|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 7:08, 12 Lis 2010 Temat postu: Co by bylo gdyby...... |
|
|
Co by bylo gdyby jakims tam cudem nie doszlo do katastrofy pod Smolenskiem??
Minister by ich ukaral a Prezydent odznaczal a wszystko pewna opcja uznalaby za walke z opozycja i obrazaniem Prezydenta.
Mysle ze Macierowycze, Karskie, Gosiewskie i inne im podobne talatajstwo wnosiloby mniej wiecej tyle samo zawiadomien o mozliwosci popelnienia przestepstwa jak po katastrofie. Reakcja jedynie slusznej opozycji nie uleglaby najmniejszej zmianie, i to zmusza nas do refleksji.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:36, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Maat napisał: | .......Ekor pisze, że... po skutecznym lądowaniu w Smoleńsku sprawa byłaby badana, "winni" tego lądowania byliby zawieszeni, a może ukarani. Z tego co wyczytałam, Ekor... zna obyczaje wojskowe, trudno mi z nim podjąć dyskusję na ten temat, ale... jednak watpię. Myślę, że gdyby nic się nie stało, my nic nie dowiedzielibyśmy się o sprawie. Pilot i załoga zostaliby co najwyżej uznani za wirtuozów pilotażu lub... zwyczajnie, potraktowano by ten lot i lądowanie jako coś zupełnie naturalnego. Nie byłoby żadnych reperkusji, bo... cel zostałby osiągnięty. A generał nadal miałby się dobrze.
............
Ekor napisał: | Zgoda na takie łamanie przepisów byłoby zagrożeniem na przyszłość, nie wszystko da się przyporządkować polityce. | A jednak ten lot był podporządkowany polityce! (to moje zdanie, rzecz jasna.) |
Mimo wszystko uważam że istnieją jeszcze ludzie odpowiedzialni, jest cała "hierarchia urzędnicza" gdzie "wyczyn" i jak piszesz Maat wirtuozeria zostałyby jednak właściwie ocenione.Ludzie , fachowcy znający się na rzeczy daliby właściwy temu osąd.
To jest tak..posłużę się pewnym nie tak odległym tematycznie porównaniem.W okresie walki o władzę opozycja często sięga po osoby które stanowią ostoję władzy....policja , wojsko.Jednak po objęciu władzy ci ludzie którzy "zdradzili" poprzednich mocodawców wcale przez nową władzę nie są honorowani.Kto raz sprzeniewierzył się lojalności jest osobą niepewną.Jeżeli załoga raz zachowała się w sposób nieprofesjonalny to ...do tych ludzi nie ma zaufania.Wspomniałem że mogliby "awansować" przekładając papiery w ministerstwie. Ich kariera w lotnictwie byłaby wątpliwa.Taki "wyczyn"..idzie w świat. Takie jest moje zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 10:16, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | .....Kto raz sprzeniewierzył się lojalności jest osobą niepewną.Jeżeli załoga raz zachowała się w sposób nieprofesjonalny to ...do tych ludzi nie ma zaufania.Wspomniałem że mogliby "awansować" przekładając papiery w ministerstwie. Ich kariera w lotnictwie byłaby wątpliwa.Taki "wyczyn"..idzie w świat. Takie jest moje zdanie. |
W kwestii konsekwencji sprzeniewierzenia się lojalności, to kompletna.... bzdura w naszych czasach.
Kariera Sikorskiego, Zalewskiego, Mężydły itp dobitnie o tym świadczy jak również puszczanie oka do Kalisza, Kluzik R.... i innych innowierców z PiSu
Co zaś do ... nieprofesjonalności to kolejna .... insynuacja w problemie, który rozważamy.
Bo zapewne profesjonalizm wg Ciebie Ekor polega zapewne na tępym przestrzeganiu często idiotycznych procedur stworzonych przez ludzi nie mających pojęcia o praktyce, a mających na tyle władzy, aby to wcielać tylko po to aby uzasadnić celowość swojego istnienia i tworzyć ....dupochrony.
Ja to ćwiczę na codzień
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:34, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
w51 napisał: | Ekor napisał: | .....Kto raz sprzeniewierzył się lojalności jest osobą niepewną.Jeżeli załoga raz zachowała się w sposób nieprofesjonalny to ...do tych ludzi nie ma zaufania.Wspomniałem że mogliby "awansować" przekładając papiery w ministerstwie. Ich kariera w lotnictwie byłaby wątpliwa.Taki "wyczyn"..idzie w świat. Takie jest moje zdanie. |
..................
Bo zapewne profesjonalizm wg Ciebie Ekor polega zapewne na tępym przestrzeganiu często idiotycznych procedur stworzonych przez ludzi nie mających pojęcia o praktyce, a mających na tyle władzy, aby to wcielać tylko po to aby uzasadnić celowość swojego istnienia i tworzyć ....dupochrony.
Ja to ćwiczę na codzień |
w51...sztuka czytania to nie tylko umiejętność składania liter.
Pisałem o lojalności aparatu sprawowania władzy jakim jest policja i wojsko.Nie o polityków mi chodzi.Ta lojalność nie oznacza bezrozumnego wykonywania rozkazów .
Pisząc o profesjonaliźmie wyraźnie zaznaczyłem o czym piszę, proszę nie nadinterpretować moich słów.
"Ten nie zna przygód kto nie służył w marynarce..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:25, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Winę za takie przestępstwa w pierwszej kolejnosci ponosi państwo polskie i jego władze.
Chodzi o wyłudzanie - od 1997 r. - diet na zagraniczne delegacje i zwrotu należności za fikcyjne noclegi w hotelach.
Brak komentarza , niech posłóży za komentarz .Wprost ręce opadają przez takie interpretacje dziennikarskie .
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.Gdy jesteś w "dołku" , coś ci w życiu nie wyszło , czujesz , ze zostałeś sam ze swym problemem , czujesz , ze sam nie poradzisz i w tym momencie , ktoś wyciągnie do ciebie dłoń , to możesz śmiało powiedzieć , że to jest prawdziwy kumpel , prawdziwy przyjaciel.
Gdy jest odwrotnie , to śmiało możesz powiedziec , ze wylazło szydło z worka, że taka sytuacja ma również pozytywne strony.Dobrze jest wiedzieć ilu wokół ciebie kręci się fałszywych przyjaciół. Za taką wiedzę czasami warto załacić , nawet wysoką cenę.To konsoliduje , jesli się do końca nie rozleci.Jeśli przetrwa to odżyje , odrodzi się , powstanie jeszcze silniejsze , odporniejsze na ciosy , sprawniejsze w działaniu.
Tą analogię śmiało można przenieść do polskiej polityki , kto wie czy tylko do polskiej.Sztuką jest umiejetność otoczoczenia się własciwymi ludzmi.
Kazdy z nas powinien trochę liznąć wiedzy z psychologii , a kto wie czy nie i z psychiatrii.
Słyszałem wyznanie pilota , który latał na Tu-154 , który powiedział , takim samolotem jaki rozbił się pod smoleńskiem, z takim wyposażeniem jakie posiadał , przy odpowiednim wyposazeniu lotniska , można wylądować przy największej mgle , przy braku całkowitej widoczności , bez wiekszych problemów.Problemy mogą się pojawić , gdy samolot nie jest sprawny , nie wszystkie systemy działają , oraz gdy wieża na lotnisku ma podobne problemy , nie jest odpowiednio wyposażona i przygotowana.
Jeśli ktoś z pilotów chce zrobić samobójców , to ja protestuję , w imieniu ich rodzin i chlubnych tradycji polskiego lotnictwa.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:26, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | w51 napisał: | Ekor napisał: | .....Kto raz sprzeniewierzył się lojalności jest osobą niepewną.Jeżeli załoga raz zachowała się w sposób nieprofesjonalny to ...do tych ludzi nie ma zaufania.Wspomniałem że mogliby "awansować" przekładając papiery w ministerstwie. Ich kariera w lotnictwie byłaby wątpliwa.Taki "wyczyn"..idzie w świat. Takie jest moje zdanie. |
..................
Bo zapewne profesjonalizm wg Ciebie Ekor polega zapewne na tępym przestrzeganiu często idiotycznych procedur stworzonych przez ludzi nie mających pojęcia o praktyce, a mających na tyle władzy, aby to wcielać tylko po to aby uzasadnić celowość swojego istnienia i tworzyć ....dupochrony.
Ja to ćwiczę na codzień |
w51...sztuka czytania to nie tylko umiejętność składania liter.
Pisałem o lojalności aparatu sprawowania władzy jakim jest policja i wojsko.Nie o polityków mi chodzi.Ta lojalność nie oznacza bezrozumnego wykonywania rozkazów .
Pisząc o profesjonaliźmie wyraźnie zaznaczyłem o czym piszę, proszę nie nadinterpretować moich słów.
"Ten nie zna przygód kto nie służył w marynarce..." |
Ooooo, Pan Pułkownik kolejny raz ... zarzucił mi, czytaj ... przysrał, nieumiejętność czytania.
Ale czy aby na pewno?
Pan Pułkownik raczył dokonać bardzo brzydkiej manipulacji miksując poprzez wykropkowanie z mojego postu zdanie, które brzmiało:
Cytat: | Co zaś do ... nieprofesjonalności to kolejna .... insynuacja w problemie, który rozważamy. |
kompletnie się do tego nie ustosunkowując. To bardzo istotne biorąc pod uwagę, ze Pan Pułkownik napisał uprzednio:
Ekor napisał: | Jeżeli załoga raz zachowała się w sposób nieprofesjonalny to ...do tych ludzi nie ma zaufania |
albowiem dyskutujemy jak mniemam, problem przypisywania wyłącznej winy naszym pilotom co czynisz ... zasłaniając się wygodnie ... procedurami i Twój wtręt o .... nieprofesjonalności jak dla mnie, biorąc pod uwagę kontekst jest jednoznacznym.... oskarżeniem.
O procedurach już napisałem i szkoda, że w odpowiedzi się do tego nie odniosłeś a przynajmniej istoty ... procedur, takich jak chociażby obowiązku ostrzeżenia przez policjanta ... policja, stój bo strzelam w chwili kiedy bandyta mierzy do niego z pistoletu, że o Nangar Khel nie wspomnę.
Mało tego, sam wywołując ni z gruchy ni z pietruchy temat sprzeniewierzeń i lojalności aparatu przymusu, który akurat w tym temacie i na tym etapie dyskusji, ma się jak ..... przysłowiowa pięść do nosa, raczyłeś się ...rozprawić z moją dygresją na temat .... sprzeniewierzania się polityków.
A ... moim, zdaniem pojęcie lojalności jest jako takie ... niepodzielne na polityków , policję czy rodzaje wojsk itp. itd.
I tak to czytam ... Panie Pułkowniku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:44, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
w51 przypominam swoja ocenę sytuacji w 4 godz. po katastrofie.Do dziś podtrzymuję swoje zdanie;
Ekor napisał: |
Sob 12:43, 10 Kwi 2010
Ekor
Memento mori.......... Ale życie idzie i musi iść do przodu.
Co do przyczyny , a można je ująć w dwu kategoriach można snuć rózne domysły.
Dziś możemy dywagować nad fizyczną stroną zdarzenia , tragedii.Ze szczątkowych , nie wiem na ile wiarygodnych informacji można przycznę określić w kategoriach błędu człowieka. Niesprawność techniki raczej mało prawdopodobna. Gdzie mógł zaistnieć błąd.?
1. Błąd po stronie obsługi lotniska. Każdy samolot podchodzący do lądowania jest przejmowany przez obsługę naprowadzania.Pilot zobowiązany jest wykonywać ściśle polecenie "kierownika kierujacego ruchem lotniczym na danym lotnisku". Może komendy, polecenia obsługi naziemnej były błędne , spóźnione?
2.Błąd załogi samolotu .....złe zrozumienie poleceń obsługi lotniska, niewłaściwie wykonywane polecenia. Nadinterpretacja poleceń, ..może samowola w pewnych decyzjach. Na to wszystko mógł się nałożyć zwykły błąd pilotażu w trudnych warunkach atmosferycznych.
3. Każde lotnisko ma swoja "charakterystykę" mówiącą w jakich warunkach atmosferycznych jakie samoloty może przyjmować.Może Tu-154M w tych konkretnych warunkach, na tym lotnisku o określonych parametrach .....nie powinien podchodzić do lądowania, czyli być przyjętym.
4.Informacja która mówi że wcześniej "słuzby lotnicze" sugerowały aby samolot z uwagi na warunki "meteo" ladował w Minsku lub gdzie indziej jest cenną wskazówką.Mówi ona że nie zastosowano się od ostrzeżeń.Pytanie .... Kto zdecydował się ze pomimo wszystko nalezy lecieć do Smoleńska.Komu nie starczyło wyobraźni , kto przedkładał terminowe rozpoczęcie celebry nad bezpieczeństwo.
Zbadanie przestrzegania wszystkich procedur winno dać odpowiedź.
Mogą wszyskie przyczyny mieć swój udział w doprowadzeniu do katastrofy.Gdzie jak gdzie ale w lotnictwie nie ma miejsca na chciejstwo.Procedury muszą być rygorystycznie przestrzegane.
W tym wszystkim zabrakło poczucia RZECZYWISTOŚCI we wszystkich jej aspektach.
Teraz mamy kolejną traumę. Czy jako Naród wyciagniemy z tego wnioski na przyszłość?.Obawiam się o naturalną chęć wykorzystania tej tragedii przez niektórych polityków, jeżeli nie dziś to jutro. Czy ofiara którą przyszło Nam złożyć stanie się dla Nas drogowskazem na przyszłość. Ofiarom należy się pamięć, rodzinom , najbliższym współczucie, żyjący mają OBOWIĄZEK uczynić wszystko aby z sensem i myślą o przyszłości wyciągnąć z tej tragedii konstruktywne wnioski.
Cześć Ich Pamięci.
P.S.Zapewne będą przepychanki między Rosjanami a Polakami kto winien tej tragedii.Jest to normą. |
Zważ na to że moim zdaniem przyczyny są złożone.Dziś niezaleznie od dociekania wagi przyczyn natury politycznej, zachowań słuzb kierowania ruchem lotnicznym. Jest jedno pewne.ZŁAMANO PODSTAWOWE PROCEDURY BEZPIECZEŃSTWA LOTU.
Chcę zrozumieć i wiedzieć w jakiej sytuacji załoga podjęła błędną decyzję.Od tego w51 nie uciekniemy.To że ostro oceniam naszą załogę nie oznacza że chcę ująć Im należnej czci.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 10:58, 13 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:29, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | w51 przypominam swoja ocenę sytuacji w 4 godz. po katastrofie.Do dziś podtrzymuję swoje zdanie;
Ekor napisał: |
Sob 12:43, 10 Kwi 2010
Ekor
Memento mori.......... Ale życie idzie i musi iść do przodu.
Co do przyczyny , a można je ująć w dwu kategoriach można snuć rózne domysły.
Dziś możemy dywagować nad fizyczną stroną zdarzenia , tragedii.Ze szczątkowych , nie wiem na ile wiarygodnych informacji można przycznę określić w kategoriach błędu człowieka. Niesprawność techniki raczej mało prawdopodobna. Gdzie mógł zaistnieć błąd.?
1. Błąd po stronie obsługi lotniska. Każdy samolot podchodzący do lądowania jest przejmowany przez obsługę naprowadzania.Pilot zobowiązany jest wykonywać ściśle polecenie "kierownika kierujacego ruchem lotniczym na danym lotnisku". Może komendy, polecenia obsługi naziemnej były błędne , spóźnione?
2.Błąd załogi samolotu .....złe zrozumienie poleceń obsługi lotniska, niewłaściwie wykonywane polecenia. Nadinterpretacja poleceń, ..może samowola w pewnych decyzjach. Na to wszystko mógł się nałożyć zwykły błąd pilotażu w trudnych warunkach atmosferycznych.
3. Każde lotnisko ma swoja "charakterystykę" mówiącą w jakich warunkach atmosferycznych jakie samoloty może przyjmować.Może Tu-154M w tych konkretnych warunkach, na tym lotnisku o określonych parametrach .....nie powinien podchodzić do lądowania, czyli być przyjętym.
4.Informacja która mówi że wcześniej "słuzby lotnicze" sugerowały aby samolot z uwagi na warunki "meteo" ladował w Minsku lub gdzie indziej jest cenną wskazówką.Mówi ona że nie zastosowano się od ostrzeżeń.Pytanie .... Kto zdecydował się ze pomimo wszystko nalezy lecieć do Smoleńska.Komu nie starczyło wyobraźni , kto przedkładał terminowe rozpoczęcie celebry nad bezpieczeństwo.
Zbadanie przestrzegania wszystkich procedur winno dać odpowiedź.
Mogą wszyskie przyczyny mieć swój udział w doprowadzeniu do katastrofy.Gdzie jak gdzie ale w lotnictwie nie ma miejsca na chciejstwo.Procedury muszą być rygorystycznie przestrzegane.
W tym wszystkim zabrakło poczucia RZECZYWISTOŚCI we wszystkich jej aspektach.
Teraz mamy kolejną traumę. Czy jako Naród wyciagniemy z tego wnioski na przyszłość?.Obawiam się o naturalną chęć wykorzystania tej tragedii przez niektórych polityków, jeżeli nie dziś to jutro. Czy ofiara którą przyszło Nam złożyć stanie się dla Nas drogowskazem na przyszłość. Ofiarom należy się pamięć, rodzinom , najbliższym współczucie, żyjący mają OBOWIĄZEK uczynić wszystko aby z sensem i myślą o przyszłości wyciągnąć z tej tragedii konstruktywne wnioski.
Cześć Ich Pamięci.
P.S.Zapewne będą przepychanki między Rosjanami a Polakami kto winien tej tragedii.Jest to normą. |
Zważ na to że moim zdaniem przyczyny są złożone.Dziś niezaleznie od dociekania wagi przyczyn natury politycznej, zachowań słuzb kierowania ruchem lotnicznym. Jest jedno pewne.ZŁAMANO PODSTAWOWE PROCEDURY BEZPIECZEŃSTWA LOTU.
Chcę zrozumieć i wiedzieć w jakiej sytuacji załoga podjęła błędną decyzję.Od tego w51 nie uciekniemy.To że ostro oceniam naszą załogę nie oznacza że chcę ująć Im należnej czci. |
No i bardzo dobrze napisałeś, ale te procedury, procedury Ekor którymi się bezustannie zasłaniasz budzą mój stanowczy sprzeciw bo są sytuacje w życiu, które się wymykają procedurom i kiedy należy z tych czy innych powodów wręcz złamać.
Podobnie jak z przepisami bhp gdzie jak mi przyznał w szczerej rozmowie inspektor PIPu, ze gdyby je stosować to nie można by było wogóle pracować
Wprawdzie to nie było skierowane wtedy bezpośrednio do Ciebie ale ja też przypomnę co napisałem 12 kwietnia i co moim zdaniem było .... jądrem katastrofy
w51 napisał: | W tych jakże mądrych rozważaniach technicznych, brakuje mi /za przeproszeniem tragicznie Zmarłych/ ewentualnego wpływu na katastrofę z powodu ... korzystania z WC w trakcie lądowania.
Przyczynami tragedii moim zdaniem były...
Wspólna polityka PO i Putina celem zmarginalizowania Prezydenta tak w układzie wewnętrznym i zewnętrznym zważywszy na wcześniejsze obchody.
Skutkowało to tym, że tragiczna wizyta nie miała charakteru państwowego lecz blizej nieokreślonego.
Tym samym odpadł wariant lądowania na innym lotnisku, bo zapewne nie byłoby odpowiedniej zapasowej kolumny transportowej bo Rosjanie nie byli przygotowania a ponadto nie mieli takiego obowiązku.
Skutki polityczne byłyby wiadome ... chcieli zrobić na złość Polakom.
Odpowiedzialni za kontrolę obszaru lotniczego Rosjanie, byli w sytuacji w której zakaz lądowania mógłby spowodować kolejną aferę miedzynarodową, że znów ... chcieli zrobić na złość Polakom.
Wreszcie goście oczekujący pod gołym niebem, przeważnie w podeszłym wieku, którzy nie byli przygotowania na długie oczekiwanie
Poczucie wyjątkowości sytuacji przez kapitana samolotu, który sam lub pod presją zdecydował się na podjęcie nadmiernego ryzyka.Wszystko to nie zmienia faktu, że na podstawie postawy i czynów Rosjan od tych zwykłych, skończywszych na tych ze świecznika, sądzę, że ta tragedia dokona generalnego przełomu we wzajemnych stosunkach.
Smutne jedyne, że zostało to okupione taką tragedią.
Dziękuję Rosjanom. W swoim imieniu |
Piszesz
Ekor napisał: | Zważ na to że moim zdaniem przyczyny są złożone.Dziś niezaleznie od dociekania wagi przyczyn natury politycznej, zachowań słuzb kierowania ruchem lotnicznym. Jest jedno pewne.ZŁAMANO PODSTAWOWE PROCEDURY BEZPIECZEŃSTWA LOTU.
Chcę zrozumieć i wiedzieć w jakiej sytuacji załoga podjęła błędną decyzję.Od tego w51 nie uciekniemy.To że ostro oceniam naszą załogę nie oznacza że chcę ująć Im należnej czci. |
Ja Tobie nie zarzucam, że odbierasz im cześć ja tylko Tobie zarzucam, że patrzysz na to poprzez pryzmat, bez urazy... typowo urzędniczy gdzie procedura jest najważniejsza.
Natomiast ja twierdzę, że załoga do ostatniej chwili chciała/ próbowała wykonać zadanie i moim zdaniem, na podstawie zapisów / ujawnionych/ z czarnych skrzynek miała do tego wszelkie przesłanki.
A czy popełniła błędy w pilotażu w krytycznym momencie tego nie wiem i nigdy nie będę polemizował bo się zwyczajnie na tym nie znam.
Pozostawiam to ekspertom i praktykom mam nadzieję, ze obiektywnym.
Ale czy zdanie praktykującego aktualnie pilota w lotnictwie cywilnym ale również wojskowym /w świetle polityki poprawności/ o nadrzędności .... procedur może być .... obiektywne ????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:41, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | Dywagując co byłoby gdyby było.Odpowiem Maat i Pro Rockowi.
Co by było gdyby się udało szczęśliwie wyladować?
Najprawdopodobniej pilot zostałby zawieszony w lotach. Komisja BL badałby tą sprawę. A więc żadnych orderów, żadnych korzyści. Tu nawet Prezydent nie pomógłby.Najwyżej dostałby "awansowego kopa w górę" odsunięty od lotów przekładałby zbędne papiery z jednego miejsca w drugie. Co najwyżej ...można by działania dochodzeniowe wyciszyć , aby nie było o tym głośno w mediach.Zgoda na takie łamanie przepisów byłoby zagrożeniem na przyszłość, nie wszystko da się przyporządkować polityce. Tą świadomość zapewne mieli piloci Tu-154 M1. Ale
mimo wszystko istnieją granice których ludzie odpowiedzialni nie chcą przekraczać. |
Tu bym się z Tobą Ekorze nie zgodził.
Po pierwsze pasażerom tego samolotu gdyby lądowanie odbyło się szczęśliwie, nawet przez myśl by nie przeszło, o jak potworną katastrofę się własnie otarli.
Jedynie załoga a i pewno też nie do końca, czułaby na wspomnienie tego lądowania mrowienie w plecach.
Nikt by więc zapewne nie docenił ani umiejętności pilota, ani przede wszystkim nieprawdopodobnego szczęścia jakie mu w tym dniu dopisało.
Po drugie uznano by to lądowanie za rzecz niemal normalną.
Gdyby do załogi za lądowanie "na siłę" w tak ekstremalnych warunkach miał co zresztą nie sądzę jakieś pretensje minister obrony lub premier, natychmiast zareagowałby odpowiednio prezydent biorąc ją na zasadzie przekory w obronę.
- Ponadto warto pamiętać że polskie lotnictwo wojskowe w odróżnieniu od cywilnego, ma silnie zakorzeniony kult kmicicowego bohaterstwa - syndrom Samosierry, beznadziejnych powstań, szarży z szablami na czołgi itd, itp.
Jednym słowem najwyżej jest tu wciąż jeszcze oceniane przejeżdżanie na czerwonym świetle, które jeśli nawet spotka się z oficjalną naganą, to i tak wyrażoną w pełnym podziwu tonie...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 12:50, 13 Lis 2010, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:03, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Świetna analiza. Gratuluję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:41, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
baltazar napisał: | .......Nikt by więc zapewne nie docenił ani umiejętności pilota, ani przede wszystkim nieprawdopodobnego szczęścia jakie mu w tym dniu dopisało.
Po drugie uznano by to lądowanie za rzecz niemal normalną.
Gdyby do załogi za lądowanie "na siłę" w tak ekstremalnych warunkach miał co zresztą nie sądzę jakieś pretensje minister obrony lub premier, natychmiast zareagowałby odpowiednio prezydent biorąc ją na zasadzie przekory w obronę.
|
baltazarze jako dowódca pułku analizujesz ..dokonujesz oceny wykonania zadania /lotu i co........co z tym fantem zrobisz? Schowasz "głowę w piasek"? Udasz że nic sie nie stało? , że trochę przeszarżowali? że Prezydent nie wnosi zastrzeżeń?
Jeżeli byś to zrobił to w tym samym dniu powinieneś napisać raport o przeniesienie ze stanowiska dowódcy na inne administracyjne. Dlaczego?....dlatego że nigdy nie byłbyś pewny że ktoś kto raz przekroczył rubikon nie uczyni tego po raz drugi, a Ty brałbys to na swoje sumienie. Gdybys sprawie nadał bieg..dostałbyś Ty także "po kulach", ale taka Twoja rola. Sprawa nabiera mocy urzedowej i ktoś , gdzies musi złozyc podpis, lub przyłozyć pieczatkę, gdzieś ktoś może powiedziedzieć że nie. To nie jest sprawa jednostkowa z plm , gdzie znajdowano po wyladowaniu miga na stateczniku resztki gałązek sosnowych. To są całkiem inne sprawy. Tutaj dyskusja tyczy ważniejszego problemu jakości wykonywanej pracy. Te stereotypy o Samosierze i drzwiach od stodoły były dobre w czasach gdy nie było innych możliwości udokumentowania Naszego istnienia jako niepodległego państwa jak odwoływanie się do historii i archaicznych stereotypów. Nic wiecej nie mam do dodania. Poczekamy na wyniki dochodzenia.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 23:42, 13 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:57, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Czy wyobrażasz sobie co mógłby od samego prezydenta, Szefa Sztabu Generalnego czy wreszcie Dowódcy Sił Powietrznych usłyszeć dowódca pułku chcący od pilota który w tak trudnych warunkach warunkach pomyślnie wylądował wyciągnąć dyscyplinarne wnioski???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:59, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wyobrażam sobie.Starcza mi wyobraźni. Ale coś..... za coś.
Schowanie sprawy pod dywan wcześniej czy później mści się.
Uważałem i uważam że VIP-ów winna obsługiwać cywilna firma. Nie tak dawno samolot rejsowy zawrócił na lotnisko ponieważ pasażer (ojciec z synem ) zaczęli się awanturować na pokładzie. Właśnie załoga uwolniona od tej propagandy typu latanie na drzwiach od stodoły , czy też Polak potrafi byłaby bardziej odporna na presję psychiczną wykonania zadania za wszelką cenę.
Dziś ponosimy jako społeczeństwo skutki błędnej decyzji.
Faktem jest że przy okazji pokazano ze "król jest nagi". A czy tego nie wiedziano ..tnąc wydatki" dokonując dziwnych roszad kadrowych. Nikt nie chce zrozumieć że wojsko w swych założeniach jest najbardziej archaiczną instytucją. Nie mylić ze stopniem technicznego uzbrojenia. Dlatego też wojsko w swych strukturach jest mało odporne na "rewolucyjne , nieprzemyślane" decyzje polityczne. Zobaczymy jak politycy poradzą sobie z prezentacją prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem. Musimy uzbroić się w cierpliwość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:20, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ...
wojsko w swych założeniach jest najbardziej archaiczną instytucją... Dlatego też wojsko w swych strukturach jest mało odporne na "rewolucyjne , nieprzemyślane" decyzje polityczne. |
Hehe... Podoba mi się to, bo jest tak prawdziwe, aż w d... szczypie.
A dla poniektorych rządzicieli wszelkiej maści i co tu ukrywać także członkow naszego foruma - dorobek cywilizacji jakiejkolwiek w wielu elementach złożony z "oczywistych oczywistości" też jest do zmodernizowania. Chodzi o ducha, nie o uzbrojenie techniczne. Podobnie jest z matematyką, z rachunkowością i paroma pewnikami tworzącymi jakikolwiek system. Kowalskiej starcza często parę paluchow aby qumać że 2+2=4, a tuzy wiedzy tajemnej pt. "2+2= około 4" kompromituja się na maxa za nic mając logikę.
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:14, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | Wyobrażam sobie.Starcza mi wyobraźni. Ale coś..... za coś.
Schowanie sprawy pod dywan wcześniej czy później mści się.
Uważałem i uważam że VIP-ów winna obsługiwać cywilna firma. Nie tak dawno samolot rejsowy zawrócił na lotnisko ponieważ pasażer (ojciec z synem ) zaczęli się awanturować na pokładzie. Właśnie załoga uwolniona od tej propagandy typu latanie na drzwiach od stodoły , czy też Polak potrafi byłaby bardziej odporna na presję psychiczną wykonania zadania za wszelką cenę.
Dziś ponosimy jako społeczeństwo skutki błędnej decyzji.
Faktem jest że przy okazji pokazano ze "król jest nagi". A czy tego nie wiedziano ..tnąc wydatki" dokonując dziwnych roszad kadrowych. Nikt nie chce zrozumieć że wojsko w swych założeniach jest najbardziej archaiczną instytucją. Nie mylić ze stopniem technicznego uzbrojenia. Dlatego też wojsko w swych strukturach jest mało odporne na "rewolucyjne , nieprzemyślane" decyzje polityczne. Zobaczymy jak politycy poradzą sobie z prezentacją prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem. Musimy uzbroić się w cierpliwość. |
Zgadzam się z Tobą w 100%.
To że VIP-ów powinni wozić cywile, to jest oczywista oczywistość.
Ponadto przy tych wszystkich utyskiwaniach, narzekaniach i wskazywaniu paluchami "to nie ja to on", warto pamiętać o bojowym zadaniu jakie minister Klich otrzymał od premiera Tuska którego jak wiadomo inspirował (podpuszczał) minister Rostowski:
Pod groźbą dymisji natychmiast znaleźć w resorcie obrony 2 miliardy oszczędności.
- A teraz jakieś żałosne skamlenie że nie było środków na odpowiednie szkolenie, ani na zakup nowych samolotów?
Myślę że warto się czasem uderzyć również i we własne piersi nie tylko w cudze, a nade wszystko wyciągnąć z tragedii chociaż raz konstruktywne wnioski...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|