Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gornicy: albo dostaniemy pieniadze, albo strajk!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:24, 18 Gru 2007    Temat postu:

Może jestem przewrażliwiony ,ale ja to widze tak ,że gdyby oni stajkowali za PiSu bilibyście im brawo ,jezeli strajkuja za PO macie pretensje.

Raczej nie widziałem oburzenia ,gdy strajkowali lekarze za PiSu -wszyscy im współczuli -choć ja nie widziałem biednego lekarza i sytuacja lekarzy jest wiele lepsza niż sytuacja górników - w dodatku z kopalniami też jest nieprzecietny bajzel i to nie spowodowany na sląsku -tylko w warszawce.

Wracając do słuzby zdrowia - ja nie słszę swiętego oburzenia że rząd pozwolił na dalsze zadłużanie szpitali?????????? to taka droga -troche okrężna do krecenia lodów według posłanki sawickiej-pamietacie -tej niewinnej -co to PiS jej krzywdę zrobił i ma powstać serial pt Komisja śledcza -jak molestowano sawicką.

Nie wiem jaka jest sytuacja w górnictwie -wiem że wegla brak i od dawna są olbrzymie kolejki .

Jest jeszcze inna opcja oburzenia ,że może popieracie tylko uczonych (lekarze są uczeni) ,a górnicy to przecież prostacy ,pamietam te oburzenia na forum jak Balcerowicz doprowadził rolnictwo do ruiny i chłopi wyszli na drogi.Chłopi byli winni ,a Balcerowicz NIE.

W Kampanni wyborczej Tusk straszył kaczora -jakie to on ma układy na śląsku i że tylko on potrafi sytuację załagodzić .

Żeby nam fajnie było ze sobą musimy starać sie byc obiektywni ,a nie bronić swoich-do mnie sie to też tyczy -czasami boje się że przybieram postawę Łukasza ,a wcale nie chciałbym być tak postrzegany.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:32, 18 Gru 2007    Temat postu:

Otóż nie miły oponęcie jakby strajkowali za PiSu to bez względu na sympatie jakim ich darzę też przeciwnikiem strajku byłbym. A co do postawy jaką ja prezentuje to nie takie ani trudne ani haniebne po prostu trzeba patrzeć na rzeczywistość obiektywnie ja tak robie i wiem że z tego powodu mam wrogów ale przeczytaj moją stopkę to jest moje motto.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 2:10, 18 Gru 2007    Temat postu:

Moja opinia na temat poczynan gorniczych zwiazkow jest niezmienna.
To samo myslalem za Millera, to samo za Kaczynskiego, to samo mysle teraz - za Tuska. W rzeczywistosci problem nie jest "polityczny", ale czysto ekonomiczny. Jakby tego bylo malo - rozwiazanie jest bardzo proste. Niestety: WLASNIE owe celowo polityczne granie gornikami przez kazda opozycje, na dodatek specyficzna, na skale chyba swiata, martyrologia i etos jakie polska publika z historycznego zboczenia wpisuje w portret tej grupy robociarzy fizycznych (zreszta dziejowo niesluszne przypisywane laury, bo ci ludzie - podobnie jak dzis - wcale
nie protestowali z mysla o Polsce, tylko o swoich wiecznie nienasyconych apetytach) powoduje, ze do chwili obecnej nikt nie zrobil, nie odwazyl sie zrobic porzadku z tymi bezczelnymi, sezonowo punktualnymi jak w zegarku, ruchawkami. Dobrze ktos napisal, ze te rozwydrzone bandy (mysle o zwiazkach) podobnie szantazuja narod ale sa nawet bardziej szkodliwe dla Polski niz sam Putin z jego problemem "gazowym".


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 2:15, 18 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 7:09, 18 Gru 2007    Temat postu:

Ahron, to zupełnie nie tak.
Ja całkowicie popieram lekarzy, to paranoja, żeby zarabiali tyle co pracownik fizyczny.
Ale strajki, nacisk na rząd, jakikolwiek, nawet te dozwolone - uznaję tylko w granicach demonstracji problemu, a nie jako nacisk i uzyskanie czegokolwiek.
Rację ma Bujany, że pewne grupy zawodowe regularnie szantażują naród.
W dodatku mam wrażenie, że to Związki Zawodowe, silne w dużych grupach pracowniczych, dla udowodnienia swojej przydatności, podnoszą te nastroje.
Nie powinno się koncentrować na jakiejkolwiek grupie społecznej, przydzielać podwyżki wyrywkowo, w pewnych sektorach gospodarki, i w żadnym wypadku pod naciskiem. To zły obyczaj ubiegłych lat, trudno będzie go zwalczyć.
A obiektywność - któż nas jest w stanie być do końca obiektywny... :))
Nawet jak się bardzo stara, i wydaje mu się, że jest.

Jaga


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 7:10, 18 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:30, 18 Gru 2007    Temat postu:

Nic mi do tego, że górnicy żądają pieniędzy. Zwłaszcza nie moich, bo żądają lepszego podziału dóbr w branży. Nie jak lekarze czy pielęgniarki. Lub inaczej można to ująć. Nie chcą zmieniać zawodu, nie chcą się przebranżawiać jak radzono , kazano czy zmuszono innych - niech walczą o swoje.

Skończyło się dotowanie wszystkiego nierentownego. Ponadto kopalnie czy spółki węglowe mają ZYSK, niech się nim dzielą bardziej lub mniej sprawiedliwie. Może nawet niech węgiel będzie droższy, to wtedy JA będę musiał pomyśleć o alternatywnych źródłach energii. I to tyle by było tego.

Górnicy strajkiem mogą jedynie wpłynąć na stosunki w swojej branży. Zakładam, że w ich branży jest jeszcze większa niegospodarność niż w służbie zdrowia. W służbie zdrowia co chwilę są afery czy to z lekami z list dotowanych, czy to ich producentami. Czy inne korupcje, ale wydaje mi się, że to jest pikuś z aferalnością w górnictwie.

Ponadto górnictwo węglowe mamy przestarzałe. Od dawien dawna nie modernizowane. Na pewno wymaga dużych nakładów finansowych. Sama metoda wydobywcza jest dość kosztowna. Więc albo mamy kopalnie, albo je zamykamy. A do zamknięcia nierentownych kopalń widzę, że górnicy się strajkami dołożą.

Inną sprawą jest, że wągiel jest potrzebny nie tylko nam. Cały przemysł polski jest na nim oparty. Nie tylko piece grzewcze, ale koksownie, huty, energetyka prawie cała! Jest to "sport" narodowy i ... bez niego się nie obejdziemy. I z tego górnicy czy ich związki zawodowe PRZYZNAJĄ sobie prawo do strajku. Tu są pieniądze i to nasze wspólne. Albo dotujemy górnictwo, albo inne branże przemysły ciężkiego stają lub je musimy dotować! Bo w końcu zawali się toto wszystko. Nie wystarczyło obalić komunizm! W komuniźmie byłoby identyko tak samo. To nie ma nic wspólnego z ustrojem! Z gospodarką jeno! Ale za czasów (hm) można było uwagę skierować właśnie na ów komunizm! I problem byłby rozwiązany. KOmunizm i jego obalenie była "wielką robota" tych geniuszy, którzy szukali rozgłosu i ekonomicznych rozwiązań socjalizmu! A tu go brakło tego. Gospodarkę mamy już kapitalistyczną! Każdy dba o własne interesy. No to niech dbają o się i górnicy! I niech se strajkujom.

A co z tego będzie miał zwykły górnik? Ten strajkujący i ten nie strajkujący? Albo podwyżkę z państwowej kiesy, albo dalej biedę (naprawdę górnicy mają biedę?) jaką do tej pory , albo zamknięcie zakładu, czyli gruby. Mr. Green


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 8:42, 18 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:09, 18 Gru 2007    Temat postu:

Ahron napisał:
Może jestem przewrażliwiony ,ale ja to widze tak ,że gdyby oni stajkowali za PiSu bilibyście im brawo ,jezeli strajkuja za PO macie pretensje.

Raczej nie widziałem oburzenia ,gdy strajkowali lekarze za PiSu -wszyscy im współczuli -choć ja nie widziałem biednego lekarza i sytuacja lekarzy jest wiele lepsza niż sytuacja górników - w dodatku z kopalniami też jest nieprzecietny bajzel i to nie spowodowany na sląsku -tylko w warszawce.


Ahron, ja sie oburzałam, bo żaden strajk nie podoba mi się. o ile zrozumiem strajk z powodów politycznych, to ekonomicznych nie jestem wstanie. swoje oburzenie wyraziłam nawet na innym forum, czym naraziłam sie większości.

rola związków zawodowych w organizowaniu strajków jest nieoceniona. sama miałam doczynienia ze związkami zawodowymi i sama wiem, ile potrafią namieszać. ta "nietykalna grupa ludzi" nie raz zrobiła więcej szkody dla pracowników niż pożytku. przykład: z powodu weta przewodniczącego zz, że pula na premie dla pracowników jest za mała, zarząd całą pulę przeznacza na dywidendy dla udziałowców.

dziś rano w radio usłyszałam deklarację zz kolejarzy, że podczas świąt strajku nie będzie. łaska pańska nie zna granic. ludzie spokojnie dojadą do rodzin na święta. a juz zaczynałam myśleć, że kolejarze pracują na kolei, a kolej jest po to, aby pasażerów przewieść z punktu a do punktu b. a tu się okazało, że kolejarze są po to, żeby strajkować, a w przypływie dobrego humoru tego robić nie będą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 16:45, 18 Gru 2007    Temat postu:

Bosska... Mr. Green

Zacznę od (co prawda pytanie nie do mnie)... Ahron, ja sie oburzałam, bo żaden strajk nie podoba mi się.... Tu potwierdzam również mi się niepodobanie tego zjawiska. Równie nie podoba mi się ulewa chyba żeby,,, itp. Ale ciąg dalszy Twojej wypowiedzi stwierdzeniem... o ile zrozumiem strajk z powodów politycznych wyrozumialszym tonem, bo właśnie co ma być tym jedynie słusznym i ważnym czynnikiem politycznym? Mr. Green . Czyli strajki polityczne mają wg. ciebie uzasadnienie? Może lepiej te sprawy załatwiać manifestacjami? Tylko ten strajk polityczny, to strajk przeciw komu? Najlepiej pracodawcy, no i strajkujący obowiązkowo z firm państwowych w zgodzie z liberalną linią Mr. Green . I pal licho tu ekonomię, liczy się idea... Hurra i kieszenie panów i władców.
Dalej piszesz..., to ekonomicznych nie jestem wstanie. i tu masz problem. To, że(jak piszesz) swoje oburzenie wyraziłam nawet na innym forum, mnie nie dziwi podobnie jak...czym naraziłam sie większości.

To qrna o co ja (także z liberałami) strajkowałem w 80? O prawo do m. in. strajku i o także sprawy ekonomiczne, które jakoś wybiórczo bagatelizujesz. Zmierzasz do wmówienia mi, że "pan właściciel" to ideowiec i co może to da "biednym ciemnym" ludziom. Idąc tym trybem rozumowania okazuje się, że Ty świadcząc usługi pracą zarabiasz, a ja np. korzystając z ubezpieczenia, na które płaciłem lat ponad 30 w tym celu dostaję łaskawie. Ponadto górnicy i inni nie będący zatrudnieni w prywatnych firmach też dostają a nie zarabiają. Mało, ty oczekujesz że oni wręcz muszą ci dać swoje usługi (kolejarze) niezależnie od tego czy im płacą dostatecznie.

I wracam do pytania które mi zadałaś...

a co do kopalń - prosiłam, żebyć potwierdził istnienie prywatnych kopalń i to, że zatrudnieni tam nie chcą strajkować. i z tego co wiem, węgiel wcale nie jest droższy. ba! czasem nawet tańszy. więc jak to jest? . Podono jakaś kopalnia prywatna jest. Niestety nie wiem czy tam strajkują czy nie, ale wiem na pewno że "przywileje" górnicze wywalczane przez związki zawodowe tam są. A przywilejem górniczym jest dopłata za zapylenie, warunki itd. Polecam korzystać Mr. Green Znam natomiast szereg dookoła kopalnianych spółek, firm usługowych. Bida z nędzą... W Halembie mieliśmy właśnie przyklad ich fachowości i wyższości nad państwowym. A kto zapłaci im odszkodowania? Nie Państwo? I to na pewno większe jak śp.górnikom państwowym.

Co do ocen Panesza ad. poziomu górnictwa RP. Panesz. My to techniczna czołówka światowa. To od nas się uczą. I nie to, że tacyśmy genialni, tylko 87 kopalń było w stanie utrzymać od dawna kadrę anukowo-techniczną i zaplecze naukowo maszynowe. Nie można w wieczność powielać starych kompleksów. Mam jakieś porównanie, bo... czasem przy piwku i obieżyświaty siedzą, którzy we francji, niemczech i Angli liznęli węgla. To tam często jak za króla ćwieczka i... powoli, swoje. A u nas tempo pracy większe. Nie twórzcie tu mitów, bo zacznę że we wrocku łatwiej się tłumaczy, a w okolicach Torunia cegły same się murują Mr. Green


Jeśli chodzi o strajki w prywatnych firmach. Pamiętasz obrazki z TV kiedy pracownicy zajęli zakład, bo Łaskawca zalegał im z prawie roczną wypłatą? Mało, cichcem wywoził maszyny. To nie był słuszny strajk? Myślę że był i to o wiele m-cy za późno. A gdyby tu były związki, to może nie doszło by do tego?
aha, średnie wynagrodznie w górnictwie to 4700 brutto. najwięcej zarabia górnik w kghm bo 7000 brutto. Mr. Green Powiedz ile ty zarabiasz brutto? Górnicy to w znacznej mierze też technicy, fachowcy, inżynierowie... niekiedy dr. Więc nie zasłaniaj się uczelniami... Może pogadamy o waszych zarobkach i może wam wydamy zakaz zarabiania? Mnie w tym wszystkim zniesmacza dłubanie w cudzych kieszonkach. Łukasz od lat 100 wie że tu eldorado, kasę rozdają... a dłubie przy swoim. Ciekawe czemu? Nie musi rzucać nakrętkami. Uzna że powinien wyjść na czysto ile chce na m-c... i ocenia innych.

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 14:43, 12 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 17:55, 18 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
Bosska... Mr. Green

Zacznę od (co prawda pytanie nie do mnie)... Ahron, ja sie oburzałam, bo żaden strajk nie podoba mi się.... Tu potwierdzam również mi się niepodobanie tego zjawiska. Równie nie podoba mi się uelwa chyba żeby,,, itp. Ale ciąg dalszy Twojej wypowiedzi stwierdzeniem... o ile zrozumiem strajk z powodów politycznych wyrozumialszym tonem, bo właśnie co ma być tym jedynie słusznym i ważnym czynnikiem politycznym? Mr. Green . Czyli strajki polityczne mają wg. ciebie uzasadnienie? Może lepiej te sprawy załatwiać manifestacjami? Tylko ten strajk polityczny, to strajk przeciw komu? Najlepiej pracodawcy, no i strajkujący obowiązkowo z firm państwowych w zgodzie z liberalną linią Mr. Green . I pal licho tu ekonomię, liczy się idea... Hurra i kieszenie panów i władców.
Dalej piszesz..., to ekonomicznych nie jestem wstanie. i tu masz problem. To, że(jak piszesz) swoje oburzenie wyraziłam nawet na innym forum, mnie nie dziwi podobnie jak...czym naraziłam sie większości.

To qrna o co ja (także z liberałami) strajkowałem w 80? O prawo do m. in. strajku i o także sprawy ekonomiczne, które jakoś wybiórczo bagatelizujesz. Zmierzasz do wmówienia mi, że "pan właściciel" to ideowiec i co może to da "biednym ciemnym" ludziom. Idąc tym trybem rozumowania okazuje się, że Ty świadcząc usługi pracą zarabiasz, a ja np. korzystając z ubezpieczenia, na które płaciłem lat ponad 30 w tym celu dostaję łaskawie. Ponadto górnicy i inni nie będący zatrudnieni w prywatnych firmach też dostają a nie zarabiają. Mało, ty oczekujesz że oni wręcz muszą ci dać swoje usługi (kolejarze) niezależnie od tego czy im płacą dostatecznie.

I wracam do pytania które mi zadałaś...

a co do kopalń - prosiłam, żebyć potwierdził istnienie prywatnych kopalń i to, że zatrudnieni tam nie chcą strajkować. i z tego co wiem, węgiel wcale nie jest droższy. ba! czasem nawet tańszy. więc jak to jest? . Podono jakaś kopalnia prywatna jest. Niestety nie wiem czy tam strajkują czy nie, ale wiem na pewno że "przywileje" górnicze wywalczane przez związki zawodowe tam są. A przywilejem górniczym jest dopłata za zapylenie, warunki itd. Polecam korzystać Mr. Green Znam natomiast szereg dookoła kopalnianych spółek, firm usługowych. Bida z nędzą... W Halembie mieliśmy właśnie przyklad ich fachowości i wyższości nad państwowym. A kto zapłaci im odszkodowania? Nie Państwo? I to na pewno większe jak śp.górnikom państwowym.

Co do ocen Panesza ad. poziomu górnictwa RP. Panesz. My to techniczna czołówka światowa. To od nas się uczą. I nie to, że tacyśmy genialni, tylko 87 kopalń było w stanie utrzymać od dawna kadrę anukowo-techniczną i zaplecze naukowo maszynowe. Nie można w wieczność powielać starych kompleksów. Mam jakieś porównanie, bo... czasem przy piwku i obieżyświaty siedzą, którzy we francji, niemczech i Angli liznęli węgla. To tam często jak za króla ćwieczka i... powoli, swoje. A u nas tempo pracy większe. Nie twórzcie tu mitów, bo zacznę że we wrocku łatwiej się tłumaczy, a w okolicach Torunia cegły same się murują Mr. Green


Jeśli chodzi o strajki w prywatnych firmach. Pamiętasz obrazki z TV kiedy pracownicy zajęli zakład, bo Łaskawca zalegał im z prawie roczną wypłatą? Mało, cichcem wywoził maszyny. To nie był słuszny strajk? Myślę że był i to o wiele m-cy za późno. A gdyby tu były związki, to może nie doszło by do tego?
aha, średnie wynagrodznie w górnictwie to 4700 brutto. najwięcej zarabia górnik w kghm bo 7000 brutto. Mr. Green Powiedz ile ty zarabiasz brutto? Górnicy to w znacznej mierze też technicy, fachowcy, inżynierowie... niekiedy dr. Więc nie zasłaniaj się uczelniami... Może pogadamy o waszych zarobkach i może wam wydamy zakaz zarabiania? Mnie w tym wszystkim zniesmacza dłubanie w cudzych kieszonkach. Łukasz od lat 100 wie że tu eldorado, kasę rozdają... a dłubie przy swoim. Ciekawe czemu? Nie musi rzucać nakrętkami. Uzna że powinien wyjść na czysto ile chce na m-c... i ocenia innych.

Pozdro... Partyman


Weles,
strajk polityczny jest wtedy, gdy ktoś chce ustąpienia rządu czy odwołania ministra. ten strajk może dotyczyc np. studentów
strajk ekonomiczy - gdy chodzi o pieniądze
to sa w skrócie wyjasnienia i nie mów mi, że nie potrafisz rozróznić tych pojęć. nie podobaja mi się skrajki, gdzie chodzi o pieniądze, o to, że ktoś chce więcej stosując tą formę nacisku.
a w kwestii uzupełnienia Twojej wypowiedzi - wyraziłam oburzenie w temacie namiotowego miasteczka - nieładnie jest manipulować cudzą wypowiedzią w cytatach, wiesz o tym?
nie dokonuj nadinterpretacji mojej wypowiedzi - ja zarabiam/dostaję wynagrodzenie i Ty tez zarabiasz/dostajesz wynagrodzenie. moim pracodawcą jest właściciel firmy a Twoim państwo. i Ty i ja płacimy ubezpieczenia społeczne - dlaczego więc tak opisujesz swoją prace i moją? czy ja gdzieś napisałam, że moja praca jest lepsza od Twojej?
praca kolejarzy polega na tym a nie na czymś innym. i za to dostają wynagrodzenie. jak zarabiają mało, dlaczego nie poszukają innej pracy? dlaczego chcą osiągnąć cel (podwyżkę) kosztem społeczeństwa? słuchanie wypowiedzi przedstawiciela zz kolejarzy, o tym, że oni postanowili nie strajkować, co ma oznaczać? przecież to jest ich praca! to tak, jakbym ja powiedziała szefowi: dziś postanowiłam przyjść do pracy. sorki, ale nie wyobrażam sobie tego.
a moje wynagrodzenie .... hmmmm do 4700 brutto sporo mi brakuje. wierz mi. moja pierwsza praca, to była praca w pizzerii za najniższe wynagrodzenie i darmowy hamburger na dzień pracy. do obecnej stawki musiałam sama dojść i to nie strajkując, tylko ciągle zwiększając swoje kwalifikacje, ucząc się i zdobywając doswiadczenie. i może dlatego nie rozumiem takiej postawy, że mi się podwyżka należy, a jak nie, to strajk.

a na marginesie .... nasza rozmowa zaczyna za bardzo już być personalna, więc na tym poście ten styl rozmowy ze swojej strony kończę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:07, 18 Gru 2007    Temat postu:

Ja w sprawie , tyle , że trochę z innej strony.

To co się dzieje w Polsce , można doskonale przełożyć na to co się dzieje w górnictwie.

Odpowiedz jest krótka górnicy mają rację , robią za murzynów , narażając przy tym życie i zdrowie. Uznali , że dosyć tego dobrego , albo ktoś mądry pójdzie wreszcie po rozum do głowy , albo strajk , bo pieniądze są. Niech nikt nie mówi , że podjęli decyzje pochopnie , każdy wie , że strajk to straty.

Kto twierdzi że , ekonomiczną koniecznością jest likwidacji kopalń, do których wszyscy podobno dopłacamy , albo głosi o nadprodukcji węgla to kłamie , podsyca atmosferę by kolejną gałąź przemysłu zdołować , sprzedać , by przeszła w prywatne ręce. Tylko , że tu tak łatwo chyba nie pójdzie , trzeba zmienić prawo , ale nie takie numery się robiło !

Od zawsze wiadomo, że w górnictwie węgla kamiennego koszty są ściśle związane z wielkością wydobycia.

Aby kupić węgiel, trzeba przed bramą kopalni ustawić się w długiej kolejce - przynajmniej tak było i to nie tak dawno. Trzeba w niej stać bywało kilka dni. Chętni gotowi są płacić gotówką. Mimo to, kopalnie nie są w stanie zaspokoić zapotrzebowania. Obrazki ogromnych kolejek samochodów, oczekujących na węgiel, nie są jednak żadnym argumentem. Jak zwykle w takich wypadkach, jeśli fakty mówią coś innego niż się od nich oczekuje, tym gorzej dla faktów. Okazuje się, że na wielu składach węglowych w północnej Polsce, nie ma węgla. Dlaczego więc ciągle słyszymy o nadprodukcji węgla, skoro są ogromne problemy z jego kupnem.

Część odpowiedzi na to pytanie zawarta jest w tym, że w ciągu ostatnich kilku lat, zużycie węgla przez odbiorców indywidualnych, spadło o kilkanaście milionów ton. Co stało się z tymi odbiorcami. Część z nich przeszła na gaz. Część natomiast ograniczyła zużycie węgla do minimum. Bardzo wielu ludzi po prostu na węgiel nie stać i palą byle czym np. drewnem , odpadkami. Ludzie kupują coraz mniej węgla. I trudno temu się dziwić. Węgiel po przejściu całego łańcucha różnych, niejednokrotnie zbędnych pośredników, jest bardzo drogi. Dziś tona węgla na bramie kopalni kosztuje od 100 do 150 złotych lub coś koło tego co daje średnią około 130 złotych na tonie. Ten sam węgiel, w składach kosztuje od 400 do 600 złotych w zależności. od miejsca zamieszkania i odległości od kopalni. Ceny sprzedaży węgla dla odbiorców indywidualnych w kwotach od 400 do 600 złotych, są dla wielu cenami zaporowymi. Od dawna znana w biznesie prawda głosi , że jednostkowy koszt obniża się poprzez zwiększenie produkcji, w górnictwie ma to wymiar szczególny. Specjaliści potrafią wyliczyć próg rentowności dla górnictwa węgla kamiennego.

Dlatego jedynym sposobem na uzdrowienie sytuacji w branży jest stałe zwiększanie produkcji i sprzedaży. Osiągnąć to można poprzez drapieżny marketing , właściwe skalkulowanie ceny wydobycia węgla , transportu i ceny zbycia dla konsumenta ,a nie poprzez opowiadanie o schyłkowości węgla i branży skazanej na upadek. Żadnych pośredników , to co zarabia pośrednik powinien dostać górnik..Co z węgla można otrzymać po jego przeróbce ? O tym cicho sza.

Jak ważna jest tu polityka państwa przekonamy się niebawem , tak sadzę. Grabieżcy tak łatwo nie odpuszczą , udowodnili to niejednokrotnie. Władzę odzyskali nie po to by marnować czas .Ciekawi mnie jakiego ochłapa rzucą motlochowi. Emeryci , renciści już coś wiedzą , będą mieli waloryzację od marca i muszą się tym zadowolić- 5,5%. Niby podwyżka , a tak naprawdę nie pokryje to wzrostu cen , czyli do tyłu. Ale co oni mogą ? . Lekarze mają obiecane i to można powiedzieć z grubej rury – coś około 2-2,5 średniej krajowej, tyle , że pielęgniarki i personel techniczny może się rozczarować. Co z nauczycielami , ze służbami mundurowymi i całą reszta będącą na garnuszku państwa , trzeba pytać wróżki.

Bosska , napisałaś –„ …swoje oburzenie wyraziłam nawet na innym forum, czym naraziłam się większości.’- Nie będę tego komentował , ale mam nadzieję , że sama to przemyślisz , na spokojnie.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:18, 18 Gru 2007    Temat postu:

Janusz napisał:


Bosska , napisałaś –„ …swoje oburzenie wyraziłam nawet na innym forum, czym naraziłam się większości.’- Nie będę tego komentował , ale mam nadzieję , że sama to przemyślisz , na spokojnie.

Janusz


Janusz, wyraziłam swoje oburzenie/dezaprobatę/jakkolwiek, bo nie podobał mi sie strajk pielęgniarek. wiele osób popierało ten strajk: niektórzy dlatego, bo sami byli/mieli kogoś w rodzinie w tym zawodzie, inni dlatego, bo był za czasów rządu pis, etc.
mi się nie podobał. nie popierałam go i nie zamierzam popierać jakiegokolwiek strajku, gdzie ktoś domaga się podwyżki.
są takie przysłowia: z pustego to i salomon nie naleje a apetyt rośnie w miarę jedzenia.
marzy mi się premier, który jak margaret tatcher nie ugnie się pod rządaniami strajkujacych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:47, 18 Gru 2007    Temat postu:

Bosska , nikt nie strajkuje dla swego widzi mi się , a tym bardziej , że wstał rano lewą nogą.

Strajk to ostateczność , decyzja przemyślana , bywa jedyna z możliwych gdy nie idzie się dogadać z „dyrekcją” , Związki muszą być przy ludziach bo to ich chlebodawca , jeśli byłoby inaczej to po związkach. Ja nie burzę się przeciw strajkom , choć nigdy nie strajkowałem. Raz w swoim życiu brałem udział w zebraniu na temat podjęcia strajku politycznego za czasów Solidarności.

Ja bym protestował przeciwko umiejscowieniu ZZ w zakładach pracy , nie tylko związków ale i organizacji partyjnych , przeciwko rozbudowanym radom nadzorczym , dyrekcjom kombinatów , biurokracji i przeciwko dysproporcjom w zarobkach , zbyt wielkim rozwarciu nożyc płacowych. W Polsce kończy się okres bezrobocia , zacznie problem płac i wydajności pracy.
Nie wiem czy można wyliczyć wydajność tak zwanych pracowników umysłowych , nie zastanawiałem się nad tym.
Piszę , że „bym” bo mnie to nie dotyczy. Ja mam inne problemy z którymi jakoś sobie radzę.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:38, 18 Gru 2007    Temat postu:

bosska... Mr. Green

Prawie zwyczajowo zacznę od końca twojego posta...

a na marginesie(niestosowwność, boli, zniesmacza, itp. jak się gmera w kieszeni prawda?) .... nasza rozmowa zaczyna za bardzo już być personalna,... a widzisz Ya winkles A jak ja się czuję gdy w każdym niemal l poście widzę 4700 i więcej? Podpowiem ci... Do kwoty 4700 brutto przeciętnemu górnikowi trochę brakuje. Ja statystyczną średnią uzyskałem po 18 latach pracy na najwyższej stawce. I wierz mi, skończyłem 100 kursów, szkołę i jeszcze coś. Wiesz nie dziwi mnie, że ty reagujesz normalnie, czyli... więc na tym poście ten styl rozmowy ze swojej strony kończę.. Ja to rozumiem tylko dziwi mnie, że moją i czynnych górników kieszenią się tak zabawiacie.

I wierz mi, że moje pytanie ad. Twoich zarobków itp. miało określony cel(to nie ciekawość cyfry). Uzmysłowienie wam ogólnie pewnego drobiazgu. Gmerania w kieszeniach(a to jest baaardzo tu na forum personalne w tym temacie), oburzania się na samocenę(cenienie) cudzej pracy. I jeszcze ta logika Łukaszowa... On sobie wyznacza ile mu się opłaca. Ma firmę kilkuosobową i na pewno też rynkowo się boryka. Ale niewiele trzeba wiedzieć o ekonomii i rynku, także o uwarunkowaniach społecznych i socjologicznych, aby sobie uzmysłowić, że rozmiar tworu jakim jest zakład pracy (tu kopalnia), to zupełnie inne zjawiska socjo-ekonomiczne i nieporównywalne do małych firm (wśród których na pewno nie ma państwowych).

Pisałaś trochę o sobie ad. Twojej walki (bo taką jest) o własny byt. Nie współczuję ci, tylko podziwiam, że sobie radzisz. Jesteś osobą dzielną, na pewno doznałaś wiele uroków życia obecnej rzeczywistości. Absolutnie tego nie podważam, nie neguję. Już nie dopytuję o zarobki, jaką to wiedzą dysponujecie o moich dochodach( czy nie personalnie?) i szafujecie moją kieszenią jak flagą. Czy jednostkowe wydarzenia (strajki) mogą być podstawą do negowania takiego tworu jak zz? Na 1 strajk przypada (na pewno) tysiące prób porozumienia, rozmów, ustaleń. A przecież są też oraganizacje Pracodawców, producentów... monopolizujące rynek, aby zarobić jak najwięcej i to bez skrupułówn nie oglądając się na "przyzwoitości" obowiązujące w plebsie. Ta mania decentralizacji wszystkiego, to jak likwidacja szarż w armii, pospolite ruszenie cofające nas o wieki, to niemal rozwiązanie państwa. Poraża mnie wiara w jakiś nieokreślony system, nieskodyfikowany bo wolność, nie objęty nadzorem bo wolność... Najzabawniejsze jest to, że ilekroć rozmawiam z liberałami (hehe... są tacy ) i jak przez kalkę nałoże ich nie... to wyróżniając nie, widzę wszystko na nie, kompletną epokę kamienia łupanego. To samo z tak. Prawo, zasady, kodyfikacje mają na wzór jakiegoś pisma świętego. Komunizm przy tym to betka i wzór logiki Mr. Green

Piszesz...wyraziłam oburzenie w temacie namiotowego miasteczka . I tak się oburzamy, jedni na drugich, a... kokosy zbiera zawsze kto inny pomimo, że obiecał (najczęsciej na piśmie)... A nie realizowanie umów z przed lat, (pisałem) okresy zaciskania pasa... hehe? To nie są strajki o podwyżki naprawdę, ale o realizację umów na podstwawie, których już przepracowano (zaciskając pasa) wiele lat. Czy to takie trudne zrozumieć właśnie to? Przecież to strajkujący zaciskali pasa latami(oświata, służba zdrowia), bo im obiecano na piśmie. I dotyczy to wielu strajków, bo dłużnik robi w konia. Ty masz komfort, bo się umawiasz w czasie realnym(wybacz określenie "komfort", bo jakoś tak...) co jest też różnicą-cechą mały-duży zakład pracy.

Jakoś cichusio o dochodach pracodawców z tej średniej półki. Mr. Green KP wycięty w 80%... a oni jeszcze walczą, walczą. Mr. Green No jasne, rynek Mr. Green Ale czyj rynek? I to dziwne obłędne kontestowanie praw pracowniczych, brak równowagi stron. Kto tu daje d...? To Łukasz płaci, a nie łukaszowi pracownicy. I zawsze to będą dwie strony, które mogą, mają prawo się organizować, rozmawiać o płacy. To też rynek.

I nie czuj się urażona moimi personalnymi akcentami. Zauważ też akcenty wobec mnie to już na miarę nieomal pielgrzymek. Mr. Green Już tak w miłości jest Ya winkles ... kąsasz to i kąsa druga strona. Ya winkles


pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:19, 18 Gru 2007    Temat postu:

Jago -widziałaś biednego lekarza??????
W drugiej sprawie zgadzam się z Tobą ,o stadionie pisałem to kiedyś było państwo w państwie -czysta patologia i nie wyobrażalne pieniądze .Ci kupcy nie są już silni ,ale maja wystarczajace fundusze by kupować naszych niezależnych pismaków.Wierz mi ten co pisze artykuły bierze kasę jeżeli nie on to jego przełożony ,albo obaj.
Kupcy nie maja racji -mogą się przenieść do Maximusa ,albo do Łodzi-myslę że ci bardziej myslący już to zrobili.

Panesz - wiesz napewno że kopalnie są nierentowne? Od kogo to wiesz?
Bo ja uważam że były rentowne -poprostu przygotowali je do sprywatyzowania ,ale sie bali -więc je zamykano i otworzono import z ukrainy -na imporcie też dobrze zarabiano,ale by import mógł ruszyć trzeba było trochę kopalni zamknąć.Teraz węgla poprostu brakuje -kolejki stoją tygodniami pod kopalniami.Mój znajomy który ma skład opału robi to tak ma starego jelcza i opłaca kierowce który stoi cały tydzień w kolejce -gdy juz jest jego kolej zanjomy wysyła 30tonową Skanię i ładuje węgiel ,a jelcz ustawia się na końcu kolejki.

Niech Weles mnie poprawi jezeli pomyle kopalnie - wybudowano nowa kopalnię Morcinek gdzieś koło cieszyna -kopalnia na wskroś nowoczesna z wielkimi pokładami węgla ,Czesi obok postawili swoją i chcieli kupić naszą ,ale prowizja była chyba niewystarczająca więc ją zasypano łącznie z maszynami -gdyż podatek jaki naliczono za przeniesienie urzadzeń do innych kopalni był wiekszy niż kupno nowych maszyn ( sprawa Balcerka)pewnie też demontaż był drogi .
Na dzień dzisiejszy Czesi wykupili prawo do eksploatacji z tej kopalni złóż metanu.

Jest Proste pytanie DLA CZEGO CZECHOM OPŁACA SIĘ BUDOWAĆ KOPALNIE I ZATRUDNIAC NASZYCH GÓRNIKÓW I PŁACIĆ IM WIĘCEJ ,a dla nas jest to nieopłacalne???????? Ba wręcz podobno dopłacamy do kopalń!!!!!!!!!!!!!!!!!

CZYŻBY???????
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:49, 18 Gru 2007    Temat postu:

U nas wogóle cała ekonomia stoi na głowie nie tylko do kopalń dopłacamy ,do rolników też i jeszcze jakie dopłaty biorą chamy.

Kiedy w Polsce zaczniemy mysleć inaczej,kiedy przestaniemy zazdrościć sąsiadowi ,a zaczniemy robić tak jak sąsiad.

Co ja piszę juz jeden budował drugą japonnie ,teraz nastepny buduje drugą irlandię.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:57, 18 Gru 2007    Temat postu:

radziłbym sprawdzić jak wyglądają kopalnie polskie a jak czeskie.
być może nam wyjdzie,iż tym samym co szczanie w piwnicy od picia w Szczawnicy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin