POLITYKA 2o

Janusz · Gość

Oto skrót analizy dotyczącej sytuacji państwa, dokonanej przez informatyka Piotra Piętaka, który jeszcze do niedawna był doradcą wicepremiera Dorna, ale zrezygnował, bo napotkał mur, przez który nie mógł się przebić.

Mur ten zbudowano jeszcze za ekipy Belki, której zadaniem było wprowadzenie takich zmian w administracji państwowej, aby "system" dalej miał na nią wpływ, nawet gdyby przegrał wybory. To za rządów Belki przepchnięto przez parlament ustawę o stanowiskach kierowniczych, dzięki której z około stu kluczowych posad w ministerstwach i urzędach centralnych nie można odwołać ludzi nominowanych przez "system". W rezultacie - jak twierdzi Piętak - rząd Marcinkiewicza ma 50 razy mniej władzy niż miały ekipy Belki, Millera czy Buzka.

Jak to działa? Oto przykład. PiS za rządów Millera, dzięki wielkiemu wysiłkowi swoich ekspertów, utrącił "systemowy" projekt powołania Centralnej Bazy Danych Geodezyjnych. Co w tej sytuacji zrobili autorzy utrąconego projektu? Główny geodeta kraju, przy aprobacie podsekretarza stanu w MSWiA, w pierwszych pięciu miesiącach rządów PiS wprowadził w życie 80 procent zawartych w projekcie regulacji, wykorzystując fakt, iż nowa władza zajęta była najpierw konstytuowaniem się, a potem odpieraniem ataków opozycji i mediów.

Zasadniczy problem z tego typu projektami w Polsce polega na tym, że zarządzając taką bazą danych (np. o działkach, czy o księgach wieczystych) ma się cenną, biznesową wiedzę, która może posłużyć do robienia wielkich interesów. A ponieważ większością informatycznych baz danych w Polsce, czy to jest PESEL, czy CEPiK, zarządzają nie urzędnicy państwowi, ale "systemowe" firmy, prowadzone przez byłych eSBeków i WSIowych, oznacza to, że państwo nie ma kontroli nad tymi bazami i danymi. Kontrolują je i dysponują nimi zewnętrzne osoby, i firmy, np. w przypadku CEPiK-u są to dwie firmy Ryszarda Krauzego z Prokomu. Ten ostatni ma ponoć ogromny wpływ na rząd Marcinkiewicza poprzez Walendziaka, którego zrobił dyrektorem w jednej ze swoich spółek.

Dziś problemem polskiej administracji - twierdzi Piętak - jest to, że wielu urzędników państwowych, choć starają się pracować uczciwie, znajduje się pod presją "systemu". Oni wiedzą, że tak naprawdę w ich resorcie nie rządzi minister czy dyrektor, ale pan Krauze i jemu podobni. Panowie ci strzegą wiedzy o kontrolowanych przez siebie bazach. Upoważniony informatyk z ministerstwa nie jest w stanie się dowiedzieć jak są skonstruowane i jak działają bazy danych PESEL czy CEPiK, bo firmy zarządzające nimi wiedzy tej nie chcą udostępnić. Zewnętrzne firmy zawłaszczyły wiedzę, która przynależy państwu i jego administracji. To te firmy - a nie minister i urzędnicy - wiedzą tak naprawdę wszystko o obywatelach, o ich samochodach, o ich działkach i to one mają na wyłączność na wiedzę, jak z tych informacji korzystać.

Zdaniem Piotra Piętaka, aby odzyskać władzę nad Polską nie wystarczy wygrać wybory. Dziś trzeba wprowadzić nowy plan informatyzacji państwa, zastąpić zrealizowany w 1986 roku przez ludzi Kiszczaka system PESEL nowym systemem, kontrolę nad którym przejmie administracja państwowa, a nie "systemowe" firmy. Podobnie trzeba zrobić z innymi bazami danych. W przeciwnym razie nasz wyborczy trud będzie daremny.

Janusz

gość w.... · Gość

O tym, że "system" to głównie Olo, przekonuje wiele sygnałów. Jednym z nich jest ten, iż rywalizująca z nim i jego WSIowym zapleczem grupa skupiona wokół byłych i obecnych specsłużb cywilnych, niejednokrotnie podrzucała mediom materiały obciążające prezia. Media jednak w większości zachowywały się tak, jakby nagle zaćmy jakiejś dostały, nie zauważając ewidentnie sensacyjnych historii jak ta, którą opublikowano we "Wprost" w październiku ubiegłego roku ( [link widoczny dla zalogowanych] ).

Inny materiał, opisujący jak prezio pod koniec prezydentury za państwowe pieniądze wyremontował kamienicę, a potem za grosze wynajął ją z kolegami, instalując w niej m.in. siedzibę swojej fundacji, też nie zainteresował TVP, TVN, ani Polsatu, o "GieWu" i "Rz" nie wspominając. Olo jest silny, bo ma za sobą wiekszość mediów. Jego "systemowi" konkurenci, oprócz "Wprost" i "Nie", nie mają więcej armat. Ale gdyby nawet mieli, to i tak pewnie cały ogień poszedłby na PiS, bo Kaczyńscy dziś zagrażają jednej i drugiej mafii,całemu
"systemowi".

Prawdę mówiąc mam dość tych brudów i tej Polski którą nam zafundowano po 89 roku. jezor jezor jezor

Janusz

Gość · Wysłany: Wto 21:33, 28 Mar 2006 Temat postu:

Najkrótsza , ale i najbardziej ryzykowna droga prowadzi poprzez rewolucję. Rosną zastępy kombatantów , dobra jakoś mniej. Wszystko musi mieć swój czas, jeżeli czasu mało to musi być dużo pieniędzy. Albo praca organiczna od podstaw , ale kogo dziś na to stać?.

Ahron · Gość

Trzeba ruszyć odpowiednia kostke domina,ale do tego trzeba mieć jaja,rewolucja jako taka nie jest pożadana -kombatanci jeszcze mniej.

Pozdrawiam

gość w.... · Gość

Mówią "specjaliści": Co chcecie, macie przecież wolność! Lub inaczej: Co chcecie, macie demokrację! Jeśli chodzi o pierwszy element, to tej wolności nie ma. No bo np. ciałbymś pojechać gdzieś poza granice kraju, a nie możesz, z przyczyny braku pracy, zatem skąd wziąć na to pieniądze wszak brak pracy rodzi brak pieniędzy. Oczywiście paszport sobie leży w szufladzie, więc (moja , rwoja,wolność) jest w szufladzie... jezor

W drugim elemencie, chodzi o tę demokrację, to ja akurat jak najpoważniej (z niej) się śmieję. Dlaczego? Bo d e m o k r a c j a w Polsce to utopia. W Polsce ma twardo stać PRAWO!, nie chwiać się na boki; odrzucić całkowicie liberalizm, ba, odrzucić całkowicie globalizm, bo to wróg - wrogowie cywilizacji wymyślili dla słabych narodów w końcowej fazie XX wieku ten ukryty (powab) życia, pod każdą kontrolą. Zobaczcie, całe miasta są filmowane kamerami! A gospodarzami tej chytrej reformy są nasi bracia spod Gwiazdy Dawida! A po co w każdej dziurze, miasteczku i w miastach powiatowych, i w miastach wojewódzkich są wplecione w organizm państwa "ROTARY CLUB", po polsku "Klub Rotarian", ażeby podzielić po kawałku wszystkie gałęzie gospodarki: wodociągi, gaz, prąd, wywóz śmieci, TBS, spółdzielnie - no wszystko co łączy ta pajęczyna od punktu do punktu, i kontrolować. Kontrolować nie w sensie działalności zgodnie zprawem ,kontrolować bo nikt nie może wejść w te układy jako obcy.
Czy uważacie że zaprosiliby do tego (kółeczka graniastego) mnie Polaka .Nie mam szans. Dlaczego? Bo nie jestem komunistą, bo nie jestem socjalistą, bo nie jestem liberałem, i wreszcie, bo nie jestem żydem. Dyskryminuje mnie wręcz to, że jestem zadziornym Polakiem! Zresztą, to z mojej fizjonomii widać i z moich ruchów, jako język gestykularny. Przez nas bije ta polska duma - przy tym wciąż ta romantyczna słowiańska naiwność.

Janusz.

Ahron · Gość

To wiemy Janusz

Napisz coś bardziej optymistycznego.

Gość · Wysłany: Pią 8:17, 31 Mar 2006 Temat postu:

Gościu W... podpisujący się Janusz i na odwrót.
"Dlaczego Polska nie jest nasza?" Myślałem, że napisałeś! Ale widzę, że sobie poczekam i poczekam....
Słuchaj. Tak samo jak przyczepiasz się do opisywanych przez siebie osób, śmiało możesz przyczepić się też do mnie, że tu piszę. A piszę, o czym sam wiem, nie najlepiej. O to samo mam pretensję i do Ciebie.

Czyli są to nawet bardzo mało znaczące zarzuty do zasadniczego zarzutu. Poszlaki!

Co do Krauzego, jak i Gatesa mam swoje pretensje! Windows zawładnął systemami operacyjnymi, zaszyfrował je i uniedostępnił nawet firmom liczącycm się w rankingu amerykańskim i światowym. Prokom pisząc dla PZU, program "płatnik", jak i później dla władz "centralne programy" zniszczył cały rynek programistyczny w Polsce. Oczywiście nieudostępniając "wejść", "wtyczek" czy "budowy programu". Dzięki temu padł mój kliperowski program płatniczy, a poświęcony rok przebudowy programu na nowe podatki (zdrowotne, emerytalne, wypadkowe itp, + dział spraw osobowych! Po prostu nie nawiązałem i nie miałem sposobności wejścia do obowiązującego administracyjnie na terenie całej Polski programu windowsowskiego "płatnik". I tak miałem szczęście, że pisałem na zlecenie i nie założyłem ku temu firmy!
Obecnie z większych moich programów w jednym miejscu chodzą jeszcze 2. Jeden tylko dzięki temu, że jeszcze wystarcza, a administracja ma ważniejsze wydatki niż kupno pięciu zastępujących ten jeden. A drugi program ma już zastępców, ale pracownicy go skrzętnie ukrywają, bo uważają, że jest lepszy i dla władzy mają jeden, a mój - "do pracy" na własny użytek!

Ale ogólnie jestem za centralizacją zarządzania danymi. Inaczej byłyby one "ukryte" nawet przed tymi, co mają na nich pracować. Byłoby w nich dużo błędnych danych, byłyby mniej wartościowe. Już raz wyraziłem się, że władza schowa się w podziemia. Kiedyś było tak, że media bębniły, że tow. Gierek wybiera się z oficjalną wizytą nawet do Watykanu! A teraz człek dowiaduje się, że Mazurkiewicz jest akurat w Talinie, a nawet podpisał z tamtejszym prezydentem jakieś oświadczenie.
Więc czy jeszcze Polska jest nasza, czy nie? I kiedy to nastąpi? Mam czas, poczekam. Mr. Green

Gość · Wysłany: Pią 11:16, 31 Mar 2006 Temat postu:

Panesz jesteś poważnym facetem , jesteś moderatorem tego forum to do czegoś zobowiązuje.
Zwykle nie komentuję tego co inni piszą , staram się nie wdawać w polemikę z prostego powodu ,wielu jest zaprogramowanych , wielu również ma swoje poglądy , swój punkt widzenia różny od mojego i to należy uszanować .Zaprogramowanych łatwo zauważyć.

Panesz napisałeś "Gościu W... podpisujący się Janusz i na odwrót." - co widzisz w tym takiego niezwykłego , nie bardzo rozumiem.

Napisałeś "Dlaczego Polska nie jest nasza? Myślałem, że napisałeś! Ale widzę, że sobie poczekam i poczekam.... " - Tak ,ja skłaniam się do takiego stwierdzenia , widzę to , dostrzegam i co najważniejsze rozumiem
i wiem z czego to wynika.
Czy to wola Kassandry, czy innych nieznanych sił i znanych także, od zarania gdzieś podcinane są korzenie, by tej Polski było jak najmniej.
Kto rządzi Austrią? - Kto rządzi Niemcami? - Kto rządzi Ameryką? ,odpowiedzi są jednoznaczne i czytelne.Na pytanie kto rządzi Polską ? .........................o odpowiedz jest o wiele trudniej.Proszę się nie dziwić, że akurat pod takim panowaniem żyć w Polsce jest ciężko.

Cieszymy się z ostatnich wyborów, cieszymy się że rządzi Prawo i Sprawiedliwość,/może nie wszyscy/ ale czy to cieszenie się nie zostanie przepieprzone czy chociaż przesolone? Urodziłem się w niewoli i w niewoli umrę , niezbyt miłe to stwierdzenie.Niewola ma różne odblaski.

Ahron chcesz abym napisał coś optymistycznego.Jest dobrze , jest zdrowie,/odpukać w niemalowane/ jest praca za godziwą zapłatę , jest firma , która się rozwija , obejmuje co raz nowe branże.Nie mam powodu do narzekania.

Brakuje stabilizacji , spokoju , zadowolenia z życia zwykłych obywateli , dobrej atmosfery w kraju.Tak niewiele nam brak do szczęścia.Czekam , aż znikną "śmieciarze" , żebracy , bezdomni , bezrobotni , ludzie głodni i dzieci, młodzież wskazująca na......szkoda słów - gdy to zniknie z naszego codziennego widoku to będzie pierwszy znak , że wychodzimy z dołka.

Pozdrawiam Janusz.

bl · Gość

Gość · Wysłany: Pią 11:53, 31 Mar 2006 Temat postu:

Gorzej jak Cię pozbawią młota i wprowdzą jego reglamentację. Pozostaje głową w kowadło . Nie każdy ma w zapasie śrubokręt. Wyjście z kuźni ?- Wszyscy?Rozwlić kuźnię , co silniejszy niech łapie co ma pod ręką. Kuźnia z zarządem to relikt ? przeżytek?.

Gość · Wysłany: Pią 12:08, 31 Mar 2006 Temat postu:

Panie Komendancie Ekor Very Happy

napisałeś:

Pozostaje głową w kowadło

nie jest tak żle, w grę mogą wchodzić również ... gożdziki, gwizdki lub ewentualnie szaliki , niekoniecznie ... pomarańczowe Very Happy

Pozdrawiam :?b

gośc · Gość

Bujany co się stało , że opuścilo Cię poczucie humoru , trochę luzu , nie bierz wszystkiego dosłownie.Wiele spraw można różnie interpretować a nawet naciągać do swoich partykularnych potrzeb.Ja jestem dobrym "kowalem" ,co nie można powiedzieć o Tobie - nie splamiłem się pracą za granicą.Tak Bujany jeśli ktoś ma zawód i jedzie pracować za granicą w swoim zawodzie to ja to rozumiem .Jeśli jest inaczej to nie rozumiem , żeby nie powiedzieć dosadniej .

Wiem , że aby móc mieć prawo do jakiejkolwiek klasyfikacji , ocen to trzeba sobie na to zasłużyć.Po pierwsze taka klasyfikacja może dotyczyć osób , które przeżyły konkretny , wymierny okres swego życia.

W tej kwetii wypowiadam się jasno i jednoznacznie.

Na ten przykład przeciwny jestem wprowadzeniu tak mlodego wieku w stosunku do osób ubiegających się o funkcje posła RP.
Przeciwny jestem przeciwko wszelkim ostatnim poczynanim przeciwko Gen Jaruzelskiemu , nie wiem kto to inspiruje i niepotrzebnie podgrzewa atmosferę.

Dziwię się Lechowi Kaczyńskiemu i jego otoczeniu , że tak łatwo dali się wmanewrować w zwykłą "głupotę".Tym ludziom brak klasy , brak tak zwanej zimnej krwi i wyrobienia , czego nie można powiedzieć o dziadku Jaruzelskim.Nie widzę drugiego żyjącego człowieka w Polsce , który by po przeżyciu tak burzliwego okresu w historii Polski , Europy , Świata mógł chodzić po tym padole z podniesioną głową.To jest mój osobisty stosunek do tej osoby , którego się nie wstydzę.Wstydzę się za innych !

Czy już w naszym kraju nie ma osób którym można zarzucić większego kalibru działania na szkodę Ojczyzny ? Ludzie oprzytomnijcie , ten człowiem ma już 83 lata i jest w nienajlepszej kondycji.Niech osądzi go historia.

Janusz.

Gość · Wysłany: Pią 19:56, 31 Mar 2006 Temat postu:

Wiele słusznych uwag , jednak nie można dekretować chęci poznania , szukania , pachnie to zaściankiem. Problem moim zdaniem polega na czym innym. Każdy winien mieć prawo do samorealizacji. A wszyscy mamy prawo oczekiwać przestrzegania i realizacji postanowień Konstytucji.

Gość

Januszu!
Piszę specjalnie pod Ciebie! Tytuł jest zobowiązujący: Dlaczego Polska nie jest nasza? A czyja? I na ten temat odpowiadałem i podejmuję polemikę. Po prostu jest dla mnie nie do pomyślenia, aby nie była nasza!
A o co dokładnie Ci chodzi? Że Polska jest wysprzedana w dużych procentach? A jak wyprzedana, nawet cała, to nie nasza? Kto nią rządzi? Nasi nam obcy, czy obcy, bo im pozwalamy? Musimy im pozwolić, bo jesteśmy zniewoleni? Więc odpowiedziałem na zarzuty z pierwszego twego post, które są istotniejsze.
Piszesz, że centralizacja jest szkodliwa, że obojętnie kto ją przejmie i będzie miał do niej dostęp, jest to wyprzedanie małostkowości. A z tym się nie zgadzam. To jest ewolucja, to jest postęp i to jest nasz mus, jeżeli chcemy nadążyć za uciekającym światem (globalizacją), jeżeli chcemy być w całości, czego centralizacja dotyczy.
A afery, a przypadki, a jakość to jest nasza sprawa, a nie już nie nasza, bo jest to wyprzedaż! A nie tylko my się z tym borykamy, bo z tym borykaliśmy się i będziemy się borykali tak samo jak reszta przystającego do nas świata! I nie jest powiedziane, że większych problemów z tym nie ma świat od nas, który gonimy.
I "Prawdę mówiąc mam dość tych brudów i tej Polski którą nam zafundowano po 89 roku." nie znaczy, że cokolwiek w tym okresie nastąpiło, coby mi kazało uważać, że straciliśmy coś z polskiego czy polskości! A co z patriotyzmem, co z kulturą, narodem? Mr. Green

Gość

Januszu! Jeszcze jedno! To ja się Ciebie pytam dlaczego pisujesz pod różnymi nikami. Co Ci, oczywiście, zarzucałem (dalej już rezygnuję, a i inni też tak postępują, jak Ty!). A nie wiem czy przez nieuwagę lub zamierzeniem jest pisanie pod jednym, a podpisywanie się drugim!A to już mnie razi! Ponadto z gośćmi rozmawia się trudniej, bo nie wiadomo z iloma czy jednym szokującym. Ponadto coś o tym już pisałem i nie upieram się, że należy wyciągać z tego jedyne i słuszne wnioski, które tu wyłuszczyłem! Mam już doświadczenie z rozmawianiem z gościem o kilku nikach z o2! Są kiepskie i nie lubię tego, więc mi to wybacz!

Mogę jedynie napisać CI, dlaczego to ja pisuję pod jednym i prawie wyłącznie zarejestrowanym nikiem! Bo mam jedne poglądy i nie boję się ich ani przed sobą, ani przed innymi przedstawiać. Nawet jestem zadowolony z własnego kreowania wymyślonego nika! Nic tu nie ma współnego z zarządzaniem forum. A jeżeli masz uwagi do działania forum, musisz się przekonać pisząc je. I to tyle Mr. Green