POLITYKA 2o

Gość

w51...

Gość

Gość

Pozostał do rozpatrzenia problem bezrobocia
Ale zacznę od dywagacji na ten temat czy wogóle polityki społecznej czy też o podstawach ... bezrobocia!

Oczywistym jest tendencja minimalizacji kosztów. A więc zatrudnia się paniusie czy nawet dziewczynki, bo jak wiadomo, komputery czy automatyka pracy nie wymaga wielkiej znajomości zawodu. A byle dziewczynka, której jak wiadomo płaci się mniej, a ma ukończoną wyższą szkołe zarządzania i administracji,o wiele lepiej się prezentuje w biurze czy w administracji państwowej zarządzanej przez starych pryków, a najczęsciej niezdającej sobie sprawy co robi czy jak swoją wiedzę, o ile ją posiada, wykorzystać w wykonywanej pracy. Nawet nie wymaga się, aby ubierały się po kobiecemu i wypinały tyłki do tyłu. Również jest parcie na jak największych inwalidów, bo mają trudności, bo muszą być utrzymywani przez innych zdrowych i rodziny, więc im należy dopomagać w zdobywaniu własnego utrzymania, a nie ma to żadnego związku w tym przyszłości w ich rozwoju, urzymaniu czy z wykonywaną pracą. Nawet żąda się równouprawnienia, a dojdzie też, że będą mieli pierwszeństwo w dostępie o pracy, dla homoseksualistów. Czyli wszystkosię robi, aby zdrowi i silni, inteligentni, a prynajmniej znających się na zawodzie mieli jak najmniejszy dostęp do pracy. I na tym polega jak najpobożniej pojmowana solidarność, rozwój społeczny i wypaczanie zdrowotności społeczeństwa, degradacja tych, którzym właśnie powinno się zabezpieczać i dawać pracę, aby zapewnili życie rodzinie, wychowywali dzieci, yli normalnie, a nawet utrzymywali nie tylko budżet, ale też utrzymywali czy składali się na utrzymanie swoich starszych emerytalnych, niezdolnych do pracy członków rodziny czy w perspektywie ogólnej, tak zwanych emerytów i rencistów.

I tu weźmy na przyklad Wietnam. Nie wiem jak tamdokładnie jest, ale tam w większości społeczność ama się utrzymuje. Czy to rodzina, czy to wioska, czy region, są zdani tylko na siebie. A więc liczy się tam praca, i obowiązki względem niepracujących. Ale tam, jak wiadomo jest bieda, bardzo niski poziom i życia i gospodrczy nawet nie przystający do nas.
U nas na dużo większym poziomie gospodarczym nie przystającym ani trochę do Wietnamu, w życiu społecznym (podkreślam) nie będzie ani trochę inaczej! Jak wiadomo wychowanie dzieci i młodzieży, jak też utrzymanie starszych spoczywa na "środkowym" społeczeńswie! Ale ich się dyskryminuje kosztem wyżej wymienionych!

I tak przykładowo zwolnionych ze stoczni vbez względu jaki wkład i jaką część życia tam spędzili zwalnia się i ... szkoli.. Ale się przeszkala i pozostawia samym sobie. Nie zapewnia się im już funkcji, jaką do tej pory pewnili w społeczeństwie, ani też, aby lepiej wykonywali inny zawód, do których nie mają pierwszeństwa.
W tym widzę główniejszy problem, tendencyjność, normę społeczną, niż lamenty nad wskaźnikiem - "wzrost bezrobocia".

Gość

Gość

Gość

Kolego to uważasz za zdzierstwo? Nie ładnie jest zaczynać rozmowę od liczb ale sam chciałem więc policzmy 13 zł ( ja mam średnio 13-15) 63+8 =71 )niewiele różni się od mojej) no może trochę wyciskasz z zysku ale przy zatrudnionych Ukraińcach czy chińczykach o to nie trudno ,a wiesz ile u nas kosztuje tynk kat III a ? z wolnej ręki 20 – 25 wprawny murarz czy tynkarz wyciska średnio 20-24 m * średnio 22,50 to daje 495,00 odpala pomocnikowi powiedzmy stówę zostaje na czysto 395,00 * 21 dni to daje 7900,00 od tego ani ZUSu ani podatków o gwarancji tylko wspomnę, a ja? odlicz wszystkie obciążenia narzędzia dojazdy napoje (chłodzące) nie mam więc wyjścia.

Gość

Gość

Gość

Widzisz kolego to nie takie proste w zasadzie szara strefa jak na razie mi nie zagraża bardziej może wkurza bo biorą tyle co my legalni ale patrząc na to z drugiej strony to jeśli chcieliby uczciwe to musieliby jednostkowo opuścić odliczeń podatkowych nie ma więc sporo wzięłoby tańszych jeśli jednak biorą tyle co my to przeważająca część ludzi woli firmę rejestrowaną namierzalną legalną z koncesją a nie partyzantów bez gwarancji takich co po pierwszym dniu wołają o zaliczkę.

Gość

odp: dla w51... w produkcji Mr. Green

Gość

No to należ zastanowić się ile ludzi może powinno pracować w branży budowlanej, a ile pracuje legalnie i nielegalnie. Ja wygląda podaż i popyt tej branży. A stąd narzuty i opłacalność, co jak widać są mniej więcej w równowadze.
A le mnie interesuje cały rynek pracy. Ile ofert oczekuje budowlańców w biurze pracy i gdzie wyszukują przedsiębiorstwa swoich pracowników? Jakie oferty wiszą, jakich branż wiszą oferty w uP? I co robi w tej materii UP?

Wyszła też sprawa .. z ust Chlebowskiego, że budżet sięgnie manka 50-miliardowego. Śmiem twierdzić, że to tak będzie, bo bez pakietu Kolodki, ale zarówno z pakietem, takie samo manko było gwarantowane. Różnica jedynie taka, że w tym roku owe 50 mld będzie przejedzone, z pakietem Kołodki byłoby tak samo. Tego budżet nie odzyska, a z pakietem Kolodki również nie. A problem polegałby jedynie na tym jakie p[erspektywy odzysku czy wzrostu napływu pieniążków do boudżetu z tego byłby!

Gość

Paneszu odniosę się to pierwszej kwestii otóż jest problemem zdobycie dobrego murarza osobiście jestem w dość komfortowej sytuacji gdyż sam jestem murarzem i pracuje fizycznie( szczególnie lubię tynkować) jest nas obecnie pięciu ale śmiało mogłoby być i dziesięciu z braku ludzi musze ograniczyć roboty gdyż spora ilość ludzi be z pracy uważa robotę za niezbyt fortumny sposób spędzania wolnego czasu. A popyt pytasz? Ja mówię o sobie otóż jeśli ktoś ma ugruntowana pozycję i się sprawdził ten może spać spokojnie według zasady kto ma murarza w rodzie tego bieda nie ubodzie.

Gość

W51...

W zasadzie przyzwyczaiłem się do pewnej "rubaszności..."
np...