POLITYKA 2o

sziman11 · Gość

Macie typową mentalność kalego - klepiecie sie po pleckach, włazicie sobie w dupy aż wam wazelina oczy zalewa. Nikt nie usuwa obraźliwych postów wymierzonych we mnie /zresztą mam to w dupie/ ale jak nazwę w51 po imieniu to aż się wam nożyce grzeją.

a w51 i tak jest XXXXXXXX

Szimanie. A tuŚ co napisał? Pisz jak chcesz, ale bez takich wyrazów!
Jest cała Twoja dyskusja i kto Cię nazwał obraźliwie? - Panesz

Gość

Krótko Awacs:
Bujany zamiescił obsceniczne w wyrazie zdjęcie kobiety . Takie zdjęcie które z wielkim niesmakiem każdy normalny męczyzna potraktowal by. Nie było żadnego motywu tematycznego aby taka fotkę zamieścić , chyba że skrywana prowokacja. Tak znalazł się klakier Bujanego który ochoczo podjał temat komentując , przypisując to jednej z uczstniczek naszego forum . Jest to chore , tylko niedojrzały emocjonalnie mężczyzna moze epatować uczestników form tego typu obrazami. Czas wreszcie wypowiedzieć się otwarcie czy takie ma byc nasze forum . Zwyczajowo przed kasowaniem archiwizuję materiał , w razie potrzeby mogę dokonac na chwile prezentacji.

Gość

Panowie Moderatorzy ...spokojnie. Very Happy

Mnie to nie rusza Very Happy

Pozdrawiam oba OO jezor jezor

Gość

Co tu się dzieje?!
Czy nie można mieć chwili spokoju?
Czy nie można w spokoju poczytać wiersza?!
Jaga

b.las · Gość

Gość

Sziman nie masz racji, nie przypominam sobie abym w jakiś sposób wyrózniał Ciebie jeżeli chodzi o cięcie, a tne tu najwięcej.. Fakt że jezyk masz ostry. Piszę to po chwili refleksji w odniesieniu do mego poprzedniego postu gdzie może niesłusznie określiłem Cię , jak określiłem. Jeżeli uraziłem przepraszam , ale pewnego zwrotu nie powinieneś moim zdaniem uzyc.
Nie piszę tego jako moderator , a jako Ekor.
A jako moderator ponownie wyciałem fotkę.

Gość

Jeżeli zamierzasz Bujany grać w pinponga fotkami to Twoja sprawa mnie nie sprowokujesz , szukaj sobie godnego siebie. Trafiłeś pod zły adres.

Gość

Bujany Lesie,
przekroczyłeś granicę, do której mogłeś liczyć na nasze zrozumienie.
I to bez względu na to, której z nas to dotyczy.
Sziman również.

Jaga

b.las · Gość

Gość

Panie Komendancie Ekor napisałeś: Mr. Green

Piszę to po chwili refleksji w odniesieniu do mego poprzedniego postu gdzie może niesłusznie określiłem Cię , jak określiłem. Jeżeli uraziłem przepraszam Mr. Green

zaiste ....... postawa godna Św Franciszka z Asyżu, ale nie miej Pan wątpliwości .......i tak nie dotrze jezor

Tu trzeba ... pałą

Pozdrawiam :?b

b.las · Gość

„Zwie się cnoty człowieka dobrymi, nie ze względu na skutki, które one maja dla niego samego, lecz ze względu na skutki, które jak przypuszczamy, mieć będą dla nas i społeczeństwa. (..) Bo zresztą musiało się widzieć, że cnoty były dla ich posiadaczy przeważnie szkodliwe, jako popędy, które zbyt gwałtowne i pożądliwe w nich władną
i nie pozwalają wcale rozumowi równoważyć się z innymi popędami. Jeśli masz jakąś cnotę, to jesteś jej ofiarą. Lecz sąsiad twój chwali właśnie dlatego twą cnotę! (..) Ponieważ się sądzi: >dla całości społeczeństwa jest strata nawet najlepszej jednostki małą tylko ofiarą! O wiele by gorzej było, gdyby jednostka myśleć miała inaczej i utrzymanie swe i rozwój uważała za ważniejsze, niż pracę swą w służbie społeczności!. Sądzenie
i potępianie moralne jest ulubioną zemstą ludzi ograniczonych, a także rodzajem odszkodowania za to, czego poskąpiła im przyroda."

Gość

Gość

Zakompleksionym jest ten kto bez miary szuka i nadużywa form w złudnej nadziei dowartościowania. Zapewne przyroda nie poskąpiła mu atrybutów herosa, jednak wszystkiego mieć nie można. Być może na celny rzut dyskiem wystarczy .

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Nietzsche: Aksjologia
Autor tekstu: Paweł Krukow
Portret filozofa i jego myśli

„/.../
Chodzi o to, że Nietzsche był przekonany, iż osobnicy silni, dobrze urodzeni, szlachetni, dostojni mieli inną moralność niż istoty słabe, zależne od innych, podległe (-ważne, że Nietzsche nigdy nie miał tu na myśli jakiegoś konkretnego narodu, ani grupy społecznej), poza tym, inaczej wygląda moralność wybitnej jednostki, a inaczej całych społeczności, które muszą dbać o tak zwane „dobro wspólne". Jest to właśnie przykład bezpośredniego odwołania się do genealogii. „Zwie się cnoty człowieka dobrymi, nie ze względu na skutki, które one maja dla niego samego, lecz ze względu na skutki, które jak przypuszczamy, mieć będą dla nas i społeczeństwa. (..) Bo zresztą musiało się widzieć, że cnoty były dla ich posiadaczy przeważnie szkodliwe, jako popędy, które zbyt gwałtowne i pożądliwe w nich władną i nie pozwalają wcale rozumowi równoważyć się z innymi popędami. Jeśli masz jakąś cnotę, to jesteś jej ofiarą. Lecz sąsiad twój chwali właśnie dlatego twą cnotę! (..) Ponieważ się sądzi: >dla całości społeczeństwa jest strata nawet najlepszej jednostki małą tylko ofiarą! O wiele by gorzej było, gdyby jednostka myśleć miała inaczej i utrzymanie swe i rozwój uważała za ważniejsze, niż pracę swą w służbie społeczności!". Moralność jest więc wynikiem podporządkowania. Jednostka musi zrezygnować z czegoś, co jest jej istotą, na rzecz społeczeństwa, które nakłada na nią obowiązek przestrzegania jego reguł i tym samym rezygnacji z działań, które mogłyby wypływać z wewnętrznych potrzeb człowieka. Oczywiście jest to zawsze „jakaś" społeczność istniejąca w „jakimś czasie" — normy moralne zmieniają się wraz z czasem i w zależności od tego w jakiej grupie społecznej występują, są więc podwójnie relatywne. Wiemy więc, że moralność oznacza przedkładanie dobra ogółu nad dobro jednostki, można jednak zadać pytanie (bardzo w stylu Nietzschego) — a niby dlaczego dobro wielu ma mieć większą wartość niż dobro jednego? Inaczej mówiąc, jakie jest kryterium tego, że możemy jedno dobro cenić wyżej niż drugie? Znów trzeba odwołać się do genealogii./.../”