|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:47, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Według mnie jedno jest wiadomo;
1.ABW spartaczyła robotę. Te zmienne w treści wypowiedzi Wassermana świadczą o tym że była to akcja nieudolnie przygotowana i przeprowadzona.Właśnie z uwagi na te wszystkie okoliczności, silny kontekst polityczny władzy powinno zależeć na wyjasnieniu sprawy przy "otwartej kurtynie". Opór przeciw temu będzie świadczyć że jest coś na rzeczy. Może to nie ta skala tematu , ale kojarzy mi się to z problemem lustracji. Zasadność lustacji jest tłumaczona właśnie koniecznością uzyskania obiektywnej prawdy i ucięcia spekulacji , niejasności i pomówień.Dlaczego w tej jednostkowej a charakterystycznej kwestii PiS prezentuje odmienne stanowisko.?
2.Czy B.Blida winna czy niewinna to kwestia organów wymiaru sprawiedliwości.Nie jestem na tyle naiwny aby wierzyć że polityk aktywny w okresie transformacji, nie "otarł się" o rózne sytuacje które dziś z perspektywy czasu oceniamy negatywnie , podejrzanie. Każdej opcji to tyczy. Wykluczam z tego ewidentne przekręty i szwindle.Ale te sprawy winne być rozpatrzone przez sprawny wymiar sprawiedliwości. Niestety PiS w pogoni za sukcesem kładzie główny nacisk działania propagandowe.To wszystko ma umacniać pozycję PiS-u , w dalszej kolejności dopiero liczy się dobro państwa.Gdyby było inaczej to wszystko odbywałoby się zgodnie z prawem do ochrony "dóbr podejrzanych"do momentu gdy staną przed wymiarem sprawiedliwości gdzie sprawnie ta sprawiedliwość będzie wymierzona. A tak bez potrzeby robi się pokazówkę , kominiarki , kajdanki światła jupiterów, a potem miesiace i lata bez wyroku ,lub też za tydzień , dwa juz bez kamer zwalnia się ludzi do domu. Nic to nie wnosi od strony merytorycznej do oceny prawnej sprawy a jest często traumą dla "PODEJRZANYCH". Być może B.Blida nie chciała brać udziału w tym spektaklu, to mogło przy określonych cechach osobowych przyczynić sie do tego tragicznego aktu.
Przykrym jest że i na naszym forum znaleźli się "znawcy dekalogu" apologeci moralności którzy w zapamiętaniu , a powiem wprost głupocie uzurpują sobie prawo do dekretowania pamięci osoby zmarłej. Jest to niesmaczne.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 9:29, 30 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:11, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Łukasz napisał: | Bosska o Bogu wspomniałem tylko ja ale czy to takie wstrętne? nie sądzę
Bosska a właściwie Boska może? czy uważasz że spec służby nie mają innych sposobów na likwidację przeciwników albo politycznie niezręcznych?
I to jest na 1000 % pewne że mają. Tak naprawdę nie bardzo wiem o co Ci chodzi.. |
Łukasz, a co powiesz na .... edyta?
po prostu nie rozumiem przyczyny grzebania w aż tak prywatnym życiu BB.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:46, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się sformułowanie...Dopóki nie ma wyroku, osobę traktuje się jako niewinną (zasada domniemania niewinności). Mówienie - co się przejmujecie przestępczynią, sldówką, czerwoną, że poszła do piachu, myślcie o aferze węglowej - to jakiś horror z czasów towarzysza Stalina. . Razi mnie że traktuje się to bardzo koniunkturalnie... a ze szczególną perfidią robią to politycy i media. O nas też należało by bąknąć...
Popieram też... już nie tak adresując...zjawisko o tych co uzurpują sobie prawo do dekretowania pamięci osoby zmarłej. Jest to niesmaczne. i uzurpują sobie prawa do kreowania poprawności. Smutaśnym jest też to..., że często ulegamy podobnym zadymom, wdając się wogóle w dyskusje, wydając wyroki długo przed... nim to zrobią organa władzy przez nas wybranej. I niezależnie od interesu narodowego gotowi jesteśmy opluwać, kopać... nie bacząc na koszty, które w oczywisty sposób i tak ponosimy.
Co do działań ABW mam swoje zdanie i jego nie zmienię... (raczej). Dziwi mnie w tym wszystkim, że jakoś irracjonalnie będąc teraz w opozycji... politycy (być może następcy) wychowują sobie obywatela pokazując mu iż można olewać Prawo, nie odpowiadać za wiele. Potem jako rządzący... płaczą.
Pozdro...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 13:15, 22 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:58, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Pogrzeb BB rozpoczoł sie od mszy - to otym czy była wierzaca.
O tym czy była winna czy nik nie będzie juz rozstrzygał mimo ze w mediach pojawiają sie informacje o tym że Ślaska ALexsis zeznała iz osobiscie wreczała jej piniądze by przekazała Panu X.
Co do Komisji Sejmowej zrobi sie z niej antykaczy spektakl, opozycja bedzie sobie odbijać te dwa lata a SDL dołozy jeszcze za poprzednie komisje, Guzowatego i nagranie Kwaśniewskiego w rozmowie z...... (własnie z kim? Unigierem?).
O wyjasniniu jak doszło do smierci BB będzie niewiele lub nic.
Typowa szpoka polityczna. Jaszcze chwila a będzie komisja d/s nocnej libacji u Gosiewskiego.
Sparwe śmierci bada Łodzka prokuratura i poczekamjmy na jej orzeczenie.
Zachowania męża BB nie będe (mam nadzieje że jest w szoku po tym tramatucznym przezyciu) komentował bo musiał bym zabluznić. Przypominam tylko że BB zginała z własnej woli i dokonała tego własną ręką.
Kalisza mam czasami okazaje posłuchać na żywo w Trójce i musze przyznac że jest dobry w sofistyce (obracaniu kota ogonem).
A teraz wystarczy spokojnie poczekać.
W51 niestety (dla nasz wszystkich) Janusz w tym co pisze na sporo racji. Mozna Kaczyzmu nie lubic ale po co przeczyć faktą?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:01, 30 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:27, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Bosska spokojnie
Widzisz my nie grzebiemy w prywatności Barbary Blidy tak mi się przynajmniej wydaje ,my grzebiemy w życiu społecznym jeśli była w cokolwiek zamieszana a tego też wykluczyć nie można to jako obywatele tego kraju mamy prawo wiedzieć o wszystkim pytanie czy warto zastosować aż tak drastyczne środki za ewentualne przewinienia sprzed 10 lat? i to jest między innym w sferze zainteresowań Jagi Ekora mojej. Bosska nie zauważyłem żeby wymienieni dociekali gdzie była na wczasach z kim się przyjaźni co robi a to jest prywatność i tylko to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:51, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Funkcjonariuszka ABW, która była świadkiem samobójstwa Barbary Blidy, jeszcze w tym tygodniu zostanie poddana badaniom na wariografie - dowiedział się nieoficjalnie „Wprost”. Wykrywacz kłamstw ma wyjaśnić, która wersja śmierci byłej minister budownictwa jest prawdziwa.
Szkoda tylko że nie użyto wariografu na osobie Barbary Blidy ona też przedstawiała inną wersję niż obrońcy rewolucji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:46, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Do prasy przedostały się nowe wiadomości dotyczące samobójstwa Pani Blidy.Mam nadzieję , że są prawdziwe , a nie wyssane z palca.
Barbara Blida miała zostać zatrzymana i przesłuchana, ale prokuratura nie zamierzała wobec niej skierować wniosku tymczasowe aresztowanie. Nie było wystarczających dowodów na udział byłej minister w przestępstwach mafii węglowej. Obciążały ją wyłącznie zeznania jednej kobiety - Barbary Kmiecik.
Henryk Blida, mąż Barbary Blidy, zeznał w śledztwie: jego żona "groziła, że jeśli po nią przyjdą, zastrzeli się".
Panie Henryku dlaczego nie schował Pan broni przed żoną , nie usunął jej z domu.Kto od Pana znał lepiech pańską żonę. Kogo chce Pan za to winić , na kogo chce Pan zrzucić odpowiedzialność za tą tragedie.Czy tak się godzi , widzieć wszędzie winnych , a nie dostrzegać swojej roli w tym co się stało.Przykre.
Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:06, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Dziwny zestaw. Na podstawie prawdopodobnych przecieków do prasy Janusz stawia konkretne , sprecyzowane pytania , niemal zarzuty. Lepreowi nie dziwiłem się , ale tutaj???. Tutaj w sposób mniej lub bardziej zamierzony tworzy się COŚ czym niestety charakteryzuje się obecny czas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:14, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ekor , przestań.......! Czy zaistniała sytuacja , rozpętana medialna burza zwalnia nas od logicznego myślenia , od obiektywizmu.
Nawet jeśli prasa podaje wiadomości , które się nie potwierdzą , to w czym Cię tak uraziły moje pytania.
- kto od męża może znać lepiej własną żonę
- jeśli pozwolenie na broń figurowało na męża , więc dlaczego jej nie zabezpieczył , aby inni mieszkańcy domu nie mieli do niej dostepu
Czy w związku z powyższymi pytaniami nie można zapytać . Czy winy męża w tym co się stało , nie było.
Co w tych pytaniach jest nie stosownego ?
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:17, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tak już abstrachując od... jednak tragedii (śmierć). Zastanawiam się... hmmm . Gdyby potraktowano p. Blidę jak Czarzastego... czy brano by pod uwagę jako minimalnie realną możliwość obecny stan rzeczy? (samobójstwo)... Ja nie wątpię... ja mam pewność że nie... A wrzask byłby chyba większy... czego dowodem już były Czarzastego przypadki.
I tak się toczy historii ciąg dalszy... (pomijając już morze oszołomstw u rządzących...) ciąg zdarzeń rządów legalnego rządu RP , dla którego opozycja ma wyłącznie oceny pt. "... jak kolwiek uczynisz, uczynisz źle...". A Rząd?... Choćby nie wiem jak się wytężał, to nie pociągnie (a może?...) taki to ciężar...
Pozdro....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:37, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Mogę tylko powtórzyć: ABW winna wykonywać swoje obowiązki zgodnie z obowiazującą procedurą.
Nie może być tłumaczeniem fakt, że procedura jest samowolnie łagodzona na skutek protestów opozycji.
Natomiast, krytyce publicznej i śledztwu powinna być poddana sama sprawa słuszności podjęcia decyzji skierowania do mieszkania Pani Blidy funkcjonariuszy ABW.
Tymczasem, wszystkie wątki są badane przez prokuraturę, ten jeden - pomijany i przemilczany.
Pozdrawiam, Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 12:44, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Wreszcie ktoś dotknął ...jadra problemu, co od dawna postulowałem.
A jest nim mec. Piotrowski, który zapytał czy:
prokuratura przesłuchała ...prokuratora który na podstawie jakich dowodów wydał postanowienie i czego ono dotyczyło.
Czy przeszukania, czy zatrzymania.????
Pozdrawiam ,
dziekując Pani Administrator za umozliwienie mi powrotu do działu Polityka, i mniemając, że nie wymagało to ...wiekszego wysiłku a jedynie ...zrozumienia i dobrej woli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:37, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Janusz i to jest typowe u PiSzyków najpierw robią później myślą. Jeśli wierzyć w te kontrolowane przecieki to biedaczki wcale nie mieli złych zamiarów po prostu dyżurny prokurator chciał sobie uciąć pogawędkę z panią Barbarą, mógł przecież po męsku zaprosił ją na kawę . Środki do tego użyte w sile drużyny KBW ( przepraszam ABW chociaż metody działania i sens ich powołania są takie same) ażeby zainteresowaną przekonać do konwersacji wystarczyłyby do opanowania Pruszkowskiej szajki a nie do wczesnorannej wizyty u bądź co bądź kobiety. Obecny przeciek ma dowieść jakie przyjazne metody stosują nasi sunnici z tym że wcześniej przeciek mówił o zgoła czymś inny a mianowicie o tym że łomotanie kolbami w drzwi miało na celu pozbawienie wolności teraz przyznano że nie było podstaw a więc co? ano matactwo czyli polityka typowa dla kaczorów tym że teraz jest i krew na rękach czyich? kaczorów właśnie nienawiść zawsze prowadzi do tragedii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:47, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jago...hehe
Nie urażając...czy... krytyce publicznej i śledztwu powinna być poddana sama sprawa słuszności podjęcia decyzji skierowania do mieszkania Pani Blidy funkcjonariuszy ABW. ??? Przecież toczy się śledztwo prowadzone przez legalny organ w sprawie znacznie szerszej... czy zatem sądzisz, że śledczymi winno być cełe społeczeństwo.... włącznie ze "złodziejstwem"? Przecież to oczywisty absurd i chyba jądro total (nie wiem czego) . Przecież ona sama sobie palnęła w łeb(no...prawie...). A może dociekać... dlaczego została poczęta?
Tymczasem, wszystkie wątki są badane przez prokuraturę, ten jeden - pomijany i przemilczany.... a dla mnie właśnie najjaśniejszy i oczywisty, nawet zrozumiały szczególnie fakt milczenia prokuratury. Przecież po śledztwie akt oskarżenia i sąd w sprawie w którą była zamotana. W ten sposób można biblię napisać... Rozumiem ... społeczeństwo obywatelskie... a może tak od razu lincz? Nie przeginajmy Jago... hehe. To trochę tak Jago jakby "zainteresowani złodzieje" przy pomocy Twoich szlachetnych intencji chcieli się dowiedzieć co na nich mają... a to wybacz TAJEMNICA... co oczywiste... prawda? Nasza ciekawość nie może uzasadniać ew. total głupoty prokuratury w ew. ujawnieniu materiałów. Dopiero by wyszli na idiotów... hehe
Pozdro....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:03, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Oto znak czasów. Ciężkich czasów. Czasów, gdy amnezja przestała być przypadłością. Czasów, gdy nie wystarczy byćnazwanym "autorytetem" ,
„politykiem” , „ministrem” by się nim stać naprawdę. Trudne to czasy. Trudne dla tych, którzy jak szczury przywarli pazurami do swych foteli , karier, pieniędzy , brudząc sobie po drodze łapki różnymi grubszymi i lżejszymi interesikami
Skończyły się żarty, skończyły się słowa, władza przeszła do czynów. Nastały czasy, gdy w końcu wolno zadawać pytania stojącym na cokołach tym "czystym jak łza". Czy to źle ? Tylko dlaczego nie chcą odpowiadać , tylko strzelają sobie w serce.
Złamali mnie i zeznawałam. Nie wstydzę się tego, co zrobiłam. Pytali głównie o Basię Blidę – tak mówi „gazecie” Barbara Kmiecik , główny świadek prokuratury w aferze węglowej
Min. sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ujawnił w środę wieczorem w Sejmie, że śledztwo przeciwko Barbarze Blidzie wszczęto na podstawie zeznań byłego posła SLD Ryszarda Zająca, w których pojawiła się informacja o korupcyjnych powiązaniach Barbary Kmiecik i Blidy, oraz że Blidę obciążyła sama Kmiecik, nazwana przez media "Alexis polskiego górnictwa.
Absolutnie nie czuję się winna śmierci Basi - mówi Kmiecik , przyjmując nas w swoim luksusowym domu w Siemianowicach Śląskich. - Prokuratorom mówiłam tylko, że byłyśmy zaprzyjaźnione, bo tak w istocie było. Znałyśmy się od 20 lat. Była tylko jedna taka sytuacja, gdy poprosiłam ją o pomoc. W 1997 roku chciałam, żeby mojej spółce umorzono część odsetek. Poprosiłam o pomoc Basię. Zrobiła to dla mnie. Dałam jej wtedy pieniądze, żeby przekazała je odpowiedniemu człowiekowi , ale to nie były pieniądze dla Basi. To było kilkadziesiąt tysięcy złotych dla jednej ze spółek węglowych , której byłam winna pieniądze. Ona tam znała więcej ludzi niż ja. Opowiedziałam o tym w prokuraturze - opowiada Kmiecik.
W sejmowym wystąpieniu min. Ziobro ujawnił, że chodziło o Zbigniewa B., szefa spółki węglowej , też zatrzymanego w środę, oraz że B. zaprzeczył , jakoby dostał te pieniądze, a także, że spółka nie umorzyła odsetek . W lutym 2005 r. Barbara Kmiecik trafiła do aresztu. Prokuratura zarzuciła jej usiłowanie wyłudzenia dotacji na naprawę szkód górniczych. Blida zerwała z nią kontakty.
Prokurator Jacek Krawczyk powiedział mi, że jak będę mówiła na węgiel - mówił Kmiecik to wyjdę. Jak nie, to będę siedzieć. Razem ze mną aresztowano moją córkę. Siedziałam sześć tygodni. Pytali mnie o polityków lewicy. O Blidę, Andrzeja Szarawarskiego , Jacka Piechotę , Andrzeja Celińskiego. Nic nie powiedziałam, bo co miałam powiedzieć? U ministra Piechoty byłam raz w życiu. Po kolejnym aresztowaniu Kmiecik się złamała. - Wyszłam w czerwcu 2006 r. Kilka dni później powiedzieli mi, że toczy się śledztwo w sprawie afery węglowej i za moment aresztują mnie po raz trzeci. Złamali mnie. Poproszono mnie do prokuratury i zeznawałam. Nie wstydzę się tego, co zrobiłam. Pytali głównie o Basię Bidę. O innych polityków lewicy też? - W śledztwie węglowym nie ma nazwiska Piechoty ani Szarawarskiego. Oprócz mnie jest wielu innych świadków. Wszyscy wiedzą, jakie patologie działy się w górnictwie. Nikt nie chciał o nich opowiedzieć. Ja zdecydowałam się opowiedzieć o sześciu latach, gdy sama działałam na tym rynku. Przecież nie o wszystkim wiem - mówi Barbara Kmiecik.
W środę ABW zatrzymała 13 osób związanych z branżą górniczą. To pani zeznania ich pogrążyły? Nie mogę mówić o szczegółach, bo obowiązuje mnie tajemnica śledztwa. Ale nie ukrywam, że prowizje się dawało. Jak się chciało pracować, to trzeba było płacić. Komu, nie powiem. Powiedziałam w prokuraturze.
Królowa węgla w latach 90. Barbara Kmiecik dorobiła się fortuny na handlu węglem. Kupowała węgiel od kopalń i sprzedawała drożej elektrowniom. Roczne obroty jej firmy Kmiecik i Spółka sięgały nawet pół miliarda złotych.
Alexis polskiego górnictwa jak nazwały ją media, splajtowała, gdy do władzy doszła AWS. Ówczesny wiceminister gospodarki Jan Szlązak zabronił spółkom węglowym sprzedaży węgla przez pośredników. Odrodziła się dwa lata temu w firmie doradczej. Nowy biznes dwukrotnie zaprowadził ją do aresztu. Rok temu wyszła na wolność.
Jak ujawnił w środę min. Ziobro, w śledztwie węglowym jest wątek sponsorowania przez Kmiecik przebudowy domu Blidy, budowy basenu, zakupu mercedesa i wyjazdów zagranicznych. Kmiecik miała też obdarowywać Blidę drogimi prezentami: ubraniami i perfumami.
Dałam Basi 100 tys. zł na basen w domu w Szczyrku - przyznaje Kmiecik. - Podpisałyśmy umowę w 1998 r. W zamian mogłam korzystać z domu, kiedy chciałam. To była normalna umowa. Basia miała wtedy problemy finansowe, pozaciągane kredyty hipoteczne. Biżuterii nigdy jej nie kupowałam. Ale kosmetyki i ubrania się zdarzały. Jak to między przyjaciółkami. Ja też od niej dostawałam prezenty.
Sprawa jak to się mówi rozwojowa , że późno………bez komentarza.
Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|