|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 4:13, 09 Paź 2010 Temat postu: Wojciech Pomorski...... |
|
|
To bardzo ciekawy i pasjonujacy temat......
Jakies trzy, cztery lata temu trafilem na ta niezwykla historie.
Wojciech Pomorski z wyksztalcenia germanista, wyjechal z Polski pod koniec lat osiemdzesiatych z Polski, Najpierw zamieszkal w Berlinie Zachodnim, potem przeniosl sie do Hamburga. Tam ozenil sie z Niemka, z ktora pozniej sie rozwiodl.
Potem byly problemy, wyksztalcony germanista nie chcial ze swoimi dziecmi rozmawiac po niemiecku, tylko po polsku, dlatego tez nie mial przez jakis czas kontaktu ze swymi corkami.
Tak w skrocie wyglada historia tego durnia i chama, oszusta i zdrajcy, PiSowskiego Bohatera, jak uwazaja niektorzy.
A teraz pare slow prawdy......
Polak ktory wyjezdzal pod koniec lat osiemdziesiatych do Berlina Zachodniego, nie musial miec wizy. Berlin Zachodni mial status specjalny i tam nie trzeba bylo miec wizy na wjazd. Wjazd do Zachodnich Niemiec byl natomiast mozliwy tylko za posiadaniem wizy.
Bez wiadomosci o tym jak Wojciech Pomorski mogl sie z Berlina do Hamburga trzeba stierdzic:
1) Oczywiscie mogl jako Polak wystapic o Azyl polityczny. Wystepujac o to w Berlinie Zachodnim zamykal sobie droge w Zachodnich Niemczech. Niemcy uznawaly wtedy, moim zdaniem bardzo slusznie ze azyl mozna wnioskowac tylko w jednym miejscu. Mieszkal w Berlinie, wiec musial tam. A ze pod koniec lat osiemdziesiatych polityczne przesladowania w Polsce zanikly absolutnie mozna stwierdzic ze ten pajac nie uzyskal azylu, zatem nie mogl sie przeprowadzic z Berlina Zachodniego do Hamburga.
A jednak sie przeprowadzil.....
Jak bylo to mozliwe??
Byla jeszcze mozliwa inna droga. Udawac wypedzonego z Polski i zapisac sie do zwiazku sterowanego teraz przez Pania Eryke Steinbach. Osobe bardzo znana w Polsce i bardzo tam nielubiana. Taki ktos jak Wojciech Pomorski mial mozliwosc wykazania ze zostal wychowany w niemieckich tradycjach, to ze mowino w rodzinnym domu po niemiecku, nie musial jako wyksztalcony germanista nawet udowadniac. Tylko w ten sposob mogl sie przeprowadzic do Zachodnich Niemiec ( w tym czasie byly jeszcze i wschodnie NRD).
Polak szukajacy na zachodzie azylu, nie mogl sie swobodnie poruszac po Niemczech, zwlaszcza jak pierwsze kroki stawial w Zachodnim Berlinie.
Niemcy pod koniec lat osiemdziesiatych przestawaly uznawac Polakow za przesladowanych w swej ojczyznie i nie udzielaly azylu.
Tak wiec Pan Wojciech Pomorski nie mogl sie przeprowadzic tak sobie z Berlina do Hamburga.
A wiec musialy byc spelnione inne warunki.
Mogl jako wypedzony z Polski, Jakis rodzic, czy dziadek mogl miec niemieckie korzenie. Udowodnic to bylo latwo, np wykazaniem sie znajomoscia niemieckego jezyka. Jako germanista z wyksztalcenia nie mial pewnie z tym problemu.
Zatem wyparl sie Polski, polskiej krei, jezyka ojczystego, sam absolutnie dobrowolnie, choc jak juz w innym miejscu wspominalem z zamiarem uzyskania znacznych korzysci przeliczalnych na jakakolwiek walute.
Tylko w ten sposob mogl sie przeniec z Berlina zachodniego do Hamburga.
Procedura uznania za wypedzonego trwlala najczesciej niewiele tygodni, procedura uzyskania azyli trwala raczej kilka lat jak kilka miesiecy.
Wiec ten biedny "Polak" zaparl sie Polski, swojej polskiej krwi, jezyka ojczystego, bo to przynioslo mu 30 srebrnikow, a moze nawet wiecej
A jak znowu zostal "pokrzywdzony" to za nastepne 30 srebrnikow sprzedal sie PiSowi.
Jak kasa gra, moge byc nawet papuasem.....,, Ka to oceniam jednak z moralnego punktu widzenia, ktory uwzglednia wszystkie aspekty sprawy, nie tylko te ktore ktos chce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 7:49, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Temat na tyle ciekawy, że ... zabrania się dzieciom niemieckim ... nauki obcych języków. A jak słyszę, że i brytyjczycy i amerykanie, francuzi chyba też, wstępują do stowarzyszenia "Rodzice przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech" przeciw Jugendamtowi, z którym mają kłopoty, to ciekawi mnie jak ta sprawa stoi dzisiaj w Niemczech.
Tu nie chodzi o migrację, a integrację!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:49, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Temat na tyle ciekawy, że ... zabrania się dzieciom niemieckim ... nauki obcych języków. A jak słyszę, że i brytyjczycy i amerykanie, francuzi chyba też, wstępują do stowarzyszenia "Rodzice przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech" przeciw Jugendamtowi, z którym mają kłopoty, to ciekawi mnie jak ta sprawa stoi dzisiaj w Niemczech.
Tu nie chodzi o migrację, a integrację! |
Nikomu sie Paneszu niczego nie zabrania.......
Tu kazde dziecko wlada niemieckim i angielskim i jeszcze jakims innym, najczesciej francuskim. Migracyjne dzieci wladaja jeszcze swoim ojczystym. I to najczesciej plynnie, znaczy w stopniu pozwalajacym na porozumienie sie na kazdy temat, no moze nie w stopniu pozwalajacym na jakies wyzsze subtelnosci.
Inne nacje, Zydzi, Hiszpanie, Serbowie, Grecy, Chorwaci, Portugalczycy, i cala reszta ma swoje stowarzyszenia, gdzie w szkolkach niedzielnych dzieci ucza sie tego czego nie wyniosa w domu.
I znajdziesz tu miejsca gdzie hiszpanskie dziewczyny ucza sie Flamenco a portugalskie dzieci ich piesni, arabskie dzieci tancza ich narodowego twista. A polskie?? sa tylko knajpy i sklepy z artykulami spozywczymi.
Mozesz na polska zabawe, msze czy koncert, ale zeby dzieci uczyc po polsku?? Tego nie ma bo za to trzeba z wlasnej kieszeni, tak jak robia to Zydzi, Hiszpanie i cala wymieniona reszta.
Ja osobiscie nie mam z tym problemu. Moje dzieci wladaja biegle polskim, niemieckim, angielskim, holenderskim i francuskim i conajmniej jeszcze jednym innym, biegle w mowie i pismie. Polskiego uczyly sie w Polsce, w czasie wakacji. Oczywiscie ortografia jest pieta achilesowa i porownania do polskich dzieci nie ma, ale potrafia wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 8:17, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Czyli nie ma problemów w rodzinach zgodnych.
Niemniej w Polsce również występuje konflikt pomiędzy rozwiedzionymi, do kogo należą dzieci - do ojca czy matki. I też często się zdarza, że jeden rodzić izoluje dzici przed drugim, w dodatku sąd w przenośni pomaga pozostawiając dzieci przy matce a matka utrudnia dostęp ojcu do dzieci.
Niemcy i inne kraje nie są wyjątkiem, że istnieje pewien porządek prawny, który utrudnia czy wręcz uniemożliwia postęp do dzieci jednemu z rodziców.
Z tym, że w Niemczech istnieje cecha, że dzieci pozostawia się przy rodzicu niemieckim! I umiemożliwia się postęp do dzieci drugiemu rodzicowi - nie niemcowi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:17, 10 Paź 2010 Temat postu: Panie Paniesz...... |
|
|
To nie sa sprawy ktore mozna rozpatrywac na plaszczyznie nawet domniemanych konfliktow polsko niemieckich.
Jezeli ten skurwiel, a naczej niestety nie moge nazwac to badziewie, uznal sie sam, z wlasnej nieprzymuszonej woli za Niemca, to jakim prawem ktokolwiek uznaje ze krzywdza Polaka?
Czlowiek ktory sprzedal swoja krew polska i jezyk ojczysty za 30 srebrnikow nie zasluguje moim zdaniem na inny los. Takim nalezy nie tylko nie podkladac nogi, takich nalezy kopac jak juz sa w pozycji lezacej.
Sam mieszkam juz ponad cwiercwiecze na obczyznie. Nauczylo mnie to jednego. Jak spiewal Marek Grechuta, " nie dokazuj mila nie dokazuj"
http://www.youtube.com/watch?v=F6J_JROaIxs
Ja jestem tu radykalem....., bujac to My ale nie Nas.
Jesli problem krzyza na Krakowskim Przedmiesciu uzaje sie za atak na katolicka wiare to jestem przeciw takim pogladom, Jesli matka nie zyczy sobie aby taki kurewski ojciec mial kontakt z jej dziecmi to to rozumiem.
I tu nie ma znaczeia polskie czy iemieckie. tu ma znaczenie Honor. I prosze Cie, nie uznawaj konfliktow niemiecko niemieckich za polsko niemieckie.
To nie rownowaga dlatego ze niektore konflikty polsko polskie, jak np sprawy Agnes Trawny i innych posiadajacych majatki w Poslce uznawano za konflikty polsko niemieckie.
Dla mnie Polak to brzmi dumnie, szczyce sie tym ze jestem Polakiem, nawet jak mieszkam juz okolo polowe zycia za granicami Polski, ale bycie Polakiem to nie tylko prawa, to nie tylko kasa gdzie sie tylko da, to tez obowiazki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:36, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Próba zbudowania społeczeństwa wielokulturowego w Niemczech jest całkowicie nieudana - uznała kanclerz Angela Merkel.
Jej zdaniem najważniejsza dla przetrwania różnych kultur obok siebie w jednym kraju jest po prostu większa integracja z narodem niemieckim oraz nauka języka niemieckiego.
Wiec ProRock opisz jeszcze kilka bajek...
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:41, 17 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:45, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | Próba zbudowania społeczeństwa wielokulturowego w Niemczech jest całkowicie nieudana - uznała kanclerz Angela Merkel.
Jej zdaniem najważniejsza dla przetrwania różnych kultur obok siebie w jednym kraju jest po prostu większa integracja z narodem niemieckim oraz nauka języka niemieckiego.
Wiec ProRock opisz jeszcze kilka bajek...
[link widoczny dla zalogowanych] |
Powiedziala to co ja tu caly czas mowie.
U mnie za moje tylko po mojemu, nigdy po Twojemu
Ale dla Ciebie ktory uwaza "bo nie wazne czyje co jest, wazne to jest co jest moje..." to i tak nie ma znaczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:30, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
hhehehe...POTRZEBNA JEST WIEKSZA INTEGRACJA Z NARODEM....To niby TY mówiłes...??? Nie rozśmieszaj mnie !!!
Moze tez to mówiłeś cyt z Franfurter Allgemaine Zeitung
Niezależnie od potrzeb rynku pracy wydaje się że spora część społeczeństwa czuje, że dopuszczalna( tutaj zdrowa ) dawka w sprawie imigracji została przekroczona ...
FAZ z 17.10 pod tytułem Są pewne granice..
Unabhängig von Bedürfnissen des Arbeitsmarktes scheint ein nicht geringer Teil der Bevölkerung der Meinung zu sein, dass ein gesundes Maß an Einwanderung überschritten ist.
i dalsze cytaty z FAZ
Są przykłady udanej integracji .....ale zbyt wysoki poziom imigrantów powoduje powstawanie społeczeństwa równoległego i gett, których nikt nie lubi..
..Kazdy naród moze wchłonąc pewna ilość imigrantów ...ale są tego granice...
Bo tak długo jak długo mówisz po niemiecku,myślisz po niemiecku i chodzisz wspolnie z Niemcami do kościoła tak długo mozesz nazywac sie Abdullah...w innym wypadku jestes niechcianym imigrantem...
I nie opowiadaj mi ze wiele sie zmieniło od czasu wozu Drzymały..
Bo są po prostu pewne granice gdzie społeczeństwo jest zdolne wchłonać
obcokrajowców...Pózniej zaczynaja sie zamieszki...i nienawiść ..
Wiec drogi ProRocku...szklanka zimnej wody nim zaczniesz opowiadac kolejne bajki...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 17:40, 17 Paź 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:46, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Niemiecki "cud gospodarczy" nie byłby możliwy bez pomocy importowanych pracowników- niezliczonej rzeszy robotników z Turcji, Jugosławi i innych krajów. Szef Bundesbanku w 1999r wyliczył, że prawie 20% niemieckiego budżetu wypracowują cudzoziemcy pracujący w tym kraju. W wielu branżach cudzoziemcy tak dominują, że bez nich Niemcy czekałby paraliż - wiele stanowisk pracy nie interesuje rodowitych Niemców bo są nisko płatne lub mają niski prestiż.
A teraz perełka; na fali histerii antyromskiej wyrzucono z Paryża Cyrk Romski. Co ciekawe działał on od połowy lat 80, posiadał wszelkie zezwolenia a w czasie ostatniej wystawy EXPO w Szanghaju jego występy były ozdobą pawilonu francuskiego. Wielka wdzięczność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 3:29, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | hhehehe...POTRZEBNA JEST WIEKSZA INTEGRACJA Z NARODEM....To niby TY mówiłes...??? Nie rozśmieszaj mnie !!!
... |
Nawet dwa jasne sprecyzowane zdania sprawiaja ze nie jestes w stanie odczytac tresci.......
Ja tu napisalem calkiem jednoznacznie......
Cytat: | U mnie za moje tylko po mojemu, nigdy po Twojemu |
W Niemczech ostatnio sporo mowi sie o problemach migracyjnych. Okazji ku temu bylo pare, prowokacyjne wypowiedzi Sarrazina, przemowienie Prezydenta w swieto narodowe, wizyty oficjalne Tureckie w Niemczech, niemieckie w Turcji, dyskusja o sprowadzaniu Fachowcow, ktorych ponoc tu brakuje....
I zawsze fajne przyklady. Na potwierdzenie kazdej, nawet najbardziej absurdalnej tezy znajduje sie odpowiedni przyklad.
Jedynym srodowiskiem migracyjnym sprawiajacym znaczne problemy jest spolecznosc muzulmansta, arabska i turecka ktora ma tu absolutnie tendencje separystyczne. Tutejsza spolecznosc, nie tylko Niemcy ale i zdecydowana wiekszosc migrantow nie chce separacji. Nie chce ani tureckich rewirow ani polskiej mniejszosci.
I nie ma to nic wspolnego z dominacja, jakkolwiek rozumiana.....
Slowa Pani Kanclerz, przytoczone tu przez Egoiste wzbudzaja kontrowersje, nie tylko wsrod tutejszych migrantow. Notowania leca na leb na szyje, obecna koalicja ma juz niewielkie tylko poparcie....., tonacy brzytwy sie chwyta.
Zupelnie inne problemy porusza tutaj red25.
Nie sposob sie z tym nie zgodzic, chociaz wymaga to dodatkowych wyjasnien. Migranci maja oczywiscie swoj ogromny udzial w tworzeniu PKB.
Nie mozna sobie wyobrazic niemieckich miast bez wloskich Pizerii czy lodziarni, greckich restauracji i tureckich imbisow. W sluzbie zdrowia tez coraz wiecej lekarzy obcego pochodzenia, nie tylko w srod lekarzy domowych ale i w szpitalach. Handel, opieka spoleczna, adwokatura, Przemysl spozywczy dostarczajacy narodowych specyfikow. Najwiekszy jednak udzial migrantow to przemysl, w wielkich zakladach Opla, Forda, Mercedesa czy VW zatrudnionych jest nieprzecietnie duzo migrantow.
Nie zgodze sie tylko z tymi branzami, bez ktorych to rzekomo Niemcy czekalby Paraliz. To nie migranci, to pracownicy sezonowi. Jezeli w Niemczech przy zbiorze szparagow, winogron czy ogorkow jest wielu chetnych Polakow, Rumunow i innych to nikt mieszkajacy tu na stale (zarowno Niemcow jak i wszystkich migrantow) nie moze wyzyc za prace za wynagrodzenia jakie tam sa placone. I tak musialby isc do Urzedu po pomoc, po co wiec pracowac czesto po 70-80 godzin w tygodniu. To ze nawet byle singiel nie chce mozna w jakis sposob zrozumiec. Podobnie jest w budownictwie, gdzie firmy wloskie, hiszpanskie i portugalskie oraz liczni polscy podwykonawcy absolutnie zanizaja stawki, powodujac tym samym ze praca przez tuitejszych rolbotnikow staje sie coraz mniej oplacalna.
Ten sam problem wyjasnia posrednio tez powiedzmy delikatnie niechec tutejszego spoleczenstwa do spolecznosci muzulmanskiej. Ale w koncu trudno sie dziwic ze ojcu trojga dzieci nie chce sie pracowac...., Po co rano podnosic z lozka cztery litery i zasuwac do pracy skoro Urzad da mniej wiecej tyle samo albo i wiecej?? Ale skoro system na to pozwala.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:07, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najważniejszą częścią przemówienia Angeli Merkel było stwierdzenie, że o emigrantów należy nie tylko dbać, ale także od nich wymagać.
Nie sadzę, aby nasi rodacy w Niemczech tworzyli grupę roszczeniową. Raczej - ciężko pracują, szukają swojego miejsca w społeczeństwie, którego cechy zawsze miały u nas pozytywną ocenę. Pragną się zintegrować.
Podobnie inni Europejczycy.
Natomiast muzułmanie stanowią grupę nie tylko odrębną, zamkniętą, ale także roszczeniową. Korzystając z zasad europejskiej demokracji, starają się zawładnąć przestrzenią życiową, kosztem rdzennej ludności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:41, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
ProRock...a kto to pisał...??
Cytat: | Narody dominujace o ktorych piszesz sa w odwrocie. Ich los jest przesadzony, te tendencje nie maja szans na przezycie. To najczesciej nadgorliwosc neofitow |
A w tym wypadku chyba głeboko Cie Merkel rozczarowała..
Cytat: | Uwazam ze Narod - w sensie spolecznosci panstwowej a nie narodowosci tworza wszyscy obywatele, niezaleznie od narodowosci. |
bo wrecz domaga sie integracji i likwidacji równoległych społeczności !!!
Wiec ProRocku raczej jestes nedznym prorokiem...Bo nie tylko NIemcy
chcą integracji społeczeństwa ale równiez Francuzi i ostatnio Anglicy równiez przebakuja o nadmiarze imigrantów....Wiec nie NAROD = Społeczność wielonarodowa o wspołnym paszporcie
a NARÓD =Naród o wielu korzeniach ale o wspólnej kulturze,języku i tradycjach Mozna odczytac jasny przekaz NIE PODOBA CI SIE BYC Z NAMI ?? mozesz wracac do siebie swojej kultury,jezyka i obyczajów..
Albo.. albo...
PS Jago.. około 30 Niemców Tureckiego pochodzenia startuje z róznych list partyjnych w wyborach wiec nie są az tak zamknieci w swoich gettach Jeden z nich nawet porównuje sie do Obamy I to nie Turcy sa zamknięci lecz właśnie Polacy w wiekszości mówiacy poldeutschem i kurczowo trzymajacy sie swego srodowiska..Polsko brzmiących nazwisk na listach wyborczych jest raptem kilka ..Niestety kluczem jest znajomośc języka i wykształcenie.Zdobycie wykształcenia to wieloletnie wyżeczenia
spychajace do getta ..Wiec dopiero drugie trzecie pokolenie staje sie
częścia narodu
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 18:53, 19 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:02, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | Próba zbudowania społeczeństwa wielokulturowego w Niemczech jest całkowicie nieudana - uznała kanclerz Angela Merkel.
Jej zdaniem najważniejsza dla przetrwania różnych kultur obok siebie w jednym kraju jest po prostu większa integracja z narodem niemieckim oraz nauka języka niemieckiego.
|
Cytujesz tutaj rozne teksty nie zdajac sobie sprawy ze znaczenia uzytych tu sformulowan. Najważniejsza dla przetrwania różnych kultur obok siebie w jednym kraju jest po prostu większa integracja z narodem niemieckim oraz nauka języka niemieckiego
Do tego potrzebna jest tolerancja, tolerancja z obu stron, nie tylko z jednej. I tylko o tym jest mowa...... o niczym innym. Nikt nie wymaga niczego wiecej.
I tak jest wszedzie, w rodzinie, w szkole, w wojsku , w pracy, na osiedlu i w kosciele.
http://www.youtube.com/watch?v=poFnjsGSgL8
Czegos takiego nie lubilo sie nigdy i wszedzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:26, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zamiast fałszowac rzeczywistość wez po prostu do łapek FAZ i przeczytaj
ES GIBT GRENZEN
lub
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:55, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
PS doczytaj sobie tez z Salzburger Nachrichten
Dwie małe dziewczynki zostały deportowane z Austrii do Kosowa, mimo że ich matka przebywała w tym czasie w wiedeński szpitalu cięzko chora. To jeden z wielu przykładów na postępującą brutalizację traktowania migrantów w Europie, ... "Francja z użyciem siły likwiduje obozy Romów i deportuje z kraju obywateli UE. Włochy łapią afrykańskich uciekinierów na pełnym morzu - gdzie ci nie mogą złożyć wniosku o azyl - i wysyłają ich z powrotem do Libii, gdzie jako przestępcy lądują w więzieniach. Podobne historie dotyczące uchodźców dobiegają do nas ze Szwajcarii i Szwecji.
..Aus Österreich werden im Oktober zwei achtjährige Mädchen mit Polizeigewalt in den Kosovo zurückverfrachtet, während ihre Mutter in Wien schwer krank im Spital liegt. ....Frankreich schleift gewaltsam Roma-Siedlungen und schiebt europäische Staatsbürger ab. Italien fängt afrikanische Flüchtlinge auf hoher See ab, wo diese keine Asylanträge stellen können, und schiebt sie nach Libyen ab - wo sie wie Verbrecher im Gefängnis landen.
Aus der Schweiz und Schweden hören wir ähnliche Geschichten über den Umgang mit Flüchtlingen.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|