|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:19, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor to szczęściarz wszystko co powie zostanie zauważone ,u mnie tylko grzechy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:35, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jego też się ostatnio mocno "czepiłam"... :)
Nie bój się, widzę, widzę wszystko.. :)
Szczególnie cenię Twoje pojawianie się na Muzyce, kiedy zdarzy się, że tam już pustka i wicher tylko wieje z kąta w kąt...
Pozwól, że przy okazji podziękuję za to, Niezależny!
A sprzeczamy się, bo.. inaczej nie byłoby dyskusji! :) Z każdym z Was, w jednych sprawach zgadzam się, w innych - nie.. Tak to jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:59, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Delta napisał: | Nie wiem, czy to naiwnośc - moim zdaniem przede wszystkim populizm. Ale nie lekcewazyłabym takich ruchów, chociażby dlatego, ze generacja Y tak jak pisała Jaga za chwilę obejmie rządy. Młodzi ludzie zaliczani do tejże generacji (roczniki 1979 -1994) zapatrzeni w net to autentyczne wyzwanie dla demokracji. Hasła chwytliwe, dobrze brzmiace, takie pod którymi podpisałoby się wielu. Jednak uwazam, ze nie tędy droga. Jesli nasza skorodowana demokracja ma przetrwać, potrzebna jest mrówcza praca u podstaw, a tego jak sądze nie da sie zrobic przez internet. Ponadto -17. Manifestuję, że należę do nowego pokolenia, które pozostawia za sobą dawne spory, historie i martyrologię – opowiadam się za progresywnymi rozwiązaniami we wszystkich dziedzinach życia. - jesli odrzucimy historię, martyrologię, nasze tradycje i odetniemy sie od tego, co przez wieki tworzyło polskośc... co nam pozostanie? Internet bazuje na anonimowości, jego popularnośc miedzy innymi opiera się na całkowitym poczuciu, ze zawsze mogę sie odłaczyć i olać to, co mnie wkurza. Niestety, w sferze spraw społecznych i polityce taka postawa to zero stabilizacji i zero perspektyw. |
naiwnośc - bo demokracja wymaga aktywności i chociaż minimum wiedzy ekonomicznej, społecznej , politycznej , ............(czy jak ja nazwać) - a tego WSZYSTKIEGO im brak.
"Progresywne rozwiązania" -to wygląda na jakiś bełkot.
itp. itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:55, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Delta napisał: | IM WIECEJ DEMOKRACJI, TYM MNIEJ DEMOKRACJI paradoks? Pozornie. |
Tak tu tkwi paradoks, nie jeden w naszym życiu. Miarą naszej wiedzy o otaczajacej nas rzeczywistosci jest stopień wątpliwosci.To polecam uwadze Filomidanka ..przekraczając pewną granicę możemy narazić się na śmieszność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 8:38, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jak sama autorka sloganu o demokracji zauważyła, demokracja podlega korozji.
Ma luki do dywersji. Napisałbym że demokracja, to pramamuśka socjalizmu. Ma luki do wykorzystania przez nieuczciwych. A poprawianie, a zawężanie, a sterowanie demokracją, to to zawężanie demokracji, to brak demokracji.
Mi się teoretycznie też demokracja nie zgadza, że głupsza, ale za to większa część społeczeństwa ma decydować w sprawach, no których nie ma zielonego pojęcia i nie chce się znać, przynajmniej za bardzo się nie zna, a tym bardziej nie zna zasad i mechanizmów tychże spraw, w dodatku ma być tu ekspertem! To już tu widać, czymże jest owa demokracja!.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 8:34, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Na to także netyści mają odpowiedź. Nowy ustrój zwany NETARCHIĄ....
Ponizej tekst opisujący z grubsza zasady działania netarchii.
NASZ MODEL PAŃSTWA
29. Wzorując się na teorii sieciowej społeczeństwa, działaniem Internetu, wieloma nowymi technikami rządzenia, ideami e-demokracji, demokracji partycypacyjnej i deliberatywnej (konsensusowej) – przedstawiamy wizję naszego modelu państwa – NETARCHIĘ. Nie jest to model skończony, przeciwnie – jest wizją, którą przyjmujemy na początek. Chcemy poruszyć całe społeczeństwo polskie, a szczególnie nowe pokolenie politycznych aktywistów i ekspertów – aby model ten rozwijać niejako po drodze wdrażania go.
30. Ogólnie, możemy powiedzieć, że Netarchia opiera się na takiej organizacji społeczeństwa, która odchodzi od centralnych węzłów decyzyjnych oraz z góry danych hierarchii i zastępuje je sieciową grą zależności między wieloma aktorami społecznymi, wyłaniającymi decyzje ważne dla społeczeństwa w wyniku stosowania mechanizmów sieciowego rządzenia. W tym systemie sieć bezpośrednich zależności między wszystkimi aktorami społecznymi (aktywiści, przeróżne społeczności lokalne, grupy interesu, eksperci itp.) staje się ważniejsza, niż centralne struktury i hierarchie. Ośrodki decyzyjne wyłaniają się i zanikają na miarę pojawiania się społecznych problemów; indywidualna aktywność uczestników tej sieciowej gry czyni z nich jedno z centrów decyzyjnych (heterarchia).
31. Sieciowość oznacza, że odwracamy modele rządzenia – ze starego – polegającego na centralizmie, hierarchiczności, i płynących z tego – nieufności wobec ludzi – na model nowy. Jest to model wspierający – jak sam Internet – prawdziwą wolność ludzi, poziome relacje między nimi, pełną samorządność społeczeństwa – przy wykorzystaniu wszelkich form technologii informacyjnych (TI). Wiodące stają się różnorodne społeczności lokalne: samorządy, grupy wirtualne, organizacje pozarządowe i wolne relacje między nimi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:53, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Coś na kształt inteligencji zbiorowej..
Mnie się to jednak kojarzy z chaosem. Brakiem koordynacji, planowania, brakiem konsekwencji, niespójnością działań.
Poza tym, doświadczenie wskazuje, że kiedy nie ma jednej osoby odpowiadającej za całokształt, kiedy odpowiedzialność rozłożona jest na wielu, wtedy nie odpowiada w praktyce nikt.
Trochę - science-fiction... twórcy poszli chyba tropem niektórych autorów, nawet mi to coś przypomina. Tylko, przedstawiając swoja wizję przyszłego społeczeństwa sterowanego poprzez Sieć, autorzy zawsze podkreślają, że w praktyce rządzi nim jakaś grupa, z zaplecza. To sterowanie, o którym już wspomniałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:15, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No własnie... poza tym wizja państwa minimalnego nie jest niczym nowym, jak dotąd nie odniosła sukcesu.
Państwo stanowiące wyłącznie cos w rodzaju budki strazniczej, dbające tylko o bezpieczeństwo i o nic więcej.
Mnie również po przeczytaniu kolejnych tekstów ze stron netystów nasuwa sie wrazenie chaosu i szermowania bardzo populistycznymi hasłami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:43, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się, czy to faktyczna propozycja, czy też - zabawa, jak kiedyś u Nas.
Jakby nie było, uważam ją jednak za korzystną, ponieważ przybliża nam i zmusza do rozważenia różnego typu niebezpieczeństwa, które kiedyś traktowaliśmy tylko jako wybujałą fantazję twórców filmowych, czy powieści.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 14:59, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie Delto tez się tak zastanawiam czyżby w Twoim założeniu było utworzenie kawiarenkowej partii?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:31, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie, Niezalezny. To nie jest moja partia, to nie jest mój pomysł, co więcej mam bardzo sceptyczne podejście do tego typu inicjatyw.
Jedynym moim celem jest dyskusja na temat tego rodzaju ustroju, na temat zagrożeń jakie ze sobą niesie i jakieś może zaktywowanie naszego forumowego mini-społeczeństwa do rozważań. Warto miec swiadomość faktu, że pojawiają się takie inicjatywy, warto im się bacznie przyglądać, bo któregoś dnia mogą stac sie naszą rzeczywistością. W realu, a nie w wirtualnym bezpiecznym, kontrolowanym swiecie.
Kawiarniane ustroje? Hmmmm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:36, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Delto pomysł powstania partii netowo kawiarnianej wcale nie jest taki nie realny już są przymiarki do głosowania przez net a to dopiero początek, osobiście jestem przeciw nie wyobrażam sobie takiego wirtualnego tworu poza tym nigdy nie zagłosuję poprzez klawiaturę sama atmosfera lokalu wyborczego oraz wrzucenia do urny są niepowtarzalne no właściwie są powtarzalne co cztery lata ale celebra z tym związana możliwa jest do uzyskania tylko w lokalu wyborczym, inna sprawa jak mam poznać tego na kogo ewentualnie mam głosować? Tu na forum wiem na przykład że nigdy nie zagłsowałbym na Katolika i Ahrona jedynie Kowa w pewnym stopniu staje się reformowalny tyle tylko ze ja Ty Panów znam od dłuższego czasu i wiem co sobą reprezentują dlatego taka a nie inna moja decyzja względem nich ,natomiast net nie daje możliwości poznania a jeśli już to krótkiego a co za tym idzie pobieżnego i powierzchownego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:43, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A ja owszem, zagłosuję poprzez internet. Bo nie bardzo rozumiem, dlaczego mam mniej wiedzieć o politykach naciskając klawisz, niż wrzucając kartkę. Jedno nie ma nic do drugiego. Decyzje podejmuje się przecież na podstawie zdobytych różną drogą informacji - lub zgodnie ze wskazaniem swojej partii.
Warto też wiedzieć, że wszystkie partie, również PiS, przygotowują się do szerokiej sieciowej kampanii na rzecz swoich kandydatów. Ciekawa jestem, jak to będzie wyglądało.. Czy politycy będą nam wyskakiwać z tych "wyskakujących" okienek?! ;)
Takie odczucie momentu, jak opisuje Niezależny, odczułam w czasie mojego pierwszego głosowania, a jeszcze bardziej głosując za Unią Europejska. Przy innych, nie bardzo czuję potrzebę robienia nabożeństwa.
Głosowanie poprzez internet, który jest wygodnym narzędziem, zwiększy z całą pewnością frekwencję wyborczą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:05, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Taaaa....
Cytat: | pomysł powstania partii netowo kawiarnianej wcale nie jest taki nie realny |
Równie dobrze można tworzyć Partie telefoniczne, krótkofalarskie, gazetowe itp,itp. Myślę że samo powstawanie czegokolwiek i tak wiąże się z jakimś źródłem zdobywania wiedzy do czego używa się także dostępnych komunikatorów. Kiedyś byli to starcy, bajarze, wędrowcy. Info spływało z tablic ogłoszeń, gazet, radia, tV... i dziś z internetu. Środki komunikowania owszem mają wpływ na tworzenie się zalążków czegokolwiek, ale nic nie zastąpi osobistego uczestnictwa.
Dlatego sądzę iż zapodana przez Deltę forma partyjniactwa jest raczej niemożliwa. Bo i tak mamy politykę i Partie obecne w necie (strony internetowe). I nie sądzę, aby tzw. partie w formie zapodanej przez Deltę wykroczyły poza granice już istniejące.
Chociaż może poprawię... Formy komunikowania się i oddziaływania udoskonalają się. Jednak twierdzę, że udoskonalone formy wymiany informacji (kiedś osobiste gadanie) poza wadami rzadszych osobistych kontaktów, mają istotną zaletę. Udostępniają cały wachlarz informacji, udostępniają możliwości ich wymiany i komunikowania się. Dodam że tych informacji jest znacznie wiecej... itp.itp.
Czy głosowanie przez internet w jakiś sposób coś zmieni? Być może trochę, ale też na miarę umiejętności internautów, która najczęściej nie wykracza poza umiejętność obsługi GG.
Bardziej bym się obawiał hakerskich "przewałów" politycznych przy głosowaniach...
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:03, 16 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Weles napisał: | Taaaa....
Dlatego sądzę iż zapodana przez Deltę forma partyjniactwa jest raczej niemożliwa. Bo i tak mamy politykę i Partie obecne w necie (strony internetowe). I nie sądzę, aby tzw. partie w formie zapodanej przez Deltę wykroczyły poza granice już istniejące.
Chociaż może poprawię... Formy komunikowania się i oddziaływania udoskonalają się. Jednak twierdzę, że udoskonalone formy wymiany informacji (kiedś osobiste gadanie) poza wadami rzadszych osobistych kontaktów, mają istotną zaletę. Udostępniają cały wachlarz informacji, udostępniają możliwości ich wymiany i komunikowania się. Dodam że tych informacji jest znacznie wiecej... itp.itp.
Czy głosowanie przez internet w jakiś sposób coś zmieni? Być może trochę, ale też na miarę umiejętności internautów, która najczęściej nie wykracza poza umiejętność obsługi GG.
Bardziej bym się obawiał hakerskich "przewałów" politycznych przy głosowaniach...
Pozdrawiam |
Welesie - to, o czym pisze jest rzeczywistością. Po raz kolejny powtarzam - nie wymysliłam tego, a jedynie zapodałam do dyskusji. Partia netystów sie formuje, chociaż na razie nie ma jeszcze kształtu stricte ugrupowania partyjnego. Mozna to sprawdzić na ich stronie.
Natomiast, kwestia rozwoju tego, jak piszesz, "wachlarza informacji" ma dla mnie dodatkowy wymiar. Im szersze fora informacyjne, tym wiekszy potencjalnie wpływ na odbiorcę, a co za tym idzie wieksze mozliwości sterowania umysłami ludzkimi. Jedynym jak dla mnie sposobem ograniczenia manipulacji poprzez medium jakim jest net polega na ciagłej, bezustannej edukacji, na pokazywaniu zagrożeń, na kontrinformacji, która byc może niektórym da do myslenia.
Jednoczesnie w pełni popieram obawy co do hakerstwa... do tego dochodzi umieszczanie swoich poufnych danych w sieci, co byłoby przy głosowaniu internetowym niezbedne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|