POLITYKA 2o

jdv · Gość

a tu widac wyraznie roznice pomiedzy duzym budzetem i malym budzetem

Gość

Hehe...

To na fotce powinna być izraeska sierotka... której tatusia wysadził tatuś tego z kamieniem?... Dla mnie ta fotka to dowód namawiania Izrael przez Palestyńczyków do takich fotek z pojazdami... Może to lubią? I co ma to oznaczać poza głupotą? Marnują życie pokoleń zamiast zająć się sobą..., wzmocnić i potem układać. O skuteczności tego nie muszę chyba przekonywać. Mr. Green

Pozdro....

bl · Gość

Gdzie widać? Co widać?
Ja tu widzę jakiś zaparkowany czołg (w tle gawędzących żołnierzy),
na pierwszym planie jakiegoś tańczącego hiphopowca, tudzież - może
to być pastowana dzieciaczyna trenująca rzut kamieniem...
Wybacz, JDV... nie kumam twojej poetyckiej alegorii...

Ale załóżmy, że to "kamieniarz"...
Do ukamienowania jednego czołgu (tak, żeby się z tego gruzowiska już nie otrzepał) potrzeba z dziesięć tysięcy (a może więcej) takich Samobieżnych Dzieciątek Rzucających (w skrócie - SDR).
(jeszcze przy założeniu, że czołg się nie rusza, a czołgiści poszli na dziwki). A gdyby, nie daj Boże, ta małpka tak nieszczęśliwie rzuciła kamieniem, że ten rykoszetem by się od czołgu odbił i ugodził małpkę w jej arabski móżdżek? To też są pieniądze - przecież każdy taki męczennik kosztuje konkretne kwoty (no, może w przypadku bardzo małych dzieci wystarczy dolar na loda). W każdym bądź razie pastowana rodzina dostaje całkiem ładną sumkę od jednego trupka (co tam nasze becikowe! - to jest dopiero zachęta by się rozmnażać na potęgę!
mohery niech się uczą!).

Summa summarum, JDV - byłbym ostrożny w dokonywaniu porównań
kto jakim budżetem dysponuje.

bl · Gość

Dziecięca intifada (Rzeczpospolita)

Terroryści coraz częściej wykorzystują dzieci do przeprowadzania zamachów. Po poddaniu ich praniu mózgu dzieci stają się idealnymi zamachowcami

Najmłodsze pokolenie Palestyńczyków staje się zapleczem terrorystów. To zdjęcie pochodzi z rodzinnego albumu wysokiego rangą członka Hamasu:

Na ulicach miasta Gazy bojownicy Hamasu wysypali góry piasku. Mają zatrzymać czołgi, kiedy Izraelczycy ruszą do inwazji. Na razie wysokie kopce stały się atrakcją dla dzieci. Wśród śmiechów i krzyków beztrosko zjeżdżają z nich na starych oponach i kawałkach dykty.

Zabawę przerywa dochodzące z sąsiedniej uliczki głośne arabskie disco. Po chwili wyłania się rozklekotany busik z dwoma wielkimi głośnikami przytwierdzonymi na dachu. Pojazd jest obklejony kolorowymi plakatami ukazującymi zamaskowanych, uzbrojonych bojowników.

Samochód staje, muzyka się urywa, a siedzący na dachu nastolatek - w zielonej czapce Hamasu i jaskrawej koszulce Adidasa - zaczyna krzyczeć do mikrofonu. Monotonny głos wydaje się hipnotyzować tłum dzieci, który otoczył busa. Patrzą na młodzieńca jak w obrazek i skandują wraz z nim jakieś hasła.

- To ruchomy punkt agitacyjny Hamasu. Ten facet na dachu nawołuje mieszkańców Gazy do podjęcia walki na śmierć i życie z okupantem. Jednocześnie zaprasza na spotkanie informacyjne organizacji - mówi mój tłumacz Salem. Część kilkuletnich chłopców wymachuje atrapami karabinów. Nastolatek przyglądający się temu z rogu ulicy ma już jednak na ramieniu prawdziwego kałasznikowa.

Zamachowcy jak gwiazdy rocka
Odwiedzam dom uszkodzony w nocnym izraelskim ataku. Roztrzaskane okna, dach. Gospodarz skarży się na bezwzględność Izraelczyków, którzy rozbijając rakietą sąsiedni budynek Hamasu, nie wzięli pod uwagę, że obok mieszkają cywile. Wchodzę do pokoju jego 12-letniego syna.

Pokazują mi popękane ściany, ale moją uwagę przyciąga coś innego. Tam, gdzie w pokoju przeciętnego nastolatka na świecie wiszą plakaty piłkarzy czy gwiazd rocka, tutaj widnieją podobizny zamachowców-samobójców. Starannie powycinane wielkie sylwetki terrorystów owiniętych pasami z materiałami wybuchowymi. Gdy pytam o plakaty, młodzieniec odpowiada z wyraźną dumą: - To męczennicy z mojej ulubionej organizacji, Brygad Męczenników Al-Aksy.

To właśnie najmłodsze pokolenie jest zapleczem terrorystów. Wychowane przez radykalną palestyńską ulicę, dla której zamachowiec-samobójca jest największym bohaterem, samo garnie się do radykalnych ugrupowań. Bycie członkiem Hamasu jest dla młodego człowieka nie
tylko kwestią prestiżu, ale również szansą na wyrwanie się z biedy.

Przywódcy siatek terrorystycznych z otwartymi ramionami witają w swoich szeregach dzieci. Są one bowiem dużo bardziej łatwowierne i podatne na manipulację. Jest ich tak wiele - przyrost naturalny na terenach palestyńskich jest kilkakrotnie wyższy niż w Izraelu - że ich życie nie ma żadnej wartości.

Co jednak najważniejsze, dzieci nie wzbudzają podejrzeń. Dużo łatwiej jest im dostać się w pobliże celu i odpalić ładunki niż dorosłemu mężczyźnie. Sprawca ostatniego zamachu samobójczego w Tel Awiwie, który pochłonął 10 ofiar śmiertelnych, miał zaledwie 15 lat.

Małoletni męczennicy
Praktyki te wydają się być nie tylko tolerowane, ale nawet popierane przez społeczeństwo Strefy Gazy. Jak alarmuje izraelski dziennik "Jerusalem Post", od pewnego czasu w oficjalnej palestyńskiej telewizji pokazywany jest teledysk zachęcający małe dzieci do "męczeńskiej śmierci".

Ukazuje on Mohammeda a-Durę - słynnego chłopca z Gazy zabitego sześć lat temu przypadkiem podczas starć palestyńsko-izraelskich - który apeluje do swoich rówieśników, żeby dołączyli do niego w dziecięcej wersji raju dla wojowników Allaha.

Towarzyszy temu piosenka popularnego w Palestynie wykonawcy Aidy: "Cudowny jest zapach ziemi, której pragnienie zostaje zaspokojone przez krew wypływającą z młodych ciał".

Dzieci mogą obejrzeć również scenę, w której mała dziewczynka jest świadkiem zamordowania matki. - Jeżeli ty nie możesz przyjść do mnie, ja przyjdę do ciebie - śpiewa. Według badań przeprowadzonych w 2003 roku, gdy film po raz pierwszy został pokazany w telewizji, był on tak sugestywny, że od 70 do 80 procent palestyńskich dzieci chciało umrzeć jako męczennicy.

Gość

bl · Gość

Gość

Galerię obejrzelismy. W tym przypadku to pierwsze zdjecie czołgu i dziecka z kamieniem ma moim zdaniem większy "ładunek przekazu" ( co za określenie!!!)
niż tylko odniesienie do różnic ekonomicznych.Dziecko , kamień , opór ... resztę zostawiam w domyśle .Jest to bardziej niebezpieczne niz z pozoru wyglada. Powtórzę co kiedys Arafat powiedział: "Najwiekszą bronia Palestynczyków są macice ich kobiet" a do tego ideologia...

Gość

Z jednej strony Palestyńczycy wyniszczani są atakami militarnymi przez Izrael, a z drugiej wyniszczają siebie sami, posyłając swoje własne dzieci na rzeź, a jeszcze się z tego cieszą!

Think

bl · Gość

Gość

Ja na miejscu tych co ich to tak rajcuje bym nie wytrzymał i pojechał osobiście sprawdzić jak to jest naprawdę być okupantem , agresorem , co innego robić , a co innego głosić światu.Jaka to przyjemność walczyć z dziećmi i armią cywili.Jedni uzbrojeni po zęby , sła i potega , zjadają duzy procent budżetu Stanów Zjednoczonych ,po drugiej stronie - to co widać na zdjęciach. Very Happy

jezor jezor jezor
Rerroryści w swoim kraju - to coś nowego.

Gość

Nie sądzę Bujany abyś nie zrozumiał jak groźny jest przekaz płynacy z tego zdjecia z czołgiem. Brutalnie powiem , tutaj nie odnoszę się ad persona tego małego łobuziaka. Tutaj widzimy scieranie się dwu racji i nie wiem czy dziecko z kamieniem w ręku,( symbol przyszłych pokoleń) wobec "siły" - symbolizującej kierunek rozwiazywania problemów nie jest groźniejszym rokowaniem na przyszłość. Przy tak przedstawionej konfrontacji argumentów wątpię w mozliwość rozwiazania tego problemu .A o to napewno chodzi.

Gość

Gość

„no wiesz to samo zrobili niemcy podczas 2 WŚ tak wiec no niestety nic nowego oraz nic dziwnego .. zawsze raczej tak było i tak będzie ..” /Tonatiuh/

Z tego, co wiem, Niemcy posyłali do ataków samobójczych żołnierzy, a nie cywili. A to zasadnicza różnica.

Gość

Dzieci, to dzieci. Można je ubrać, dać im cokolwiek do ręki i fotografować. Dziecko wlezie wszędzie, zawsze będzie uśmiechnięte. Może też się zawieruszyć, być przestraszone.

Ale to o niczym nie świadczy! Zdjęcia świadczą o nastawieniu dorosłych. A wykorzystywanie do niecnych celów dzieci powinno być zrównane z pedofilią i odpowiednio karane! Mr. Green