 |
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:40, 16 Wrz 2010 Temat postu: Chłodna analiza krzyża |
|
|
Jak już pisałem jako antyteista symbol krzyża jako ikony boga mam głęboko w odwłoku.
Jest mi natomiast bliski jako symbol Jezusa tj. symbol buntu przeciw uciśnieniu i symbol siłowej likwidacji takiego buntu.
Charcerze nieszczęśliwie wybrali ten symbol ( to również pisałem ) jako symbol prowokowanej ( śmierć ta była prowokowana o czym nie miałem wątpliwości od początku ) tragicznej śmierci prezydenta.
Dygresja
Śmierć ta była prowokowana, w stosunku do czego nie miałem wątpliwości od początku ( o tym świadczy logiczna analiza zdarzeń ukrywanych przed opinią publiczną przez oficjalne organy państwowe - szczęśliwie ujawnianych przez niezależne kapitałowo media ). Przerażające jest to że prezydent ( "znienawidzony" ) nie był sam, leciał wraz z wieloma osobami z różnych opcjii ( ile osób z PO z nim leciało ??? ) a jednak poziom zabezpieczeń, staranności, dokładności i bezpieczeństwa przygotowań był taki że pozwolił na eliminacje wielu ważnych i znaczących osób. Oczyszcenie pola, dla partii konkurencyjnej w stosunku do członków delegacji, było znamienite.
Pomijając wymowę symbolu jako krzyża, należy położyć nacisk na wymowę symbolu jakotakiego i miejsca jako obiektu wyrażanych uczuć paryjotycznych polaków, uczuć patryjotycznych związanych właśnie z prezydentem Lechem Kaczyńskim i z jego postawą.
Charcerze popełnili błąd.
Dygresja
Mówi się że ta inicjatywa charcerska mogła być inspirowana - no to inspiracja była upośledzona błędna.
Gdyby charcerze jako symbol tragedii przyniśli coś innego ( np. skrzydło - o tym też już pisałem ) zabrali by nieuczciwym całą przestrzeń interpretacji i działań.
Fanatycy modlitewni nadal mogli by się modlić do boga pod takim symbolem. Symbol nadal był by symbolem znaczącym - śmierci wielu ważnych dla Polski osób. Natomiast został by wykluczony argument pozwalający zamknąć ten symbol w ograniczonej, niereprezentatywnej i trudnej do eksponowania symbolicznego i miejsca gromadzenia się ludzi tj. w ograniczonej terytorialnie i formalnie ( religijnie ) przestrzeni kościoła czy jeszcze bardziej ograniczonej a praktycznie niedostępnej przestrzeni kaplicy prezydenckiej.
Wolne myśli
Jako człowiek rozsądny tak sobie myśle:
Czasami sugerowane sytuacje że za inicjatywą przyniesienia przez charcerzy krzyża krył sie PiS są w obecnej sytuacji bardzo wątpliwe - no chyba że uznamy że PiS sam sobie zrobił kuku.
Jeśli to nie była samorzutna inicjatywa charcerzy to raczej stała za nią PO ( w myśł podstawowej zasady dochodzenia winy - ten winny kto najbardziej skorzystał ) która wybraniem takiego symbolu otwrła szeroką przestrzeń ograniczeń, przyporządkowań i wąską przestrzeń rozwiązań zamykającą się w opinii: krzyż, no to do kościoła.
Jak już pisałem mam głęboko w odwłoku ten krzyż jako symbol krzyża w rozumieniu religii katolickiej, czyli coś związane z religią. Ale jest on mi bardzo bliski jako symbol śmierci prezydenta. Umieszczenie go ( symbolu krzyża ) w kościele katolickim, dla mnie miejscu niesympatcznym i nieprzyjaznym, a tym bardziej w kaplicy prezydenckiej, jaki dostęp do tego miejsca ma obywatel??, jest działaniem ograniczającym, i zawężającym wymowę symblu jakim stał się przedmiot uformowany w kształcie krzyża, który to przedmiot w jednostkowym egzemplarzu umiesczonym przed pałacem prezydenta, jest symbolem śmieci prezydenta. Jest zawężeniem symboliki tego jednostkowego przedmiotu do obszru religi i ikony katolicikej z jaką generalnie kojaży się ta forma przestrzenna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 14:54, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kowa. Cały twój wywód to najzwyklejsza w świecie sofistyka. Do tego zalana sosem samozaprzeczenia i manipulacji. Moze nie wprost, ale mimo wszystko. Pisząc to co piszesz stajesz w miejscu, które jednoznacznie wskazuje na fakt, że politykę traktujesz dokładnie tak samo, jak wiekszość tych, którzy uważają, że są politykami i mają prawo, placet na to, aby gadać zgodnie z linią i na bazie tych pojęć, które sa wyznawane przez jego opcję polityczną i nie majacych nic wspólnego z sposobem myslenia przeciętnego Kowalskiego, który psioczy, ale i jednocześnie zazdrości temu, który wyrwał sie z "dołów" i teraz jest gadajaca głową za szklana szybką telewizora. Wogóle twój tekst zmusza mnie do napisania tego co następuje:
Obserwując to, co się dzieje ostatnimi czasy w polskiej polityce, zaczęłam się zastanawiać nad przebiegiem drogi Polaka do sytuacji w której można by go nazwać politykiem (zawodowym oczywiście bo takowi u nas występują obok tych niezawodowych) i po co to robią? Co powoduje, że chcą być politykami?
Zaczynając od kołyski wychodziłoby na to, że aby być politykiem, to przede wszystkim należy szkoły odpowiednie ukończyć. W organizacjach różnych trochę podziałać, wejść w samorządowe struktury, a stamtąd hop na polityczne synekury. A tu jak nasza polityczna historia wskazuje wcale tak nie jest, a jest wręcz odwrotnie. Maturę można zrobić będąc już politykiem ( casus Samoobrony). Ministrem Obrony Narodowej można zostać będąc psychiatra i zachowując się jak w szpitalu psychiatrycznym. A więc warunek wykształcenia oraz odpowiednie przygotowanie do pełnienia określonej funkcji nie ma istotnego znaczenia. W imię demokracji i demokratycznych wyborów każdy może być kim chce. W zasadzie dobrze! Ale czy na pewno? Uważam, że nie i jeszcze raz nie. Aby rządzić, to trzeba być do tego przygotowanym. U nas niestety tak nie jest i mamy z tego względu to, co mamy. Politykom wywodzącym się spośród nas nie zależy na tym, aby nas uszczęśliwić ( na wszelki wypadek się przeżegnam), ale aby w imię haseł przez siebie głoszonych uszczęśliwić przede wszystkim siebie i środowisko partyjne z którego się wywodzi i ponad wszystko zadbać o to, aby już nigdy nie wrócić do miejsca z którego się „wyszło” po zakończeniu „misji” powierzonej przez wyborców. Aby ten cel osiągnąć manipuluje się na wszelkie sposoby wszystkim i wszystkimi. Dowodnym przykładem tego typu zachowań SA wypadki z dnia dzisiejszego związane z „kradzieżą” krzyża przez Pałac całemu narodowi. To , co nastąpiło po tym fakcie zakrawa na całkowita paranoje, zwłaszcza w wykonaniu posłów PiS-u i ich popleczników. Ksiądz Kloch przez pół godziny starał się udowodnić tezę, że hierarchowie KK zrobili wszystko, aby sprawę załagodzić i doprowadzić do konsensusu, miedzy innymi proponując powołanie zespołu, który zająłby się sprawa upamiętnienia tragicznie zmarłych pod Smoleńskiem z wyraźnym wskazaniem formy, jaką owo upamiętnienie ma przyjąć. Zapomniał jednak nasz szanowny sukienkowy o pewnym fakcie, że mimo wszystko zgodnie z konstytucją mamy rozdzielność państwa od kościoła i kościół nie może narzucać państwu formy rozwiązywania kwestii, które mieszczą się w pojęciu polityki i w której ramach tzw. obrońcy krzyża działający pod ochronnymi skrzydłami PiS i KK (choć bez wyraźnej atencji z strony tych ostatni) próbują mieszać. Do tego w dniu dzisiejszym dowiedziałam się z usta córki posła Wassermanna, że zwolennicy krzyża oraz rodziny tragicznie zmarłych wcale nie chcą pod pałacem żadnego pomnika, a jedynie tego „maleńkiego” krzyża. Że to nie ich inicjatywa i że ów pomnik został im narzucony przez siły polityczne, które za nasze pieniądze fundują im (rodzinom) tablice upamiętniające zdarzenie wbrew ich woli. Że nigdy nikt nie mówił o tym, aby przed pałacem jakikolwiek pomnik stawiać. W chwile później przedstawiciel inicjatywy obrony krzyża, który „dowodził” całą sprawą od początku stwierdza w wywiadzie dla TVN, że oni stad odejdą jeśli stanie w tym miejscu (przed Pałacem) pomnik łącznie z krzyżem. I co ma biedny, niezbyt zorientowany w chronologii zdarzeń przeciętny Kowalski o tym myśleć?
Politykiem być, to zatem oprócz własnych manipulacji, manipulowanie na wszelkie sposoby poprzez podstawionych i odpowiednio poinstruowanych i przeszkolonych ludzi. Dla mnie bowiem, córka posła Wassermanna wypowiadająca się w imieniu rodzin nie jest osobą bezstronną poszkodowana przez los, ale osobą świadomie działającą na rzecz określonej opcji politycznej i na rzecz destabilizowania permanentnego polskiej sceny politycznej. Dziwi mnie ponadto fakt, że wszyscy dziennikarze prowadzący z tą panią wywiady nie wytkną jej stronniczość w sposób bezpośredni i nie wskażą na to, że jej postawa nie licuje z postawą żałoby po stracie ojca. Obserwując choćby panią Wassermann, czy choćby pana Deresza odnoszę wrażenie, że osoby owe i im podobne doszły do wniosku, że miejsce, które pozostało puste po ich bliskich należy się im, że to oni powinni owe „polityczne” synekur ki zagospodarować.
I tu dochodzimy do drugiego powodu, który implikuje fakt, że Kowalski chce być politykiem. Ów powód mieści się w pojęciach określanych słowami: władza, kasa, układy.
Jak słyszę o ludziach, którzy mówią, że do polityki idą, aby zrealizować idee w które wierzą, chęci sprawiedliwego i sumiennego rządzenia w imię wspólnej sprawy. Jak słyszę owych ludzi mówiących o uczciwości, przestrzeganiu prawa, sprawiedliwości dziejowej i społecznej, to włącza mi się już od dość dawna „czerwona lampka” w głowie, bo wiem, że w rzeczywistości chodzi o owe trzy słowa, a zwłaszcza jedno z nich – kasę. Kowalski zaczyna rządzić. Rządzi i wydaje publicznymi grosz. Nie swój, a nasz. Za ewentualne błędy nie zapłaci. Jego "błędy" nic go nie kosztują w sensie czysto materialnym. Odpowiedzialnością jest najwyżej jego dymisja. Tak więc ma on w cholerę kasy i musi ją wydać. A na wydawaniu można nieźle zarobić. Polityk musi wydać żeby zarobić i przedsiębiorca musi wydać żeby zarobić. Tylko przedsiębiorca wydaje politykowi a polityk wydaje nasze często traktując je jak swoje.
Reasumując wszystko to co napisałam powyżej zmierza do następującej konkluzji. W ciągu dwudziestu jeden lat naszej transformacji wytworzyliśmy własnymi rękoma nowa rasę panów. Elitę, która ani z bożego, ani z racji urodzenia nadania zarządza całym narodem, mając go w głębokim poważaniu. Daliśmy politykom potężną władzę, która wypaczając charaktery doprowadza, co poniektóre polityczne indywidua do poziomu Jarosława Kaczyńskiego, mającego w imię wyimaginowanej krzywdy oraz wielkości jego brata, wszystko i wszystkich za nic.
Próbującego udowodnić tezę, że jedynie jego prawdy są rzeczywiste, a cala reszta to zmanipulowany do granic absurdu matrix .
Wielokrotnie już o tym pisałam, że z klasa panów należy skończyć. Kartką wyborczą i ostracyzmem społecznym wybić ich jak muchy na stole. Tyle, że ja sobie mogę jedynie popisać, a Kowalski, jak tylko się da natychmiast wskoczy do pociągu z napisem „polityka” mimo, ze wcześniej psioczył na rasę panów, postrzegając ich jako zwykłe szumowiny.
Przedstawionemu powyżej stanowi rzeczy jesteśmy winni my wszyscy. Durny narodek dajacy się wodzic "szumowinom" za nos. I zmuszonych do czytania tekstów, które z zalożenia wpisane maja w swoją osnowe zwykłą manipulację.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 14:55, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kowa1 napisał: |
Jak już pisałem mam głęboko w odwłoku ten krzyż jako symbol krzyża w rozumieniu religii katolickiej, czyli coś związane z religią. Ale jest on mi bardzo bliski jako symbol śmierci prezydenta. Umieszczenie go ( symbolu krzyża ) w kościele katolickim, dla mnie miejscu niesympatcznym i nieprzyjaznym, a tym bardziej w kaplicy prezydenckiej, jaki dostęp do tego miejsca ma obywatel??, jest działaniem ograniczającym, i zawężającym wymowę symblu jakim stał się przedmiot uformowany w kształcie krzyża, który to przedmiot w jednostkowym egzemplarzu umiesczonym przed pałacem prezydenta, jest symbolem śmieci prezydenta. Jest zawężeniem symboliki tego jednostkowego przedmiotu do obszru religi i ikony katolicikej z jaką generalnie kojaży się ta forma przestrzenna. |
Że co?? że jak?????? Krzyż jest symbolem śmierci prezia Kaczyńskiego??????? Kowa czy Ty jesteś pod jakimś wpływem??? rozumiem że nie wchodzisz do kościoła bo odruchem bezwarunkowym łakomie spozierasz na wiszące skarbonki ja takich ciągot nie mam więc bez obawy wchodzę zatem zaręczam Cię że krzyż jest w wierze katolickiej symbolem poświęcenia symbolem Chrystusa a nie symbolem Rajmundowicza Kaczyńskiego on z krzyżem nie ma nic wspólnego no może poza zadaniem go na barki Polaków aby go nieśli. Czy krzyż postawiony przez harcerzy jest innym krzyżem od tych które wiszą w świątyniach? czy modły wznoszone pod tym krzyżem są więcej warte od tych wznoszonych do krzyży wiszących w wielu domach? czy jeśli kuria zaleciłaby krzyż polakierować i odrobaczyć modły nie byłyby wysłuchane? chyba jednak tak bo pod tym krzyżem gorliwie modlono się aby pozostał a jednak krucyfiks wcięło chyba że Leszeczek sfingował destrukcję i teraz siedzi gdzieś w gawrze i się śmieje ,trumny nie otwierano Jarek w prokuraturze stwierdził że nie opamięta bo był pod wpływem zresztą kiedy on nie był.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:39, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
casandra napisał: | Kowa. Cały twój wywód to najzwyklejsza w świecie sofistyka. Do tego zalana sosem samozaprzeczenia i manipulacji. Moze nie wprost, ale mimo wszystko. Pisząc to co piszesz stajesz w miejscu, które jednoznacznie wskazuje na fakt, że politykę traktujesz dokładnie tak samo, jak wiekszość tych, którzy uważają, że są politykami i mają prawo, placet na to, aby gadać zgodnie z linią i na bazie tych pojęć, które sa wyznawane przez jego opcję polityczną i nie majacych nic wspólnego z sposobem myslenia przeciętnego Kowalskiego, który psioczy, ale i jednocześnie zazdrości temu, który wyrwał sie z "dołów" i teraz jest gadajaca głową za szklana szybką telewizora. Wogóle twój tekst zmusza mnie do napisania tego co następuje:............ |
Ryba pisz na temat i udowadniaj.
"Cały twój wywód to najzwyklejsza w świecie sofistyka" - odnieś się szczególowo do danego fragmentu tekstu i udowodnij.
"Pisząc to co piszesz stajesz w miejscu, które jednoznacznie wskazuje na fakt, że politykę traktujesz dokładnie tak samo, jak wiekszość tych, którzy uważają, że są politykami i mają prawo,............" - a bla bla bla.
Nic nie znaczący słowotok.
Wskaż co pisze takiego co wskazuje na .... ( i to jednoznacznie) i udowodni że tak jest.
Zrób jak ja to zazwyczaj robię dokładny rozbiór i analizę tekstu i pokaż punkt po punkcie dowody na Twoje własne luźne, jak dotąd twierdzenia.
Z dotyczczasowymi twoimi bebłami nie ma jak dyskutować bo tak naprawdę nie ma z czym - sme ogólniki.
Nie jestem politykiem i moja opinia na ich temat ( wszelkich polityków ) wyrażająca się tekstem "czym wy się różnicie" jest jednoznacznie negatywna. Mona to stwierdzić niezaprzeczalnie czytając moje posty. Jesteś na forum wystarczająco długo żeby mieć tego dowody iświdomość więc nie udawaj głupa i nie pie..... tylko mów jak jest.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 18:01, 16 Wrz 2010 Temat postu: Sprawa Krzyza na Krakowskim Przedmiesciu wzbudzala |
|
|
i nadal wzbudza wielkie emocje.
Nie bez winy i to bardzo powaznej jest tu Kosciol Katolicki, Episkopat, Kler.
Dlaczego tak uwazam??
Formy i zakres sprawowania kultu religijnego okresla Konkordat i Prawo kanoniczne. Odprawianie wszystkich koscielnych obrzedow powinno odbywac sie zasadniczo w miejscach Swietych, jak to chyba okresla KK. Tymi miejscami sa przede wszystkim koscioly i kaplice oraz inne miejsca przeznaczone na te cele. Niektore obrzedy mozna przeprowadzac rowniez w innych miejscach, ale musi byc na to zgoda wladzy panstwowej.
Krakowskie Przedmiescie, zwlaszcza w okolicach Palacu Prezydenckiego takim miejscem swietym nie jest, to nie podlega watpliwosci.
Oczywiscie bezposrednio po tragicznym wypadku do ktorego doszlo w Smolensku, najprawdopodobniej z winy Prezydenta Lecha Kaczynskiego bylo zupelnie zrozumiale ze spoleczenstwo pragnie manifestowac swoja zalobe. Na to byla milczaca zgoda wladz, Rzadu i Pani Prezydent Warszawy.
Sprawa zaloby ucichla, pojawily sie zadania ze tam ma powstac pomnik upamietniajacy zmarlego Prezydenta. Krzyz mial stac tak dlugo az powstanie pomnik, mowil o tymm nawet sam Jarosllaw Kaczynski.
Krzyz przestal byc symbolem zaloby, stal sie zakladnikiem za pomnik.
Uwazam ze to jest bezprzykladne bezczeszczenie Krzyza, dla wielu chrzescijan najwazniejszego symbolu i najwiekszej relikwi.
Episkopat i Arcybiskup Warszawy nie zareagowali jak nalezy na to swietokradztwo, bo tak to trzeba nazwac.
Krzyz za zezwoleniem wladzy koscielnej byl zelzony. To nie jakies grupki wyrostkow, gaszacych moczem palace sie tam znicze, ale tzw obroncy Krzyza dokomnali tego barbarzynskiego aktu zbeszczeszczenia Krzyza.
Z Krzyza zrobiono narzedzie walki i Pomnik i nic wiecej. Przeciwnicy obecnosci Krzyza na Krakowskim Przedmiesciu nie walczyli z Krzyzem jako symbolem wiary, walczyli z krzyzem jako narzedziem walki o pomnik. I ta walka byla moim zdaniem usprawiedliwiona.
Pod Krzyzem roznego rodzaju Katoliccy pseudoduchowni odprawiali nielegalnie nabozenstwa, przewodzili modlom, wyglaszali kazania. Wladze panstwowe i miasta Warszawy przymykaly na to niepotrzebnie oczy. Podkrzyzowe warcholstwo nalezalo rozpedzic i ukarac przykladnie.
Potem nastapila jeszcze dalsza eskalacja wydarzen. Fundatorzy Krzyza, Harcerze porozumieli sie z Kuria Arcybiskupa oraz Kancelaria Prezydencka w sprawie przeniesienia Krzyza w godne miejsce, jakim jest kaplica Katynska w Kosciele Swietej Anny.
Tzw obroncy Krzyza uznali ze to miejsce niegodne dla tego Krzyza. Rzekomi Katolicy uznaja ze slawna katolicka swiatynia jest niegodna aby w niej umieszczono Krzyz. Harcerze chcieli zaniesc Krzyz na Jasna Gore, aby tam go poswiecic i odddac mu nalezna czesc. Tzw Obroncy Krzyza uznali ze Jasna Gora nie jest godnym miejscem na takie dzialania.
Caly Episkopat, Arcybiskupi Warszawy i Czestochowy milczeli, milczal Prymas Polski, Przewodniczacy Episkopatu. Milczeli wierni.
To trzeba sobie naprawde uzmyslowic, Krzyz nie jest godny aby umiescic go w swiatyni, zaniesc na Jasna Gore, Swiatynia Sw, Anny i Sanktuarium Jasnogorskie nie sa godne aby w nich postawic Krzyz. Uznano ale ze Krzyz jest godnym aby byc zakladnikiem pomnika prezydenta, ktory jak juz wspominalem najprawdopodobniej ponosi conajmniej moralna odpowiedzialnosc za smierc swoja i 95 innych ludzi.
Kosciol Katolicki cieszy sie w Polsce niesamowitymi wolnosciami i przywilejami. Dzieje sie to co prawda dopiero od dwudziestu lat, ale jest to zjawisko , ktore na trwale wpisalo sie w Polski Krajobraz. Uwazam ze nie jest to nic zlego. Kosciol jest formalnie oddzielony od Panstwa, Panstwo nie ingeruje w zycie Kosciola, Kosciol nie powinien ingerowac w sprawy panstwowe. Kosciol aktywnie uczestniczy w zyciu Panstwowym, najwazniejsze uroczystosci Panstwowe maja aktywna oprawe Koscielna. Nie wiem czy w ostatnich 20 latach jakiekolwiek zyczenie strony koscielnej spotkalo sie z odmowa ze strony panstwowej. Niezaleznie od koloru Rzadow, Tak bylo za Rzadow PiSu, SLD, tak jest za Rzadow PO.
Przepisy Koscielne i panstwowe nie dopuszczaja absolutnej wolnosci kosciola a w szczegolnosci niektorych ugrupowan podszywajacych sie pod koscielny plaszczyk. Przepisy te wymagaja aby jakiekolwiek budowle, w tym rowniez sakralne, Krzyze i inne byly stawiane zgodnie z obowiazujacym prawem panstwowym. Krzyz na Krakowskim Przedmiesciu takich zezwolen nie ma.
Jako pierwszy zrozumial to i odpowiednio zareagowal Arcybiskup Warszawy grozac jedenu z podkrzyzowych pajacow odebraniem prawa wykonywania poslug kaplanskich. Szkoda ze tak pozno, ale dobrze ze nareszcie.
Krzyz znalazl tymczasowe schronienie w godnym miejscu, teraz pole do popisu maja Harcerze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:38, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pro Rock napisał: | Jako pierwszy zrozumial to i odpowiednio zareagowal Arcybiskup Warszawy grozac jedenu z podkrzyzowych pajacow odebraniem prawa wykonywania poslug kaplanskich. Szkoda ze tak pozno, ale dobrze ze nareszcie. |
A gu..fige zrozumiałeś Ty ProRock.
Najważniejsza jest równość wobec prawa i równość w ocenach.
I tak idąc śladanim tłumaczeń Pana Tuska w kwestiach głupich i chamskich zachowań ( Palikot i inne przypadki ) Arcybiskup Warszawy powinień powiedzieć "to jest wolny człowiek w wolnym kraju i może robić to co mu sie podoba i nie zamierzamy go ograniczać"
Podkrzyżowych pajaców jest znacznie więcej tych którzy są antykrzyżowi niż prokrzyżowych. i zachowanie tych antykrzyżowych jest znacznie bardziej bulwersujące i szkodliwe społącznie niż tych prokrzyżowych.
I zwracam uwagę że twierdze tak ja kompletny ateista który jak ogląda "Ziarno" ala Hiphop to leje ze śmiechu jak norka.
Jednostronna reakcja władz i organów porządkowych i aktywność w stosunku do Prokrzyżowców i bierność w stosunku do antykrzyżowców świadczy o jakości Państwa.
Swiadczy o tym również wnęterskie, ślizgie i zakamuflowane działania prezydenta Komorowskiego:
wszczęcie całej sprawy okrężną drogą
sposób i forma montażu i jakość tablicy pamiątkowej na KrakowskimPrzedmieściu
pokrętna argumentacja odgrodzenia krzyża i zapewnienia szybkiego usunięcia barierek - niedotzrzymane
"ukradzenie" krzyża i "zaaresztowanie" go w niedostępnej kaplicy
Jeszcze raz widać tu różnicę metod którą już wiele razy podkreślałem i wybrałem "PiS wali prosto z mostu nad stołem a PO, metodą Kwaśniewskiego którą teraz kutywuje Komorowski, kopie po jajach pod stołem"
Jeżeli ktotolwiek mógłby przyklasnąc takim działaniom to jedynie tak jak w stopce.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:02, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kowa1 napisał: | ....
A gu..fige zrozumiałeś Ty ProRock.
Najważniejsza jest równość wobec prawa i równość w ocenach.
I tak idąc śladanim tłumaczeń Pana Tuska w kwestiach głupich i chamskich zachowań ( Palikot i inne przypadki ) Arcybiskup Warszawy powinień powiedzieć "to jest wolny człowiek w wolnym kraju i może robić to co mu sie podoba i nie zamierzamy go ograniczać"
..... |
Po raz kolejny sie zastanawiam czy te bzdury ktore tu wypisujesz to dowod kompletnej ignorancji, niewiedzy, glupoty, zlej woli, chorej wyobrazni czy czegotam tylko.
Tusk formalnie nie moze Palikotowi niczego. Nie jest jego przelozony,m sluzbowym, A Pan Posel Palikot moze swojego Premiera olewac, jesli mu sie tylko tak püodoba.
Zupelnie inna sytuacja jest pomiedzy Arcybiskupem Warszawy i kazdym duchownym odprawiajacym nabozenstwo na terenie archidiecezji.
To nie ja ustalilem te zasady, to Papiez Polak - Jan Pawel II w wydanym w 1983 roku Kodeksie Prawa Kanonicznego tak postanowil. Dlatego tez moje stwierdzenie jest zasadne a twoje tezy sa absordalne, glupie, tendencyjne.
Przepisy Prawa Kanonicznego wymagaja aby nabozenstwa zasadniczo mialy miejsce w tzw miejscach swietych, kosciolach, kaplicach, cmentarzach, sanktuariach i innych miejscach do tego przeznaczonych. Przepisy te przwiduja tez ze nabozenstwa moga byc wykonywane w innych miejscach za zezwoleniem czy zgoda wladzy panstwowej.
Rozance, modlitwy, kazania, spiewy pod krzyzem pod przewodnictwem duchownego, w stroju liturgicznym sa w swietle Przepisow prawa kanonicznego takim nabozenstwem. Nabozenstwa te nalezalo zglosic wladzy panstwowej, czego oczywiscie nie dokonano.
Stanowi to bezprzykladne zlamanie postanowien Prawa Kanonicznego, Konkordatu i przepisow panstwowych. Arcybiskup Warszawy, sprawujaca pelnie wladzy koscielnej w archidiecezji ma obowiazek ograniczyc tego typu wykroczenia.
Zrobil to pozno, ale zrobil i za to go pochwalilem.
Dalsze Twoje wywody to jeszcze wieksza gkupota, Byc moze jako ateista jestes rzeczywiscie kompletnie niezorientowany i to uzasadnia Twoje beznadziejne wypociny. Z drugiej jednak strony od czlowieka przecietnie inteligentnego mozna wymagac znajomosci podstawowych problemow spoleczniosci w jakiej sie zyje.
Ja jako czlowiek mieszkajacy w srodowisku absolutnie multikulturalnym, wielonarodowym, wielowyznaniowym potrafie zrozumiec Zyda i Muzulmanina, Buddyste i Prawoslawnego. Wiem jak sie zachowac wchodzac do domu muzulmanina, wiem jak sie zachowac u buddysty, wiem czego mozna wymagac od muzulmanina, buddysty ktory przekracza me progi. Ty jako czlowiek, ateista, mieszkajacy w spoleczenstwie absolutnie katolickim nie znasz podstawowych zasad tej religii. Absolutne dno.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:09, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mam podejrzenia że "w pogoni za krzyżem wpadliście Panowie w błoto."
Jest oczywistym że krzyż jest instrumentalnie wykorzystywany do uprawiania polityki. Byłem tam rozmawiałem z tymi ludźmi......Ich znajomość zasad wiary jest znikoma.Powtarzają jak mantrę litanię , czy inne wyuczone modlitwy, tak naprawdę nie rozumiejąc tego.Próba jakiegokolwiek dialogu przyjmowana jest wysoce podejrzliwie, a jedyny komentarz to zakwalifikowanie "obcego " jako komunistę i zwolennika PRL-u. Jedynie rozsądne działanie to było pójśc na wódkę do baru na rogu ulicy.W tej kategorii rozumienia tematu nie ma dyskusji. Możemy dyskutować dlaczego część społeczeństwa i to nie tak mała , tak szybko daje się ponieść emocjom wyłączając proces myślowy.Tak ochoczo podążamy na barykady , paląc po drodze mosty. Gdzieś ta edukacja "wolnego społeczeństwa" ugrzęzła, została zaniedbana przez nasze elity.Czy ciągle musimy mieć jakiegoś wroga?, Jeżeli nie na zewnątrz ..to szukamy go u siebie. To jest smutne .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:21, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie jest smutne, bo dotyczy tylko niewielkiej części społeczeństwa. Każdego społeczeństwa. Smutne jest tylko to, że religia ma tak wielki wpływ na życie naszego państwa, że tak mała grupa, posługując się symbolami religijnymi, może destabilizować jego działanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 5:44, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Nie jest smutne, bo dotyczy tylko niewielkiej części społeczeństwa. Każdego społeczeństwa. Smutne jest tylko to, że religia ma tak wielki wpływ na życie naszego państwa, że tak mała grupa, posługując się symbolami religijnymi, może destabilizować jego działanie. |
Wydaje mi sie ze nieco mieszsz fakty.
To jest moim zdaniem smutne, a jest dlatego ze ta niby niewielka czesc spoleczenstwa nie jest wcale taka niewiekka. Ostatni sprawdzian wykazal ze Jaroslaw Kaczynski uzyskal prawie 47 % glosow.
A tego co sie dzialo pod krzyzem nie mozna odlaczac od Jaroslawa bo on sam puscil pare hasel, pokazal jak nalezy i jak nie nalezy. Sam czesto mial potrzebe tam sie udawac i bral udzial w tej tragifarsie.
Normalne spoleczenstwo jest w stanie poradzic sobie z radykalami, i tymi lewicowymi i tymi prawicowymi. Gdy ale radykalizm po obu stronach przekracza 15 - 20 % To staje sie to niebezpieczne.
Potencjal PiSu okresla sie jako okolo 30% spoleczenstwa
Dla mnie smutne jest to ze Religia, a raczej kosciol jak Religia pozwala aby to wlasnie elementy religijne byly narzedziem walki politycznej.
Prymas Tysiaclecia byl dlatego Prymasem Tysiaclecia ze nie powolil nigdy wciagnac Kosciola w Walke polityczna. Za jego czasow nigdy z zadnej ambony nie padaly wskazowki wyborcze, nigdy nie oszukiwano wiernych. Teraz jest inaczej, choc niby ten wrog sam jest katolicki.
Przykladow jest multum. Jesli Kardynal Nagy zastanawia sie publicznie czy obecnemu Prezydentowi nie nalezaloby odmowic udzielenia Komunii bo ma inne poglady na sprawy nawet w samym kosciele katolickim kontrowersyjne - In Vitro, nie tracac przy tym ani slowa dlaczego corka tragicznie zmarlej pary Prezydenckiej, rozwodka, nie zyjaca w sposob przez Kosciol promowany to nie jest to sprawowanie wladzy koscielnej, to polityczna agitacja na rzecz okreslonych sil politycznych. Jezeli Przewodniczacy Episkopatu Polski Abp Michalik pozwala by w jego Archikatedrze wyglaszano pytania dlaczego samolot spadl w sobote, choc mogl tak samo w srode (znaczy mial z Tuskiem a nie z Kaczynskim) to jest to reakcja ktora jedynie mozna okreslic jako bluznierstwo. Jesli Arcybiskup Gadecki, wiceprzewodniczacy Konferencji Episkopatu Polski, Metropolita Poznanski wbrew wszelkim faktom naduzywajac powage swego urzedu, wciska wiernym glupote przekonujac ze Lech Kaczynski byl Profesorem, do tego nadzwyczajnym (znaczy nawet tym mniejszym, bo w Polsce wyzszym tytulem naukowym jest profesor zwyczajny), wyslawiajac pod niebiosy m. in. leninowskie watki jego rozpraw naukowych to ten klecha lze i szkaluje wszystko co mozliwe. Lech Kaczynski, dla tych co nie wiedza mial stopien naukowy doktora habilitowanego. Jak to zdobyl nie znajac jezykow obcych jest dla mnie absolutna niewiadoma, ale faktycznie mial ten stopien. Profesorem byl tylko dlatego ze byl zatrudniony na stanowisku profesorskim na Uniwersytecie. A wiec byl takim samym profesorym jak maturzysta zaledwie Wladysklaw Bartoszewski, z tym ze prof. Bartoszewski byl zatrudniony na swiatowej slawy Katolickim Uniwersytecie Lubelskim a Kaczynski na znacznie nizszych ranga i slawa Uniwersytetach Gdanskim i Stefana Kardynala Wyszynskiego. Te subtelnosci znane sa w Polsce bardzo waskiej grupie dlatego tez absolutna demagogia Abp Gadeckiego jest tak szkodliwa.
Smutne jest moim zdaniem to ze Episkopat bezkrytycznie podchodzi do tych ewidentnych naduzyc, ze nie eliminuje tego w ramach swych mozliwosci, wiecej powiem ze nie dziala zgodnie ze swymi obowiazkami.
Ale sa pierwsze jaskolki zwiastujace wiosne, Arcybiskup Warszawy Nycz zagrozil jednemu z duchownych (Malkowski czy tak jakos, sorry ale nie pamietam ani imienia ani dokladnego brzmienia nazwiska) odebraniem prawa wykonywania urzedu kaplanskiego, jesli dalej bedzie prowadzil nabozenstwa pod Krzyzem. Doprawdy, dzielo Arcybiskupa jest godne i sprawiedliwe, choc dalece spoznione. To nie wola Pana Prezydenta Komorowskiego, Pana Premiera Tuska, Pana Marszalka Sejmu Schetyne, Pana Marszalka Senatu Borusewicza, to nie wola jednego z nas maluczkich, to postanowienia Prawa Kanonicznego i Konkordatu. W innych miejscach wyjasnialem to bardziej szczegolowo, tu ogranicze sie do krotkiej wzmianki, Postanowienia te wymagaja any nabozenstwa odprawiane poza "miejscami swietymi",(tak w Kosciele katolickim okreesla sie swiatynie, kaplice i inne uswiecone miejsca kultu religijnego) byly odprawiane tylko wyjatkowo i po uzyskaniu zgody, pozwolenia na to przez wladze panstwowe. Ten Klecha (Malkowski) od miesiecy wykraczal poza ramy okreslone w Kodeksie Prawa Kanonicznego (gwoli scislosci, ustalonego przez Papieza Polaka, Jana Pawla II) i obowiazujacego nie tylko strone panstwowa Konkordatu, nie spotkal sie natychmiast z reakcja wladzy koscielnej, potrzebne byly tygodnie i miesiace. Ale Arcybiskup Warszawy stanal na wysokosci zadania i zareagowal wreszcie jat jak winien zareagowac juz w kwietniu.
Krzyz na Krakowskim Przedmesiu nie jest symbolem wiary, jest narzedziem walki o upamietnienie, zdaniem wiekszosci Polakow najgorszego Prezydenta w historii Polski, Prezydenta ktory najprawdopodobniej ponosi conajmniej moralna odpowiedzialnoc za smierc swoja i 95 innych osob: Krzyz ten w ocenie tzw Obroncow Krzyza, nie jest godny aby go ustawic s katolickiej swiatyni, w specjalnej kaplicy poswieconej ofiarom Katynia, Krzyz ktory nie jest godny aby harcerze, znaczy Ci co go ufundowali i wystawili zaniesli go na Jasna Gore. Obroncy Krzyza uznali ze ani slawny Kosciol Sw. Anny. ani nawet Jasnogorskie sanktuarium, miejsce swiete dla wszystkich Polakow i nie tylko nie jest godne aby krzyz tam sie znalazl, nawet tylko na chwile. Ci sami ludzie uznali ze Krzyz jest ale godny tego by byc zakladnikiem pomnika upamietniajacego tego Prezydenta, ktory do Polaka mowil Spieprzaj Dziadu, a o Polce wyrazal sie malpa w czerwonym. Oczywiscie setki innych wyczynow zmalego najprawdopodobniej na wlasne zadanie Prezydenta pomine.,,
Czyz moze byc wieksza hipokryzja?? Rzadko udaje sie osiagac szczyty, ale moim zdaniem te tu zostaly nawet przekroczone.
Dla mnie jest smutne to ze az tylu Polakow i Polek przechodzi nad tym do dziennego porzadku, ze Episkopat i cala hierarchia koscielna udaje strusia, chowajac glowe w piasek.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 7:59, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 6:13, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Chłodnie analizując krzyż, to krzyż jest elementem kratownicy pozbawionym skrętu, jeżeli nie analizujemy momentów (zgięć, przechyłów) całej kratownicy. Momenty (obroty, skręcenia) występują, jeżeli działają siły poprzeczne na wolne ramiona krzyżaka. Tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:15, 18 Wrz 2010 Temat postu: Panie Panesz..... |
|
|
Mozna o Krzyzu i tak.
Dla mnie to najwazniejszy symbol chrzescijanstwa, w obronie ktorego gineli ludzie. Symbol zaslugujacy na powszechny szacunek zarowno zwolennikow jak i przeciwnikow.
I to mowie jako Katolik z przekonania, choc ostatnio niezbyt gorliwy.
Szacunek jakim darze Krzyz od najmlodszych lat nie pozwala mi jednak na naduzywanie tego symbolu do innych celow niz religijne. Uwazam ze kultura wymaga aby szanowac ten symbol, i tio niezaleznie od wyznawanej religii. Moim zdaniem Krzyz zasluguje na ochrone taka jak symbole panstwowe, orzelek i flaga.
W pierwszych dniach po katastrofie, umieszczenie tego Krzyza bylo absolitnie zasadne i celowe. Zasadnosc ta byla napewno do chwili ostatniego pogrzebu ofiary tej tragicznej katastrofy. Krzyz ten mogl tam nawet do miesiecznicy (tak to sie chyna nazywa) katastrofy, to wazny i piekny moim zdaniem katalocki zwyczaj.
Krzyz ten utracil legitymacje pozostawania przed Prezydenckim Palacem w momencie gdy stal sie narzedziem walki o upamietnianie Prezydenta, tego Prezydenta.
Porownywanie proby przeniesienie Krzyza do Kosciola Sw. Anny, zgodnie z porozumieniem zawartym przez Kancelarie Prezydencka, Kurie Arcybiskupia i Harcerzy, tych co ten Krzyz wzniesli do usuwania Krzyza w czasach stalinowskich to nie tylko polityczny bandytyzm i hucpa, to rowniez ogromne bliznierstwo wobec Krzyza. Porownywanie przeniesienia Krzyza do bandyckiej akcji komunistow, w ktorej krzyze poniewierano i niszczono, lzono i bezczeszczono jest dawaniem swiadectwa, ktore nie jest prawdziwe.
Oddajcie co cesarskie Cesarzowi a co boskie Bogu, te slowa wypowiedzial sam Chrystus. Polska jest Panstwem w ktorym Kosciol Katolicki korzysta ze Swobod jakich nie ma w prawie zadnym innym panstwie. Konkordat, regulujacy stosunki pomiedzy panstwem a Kosciolem jest dzielem madrym, szlachetnym i realizujacym oczekiwania wszystkich wierzacych. Konkordat ten uznaje rozdzielnosc Panstwa i Kosciola. Kosciol ma niczym nie ograniczone mozliwosci spelniania swej poslugi. Budowy Kosciolow, pomnkow iinnych obiektowreligijegokultu sa nie tylko zezwalane, Panstwo uczestniczy w nich bardzo aktywne. Tabylo w czasie wszystkich poprzednich Rzadowpo 1989 roku, tak jest obecnie. Nie slyszalem o tym by w ostatnich latach wladze panstwowe nie udzielily zezwoleniana wniesienie jakiejkolwiek swiatyni czy inneg oiektu kltu. Panstwo ezwala wykonywanie obrzedow naboenstw rowniezpa mejscami swietymi, jak to kresla Prawo Kanoniczne.
Kosciol, hierarchia koscielna, Episkopat i wierni winni ocenicte nizwykle dobro, jakie ma Kosciol w Polsce.
Pod Krzyzem wzesionym bez zezezwolen dowlanych wyamaganych w takich wyapadkach dochodzilo czesto do nabozenstw, modlitw rozancowych, spiewow, kazan, przemowien ktorym przewodzili duchowni katoliccy, rowniez przeprowadzanymi poza obowiazujacymi procedurami. Stanowi to razace naruszenie porzadku prawnego, zarowno panstwowego jak i koscielnego. Arcybiskup Warszawy dopiero ostatnio sie obudzil z letargu, Episkopat nadal nie zauwaza problemu.
Arcybiskup Warszawy i Episkopat Polski zostali postawieni przez tzw Obrocow Krzyza w bardzo niewygodnym polozeniu, to trzeba przyznac z cala stanwczoscia. Bezsprzecznie Krzyz ten nie jest dzielem Kosciola. Jednak wykorzystywanie tego Krzyza przeze niektorych nawet tylko duchownych, nawet bez zezwolenia wladzy koscielnej, zobowiazywalo Arcybiskupa Nycza do podjecia niezbednych srodkow.
Uzycie Krzyza jako narzedzia walki o Pomnik upamietniajacy zdaniem wiekszosci Polakow najgorszegoPrezydenta zobowiazywalo moim zdaniem Kosciol do zdecydowanej reakcji. Dopuszczenie do sytuacji w korym Krzyz stal sie elementem szantazu jest absolutnie niebezieczne, niebepieczne zwlaszcza dla kosciola.
Jestem za calkowitym dopuszczeniem Krzyza jako symbolu wary wszedzie gdzie to tylko mialo miejsce. Ale uwazam tez ze stawianie czy wieszanie nowch symboli winno odbywac sie z pelnym zachowaniem odpowiednch procedur. Czynienie z Krzyza narzedzia Walko o cos czy przeciw czemus jest absolutnie niedopuszczalne. Nie mozna szantazowac nikogo stawiajac Krzyz, zadajac za niego okup w postaci Pomnika. Podobnie jest gdzies kolo Sosnwca, gdzie grozi sie wzniesieniem Krzyza bo ma tam powstac supermarket.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:46, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
ProRock napisał: | Po raz kolejny sie zastanawiam czy te bzdury ktore tu wypisujesz to dowod kompletnej ignorancji, niewiedzy, glupoty, zlej woli, chorej wyobrazni czy czegotam tylko.
Tusk formalnie nie moze Palikotowi niczego. Nie jest jego przelozony,m sluzbowym, A Pan Posel Palikot moze swojego Premiera olewac, jesli mu sie tylko tak püodoba. |
Zwracam uwagę Jagi i Panesza że czytając powyższy tekst i będąc uxzciwymi dyskutantami w swoich wypowiedziach nie powinniście pominąc i zbyć milczeniem prorockich absurdów.
Pomikając je udowadniacie własną stronniczość, nieuczciwość lub głupotę czy niekompetencję.
Tusk szef partii której członkiem jest Palikot nic nie może palikotowi zrobić? Chociażby odciąć się i wyrazić negatywną opinię jak w przypadku Karnowskiego???
No widać "złapał kozak tatarzyna a tatarzyn za łeb trzyma"
Rozwińmy temat.
Widać wyraźnie dla czego PO ( tusk ) dążył do oddzielenia funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości.
Teraz można powiedzieć prokuratura to nie rząd i my za to nie odpowiadamy. Kto kretyn uwierzy w niezależność prokuratury ( admnnistracji państwowej od państwa - rządu ) !!!!!!!!!
Wzorem działań w stosunku do Ala Capone Palikot został trafiony urzędem skarbowym i co powie teraz Tusek ( ta ręka nie jest moja!!! ) co potwierdza działania mi najbardziej niemiłe, obleśne, oślizgłe i generujące wymioty.
Platforma kolejny raz własnych członków kopie pod stołem w jaja - przypomnę Zytę I Jana że o Relidze już niesmacznie wspominać.
Panesz jesteś w błędzie konstrukcje nie liczy się na obciążenie zewnętrzne ale i własne i dla własnych obciążeń istatniejsze są obciążenie wzdłużne - Paneszu dzwoni Ci nie w tym kościele. jest znakomite oprogramowanie Bridge ( niemieckie ) tam łatwo zauważysz że w kontrukcjach, o dziwo, mocniejsze elementy kratownic muszą się znajdować w miejscach w których nie przykładane są siły zewnętrzne czyli generalnie poniżej środkaciężkości konstrukcji wolnej od obciążeń. Przyłoażenie obciążenia zewnętrznego powoduje wtedy przeniesiemie środka ciężkośći i punku bezwładności w geometryczny środek konstrukcji i uniknąć efektów króre zniszczyły amerykaski most wiszący nazywany "tańcząca matylda".
PS
Panesz
Rysunek gif w podpisie który usunąłeś nie zawierał żadnych elementów które nie były by powszechne obecne w wszelkiego rodzaju mediach i akceptowane w tych mediach.
Gała dupa jest takim elementem i na potwierdzenie tego przywołuję nie wypikowany występ kabaretowy w którym wprost mówi się że po zaistnieniu stringów odmiennie niż dawniej kiedy zeby zobaczyć dupę trzeba było odchylić majtki to teraz żeby zobaczyć majtki trzeba odchylić .....
Panesz pzywróć obrazek bo jest to działanie nieprawne i polityczne.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 12:58, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:01, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kowa1 napisał: | ProRock napisał: | ...Tusk formalnie nie moze Palikotowi niczego. Nie jest jego przelozonym sluzbowym, A Pan Posel Palikot moze swojego Premiera olewac, jesli mu sie tylko tak podoba. |
.....
Tusk szef partii której członkiem jest Palikot nic nie może palikotowi zrobić? Chociażby odciąć się i wyrazić negatywną opinię jak w przypadku Karnowskiego???
|
Oczywiscvie ze moze pogrozic, powiedziec Brzydal, a nawet powiedziec mu spieprzaj dziadu czy malpo w czerwonym.
Ale gwoli scislosci ja nie mowilem o Panie Posle Palikocie jako czlonku PO tylko jasno i wyraznie
Cytat: | Tusk formalnie nie moze Palikotowi niczego. Nie jest jego przelozonym sluzbowym, A Pan Posel Palikot moze swojego Premiera olewac, jesli mu sie tylko tak podoba. |
Wiemze teraz Ci nawet nie jest glupio, bo ludziom prezentujacym Twoj poziom nie jest w ogole glupio. Byc moze czytacpotrafisz ale ze zrozumieniem too niestety masz szalone problemy.
Ani slowem nie byles uprzejmy usprawiedliwic Twoje brednie o Arcybiskupie, Mysle ze nie tylko mnie przekonujesz ti ze widzisz tylko to co chesz zauwazyc ale za to wydaje Ci sie ze widzisz wszystko.
Jedyne co mi sie spodobalo i za co musze Cie pochwalic to powiedzonko o majtkach, nie slyszalem wczesniej, ale bardzo mi sie spodobalo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|