|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:55, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Cóz , mnie to niewiele interesuje.Ja wolałbym coś usłyszeć o zamierzeniach w słuzbie zdrowia , dlaczego NFZ nie chce np. finansować opieki nad chorymi nieuleczalnie dziećmi , o czym ostatnio wspomniano. Dlaczego dziennikarze nie poszli tym tropem do sedna sprawy. A często są takie konflikty miedzy NFZ a szpitalami . Pamiętne były sprawy zakupu leków tez dla dzieci na terenie Wrocławia. Tu powinny głowy lecieć, to jest zagrozenia zdrowia i życia . A to czy biskup coś pisał czy nie to w TV Trwam czy u ojca T.R. mozna dywagować , zainteresowani mogą znaleźć tam zaspokojenie ciekawości.
Media publiczne mają zdaje się bardziej ważne zadanie niż życiorys biskupa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 0:14, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety Ekor zbyt wiele nie usłyszysz o służbie zdrowia jedyne co mogłeś ostatnio usłyszeć to to że od nowego roku w karetkach będzie tylko kierowca no może czasem ksiądz i tyle co miał do powiedzenia pan Religia. Natomiast tak jak zapewne Ty też słuchałem wywodów Kaczyńskiego i jego opinii o lustracji w wiadomym przypadku zagonił się facet w kozi róg i wyszło że teraz musi być w pozycji do samego siebie, podpisał ustawę lustracyjną przyjdzie teraz połknąć tę żabę może jeszcze popije naważonym prze siebie piwem i po takiej kolacji obawiam się ze kolejny rozstrój jelit gotowy, czego oczywiście nie życzę ale sam układał jadłospis.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 0:23, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: |
Media publiczne mają zdaje się bardziej ważne zadanie niż życiorys biskupa. |
Zadania mediów generalnie rozmijają się z potrzebami społecznymi. Pierwszym zadaniem i potrzebą jest dla nich przyciągnięcie czytelnika. W tym celu dzienniki muszą konkurować z telewizją i internetem. Przyciągać widza. Niestety, społeczeństwo bardziej się pasjonuje aferami niż problemami socjalnymi. Dlatego możemy być pewni, że temat akt arcybiskupa Wielgusa zostanie wyeksploatowany do końca.
W tym konkretnym wypadku wchodzi w grę jednak również i szok, odraza moralna na myśl, że wysoki hierarcha kościelny, przyszły metropolita warszawski, mógł być donosicielem i agentem UB.
Pozdrawiam, Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:09, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
1. Służba Bezpieczeństwa. Sama nazwa za siebie mówi i nie jest tak "skorumpowana" jak dzisiejsze nazwy cywilnych i wojskowych służb działalności państwa! Ponadto, pragnę zauważyć, że była to pierwsza tego typu służba po IIWŚ i chociaż jej życiorys zaczyna się od... KGB i NKWD, to na tyle była już "cywilizowana", że obywała się bez obozów i własnych sądów.
Ponadto jak sama nazwa mówi, o bezpieczeństwo Polski i polaków, powinni brać udział wszyscy i jak najbardziej w tej materii współpracować. Jeżeli dotyczy to arcybiskupa Wielgusa, to jego współpraca i związek z SB na pewno, jak i każdego nie obciąża, jeżeli sprawy dotyczyły bezpieczeństwa wewnętrznego czy zewnętrznego Polski.
Wogóle: spraw bezpieczeństwa nawet jakiegokolwiek (np. BHP) i wszędzie jest najważniejsza!
Oburzony jestem tym szarganiem przez samych siebie bezpieczeństwem narodowym byłym i... obecnym.
Co innego są metody stosowane przez SB. Tu można dyskutować i dyskredytować je. Co innego są donosy i szkodzenie innym. Tu winni są donosiciele i pracownicy SB, jeżeli takie sprawy były (A były!) I to ścigajmy, a nie Wielgusa, który... był podatny na rozmowy o bezpieczeństwie ogólnym kraju, pomagał w tej materii i... był zarówno świetnym materiałem do obróbki przez SB, do wykazania się wykonaną pracą, że w IPN zgromadzono szeroki zakres tej "współpracy"! A gdzie jest wina arcybiskupa? W czym? Czy ktoś w końcu przemówi ludzkim głosem i powie o "co wreszcie chodzi"? Czego jest on wienien?
2. Duchowieństwo, Kościół. Przecież po to jest Kościół i kler, aby pomagać ludziom, aby dawać nadzieję i to... prawie wszystkim zamieszkującym nasz kraj! Jak na razie, ale tak jest! Też trzeba zdać sobie sprawę, że dość duża część kleru angażuje się w sprawy bieżące polaków (nie tylko sprawy duchowe, teologiczne, teoretyczne), a nawet w politykę i w dodatku w politykę nie mającej się nijak do spraw Kościoła.
Czyżby nie mogłaby to być również sprawa bezpieczeństwa narodowego (ogólnie rozumiana) lub potrzebna aktualnie do spraw kościołowych?
Przecież na nutce "solidarności" z myśleniem moherów PRL-u Kościół był bardziej przeciw władzy i stosunkom społecznym tam panującym niż obecnie. Od JPII-go i Glempa Kościół odszedł od tych praktyk swoich ludzi, zakazał i wytłumaczył "fałszywemu klerowi" na czym polega służenie Kościołowi. Teraz tego już nie ma. Nawet Radio M. i TV Trwam bardziej pilnuje swoich interesów kościelnych, aby przyciągnąc jak najwięcej ludzi do siebie niż angażuje się w sprawy polityczne.
Proszę porównać dyskusje "polityczne" w "normalnej telewizji, a w telewizji Trwam. To dlatego TV Trwam bywa czasami kontrowersyjna, bo... jest tam większa swoboda wypowiedzi abstrahując od tego że to ekipy polityczne starają się wykorzystywać media kościelne do swoich celów!
Nie jest też prawdą, a wyłącznie imaginacją, co wyczytałem, że "spowiedź" była wykorzystywana do donoszenia do SB na ludzi. Proszę o byle przykład! I chociaż jestem niepraktykujący, to nie mam nic znaczącego do zarzucenia organizacji kościelnej. Tych spraw aż nie chce mi się mieszać.
3. Zgadzam się z Gościem (a`la Janusz - odtajnij się wreszcie!), że brak jest definicji kapuś, donosiciel, współpracownik jawny, tajny i nikt nie stara się udowodnić szkodliwości działania (UWAGA) pracowników SB, TW i osób trzecich w PRZESTĘPCZOŚCI tego organu. To w końcu z czym my walczymy? Z ludźmi, których można dopaść, czy z przestępczością wszelkiego typy i łamianiem prawa? Dlatego też cytuję cały jego post:
Cytat: | Dlaczego nikt nie stara się zdefiniować , określić kto to jest/był współpracownikiem SB. Czy osoba , która nie składała , pisała , systematycznych lub okresowych meldunków o swoim środowisku , lub nie wykonywała inwigilacji na zlecenie swoich przełożonych - prowadzącego z SB , może być uznana za ich tajnego współpracownika. To tak trudno zdefiniować kto był tajnym współpracownikiem i porównać z posiadanymi na niego „papierami”.
Przykład Gilowskiej jest doskonały na wypaczenie lustracji i dołożenie polskiemu społeczeństwu. Komu to ma służyć , dlaczego nikt tego nie przerwie ? Nie lustracji , ale całego bałaganu jaki trwa tej materii od lat.
Tajnym współpracownikiem jest ten kto świadomie lub pod presją zgodził się na współpracę ze służbami bezpieczeństwa. Podpisał zobowiązanie , zawarł tajną umowę , dostał pseudonim , przeszedł szkolenie , składał własnoręcznie meldunki , działał na zlecenie , pobierał za to wynagrodzenie i był rozliczany , oceniany ze swej działalności przez przełożonego - prowadzącego. To tak najkrócej.
Arcybiskup Stanisław Wielgus , nowy metropolita warszawski, który ponoć przez ponad 20 lat był tajnym, świadomym współpracownikiem SB , ma trudną sytuację , to nie wygląda tak jak w sprawie pani profesor Gilowskiej .Potwierdzają to dokumenty, których jakoś nikt nie chce ujawnić , pokazać czarno na białym to o czym się tak dużo pisze. Jak niewierny Tomasz uwierzę jak zobaczę i usłyszę zainteresowanego co ma w sprawie do powiedzenia. Poczekajmy z ostatecznym sądem. |
No i człek pracujący całe życie dla ludzi, dla Kościoła, że to ani Papież, ani Episkopat, nie widzieli lepszego człowieka na metropolitę warszawskiego, a tu kilku medialnych szkodników będzie zasrywało mu resztę życia, że żył, że pracował na NASZĄ RZECZ, że przydaje się dalej i że chce mu się jeszcze to robić! I w imię czego?
Na zakończenie jeszcze odnośniki, które ... sa sprawy kościołowe są takie medialne: [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 10:50, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kto następny w kolejce?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:26, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No nie , coś mi ty nie gra ! Co tu jest grane i kto „gra” w sprawie Stanisława Wielgusa.
Jeśli to dokument współpracy z SB który podpisał i który jest publikowany w prasie wzbudza tyle emocji , to ja twierdzę ,że jesteśmy dalej państwem bananowym. To nie potępienie lecz , podziękowanie powinno spotkać Stanisława Wielgusa , a najlepiej by się stało aby tego typu agentów pozostawić w spokoju , a wydanie ich , ujawnienie uznać za działania na szkodę państwa polskiego.
Czy zawsze musi być jakeś niedomówienie , wątpliwość ? Takie „rzeczy” jak umowa podpisuje się własnoręcznie , nie pseudonimem , lecz własnym imieniem i nazwiskiem. Poza tym , mam wrażenie , że „ktoś” do dokumentu dopisywał imię i datę urodzenia co jest widoczne gołym okiem , słowo „Adama” też wzbudza wątpliwość. Nie wiem co to jest na samym dole dokumentu po lewej stronie , czyj to podpis. Dlaczego nie wypełniono ostatniej rubryczki.
No i z tego powodu mam wątpliwości co do autentyczności tego tak ważnego dokumentu.
Poza tym po przeczytanie treści umowy o współpracy odnoszę wrażenie , że lustracja nie dotyczy tego rodzaju agentów , tacy agenci , działający poza granicami kraju , na rzecz PRL powinni pozostać w tajemnicy do końca swych dni , to nie o agentach wywiadu mówi lustracja , lecz o donosicielach na współpracowników , kolegów , opozycję , lustracja dotyczy naszych spraw wewnętrznych i codziennych , naszego wewnętrznego kotła – to jest sedno lustracji , tu nie chodzi o agentów wywiadu działających na rzecz kraju , lecz o tak zwane „gnidy” współpracujące ze służbami , działające śmiem twierdzić w każdym zakładzie pracy.
Czy „Ktoś” wreszcie otrzeźwieje w naszym pięknym kraju i sprowadzi do parteru całe to towarzystwo , które ciągle uważa , że im jest gorzej tym lepiej ……….dla nich.
Kto tak na siłę chce „Nam” wmówić , że PRL nie było naszą ojczyzną. Ile wody w Wiśle musi przepłynąć aby wyplewić to wszelkie ku…wo panoszące się w naszym kraju.
Nie staram bronić się „gnid” z minionego okresu. Naszym obowiązkiem jest odróżnienie ludzi , którzy poniżyli się do nikczemności od tych co pracowali dla dobra wspólnego.
Piszę to w oparciu o dotychczas udostępnione materiały w prasie na temat Stanislawa Wielgusa , a mianowicie podpisaną przez Greya „UMOWĘ O WSPÓŁPRACY”.
Jeśli Stanisław Wielgus ma tylko takie grzechy na sumieniu , to nie bardzo rozumiem skąd ta burza.Kłamię w tym momencie , doskonale wiem o co chodzi , dziwię sie tylko braku właściwej reakcji ze strony
odpowiedzialnych służb i administracji państwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:02, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A wiesz co Gościu w niedzielę prezydent RP będzie klęczał przed konfidentem z SB, ale jazda jak mówią młodsi ode mnie. Po co ta cała heca, szukają na siłę inwigilujących prawicę a pokłony składają byłym SBkom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:18, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No tak ale oprócz współpracy z wywaidem abp Wielgus oferował pomoc w rozpracowaniu środowiska polskich księży za granicą i zdaje się Radia WE dodatkowo jeszcze wspópeacował z wydziałem IV. Ale to nic nie znaczy, Kościół jest istytucją niezależną od państwa. Władza w Kościele bynajmniej nie pochodzi od "ludu". Jeśli Kościół w swej mądrości uzna, że abp. Wielgus jest godny sprawować tą funkcję to nie pozataje nam nic innego tylko to zaakceptować - Kościół kieruje się dobrem Kościała i pozostaje nam wierzyć, że taka decyzja rzeczywiście będzie zgodna z jego interesem. Natomiast przed abp. Wielgusem klęknie nie prezydent Kaczyński tylko Pan Kaczyński, który zupełnie świadomie jest członkiem wspólnoty kościelnej i jako taki akceptuje jej decyzje i wybory - również te personalne. Nie ma w tym żadnego paradoksu ani śmieszności to zupełnie naturalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:27, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Niezupełnie to Gościu takie naturalne a gdzie honor? wiem w przypadku pana K słowo honor jest słowem ze słownika wyrazów obcych. A to się zamotał, żeby pokłon nawet jako członek składać byłemu SBekowi. ha ha ha. Czyli konfidenci zbrodniczego systemu nie są wcale tacy źli skoro pełniący obowiązki prezydenta ( całe szczęście że IV) składa im pokłon.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:44, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Gdybyś Panie łukaszu cokolwiek wiedział na temat doktryny na której opiera się hierarchia kościelna to pewno wiedziałbyś, że Kościół uznaje, że władza pochodzi od Boga. Papież wybierany jest przez konklawe kardynałów, którzy wyboru dokonują "natchnieni Duchem Świętym". Papież namaszcza swoich przedstawicieli w poszczególnych jednostkach administracyjnych Kościoła pod wpływem tegoż samego natchnienia. Gdyby więc Kaczyński uniósł się jak mówisz honorem to dla każdego logicznie myślacego katolika wyglądałoby jakby Kaczyński obraził sie na Pana Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:52, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dobre wytłumaczenie tak też myślałem ,wyjście zawsze się znajdzie. Chodzi o to że osobiście gdybym był tak zagorzałym przeciwnikiem szpicli jakim jest pan K ręki bym nie podał takiej osobie nawet gdyby był papieżem, Z Bogiem kontaktu nie tracę a o poparcie o dyrektora nie dbam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:29, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ale to wcele nie chodzi o apb. Wielgusa. Prywatnie Kaczyński może go nie lubić albo nawet nim gardzić. Chodzi o akceptację wyboru dokonanego zgodnie z tradycyjną doktryną Kościoła, któregoż członkiem jest pan Kaczyński. nie ma tu żadnych podtekstów, paradoksów i niehonorowych zachowań Kościół jest ponad to a podanie czy też nie podanie ręki przez pana Kaczyńskiego ani biskupa nie nobilituje ani nie poniża. To Kaczyński poniżyłby się siląc na jakieś puste nic nieznaczące demonstracje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:41, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Łukaszu jak zwykle Twoja wyobraźnia jest ukierunkowana jednostronnie , a to znaczy , że brak Ci zdroworozsądkowego spojrzenia na polską rzeczywistość , brak Ci intuicji , wszystko to co Ci podają przyjmujesz za prawdę i , że właśnie tak musiało być. A co będzie gdy za kilka , kilkanaście lat okaże się , że dzisiejsza Polska to jeden wielki przekręt , to gra takich czy innych sił , służb i że Polska Ludowa w naszej historii to „małe piwko” w porównaniu do Wolnej Polski lat 89 – o5.
Łukasz , a to honorowo być tak łatwowiernym i bezkrytycznym we wszystko co podaje GW , TVN i nie tylko , gdzie z każdej tragedii robi się raban , takie nagłośnienie , że niektórzy mniej odporni na negatywna propagandę zaczynają wierzyć , że za kilka dni nastąpi jeśli nie koniec świata , to przynajmniej na Polskę i całą nasza społeczność spadną wszystkie plagi tego świata. Po spadku przestępczości należy przypuszczać , że w przeszłości zarówno w Polsce jak i w innych miejscach na ziemi zdarzają się codziennie tragedie takie czy inne , tyle , że tego nie nagłaśniano jak obecnie jest to czynione.
Kolego Łukaszu radzę zadbaj w pierwszej kolejności o swój honor , nie martw się o innych – tak będzie uczciwiej i bardziej honorowo.
Do gościa , chyba Łukasza - co do innych zarzutów w stosunku do Stanisława Wielgusa brak jest dowodów , czarnego na białym i radzę pozostać przy tym , aż do chwili ujawnienia dalszych dowodów , a tych jak dotąd brak.
Tu nie chodzi o szukanie wyjścia Łukaszu , lecz o obiektywną prawdę. Stanisławowi Wielgusowi zarzucono szpiegostwo na terenie RFN na rzecz PRL – u , ale wielka zbrodnia , coś takiego nienormalnego , że aż brak mi słów. Bardziej nie normalna jest ta cała wrzawa , a już ujawnienie imiennie zdemaskowanie byłego szpiega zasługuje na reakcję władz w stosunku do IPN – u jak i winnych personalnie zaistniałej sytuacji. No cóż prasa robi swoje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:41, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Gościu w części mnie przekonałeś, ale jak wiesz oberkaczor na fetę nie przybędzie widać ma swoje zdanie. Jeszcze jedno jak zauważyłeś mamy nową jakość szpicli tych których judaszowskie działanie przyniosło szkodę i tych cichych których szkody trudno ocenić Wielgus należy do drugiej kategorii a więc jest czysty jak święcona woda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:07, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Odnośnie rodzajów szpicli to abp Wielgus był szpiclem na łonie Kościoła i moim zdaniem to Kościół w imię prawdy, odpowiedzialności powienien się sam rozliczyć. Generalnie zgodnie z zasadą autonomi instytucji kościelnych nic nam do tego czy abp. Wielgus był donosicielem czy nie był, to sprawa wewnętrzna Kościoła. Oczywiście możemy mieć swoje zdanie na ten temat ale o ile jesteśmy katolikami i tak pozostaje nam tylko bierna akceptacja wyborów Kościoła jako instytucji. To dlatego istnieją w Kościele odpowiednie instytucje i toczy się dyskurs między zwolennikami lustracji reprezentowanymi przez ks. Zaleskiego a tymi co chcą zamiatać pod dywan. Nie wrzucajmy do worka z własnymi szumowinami, tych kościelnych to są dwa zupełnie oddzielne problemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|