|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:33, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
baltazar napisał: | Ekor napisał: | Wyobrażam sobie.Starcza mi wyobraźni. Ale coś..... za coś.
Schowanie sprawy pod dywan wcześniej czy później mści się.
Uważałem i uważam że VIP-ów winna obsługiwać cywilna firma. Nie tak dawno samolot rejsowy zawrócił na lotnisko ponieważ pasażer (ojciec z synem ) zaczęli się awanturować na pokładzie. Właśnie załoga uwolniona od tej propagandy typu latanie na drzwiach od stodoły , czy też Polak potrafi byłaby bardziej odporna na presję psychiczną wykonania zadania za wszelką cenę.
Dziś ponosimy jako społeczeństwo skutki błędnej decyzji.
Faktem jest że przy okazji pokazano ze "król jest nagi". A czy tego nie wiedziano ..tnąc wydatki" dokonując dziwnych roszad kadrowych. Nikt nie chce zrozumieć że wojsko w swych założeniach jest najbardziej archaiczną instytucją. Nie mylić ze stopniem technicznego uzbrojenia. Dlatego też wojsko w swych strukturach jest mało odporne na "rewolucyjne , nieprzemyślane" decyzje polityczne. Zobaczymy jak politycy poradzą sobie z prezentacją prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem. Musimy uzbroić się w cierpliwość. |
Zgadzam się z Tobą w 100%.To że VIP-ów powinni wozić cywile, to jest oczywista oczywistość.Ponadto przy tych wszystkich utyskiwaniach, narzekaniach i wskazywaniu paluchami "to nie ja to on", warto pamiętać o bojowym zadaniu jakie minister Klich otrzymał od premiera Tuska którego jak wiadomo inspirował (podpuszczał) minister Rostowski:
Pod groźbą dymisji natychmiast znaleźć w resorcie obrony 2 miliardy oszczędności.
- A teraz jakieś żałosne skamlenie że nie było środków na odpowiednie szkolenie, ani na zakup nowych samolotów?
Myślę że warto się czasem uderzyć również i we własne piersi nie tylko w cudze, a nade wszystko wyciągnąć z tragedii chociaż raz konstruktywne wnioski... |
A ja się zgadzam tylko w 99% z Baltazarem a 1% niezgody.... to co pogrubiłem w jego cytacie
Albowiem czy to bedzie pilot cywilny czy wojskowy ... zawsze będzie podlegał ... naciskowi określonego decydenta w określonej sytuacji i zawsze będzie miał w tyle głowy, ze ... beknie jeżeli coś zrobi , co nie bedzie odpowiadało dysponentowi lotu.
W tym np. przypadku, zerwaniem przez agendy rzadowe ... lukratywnego jak mniemam kontraktu na wożenie dupsk polityków na zbiorowe wycieczki i to kilkoma samolotami naraz.
Zresztą od wieków i w każdym kraju .... eskortę stanowili ... wojacy.
Nieprawdaż?
A za końcową konstatację... Baltazar ...dostaje pochwałę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:38, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wracając do tematu topiku ..... "mówią o mnie świnia i cham" ale staram się być sprawiedliwym
baltazar napisał: | ........
Ponadto przy tych wszystkich utyskiwaniach, narzekaniach i wskazywaniu paluchami "to nie ja to on", warto pamiętać o bojowym zadaniu jakie minister Klich otrzymał od premiera Tuska którego jak wiadomo inspirował (podpuszczał) minister Rostowski:
Pod groźbą dymisji natychmiast znaleźć w resorcie obrony 2 miliardy oszczędności.
- A teraz jakieś żałosne skamlenie że nie było środków na odpowiednie szkolenie, ani na zakup nowych samolotów?
Myślę że warto się czasem uderzyć również i we własne piersi nie tylko w cudze, a nade wszystko wyciągnąć z tragedii chociaż raz konstruktywne wnioski... |
I to też jest ... złota myśl
Sory to była pomyłka z przepracowania .... nad pozwem
Przeniosłem powyższe do właściwego topiku
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:48, 14 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:15, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie moj temat , jestem w tych sprawach laikiem , w sprawach lotniczych , szkolenia pilotów.Muszę jednak przyznać , ze w moim mieście uczą pilotażu.
Jeśli tylko zechce mogę być w tym zakresie jesli nie specjalistą.....to nie laikiem.
PWSZ w (zagadka), jako jedna z niewielu Uczelni w Polsce, która szkoli i kształci przyszłych pilotów również zaprezentowała swoją ofertę. Stoisko informacyjne wzbogacone o samolot szkoleniowy cieszyło się dużym zainteresowaniem , odwiedził je między innymi pilot-kosmonauta Mirosław Hermaszewski.
Jest tez i lotnisko w budowie , rozbudowie....
Własnie jak to jest z tym szkoleniem pilotów.Gdzie przyszly pilot ma mozliwośc zdobyć niezbędne doswiadczenie ? Czy w lotnictwie cywilnym , czy wojskowym.
Pamiętam jak mądrzy ludzie podczas dyskusji w tym temacie twierdzili , że to lotnistwo wosjkowe , "produkuje" przyszlych pilotów lotnictwa cywilnego.
Logika mówi , ma to ręce i nogi.Kto przyjmie pilota "żóltodzioba" i posadzi za sterami pasażerskiego samolotu ? Wojsko takiego przyjmie z otwartymi rękoma , podda dodatkowemu szkoleniu , uczyni z niego mistrza.
Więc jak to jest z tym szkoleniem ?
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 22:39, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Janusz napisał: | PWSZ w (zagadka), jako jedna z niewielu Uczelni w Polsce, która szkoli i kształci przyszłych pilotów również zaprezentowała swoją ofertę. Stoisko informacyjne wzbogacone o samolot szkoleniowy cieszyło się dużym zainteresowaniem, odwiedził je między innymi pilot-kosmonauta Mirosław Hermaszewski. | Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Chełmie (proszę, nie mów, że nie), która dostała certyfikat na szkolenie pilotów cywilnych. Tyle że... zdaje się, że warukniem wstępnym jest posiadanie turystycznej licencji pilota (koszt 18 tys. zł).
A uczelnie? Też jestem laikiem, ale...
O ile wiem polskich pilotów cywilnych kstałci przede wszystkim Politechnika Rzeszowska. Mury uczelni rocznie opuszcza średnio 15 absolwentów pilotów, co jest liczbą zbyt małą na potrzeby zabezpieczenia rodzimych przewozów lotniczych, zwłaszcza, że... piloci coraz częściej porzucają do niedawna jeszcze monopolistę w ich zatrudnianiu - PLL LOT.
PLL LOT żywią się pilotami wojskowymi, którym oferują wyższą płacę. Równocześnie tracą swoich pilotów, którzy przechodzą do przewoźników obcych oferujących im daleko lepsze warunki finansowe (polscy piloci są poszukiwani i są... w cenie). W PLL LOT od dawna dzieje się źle, nie służą temu kolejne zmiany na stanowisku prezesa (od 29.10.br. znów jest nowy).
Zmiana przepisów pozwoliła WSO Sił Powietrznych w Dęblinie na szkolenie pilotów cywilnych, pierwszy rok nauki to rok 2009/2010.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 4:38, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Janusz, co się dzieje? Gdzie odpowiedź - potwierdzenie lub zaprzeczenie?
Janusz napisał: | PWSZ w (zagadka)/.../ |
Maat napisał: | Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Chełmie (proszę, nie mów, że nie), |
Zobacz, jak forumowi specjaliści od latania spieszą się udzielić odpowiedzi o polskich szkołach pilotażu - mało nóg nie połamią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:06, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem , znam jak było kiedyś.Droga do latania był aeroklub. Była to droga właściwie jedyna.Była to droga dla adepta darmowa. Darmowa ponieważ państwo dawało pieniądze .Aeroklub był taką organizacją paramilitarną. Z założenia kształcił młodzież dla wojska. Ale spełnić należało dosyć ostre kryteria.
Zdrowie (GOBL) , szkoła z wizję uzyskania matury. Nikt nie pytał , ba nie wiedział ile kosztują badania , ile szkolenie teoretyczne , ile godzina lotu , czy też skok - 5 obowiązkowych. A więc główne problemy nie obejmowały spraw finanasowych.Wystarczyło spełnić te podstawowe kryteria i droga otwarta.
Dziś sytuacja diametralnie inna . Komercja, (osobiście nie śledzę tego.)
Ale i większe możliwości uprawiania latania dla czystej przyjemności.Latania na wszystkim ...za wyjątkiem drzwi od stodoły.Ale to tylko z uwagi że tych tradycyjnych stodół na wsi jest tak mało.
Dziś nawet min. Sikorski mógł w duecie z generałem Bieńkiem wyskoczyć z samolotu.Kiedyś to samego by bez ceregieli wyrzucono z samolotu. Pytanie czy to dobrze czy źle?
Biorąc poważnie temat.. dzisiejsza droga szkolenia bardziej odpowiada współczesnym czasom. Wojsko już tak wielu pilotów nie potrzebuje, faktem jest że MON w ostatnich latach "zagubił " się w koncepcjach jaką drogą prowadzić i przez kogo szkolenie.Tak jak we wszystkim.A więc powszechnej "darmochy " nie ma.Potrzeba i chęć bratania się z przestworzami jest i będzie. Tylko jak zawsze za wszystkim stoją pieniądze. Lepiej gdy znajdzie się i stworzy "źródła finansowania" niż tworzenie wątpliwej jakości "bytów szkoleniowych" wyciągajacych ręce po pieniądze. A więc nic nowego pod Słońcem.
P.S J.Stokłosa też "wygrał " licencję pilota .Ale sprawa się rypła. Szkoda ..wolę Stokłosę jako kompozytora niż Ikara. Więcej dawał z Siebie, był bardziej wartościowy dla społeczeństwa jako kompozytor.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 10:39, 16 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:10, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Maat nie mówię "nie" , mieszkam , zyję w Chelmie , na dzikich wschodnich kresach , jeszcze w Polsce i się tego nie wstydzę.
Maat Ty dużo wiesz o lotnictwie, czyżbyś...........miała cokolwiek z tym wspólnego ?
Przypominam sobie czasy gdy na tym forum czynnie uczestniczyły "fajne" kobiety , było milej i przyjemniej.Ty i Delta , jesteście jak te rodzynki w pysznym cieście.Jaga jakby dogląda z doskoku jest mniej widoczna , widocznie ma inne sprawy na głowie.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 3:00, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Popatrz, a ja myślałam, że... rozmawialiśmy o szkołach.
Byłam ciekawa, bo... raptem wiem o trzech szkołach tego typu. Może są i inne.
Z lotnictwem - ja? Prędzej z lataniem, a i tu nie jest najlepiej. Ale... wolę krótko bać się i podróżować wygodnie i sprawnie, niż nie bać się, a podróżować długo i żmudnie (no i nie wszędzie da się inaczej). Zresztą, nazywam to ładniej - czuję respekt przed lataniem. Zgadnij od czego zaczynam swój pobyt na pokładzie?
Chyba w zeszłym roku jednak przełamałam się - po prostu wsiadłam do samolotu i... poleciałam. Mało tego, panicznie bałam się, że lot odwołają, a ja chciałam jak najszybciej znaleźć sie w powietrzu i mieć świadomość, że nikt i nic mnie nie zawróci...
Tylko raz byłam niemal gotowa odmówić wejścia do samolotu, już na płycie, kiedy okazało się, że przewoźnikiem są... Turcy. I miałam rację - lądowanie niczym w kartoflisku. Jednak nasi piloci siadają na ziemi dużo wdzięczniej.
Od tej pory sprawdzam jakie linie obsługują loty w danym kierunku.
I na pewno nie wejdę do żadnej małej jednostki powietrznej typu turystycznej z pilotem amatorem - mowy nie ma.
Powiedzmy, że (od lat) trochę wiem o naszym rodzimym przewoźniku, ale trochę z innej strony.
A panom na forum, jeśli życzą dobrze LOT-owi proponuję śledzić doniesienia prasowe (jak np. o niedawnej likwidacji lotów atlantyckich).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 3:51, 17 Lis 2010 Temat postu: Panie i Panowie |
|
|
Chwalac jak to fajnie bylo w Peerelu zapominacie o jednym, w tym zakresie wszystko bylo za Esbeckim przyzwoleniem, inaczej ktos moglby uciec za granice....
Peerel to w ogole byl fajny kraj, Panstwo dbalo jeszcze nie o wszystkich ale napewno o niektorych. Potrzebujacy dostawali talony na samochody i przydzialy tanich mieszkan bez potrzeby oczekiwania w wymaganej kolejce. Bardzo chorzy byli leczeni w roznych klinikach, bardziej potrzebujacym odostepniano nawet miejsca w lecznoicach MSWiA albo MONu, Dzisiaj na takie przywileje moze liczyc tylko matka Prezydenta ze sie tak wyraze.
Zaopatrzenie w niektorych sklepach tez bylo dobre, nawet w czasach najwiekszego kryzysu. Panstwo dbalo o tych potrzebujacych oficerach i nie tylko. Nalezalo tylko nalezec do tej jedynej wlasciwej i miec jedynie wlasciwe poglady.
Peerel dbal o rozwoj turystyki, zwlaszcza do ZSRR. Szczegolnie potrzebujacym zezwalano tam nawet wymiane ukochanego rubla na przez nikogo nie chciane dolary Amerykanskiei to w stosunku 1 do 1.
A teraz taki Tusk co robi?? No owszem cos tam robi ale nie tyle ile wtedy Nasi, nie no nie Moi choc tez wsrod nich jakis czas bylem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:41, 17 Lis 2010 Temat postu: Re: Panie i Panowie |
|
|
Bałwan napisał: | Chwalac jak to fajnie bylo w Peerelu zapominacie o jednym, w tym zakresie wszystko bylo za Esbeckim przyzwoleniem, inaczej ktos moglby uciec za granice.... |
Tiaaaaaaaa tak jak uciekli szybownicy Edward Makula i jego bratanek Jerzy, dalej Jan Wróblewski, małżeństwo Dankowskich, Pelagia Majewska i wiele wiele innych osób mistrzów Europy i Świata, zdobywców medali Lilienthala, mistrzowie świata w lataniu precyzyjnym Nycz i Wieczorek, baloniarz Makne itd.
I dziw, ze nie wypieprzyli wzorem Pro Rocka na szybowcach Pirat, Bocian, Mucha, które były ongiś najlepsze na świecie tak samo jak w swojej klasie Wilgi i Dromadery samoloty aby było jasne
Na inne poruszone przez ..... bałwana kwestie odpowiem .... kiedy indziej bo muszę go coś zapytać w inym temacie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:39, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Przeniosłem z wiadomych względów ....
egoista99 napisał: | W51....ale to przeciez nie Rosjanie wydali rozkaz lądowania...
Więc kto podejmował te decyzje na pokładzie samolotu...??? |
Decyzję o .... próbie lądowania podejmował oczywiście kpt. Protasiuk ale w okolicznościach na które wskazałem na str.1 niniejszego topiku.Przeczytaj proszę bez emocji i zastanów się nad moimi pytaniami w kontekście stenogramu i 17 minut o których pisałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:37, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
No proszę tyle kubłów pomyj wylano na Fotygę i Macierewicza a tutaj co my mamy??????
MSWiA prosi Amerykanów o pomoc w sprawie katastrofy smoleńskiej
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, przewodzona przez szefa MSWiA Jerzego Millera zwróciła się do amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu z pytaniem jak należy postępować w wypadku, gdy strona rosyjska dostarcza naszym śledczym niewystarczające informacje.
Kupa śmiechu ....
[link widoczny dla zalogowanych]
Może to ktoś skomentuje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:32, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
w51..prawda, trzeba pisać prawdę. Fotyga i Maciarewicz pojechali do polityków amerykańskich aby oni w ramach międzynarodowej komisji podjęli śledztwo.Tak to zapamiętałem ..jeżeli mylę sie to ..prostuj . Pod wskazanym przez Ciebie linkiem jest zapis..
"....Chodzi o dokumenty, których Rosjanie nie chcą udostępnić, argumentując że lotnisko w Smoleńsku ma status lotniska wojskowego - wyjaśnia rzecznik MSWiA Małgorzata Woźniak. Polska komisja nie może uzyskać od Rosjan dokumentów dotyczących między innymi statusu i wyposażenia lotniska w Smoleńsku.
- Zapytaliśmy amerykańską Radę Bezpieczeństwa Transportu jak poradzić sobie z taką sytuacją - mówi rzecznik MSWiA. Jak zaznacza, Amerykanie służą jedynie eksperckim wsparciem. Nie są wtajemniczeni w śledztwo. - Amerykanie tylko doradzają, ale nie znają ani linijki z przygotowanego przez Rosjan projektu raportu, nie przygotowują też polskiego raportu - wyjaśnia rzecznik. "
Różnica w intencji i zamiarach jest wystarczająco widoczna.
Chociaż moim zdaniem ..jest to przejaw naszego wasalizmu wobec Amerykanów.
Jeżeli są sprawy między państwami do są do tego różne organizacje międzynarodowe.Tam należy się zwrócić, a tak ośmieszamy się. JEŻELI otrzymamy od amerykanów jakąś odpowiedź ...co co z tym zrobimy?, jaką to może mieć moc prawną? Postraszymy Rosjan opinią Amerykańskich ekspertów?
Nie poważne to.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 18:34, 23 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:24, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor
Mnie nie interesuje w tym wypadku kto i do kogo ten ktoś pojechał.
Mnie interesuje ... powód dla którego pojechali a tym powodem jest generalnie rzecz biorąc wg mojej subiektywnej oceny, matactwo Rosjan odnośnie ... okoliczności katastrofy. Bo jak dla mnie zatajanie / nieudostępnianie/ dokumentów, czy też ... ordynarna podmianka dokumentów /unieważnienie zeznań kontrolerów/jest zwykłym ... krętactwem.
I nie chodzi tutaj o kolejną ...wojnę z Rosjanami.
Chodzi o to, że jeżeli ktoś z ich strony popełnił jakiś błąd aby przyznali się do błędu a nie szli w zaparte lub jak kto woli ...końce w wodę.
A moim zdaniem .... błędem było to, że przynajmniej na pięć minut przed lądowaniem kontrolerzy nie ponowili ...alarmu, że warunków do lądowania absolutnie nie ma.
I powtórzę .... ja w tych okolicznościach zrobiłbym to samo co kpt.Protasiuk. Próbowałbym podejścia
PS
A gdyby tak, odpukać, mnie spotkało jakieś nieszczęście, to poruszyłbym niebo i ziemię, zawarłbym pakt z samym diabłem aby tylko ... wiedzieć co naprawdę się stało.
Możesz/ możecie to zrozumieć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:37, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
w51 napisał: | ......I powtórzę .... ja w tych okolicznościach zrobiłbym to samo co kpt.Protasiuk. Próbowałbym podejścia
PS
A gdyby tak, odpukać, mnie spotkało jakieś nieszczęście, to poruszyłbym niebo i ziemię, zawarłbym pakt z samym diabłem aby tylko ... wiedzieć co naprawdę się stało.
Możesz/ możecie to zrozumieć? |
Co poruszenia nieba i ziemi i paktowania z czartem ...wątpliwości ,żadnych wątpliwości w51 nie mam. Szczególnie gdybyś poszedł drogą mjr Protasiuka pertaktowałbyś jak Kargul z Pawlakiem ..przy wspólnym płocie
P.S.Ja nie poszedłbym drogą mjr. Protasiuka. Zbyt wiele razy w życiu ryzykowałem, wiem jak to" smakuje" ....ale kiedy przyszło mi ryzykować życiem powierzonych ludzi moja optyka widzenia uległa zmianie. Podejmowałem ryzyko konieczne i niezbędne.Tylko.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:40, 23 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|