|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 7:12, 05 Sie 2007 Temat postu: Dziwne (cdn....) dzieje AL(A. Leppera)... |
|
|
Może z przekory... albo z innych względów jakoś tak nie wierzę w rychłe zejście (nie z padołu) z polityki osobnika pt. Andrew L.
Urodzony 13 czerwca 1954 r. w Stowięcinie (obecnie woj. pomorskie).
Stan cywilny: żonaty. Żona: Irena Syn: Tomasz - Absolwent Akademii Rolniczej w Szczecinie. Córki: Małgorzata - studentka Uniwersytetu Warszawskiego, Wydział Prawa i Administracji, Renata - uczennica liceum ogólnokształcącego
Wykształcenie: średnie (Technikum Rolnicze w Sypniewie).
Przebieg pracy zawodowej i społecznej:
w latach 1974-1976 - zasadnicza służba wojskowa
w latach 1976-1980 - różne stanowiska w państwowym i spółdzielczym sektorze rolnictwa
od 1980 r. - własne gospodarstwo rolne
od 1991 r. - założyciel i Przewodniczący Związku Zawodowego Rolnictwa Samoobrona
od 1992 r. - założyciel i Przewodniczący Partii Samoobrona RP do chwili obecnej
2001 - radny Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego
w latach 2001 - 2005 - poseł na Sejm IV kadencji
od 19.X do 29.XI 2001 r. - Wicemarszałek Sejmu IV kadencji
2004 r. - Poseł do Europarlamentu - wcześniej obserwator i przedstawiciel polskiego parlamentu
04.2002 - członek Sejmowej Komisji do Spraw Kontroli Państwowej 01.2005
01.2005 - członek Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej 10.2005 r.
2005 r. - członek Komisji Praworządności i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy
2005 r. - kandydat na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z wynikiem 15,11% i ilością 2 259 094 głosów w pierwszej turze zajął III miejsce, w drugiej turze poparł Lecha Kaczyńskiego obecnego Prezydenta RP
od 2005 r. Poseł na Sejm RP V Kadencji
od 26 października 2005 do maja 2006 r.- Wicemarszałek Sejmu V Kadencji
od 05.05 2006 do 22.09 i od 16.10 do chwili obecnej Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Osiągnięcia i nagrody:
05.1995 r. odznaczony przez Kapitułę "Medalem nadziei" Papieża Jana Pawła II
11.06.2001 r. otrzymał na Kapitolu z rąk senatora Roberta B. Kennedyego, Medal im. Alberta Scheitzera za działalność na rzecz ochrony zwierząt i środowiska naturalnego
2004 r. doktorat honoris causa Międzynarodowej Akademii Kadr w Kijowie za osiągnięcia w zbliżeniu i polepszeniu wzajemnych relacji pomiędzy narodami ukraińskim i polskim.
2005 r. doktorat honoris causa Ukraińskiej Akademii Technologicznej w Kijowie za działalność na rzecz zbliżenia polsko-ukraińskiego .
Oto (niepełny) wykaz najważniejszych wyroków skazujących Andrzeja Leppera:
Sąd skazał Andrzeja Leppera na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za podżeganie do użycia siły wobec zarządcy gospodarstwa ogrodniczego w Kobylnicy Słupskiej w 1994 r. (zwolennicy Leppera wychłostali wtedy zarządcę i ogolili mu głowę)[19].
Sąd okręgowy w Łodzi orzekł, że Andrzej Lepper znieważył byłego wicepremiera Janusza Tomaszewskiego, nazywając go publicznie "bandytą z Pabianic" (23 marca 2001).
Sąd okręgowy w Gdańsku orzekł, że Andrzej Lepper znieważył Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego oraz dwóch byłych wicepremierów – Leszka Balcerowicza i Janusza Tomaszewskiego (2 maja 2001).
Gdański Sąd Apelacyjny zdecydował, że Andrzej Lepper ma zapłacić dwadzieścia tysięcy złotych za znieważenie w 1999 r. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i dwóch wicepremierów (30 stycznia 2002).
Sąd w Słubicach skazał Andrzeja Leppera na karę pozbawienia wolności w wysokości 1 roku (z warunkowym zawieszeniem jej wykonania) na 4 lata i 5000 zł grzywny za zorganizowanie nielegalnej blokady przejścia granicznego w Świecku w 1999 r.
Andrzej Lepper został skazany za napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia (cep zbożowy) na Antoniego Chodorowskiego na półtora roku pozbawienia wolności. W zakładzie karnym odbył dwa miesiące kary.
8 maja 2006 Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił apelację Leppera dotyczącą wyroku za pomówienie 5 polityków z Platformy Obywatelskiej i SLD. Tym samym utrzymany w mocy został wyrok skazujący go na rok i 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat.
W 2006 r. Andrzej Lepper przegrał proces cywilny ze Zbigniewem Komorowskim w sprawie pomówienia Komorowskiego, że sprowadzał do Polski zboże skażone nitrofenem. Mimo prawomocnego orzeczenia sądu, Lepper nie przeprosił za te słowa[20]. W sprawie wysypania przez Leppera zboża Zbigniewa Komorowskiego toczy się osobny proces[20].
Mnie zastanawia nieśmiertelność polityczna Leppera. Twierdzę też że Kaczyński może się nieźle potknąć na Andrewie... hehe. Co prawda mój stosunek do pana L jest jak u większości... hmmm folklorystyczny, ale twierdzenie, że "już, już" koniec Andrewa wydaje mi się mocno przesadzony. Przypominam optymistom że w każdej kadencji tracił połowę i więcej swoich posłów-pretorian...
Powiem że... czas konfliktu na lini K-L... jest testem i to o tyle zabawnym, że jak nigdy dotąd Lepper ma za plecami wszystkich... (nooo, może poza nami...ale) dotąd zaciekłych wrogów. Jak tak dalej się potoczy to... faktycznie wykreuje się na prezia...
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:16, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem podobnego zdania.
Myslę że walka z AL była źle przeprowadzona ,naczelnik CBA powinien być natychmiast zdymisjonowany,PiS zachował by trochę twarz ,a tak to walka na wyniszczenie żadna ze stron nie ma mocnych kart.
Może Samoobrona to folklor,ale politycy z PO i SLD to juz zupełna przeszłość -dla nas to nic dobrego nie wrózy bo potrzebna jest prawdziwa opozycja.
Z drugiej strony -jak ma wygladać partia chłopska i jej przywódca???????
W czasie prywatnych rozmów z przedstawicielami innych nacji o chłpach -farmerach w ich krajach -wszędzie nie traktowani są poważnie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:19, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ahron napisał: | Może Samoobrona to folklor,ale politycy z PO i SLD to juz zupełna przeszłość -dla nas to nic dobrego nie wrózy bo potrzebna jest prawdziwa opozycja. |
Mógłbyś wyjaśnić, czym cechuje się "prawdziwa opozycja" i dlaczego politycy z PO "to już zupełna przeszłość"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 0:11, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Lakosz-dla tego przeszłość że oni żyją układem okrągłostołowym ,oni są w latach dziwięćdziesiątych.Społeczeństwo wystawiło ocenę UW,SLD niema już żelaznego elektoratu.Obojętnie jaki będzie scenariusz po wyborach-muszą obowiązowyać nowe standarty rządzenia.
Ani SLD,ani PO nie analizuje -skąd wygrana PiSu ,skąd wzieła się Samoobrona i LPR.Obie partie uważają to za przypadek,nie wyciągają wniosków żyją przeszłością i to ich dobije ,a szkoda.
By PiS był dobry musi być prawdziwa opozycja , w dodatku taki wyborca jak ja musi miec wybór np innej parti i mieć gwarancje że ta partia również zapewni mu rozwój gospodarczy-ja teraz takiego wyboru nie mam .Zbyt dobrze pamietam buzka ,balcerowicza ,kwasniewskiego ,belkę ,geremka.
Ludzie mogą zagłosować na PiS z czystej matematyki ,a nie z sympati do Kaczorów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:46, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ahronie, co to znaczy: "że oni żyją układem okrągłostołowym ,oni są w latach dziwięćdziesiątych"?
"SLD niema już żelaznego elektoratu." Obawiam się, że jednak mają. Część przeszła do PiS-u, ale w obecnej sytuacji, całkiem prawdopodobne, że wrócą (co widać już w sondażach).
"Obojętnie jaki będzie scenariusz po wyborach-muszą obowiązowyać nowe standarty rządzenia." Muszą? Kto to zrobi? I na czym mają, według Ciebie, polegać te "nowe standardy"? Przed ostatnimi wyborami też tak mówiono, a okazało się, że jest gorzej niż za Millera, co wydawało się nieprawdopodobne do zrobienia.
Cytat: | Ani SLD,ani PO nie analizuje -skąd wygrana PiSu ,skąd wzieła się Samoobrona i LPR.Obie partie uważają to za przypadek,nie wyciągają wniosków żyją przeszłością i to ich dobije ,a szkoda. | To znaczy co ma robić PO? Zacząć obiecywać gruszki na wierzbie, bo elektorat tego oczekuje? Partia jako przedsiębiorstwo, które sprzedaje to, na co jest popyt w badaniach rynku? Jak to wychodzi widać na przykładzie PiS-u.
"By PiS był dobry musi być prawdziwa opozycja" Jeszcze raz pytam: co powinna robić opozycja (jak się zachowywać), żebyś mógł powiedzieć, że jest "prawdziwa"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 13:03, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W zwiazku z tym, że nie ma na kogo głosować, jedynym rozwiazaniem logicznym, dajacym jakąś nadzieję na poprawę poziomu naszych "ELYT POLYTYCZNYCH", byłoby zlikwidowanie list partyjnych i wprowadzenie JOW z mozliwością odwołania posła niesprawdzającego się w referendum lokalnym, obejmujacym dany okręg wyborczy. Tyle, że PiS na to nie pódzie. Do tego stopnia zawłaszczył państwo, że jego poprzednicy to przy nim pikusie. A nikt władzy nie oddaje ot tak sobie. Kaczory dążą do monowładzy. Jakiejś pseudodemokratycznej dyktatury. Poza tym oddanie władzy to wyjście na jaw wszystkich zakulisowych działań, nielegalnych lub będących na granicy prawa, a związanych z działaniami wszelkich tzw. służb. Okazać by się mogło, że tzw. afera zwiazana z inwigilacja prawicy, to "popiskiwanie myszy". Wogóle PiS ma wiele do ukrycia. Poza tym, aby "posprzątać" przed wyborami ( przyśpieszonymi) to też trzeba trochę czasu. Posprzatali w sprawie FOZZ i finansowania PC, to i teraz też posprzątają. Nikt bowiem chyba nie ma złudzeń, że po opanowaniu NIK i Prokuratury Generalnej sprzątanie może byc całkiem udane. Dziwny to kraj i dziwni w nim ludzie mieszkają. Nowomowa, socjotechnika, frazeologia polityczna, czy wręcz makiawelizm polityczny, techniki stosowane przez braci, jakimś dziwnym trafem trafiają na podatny grunt. Wydawałoby się, że po doswiadczeniach okresu totalitarnego, jesteśmy na to odporni, a tu, aż roi się od apologetów "nowej wiary", którym sztuczkami, o których wspomniałam wcześniej, zrobiono wodę z mózgu.
To co sie dzieje w bierzącej polityce nie jest naistotniejsze. Trzeba patrzeć na polityke globalnie. Wówczas wszystko widać jak na dłoni. A obraz niestety nie jest budujacy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:08, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Problem jest taki że PiS co obiecywał ,wypełnia.
Przepowiednie PO i SLD -nie sprawdzają się -nie bede juz ich przytaczał.
PO bez przerwy powtażało że nie bedzie lepiej bo Polska jest krajem biednym -wiec niech tak robi dalej i życzę powodzenia-nie problem w samym obiecywaniu ,ale w realizacji programu.
W zasadzie PO nic by nie obicywało i nic nie musiało by spełniać ,czyli program by miało zrealizowany w 100%,resztę zwaliło by na spadek koniunktury i tyle.
Głosuj sobie na PO -powodzenia .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:28, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W d... mam PO, tak samo jak PiS. Piszesz, że PiS realizuje program! Chyba jesteś ślepy. Realizuje jedynie swoje fobie. A to, że gospodarczo jest jak jest, to wcale nie PiS-u zasługa. Czcij dalej PiS-owskie dyrdymały. Politykę JK i LK, czy chocby Fotygową super politykę zagraniczną. Choć w sam raz w tej dziedzinie ona nic nie robi sama, ale wykonuje zadania stawiane przez braci. Już w historii nie raz nie oddawaliśmy nawet guzika. Zaślepionym mozna byc jeśli jest tak wygodnie. Ja bielma na oczach nie mam. I widzę w odróżnieniu od ciebie pyszałkowatość włady. Buńczuczne miny pana Ziobro i Wassermana rodem niemalże z faszystowskich Włoch naśladujące butę Duce. Czym się to kończy powinieneś wiedzieć. Z resztą czym ja się podniecam. Ludzi władzy mamy takich samych jak społeczeństwo. W końcu wywodzą się spośród nas. Tyle, że polityka i władza deprawując pokazuje ich w nieco bardziej krzywym zwierciadle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:29, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ech Casandro, Casandro.
ZNOWU ten nieszczęsny FOZZ?
W międzyczasie SLD było DWA razy przy władzy. I co? I nic! Czyżby byli tak wspaniałomyślni i nie chcieli utopić przeciwników? Przypomnij sobie, że afera FOZZ ma swoje korzenie jeszcze w komuniźmie, sięga do premiera Rakowskiego.
A potem ministrami sprawiedliwości i prokuratorami generalnymi były takie typy jak m.in. Cimoszewicz czy Jaskiernia. O ile Cimoszewicz dbał o jakieś tam pozory, tow. Jaskiernia sprawował swój urząd w sposób całkowicie go kompromitujacy. Po prostu był chłopcem na posyłki tow. Kwaśniewskiego. I jakoś nie skorzystał z okazji utopienia groźnego przeciwnika. A premier Miller? Powołał na stanowisko min. sprawiedliwości panią sędzię Piwnik. Wiedząc, że na jej osobie opiera się proces o FOZZ. Wiedząc, że z chwilą jej odejścia trzeba będzie rozpoczynać go od nowa. Wiedząc, że nie będzie można tej afery wyjaśnić, gdyż nie wystarczy czasu do upłynięcia terminu przedawnienia.
Nie pisz więc o aferze FOZZ w powiązaniu z PC. Pewien niesławnej pamięci facet powiedział, że kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą (BEZ URAZY).
Co do JOW masz rację ale....
Przypomnij sobie Stolosę. Był kilka kadencji w Senacie nie będąc popieranym przez żadną partię polityczną. Jedyne poparcie jakie miał pochodziło z siły jego pieniędzy.
Wyobraź teraz sobie Sejm wybrany w JOW: Marszałkiem pewnie byłby Kulczyk. A może Gudzowaty? Małe szanse na tę funkcję miałby Krause, trochę daleko na liście 100 najbogatszych. Ale przewodniczącym komisji kultury mógłby śmiało zostać Ojciec Dyrektor. A w komisji rolnictwa pierwsze skrzypce grałby zapewne wspomniany Stokłosa.
Brrrrrrrr
Widzisz takie zagrożenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:46, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Casandro ,a ja w d... mam PiS iteresuje mnie natomiast 8%PKB i bezrobocie 5% i by te setki tysiecy ludzi co pracują na zmywaku w UE wróciło do kraju i nie musiało sie tułać .By rodziło sie coraz wiecej dzieci(ktoś musi pracować kiedys na moją emeryturę).
Buzek z Tuskiem i Kwasniewski z Kaliszem mi tego nie zapewni-więc z matematyki będę popierał PiS choć mnie ostatnio wkórzyli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:48, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Może być wiecej niż 8%.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:29, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Lepera stworzył Balcerowicz. Może nie personalnie, ale przez politykę wobec sektora rolnego. Jednym ze skutków ubocznych było umocnienie sie poczucia krzywdy pewnej dosyc licznej grupy społecznej. Jeżeli nie Leper to byłby inny "trybun ludowy." Obiektywne czynniki wymusiłyby to. Leper potrafił dosyc przekonywujaco, wyraziście wyartykułować te społeczne frustracje.Jednocześnie dawał proste sposoby zaradzenia tej sytuacji.A że nie był jeszcze u władzy wiec mógł chodzić w nimbie dziewiczości. Elektorat mamy jaki mamy , dalej to juz się potoczyło.
To ze spsiało nam państwo , zasady , normy mozemy podziekować elytom Solidarności. Elyty stworzyły model szybkiego bogacenia, zaradności, przebojowości. A to ze nie jest to do pogodzenia aby osiagnąć to w krótkim czasie , nalezało obniżyć standardy rzadzenia, zycia społecznego. Zawsze w zanadrzu było powiedzenie że oto "komuna" sypie piasek w tryby. Było to do przewidzenia. W praworzadnym państwie najpierw umacnia sie struktury demokratyczne państwa , później otwiera sie drogę wolności , chocby tej w gospodarce. U nas dla przykładu rozwalono te instytucje które za "komuny" pilnowały , zabezpieczały , zwalczały przestepczość gospodarczą (Komórki PG w MO), następnie przystapiono do restrukturyzacji całej gospodarki. Dano świadomie i zapewne zrozmysłem placet do wolnoamerykanki. Oczywiscie prawo zaczęto stosować dosyc wybiórczo. Ale to juz inna sprawa.
Można rzec że moglismy mieć "groźniejszego Lepera". Ten nie jest taki groźny , oby tylko nie dać Mu nadmiernej władzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:56, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe...
Sorki że mnie nie było gdy topic tak pojechał...
W sumie qrna... sytuacja dość niesamowita...
Dziś TVN ciurkiem waliło po Kaczyńskich i to w sposób chyba przesadzony (chodzi o formę)... Dowodzi to też trochę, że "siły nieczyste" też są dość roztrzęsione bo jakoś... Sprawiają wrażenie jakby płochliwie szukały autorytetów do kreowania...
PO cichutko w kąciku, Tusk z leksza ubijany, SLD też na boczku cicho, choć lekko wywołane do tłumaczeń ad. dotacji... PiS chyba na amen umoczone bo kręcił "niewłaściwą kasą"... Tak czy inaczej próby utopienia Andrzejka raczej nieskuteczne, a nawet dokładające mu punktów.
A JOW... sztandarowe hasło przedwyborcze jakoś zapomniane w tumulcie swarów. Chociaż de Payens i tu słusznie zauważył wady...
Co by nie mówić... aż tak porąbanej sytuacji jeszcze nie było. Być może jak ruszy kampania wyborcza ( w co trochę jeszcze wątpię) może się coś wyklaruje. Teraz ... "ciemność, widzę ciemność...". Na szczęście życie toczy się dalej i nie najgorzej z PKB...
I tak zerkając na dorobek kryminalny pana Andrzeja... widzę raczej że mu przysporzy punktów jak ujmie. Wszystkie wyroki jednak w związku z polityką.... a jego występki demonizowane. PSL pod stękającym nadętym Pawlakiem raczej nie zabłyśnie... A powyborcza następna RP... raczej będzie wyglądać ... Samoobrona i COŚ (prawdopodobnie SLD). PO raczej straci przez Tuska dość mocno trzymającego się szefowstwa. Może powstanie coś z niedobitków POPiSu..., bo się tu chyba podzielą.
Zerknąłem jeszcze na post Ekora.... i jestem podobnej o AL.... opinii. Myślę że pomimo oceanu wad jest potrzebny... do obijania (od bić), do budzenia polityków w kwestiach wsi. Jego nieobliczalność czasem się przydaje... np. do politycznej rozrywki. Ale nigdy nie oddałbym mu władzy jako numerowi 1. w RP. To by była tragedia...
Pozdro....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:30, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Temat jest ważki!
Poleciłbym jednak do dyskusji artykuł: Polacy finansują emerytury bogatych rolników. 2007-08-06 00:08 (akt. 06:05)
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie jest to całkowita zasługa Leppera, oczywiście. Wywodzi się z PRL-u, jak to brakowało mięsa i nie tylko!
Ale obronił system!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:20, 07 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wielki Mistrzu. Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam, nic gorszego na świecie... połajanki, choć delikatne, na razie zostaw sobie. Aby rozruszać temat należy zastosować kontrowersyjne zestawienia. Aby nożyce sie odezwały, walnąc w stół. Cały problem z naszymi elitami tkwi w sposobie ich odbioru. Ludzie biorą za dobrą monetę słowa, które politycy wypowiadają. A to przecież tylko sztafaż. Słowa w końcowym efekcie nie mają znaczenia. W polityce ważne są czyny, cele, założenia, strategia, sposób dochodzenia i sposób realizacji określonych zadań majacych na celu przede wszystkim dobro ogólnospołeczne, a nie partyjne. Z pragmatycznego punktu widzenia nie ma ani złej, ani dobrej lewicy, czy prawicy. One po prostu są. Zawsze były i będą. O ich wartości nie stanowią idee, poglądy czy założenia, ale ludzie je realizujący. Nie należy słuchać co politycy mówia, ale co i jak robią. Gdyby Polacy nie słuchali polityków, a wsłuchali sie sami w siebie, wiedzieliby, kto co jest wart. Ja wiem czego chcę w sensie osobistym i społecznym i to jest podstawą moich wyborów. Mam wizję swojego ja za drzwiami mojego mieszkania, jak i w czterech ścianach mojej warowni. Do tego potrafię nagiąć własne poglądy w imię ogólnospołecznych wartości. Niestety większość z nas idzie na lep słów. Słów manipulujących ludzmi, którzy nie mają własnych poglądów i tak miedzy Bogiem, a prawdą sami nie wiedzą czego chcą. Brak wyrobienia i świadomości politycznej, kończy się takimi wyborami, jakie obserwujemy w Polsce. Gdyby Polacy mieli wyrobiony pogląd na to dokąd powinniśmy zmierzać. jakie sposoby osiągnięcia celu powinny być stosowane, to gadające głowy polityków nie miałyby znaczenia. Niestety jest tak, że na 1000 naszych obywateli, 998 to polityczne barany, których np. o. Rydzyk wodzi na smyczy jak chce. Można się różnić pogladami, czy zabarwieniem politycznym. Ważne jest jedynie to czego chcemy i dokąd zmierzamy. Nie zapominając oczywiście o korzeniach, ale bez szowinistycznego zacietrzewienia. Gdyby tak było to politycy słuzyli by nam i realizowali to co my chcemy. Poseł w Sejmie zaczynał by wypowiedź słowami: moi wyborcy uważają, że... moi wyborcy chcą, aby..., a nie ja uważam, że... moja partia chce, aby...
Mówic dosadnie, gówno mnie obchodzi co polityk chce, czy chce jego partia. Ja go wybrałam po to, aby reprezentował moje poglądy i moje chciejstwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|