|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 6:11, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
ŁATWIEJ, bo mniej widocznie jest zadłużanie się, niż manko budżetowe. też bardziej oczywistym jest, że przy zadłużeniu są zobowiązania i przestać zadłużać się zwłaszcza ypełniając pewne zobowiązania dłużnicze, przestać od razu nie można. W dodatku w całym okresie "pokwitania" był jednakowy trend zadłużania się i przeciw jemu nikt nie przeciwdziałał.
Stąd wniosek, a właściwie wynik, że tak dalej nie boże być i trzeba temu przeciwdziałać i mechanicznie, aby nikt bez "grzechu zaniechania" nie mógł się zapożyczać, i metodycznie, czyli zmienić całkowicie, bo nie sądzę, że trochę czy po trochu wyjdzie, finansowanie w kraju. I tu są potrzebne reformy, o których ani słychu, tym bardziej - widu!
Jedyną odgórną reformę "mego typu" widzę ciągle stałe datki na resorty względu na wzgląd i ewentualne zmiany procentowe pomiędzy nimi.
Inną metodą jest oddolne finansowanie. Poczynając powiedzmy od podatnika czy od powiatu. Ile % podatku idzie do budżetu centralnego, wojewódzkiego, ile na miejscu! Lub na jakie cele. Każdy rejon powinien to wiedzieć i to powinno być sterowane ustawami i rozporządzeniami.
Budżetu i zadłużania nie można pozostawić rządowi, który nie ma żadnego wpływu na żadne zmiany, a tym bardziej na budżet i zadłużenie poprzedniej partyjnej ekipy rządowej, w tym bez możliwości zmian w sztywnych wydatkach, nieracjonalnym ustawieniu budżetu mającego jedynie wybielanie byłej ekipy, a nie przyszłości Polski, w dodatku ustawiany pod myśl polityczną i niedokończone wizje polityczne, a nie gospodarcze, jeszcze nowszej Polski!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:36, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Z tym naszym zadłużeniem sprawa jest nie do końca jasna. Zależy dużo od tego jakimi instrumentami poszczególni ekonomiści posługują się. Do tego dochodzi jeszcze kreatywna księgowość. Nie widziałem "starcia " czołowych ekonomistów w dyskusji na żywo. Dyskutują owszem..ale każdy na swoim poletku. Czy nie mozna przygotować ( w mediach) dyskusji z udziałem Rostkowskiego , Balcerowicza, Rybińskiego. Niechaj wtedy wystawią swój autorytet i oceny pod osąd społeczny.Dobrze przygotowana dyskusja byłaby wielce pouczająca i dająca widzowi mozliwość wyrobienia sobie zdania.Ale albo media , albo nasi ekonomiczni guru wcale do tego się nie palą.Ponoć mamy telewizję publiczną! Misyjną.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|