Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

c.d.1 Aktualności.... za komentarz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:16, 25 Sty 2007    Temat postu:

guest... Mr. Green

Sprawa wydaje się być jednoznaczna. Ustawa jest... i zgodnie z zapisem prawa HGW i setki pechowców musi złożyć mandaty. Teraz nawet poprawka nie uchroni w/w. Bo chyba nie ma możliwości "mianowania" czy desygnowania radnych i innych na stanowisko (bo prawnie już nie są). Prawo nie działa wstecz... więc sprawa wydaje się prosta. Mr. Green Ciekawi mnie cdn. tej sprawy...

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:24, 25 Sty 2007    Temat postu:

"...co jednak w sumie można uznać za jeden okres historyczny..."

Nieprawda.

"Głupota przepisów korygowana jest jeszcze w sejmie przez opozycję mogącą zaskarżać je do TK. Zakładam że jesteśmy teoretycznie zabezpieczeni procedurami i kadencyjnością władz. Sądzę że głupota jest w demokracji dość skutewcznie ograniczana."

Teoretycznie na pewno a w praktyce niestety zdarza się, że głupie przepisy przechodzą przez "teoretycznie" gęste sito weryfikacji. Któż to bowiem są ci weryfikatorzy - jacyś bogowie czy co?

"Kolego... RP biedzi się teraz z deficytem budżetowym. Pierwszy kro w kierunku obniżenia podatków to zrównoważony budżet (deficyt to wprost wzrost zadłużenia). Dopiero po zrównoważeniu można obniżać podatki."

Bzdura, obniżenie podatków to krok w kierunku równoważenia budżetu. Empiryczne doświadczenia państw, które na ten krok się zdecydowały wskazują jednoznacznie, że obniżenie podatków generuje wzrost dochodów państwa. Zresztą mamy dowód na własnym podwórku - obniżenie akcyzy na alkohol spowodowało wzrost dochodów budżetu z tytułu tejże akcyzy o ok. 30% :)). Twoje twierdzenia w tym temacie to niczym nie uzasadnione majaczenia.

Co do rozmiarów szarej strefy - to jedynym powodem jest represyjny sytem podatkowy. Można wzmóc owszem represje wobec osób nie płacących ale dopóki przeciętny Kowalski będzie miał do wyboru dwie opcje albo "zielona trawka" bo zajebie go fiskus albo "zielona trawka" bo zajebie go prawdopodobnie kontrola skarbowa to wybierze tą drugą opcję, bo tam przynajmniej ma szansę. Wiesz w jaki sposób funkcjonuje na naszym rynku przeciętna "oficjalna" średnia albo mała firma zatrudniająca powiedzmy 10 osób?

"Jeśli działasz na rynku gdzie wszyscy są obciążeni równo podatkiem to wyłamywanie się z tego jest zwykłym złodziejstwem. Jeśli tu jest tak źle to czemu tu się inwestuje? Koszty wyższych podatków płaconych przez przedsiębiorców ponoszą tak czy inaczej nisko opłacani pracownicy(o wiele niżej iż w innych krajach) co przy cenach porównywalnych produktów daje jakiś obraz prawdy?"

Gówno prawda - jeżeli funkcjonujesz w środowisku w którym wszyscy daja dupy to nie znaczy, że nieuczciwością będzie jej nie dawać :))) Poza tym system podatkowy w Polsce nie funkcjonuje w oparciu o zasadę równych obciążeń i nie wszyscy płacą tyle samo a i tak każdy próbuje się wymigać od płacenia i zapłacic jak najmniej więc nie ma po co wyłamywac się z tego powszechnego frontu :)) Inwestuje się, bo mamy tania siłę roboczą a jest tania bo Polska wciąż jest biedna a jest biedna międzyinnymi dlatego, że ma debilny system podatkowy.

"...tylko stworzyć sprawne organa Państwa do wpływania na gospodarkę..."

Najbardziej skuteczne "organa od wpływania na gospodarkę", stworzył PRL. Niestety razem z bratnimi socrepublikami musieli wszyscy zuzamen ogłosić bankructwo nie dali rady "sprawnie wpłynąć".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:50, 25 Sty 2007    Temat postu:

Gościu

zacznę od końca...

rok 1980... dług PRL 23 mld $
rok 1989... ok 50
teraz...hehe + 70% sprzedanego majątku narodowego.
Do policzenia nawet paluszków nie trzeba... A ty bankrutcwo z 23mld$ długiem? Mr. Green Litościii... Każdy konował wie że socjalizm się zużył... politycznie. Ciekawe ilu dorasta dziś poziomem życia do tych z lat 80-tych? Ja nie mówię o tych co im się udało... A to zjawisko groźne...

"...co jednak w sumie można uznać za jeden okres historyczny..."
Nieprawda.... No patrz... A mnie się wydawało że tak. To mnie w LO okłamali Mr. Green . Ech ta komuna... Mr. Green

Twierdzisz. że mamy 70% szarej strefy (może 30%)... Wziąć to wszystko za mordę (bo 30mld. deficytu to tylko kilka % PKB) i mamy kaskę na dłubanie przy podatkach co widać gołym okiem. Widzisz... Różnimy się tym, że ty proponujesz dobrowolność (tu mój głęboki brak wiary) w płaceniu..., a ja jednak za mordę... szarych i PiS na razie w tym kierunku idzie. Możesz mi nie wierzyć..., ale mnie też pasuje mniej płacić. Widzisz, że mamy w zasadzie jeden cel... tylko Ty jakoś taki łagodniejszy, pełen wiary... Mr. Green

Wcale nie neguję reszty Twojego postu ad. perturbacji pomniejszych firm, które w zasadzie dostały w d. przez lat naście i w zasadzie podziwiać można, że jeszcze są... na tym naszym "dziwnym" rynku. Dziwnym bo konkurencja była bardzo nierówna... szczególnie pod wpływem geniusza LB.

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 15:06, 25 Sty 2007    Temat postu:

"rok 1980... dług PRL 23 mld $
rok 1989... ok 50
teraz...hehe + 70% sprzedanego majątku narodowego.
Do policzenia nawet paluszków nie trzeba... A ty bankrutcwo z 23mld$ długiem? Litościii... Każdy konował wie że socjalizm się zużył... politycznie. Ciekawe ilu dorasta dziś poziomem życia do tych z lat 80-tych? Ja nie mówię o tych co im się udało... A to zjawisko groźne..."

Ależ powiększający się dług to wina właśnie socjalizmu a nie jego braku!

"... No patrz... A mnie się wydawało że tak. To mnie w LO okłamali . Ech ta komuna...'

Nieuctwa nie trzeba stroić w polityczne piórka wystarczy poczytać odświeżając nieco (pewnie przykurzoną) pamięć.

"Twierdzisz. że mamy 70% szarej strefy (może 30%)... Wziąć to wszystko za mordę ..."

Nie, nie twierdzę, prowadzone są oczywiście jakieś badania ale to tylko szacunki myślę, że gdzieś koło 40%. Jak to wszytko weźmiesz za mordę to ludzie, którzy żyją uczciwie z tej szarej strefy będą zdychać na ulicach. Co weles zabierzesz im, żeby oddac potem w formie zasiłków? Wiesz co by spowodowało restrykcyjne przestrzeganie prawa podatkowego?!! Totalny rozpiździaj, mało kogo dzisiaj stać na "uczciwość" wobec fiskusa.

"...w zasadzie podziwiać można, że jeszcze są... na tym naszym "dziwnym" rynku.."

uwierz te co jeszcze są nie mają takich złudzeń jak Ty, co do konieczności ścisłego przestrzegania prawa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:24, 25 Sty 2007    Temat postu:

"...PZPR rozwiązało się..."

PZPR bynajmniej nie miał i nie ma monopolu na socjalizm, socjalizm w sferze gospodarczej to konglomerat róznych poronionych pomysłów i przekonań, których nie sposób tutaj wymienić a które mają sie nieźle nawet bez przewodniej roli PZPR.

"..... bo kantują ci wielcy"

Ci wielcy też ale ci wielcy zatrudniaja tych maluczkich na czarno albo na "półczarno" bo koszty zatrudnienia "legalnego" pracownika są nie do udźwignięcia. Powtarzam durnego prawa nie da sie wyegzekwować represjami dzień po dniu nam to udowadnia.


"Bo właśnie szara strefa psuje rynek..."

Na odwrót szara strefa jest efektem zepsutego rynku a jakby się lepiej przyjrzec to może jest jedynym zdrowym obszarem w organiźmie do cna przeżartym gangreną :)))
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:10, 25 Sty 2007    Temat postu:

Skoro tak pryncypialnie, to idziemy dalej , wskazać te bakterie odpowiedzialne z gangrenę. Jakaś piąta kolumna w pokoleniu JP2, a może niedobitki komunizmu?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51 bezlog
Gość





PostWysłany: Czw 23:36, 25 Sty 2007    Temat postu:

Robinson Crusoe

Czyli jak fajnie żyć ze ... świadomością, Mr. Green Mr. Green że:

można dostać za ... frico dowolnie wybraną ładnie położoną .... działkę budowlaną z dostępem do ... plaży

można wybudować na niej chałupę ze ... zorganizowanych materiałów budowlanych

można wziąść w ... bezpłatną dzierżawę upatrzony kawałek pola ornego

można polować i łowić ryby bez pozwolenia na odstrzał i karty wędkarskiej i przyrządzać to wszystko

można bez problemu odżywiać się zdrowo wspaniałymi owocami które rosną byle gdzie i są za darmo

nikt nie goni do roboty i nie oszukuje przy wypłacie

nie trzeba sobie zawracać głowy z wykarmieniem rodziny, wykształceniem dzieci, czynszami, podatkami etc. etc.

A na sam koniec nie trzeba sobie zawracać głowy ... prawem

Gościu ....zaiste wspaniały byt ... nieprawdaż????

Tylko ... lasek jakby brak d'oh!

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:44, 26 Sty 2007    Temat postu:

Niechcący wyciąłem swój post... na który odpowiadał.... Gość(w Czw 18:24, 25 Sty 2007). Sorki. Nie mam kopii...

moderator
Partyman

Jednak znalazłem kopię... Ok!
----------------------------------------------------------------
Gościu... Mr. Green

Piszesz...Ależ powiększający się dług to wina właśnie socjalizmu a nie jego braku!... Mamy rok 2007, PZPR rozwiązało się... w styczniu(lub lutym) 1989... Mr. Green . Prezydent Jaruzelski dobrowolnie ustąpił aby zrobić miejsce nowej władzy... Socjalista Mr. Green LB ruszył do boju (zresztą doradzał przed 89-tym)... Ruszono z ekspertyzami, zakupami nowego (żeby to za chwilkę sprzedać za część wkładu) Mr. Green ... i mógłbym jeszcze ble ble bzdury.
Obecnie jesteśmy o niebo mniej socjalistyczni jak Niemcy i spora część Europy. Jedynym miejscem gdzie socjalizm się dobrze ma to chyba wyobraźnia tobie podobnych... Mr. Green
Komuna nawet w hiper inflacji nakręconej przez światłą solidarność zmniejszała zadłużenie (lata 84-88)... a dołowanko zrobiło się po 91... I nie wciskaj mi kitu że to post... coś. Dla mnie to złodzieje których spore grono do dziś ryje się do korytek... Mr. Green też zwalając (jak zawsze) efekty swoich dokonań na komunę. To już nawet nie jest śmieszne...

Do nieuctwa mogę się przyznać Mr. Green ... bo zawsze można więcej. Bardziej zdumiewa mnie wiedza poniektórych... To mnie nawet poraża... Mr. Green

Ad. szarej strefy... Niech za mordę wezmą tylko 10% z 40%... a gwarancję ci daję, że nikt z maluczkich z torbami nie wyleci... bo kantują ci wielcy. Będzie załatwiona dziura budżetowa i można zacząć myśleć o podatkach.

Piszesz... uwierz te co jeszcze są nie mają takich złudzeń jak Ty, co do konieczności ścisłego przestrzegania prawa.... Ja też bym nie miał złudzeń... Najpierw trzeba naprawić państwo aby sami dla siebie nie byli rynkowym zagrożeniem. Bo właśnie szara strefa psuje rynek... czyli to z czego żyć winni i to całkiem nieźle.

Pozdro.... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 14:37, 27 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 1:09, 26 Sty 2007    Temat postu:

Gościu...

Piszesz...socjalizm w sferze gospodarczej to konglomerat róznych poronionych pomysłów ...itd.

Doktryna liberalizmu gospodarczego powstała w Anglii na przełomie XVII i XVIII w.Niemal od początku swego istnienia miała również przeciwników, zwłaszcza wśród ideologów drobnomieszczańskich i klasy robotniczej (socjalizm utopijny, marksizm). Jej popularność została znacznie ograniczona zwłaszcza po kryzysie gospodarczym w latach 1929-1933 i pojawieniu się poglądów głoszących konieczność interwencjonizmu państwowego. Jej współczesna postać to neoliberalizm.... Tyle Wikipedia...

... dodam... Twoja wyznawana to też konglomerat, który poronił się nieco wcześniej... Mr. Green

Piszesz też... koszty zatrudnienia "legalnego" pracownika są nie do udźwignięcia... Policzmy. 1/5 płacy zachodniej... cena produktu porównywalna... Rozumiesz coś z tego? No

Piszesz...Na odwrót szara strefa jest efektem zepsutego rynku... Tak. Brakiem polityki Państwa, samoregulacją rynku (podobno), otwarciem w okresie przejściowym...ze skutkiem natychmiastowego niszczenia naszych dabingowymi cenami(to są fakty) i ble ble LB-ideałami. A rynek można naprawić jedynie przy pomocy dobrego prawa i to egzekwowanego(czyli przymuszenia do przestrzegania). Dobrowolność płacenia podatków jest określeniem nieco dwuznacznym Mr. Green

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:35, 26 Sty 2007    Temat postu:

Pojawienie sią takich a nie innych poglądów nie przesądza wcale o poronieniu czegokolwiek - interwencjonizm państwowy czy szerzej doktryna keynesizmu skompromitowała się do cna w drugiej połowie XX wieku wpędzając w recesję największe gospodarki świata - dopiero wypierdolenie tych "fachowców" pozwoliło budować prosperity zachodu.

"Policzmy. 1/5 płacy zachodniej... cena produktu porównywalna... Rozumiesz coś z tego?" -

Pensja jest tylko cześcią składową kosztów pracy, o wiele istotniejszy jest tzw. klin podatkowy wynoszący u nas ponad 50 % i doskonale rozumiem czemu się go próbuje uniknąć.

"Dobrowolność płacenia podatków jest określeniem nieco dwuznacznym" -

Wcale nie użyłem pojęcia "dobrowolność" - opisałem pewien mechanizm, który istnieje czy chcesz czy nie. Prawo "nieżyciowe" jest powszechnie nieprzestrzegane, koniec i kropka.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:45, 26 Sty 2007    Temat postu:

W51

W Robisonie wcale nie chodziło o to że "można żyć" tylko o to, że jakość naszego życia budujemy sami i sami jesteśmy kowalami własnego losu. Robinson wiele razy zwątpił jednak oprócz przeciwności losu swoją wolą przełamywał również własne słabości - to jest chyba kwintesencja tej książki - ukazanie potęgi wolnej woli człowieka w zestawieniu z "fatum". Tak nawiasem mówiąc życie na wyspie to tylko jedna cześć z całości na którą skaładaja się trzy części.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 12:47, 26 Sty 2007    Temat postu:

No popatrz Gościu Mr. Green

pomimo braku jakichkolwiek ograniczeń, bardzo sprzyjających warunków gospodarowania, braku konkurencji, nadzoru, przepisów i będąc … kowalem własnego losu, Robinson był ... cóśkolwiek sfrustrowany swoim bytem, skoro wyklinał swój los i … nawrzucał kilkakrotnie panu B. Razz

Całe szczęście, że nie miał nikogo innego pod ręką bo mogłoby dojść do …rewolucji. Cisza

Ale może jego frustracja wynikała ze …świadomości, że inni …mają lepiej a zwłaszcza ci, którzy i nie sieją i orzą a pomimo to ….?

Jak myślisz Gościu????

Pozdrawiam Ya winkles
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 13:25, 26 Sty 2007    Temat postu:

Gościu...

Piszesz...doktryna keynesizmu skompromitowała się do cna w drugiej połowie XX wieku wpędzając w recesję największe gospodarki świata ... Pomijam już rozmiary tego kataklizmu (czy porównywalny do tego z lat 29-33?)... A krach to myślisz z czyjego dorobku? Nowych fachowców? Jakoś liberalizm ma się dziwnie dobrze po zagospodarowaniu dorobku innych opcji - dopiero wypierdolenie tych "fachowców" pozwoliło budować prosperity zachodu. ... Akiedyż to był ten wielki kryzys, krach w 2 poł. XXw.? Po złotym dziesięcioleciu od 70-go bumu gdy Europa dźwignęła się z ruin po wojnie? Bo cuda gospodarcze USA to wyłącznie zasilanie wojenne Europy... a po wojnie umiejętna konsumpcja dorobku.
Teraz komunistyczne Chiny krok za krokiem kupują sobie kawałki USA (obligacje + inwestycje podobno na 700 mld$)...

Pensja jest tylko cześcią składową kosztów pracy... Hehe... Wiem. To liczmy dalej...
Nasz pracownik 1 pensja + 1 (50%)koszty ubezpieczeń=2
na zachodzie x 5............+ 1,5(zakładam niskie ok.20% koszty ubezpieczeń)...czyli koszt pracy = 7 Mr. Green Mr. Green

Wynika z tego że nasze kopszty pracy wynoszą 3,5x mniej. Amen prayer

Wcale nie użyłem pojęcia "dobrowolność" - opisałem pewien mechanizm, który istnieje czy chcesz czy nie.. Mechanizm (rozumiem) braku ochoty do płacenia... Zapewniam cię że to baaaardzo powszechny mechanizm. Tylko, że tam pilnują bardziej i że tam niekiedy podatki są większe (także mniejsze)... Tam szuka się wszelkich prawnych sposobów na "nie płacenie"... U nas to samo ale jeszcze wykorzystuje się korumpowanie urzędników (rzecz zresztą też tam znana... choć nie na taką skalę), wykorzystuje się słabość naszego systemu władzy jeszcze wrzeszcząc o niewolach i braku wolności Mr. Green .

Znam te bajdurzenia... A ja po prostu sądzę że warto socjalizm " przyprawić" liberalizmem, i na odwrót... zależnie od sytuacji. To racjonalniejsze. Nasza wspominana tu historia jest tego dowodem. Gdyby dobrobyt był tak prosty jak piszesz... wybacz, ale ludzkość wprowadziła by go dużo wcześniej niż wymyślono zapałki. Rzeczywistość i zmienność czasów jest o wiele bardziej skomplikowana niż się szanownemu wydaje. Wydajesz mi się kolego całkiem dobrym instrumentem polityków (opcja tu nie ma nawet znaczenia) na którym świetnie się gra... głośno i z oddaniem godnym lepszej sprawy.

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
guest
Gość





PostWysłany: Pią 14:26, 26 Sty 2007    Temat postu:

oglądam na żywo sesję Rady Miasta zwołaną w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz Waltz i jednym z "bohaterów" jest radny Andrzej Golimont - mały quiz dla wszystkich: w jakim pismie/pismach ów radny zasłynął jako dziennikarz ? i kto jest autorem poniższej "rekomendacji":
...Od lat z zainteresowaniem obserwuję działalność stołecznego radnego Andrzeja Golimonta. Pamiętam go bowiem jeszcze z czasów "Okrągłego Stołu", a potem jako dziennikarza "Trybuny", który - jako pierwszy - na początku lat dziewięćdziesiątych upominał się o godność ludzi przez lata pracujących dla Polski, a wówczas wyrzucanych na śmietnik historii. O szacunek i odpowiednie traktowanie tych, których jedyną "winą" był fakt, iż przyszło im żyć w PRL....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:39, 26 Sty 2007    Temat postu:

Weles napisał:


Pensja jest tylko cześcią składową kosztów pracy... Hehe... Wiem. To liczmy dalej...
Nasz pracownik 1 pensja + 1 (50%)koszty ubezpieczeń=2
na zachodzie x 5............+ 1,5(zakładam niskie ok.20% koszty ubezpieczeń)...czyli koszt pracy = 7 Mr. Green Mr. Green

Wynika z tego że nasze kopszty pracy wynoszą 3,5x mniej. Amen prayer


He,he, he Weles Mr. Green

Zaszokowany ...z lekka Twoją magią ....wielkich liczb Razz i gwoli chęci dojścia do.... prawdy, poszperałem cóśkolwiek w necie i znalazłem fragment autorstwa niejakiego / powinieneś pamiętaćYa winkles/ .....Nieckarza który wyliczył ...cóś takiego

"Całkowite koszty pracy stanowią sumę wynagrodzeń brutto (łącznie z podatkiem PIT, a także składkami na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne - emerytalne, rentowe i chorobowe - płaconymi przez pracownika) oraz obciążające pracodawcę wydatki pozapłacowe (m.in. składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe, wydatki na szkolenie). Wg danych GUS, w 2000 r. w przedsiębiorstwach (o zatrudnieniu powyżej dziewięciu osób) koszty pracy przypadające na jednego zatrudnionego wynosiły 2.622,76 zł. Z sumy tej na wynagrodzenie brutto przypada 1.860,56 zł (co stanowi 71% kosztów pracy), a na pozapłacowe wydatki socjalne obciążające pracodawcę 760,60 zł (29% kosztów pracy). W krajach UE podobna relacja wynosi przeciętnie 66% do 33%, co oznacza, że narzuty na wynagrodzenia na cele socjalne są tam większe.

Tak więc rozpowszechniane u nas opinie o wysokich pozapłacowych kosztach sięgających 80-90% wynagrodzeń brutto nie są prawdziwe.

Przeczy to kolejnemu mitowi, że nadmierne obciążenie pracodawców
narzutami na cele socjalne jest powodem wysokich kosztów pracy osłabiających konkurencyjność naszych przedsiębiorstw"

Sprawę relacji płac wschód...zachód, należy w tym przypadku pominąć. To inna bajka

Co do reszty Twojego postu zgoda, poza recesją z powodu kryzysu energetycznego lat 70 no i casusu ...Kitajców ...oczywiście.
Ale to były ... piekne czasy. Ok! Hurra Co nie Weles Razz

A jak nie pamiętasz Nieckarza ....to teraz ma fuchę w RPP

Pozdrawiam
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 24 z 34

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin