|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 0:09, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Czy Polacy zasługują na własne państwo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 18:39, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
sziman napisał: | Kościół prawosławny sobie zostawmy w spokoju nie jest na razie tematem tej dyskusji - nijak jego wsobnej organizacji nie da się porównać do uniwersalizmu Kościoła, a i całe podłoże cywilizacyjne na którym działa jest inne. |
Kościół prawosławny przywołałem jako analogię do KK jeśli chodzi o kształtowania określonej i pożądanej ... mentalności tam i na Zachodzie.
sziman napisał: | Tak na marginesie zawsze myślałem, że niepodważalnym dogmatem wszelkiej maści lewactwa jest przekonanie (głębokie), że nie ma żadnej logicznej relacji między surowością kary a poziomem przestępczości |
Pewnikiem się wyłamuję z grona ... lewactwa, ale uważam, że jest. I tak być ...powinno. Z uwzględnieniem mimo wszystko ...okoliczności łągodzących
sziman napisał: | No ale wracając do sedna - należy sobie odpowiedzieć co jest dla człowieka zachodu priorytetem. |
Zadajesz pytanie, na które właściwie nie odpowiadasz a bardzo chętnie dowiedziałbym się co jest Twoim zdaniem tym priorytetem ale w wymiarze ... jednostkowym?????
sziman napisał: | Czyżbyś naprawdę będąc w pełni władz umysłowych mógł postawić tezę, że potęga państwa jest ideą na ołtarzu której można złożyć wolność i szczęście osobiste człowieka? Czy państwo potężne jedynie siłą militarną i wewnętrznym zamordyzmem jest tym do czego dążymy? |
Niczego takiego nie powiedziałem, a jedynie pozwoliłem sobie na wniosek, z którego jasno wynika z historii państw w swoim czasie zamordystycznych, gdzie twarde prawo a przede wszystkim jego ... egzekucja, spowodowały określone zachowania społeczeństw i to stanowi o sile tych państw do dzisiaj. Zarówno w warstwie moralnej jak i ekonomicznej. Wynaturzenia ...pomijam.
sziman napisał: | Jeszcze raz powtórzę - ciemne katolickie średniowiecze było w dziejach Europy czasem bezprecedensowej w dziejach świata wolności we wszystkich jej aspektach - średniowieczna katolicka Europa bliższa była literalnej Unii Europejskiej niż ta dziś faktycznie istniejąca. |
Jako ... lewak zapytam.
Wolności ???? Garstki wybranych???
A gdzie ... wolność i szczęście osobiste człowieka o które tak pompatycznie zabiegałeś ...dwa cytaty wyżej?????
Czy średniowieczne państwo wespół z KK i swoiście pojmowanymi naukami chrystusowymi „potężne jedynie siłą militarną i wewnętrznym zamordyzmem” nie dążyły do utrzymywania takiego status quo ?
sziman napisał: | Głodne i nędzne obdartusy nigdy i nigdzie nie zrobiły żadnej rewolucji. Rewolucje wymyślają syci i nażarci "misjonarze", potem jedynie istnieje problem miejsca, czasu i smaru do trybów historii, które zamierzają swymi "rewolucjami rozruszać. Smarem zwykle jest krew i zwykle nie ich - to oczywiste. |
No i sam widzisz Sziman. Tak bronisz tego kościołą a jakoś nie wykształcił w Tobie nawet odrobiny empatii. Ale może tego się nie da ... nauczyć ale raczej mieć w sobie? „Głodne i nędzne obdartusy” a może nawet ... lenie i to zapewne z .... własnego wyboru.
A co do reszty ... to chyba nazbyt upraszczasz ale to zupełnie ... inny temat.
sziman napisał: | Wymienione rewolucje w żadnym aspekcie nie zmieniły położenia tych, którzy byli niejako ich adresatami jak przed tak i po rewolucji zwykle do gara nie było co włożyć. Zmieniała się jedynie elita władzy i to zawsze i bez wyjątku było jedynym prawdziwym celem tych rewolt. Dodam, że zmieniała sie zwykle na gorszą. |
Nie chcę ... ściemniać i przerabiać tekstu i udawać ... mądrego, ale ponieważ jednak parę osób ten topik czyta, zatem ... posłużę się ściągą ze skutków ... rewolty francuskiej
-olbrzymie straty w ludziach, sięgające kilkuset tysięcy ofiar;
-zniszczenie całych połaci kraju, licznych dóbr kultury i tradycyjnych wartości;
-zburzenie feudalnej monarchii absolutnej i stanowej struktury społeczeństwa opartej na przywilejach stanowych;
-wprowadzenie równości wszystkich obywateli wobec prawa;
-zniesienie przywilejów szlachty i osłabienie ekonomiczne dawnej wielkiej burżuazji;
-zachowanie większej części warstwy szlacheckiej, która zmuszona została do wzięcia współodpowiedzialności za państwo;
-zastąpienie starej burżuazji miejskiej, nową wywodzącą się z plebsu (nuworysze);
-zmiana kryteriów awansu społecznego (preferowanie zasłóg zamiast pochodzenia);
-pozwolenie części arystokracji na włączenie się do działąlności na rzecz republiki;
-usunięcie więzów feudalnych chłopów przyznając im prawo własności ziemi;
-awansowanie do statusu obywateli grupy bogatych chłopów, nabywców ziemi z dóbr narodowych;
-zagwarantowanie proletariatowi miejskiemu minimum egzystencji, prawo do pracy i opieki społecznej;
-utorowanie drogi do rozwoju kapitalizmu przez wprowadzenie zasady wolności gospodarczej i zniesienie ograniczeń w wykonywaniu rzemiosła, przemysłu i handlu;
-zagwarantowanie zasady poszanowania własności prywatnej;
-wykształcenie pojęcia narodu, świadomości obywatelskij i patriotyzmu;
-wprowadzenie zasady suwerenności narodu w miejsce dotychczasowej absolutnej zasady królewskiej;
-nadanie narodowego charakteru wojsku przez zapoczątkowanie powszechnej służby wojskowej;
-wywarcie wpływu na społeczeństwa innych państw europejskich stanowiąc zachętę, inspirację i wzór do naśladowania;
-spowodowanie wrzenia rewolucyjnego w innych krajach, ułatwiając Francji budowę imperium.”
I to jest odpowiedź na pytanie które niżej postawiłeś
sziman napisał: | Czy bez "wymuzeń zmiany były mozliwe - oczywiście nie ale odpowiedzmy sobie z perspektywy czasu czy aby na pewno były pożądane |
sziman napisał: | Czy Francja królów przy wszelkicj jej wadach nie była państwem bardziej normalnym i sprawiedliwym od Francji Robespiera, czy Rosja carów mimo wszystko nie była lepsza od Rosji Stalina? |
Zarówno odpowiedź twierdząca jak i przeczaca byłaby swego rodzaju ... idiotyzmem.
Dlatego świadomie unikam odpowiedzi, stawiając mimo wszystko tezę, że wszelkie rewolucje począwszy od Reformacji przyczyniły się do postępu i zmiany warunków egzystencji społeczeństw.
I nie tylko tam gdzie ... wybuchły. A może przedewszystkim.
A co do skarbu Azteków
To co, moze zrobimy ...mała ekspedycję ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 1:58, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Już to mówiłem Ekorze
No i jakie konkluzje KK przyczyną wszystkiego zła , a cała bieda w RP to Rydzyk i bisk Pieronek --- Tak trzymać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:46, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ani Ekor ani Ahron nie odpowiedzieli na pytanie a ..... domagają się odpowiedzi.
Zatem :
Czy Polacy zasługuja na własne państwo?
To zależy .... jacy Polacy.
Tacy, którzy nie potrafią odrzucić utartych schematów myślenia, nie zagłębiają się w całokształt naszych narodowych problemów, polegają na ...subiektywnych obiegowych opiniach, twierdzeniach bez dowodów, nie wyciągający racjonalnych wniosków z naszych klęsk, błędów, zaniedbań, tacy, którzy w kontestacji, destrukcji wszystkich i wszystkiego upatrują sens swego działania, tacy, którzy ochotnie gromadzą się przeciwko czemuś, a z ociąganiem ...za czymś, tacy, którzy z oczywistego qrestwa czynią cnotę itd. itp. ... bo nie chce mi się już pisać
Tacy Polacy na własne państwo nie ...zasługują .
Ale to napewno dotyczy i mnie, bo moje poglądy w tej mierze też mogą być ...subiektywne czyli ... ja też nie zasługuję.
Zatem jak się nie kręcić ... dupa zawsze z tyłu
Iiiii trza żyć dalej w tym ... uroczym / naszym/ kraju
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 11:47, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:54, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uważam, że każda społeczność "zasługuje" na własny kraj, a może, że ma do niego prawo. Że jest to jeden z tych przywilejów przynależnych bez względu na cechy wrodzone czy nabyte.
Jak prawo do życia, prawo do wolności osobistej, do wolności przekonań, wiary, do decydowaniu o własnym zdrowiu.
Pytanie jest dla mnie nieco.. malkontenckie.
Inną sprawą jest, że nie każda społeczność jest w stanie utrzymać się samodzielnie, ale to ogranicza tylko możliwości skorzystania z tego prawa, a nie odbiera go.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:54, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Poruszyliśmy wiele wątków w dyskusji i jak słusznie zauważył Ekor odbiegliśmy od tematu ale nic to ważne że dyskusja jest ciekawa, a co do odpowiedzi na tytułowe pytanie.... to uchylę się od odpowiedzi i zadam następujące pytane - Czy Ty Ekor zasługujesz?
Wracając do dyskusji. Rozpocznę od najważniejszego moim zdaniem wątku. Otóż piszesz w51, że państwo średniowieczne było silne swą siłą militarną i wewnętrznym zamordyzmem ale niestety mijasz się z obiektywną prawdą. Państwo średniowieczne w zasadzie nie posiadało czegoś takiego jak stała armia, system prawny oparty na prawie naturalnym (skodyfikowane zwyczajowe prawa danych społeczności) nie było ani rygorystyczne ani uciążliwe dla ogółu, jeśli chodzi zaś o ucisk fiskalny - nie istniał prawie wcale. Podatki były niskie prawie żadne lub doraźne. Istniała oczywiście hierarchia społeczna wynikająca nie tyle z przymusu i ucisku co raczej z powszechnego konsensusu dla naturalnego kształtu świata. Zważ, że to właśnie egalitaryzm jest "gwałtem na naturze" ludzie nie są sobie równi (jednakowi) każdy rodzi się inny, ma inne talenty, zalety, wady, cechy charakteru - konsekwencją tego naturalnego zróżnicowania są tzw. nierówności społeczne. Średniowieczna koncepcja państwa oparta była na koncepcji państwa bożego - państwa świeckiego opartego na autorytecie Kościoła, w którym każdy począwszy od władcy a skończywszy na ostatnim żebraku miał swoją rolę do spełnienia. Faktyczny kształt takich państw to feudalna struktura społeczna, w państwie będącym raczej bardzo luźnym związkiem politycznym różnorakich podmiotów akceptujących władzę króla (księcia, cesarza). Pamiętać należy, że powolne odejście od tej koncepcji zaczęło się już od renesansu i postępowało wraz centralizacją struktur państwowych - wtedy zaczęło brakować tego konsensusu, który w średniowieczu był powszechny i żeby utrzymać kształt państwa, zagwarantować egzekucję praw potrzebna była siła. Czym więc w zasadzie była rewolucja francuska? Otóż była pierwszą w historii próbą odejścia od chrześcijańskiej koncepcji porządku społecznego. Chrześcijańskiej w tym rozumieniu, że każde państwo przedrewolucyjne oparte było właśnie światopoglądowo na chrześcijaństwie (jedne na katolickim uniwersalizmie, inne na narodowych kościołach protestanckich). Rewolucja w istocie była pierwszą ideą konkurencyjną wobec religii. Próbowała wymyślić świat od nowa wtedy też powstał właśnie nowy francuski czasownik - "ideer" - wymyślać, kształtować światopogląd. Stamtąd też bierze swój początek klasyczna bzdura, a jednocześnie też dogmat naszych czasów - "państwo neutralne światopoglądowo" - bzdura, bo każde państwo musi być oparte na jakimś systemie światopoglądowym, musi istnieć jakaś baza wedle której da sie wartościować co jest dobre a co złe a potem zdefiniuje się prawo. Wymieniasz "osiągnięcia" rewolucji - oczywiście większość z nich to zwykłe chciejstwo, poczytne hasła, które nigdy nie zostały zrealizowane, inne to wręcz kłamstwa propagandystów, a prawda - cóż w51 prawda jest taka, że już w 3 lata po wybuchu rewolucji uciskani przez panów feudalnych chłopi w wandei, bretanii i main wzniecili rojalistyczne powstanie żądając przywrócenia króla do władzy i powrotu starego porządku. Powstanie w wandei krwawo stłumiono dziś uważa się tamte "stłumienie" za pierwszy w dziejach przypadek ludobójstwa. A proletariat, który ponoć zdobył prawo do jak to ładnie określiłeś "minimum egzystencji, prawo do pracy i opieki społecznej"? - Cóż jak nie było do gara co włożyć tak i dalej nie było więc tenże proletariat wkurwiwszy się w końcu w 1795 wzniecił rojalistyczne powstanie w samym Paryżu stłumione przez Bonapartego, tego samego, który cztery lata później rozpędził tę resztkę "rewolucjonistów", którym udało się przeżyć 10 lat szaleństwa wzajemnego gilotynowania się różnorakich stronnictw rewolucyjnych, obwołał się Pierwszym Konsulem aby w 1804r. czyli ledwie 15 lat po wybuchu rewolucji przywrócić we Francji monarchię koronując się na cesarza. Co do więc skuteczności rozmaitych rewolucji i ich "postępowości" pozwolę sobie mieć zupełnie odwrotne od Twojego zdanie, które zgrabnie opisuje poniższy cytacik: Cytat: | Trzy całkowicie lewicowe rewolucje – francuska, bolszewicka i nazistowska – ukształtowały historię ostatnich 200 lat i sprawiły, że były one 'Stuleciami G': gilotyn, więzień, szubienic, komór gazowych i łagrów (ang. guillotines, gaols, gallows, gas chambers, gulags) | . Co się zaś tyczy rzekomego braku empatii wobec nędzarzy - wierz mi nie brak mi jej wcale, opisując ich wcale nie wartościowałem niemniej jednak fakt jest faktem rewolucji motłoch nie robi.
Cytat: | Zarówno odpowiedź twierdząca jak i przeczaca byłaby swego rodzaju ... idiotyzmem. |
Ja jednak sądzę, że boisz sie odpowiedzieć na zupełnie proste pytanie, bo obiektywnie prawdziwa odpowiedź nieco godzi w Twój światopogląd.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 16:06, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:04, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Uważam, że każda społeczność "zasługuje" na własny kraj, a może, że ma do niego prawo. Że jest to jeden z tych przywilejów przynależnych bez względu na cechy wrodzone czy nabyte. |
A Cyganie? A np. Palestyńczycy?
Ale fakt pytanie nieco retoryczne - historycznie Polacy udowodnili, że na państwo zasługują. W końcu swojej państwowości w ujęciu historycznym nie zawdzięczają skrzatom czy marsjanom zbudowali ją sami od podstaw. Dziś powinniśmy pytać na jakie państwo zasługujemy a raczej jakiego państwa potrzebujemy (a może już nie potrzebujemy?).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:05, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
sziman napisał: | Cytat: | Uważam, że każda społeczność "zasługuje" na własny kraj, a może, że ma do niego prawo. Że jest to jeden z tych przywilejów przynależnych bez względu na cechy wrodzone czy nabyte. |
A Cyganie? A np. Palestyńczycy?
Ale fakt pytanie nieco retoryczne - historycznie Polacy udowodnili, że na państwo zasługują. W końcu swojej państwowości w ujęciu historycznym nie zawdzięczają skrzatom czy marsjanom zbudowali ją sami od podstaw. Dziś powinniśmy pytać na jakie państwo zasługujemy a raczej jakiego państwa potrzebujemy (a może już nie potrzebujemy?). |
Palestyńczycy ,Syngalezi, Kurdowie, Karenowie, Tamilowie,......................... mają prawo do własnych państw.
Cyganie jako ludnośc "koczownicza" - nie wykazują takich inklinacji - więc problemu nie ma - na razie.
Temat jest - jaki jest.
Jakiego państwa potrzebujemy - z punktu widzenia szybkości wzrostu gospodarczego - najlepsza byłaby dyktatura - w stylu południowo koreańskim , tajwańskim albo chińskim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:56, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Na państwo zasługujemy . Niewątpliwie. Państwo obywatelskie, bo w końcu państwo to my. Bez nas by go nie było. Patrząc jednak wokół mam nieodparte wrażenie, że wielu z pośród nas wolałoby go nie mieć, a przynajmniej nie takie, jakim jest. Ja też się do tej grupy zaliczam. Państwo jakie mamy nie jest i od bardzo wielu lat nie było proobywatelskie. W naszym państwie wbrew temu co zapisano w Konstytucji i na którą przysięgę składają rządzący, prawa sa tylko literalne, a nie rzeczywiste. Podmiotem jest obywatel (teoretycznie), a w rzeczywistości ci, co u steru, a zwłaszcza ich wszelkiej maści fobie, urojenia wynikajace z upojenia władzą, co w efekcie prowadzi - przynajmniej niektórych - do wszechwiedzy i niemalże boskiej mądrości nakazujacej IM myslec za nas. No bo co my wiemy? Czy masa może wiedzieć co dla niej dobre? Jakie rozwiazania są najlepsze? Czy ktoś nas kiedykolwiek wprost zapytał czego chcemy? Dokąd powinniśmy pójść? Jaka formę władzy w rzeczywistości byśmy chcieli? Efekt jest taki, że w kwestiach najważniejszych nikt nas o zdanie nie pyta. Maszyna mieli i strzyże równo przy ziemi. Jak wyrośniesz ponad poziom to łeb spada. Spada w kolejkach do lekarzy. W wieloletnim dochodzeniu do sprawieliwości. Wszechwładzy banków i urzędniczej hołoty. ponad i pozaprawnej działalnosci przedstawicieli prawa, a zwłaszcza komorników
i rewindykatorów wszelkiego autoramentu. Jak się bronić? Skargę wnosic mozna jedynie do Pana Boga lub bronić sie na reducie do momentu, aż cię głodem nie wezmą lub jakiś polski SWAT reduty nie zdobędzie.
Z tej mojej paplaniny wynika jedno. Jako społeczeństwo nie stanowimy monolitu. Nie mówimy jednym głosem i nie umiemy walnąć pięścią w stół.
Jedynie pozostałosci wielkoprzemysłowej klasy robotniczej stanowia jakąś siłę potrafiącą dla własnych partykularnych interesów potrząsnąc bazą na której stoja krzesła władzy. Cała reszta, to niemalże feudalni poddani. Z resztą Polska to partyjne państwo feudalne i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:40, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Przyczyna casandro jest prosta.Kiedyś można było pójść ze skargą do sekretarza partii.Często skutkowało to.Pomijam intencje.Ale był pewien zawór bezpieczeństwa. Dziś , hmm... dziś ..pisz Pan na Berdyczów.Ubrali Nas rządzacy w namiastkę demokracji zachodniej ale zapomniano że demokracja zachodnia to ..silne samorządy lokalne, silne związki zawodowe, silne grupy producenckie ..a nade wszystko administracja państwowa zwrócona jest ku obywatelowi. Tego My jako społeczeństwo tego nie dopracowaliśmy się......a rządzący.., oni myślą całkiem innymi kategoriami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:12, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
I poszły konie po ...
Jak we wcześniejszym poście pisałem, że pojęcie państwo powstało w celach obrony czy to plemienia, grupy plemion, narodu i własności - chęci posiadania odrębności czy terenów. Tak organizacja własnego państwa zwłaszcza przy porównaniu do sąsiadów, do państw sąsiadujących, państwo zaczynało pełnić inne usługi, w tym socjalne. Aż doszło do tego, że państwa nie wyrabiją się z tych usług, jak na przyklad polska służba zdrowia czy system emerytalny zapoczątkowany przez Niemców i to w innym celu niż do czego służy nazwa. A gdyby tego nie robiło państwo lub mniej się w nie angażowało, mielibyśmy my i nie tylko my o wiele zdrowszą służbę zdrowia czy system emerytalny!
O ile państwo dziś "funduje" usługi powszechne, właściwie - przejęło je, zarządza nimi mamy dobry przykład na państwach socjalistycznych i kapitalistycznych, które sobie na to w mniejszym stopniu pozwoliły.
W państwach socjalistycznych role się odwróciły. Państwo było najważniejsze, najważniejszą była elita rządząca sprowadzając mieszkańców państwa do wypełniania swoich obowiązków względem państwa i pozbawiając ich jakiejkolwiek inicjatywy!
Polsce państwowość się należy. Jak pisałem dzięki konsolidacji plemion słowiańskich stawiliśmy opór naporowi terytorialnemu Niemców. I dzięki temu jesteśmy Polakami, nie jesteśmy Niemcami. (Od tamtych czasów, o ile nie czulibyśmy odrębności narodowej, nic by się nie odbywało inaczej z tym, że zapewne bylibyśmy już niemcami, a nie polakami!) Ale nasza odrębność i to słowiańska, kazała nam bronić się i się udało.
Dziś też Polska winna istnieć chociażby z tego względu co wykazała Jałta.
Rozdzielamy dwie potęgi Niemcy-Rosja, jesteśmy inni! Od jednych i drugich! Tego mamy bronić! I taką prowadzić politykę. A to co mi się nie podoba, nie prowadzimy polityki środka, nie rozwiązujemy dostatecznie problemów środka, a w znacznej mierze jesteśmy konfliktowi, szukamy nieuzasadnionego znaczenia swego miejsca na mapie, nie najlepiej z e swojego znaczenia w Europie się wywiązujemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:20, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | to protestanci byli zawsze piewcami centralizmu, to ich państwa tak jak Fryderycjańskie Prusy albo XVII w. Szwecja zmieniały się w wielkie obozy wojskowe. |
Mieszasz pojecia centralizmu z historycznie (uniwersalnie) wzrastajaca na znaczeniu idea nacjonalizmu - i to wszystko na tle mentalnosci zbudowanej religia. Katolicka u zarania Francja, tak samo Austro-Wegry mialy tendencje nie mniej zamordystyczne niz Prusy czy Szwecja. To, ze sie Prusakom lepiej powiodlo wynika nie z tego, ze mieli inne od katolikow dazenia, ale dlatego, ze byli lepiej zorganizowani. Koniecznie chciallbym poczytac zrodla z ktorych tak kategorycznie wynosisz, ze protestanci byli wiekszymi piewcami centralizmu. Wiem, ze ty juz nie cenisz Webera, ale jak dla mnie jest calkowicie jasne, ze to wlasnie mentalnosc protestancka a nie katolicka pozwolila dynamizowac proces oddolnej organizacji - czyli stan na ktorym zbudowano sile Zachodu.
ps.
a tak juz zupelnie nawiasem..lekko odbiegajac, ale z religia w glownym watku... czym z czasem stala sie ¨elzbietanska¨ Anglia a czym by sie stala pod panowaniem katolickiej Marii Stuart? Przypuszczam hiszpanskim dominium, bo na pewno nie autonomicznym agresywnym kolonizatorem
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:41, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:35, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy masa może wiedzieć co dla niej dobre? Jakie rozwiazania są najlepsze? Czy ktoś nas kiedykolwiek wprost zapytał czego chcemy? Dokąd powinniśmy pójść? Jaka formę władzy w rzeczywistości byśmy chcieli? |
Odpowiedż jest prosta.
Masa jest głupia.
Masa g...... wie co jest dobre.
Każdy chce czegoś innego - zgadzac to się można w paru sloganach.
Forma władzy - każda jest zła - bowiem świat stał się zbyt skomplikowany.
Dobrym przykładem jest Sejm - którego poslowie glosuja nad tysiącami ustaw - o których TAK NAPRAWDĘ - nie mają pojęcia - wie to każdy - a jak nie wie - to jest matołem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:49, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zastanawia mnie pogląd
Cytat: | A gdyby tego nie robiło państwo lub mniej się w nie angażowało, mielibyśmy my i nie tylko my o wiele zdrowszą służbę zdrowia czy system emerytalny! |
Dokonaliśmy rewolucji pod hasłem (m.in.), że kolejki, złe działająca oświata, służba zdrowia itp. I że systemy "zachodniej" służby zdrowia to miodzio. Efekt? Obecna bardziej kuleje jak PRL-owska To samo tyczy oświaty i systemu ubezpieczeń społecznych. Okazało się , że nie ma kasy... Widać nikt tu nie liczy na paluchach. Czysta ideologia (demagogia).
Państwo ma wypełniać rolę organizatora sfer ogólnospołecznych dot. każdego obywatela (lub bardzo znacznej ich większości)... za pieniądze z podatków (obywatela).
Stąd:
1.Publiczna Służba zdrowia i oświata
2.Powszechny system ubezpieczeń społecznych
3. Służby bezpieczeństwa:
a. Zewnętrznego (armia)
b. wewnętrznego (policja, straż, wymiar sprawiedliwości... itp.)
Bezpieczeństwo to także strategiczne (ogólno-narodowe) gałęzie gospodarki. Skuteczne i spełniające wymogi strategiczności wyłącznie jako całość i pod zarządem Państwa.
Np. Gospodarka leśna, wodna - gospodarująca zasobami wodnymi, drogi, koleje, energetyka... I inne tzw. pożytku publicznego. W związku z konieczną koordynacją w/w i rozmiarami inwestycji tylko Państwo może tu skutecznie zadziałać bez uzależniania reszty obywateli od decyzji jednego nadzianego człowieka. A to ważne jest dla wszystkich (także kapitalistów)
I na bazie w/w (a nie wszystko wymieniłem) może się oprzeć cały ocean możliwości działań sfery tzw. prywatnego zaangażowania się chętnych i przedsiębiorczych.
Mogą działać i konkurować np. prywatne gabinety lekarskie, prywatni szewcy, producenci czegokolwiek i to sporych rozmiarów podmiotów na tle w/w struktur.
Trąbienie o wszech prywatyzacji wszystkiego, nieokreśloną samoregulacją - jest udowodnionym historycznie i wielokrotnie uwstecznianiem cywilizacyjnym (także ekonomicznym), czego nie dostrzegają piewcy ultra liberalizmu, a co graniczy już z anarchią. To właśnie takie poglądy i działanie rodzą głębokie kryzysy (bo skąd niby one?). To właśnie także obecny (i nie pierwszy w historii) kryzys jest cenzurką dla jakości takiego jednostronnego myślenia.
Państwo to coś, co ma się opłacać wszystkim, coś, co ma stabilizować na pewnym poziomie parę sfer życia i to tych podstawowych. A to niewątpliwie służy pracodawcom (kapitalistom) i szarym obywatelom. Gdy nie opłaca się (lub opłaca) tylko jednej ze stron, to Państwo- jako twór jest bezsensem, co nie może być chyba celem?
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:09, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Filomidanek napisał: |
Forma władzy - każda jest zła - bowiem świat stał się zbyt skomplikowany.
|
A także dlatego, że Masy są bardziej świadome, wykształcone i niezależne.
Duży udział w tym mają media.
Łatwo było rządzić chłopem pańszczyźnianym, który nie widział i nie znał świata poza progiem swojej chałupy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|