POLITYKA 2o

Ekor

Odczucia w tej materii mam mieszane. Prawdą jest że pewne zawody robiły wszystko aby zamknąć dostep "świeżej krwi" do swego grona. Jeżeli już to tylko w sposób reglamentowany i spośród grona najbliższych. A więc śmieszą mnie te krokodyle łzy wylewane przez niektórych "niektórych specjalistów" , oczywiście koronnym argumentem jest zawsze wysoka jakość usług i dobro klienta. Bzdura. Mówię to na przykładzie "Rynku Nieruchomości" Znam osobiście ten temat zarówno od strony rzeczoznawcy, zarządcy czy też pośrednika. Towarzystwo zamknęło się we własnym kręgu broniąć ..kasy, KASY!!!!. Stworzyli tak zaporowe kryteria ...szczególnie rzeczoznawcy że przepuszczają bardzo nielicznych .."najczęściej dzieci , ciotków i pociotków". Potworzyły się klany rodzinne i wodące ośrodki . One to dyktują kogo przyjmą .
Z drugiej zaś strony tak na "reguły wolnego rynku" też w niektórych przypadkach nie zdawałbym się. Ale tam gdzie wymagana jest duża wiedza choćby w zakresie wyceny nieruchomości zmieniłbym system egzaminów, bo jednak jakieś kryteria należałoby zachować. A więc deregulacja tak, ale z rozsądkiem i przemyślana. Mniej w tym polityki a więcej podejścia merytorycznego.