu jednej konkretnej protestującej grupy.

... Tak. W tym topiku niewątpliwie. I faktem jest tu gmeranie w kieszeniach cudzych. Górnicy chcą aby płaca była związana z rynkiem, z wynikami a nie jako wynik głosowania kogokolwiek.
Cytat:
Gdybyśmy wzięli pod lupę oddzielnie różne grupy zawodowe, to okazałoby się, że każda zarabia zbyt mało, i z punktu widzenia każdej można by wytoczyć zastrzeżenia gmerania w kieszeniach, trudności utrzymania rodziny, nieadekwatności do wysiłku, zagrożenia lub nakładów poczynionych na naukę, itp.

... tę sferę dyskusji już raczej socjalną i wynikającą ze społecznych itp. przyczyn (wynikającą z opinii rodzin zainteresowanych tematem) bym pominął.
Cytat:
Z tym, że jedne grupy stanowią silne medialnie, zorganizowane grupy nacisku, a inne nie.

A gdzie tu o rynku? Przecież tu chodzi o obecnie wypracowany zysk a nie dotację z budżetu. Przypominam nieśmiało że ceny węgla w RP jeszcze nie osiągnęły cen obowiączujących. A co do organizowania się... Słyszałaś coś o Korporacjach znacznie efektywniejszych? A czy s łyszałaś o wolnościach do organizowania się? Czy można czynić zarzut z siły organizacji i jej sprawności?
Cytat:
Takie są, niestety, nasze realia, stan naszej gospodarki, na tyle starcza, a górnicy nie są, jak np służba zdrowia, grupą o zaniżonym poziomie płac.

I już do... znudzenia. Górnik na siebie zarabia, a nie jest płacony z budżetu. Nic nikogo nie uprawnia do ograniczania oczekiwań kogokolwiek do zarabiania kwot jakie uważa. Górnik(pielęgniarka, nauczyciel też, ktokolwiek) się nie zgadza i jest to uprawniony punkt wyjśćia do negocjacji, nic więcej. I o co tu chodzi? Czemu nie górnicy wiedzą najlepiej? Mr. Green Czy górnik dalej jak osioł musi dokładać poprzez zaniżanie cen rynkowych węgla, czy rezygnację korzystania z wyników własnej pracy na rynku? Lata 90-te skutecznie oduczyły górników ulegania patriotyzmowi. Zrobiono ich niemal pariasami. Jest rynek i będą ceny odpowiednie dla węgla. Górnicy już nie będą za kogoś płacili wyrzeczeniami. Czas naiwności się skończył.

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:36, 12 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:36, 12 Sty 2008    Temat postu:

Świadomie nie wybrałem zawodu górnika i nie mam zamiaru tego zmieniać. podobnie jak nie wybrałem zawodu rolnika, marynarz czy policjanta.
Swego czasu pod koniec szkoły podstawowej była w mej klasie delegacja ze szkoły górniczej która opowiadała jak wygląda tam praca zarobki i ile trzeba sie uczyć. Pamiętam ze do jednych prac wystarczała Zawodówka do innych trzeba było skończyć techniku (bodajze tzw metaniarza). A zaroboki na owe czasy OGROMNE.
O z tym wykształecniem to jest tak że po wejściu do EU nawet kolej podnisł kwalifikacja swych pracowników od malowani scian czy wagonów czy przestawiana zwrotnicy. A wyglądało to tak że zabsolwenci zawodówek dokształacali sie w techniakach zocznych. Tak więc nie szasztaj tu opowiesciami o tym jak to górnicy są elita intelektualną.
A co do Waszego wizeruku to podczas letnich protestów w SZ jedna z pilegniarek powiedziła do kamery (adresatem był rząd) "Przyjada górnicy i zrobia z wami porzadek".
Chcesz coś jeszcze dodać?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:38, 12 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:44, 12 Sty 2008    Temat postu:

Weles,
jakbym miała jakieś wątpliwości, czy górnikom należą się podwyżki, to czytając Twoje argumenty, całkowicie bym się ich pozbyła.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 14:26, 12 Sty 2008    Temat postu:

katoliku... Mr. Green

Pominę już sprawę Twojego wyboru zawodu... bo (co chcesz)

Cytat:
Swego czasu pod koniec szkoły podstawowej była w mej klasie delegacja ze szkoły górniczej która opowiadała jak wygląda tam praca zarobki i ile trzeba sie uczyć.

Tu cię poinformuję o podobnych akcjach. Kopalnie od zawsze borykały się z trudnościami niedoboru pracowników pomimo przywilejów i miodów. No i szkoły górnicze(kopalnie także) miały "prikaz" delegować ludzi do prowadzenia naboru chętnych. Taki czysty marketing z przegięciami Mr. Green i z opowiadaniem o światłościach i zaszczytach. Mr. Green
Cytat:
A zaroboki na owe czasy OGROMNE.

...bo co mieli opowiadać??? Mr. Green .Statystycznie ci już zdecydowani po pierwszej wypłacie połowa się rozpływała, a reszta do wielkości 90% też w ciągu niemal roku... To była norma. Czy nie wymowna???

Cytat:
O z tym wykształecniem to jest tak że po wejściu do EU nawet kolej podnisł kwalifikacja swych pracowników od malowani scian czy wagonów czy przestawiana zwrotnicy.

Już za komuny mości po szk. zawodowej, po Technikum G... byłeś tylko uczącym się chodzić "na dole" młodszym górnikiem (nie śleprem bo już kwalifikacje). Po stażu i dotatkowym miesięcznym(o ile pamiętam) kursie i zdanych egzaminach zostawało się górnikiem. Następny stopień wtajemniczenia to specjalności górnicze jak cieśla górniczy (po wieloletnim stażu dodatkowe 3 mies nauki), operatorzy poszczególnych urządzeń(kursy na uprawnienia od 2 tyg. do 6 mies na kombajny).... itd... itd. Fakt, że obecnie w UE wymagania się podniosły i teraz np. do obsługi wielu urządzeń potrzebne jest wykształcenie średnie techniczne (co w znacznej częsci obowiązywało przed) jest faktem, ale bez przesady. Przyznam też, że większość techników i inżynierów z branży nie błyszczy pozazawodowym światłem intelektualizmu, ale liczyć na paluszkach potrafią nieźle. Cóż. Moja kariera zaczynała się od samego dołu (ja po LO...hehe). Zaczynałem od najniższego szczebelka w górę... zaliczając kurs górnika, Technikum Górnicze, byłem cieślą górniczym, metaniarzem, pomiarowcem, sanitariuszem i 100 uprawnień na urządzenia i 100 różnych stanowisk pracy z dość sporymi wymogami kwalifikacyjnymi. Jednak 25 lat pracy... Mr. Green Pod koniec kariery mój przełożony był niżej wyedukowany odemnie i chyba cierpiał Mr. Green Tak, że może uszczypliwości ad. intelektualizmów darujmy sobie..., bo ten różnie jest w różnych miejscach postrzegany. Zdarzyło mi się pracować z oficerem WP, MO, księdzem (który zrezygnował na rzecz bycia mężem jakiejś żony), z nauczycielem historii, z mgr. AWF w jednym szeregu i specjalnie się tym nie afiszowali.
Cytat:
A co do Waszego wizeruku to podczas letnich protestów w SZ jedna z pilegniarek powiedziła do kamery (adresatem był rząd) "Przyjada górnicy i zrobia z wami porzadek".
Chcesz coś jeszcze dodać?


Bo górnicy kochają pielęgniarki(a większość tu pielęgniarek to żony górników... więc muszą...hehe) Mr. Green . Inną sprawą jest to, że górnicy mieli własną specjalistyczną służbę zdrowia, która leczyła także (ok50%) z poza górnictwa z uwagi na posiadane własne(za własne kopalniane pieniążki) wyposarzenie. Szpitale te (oprócz płac personelu medycznego) utrzymywane były wyłącznie przez kopalnie. Tak że i tu było dymanko na koszt górników...haha.

bosska...

Dostrzegam "to coś..." w twoich słowach... hehe

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:40, 13 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 17:50, 12 Sty 2008    Temat postu:

Welesie nie wiem jak z tym sprowadzaniem węgla, ale per analogiam - lat pare temu (moze z 15) obliczyłem,iz sprowadzając jabłka z Izraela, po pokryciu kosztów transportu, ceł, itp. mozna by je sprzedawać z godziwym (naprawdę ) zyskiem , w cenach o 20% nizszych niż oferował skup.

także......
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 9:29, 13 Sty 2008    Temat postu:

Zbóju... Mr. Green

Wydaje mi się że ty o czasach 90-93 kiedy (o ile pamiętam) niejaki geniusz Balcerowicz zamroził kurs dolara na pułapie (wtedy przed denominacją złotówki) 9500 zł. Złotówka miała nadwartości do 30%(a może więcej?... tu się nie upieram co do wysokości). Wtedy też udowadniano nieopłacalność przedsiębiorstw już w RP, rujnowano modernizującą się gospodarkę (exsport stał się wybitnie nieopłacalny za to import... miodzio i kolejne wyrzucone na inwestycje krocie kasy do piachu) Mr. Green aby uzasadnić na siłę rozwałkę polskiej gospodarki zagrażającej interesom innych "nowych przyjaciół" Ya winkles . Miało to być też dowodem na "niewątpliwą wyższość" kapitalizmu jakiegokolwiek nad niby-komuną RP (czyli B rządził, zarządzał majątkiem w sposób naganny... skoro go rujnował?)Mr. Green . Otworzyło to też możliwości szczególnej prywatyzacji i uwłaszczania się pewnych grup polityków na skalę niewyobrażalną. Dla przypomnienia "przejechał się" na tym niejaki cwaniak Grobelny... będący wtedy dymem medialnym na rzeczywiste rozmiary zjawiska. I oczywiście chwała za to Balcerkowi Mr. Green

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:36, 13 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:29, 13 Sty 2008    Temat postu:

Panowie a szczególnie Welesie uważam że przyczyny górniczego niezadowolenia leżą gdzie indziej myślę że odpowiedzią będzie tytuł topiku Albo kasa albo strajk .koniec kropka. Górnictwo zawsze było oczkiem w głowie władz PRLu w latach 80 chcieliście na siłę założyć górniczy NSZZ ażeby uzyskać jeszcze więcej niż mieliście a teraz co? fedrować się nie opłaca zamieść kopalniane podwórze też nie więc co? nie słyszałem ażeby górnicy masowo umierali z głodu. Podobnie jest z rolnikami oni też chcieli się usamodzielnić a teraz co ? płaczą że na polu urosło? A podobno też nic się nie opłaca kury za dużo żrą kabany za długo rosną a z marchwią za dużo zachodu. Weles odpowiedz sobie sam ile masz (oczywiście tego nie kwestionuję) emerytury? u nas średnia to około 700 zł czyżby moi współbratyńcy byli w swoim zawodowym życiu nygusami? Mówi Ci coś hasło Polska A i Polska B? Weles w latach 70 gdy zaczynałem zawodową przygodę my zarabialiśmy średnio 2200-2300 Wy średnio 8000-1200 i dlatego z sentymentem wspominacie epokę Gierka na którego pluliście obficie niestety chcieliście gospodarki rynkowej więc stało się według życzenia.
Osobiście miałem skrupuły że fedrujecie za darmochę i dlatego bezczelnie wykorzystuje teraz Rusków ażeby wydobyli dla mnie gaz z dostawą do domu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:39, 13 Sty 2008    Temat postu:

Łukaszku... Mr. Green

Z faktami się nie dyskutuje...podobno.
Faktem jest, że górnicy byli (i chyba są?) oczkiem w głowie jak piszesz Mr. Green Zastanawiam się dlaczego ty... taki siermiężny wtedy nie biegłeś tu do raju, gdzie mieszkanko można było dostać w kilka miesięcy? Mr. Green Wiedziałeś ,ale się uparłeś i patriotycznie nie chciałeś. Mr. Green Nie zostałeś także rolnikiem (czytaj kułakiem) tylko pracowałeś w pocie czoła za 2200(jak stróż na bramie) Mr. Green .

No cóż. Wtakich realiach dla umiejącego troszkę na paluszkach (a szczególnie osobnika młodego) sprawa była jasna. Zostać górnikiem lub kułakiem. Kropka. Czemu ty nie...?

Piszesz roztropnie...
Cytat:
Albo kasa albo strajk .koniec kropka.
Mr. Green Mr. Green Mr. Green ... zapewne teraz ty życzysz sobie zapłaty za pracę co łaska? A może jak gónicy obecnie "tyle i tyle", albo szukajcie frajera???
Cytat:
Mówi Ci coś hasło Polska A i Polska B?
... Mr. Green . A powinno? Mnie mówi że A to bardziej Warszawa i każde z mazowieckich miast jak... te na śląsku... A te przecież masz pod nosem choć nie ma tam górników? Bo przecież to tu gdzie ja zadupie prawda? W tym natłoku sloganów, haseł w twoim poście trudno się połapać o co ci chodzi poza zmuszaniem kogoś do roboty za darmochę, abyś ty mógł tanio zimą dupcię grzać.

Cytat:
z sentymentem wspominacie epokę Gierka
... Na prawdę tylko MY (rozumiem górnicy i rolnicy?) Mr. Green ??? Gdyby nie Eda Łukaszu do dziś poprawiałbyś kamienie w brukowanej drodze do powiatu Mr. Green i kombinował byś słomę na dach. prayer

Patrz na własne intencje w wyrażaniu swoich opinii wyrażając się ad. średnich... zarobków. Fakt że Twój region jest "omijany" dochodowo do dziś (wasze ok. 2536 do 3700 w-wa i 3536 śląsk) nie upoważnia cię do jakichkolwiek zarzutów gdy posiadasz prawo do zmiany miejsca zamieszkania.

Cytat:
Weles w latach 70 gdy zaczynałem zawodową przygodę my zarabialiśmy średnio 2200-2300 Wy średnio 8000-1200


zaczynaliście(to o nas) powiadasz? ... u WAS... 2200-2300(widełki 4,5%), a u NAS 8000-1200(widełki 50%). W roku 70-tych te relacje były kolego daleko inne... chyba, że u was mości Łukaszu byli wyłącznie pracownicy spółdzielni inwalidzkich, a u nas miał siedzibę Rząd? Skoro są takie dysproporcje to wytłumacz mi o wielki statystyku skąd Mazowieckie ma przeciętną dochodów na łeb (na dziś) o ponad 10% większą od śląskiego? Dodam, że to "więcej" to historyczna niemal norma. Tak języczkiem uwagi dodam, że przyjmowałem się tu do pracy za Gierka i znałem wielu z Twoich stron(i Mazowieckie). Znakomita większość spieprzała z powrotem do swojej "biedy". Z moich znajomych (i znanych) został tylko jeden i to rencista. Czy to potwierdza twoje tu wypociny?

Łukasz. Daruj... , ale post Twój po troszę przypomina mi teksty POpaprańców, którzy się już raz sprawdzili i tłuką ciągle to samo. Polecam zerknąć też do danych GUS(bardzo inne od dziennikarskich i ZZ)... można sobie sporo "wyprostować" nt. dochodów górnika... haha

Łukasz... Daaawno nie posługiwałeś się tak porażającą argumentacją Mr. Green . I nie poraża mnie ona mocą ale bezmocą faktów i realiów. Czy cię Łukaszku przypadkiem nie przytłoczyły zakrapiane zabawy karnawałowe?

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:58, 13 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 18:11, 13 Sty 2008    Temat postu:

Weles... z ciekawosci odnowię stare kontakty, aby się przekonać jak teraz by było z owocami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 11:07, 14 Sty 2008    Temat postu:

Welles odpowiadasz trochę obok, trochę nie na zadane pytanie.
Tezę która postawiłem jest jasna: "przez większość podatników jesteście postrzegani jako zadymiarze i wasze poparcie społeczna powoli i nieubłagania spada. Spada tym bardziej że cena wegla idzie do góry znacznie szybciej niz inflacja, spada bo wszystcy podanicy złozyli sie na Was, na restrukturyzacje branży i macie potęzny kredy u nas, a wy krzyczycie ze SIE NALEŻY JAK PSU ZUPA.
Praca górnika nie jest lekka ale praca jak każda inna.
A to co piszesz o SZ i socjalu dla górników w PRL to nie tylko WY "byliscie dymani" wiele mniejszych lub większych zakładów miało własne przychodnie, przedszkola, żłobki, szkoły zawodowe, ośrodki wczasowe itp. iwszystko utrzymywane z kasi przedsiebiorstwa. A że u Was byłya utrzymywane szpitale cóz wiesz jakie jest zagrożnie wypadkami i chorobami zawodowymi w górnictwie, wiesz jaką składke na Fundusz Wypadkowy płaca kopalnie a jaka przedsiąbiorstwa z innej branży.
A tak pozaty skolo były to szpitale dla górników to kto miał je utrzymywać? Stocznowcy? Rolnicy? Drwale? To kolejne "man sie nalezy ale niech inni nam sie na składaja" zwykłe rozpieszcznie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:18, 14 Sty 2008    Temat postu:

katolik...

Cytat:
Tezę która postawiłem jest jasna: "przez większość podatników jesteście postrzegani jako zadymiarze
... za sprawą mediów i dłubania w cudzych kieszonkach(przypominam iż ta teza obowiązuje w dyskusjach na tematy innych grup zawodowych)
Cytat:
i wasze poparcie społeczna powoli i nieubłagania spada.
... a to już górnicy (już nie ja, bom były...) mają na szczęście w głębokim poważaniu.
Cytat:
Spada tym bardziej że cena wegla idzie do góry znacznie szybciej niz inflacja,
z tą drobną poprawką, że inflacja to zjawisko lokalne(i za sprawą POpaprańców co jest ich historyczną normą), ceny węgla to zjawisko światowe. To są sprawy(inflacja) dla rządu, a nie dla wiecznie dyżurnych patriotów z górnictwa. Czemu cena chleba cię tak nie poraziła? Czemu piekarzy nie kładzie się pod pręgierz? Czemu cukrowni...et.cet. To górnicy znowu mają dać d...??? A podobno rynek? I piszesz
Cytat:
spada bo wszystcy podanicy złozyli sie na Was, na restrukturyzacje branży
co jest hiciorem. Narzucając przy tym urzędową cenę węgla i zamrażając na ponad 8 lat zarobki. A to już ciekawe. Mr. Green i amnezja o której dziś ani mrumru.
Cytat:
i macie potęzny kredy u nas,
... Tu już powiem otwarcie. Mamy w... poważaniu kredyty. Całą Gierkowszczeznę ciułaliśmy dudki z carbo$ mając płacone za to w zł. i to baardzo nierynkowo. Kto korzystał? Pewnie, że pieszczoszki(ale szczątkowo)... bo wtedy wszyskim się należało dokładanie...haha. A że jak piszesz...
Cytat:
a wy krzyczycie ze SIE NALEŻY JAK PSU ZUPA.
co w tym dziwnego? Ty też pilnujesz swoich dochodów pochodzących z zysków. Jesteś prywaciarz starasz się zarobić na maxa i mając opinię kogokolwiek (poza fiskusem) w d..., Będąc w państwowym oglądasz się na... ceny twojego produktu i czy cię nie wałkują podkradając z zysku. A podobno rynek?
I przestań zarabianie, wynagrodzenie za pracę nazywać dawaniem bo dyskusja traci sens. I jeśli komukolwiek dokładano do węgla to na pewno kupującym gdzie dla wygody miejscem rozliczeń była kopalnia (co nie powinno dziwić). Podobnie było z dokładaniem do chleba, mleka itp. W każdej firmie kredyt jest kredytem, a zarobek kosztem pracy i elementem ceny. A te światowe i obowiązujące podobno wzrosły? Każdy sobie z tego skubie tylko górnikowi zakazane?

Piszesz...
Cytat:
A że u Was były utrzymywane szpitale cóz wiesz jakie jest zagrożnie wypadkami i chorobami zawodowymi w górnictwie, wiesz jaką składke na Fundusz Wypadkowy płaca kopalnie a jaka przedsiąbiorstwa z innej branży.
. Wiem o tym. Ale ponad 50% pacjentów było z poza górnictwa (i ich rodzin) z uwagi na wyposarzenie. To myśmy dopłacali na zdrowie także Polaków innych zawodów utrzymując te szpitale. Co do składek wypadkowych, ubezpieczeń... płaciliśmy nieco więcej katoliku. A wiem, bo płaciłem. Więc nawet renty itp. były efektem płacenia, a nie darowizną którą się imputuje i wypomina. Jak się płaci to się ma.

I to wcale nie kolejne
Cytat:
"man sie nalezy ale niech inni nam sie na składaja"
, bo to tylko wołanie o sprawiedliwy i wypracowany podział zysków z górnictwa, a nie
Cytat:
zwykłe rozpieszcznie.
. Zaczynam się zastanawiać czy dyskutujący tu rozumieją słowo zysk, i zjawisko podział zysku. Ciągłe bzdety o dawaniu, rozpieszczaniu powodują moje lekkie zachwianie wiary w percepcje tu dyskutantów. Przecież omijanie takich zjawisk czyni tę dyskusję cokolwiek bez sensu. Górnikami być za chiny ludowe nie chcecie, ale gmerać i decydować o ich kieszonkach tak i dzielić kasę za ich pracę poraża naiwnością. I to wmawiając ile to niby dokładacie(pomimo zysków których już nie można pod dywanik, zatem co dokładając bo się pogubiłem?) grzejąc dupcie na chyba "nie swoimi" łapkami wydobytym węglu(energia w żarówkach to też...to).

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:24, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin