Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy polskich VIP-ów wożą po niebie przestępcy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 5:46, 10 Lis 2010    Temat postu: Maat......

Tym razem to przesadzilas.....

Cytat:
Myślisz, że skończyłoby się tylko na karnym raporcie? Ja myślę, że ta załoga, miałaby już karierę zawodową z głowy.


O tym kto jest pilotem na szczescie nie decyduje Prezydent, zwlaszcza tak mierny jakim byl Lech Kaczynski. Od rzadzenia w Rzeczpospolitej mamy Rzad, Premiera i Ministrow a nie jakiegos tam Prezydenta, zwlaszcza Lecha Kaczynskiego, lamiaceno nagminnie Konstytucke RP.

Cytat:
co dalej? Bo później byłyby uroczystości w Katyniu bez prezydenta. Chyba wiesz jaka była z jego strony presja na ten wyjazd? A gdzieś na końcu powrót do kraju i zdanie się na łaskę i niełaskę władz zwierzchnich - generała A. Błasika i prezydenta. Raczej na niełaskę.


Gen. Blasik bylby usuniety z wszystkich zajmowanych stanowisk, byc moze nawet zdegraowany do stopnia szeregowca. Nielaska Prezydenta tez ma ograniczone pole dzialania, tak na marginesie, przeciez Prezydent nie radzil sobie nawet z wlasna corka.

Cytat:
O ile pamiętam, decyzje o miejscu lądowania w przypadku Gruzji też zapadały w trakcie lotu.


Tu sie nie spieram, Miejsce tego nie ma az tak istotnego znaczenia. Tam byl jednoznaczny zakaz ladowania w Tbilissi. Na korzysc Prezydenta trzeba tu podniesc jeden Argument. Prezydent Sarkozy otrzymal od Rosjan zgode, Prezydent Kaczynski nie. Na niekorzysc Prezydenta trzeba tu podniesc inny argument, ponoc taki madry i wyksztalcony Prezydent a nie wie kim jest Prezydent za granica, zwlaszcza tam gdzie jednego szanuja a drugiego nawet nie toleruja.

Cytat:
Tu nikt nie chciał, aby lądować gdzie indziej.

Tak powiedziec nie mozna. Wola Prezydenta byla taka. Nawet taka sugestia Rzadu, Premiera, Ministra, Ze moze byc tak ze w Smolensku ladowac nie bedzie mozna bylaby a priori uwazana za zamach na tego Patryjote.

Cytat:
Moim zdaniem, jakie wyniki badań komisji by nie były, to... ta katastrofa nie ma jednego winnego, składają się na nie decyzje ludzi (lub ich zaniechanie) i splot okoliczności.


Moim zdaniem ta katastrofa ma jednego winnego. Jest nim Prezydent Lech Kaczynski, ktoremu mozna zarzucic zbrodne wielokrotnego zabojstwa z winy umyslnej z zamiarem ewentualnym.

Zakladam ze Prezydent Kaczynski nie byl tak ograniczony zeby nie byl w stanie zdawac sobie sprawy z podejmowanych przez niego decyzji. Gdyby tak bylo wine nalezaloby przypisac jego najblizszym czy najwyzszym ranga wspolpracownikom, Szczygle i Stasiakowi.

Ladowanie samolotu w warunkach znacznie odbiegajacych od przewidzianego minimum zawsze nalezy kwalifikowac jako czyn dokonany z winy umyslnej, bo przeciez mozna bylo sie tego spodziewac albo tylko bezpodstawnie uwazac ze wyladuje sie szczesliwie.

Ta sama wina byla wina gen A. Blasika. Zdajac sobie sprawe z powagi sytuacji nie podjal decyzji o przerwaniu proby ladowania pomimo ze wszystkie okolicznosci za tym przemawialy.

Odmiennie od tego mozna okreslic wine pilota Protasiuka. On byl w stresie. Obecnosc generala i brak sprzeciwu z jego strony mogl go wprowadzic w blad, Nie musial ale mogl, tu watpliwosci rozstrzygam na korzysc sprawcy.

Po raz pierwszy rozwazalem wine Prezydenta w sposob jaki mi najbardziej wydaje sie prawdopodobny.
Tak to Prezydent Lech Kaczynski jest winien.......
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:25, 10 Lis 2010    Temat postu:

Dywagując co byłoby gdyby było.Odpowiem Maat i Pro Rockowi.
1.Nie chcę dać wiary aby gen.B. osobiście przejął stery.
2.Czy jego obecnośc w kokpicie miała wpływ na decyzje załogi? Tak ...tak to bywa.

Ale gdzieś istnieje granica absurdu. gen. B. nie mógł bezpośrednio rozkazywać. Jego pobyt w kabinie miał wpływ na zachowanie podwładnych, ale nie wierzę aby bezposrednio ingerował w działania pilotów. "Mógł doradzać", co to oznacza? Tłumaczyć nie trzeba.
Co by było gdyby się udało szczęśliwie wyladować?
Najprawdopodobniej pilot zostałby zawieszony w lotach. Komisja BL badałby tą sprawę. A więc żadnych orderów, żadnych korzyści. Tu nawet Prezydent nie pomógłby.Najwyżej dostałby "awansowego kopa w górę" odsunięty od lotów przekładałby zbędne papiery z jednego miejsca w drugie. Co najwyżej ...można by działania dochodzeniowe wyciszyć , aby nie było o tym głośno w mediach.Zgoda na takie łamanie przepisów byłoby zagrożeniem na przyszłość, nie wszystko da się przyporządkować polityce. Tą świadomość zapewne mieli piloci Tu-154 M1. Ale
mimo wszystko istnieją granice których ludzie odpowiedzialni nie chcą przekraczać.
Marzenia?...może.
Nie był to normalny lot ponieważ odbywał się w atmosferze politycznego wyścigu kto ma większe prawo być depozytariuszem historii, kto jest tym lepszym Tusk czy Kaczyński , PO czy PiS. Władza wykorzystała wszystkie dostępne narzędzia aby w imieniu narodu zawłaszczyć prawo do historycznej pamięci. Atmosfera "rywalizacji , oczekiwań była tak ciężka że nawet Tu-154 M1 nie potrafił ją unieść."
I w tym należy poszukiwać praprzyczyny tragicznego zdarzenia.
Presja przełożonych ma oczywiście duże znaczenie. Ale gdzieś jest zdrowy rozsądek, chociaż mówią że nie idzie on w parze z istotą wojska.Ale mimo wszystko.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 12:04, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:47, 10 Lis 2010    Temat postu:

Panowie ....oficerowie....... baaaaaaczność Mr. Green

To co widzę na ekranie , przypomina mi powiedzenie .... kaprala prowadzącego musztrę:
To jest do dupy .... takie na ramię broń Cenzura

Albowiem jak .... donoszą media :

Rosja unieważnia zeznania

.... Rosyjscy śledczy przysłali nowe zeznania Pawła Plusnina i Wiktora Ryżenki – kontrolerów ze smoleńskiego lotniska, którzy 10 kwietnia sprowadzali na ziemię prezydencki Tu-154. ....

....Wśród materiałów jest decyzja unieważniająca zeznania kontrolerów złożone zaraz po katastrofie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Spocznij....... Mr. Green


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 19:47, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 1:52, 11 Lis 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
Dywagując co byłoby gdyby było.Odpowiem Maat i Pro Rockowi.
1.Nie chcę dać wiary aby gen.B. osobiście przejął stery.
2.Czy jego obecnośc w kokpicie miała wpływ na decyzje załogi? Tak ...tak to bywa.

......


Gen B, Nie musial przejmowac sterow. Wystarczy ze tam byl i pozwilil na probe ladowania: Nawet on nie mial odwagi podjac decyzji za pikotow. Chlopcy zawracamy, biore to na siebie: Pogoda nie pozwala na ladowanie, a czas wyklucza inne rozwiazania.
Nie slyszalem zeby wrzeszczal, .. Co Wy robicie, chcecie zabic nas i Prezydenta.
I w tym jest pies pogrzebany. On byl niestety tylko za a nie nawet przeciw, On byl za tym zeby ladowac w warunkach w ktorych ladowac nie bylo wolno.

Sam chcial byc z Prezydentem, wyraznie zalezalo mu na tym aby ta PiSata impreza odbyla sie zgodnie z programem, moim zdaniem durnym programem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:48, 11 Lis 2010    Temat postu:

w51 napisał:
Panowie ....oficerowie....... baaaaaaczność Mr. Green

Rosja unieważnia zeznania

[link widoczny dla zalogowanych]
Spocznij....... Mr. Green

No i co zwolennicy .... urzędowego, platformerskiego punktu widzenia ....???
Żadnej refleksji, żadnych wniosków ????
I dziwić się, ze w tej kwestii ... kaczor szaleje Cenzura
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:05, 11 Lis 2010    Temat postu:

Nie robiłbym z tego wielkiej tragedii.W procesie śledztwa takie zmiany są na "porządku dziennym". Będziemy znali jedną i drugą wersję.To pozwoli uchwycić intencje zmiany zeznań.Tym samym materiału do analizy więcej.Poczekajmy....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:29, 11 Lis 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
Nie robiłbym z tego wielkiej tragedii.W procesie śledztwa takie zmiany są na "porządku dziennym". Będziemy znali jedną i drugą wersję.To pozwoli uchwycić intencje zmiany zeznań.Tym samym materiału do analizy więcej.Poczekajmy....

Tiaaaaaaaaaaa Cenzura
No rzeczywiście nie róbmy tragedii Cenzura podobnie jak zmianą /podmianą zarówek w lampach na początku pasa startowego bezpośrednio po katastrofie. Cenzura
I nie róbmy tragedii z tego, że ktoś ..... podmienia/unieważnia kluczowe dokumenty i dalej walmy w naszych .... pilotów i Prezia.
Co nie, Ekor????

Powiadasz ... poczekajmy.
Obawiam się, że do ... usranej śmierci i nie doczekamy się za życia czy najbliższych pokoleń, przyznania się Rosjan do tego, ze obiektywnie też ponoszą część odpowiedzialności za katastrofę
Przepis umożliwiający urzędowe ... unieważnianie dokumentu w śledztwie takiej rangi, jest typowo .... bolszewicki i w świetle ich prawa nie moze być brany pod uwagę.
Czyli jak to mówią .... końce w wodę, bo taką metodą można u.... pupić wszystkich i wszystko Cenzura

PS

b]A pytanie do Ciebie Ekor, w którym momencie lotu byś zawrócił, bo byś zawrócił .... nadal wisi !!!!!![/b]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:50, 11 Lis 2010    Temat postu:

Zawróciłbym po otrzymaniu informacji z lotniska docelowego o warunkach tam panujących oraz "sugestii" aby tam nie lądować.W51 , lot z pasażerami to nie loteria ..jakoś tam będzie, lub spróbujemy.Nie tak nie wolno.To nie jest wykonywanie zadania bojowego za wszelką cenę.Musimy respektować informacje, komunikaty od służb do tego upoważnionych.Mogą na wieży kotrolnej siedzieć murzyni , eskimosi czy rosjanie, to jest nieważne. Słuzby kontrolne , służby naprowadzania są uprawnione do podawania takich komunikatów.Załogi w powietrzu muszą tego przestrzegać.Oczywiście w specjalnych sytuacjach np.pożar na pokładzie samolotu załoga musi ważyć ryzyko i podejmować trafne decyzje.Tu takowa sytuacja nie zachodziła.Uważam że nie ma co wiecej dywagować.Poczekamy na raporty z dochodzenia.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 16:51, 11 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:33, 11 Lis 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
Zawróciłbym po otrzymaniu informacji z lotniska docelowego o warunkach tam panujących oraz "sugestii" aby tam nie lądować. Uważam że nie ma co wiecej dywagować.Poczekamy na raporty z dochodzenia.

Bez urazy Ekor
Ale skoro na samą wieść o kiepskiej pogodzie, byś wziął jak to mówią w wojsku ... dupę w troki, to moim zdaniem toś ... dupa nie oficer.
Ja tam nie chcę prężyć muskułów ale jestem pewien nieomal na 100 %, że postąpiłbym tak samo jak ś.p. Kapitan Protasiuk i nie potrzebny by mi był nacisk Błasika czy nawet samego Prezia.
Spróbowałbym przynajmniej podejścia do lądowania !!!!
Tak jak to On uczynił

I rzeczywiście pora na podsumowanie.
Przynajmniej z mojej strony.
Mam zamiar nie odzywać się już w temacie no chyba, że .... mnie jakiś bałwan lub ...defetysta wq.... Cenzura

PS

Ziemkiewicz ma rację!!!!
Istnieje tendencja wyparcia ze świadomości katastrofy smoleńskiej bo sądząc chociażby z mizernej ogladalności topiku, na tle innych mniej lub bardziej ....duperelnych, większość nie chce niczego wiedzieć, nie chce się zastanowić, nie chce o nic zapytać a mimo to ...zdanie ma.
Woli tak to się dzieje na ulicy gdy banda oprychów ... kopie leżącego.
Woli odwrócić wzrok i błyskawicznie ...wziąść dupę w troki Cenzura
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:20, 11 Lis 2010    Temat postu:

W51, a gdybyś spokojnie spróbował wyłożyć nam swoją teorię. Z całego ogromu informacji (i szumu informacyjnego) na ten temat wyciągasz jakieś szczegóły i pytasz; "A co Wy na to"? A co Ty na to?
O ile uważasz, że to właściwy czas, że znasz niezbędne fakty, na podstawie których takiej oceny możesz dokonać.
Bo... artykuł R. Ziemkiewicza to... chyba trochę mało, jak dla mnie trochę to... jednostronne i tendencyjne (nawet więcej niż trochę). Weź pod uwagę, że... nie dla wszystkich jest on guru.
Nie wiem jak czytasz wpisy w topiku, ale... ja nie widzę, aby wszyscy potępiali tu pilotów i w nich upatrywali jedynych lub głównych winowajców katastrofy. Tych, którzy w ostatecznym rachunku, byli jej bezpośrednimi sprawcami - tak, bo to oni dokonywali manewru lądowania, ale... byli tylko tym ostatnim ogniwem w całym łańcuchu przyczyn, które do tej tragedii doprowadziły (tak mi się wydaje).

w51 napisał:
Ziemkiewicz ma rację!!!!
Istnieje tendencja wyparcia ze świadomości katastrofy smoleńskiej
Teoria obliczona na efekt i... tani poklask.
W51, musisz zdawać sobie sprawę, że... tej katastrofy nie da wymazać się z pamięci społeczeństwa, ale... nie tylko jego.
Przykro mi, ale, jestem niemal pewna, że stanie się ona również materiałem, na którym pokolenia będą się uczyć, jak nie należy organizować i realizować lotów najważniejszych osób w państwie - w hierarchii cywilnej i wojskowej. Obyśmy i my (Polacy) umieli skorzystać z lekcji płynącej z tej katastrofy.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 21:33, 11 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:27, 11 Lis 2010    Temat postu:

w51 napisał:
........Bez urazy Ekor
Ale skoro na samą wieść o kiepskiej pogodzie, byś wziął jak to mówią w wojsku ... dupę w troki, to moim zdaniem toś ... dupa nie oficer.
Ja tam nie chcę prężyć muskułów ale jestem pewien nieomal na 100 %, że postąpiłbym tak samo jak ś.p. Kapitan Protasiuk i nie potrzebny by mi był nacisk Błasika czy nawet samego Prezia.
Spróbowałbym przynajmniej podejścia do lądowania !!!!
Tak jak to On uczynił..............

:


Bez urazy "w51"
Nie zgadzam się z Tobą. Mniejsza o mnie ,ale Twój sposób myślenia w trudnych ekstremalnych warunkach zaprowadziłby Cię pod sąd, lub dostałbyś "przypadkowy pocisk w plecy".
Widzisz oficer(przełozony) odpowiedzialny za podległych mu żołnierzy musi podejmować rozważne i trafne decyzje aby wykonać zadanie.Ale wykonanie zadania to osiągnięcie celu przy racjonalnym wykorzystaniu sił i środków. Nie wolno szafować niepotrzebnie życiem podwładnych . Wierz mi że dowodzenie , kierowanie to przede wszystkim duża odpowiedzialność .Nie ma tu miejsca na romantyzm czy odruchy słabości ludzkiej.Dowódca musi być pragmatykiem. Wystarczająco długo przyszło mi podejmować decyzje od których często zależało zdrowie , a czasem życie ludzkie. Pod Smoleńskiem nie wykonywano żadnego bojowego zadania. Lot można było zakwalifikować jako usługowo -szkoleniowy. Tutaj raczej liczyła się perfekcja w wykonaniu zadania. Czyli działanie w pełni zgodne z przyjętymi procedurami. Nie wykonano więc zadania, ponieważ "złamano obowiązujące procedury".
Gdyby był to lot w celu wykonania zadania bojowego ...wtedy można by wkalkulować ryzyko.Tu takiej sytuacji nie było. Kiedyś wcześniej pisałem, (jest do sprawdzenia) że VIP-ów powinny wozić firmy cywilne.Piloci wojskowi z natury rzeczy przyzwyczajani są do podejmowania ryzyka, to wpaja się w procesie szkolenia. Dlatego w pewnych sytuacjach podejmują się ryzyka nadmiernego.Czym to się kończy ...to okazało się.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:09, 11 Lis 2010    Temat postu:

Maat napisał:
W51, a gdybyś spokojnie spróbował wyłożyć nam swoją teorię. Z całego ogromu informacji (i szumu informacyjnego) na ten temat wyciągasz jakieś szczegóły i pytasz; "A co Wy na to"? A co Ty na to?
O ile uważasz, że to właściwy czas, że znasz niezbędne fakty, na podstawie których takiej oceny możesz dokonać.


Maat

Nie traktuj tego broń boze jako moją rejteradę ale naprawdę nie mam siły.
Nie mam zadnej teorii za wyjatkiem takiej, ze nie było zamachu!!!
Miałem od poczatku tylko znaki zapytania wobec okoliczności 2 uroczystości oraz trybu ich przygotowań przez agendy rządowe czy też na temat samego lotu, na które albo nie było odpowiedzi albo odpowiedzi były kompletnie nie na temat a obowiązkowo okraszane inwektywami wobec byłego Prezia.
Doszło do tego, że niejaki Pro Rock określił zamordowanych oficerów w Katyniu, mianem tchórzy i bodajże zdrajców
Prezio nigdy nie był był moim idolem co nie znaczy, że przyłaczę się do grona go flekujących .... dla samej zasady.
Wątpię czy będziesz miała ochotę zapoznać się z moimi wątpliwościami i pytaniami albowiem są, przepraszam za wyrażenie .... rozpieprzone dzięki braku moderacji aż w 5 topikach kolejno:

katastrofa prezydenckiego samolotu
Wawel symbol narodowej paranoi
czy to jest oszołomstwo
mineło 3 miesiące od katastrofy smoleńskiej
oraz niniejszy.

A gdybyś kiedyś zechciała przez to przebrnąć, ciekaw byłbym Twojej opinii, aczkolwiek nie gwarantuję, że się z nią zgodzę Razz
Czyli sam Ci daję argument do tego, abyś nie musiała się wgłębiać w moje .... wypociny Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:37, 12 Lis 2010    Temat postu:

w51 napisał:
Nie traktuj tego broń boze jako moją rejteradę ale naprawdę nie mam siły.
Nie mam zadnej teorii za wyjatkiem takiej, ze nie było zamachu!!!
O rejteradę to Cię akurat nie posądzam.
Zamach, według mnie, nie broni się nie tylko wobec tego, co wiemy na temat katastrofy, ale... nie ma on logicznego uzasadnienia.
Cytat:
Miałem od początku tylko znaki zapytania wobec okoliczności 2 uroczystości oraz trybu ich przygotowań przez agendy rządowe czy też na temat samego lotu, na które albo nie było odpowiedzi albo odpowiedzi były kompletnie nie na temat a obowiązkowo okraszane inwektywami wobec byłego Prezia.
No cóż, organizacja dwóch uroczystości od początku była wątpliwa (żeby nie powiedzieć, że było to dość żenujące przedstawienie, nie tylko na arenie wewnetrznej, choć... zakładam, że właśnie na potrzeby wewnętrzne tak się działo - to było przed wyborami prezydenckimi i, moim zdaniem, należało już do kampanii), ale... górę wzięły tu (jak sądzę) ambicje własne naszych ważnych - prezydenta i premiera. Trudno też było znaleźć tu jakiś złoty środek, kiedy... premier miał zaproszenie swojego odpowiednika w Rosji, a nie miał go prezydent.
Cytat:
Wątpię czy będziesz miała ochotę zapoznać się z moimi wątpliwościami i pytaniami albowiem są, przepraszam za wyrażenie .... rozpieprzone dzięki braku moderacji aż w 5 topikach kolejno:
katastrofa prezydenckiego samolotu
Wawel symbol narodowej paranoi
czy to jest oszołomstwo
mineło 3 miesiące od katastrofy smoleńskiej
oraz niniejszy.
Twoje wątpliwości są... uzasadnione. Zupełnie wystarcza mi... samo stwierdzenie ile wpisów ma jeden z tych wątków: "Minęło 3 miesiące od katastrofy smoleńskiej". Inna rzecz, że... ja też nie lubię kiedy wątki na jeden temat mnożą się jak króliki i są zakładane przy okazji pojawiania się kolejnych informacji. Coś co stanowi uzupełnienie stanu naszej wiedzy powinno być uzupełnieniem ciągłości dyskusji, a nie powodem jej rozbijania - za takowe uznaję jej szatkowanie na kawałki. Ale... to dzieje się i na innych forach.
Cytat:
A gdybyś kiedyś zechciała przez to przebrnąć, ciekaw byłbym Twojej opinii, aczkolwiek nie gwarantuję, że się z nią zgodzę Razz
Czyli sam Ci daję argument do tego, abyś nie musiała się wgłębiać w moje .... wypociny Razz
Wiesz o co mi chodziło w moim poprzednim wpisie? Uważam, że... powinniśmy poczekać na materiał całościowy, na jego podstawie wysnuwać wnioski, stawiać pytania lub oceniać. Na dziś, jak sądzę, najwięcej mogą powiedzieć sami piloci - to oni znają zasady i praktykę organizacji lotów VIP-ów, przestrzeganie (lub brak) procedur, również tego przyczyny i skutki.
Jeśli chodzi o mnie... na pewno nie będę zabierać gosu w ocenie technicznych aspektów składających się na całość problemu - lotu, lądowania, naprowadzania, wyposażenia lotniska, aparatury samolotu..., bo... zwyczajnie nie mam o tym zielonego pojęcia.
Zakładam, że... procedury są (i były). Wiem, że teoretycznie kapitan jest jedynym władnym do decydowania w samolocie, każdy pasażer, z prezydentem włącznie, musi się jego decyzjom podporządkować. Ale... jak wiemy, regulaminy, procedury należą do zasad, wzorców, których nie zawsze się przestrzega. Tak w wojsku, jak i w każdym zakładzie pracy. Pilot, jak i każdy pracownik, ma prawo odmowy wykonania czynności stojących w sprzeczności z przepisami. Nie musi ich wykonać nawet zgodnie z nimi, jeśli są okoliczności inne, które mogą stanowić zagrożenie (jakiekolwiek). Tylko... pracownik stoi najniżej w hierarchii, najłatwiej jego obciążyć winą, najłatwiej go ukarać, gdy sprzeciwia się woli pracodawcy, najłatwiej się go pozbyć, gdy staje się niewygodny. Nie sądzę, aby te zjawiska były obce i w wojsku.
Pamiętasz jak traktowany był kapitan G. Pietruczuk? Jego decyzje były poddane w wątpliwość już w samolocie, próbowano wymusić na nim zmianę decyzji (również za pośrednictwem Warszawy). Tuż po wylądowaniu w Polsce prezydent (najwyższy zwierzchnik Sił Zbrojnych RP) publicznie poddał w wątpliwość jego odwagę, zapowiedział ciąg dalszy sprawy. Pamiętasz "Zapytanie nr 2496 do ministra obrony narodowej" (w tym: Czy pilot ma prawo odmówić wykonania rozkazu zwierzchnika Sił Zbrojnych RP?) posła P. Gosiewskiego (nawiasem mówiąc, niektóre pytania nabrały jakby nowego znaczenia po katastrofie smoleńskiej)? Pamiętasz złożenie do prokuratury przez K. Karskiego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa? Prokuratura Wojskowa odmówiła wszczęcia śledztwa, ale...prowadziła postępowanie sprawdzające.
Kapitan G. Pietruczuk zrobił to, co zrobić powinien, ale... był szykanowany z tego powodu i to przez osoby zajmujące najwższe stanowiska i sprawujące najwyższe funkcje w państwie.
Myślę, że to wszystko miał zakodowane w głowie kapitan A. Protasiuk. Nie wiem czy i jaki wpływ miało to na jego decyzje (tego się już nie dowiemy), ale mogło mieć. To kolejny czynnik psychologiczny w tej sprawie. Za G. Pietruczukiem stanął minister obrony narodowej (B. Klich nawet odznaczył kapitana), ale... czy na to samo mógł liczyć A. Protasiuk? Na pokładzie był generał A. Błasik,
głównodowodzący siłami powietrznymi, który... chyba nie pomógł mu w podjęciu decyzji o zmianie miejsca lądowania. Wstawiłby się za nim po powrocie do kraju? A jakie konsekwencje w stosunku do generała (za ewentualne naciski, nawet niewerbalne, na lądowanie w Smoleńsku lub brak wsparcia dla podwładnego) mógłby wyciągnąć B. Klich? Żadnych. Za generałem stał prezydent, generał był jego pupilem. Jakoś B. Klichowi, mimo że wnioskował, o zmianę na stanowisku dowódcy sił powietrznych, nie udało się tego zamiaru zrealizować, bo... prezydent skutecznie blokował jego wniosek. A może trzeba było...
Ekor pisze, że... po skutecznym lądowaniu w Smoleńsku sprawa byłaby badana, "winni" tego lądowania byliby zawieszeni, a może ukarani. Z tego co wyczytałam, Ekor... zna obyczaje wojskowe, trudno mi z nim podjąć dyskusję na ten temat, ale... jednak watpię. Myślę, że gdyby nic się nie stało, my nic nie dowiedzielibyśmy się o sprawie. Pilot i załoga zostaliby co najwyżej uznani za wirtuozów pilotażu lub... zwyczajnie, potraktowano by ten lot i lądowanie jako coś zupełnie naturalnego. Nie byłoby żadnych reperkusji, bo... cel zostałby osiągnięty. A generał nadal miałby się dobrze.
W51 ja mogę mówić o aspektach psychologicznych, o tej różnorakiej presji, której podlegała załoga (według mnie to jedno jest akutrat pewne). Może jeszcze o sprawach organizacyjnych.
I... o odpowiedzialności moralnej.
O bezpośrednich przyczynach katastrofy - nie albo jeszcze nie. Wątpię, abym umiała rozeznać się w sprawie nawet po przedstawieniu nam obszernego omówienia raportów - jestem... laikiem.

Ekor napisał:
Zgoda na takie łamanie przepisów byłoby zagrożeniem na przyszłość, nie wszystko da się przyporządkować polityce.
A jednak ten lot był podporządkowany polityce! (to moje zdanie, rzecz jasna.)

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 0:52, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 1:16, 12 Lis 2010    Temat postu:

Maat
W swoim poście poruszyłaś nieomal wszystkie wątki, które były ... ćwiczone przezemnie we wspomnianych tematach i masz oczywiste i pełne prawo do prezentowania swojej opinii.
Ja już swoje napisałem w ok 500 ostatnich postach, a że nie przekonałem nie wzbudziłem wątpliwości nikogo, to już mój problem ....

Ja też chciałbym poczekać do ostatecznej i ... obiektywnej !!!! oceny okoliczności katastrofy oraz jej przyczyn natury moralnej i technicznej , ale ze wzgledu na swój charakterek nie mogłem przejść do porządku dziennego nad .... jednostronną interpretacją faktów i zdarzeń, które wbijają do głowy ... bezrozumnym "obiektywne i niezależne" media co na tym forum widać , słychać i czuć Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 1:25, 12 Lis 2010    Temat postu:

No dobrze, to może... ja się zamknę skoro... już wszystko było. Wolę to... niż czytanie mnogich archiwaliów (sorry, sorry & sorry - Ciebie i innych).
Może, bo... coś mnie jeszcze korci. Ale to chyba też nie ucieknie, bo ten temat będzie trwać jeszcze długo. Cała kampania będzie w niego uwikłana. No, i kolejny mój ulubieniec, niejaki A. Macierewicz, zapewne nie da o sobie zapomnieć (choć póki co, jestem na niego głucha i ślepa).


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 1:26, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin