POLITYKA 2o

Gość

Łukaszu... Mr. Green

Poparcie jakiego udzielił Ci Weles nie dziwi mnie wcale, Weles lubo skomplikowane odpowiedzi na proste pytania. Bądź łaskaw mi wymienić Twoje proste pytanie na które odpowiedź była tak... skomplikowana? Bo powyższe stwierdzenie nieco mnie dziwi Mr. Green

Bujany za to odpowiada jasno i krótko... sczególnie jak się rozkręci Mr. Green

Powiem, że przeginasz argumentem bez argumentu... Ale to w stylu PO pewnie... Jajecznica bez jaj. Mr. Green

Pozdro...

Gość

Weles jeśli Cię uraziłem to bardzo ale to bardzo Cię przepraszam tak jednak odczytywałem Twoje odpowiedzi jeśli robiłem to błędnie to znaczy że nie potrafię czytać ze zrozumieniem. Przyznam że odpowiedzi do mnie zawierają jedno lub dwa zdania i to jest dla mnie czytelne natomiast odpowiedzi do innych są rozwinięte i obszerne nie zawsze dla mnie zrozumiałe dlatego taka moja opinia i jeszcze jedno jeśli zechcesz przeczytać, powiedz dlaczego odpowiedzi do mnie upiększasz emotikonem faceta szczerzącego kły? Czyżbym takiego symbolizował? Ale to takie sbie pytanie, zawsze mnie to zastanawiało (bez urazy)

Gość

Gość

Embargo to znana metoda wpływu na politykę i gospodarkę innych państw i Rosja nie jest w tym odosobniona - Kuba, Pakistan, Venezuela mogą poświadczyć.
Wszystko zależy od proporcji wymiany handlowej ( kto może więcj stracić ), jej unikatowości ( czy ktoś inny może zaoferować to samo ) lub możliwości oddziaływań strefą wpływów. Ta ostatnia metoda którą można nazwać korporacyjną, stanową, obszarowo-populacyjną zdaje się że leżała u podstaw powstania UE i teraz można by ją nazwać również unijną. Można by gdyby UE skupiła się bardziej na wspólnych działaniach zewnętrznych a mniej na wewnętrznych przepychankach i walce o dominacje.
Nie ma się co na zjawisko embarga obrażać a opinie mogą być różne. Gdyby tak np. zapytać Mołdawie co wybiera, nagłe pogorszenie jakości win czy może wariant czeczeński. Ostatnio słyszałem komentaż, w związku ze zniesieniem embarga, zarzucający Mołdawi ustępstwa oparte o korupcje polityczną.
Teraz można zapytać co by było gdyby Moładwia nie poszła na ustępstwa. Kolejne embargo w innej dziedzinie, dalej kolejne, a na końcu?
Może trzeba znowu kogoś zapytać - Irak?

PS.

Gość

no nie nie, rowniez sadze zeby zabardo nie przesadzac - nie mniej jednak skoro i tak bardzo dobrze trzymajaca sie nasza gospodarka nie potrafi zastapic tego czym innym to pownno sie cos z tym zrobic.
- masz racje mowiac o tym ze jesli ue dzialaloby wspolnie razem wtedy moznaby cos bylo zrobic, ale poniewaz nie wygladamy jak stany zjednoczone a dokladnie zdjednoczone panstwa to nie wiele mozna zrobic.

+ niestety wielka rzecza jest to iz polska jako taka .. nie potrafi skorzystac ze swojego polozenia - co nie napawa mnie wielka duma, a mogloby byc przeciez tak pieknie(o:

Tonatiuh