Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gornicy: albo dostaniemy pieniadze, albo strajk!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:19, 19 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
bosska... Mr. Green

Prawie zwyczajowo zacznę od końca twojego posta...

a na marginesie(niestosowwność, boli, zniesmacza, itp. jak się gmera w kieszeni prawda?) .... nasza rozmowa zaczyna za bardzo już być personalna,... a widzisz Ya winkles A jak ja się czuję gdy w każdym niemal l poście widzę 4700 i więcej? Podpowiem ci... Do kwoty 4700 brutto przeciętnemu górnikowi trochę brakuje. Ja statystyczną średnią uzyskałem po 18 latach pracy na najwyższej stawce. I wierz mi, skończyłem 100 kursów, szkołę i jeszcze coś. Wiesz nie dziwi mnie, że ty reagujesz normalnie, czyli... więc na tym poście ten styl rozmowy ze swojej strony kończę.. Ja to rozumiem tylko dziwi mnie, że moją i czynnych górników kieszenią się tak zabawiacie.

I wierz mi, że moje pytanie ad. Twoich zarobków itp. miało określony cel(to nie ciekawość cyfry). Uzmysłowienie wam ogólnie pewnego drobiazgu. Gmerania w kieszeniach(a to jest baaardzo tu na forum personalne w tym temacie), oburzania się na samocenę(cenienie) cudzej pracy. I jeszcze ta logika Łukaszowa... On sobie wyznacza ile mu się opłaca. Ma firmę kilkuosobową i na pewno też rynkowo się boryka. Ale niewiele trzeba wiedzieć o ekonomii i rynku, także o uwarunkowaniach społecznych i socjologicznych, aby sobie uzmysłowić, że rozmiar tworu jakim jest zakład pracy (tu kopalnia), to zupełnie inne zjawiska socjo-ekonomiczne i nieporównywalne do małych firm (wśród których na pewno nie ma państwowych).

Pisałaś trochę o sobie ad. Twojej walki (bo taką jest) o własny byt. Nie współczuję ci, tylko podziwiam, że sobie radzisz. Jesteś osobą dzielną, na pewno doznałaś wiele uroków życia obecnej rzeczywistości. Absolutnie tego nie podważam, nie neguję. Już nie dopytuję o zarobki, jaką to wiedzą dysponujecie o moich dochodach( czy nie personalnie?) i szafujecie moją kieszenią jak flagą. Czy jednostkowe wydarzenia (strajki) mogą być podstawą do negowania takiego tworu jak zz? Na 1 strajk przypada (na pewno) tysiące prób porozumienia, rozmów, ustaleń. A przecież są też oraganizacje Pracodawców, producentów... monopolizujące rynek, aby zarobić jak najwięcej i to bez skrupułówn nie oglądając się na "przyzwoitości" obowiązujące w plebsie. Ta mania decentralizacji wszystkiego, to jak likwidacja szarż w armii, pospolite ruszenie cofające nas o wieki, to niemal rozwiązanie państwa. Poraża mnie wiara w jakiś nieokreślony system, nieskodyfikowany bo wolność, nie objęty nadzorem bo wolność... Najzabawniejsze jest to, że ilekroć rozmawiam z liberałami (hehe... są tacy ) i jak przez kalkę nałoże ich nie... to wyróżniając nie, widzę wszystko na nie, kompletną epokę kamienia łupanego. To samo z tak. Prawo, zasady, kodyfikacje mają na wzór jakiegoś pisma świętego. Komunizm przy tym to betka i wzór logiki Mr. Green

Piszesz...wyraziłam oburzenie w temacie namiotowego miasteczka . I tak się oburzamy, jedni na drugich, a... kokosy zbiera zawsze kto inny pomimo, że obiecał (najczęsciej na piśmie)... A nie realizowanie umów z przed lat, (pisałem) okresy zaciskania pasa... hehe? To nie są strajki o podwyżki naprawdę, ale o realizację umów na podstwawie, których już przepracowano (zaciskając pasa) wiele lat. Czy to takie trudne zrozumieć właśnie to? Przecież to strajkujący zaciskali pasa latami(oświata, służba zdrowia), bo im obiecano na piśmie. I dotyczy to wielu strajków, bo dłużnik robi w konia. Ty masz komfort, bo się umawiasz w czasie realnym(wybacz określenie "komfort", bo jakoś tak...) co jest też różnicą-cechą mały-duży zakład pracy.

Jakoś cichusio o dochodach pracodawców z tej średniej półki. Mr. Green KP wycięty w 80%... a oni jeszcze walczą, walczą. Mr. Green No jasne, rynek Mr. Green Ale czyj rynek? I to dziwne obłędne kontestowanie praw pracowniczych, brak równowagi stron. Kto tu daje d...? To Łukasz płaci, a nie łukaszowi pracownicy. I zawsze to będą dwie strony, które mogą, mają prawo się organizować, rozmawiać o płacy. To też rynek.

I nie czuj się urażona moimi personalnymi akcentami. Zauważ też akcenty wobec mnie to już na miarę nieomal pielgrzymek. Mr. Green Już tak w miłości jest Ya winkles ... kąsasz to i kąsa druga strona. Ya winkles


pozdro... Partyman


Weles, być może nie doczytałeś (mi to też się zdarza), więc zacytuję swoje słowa:
średnie wynagrodznie w górnictwie to 4700 brutto. najwięcej zarabia górnik w kghm bo 7000 brutto.

na czym polega obliczanie średniego wynagrodzenia wiesz, prawda? zauważ, że to średnie wynagrodzenie, a nie mediana. i zauważ jeszcze, że podano, ile zarabia górnik kghm.

a teraz pokaż mi, gdzie ja piszę, ile Ty zarabiasz?

sądzę, że ten temat, jako przedmiot rozmowy między nami, został wyczerpany.

dziękuję za dyskusję.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:58, 19 Gru 2007    Temat postu:

bosska... Mr. Green

a teraz pokaż mi, gdzie ja piszę, ile Ty zarabiasz? ... Mr. Green Pokazuję...średnie wynagrodznie w górnictwie to 4700 brutto... bo ja zadeklarowany średni(przeciętny). A ta cyfra w każdym poście-argumencie to dowód, nieprawda? Pytanie-stwierdzenie... i zauważ jeszcze, że podano, ile zarabia górnik kghm. też jest określoną przeciętną kieszenią. Czy ten ktoś ma się wstydzić, że zap....la kosztem niewyobrażalnym dla np. piekarza? A wiesz ile z mojego naboru (tych co razem zemną sięprzyjęli) dotrwało do końca? 3 na 33... co wiem na pewno. Jest to dla ciebie jakaś informacja czy... nie? Nie wiem co usprawiedliwia tłumy zazdrośników(krytykantów z jajami) czegoś do czego mieli dostęp, wiedzę o tym i możliwości korzystania(praca w raju) i kontestują miody nie korzystając. To z lekka żałosne... i alogiczne(ja o menach nie Tobie)

Ponadto nie jest moim celem cię w jakoś sposób znieważać, lekceważyć, poniżać. Nie myślę też przekonywać na mus. Dyskutujemy, wytykamy sobie conieco i tylko to. I niezależnie od wyartykułowanych opinii, albo (nawet) po czasie akceptujemy je coś doświadczając, albo nie. Nie traktuję tego osobiście, nawet ciesząc się z odmienności innych nt. poglądów w tym Ciebie. Jak na razie Twoje widzenie tych spraw nawet rozumiem, bo jesteś znawczynią rynku usługowego, prywatnego i patrzysz okiem małej firmy. To zupełnie inna rzeczywistość. Przy okazji dla mnie jakaś cenna wiedza nt. tego obszaru. Może się okazać że... nam bliżej jak dalej. Samo życie.

sądzę, że ten temat, jako przedmiot rozmowy między nami, został wyczerpany. . Sądzę podobnie i odnotowuję sobie twoje racje jako pewien test. Jak się sprawdzi, ukłony... a jak nie satysfakcja i nic poza tym.

dziękuję za dyskusję.... Również dziękuję. Zadziwiające, ale z tobą to nawet frapującje... prayer

Ahron...

Niech Weles mnie poprawi jezeli pomyle kopalnie - wybudowano nowa kopalnię Morcinek gdzieś koło cieszyna -kopalnia na wskroś nowoczesna z wielkimi pokładami węgla ...

Aczkolwiek mam jakąś wiedzę nt. tej kopalni (ok. 20 km ode mnie), to nie chcę grać roli experta. Dość zabawny widok. Kopalnia nad samą granicą. Dolina... wzgórza i 2 kopalnie obok siebie Mr. Green Czeska i Polska. Istniało uzasadnione podejrzenie, że czesi podkradają nam węgiel i z tąd (za komuny) budowa kopalni M. Morcinek to kopalnia deficytowa, bowiem była jeszcze w rozbudowie, w fazie rozruhu jak ją dopadły kociokwiki rynkowe. Wegiel cudo... ale widać niepotrzebny. Zrównano więc z ziemią, zasypano... i koniec. Prawdopodobne są jakieś miedzyrządowe układy ad eksploatacji po naszej stronie. Szczegółów nie znam. Fakt że nasi górnicy przenieśli się do czech i fedrują za kaskę o 50% wiekszą. To zadziwia. Pewnie czesi to idioci Mr. Green


Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 1:05, 19 Gru 2007    Temat postu:

Tak Czesi to napewno idioci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 2:52, 19 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:


To Łukasz płaci, a nie łukaszowi pracownicy. I zawsze to będą dwie strony, które mogą, mają prawo się organizować, rozmawiać o płacy. To też rynek.






Tak Weles to ja płacę a nie mnie płacą ale. no właśnie ale ,po pierwsze żebym mógł płacić to ktoś zapłacić musi mnie i moją rolą jest wyegzekwowanie należności od innych oraz sprawiedliwy podział zysków, w górnictwie niestety jest trochę inaczej. Porobiono spółki węglowe co za tym idzie zarządy (w skali porównawczej będę to ja) które miały za zadanie dbanie o między innymi finanse poszczególnych kopalń rzecz w tym że owszem finanse zarządy wyegzekwowały ale z podziałem poszło coś nie tak przede wszystkim zyski poszły do podziału między tych co na świeczniku (nowy samochód wczasy itp.) i wyszło tak jakbym ja zamiast dodatkowej kasy albo wypłaty nawet sprezentował trzonki od łopat (nakrętki) i kazał wyegzekwować ludziom należną kasę albo zmusił klientów ażeby więcej płacili (warszawski najazd) to proste mogę płacić więcej ale zmuście ażeby klienci ( rząd)na płacili więcej Zapewne jestem wobec kopalni miałem węglowym albo jeszcze mniej ale ekonomię mamy w miarę podobną zasady rynkowe obowiązują wszystkich i nie mam pretensji do samych kopaczy ale to tych co nimi bezczelnie sterują.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 10:01, 19 Gru 2007    Temat postu:

Łukaszu... Mr. Green

Postrzeganie "nakrętkowców" głównie jako (właściwe wpisać), to daleko idące uproszczenie...
Najpierw troszkę o podatkach i kosztach płaconych przez samo górnictwo, których nie doświadcza reszta.

1. Wszystkie koszty rekultywacji obszarów górniczych (a to spora powierzchnia).
2. Odszkodowania, remonty dróg i domów(prywatnych taże)
3. Oprócz "normalnych" podatków podatek od używania w/w terenów.
4. Jakiś podatek od nieruchomości gdzie nieruchomością nazywane są wyrobiska górnicze (tak jakby rolnik miał płacić za własne drogi... hehe, marynarz za ocean)...
... i jeszce jest 100 dodatkowych..., podatków, należności

Pewnie, że gminy na tych terenach mają się lepiej, bo cięzka kaska płynie z Kopalń. A czy obciążenie górnictwa w świecie ma podobne struktury? O tym jakoś cichusio. I pomimo, że nasi są podobnie wydajni(nawet wydajniejsi), że ceny mamy światowe to czemu górnicy (i wiele innych) mają kaskę kroć mniejszą? Wystarczy wzrost cen np. sadzonki drzewka (a sadzone jest na koszt kopalń h. lasu, duże ciągłe inwestycje w "zieloność") a to już obciąża, koszt remontu związany jest z ceną cegieł,cementu... itp. I dopiero po zaspokojeniu w/w kosztów wychodzi zysk netto, do którego kolejka chętnych. Budżet Państwa baaardzo chętny do dawania Mr. Green i górnicy, bo oszwabiano ich na akordzie. A to tam zjawisko od zawsze... Zrobiłeś zachęcany obietnicą sprawiedliwego podziału 130% ustalonych norm, planów wynikających z umowy, a płacili za 10% wzrostu Mr. Green

Widzisz Łukasz. Klient cię orżnie na jakieś drobne i kalkulujesz pod górkę, aby jakoś to rozłożyć. Swoim 2-5 ludziom to wytłumaczysz jakoś. Jakbyś miał ich (ludzi) setkę to prawdopodobnie zanim byś zdążył wytłumaczyć mógłbyś być z lekka poturbowany, a klient zamiatałby "nakrętki"... I taka jest najczęściej czepkowo-nakrętkowa podszewka zdarzeń. A "robotnicza" prasa wtedy publikuje średnie zarobki (najlepiej) brutto... haha. To nic że do łapy dostaje się góra 40%... ale liczby to też magia Mr. Green No i wielcy posiadacze mediów napuszczają jedną biedę na drugą... haha. To żałosne i kiedyś się kończy.

Teraz co do różnic duża-mała firma. Podstawową jest koordynacja wszystkiego. Ty masz jedną jednorodnie polityczną i jednomyślną umiejscowioną na jednej szyji głowę. Głowa w dużej firmie to hydra której głowy muszą ciągle się dogadywać i jest większy mętlik jak w jednej łepetynie. Dochodzi więc do szeregu nowych zjawisk. Mnogość ludzi i ztym komplikacje. Podobnie jak w sexie... Robisz to sam... samogwałt, we dwu... sex, w tłumie orgia... Mr. Green No i tak z uśmiechem kończę aby się nie powtarzać.

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 10:01, 19 Gru 2007    Temat postu:

Ahron napisał:
Tak Czesi to napewno idioci.


a nie przyszło Ci do głowy,że nie rozdmuchiwali kosztów stałych w górnictwie?
dobra... i tak dopowiesz toto po swojemu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:17, 19 Gru 2007    Temat postu:

Weles dość obszernie przedstawiłeś swoje racje ,nie jestem tak elokwentny jak Ty ale swoje rację też mam oto one.
Posłużę się często stosowaną przez Ciebie metodą odpisywania na posty.

1. Wszystkie koszty rekultywacji obszarów górniczych (a to spora powierzchnia).
Tak to spory wydatek ale niby do kogo należy przywrócenie stanu pierwotnego? do mnie? do mazura z mazur? kto zepsuł niech naprawia? i nie więżę w to że te koszta nie zostały wkalkulowane w cenę węgla

2. Odszkodowania, remonty dróg i domów(prywatnych taże)
Wybacz Weles ale jakże to Zarząd Dróg Wojewódzkich za zniszczenie drogi obciąża każdego szkodnika nie ważne kto Ty ja kopalnia miasto każdy kto zniszczył szkody pokrywa,niestey myślę że tych strat w koszta wydobycia wrzucić się nie da.
3. Oprócz "normalnych" podatków podatek od używania w/w terenów.
Ten podatek płaci każdy od rolnika poczynając.
4. Jakiś podatek od nieruchomości gdzie nieruchomością nazywane są wyrobiska górnicze (tak jakby rolnik miał płacić za własne drogi... hehe, marynarz za ocean)...
Z ta pozycja raczej się zgodzę sam jestem w zarządzie ogrodów działkowych i wiem że płacimy za wodę wydobywaną na naszym terenie, absurd.
... i jeszcze jest 100 dodatkowych..., podatków, należności No bez przesady co jeszcze ?

Weles część tych obciążeń jak mówiłem wkomponowana jest w cenę wydobycia kopalnia nie jest filantropem, nie wierzę ażeby było inaczej. Na koniec zapytam czy nie jest Ci obce hasło oddłużenia kapalń ? wpompowano górę kasy i co znów cienko? Tak Weles klient orżnie mnie na grosze w porównaniu k kasa kopalni ale do cholery po co są zarządy po co są dyrekcje, powiedz w którym momencie kopalnie orżnął rząd i nie mów o wysokich podatkach płacimy je wszyscy z tym że kopalniom częściowo umorzono mnie nie, zauważ jeszcze jedno strajk jest forma protestu jako ostateczność obecny rząd rządzi od miesiąca czyżby w tym czasie górnicy wykorzystali wszystkie możliwości dogadania się? nie gdyż górnicze strajki są bardziej cykliczne niż kobiece trudne dni, jeśli nawet Tusk kasą trzaśnie to za miesiąc przyjedzie następna zmiana że za mało.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:13, 19 Gru 2007    Temat postu:

Łukaszu -wtrące się ,a może zadłużali je ci co chcieli je prywatyzować i wziąść od tego prowizję??????

najpierw ustalono sztywną cenę jaką kopalnia dostawała -nie wem teraz ,ale było to 100zł tyle dostawała kopalnia ,potem powołano holding i ten holiding sprzedawał ten sam wegiel za zł 300 ,a kopalnia ledwo przędła ,sprytni warszawiacy tak kombinowali by musiała się zadłużyć ONI przecież chcieli prywatyzować .Teraz trochę się zmieniło kopalnia może podobno sama sprzedawać po 300.

Tylko ty Łukaszu i ja i Weles Jaga z tej prywatyzacji bysmy mieli wiesz co? Gówno.

Teraz Twoje PO dalej zaczeło zadłużać szpitale ,przypominam pierwszy zaczoł genniusz Balcerek -ale ty o szpitalach nie grzmisz ,nie krzyczysz że to bezsensowene i szkodliwe że to bomba z opuźnionym zapłonem.

Z chłopami też bywało podobnie ,czasami dopominali sie o 20gr na kilogramie żywca -robiono zadymę i w efekcie wedliny drożały o kilka zł .


Jest jak za komuny komuś zależy by antagonizować społeczeństwo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:26, 20 Gru 2007    Temat postu:

Łukasz... Mr. Green

Zacznę słowami Ahrona...Łukaszu -wtrące się ,a może zadłużali je ci co chcieli je prywatyzować i wziąść od tego prowizję??????... co mi się wydaje logiczne wobec tego co obserwowałem na własnym podwórku.

Teraz dzisiejsza wieść i słowa przedstawiciela strony Zarządu Spółki. "nastąpiła eskalacja żądań górników do 19,2% podwyżki i może to zagrażać opłacalności..."... A opłacalność to... jednak conajmniej kilka jeszcze % netta. Czy te słowa ci coś mówią??? Mnie mówią i są dowodem na jednak "nie dopłacanie" co jest do obłędu tu powtarzane. Czy nadal będziesz ślepy i głuchy na argumenty Łukaszu-łaskawco ad. utrzymywania górników i czy nadal jak mantrę będziesz powtarzał o dotacjach? Górnicy swoje długi płacą na bierząco. Długi które zaciągnęli w czasach, abyś właśnie ty wtedy jałmużnik nie musiał kupować węgla po cenach rynkowych i aby mafia węglowa miała z czego żyć. Te długi właściwie winieneś teraz płacić ty bo wtedy na węgielek, energię cię nie było stać. Podziękuj Balcerkowi że ci pomógł górników nabrać i udawać że się nic nie stało. Mr. Green I kto co komu zawdzięcza? Trochę wyobraźni.
I tak rewanżem mości Łukaszu. Jakoś mam inne talenta np. umiem dłubać przy pracach z Twojej specjalności. Remontując swoje mieszkanko (konkretnie łazienka i ubikacja "fuul wypas") zaoszczędziłem 1 wypłatę górniczą w ciągu 2 tyg... Chylę czoło przed waszym mości dziejku ubóstwem. Może my teraz o tym jak strajkują klienci wykłócając się o "należności"?...

pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 11:03, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:49, 20 Gru 2007    Temat postu:

Weles i znowu pozornie jesteś górą i żeby nie było jak zwykle tak że zmieniam zdanie to w pewnych aspektach muszę przyznać Ci rację otóż. Wiem co to jest opłacalność mimo iż moja załoga jest znacznie mniejsza niż obsada kopalnianej portierni wiem ze nie można żądać więcej niż się ma wtedy ratować trzeba się bankowym kredytem który pochłania następne koszt a itd. ale jak piszesz część tych przymusowych kredytów kopalnie zmuszone były wziąć ze względu na mafię i tu moja z Tobą zgoda że walkę z mafią prowadzić powinien rząd a nie księgowi z poszczególnych kopalń dziwnie żaden rząd nie uporał się z tym zjawiskiem wprost przeciwnie kolejne rządy poniekąd budowały grunt dla mafijnych układów (Holdingi Spółki węglowe) z tym trzeba walczyć jak niejednokrotnie mówiłem na to zgody być nie może. Weles ja nie ma m nic przeciwko Tobie Twoim kolegom którzy zjeżdżając na dół zostawialiście tam cząstkę siebie w postaci płuc ja mówię o systemie który doprowadził do sytuacji w której ludzie ubrani w białe rękawiczki często nawet w Warszawskim luksusowym hotelu podejmują decyzje o Waszym bycie. Górnicy którzy dla zachowania równowagi ładują pełne kieszenie nakrętek M 18 i przyjeżdżają do warszawy żeby je opróżnić są sterowani przez cwaniaków którzy śmietanę już zebrali a dzielić chcą jedynie wodą po umytym garnku, na dziś Weles bez urazu jesteście mięsem armatnim w tej sytuacji rząd powinien powiedzieć stanowczo NIE wyszłoby to zdecydowanie z pożytkiem dla Was.

PS ,Glazurę też kładziesz? Ok! Trzeba było mówić po co się samemu męczyć. W mur
Powodzenia
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:19, 20 Gru 2007    Temat postu:

Janusz napisał:
Bosska , nikt nie strajkuje dla swego widzi mi się , a tym bardziej , że wstał rano lewą nogą.

Strajk to ostateczność , decyzja przemyślana , bywa jedyna z możliwych gdy nie idzie się dogadać z „dyrekcją” , Związki muszą być przy ludziach bo to ich chlebodawca , jeśli byłoby inaczej to po związkach. Ja nie burzę się przeciw strajkom , choć nigdy nie strajkowałem. Raz w swoim życiu brałem udział w zebraniu na temat podjęcia strajku politycznego za czasów Solidarności.


Ja bym protestował przeciwko umiejscowieniu ZZ w zakładach pracy , nie tylko związków ale i organizacji partyjnych , przeciwko rozbudowanym radom nadzorczym , dyrekcjom kombinatów , biurokracji i przeciwko dysproporcjom w zarobkach , zbyt wielkim rozwarciu nożyc płacowych. W Polsce kończy się okres bezrobocia , zacznie problem płac i wydajności pracy.
Nie wiem czy można wyliczyć wydajność tak zwanych pracowników umysłowych , nie zastanawiałem się nad tym.
Piszę , że „bym” bo mnie to nie dotyczy. Ja mam inne problemy z którymi jakoś sobie radzę.

Janusz


Janusz, dopiero teraz zauważyłam Twój post.
chlebodawcą związków nie są pracownicy, tylko zakład pracy. to zakład pracy wypłaca związkowcom pensję. a związkowcy powinni pracować dla pracowników.

i wyjasnij mi może: "chcę podwyżkę, bo mi się należy". co to znaczy "bo mi się należy"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:07, 20 Gru 2007    Temat postu:

Łukasz... Mr. Green

Weles i znowu pozornie... Co pozornie? Czy te do znudzenia dopłaty, na koszt podatnika et. cet.? To nie są pozory takie zarzuty, które próbujemy dementować, a wy światli puszczacie mimo uszu głusi, ślepi na fakty. Fakty zadłużania kopalń z których wszyscy korzystali(nawet złodzieje), ich przyczyny bagatelizujecie, bo to nie was tyczy ponoszenie tego kosztów i wyrzeczeń. Nie zapomina się tego jak się komuś siłą zabiera latami(ceny urzędowe) i nie rżnie głupa gdzy trzeba to w częsci oddać. Tworzycie mity i na tej podstawie osądzacie w sposób porażający logikę i wyobraźnię. A najlepiej w cudzej kieszeni. A co może teraz górnik? Pluje sobie że był idiotą i że suchodnikowi nie nakopał do d.... za samą taką myśl.


bosska...

Pytasz Janusza o wyjaśnienie sformuławania...chcę podwyżkę, bo mi się należy?
Jeśli się umówisz, podpiszesz umowę że np. rezygnujesz z części dochodów, bo cięzko... na czas dojścia do równowagi, lepsztych czasów to podwyżka się należy.
Jeśli pracujesz na akord(a to podstawa górnictwa) i pracodawca "skrobie ci dniówki..." to mi się należy.
Jeśli obecny wódz obiecuje pomoc bo wybory.... to też mi się należy bo głosowałem...
itd itdi td.... W mur
Robicie wrażenie nie zorientowanych w rzeczywistości. Są ustalone warunki, wykonana praca należy się za nią to co było ustalone... Jedna czy druga strona może zmieniać warunki tak samo jak się nie godzić na zmiany. Zatem co komu się należy decydują pewne uwarunkowania, a nie wydumane racje osób, które wiedzą lepiej będąc na zewnątrz zdarzenia. Czy racjonalnym jest podważać sam strajk, który jest zgodny z Prawem? A przecież to jest obwarowane warunkami? Toć to dziwniejsze spojrzenie masz (w kierunku dyktatu, niewolenia) jak PiS Mr. Green Już samo to jest niepoważne. Strajkują, bo mają prawo. To nie jest widzi mi się.

Piszesz też... chlebodawcą związków nie są pracownicy, tylko zakład pracy.... Tzn... zakład pracy nie wrzuca ich(ZZ) w koszty? Czy to zakład pracy (mury i duchy) wytwarzają dochód? Wystarczy krok dalej i widać że to z zysków, dochodu owi są płaceni. A to wszystko w ramach równowagi prawnej pracodawcy i pracobiorcy. Czy ty chcesz zamiast prawa (umowy) wprowadzać łaskawość?

Pozdro.... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 16:09, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:26, 20 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:


bosska...

Pytasz Janusza o wyjaśnienie sformuławania...chcę podwyżkę, bo mi się należy?
Jeśli się umówisz, podpiszesz umowę że np. rezygnujesz z części dochodów, bo cięzko... na czas dojścia do równowagi, lepsztych czasów to podwyżka się należy.
Jeśli pracujesz na akord(a to podstawa górnictwa) i pracodawca "skrobie ci dniówki..." to mi się należy.
Jeśli obecny wódz obiecuje pomoc bo wybory.... to też mi się należy bo głosowałem...
itd itdi td.... W mur
Robicie wrażenie nie zorientowanych w rzeczywistości. Są ustalone warunki, wykonana praca należy się za nią to co było ustalone... Jedna czy druga strona może zmieniać warunki tak samo jak się nie godzić na zmiany. Zatem co komu się należy decydują pewne uwarunkowania, a nie wydumane racje osób, które wiedzą lepiej będąc na zewnątrz zdarzenia. Czy racjonalnym jest podważać sam strajk, który jest zgodny z Prawem? A przecież to jest obwarowane warunkami? Toć to dziwniejsze spojrzenie masz (w kierunku dyktatu, niewolenia) jak PiS Mr. Green Już samo to jest niepoważne. Strajkują, bo mają prawo. To nie jest widzi mi się.

Piszesz też... chlebodawcą związków nie są pracownicy, tylko zakład pracy.... Tzn... zakład pracy nie wrzuca ich(ZZ) w koszty? Czy to zakład pracy (mury i duchy) wytwarzają dochód? Wystarczy krok dalej i widać że to z zysków, dochodu owi są płaceni. A to wszystko w ramach równowagi prawnej pracodawcy i pracobiorcy. Czy ty chcesz zamiast prawa (umowy) wprowadzać łaskawość?

Pozdro.... Partyman


Weles, podpisując umowę o pracę w firmie, mam napisane, ile wynosi moje wynagrodzenie. a pracodawca nie może mi zaniżyć pensji, bez mojej zgody.
piszesz, że można strajkować, bo władza obiecała coś wyborcom i tego nie dotrzymała? hmmmmm że tez tego nie wiedziałam, przed 22 października tego roku. zaczęłabym strajk głodowy o obiecane 3 mln mieszkań choćby ....

i to dla Ciebie oznacza zwrot "bo mi się należy"?

a w temacie związków zawodowych: kto opłaca biuro dla związkowców, kto płaci za połączenia telefoniczne, kto robi zwrot za delegacje, kto wypłaca wynagrodzenia, kto generalnie ich utrzymuje???? chyba nie sądzisz, że utrzymują się sami albo ze składek???
juz pomijam fakt, że związkowca (zwłaszcza przewodniczącego) zwolnić jest prawie prawie niemożliwe. lub całkiem niemożliwe.

ps. podoba mi się bycie moderatorem - odkryłam, że mam możliwości zmieniać Twoje posty ..... żartuję, hehehe


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 16:27, 20 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:43, 20 Gru 2007    Temat postu:

Dobra Weles Ty wiesz swoje ja wiem swoje każdy z nas ma rację zapewniam Cię jednak że doceniając filantropijny gest braci górników nie miałem sumienia nadal korzystać z ich mozołu i w całości przestawiłem się na ruski gaz niech teraz oni na mnie za darmochę szarpią.W Posce B nie jest teraz aż tak źle.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:19, 20 Gru 2007    Temat postu:

Bosska ja nie wiem gdzie Ty pracujesz , co robisz i nie chcę wiedzieć .Ale jak nie bardzo wiesz o czym mówisz to lepiej nic nie mów/pisz.

Ja trochę z innej beczki , od innej strony niż Weles , Łukasz mógłby to wyjasniĆ czytelniej , bo w jego firmir jak zajdzie taka potrzeba to zam zatacza rekawy z awala wraz z innym , u mnie jest podobnie , choć nie jest to praca fizyczna.Każdym zakładem , zakladzikiem rzadzą zasady , przyjete systemy funkcjonowania , których sie przestrzega.

Czy kopalnia bez „roboli”, albo tak zwanych murzynów (pracujących pod ziemią przy węglu) , czarnoszyjców (w dawnej firmie tak się nazywali pracownicy fizyczni , sami tak o sobie mówili) to znaczy z samym zarządem , rada nadzorczą , będzie zakładem pracy zwanym dalej kopalnią węgla kamiennego.

To pracownicy , konkretni ludzie , którzy wydobywają węgiel na powierzchnię tworzą zakład pracy jakim jest kopalnia , to dzięki ich pracy są pieniądze do podziału dla wszystkich , po uprzednim upłynnieniu wydobytego surowca .Im większe wydobycie tym więcej pieniędzy , chyba logiczne. Cała reszta to dodatki , ale to inny temat , jak i to , że inne są zależności i role w zakładach pracy , szczególnie w obecnej Poslce , gdzie rózny jest stosunek własności .

Wybacz Bosska ale niczego więcej to ja Ci nie będę tłumaczył , bo mi wcale nie zależy na tym co Ty w tym temacie myślisz. Wybacz , ale taka jest prawda.

Pozdrawiam – Janusz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin