|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:45, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Szanowny Kolego w51...anim analityk, anim piewca określonych ideii(pomimo że mam swoje przemyslenia). Proszę o jedno..mniej emocji ..a więcej czytać. W żadnym momencie nie odniosłem się do oceny min. Kołodki.Pisałem i apeluję aby wziąść określony temat , kwestię porównawczą i zrobic to tak aby nie było wątpliwości dla Tych którzy zechcą to czytać.Bazowanie na utartych ,obiegowych opiniach często stwarza wiecej znaków zapytania niz wyjaśnia. Oczywiście każdy ma swoje przekonania i ma do tego prawo.Nie ma też obowiązku uzasadniania tego. Wytarczy napisać .."moim zdaniem jest tak i ..tak".To wystarczy .
Ja na ogół właśnie taką formułę stosuję. Ale mozna też podejść analitycznie. Ja tylko wskazałem kierunek wiązania ze soba danych statystycznych. Wtedy argumentacja ma swą moc. Dla jasności tak to ja rozumiem ..lewicowiec..i komuch .A że dostajemy baty...widocznie zasługujemy na to.Wystarczy wziąść mądrą ręką bat i skierować gdzie trzeba .
http://www.youtube.com/watch?v=s8qryOoMTeo
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 17:52, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:20, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | Szanowny Kolego w51 Proszę o jedno..mniej emocji ..a więcej czytać. |
A ja ośmielam się prosić o ... rozumienie idei i intencji mojej pisaniny Wielce Szanowny Kolego Ekorze.
Nieoczekiwanie pojawił się inny spór pomiedzy nami, ale aby określić jego płaszczyznę miałbym prośbę abyś bez relatywizmu i jednoznacznie określił czy ...władztwo Kołodki było dla Polski i aby Ci ułatwić .... raczej !!!! pozytywem, negatywem czy neutralne ?????
Nie interesuje mnie uzasadnienie, bo w tym wątku jego osoba nie będzie przedmiotem moich ewentualnych dalszych rozważań
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 19:21, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:42, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
w51 napisał: | Ekor napisał: | Szanowny Kolego w51 Proszę o jedno..mniej emocji ..a więcej czytać. |
A ja ośmielam się prosić o ... rozumienie idei i intencji mojej pisaniny Wielce Szanowny Kolego Ekorze.
Nieoczekiwanie pojawił się inny spór pomiedzy nami, ale aby określić jego płaszczyznę miałbym prośbę abyś bez relatywizmu i jednoznacznie określił czy ...władztwo Kołodki było dla Polski i aby Ci ułatwić .... raczej !!!! pozytywem, negatywem czy neutralne ?????
Nie interesuje mnie uzasadnienie, bo w tym wątku jego osoba nie będzie przedmiotem moich ewentualnych dalszych rozważań |
Nie mogę w51 wprost odpowiedzieć na Twoje pytanie, muszę chociaż w częsci oprzeć sie na materiałach. Biorę na tapetę dane statystyczne które wskazałeś;
1. Dług publiczny.W latach 1994-97 jest tendencja wzrostu..jednak nie widać wyraźnej dynamiki.Porównując lata przed i po mozna określić że deficyt budżetowy trzymany był w "ryzach" i był pod kontrolą.
2.Dynamika wzrostu PKB .W okresie dziesieciolecia 1992-2001 lata 1994--97 wyraźnie wskazują na zdecydowany wzrost dynamiki PKB Jest to zgodne z trendem lat poprzedzających ale zaraz w 1998 i nastepnych widać tendecje osłabienia dynamiki wzrostu.Jest to ciekawa tendencja Może byc to duzy plus dla min.Kołodki , jak i konstatacja że byc może uruchomiono proste rezerwy i natąpiła naturalna stagnacja.
Należałoby zerknąć jak wyglądało z bezrobociem.Zauważamy w latach 1994-97 zdecydowana tendencje spadkową spoziomu bezrobocia.Hmm...to mozna powiązać z dynamiką wzrostu PKB w tym czasie. Zdaje się to potwierdzaćże gospodarka w latach 1994-97 ruszyła do przodu.
3Deficyt budżetowy w % w odniesieniu do PKB.Co prawda wykres zaczyna się od 96 roku.Widać tendencje malejącą , ale malejąca łagodnie. Przy wzroście dynamiki PKB w tym okresie mozna domniemywaćże deficyt budżetowy zmniejszał sie w sposób kontrolowany..patrz malejący dług publiczny.Mozna mniemacże deficyt utrzymywany był w "ryzach prorozwojowego".
Ciekawi mnie gwałtowny spadek stosunku deficytu budżetowego do PKB w latach 1998-2000......to należałoby rozpatrzyc bardziej wnikliwie.Nie dałeś jednak w51 bliższych danych.
Na tym więc skończę moje rozważania..Reasumując na podstawie przedstawionych danych mozna pokusić się o taka ocenę.Okres 1994-97 to dynamiczny okres rozwojowy wgospodarce, widac wykorzystanie rezerw, widać dosyc skuteczne trzymanie finansów państwa , deficytu budżetowego na kierunku prorozwojowym.Na ile jest to bliskie prawdy ? Potrzebna byłaby analiza struktury budżetów poszczególnych lat.Na ile w tym zasługi poprzedników min.Kołodki ..to też mozna by z tego wywnioskować..Tyle w51 mogę powiedzieć.
Reasumując można powiedzieć z odpowiedzialnością ze lata 1994-97 to lata pozytywne dla finansów i gospodarki państwa.Z tego też powodu jeżeli chcesz abym opisowo odniósł się do tych wskaźników to prof.Kołodko jest pozytywem. Do pełnej oceny należałoby siegnąć do inych materiałów , przeciez resort finansów skupia w swoich rękach ogrom władzy.Tyle moge w51 powiedzieć.Tyle wyczytałem z prezentowanych wykresów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:25, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Sądzę, że prawidłowo to opisałeś. Odnośnie...
Cytat: | Należałoby zerknąć jak wyglądało z bezrobociem.Zauważamy w latach 1994-97 zdecydowana tendencje spadkową spoziomu bezrobocia.Hmm...to mozna powiązać z dynamiką wzrostu PKB w tym czasie. Zdaje się to potwierdzać że gospodarka w latach 1994-97 ruszyła do przodu. |
to prawda, ale bilans jeszcze in minus. Co do... Cytat: | Ciekawi mnie gwałtowny spadek stosunku deficytu budżetowego do PKB w latach 1998-2000......to należałoby rozpatrzyc bardziej wnikliwie. | sądzę - wynik o wiele większych przychodów z prywatyzacji-57 mld. zł do 14 mld. Kołotki... W dalszych latach po stronie kosztów stałych trzeba jaszcze dodać kilkunasto mld. składki na UE. Dotychczas szafuje się liczbami "zysków" na kilka lat. Ciekawi mnie też bilans na bieżąco...
Nadal twierdzę, że "za Kołotki" nie zrobiono nic, aby przeciwdziałać udupianiu polskiej gospodarki. Ot, taka cząstkowa poprawność. To właśnie początek lat 90 tych położył znaczną część naszej gospodarki w nierównej (bo z dotowanej w UE i z ulgami za eksport do nas) konkurencji. A były to kluczowe lata i (dla mnie) zadziwiająca ślepota wtedy także SLD. Można uznać oczywiście, że 4 lata to niedużo. Ale chyba wystarczyłoby chyba na bardziej zdecydowane działania i obserwację rynku. Te wszystkie decentralizacje, demokratyzacje służyły wyłącznie dotąd przemytnikom. Definicję tego zjawiska można znaleźć w wersji zachodniej, aby nie być posądzony o cokolwiek.
Ad. postu w51. Myślę, że... Cytat: | Pan Premier Kołodko niewątpliwie dobrym ...gospodarzem był. | jest pewnym nadużyciem. To, że mniej powiększył się dług nie oznacza aż tak dobrej oceny przy kompletnym olewaniu przepływu dotowanych towarów na nasz rynek w sposób oczywisty dołujących nasze firmy, dyskryminując rodzimy biznes i drenując go z pieniędzy. To wtedy firmy zadłużały się i upadały dając pretekst do prywatyzacji... o co głównie chyba chodziło. Jak to się ma do "dobrego gospodarzenia- można sobie odpowiedzieć samemu. Howgh?!!
Cytat: | Za jakieś pół roku, kiedy polski Sąd a konkretnie Wydział KW zrobi odpowiedni wpis do hipoteki to oprocentowanie mojego kredytu spadnie do .... 4,39%
Mój ... polski PKO BP, w którym mam rachunek od 10 lat zażyczył sobie na ... preferencyjnych warunkach względnie stałe 7,2.%
Czy mnie to tak jak ... Kołodkę, który jest obecnie takim samym klientem jak ja ...dyskredytuje, ze się nie dałem ordynarnie ... orżnąć????? |
Teraz rozumiem twoje zainteresowanie kursami I słusznie. Co do konkluzji "orżnąć" chyba przesadzasz? Gdyby wziąć po uwagę inflację (obecnie 4%), która będzie chyba w najbliższej przyszłości na tym poziomie (oby nie większa) to "orżnięcie" wydaje się być przesadą (7,2-4=3,2% ). Co do kursów walut to zadecyduje rynek... Swoisty wyścig inflacji tu i tam Całkiem możliwe, że kursy walut będą lekko "odrabiały" w dół. Też jestem tym zainteresowany, bo mam końcówkę z... kiedyś kredytu, gdy CHF było po 2.95zł Powiem.. Udało mi się "schować" tu prowizje i oprocentowanie z małym zyskiem Chyba wziąłeś ten kredyt w odpowiednim czasie... Powinno wypalić...
Co do dyskredytacji Twojej (Kołotki)... Ty jesteś normalnym grzesznym obywatelem mości w51 i nie decydujesz o sprawach tylu innych ludzi. On pcha się na wyżyny władzy... Może po to by udawać w wielu sprawach nie-qumatego? I też zasłuży sobie na miano „dobrego gospodarza” za olewanie sporego obszaru do gospodarzenia? A z gospodarką jest tak. Nie ocenia tu się kogoś za tylko dobre liczenie „dutków”, ale na zaglądanie czy dobrze się dzieje tam skąd płyną . A tu ciężko znależć pozytywy u kogokolwiek przez te 20 lat?
Niezależny
Cytat: | jako członek osławio0nej solydarności | ...
Nigdy tam nie byłem widząc, kto tam zaczyna rządzić. Ja o tej co widziałem... Prędzej bym wstąpił do PZPR, co nawet miałem ochotę zrobić...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 7:52, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:41, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Weles napisał: | : Niezależny
Cytat: | jako członek osławio0nej solydarności | ...
Nigdy tam nie byłem widząc, kto tam zaczyna rządzić. Ja o tej co widziałem... Prędzej bym wstąpił do PZPR, co nawet miałem ochotę zrobić...
|
Ja tylko tak ,myślałem że Wy górnicy z przekonania należeliście, uważam Twoją decyzję za roztropną i mądrą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:48, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Bardziej odpowiada mi tendencja patrzenia na gospodarkę reprezentowaną przez oponentów W51.
Albowiem nie wynik się w gospdoarce liczy. Co z tego że Kołodko osiągnął korzystny wynik, jeżeli jego następca ... popsuł czy nie patrząc na następcę, wskaźniki siadały. Wygląda to, że gospodarkę wyciągał do góry, a jak się puściło, bo trzeba było zająć się czymś innym, opadała spowrotem. Brak było podstaw, nikt nic nie podłożył pod nią, aby nie leciała spowrotem w dół.
Więc wskaźnik tendencyjności (taka pochodna modelu statystycznego), wskaźnik kierunku poruszania się wogóle gospodarki jest ... dla mnie, o niebo lepszy! Przynajmniej dłużej działa.
Wspomnę, bo piszę, o drugiej pochodnej, czyli o postępieprzyrostu tendencyjności. Też jest ważny. I to la znawcy nie jest trudne i wyliczenia go i uzmysłowienia go sobie w rozwoju gopspodarczym. Nadd tym też można nie tylko się zastanowić, ale i nad tym popracować!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:51, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: |
Reasumując można powiedzieć z odpowiedzialnością ze lata 1994-97 to lata pozytywne dla finansów i gospodarki państwa.Z tego też powodu jeżeli chcesz abym opisowo odniósł się do tych wskaźników to prof.Kołodko jest pozytywem. Do pełnej oceny należałoby siegnąć do inych materiałów , przeciez resort finansów skupia w swoich rękach ogrom władzy Tyle moge w51 powiedzieć. Tyle wyczytałem z prezentowanych wykresów . |
Prezentowane materiały były takie … jakie udało mi się odszukać w necie!!! i służyły li tylko niczemu innemu, jak temu co napisałeś w innym miejscu:
Ekor napisał: | Wystarczy wziąść mądrą ręką bat i skierować gdzie trzeba . |
w obronie … naszej jak mniemam formacji i szkoda, że w tej toczącej się od kilku dni dyskusji, musiałem do pewnego stopnia …wymusić wsparcie.
Twój poprzedni post, który mnie tak wq… był niczym innym … jak laniem wody na młyn naszych adwersarzy bo relatywizował a w istocie … podważał, niewątpliwe osiągnięcia gospodarcze rządów SLD owskich w latach 94-97.
Podobnie zresztą jak w latach 01-05.
I to trzeba ludziom … uświadamiać jeżeli nie … wbijać do głowy !!!!
Co się usilnie staram robić !!!! na miarę swoich możliwości
Wszak już niedługo wybory a … prawiczki tradycyjnie zaczynają …dawać d…
Dlatego … batożąc populistów wymiernymi argumentami, może nawet nam się uda przeciągnąć na naszą stronę choćby … Niezależnego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:08, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli raz jeszcze potwierdza się, że w toczonych tutaj dyskusjach nie chodzi o ustalenie prawdy obiektywnej, tylko o udowodnienie własnej racji bądź o reprezentację interesów partii, którą się popiera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 13:50, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Czyli raz jeszcze potwierdza się, że w toczonych tutaj dyskusjach nie chodzi o ustalenie prawdy obiektywnej, tylko o udowodnienie własnej racji bądź o reprezentację interesów partii, którą się popiera. |
Może aż tak nie. Trudno odmówić faktom, iż SLD jednak na tle (co tu ukrywać) większych szkodników ma pewne osiągnięcia. Ale to nie rozgrzesza przed zaniechaniami na całkiem sporym obszarze, którego winna też zagospodarować i ustawowo zabezpieczyć mając chyba świadomość stanu faktycznego. Mało. Zaczęła też "grać podobnie" wbrew swoim założeniom programowym w imię "pluralizmu"(?). Jeszcze "zalegalizowanie" swoim działaniem pędu do prywatyzacji bez osłony prawnej interesów RP, z niechronionym rynkiem itp. Tu żadne tłumaczenia nie mogą mieć miejsca. Sporo kombinatorów w "takim cieniu" praktycznie bezkarnie kręciło lody. Jeszcze ten okres napędzany takim hiciorem, jak mała konstytucja? (Falandysz wykazał jej słabości) Co mnie jeszcze tak zraziło do niektórych SLD liderów? Drobiazg. Kumpelska wizyta byłego premiera i późniejsza wizyta o północy czynnego ministra MSW u szacownego p. Guzowatego. Dla mnie był to wielce wymowny wyraz "demokracji" Także "rozdzielnik" w każdej partii, gdzie wielkopańsko po kilka osób z "wierchuszek" narzucało okręgom swoich kandydatów i gdzie regiony miały g... do gadania. I jest tak od zawsze z tą demokracją wewnątrzpartyjną naszej sceny politycznej.
Jeszcze do tego "za miękka" (układna polityka" zagraniczna, której efekty były tylko medialne i nie trwałe. Myślę, że po tych 20tu latach wszystkie opcje ujednoliciły swoje programy do wspólnej walki o stołki (z drobnymi różnicami ad. wydajności w pracy), co chyba fani każdej opcji już zauważają po kilku kadencjach. Sądzę że trzeba nowych twarzy w każdej z partii i fajktycznej tam (i raczej kontrolowanej) praworządności. Po czasie już kilku kadencji okazała się być bańką mydlaną. Żeby nie było niejasności o innych partiach mogę tylko gorzej
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 13:58, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 19:39, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dla jasności, osią sporu była osoba prof. Kołodki a nie dyskusja ogólna o gospodarce ale skoro:
Panesz napisał: | Albowiem nie wynik się w gospdoarce liczy. |
to nie pozostaje mi nic innego jak sparafrazować mecenasa z pierwszej powojennej komedii p.t. „Skarb „ który powiedział :
„I po to przez ... 20 lat prowadziliśmy wojnę /czytaj transformację/” .....
aby wrócić w tym przypadku do....księżycowej gospodarki czyli ... punktu wyjścia.
A może gospodarka to takie cóś, że biega się z ...pustymi taczkami po budowie, bo szkoda czasu na ich załadowanie a liczy się jedynie ilość kursów?
Tak mam to rozumieć .... Panesz?
Weles napisał: | Co do konkluzji "orżnąć" chyba przesadzasz? Gdyby wziąć po uwagę inflację (obecnie 4%), która będzie chyba w najbliższej przyszłości na tym poziomie (oby nie większa) to "orżnięcie" wydaje się być przesadą (7,2-4=3,2% |
Jak zwykle .... zrobiłeś unik, bo nie o procenty chodziło ale o ... ekonomiczne podejście Kołodki i moje do problemu zadłużania się.
Zresztą .... „we ...własnym, dobrze pojętym interesie” jak to głosi .... znany mi user
A co do wpływu inflacji na .... rzeczywiste oprocentowanie kredytów to mnie ... „poraziłeś” Weles i dlatego pominę to ...wspaniałomyślnym milczeniem
Weles napisał: | Trudno odmówić faktom, iż SLD jednak na tle (co tu ukrywać) większych szkodników ma pewne osiągnięcia. .....
Żeby nie było niejasności o innych partiach mogę tylko gorzej |
No i po cholerę było się tak męczyć ... Weles ???
Przecież od początku Ci to tłumaczyłem.
A to, że TY ze śwagrem przy pomocy ....Zera zrobilibyście transformację ...lepiej, to nie mam żadnych wątpliwości a zwłaszcza co do sfery ... werbalnej
Jaga napisał: | Czyli raz jeszcze potwierdza się, że w toczonych tutaj dyskusjach nie chodzi o ustalenie prawdy obiektywnej, tylko o udowodnienie własnej racji bądź o reprezentację interesów partii, którą się popiera. |
A na czym że to ma polegać dyskusja na forum politycznym, że pozwolę sobie zapytać?
Tym bardziej, że jest moja prawda, twoja prawda i wiadoma prawda....
I zawsze tak będzie.
Aczkolwiek w tym przypadku nastąpiło co najmniej ... zbliżenie stanowisk.
Moim zdaniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:56, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
w51...
Cytat: | No i po cholerę było się tak męczyć ... Weles ??? | Wyraziłem tylko niechęć do cam back dla tego pana i jego współrządzicieli. Trzeba ten ganitur zmienić na lepszy. To nic, że był nieco lepszy od gorszych. Miał zbyt wiele wad, które wymieniłem, a których mogło nie być. Oczekuję na lepszy sortyment... polityków, którzy poważniej traktują swoje role. I ponoszą faktycznie odpowiedzialność nie tylko polityczną (do końca nie wiem co to jest...).
Co do % w kredytach... Hmmm. Nie qumam twego porażenia. Ale to inna bajka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:01, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Odnośnie do
Cytat: | Albowiem nie wynik się w gospdoarce liczy. |
Co nam daje, takie coś jak gomułkowskie "wyprodukowaliiiiiśmy ileś tam ... czegoś. Zwiększyliiiiśmy jego produkcję o X00% procent w stosunku do .... podobnego" nie mówiąc, że toto "podobne" zleciało na łeb, na szyję. Tak więc nie wynik się liczy. I takim językiem raczej nie ma co już rozmawiać.
Czy lepsze wyniki "Kołodki" naprawdę były lepsze, czy jego wyniki były sztucznie wywoływane, jeżeli w następnych latach schodziły do prawdziwszych danych, a tendencja ichkolejnych skoków była coraz mniejsza? Dlatego nie twierdzę, że Kołodko nie zna się, że jego metoda fiskalnej reperacji jest zła, bo i taka metoda ma swoje plusy i minusy, a reszta zależy od wykorzystania wzrostu czy jego zapewnienia. Że porównać można rozwój gospodarczy do wskażnika np. WIG, bo giełda jest też pewnym wskaźnikiem. Jak też do stwierdzenia Jagi
Cytat: | Czyli raz jeszcze potwierdza się, że w toczonych tutaj dyskusjach nie chodzi o ustalenie prawdy obiektywnej, tylko o udowodnienie własnej racji bądź o reprezentację interesów partii, którą się popiera. |
jeżeli polityka gospodarcza "partyjna róznych opcji była i jeszcze jest różna, to każda z opcji poprawiając swoją politykę gospodarczą i okołogospodarczą, poprawia ją i tendencja tych zmian idzie ku ujednoliceniu.
I wyskoki gospodarcze czyli kto lepsze osiągnął nieefektywne wyniki gospodarcze nie mają na tyle znaczenia, że gospodarka musi mieć własne podstawy, być bardziej uniezalezniona od eksportu, od importu, mieć zamienniki, bardziej czuć potrzeby rynkowe, a nie głównie być zależna od np pieniądza, banków czy budżetu (Kołodko mi się tu "kłania") czy jakiś nietrwałych (zamorskich) nabywców jej towarów w każdej chwili mogących położyć ów resort gospodarczy na łopatki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:59, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Minister finansów Panowie to jest połączenie polityka i technokraty.W żadnym ministerstwie takiego pomieszania nie ma. Czego więcej technokraty ...Balcerowicza , czy polityka np.Kołodki. Wbrew pozorom recepta na gospodarkę jest w miarę prosta ograniczać wydatki na konsumpcje i inwestować.Przecież do tego sprowadza się cała doktryna Balcerowicza.Ograniczać wydatki osobowe , zaciskac pasa.Mniej go obchodzi społeczny rezonans podziału dochodu między klasy i grupy społeczne. Oczywiscie narzędzia ku temu służace są rózne.Minister polityk z kolei zerka na sondaże partii rządzącej, nastroje społeczne i temu często podporządkowuje swoje decyzje.Obie skrajności sa niebezpieczne.Obie prowadzą w konsekwencji do niepokojów społecznych.Zarówno przysłowiowy "Balcerowicz jak i Kołodko" moga znaleźć się na jednych taczkach wiezieni na barykady.
A więc minister finansów musi oscylować miedzy skrajnościami których materia lezy blizej niz w innych ministerstwach.
Oceniając , siląc się na ocenę poszczególnych ministrów musimy zakładać pewien poziom uogólnienia, a jezeli wchodzimy w szczegóły to należy dosyć wnikliwie to czynić, mając świadomość ze jak nigdzie indziej ta "kołdra " w sferze finansów jest krótka.
Z takiego punktu widzenia każdy z dyskutantów ma swoją rację ,tak jak ..plecy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:22, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Odnośnie do
Cytat: | Albowiem nie wynik się w gospdoarce liczy. |
Co nam daje, takie coś jak gomułkowskie "wyprodukowaliiiiiśmy ileś tam ... czegoś. Zwiększyliiiiśmy jego produkcję o X00% procent w stosunku do .... podobnego" nie mówiąc, że toto "podobne" zleciało na łeb, na szyję. |
Tiaaaaaaaaaa
Nie mówiąc że Gomułka mawiał ... każda dodatkowa furmanka ...gnoju, to dotkliwy cios dla imperializmu zachodniego.
Brniesz Panesz, ze aż czytać ... hadko jakbyś uważał mnie/nas za ... idiotę/ów myślącego/cych obecnie o gospodarce kategoriami ... ilości wyprodukowanego ...czegóś tam.
Aczkolwiek w czasach Gomułki gdy o stopniu rozwoju kraju i ogólnie świata decydowała ilość wyprodukowanej, stali, cementu, nawozów, wybudowanych, mieszkań etc. to takie dane mogły mieć uzasadnienie. Zwłaszcza, że obowiązywały inne doktrynalne priorytety choćby ...robota , mieszkania, oświata i zdrowie dla ... wszystkich ludzi. A nie jak dzisiaj zapewnienie tego dla tych co .... mają szmal.
Sprawę ...efektywności z oczywistych wzglądów jw. ... pomijam
Panesz napisał: | Tak więc nie wynik się liczy. I takim językiem raczej nie ma co już rozmawiać.Że porównać można rozwój gospodarczy do wskażnika np. WIG, bo giełda jest też pewnym wskaźnikiem. |
Trzeba rozmawiać obojętnie jakim językiem, zwłaszcza, że rozwój gospodarczy równie dobrze można przyrównać do ...wysokości ...fotela, na którym siedzisz przed kompem Każdy poziom porównawczy jest równie dobry aby określić, że coś w jednostce czasu względnie urosło, spadło albo jest const.
A jeżeli wynik się nie liczy, co jest oczywistą bzdurą, to w takim razie co Twoim zdaniem stanowi efekt bądź miernik każdego zamierzonego /bądź nie/ działania ????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:36, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się to .. porównanie
Cytat: | ... rozwój gospodarczy równie dobrze można przyrównać do ...wysokości ...fotela, na którym siedzisz ... |
Ale i tu są warunki "brzegowe". Nie podoba mi się wzrost gospodarczy ... do nieskończoności, jak i fotel ... na który nawet mastodont by się nie wdrapał. Ale są tacy ekonomiści, że nic innego nie widzą, jak wzrost, wzrost gospodarczy i nie obchodzi ich o ile est on za duży. A tu się kłaniałby się ogólnie nie tyle wzrost użytkownika fotela, co wygodam i (uwaga: najwazniejsze) o ile jest on wyższy od innych. Też jakie ma podstawy (ilośc nóg czy długość każdej nogi), po co on jest (widoczność, kontatkowość), bo też dominowanie z takiego (wyśmienitego) fotela nie uśmiecha mi się z niego. I czy to by nie byłoby lepsze?
Czyli wskaźniki (porównania), ekonomia (zastosowanie), a nie wielkość (wysokość).
I tu mam indywidualne spojrzenie. WIdziałbym w gospodarce jej przystosowanie i pewność zaspokajania własnych potrzeb i konieczność państwowego interwecjonizmu dla wybranych czy koniecznych jej gałęzi, a nie tylko ... na co kładzie Kołodko nacisk, aby utrzymać jej wypaczony wzrost, a dokładniej (z listu), na zmniejszenie bezrobocia poprzez wsparcie sfery bankowej bez usuwania przyczyn słabości naszej gospodarki narodowej.
Plan (list) Kołodki mógłby samoistnie wytworzyć, ukierunkować gospodarkę, ale też niekoniecznie. Bo gospodarka polska tak czy siak musi się rozwijać porównywalnie i razem z gospodarkami innych krajów.
A co do Żelichowskiego, którego obarcza się, że nie wie, lub jak wie, podaje błędne dane, a jego prognozy są nieprzystające do tego co mówi, to z tego nie wynika, że się na ekonomi nie zna, że jest gorszy choćby w części od tych niezaporoszonych ekonomistów do Pałacu Prezydenckiego.
Mimo wszystko, bo oszczędnościami bronimy się przed kryzysem. Jest to odwrotna strategia od dotowania gospodarki z budżetu jak na zachodzie Europy. I na ile to daje czy da skutek, szacunki są różne, więc nie można wyrokować jednego tylko planu zwłaszcza, że oszczędzanie na wydatkach jeszcze działa, że całkowite oblicze kryzysu nie jest jeszcze znane, a i zmienia się ono z miesiąca na miesiąc.
Problem jest tylko w tym czy aby czuwamy nad tym, mamy rękę na pulsie i nasze inne konieczne działania w tym zakresie nie były za późno.
A jak porównywalnie wyjdziemy w stosunku do innych krajów na ich i naszych zadłużeń budżetowych, jak ekonomicznie zostanie uzasadniona i przystosowana do własnych potrzeb krajowych, uważam, że jest to bardziej po Żelichowskiemu lepsze niż po Kołodkowemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|