Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Boso przez Świat...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weles



Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Jastrzębie Zdroj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:59, 24 Lip 2011    Temat postu: Boso przez Świat...

Witam po "chwilowej" nieobecności na forumie ze swoimi wypocinami "Kowalskiej.."

„Boso przez świat...”... w wykonaniu Cejrowskiego

Ubawiła mnie i zmartwiła jednocześnie dość zwariowana wizja tego gościa stricte polityczna, bo on chyba żyć bez tego (własne fobie ustrojowe) nie może. A więc oglądając jego skądinąd niegłupie dyrdymały (komentarze) nt. warunków życia ludzi, ich sytuacji i rozwiązywania swoich problemów zauważam podobieństwo jego poglądów do poglądów naszych (podobno jajogłowych) wielkich politykierów obecnie jeszcze panującej opcji.
Pokazuje ludzi mieszkających w domkach z drewna na palach(środek Amazonki), z kradziną energią za darmochę, z wodą pitną za darmochę. Rzeka obok żywi, miejscowi pędzą trunki. Raj dla Pana Cejrowskiego, który to przedstawia jako wzór wolności i pokazuje uśmiechnięte gęby tubylców (podobno) zachwyconych swoją egzystencją. Nawet pokazuje TV satelitarną i internet, za które nie trzeba płacić. Sprowadził je do ich sioła też nasz rodak, znany dość dobrze p. Tymiński. A sprawy „emerytów” (tu staruszków), a jakże-przeszczęśliwych bez emeryturek na koszt potomnych. Czyżby zachęcał nas do rozwiązania ZUS, zabrania rent, emerytur i rzucenia starych w ramiona potomnych? A one szczęśliwe staruszkowie siedzą cały dzień przed domem (tam domem-szopa z desek) i tępo gapią się (podobno pełni szczęścia) na przechodniów.

A czemuż on zachwycony hipokryta Cejrowski nie zamieszka w tym raju? Wróci do wypasionego domciu, sprzeda ten film TV i będzie pełen poświęcenia wiódł życie zniewolonego cywilizacją, rządami itp. pouczając nas o wyższości chaosu nad cywilizacją. Nie wspominam już jego kasie, której brak tak gloryfikuje. A „Cejrowskich” w naszym zadłużonym kraju jest ho ho...

Z innej beczki. Gdzieś w Polsce władze lokalne pełne inwencji i dobrych chęci zainteresowane rozwojem regionu zainwestowały w Hotel sporą kasę łącznie (bodaj) z 60% dotacją UE. Między czasie wyszła ustawa zakazująca lokalnym samorządom prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Podobno jest wolność...hehe. Ciekawy zakaz ograniczający dodatkowe ew. źródełka kasy do lokalnego (i każdego) budżetu i to przy notorycznych dziurach. Czy to nie oznacza ograniczeń społecznych? Czy twory powstałe z demokratycznej woli ludu nie mogą sobie hasać po gospodarce na ogólnych zasadach? I to chyba w mniej do krętactw i nadużyć prawa warunkach? Czy to godzi w interesy prywaciarzy (prywatne), czy społeczeństwa? Kwiatków tego typu (i to systemowo-suchotniczych) można by sporo, ale wspomnę jeszcze tylko o jednym.

Pisze się często o... np. wyrzucanych pieniądzach na bilbordy, plakaty i w ogóle na dawanie kasy Partiom. I to preferowane „oszczędnościowe” zdanie obecnie panujących siedzących na (stołkach) i kasie, wspieranych przez kasiastych (jeszcze niepasiastych). I to zwiększając etaty administracji (dworu) o ok. 70 tys. Walka z bezrobociem? A do kogóż te one trefne pieniądze trafią? Na rynek Panowie, na rynek w RP. A równocześnie przeświatły minister Sikorski nawołuje do wyjazdów wycieczkowych Polaków pod Piramidy, do ciepłych krajów, Tuskowi smakują bardziej zagraniczne truskawki hehe. Czy to korzystne nastawienie i działania naszych obecnie przeswiatłych patriotów dla gospodarki RP, która już chyba widzi swój Grecki los?.

Ciekawią mnie ludzie, którzy już od lat dojrzewając, doświadczając często na własnej skórze nie zauważają, że także my Polacy mamieni obietnicami, ograbiani z dorobku pokoleń jesteśmy powoli zaganiani jak stado baranów na drodze do coraz bardziej „boso przez świat...” przyszłości?

Pozdrawiam
prayer Partyman


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez weles dnia Nie 12:18, 24 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:09, 24 Lip 2011    Temat postu:

Witaj Welesie ..ciekawe spostrzeżenia. Tak jesteśmy mamieni przez polityków i celebrytów, media itp. Trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość powinno być nam zawsze obecne. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Baltazar



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Pomorze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:02, 24 Lip 2011    Temat postu:

Psychologiczny mechanizm używany przez Cejrowskiego do wpływania na widzów jest tym samym który powoduje, że tak wielu jest zwolenników oglądania na przykład horrorów.
Cała przyjemność oglądania horroru polega na tym, że widz wczuwając się w grozę i wszelkie potworności które ogląda na ekranie, ma jednocześnie świadomość, że to nie jest rzeczywistość w której sam się znalazł i w której musi uczestniczyć.
Dlatego wszelkie filmy grozy najprzyjemniej się ogląda w bezpiecznym, domowym zaciszu, gdzie znajdują się jeszcze inni „oglądacze” i gdzie jeden przycisk na pilocie może spowodować zmianę programu, albo pstryknięcie kontaktu może zalać pokój przytulnym, ciepłym światłem i spowodować oddech ulgi, że „chwała Bogu mnie to nie dotyczy”. To tanie i od bardzo dawna znane socjotechniczne „chwyty” ciągle mające zastosowanie tam gdzie się manipuluje innymi ludźmi, a więc nie tylko w kinematografii, ale na przykład również, a może nawet przede wszystkim w polityce.

Z drugą sprawą w 100% się zgadzam. Po prostu jest to jeden z coraz liczniejszych dowodów na to, że w tych wszystkich politycznych wojnach i przepychankach liczy się jedynie kasa i dalsza władza dla tych którzy ją obecnie dzierżą.
Przecież jak widać korzystają z jej uroków w całej okazałości.
- A że w tym wszystkim zabrakło miejsca dla Polski i Polaków?

Trzeci problem na dobrą sprawę jest jakby kontynuacją drugiego, bo właściwie tego samego dotyczy – kasy i władzy.
Nie ma sensu na jego temat się wielce rozpisywać, bo najkrócej mówiąc podejście obecnej władzy do dzisiejszej rzeczywistości można scharakteryzować jednym, ale dużo mówiącym powiedzeniem:
„Po nas choćby potop".
Trzeba o tym wszystkim koniecznie pamiętać w każdej dyskusji, na każdym spotkaniu z kandydatami-patriotami, a przede wszystkim w dniu wyborów, bo jeśli nie to rzeczywiście dojdzie w końcu do tego, że nie tylko boso, ale przyjdzie Polakom ruszać w świat goło i bynajmniej nie wesoło …


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Baltazar dnia Nie 15:08, 24 Lip 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 13:52, 27 Lip 2011    Temat postu:

xxx
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:36, 27 Lip 2011    Temat postu:

reklamowka napisał:
xxx


Rozumiem "reklamówko" że nawet butów nie stało..wędrujesz boso...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock



Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:32, 18 Wrz 2011    Temat postu: Re: Boso przez Świat...

weles napisał:
....

Z innej beczki. Gdzieś w Polsce władze lokalne pełne inwencji i dobrych chęci zainteresowane rozwojem regionu zainwestowały w Hotel sporą kasę łącznie (bodaj) z 60% dotacją UE. Między czasie wyszła ustawa zakazująca lokalnym samorządom prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Podobno jest wolność...hehe. Ciekawy zakaz ograniczający dodatkowe ew. źródełka kasy do lokalnego (i każdego) budżetu i to przy notorycznych dziurach. Czy to nie oznacza ograniczeń społecznych? Czy twory powstałe z demokratycznej woli ludu nie mogą sobie hasać po gospodarce na ogólnych zasadach? I to chyba w mniej do krętactw i nadużyć prawa warunkach? Czy to godzi w interesy prywaciarzy (prywatne), czy społeczeństwa? Kwiatków tego typu (i to systemowo-suchotniczych) można by sporo, ale wspomnę jeszcze tylko o jednym.

....


Wlasnie to jest jedno z tego co w Polsce sie nie rozumie.
Wladze na jakimkolwiek szczeblu nie sa od prowadzenia dzialalnosci gospodarczej.
Czemu nie sprowadzono prywatnego inwestora obojetnie skad. Czemu nie ulatwiono mu zarabianie??
Miejscowi maja kilka miejsc pracy, placa podatki, skladki na ubezpieczenie spoleczne. Hotel tez placi podatki, oplaty.
Tam gdzie hotel stawia gmina najczesciej jest tak ze szefem czy szefowa zostaje matka, siostra, zona, corka, synowa lub kochanka miejscowego decydenta albo jej meski odpowiednik. I nawet jesli czasem jest calkiem uczciwie to najczesciej jest afera.
I nie wodz nas na pokuszenie... o tym sie w katolickiej Polsce bardzo chetnie zapomina.
A jak jest fajnie to powstanie jeszcze cos tam, jakas knajpa moze Fitness studio, moze burdel, Pewnie jakies zaklady uslugowe i sklepy. Ludziska wiedza gdzie mozna kase zbijac, lepiej jak jakis miejscowy natabl.
Prywaciarz musi osiagac zysk, panstwo nawet na szczeblu gminy moze dotowac.
Dlatego tez rola Panstwa winna byc ograniczenia do doprowadzenia wody i pradu, odprowadzenia sciekow (oczywiscie odplatnie), zapewnienia drog dojazdowych i sciagania podatkow i innych danin.

Kazda zlota zyla ma swoj koniec, a tam gdzie sie pojawia jest wielu chetnych do zarobienia. Super atrakcyjny hotel gminny sciagnie konkurencje, a wtedy moze przestac byc tak super konkurencyjny i co wtedy??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:30, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Nie rozumiesz Pro Rocku lub nie chcesz zrozumieć pewnych oczywistych faktów.;
1. Jest prawdą że wolny rynek , własność prywatana jest determinantą rozwoju gospodarczego.
2.Ale jest równie inna prawda.Aby system prywatnej własności był prospołeczny , bo inaczej sobie tego nie wyobrażam musi istnieć ku temu określone otoczenie gospodarcze, polityczne , socjalne , generalnie społeczne. Aby zrozumieć o co chodzi w moim wywodzie przejdę do konkretów. Piszesz o tym aby sprowadzić , zatrudnić podmioty gospodarcze z zewnątrz w rozumieniu prywatnej własności. Teoretycznie pomysł słuszny. Praktyka dowodzi i to nie ulega watpliwości ...działalność przywatnego inwestora , pracodawcy sprowadzi się przede wszystkim do działalności z naczelną dewizą " maksymalizacja zysku" W naszych warunkach wygladać będzie to tak......maksimum pracy , minimum zarobku. I tak to jest. Interes zaczyna kuleć z róznych to powodów , przedsiębiorca zwija się i idzie dalej. A na "grzbiecie samorządu" zostaje mnóstwo nie rozwiązanych problemów ludzkich. Samorząd nie może od tego obowiązku uchylić się . I to jest problem. Nie problem w tym że administracja zazdrośnie strzeże swoich uprawnień , chociaz i takie przypadki są częste. Sednem sprawy jest to że politycy, władze nie wypracowały takiego modelu który na zachodzie wypracowywany był przez dziesiątki czy setki lat. Modelu który zapewniałby z jednej strony rozwój przedsiebiorczości w warunkach wolnego rynku ,a z drugiej strony nie pozwalałby na realizowanie tego co nazywamy potocznie "kapitalizmem XIX w" jego negatywnych skutków. Na tym to polega .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock



Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:43, 19 Wrz 2011    Temat postu: * * * * * * * * *

Jeden z rekordzistow Peerelu pracowal ponoc jakies 100 godzin na dobe, znaczy nie tyle tyle pracowal ile za tyle godzin mu placono.
Przecietny poletatowiec pracowal nie wiele wiecej jak godzine na tydzien, a dluzej tylko jesli byla w zakladzie jakas libacja. Sam widzialem, pilem z nimi to co stawiali, przyznaje szczerze.
Mysle ze te oczywiste oczywistosci sa oczywiscie nieoczywiste.
Ja to widze troche inaczej. Postaram sie to udowodnic a jesli nie udowodnic to przekonac o moich racjach. Kazdy potencjalny pracownik, znaczy kandydat do pracy wybierze ta oferte ktora bedzie dla niego korzystniejsza.
Zacznijmy od prostych przykladow. Murarz, jezeli bedzie mial 2 oferty pracy, mniej wiecej jednakowe wymagania, jedna za 3.000 a druga za 6.000 obojetnie jakiej waluty. Murarz wybierze to co kazdy normalny przewiduje, ta oferte gdzie wiecej zarobi.
Natura ludzka jest wszedzie taka sama, jak najwiecej dostac za mozliwie najmniejsze swiadczenie. Tak mysli murarz i tak mysli wlasciciel firmy budowlanej zatrudniajacej murarza. Po co placic 6.000 jak sa tacy co pracuja za 3.ooo. Ktos kto nie kaze sobie placic jak najwiecej napewno nie osiagnie wiekszych sukcesow, zadowoli sie byle czym. tak jest z brutalnym kapitalista tak jest z bezczelnym proletem.
sa zaklady ktore placa dobrze za klase,nawet jesli ta klasa nie jest zawsze doceniana.
Za mozliwosc zobaczenia polerowania czaszki Adamka przez Kliczke bylo wiele, naprawde wiele tysiecy ludzi ktorzy byli gotowi zaplacic krocie, naprawde krocie, zwlaszcza za dobre miejsce.
Mysle Ekorze ze gdybysmy tak obaj sprobowali wzajemnie polerowac swoje czaszki, to nawet gdybysmy mozliwosc ogladania tego w ramach szczegolnej promocji umozliwili bezplatnie kazdemu chetnemu to musielibysmy oboje szukacv wybitnego speca od okularow, by dojrzec choc jednego chetnego to zobaczyc. No chyba ze ktos skacze tak jak Eddy the Eagle, pamietasz tego Anglika co gdzies w polowie lat siedemdziesiatych skakal cwierc tego co inne Innauery.
Kazdy spiewac moze troche lepiej lub troche gorzej ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi.....

Sproboj sprzedac swoje umiejetnosci snajperskie albo bramkarskie za 1/5 tego co zarabia najgorzej oplacany pilkarz w tym klubie, Nie przyjma, to malo powiedziane, wyrzuca na samo pytanie.

W Niemczech byly kiedys miejsca pracy nie dla Niemcow, przyjezdzali Polacy, zbierali szparagi, ogorki, winogrona za 3-4 € na godzine, potem przestalo sie to oplacac, w Niderlandach dawali 4-5, Na szczescie dla Niemcow przybyli Bulgarzy i Rumuni, ktorzy kazali sobie placic jeszcze mniej niz poprzednio kazali Polacy. .
Czytalem ze w Polsce jest podobnie, we wschodnich wojewodztwach, gdzie bezrobocie jest przeogromne sa wolne miejsca pracy, ktore nawet nie chca Polacy, od lat bezrobotni. Ale te miejsca sa rarytasem dla Ukraincow i Bialorusinow, ktorzy u siebie dopuszczaja sie nawet korupcji zeby tak wspaniale miejsce pracy dostac.

Kiedys mialem znajomego lekarza, ktory na pol roku wzial bezplatny i pojechal do Niemiec opiekowac sie jakims strasznym kaleka. dostawal 1200 Demow za miesiac, do tego wolny wikt i spanie, musial tez pozamiatac, ale za to mogl pare godzin dziennie pisac swoj doktorat, czytac ksiegi. Mareczki jakie dostawal netto w miesiacu to wielokrotnosc tego co przez rok pracy zarabial jako kierownik przychodni.

Oczywiscie mozna bylo tez inaczej, wystarczylo miec wuja Wilhelma Swiatkowskiego i Ojca Romualda to nawet habilitacje mozna bylo napisac nie znajac jezykow obcych. A prawdziwemu patriocie po co znajomosc jezykow obcych?? Przeciez Polska jest najwazniejsza, choc ten co tak kiedys wrzeszcczal ostatnio zmienil priorytety i juz tak nie uwaza.

Oczywiscie w Polsce, w szczegolnosci w zawodach nie wymagajacych zadnych kwalifikacji placa miernie. Ale dziwisz sie?? jest konkurencja, sa emeryci co za polowe poprawia troche swa dole, sa studenci i uczniowie ktorzy zarobia chetnie stowe na weekendowa balange, sa matki samotnie wychowujace dzieci, ktorze taniej, bo blisko.

Ale to sa wszystko prawa rynkowe o ktorych juz wczesniej pisalem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:12, 19 Wrz 2011    Temat postu:

To nie jest tak do końca Pro Rocku. Problem jest w tym że sa dwie drogi w transformacji społecznej ...jedna to droga ewolucyjna , często kręta, długa w czasie. Ale z czasem się to "uciera" i możemy mówić o zrównoważonym rozwoju. Każdy obywatel ma swoje miejsce w społeczeństwie . Druga droga to droga rewolucyjna , droga szybkiego przekształcenia i rozwoju. Jest to droga na skróty i jest ona kosztowną. Cele , prawdziwe cele, osiąga wąska grupa społeczeństwa , większość społeczeństwa nie jest w stanie zbliżyć się nawet do tych osiagnięc. Jest to fizycznie niemożliwe. Niemcy zachodnie wpomowały miliardy "dojczmarek" we wschodnie landy i ta dysproporacja jeszcze jest widoczna. A co mówić o Polsce. Co możesz powiedzeć o rynku poracy w Polsce? Pytanie pierwsze gdzie? Są takie enklawy w kraju gdzie w miarę mozna znaleźc pracę , ale w większości kraju panuje bezrobocie strukturalne. Jeżeli jest praca to za najniższą krajową, nie wspomnę o warunkach pracy. Rząd "pacyfikuje "niezadowolenie społeczne różnymi formami pomocy społecznej. Jeżeli szukający pracy ma do wyboru pracę za 1200 zł ,a z drugiej strony może dostać pomoc lub zasiłek w wysokości 1/2 lub 1/3 tego, a dalej cos na czarno, do tego wyskoczy sezonowo za granicę na 2-3 miesiące to jakoś koniec z końcem zwiąże. Ale Pro Rocku ...to nie jest wyjście z sytuacji.Poczekajmy jeszcze 10-15 lat jak do emerytury będą szykować sie pokolenia które zaczęły pracę zarobkową po naszej transformacji czyli po 90 roku. Nie wiem jaka będzie reakcja gdy ZUS wyliczy Im emeryturę. Obawiam sie ze niezadowolenie społeczne będzie olbrzymie.Dziś to pokolenie jeszcze nie przelicza swego dorobku zyciowego, ale dojrzeje do tego.
Pro Rocku dziś Polska jest krajem olbrzymich dysproporcji jezeli chodzi o dochód osobisty. To są koszty przemian społecznych dokonywanych drogą rewolucyjną. Tym samym rynek pracy jest zdeformowanym. W kapitalistycznej Francji , czy Niemczech w razie niekorzystnych ustaw dla poszczególnych grup społecznych , czy zawodowych reakcja związków zawodowych czy innych organizacji jest zdecydowana.Rząd musi się z tym liczyć . A kto w Polsce liczy się z niezadowoleniem społecznym?. Jedynie siła potrafi coś zmienić.Górnicy i służba zdrowia okopali się na swoich pozycjach.A reszta?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Pon 18:13, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock



Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:05, 20 Wrz 2011    Temat postu: * * * * * * * * *

Zasadniczo zgadzam sie z wszystkimi faktami, ktore tu podales, roznimy sie tylko w ocenie przyczyn i skutkow tego stanu rzeczy.
Oczywiscie ze sa rozne formy transformacji spolecznej, tylko ze w Polsce bylo to wtedy jak mi sie wydaje zarowno niemozliwe jak i nie chciane.
Gospodarka Peerelowska upadla i to tylko z jednej zasadniczej przyczyny byla strasznie nieudolna.
Zachod przestal byc zainteresowany dalszym finansowaniem Wschodu. niezdecydowanego Cartera zastapil odwazny Reagan, bladego Schmidta zdecydowany Kohl, do tego socjalistyczny Francuzik i Zelazna dama. Z zachodu przyjezdzali raczej pytac kiedy zaczniecie splacac jak pytac czy chcecie nowe zielone pozyczki......,
Wladze ludowe i to nie tylko te w Peerelu musially a jak nie chcialy to ladowaly tak jak Ceausescu, Rozpadl sie Zwiazek rozpadla Czechoslowacja, Popuscily Wegry, Upadlo Dedeerowo.
Wierzysz naprawde ze ten proces moznabylo inaczej uksztaltowac?? Przeciiez wszystkim sie spieszylo, kazdemu bardziej pasowalo wczoraj jak dzisiaj.

W Polsce osobiscie widze jedyna dobra strone w tym ze Pan Prezydent Walesa nie dopuscil do tego by lala sie krew. Wszystko inne to mniejsze lub wieksze blkedy, ale tego procesu nie mozna bylo powstrzymac. W mniejszych panstwach (Czechy, Wegry) problemy byly mniejsze, latwiej do pokonania. Lepsze powiazania transoprowe - superkorzystne w Czechach dosc dobre na Wegrzech. Teraz okazuje sie ze i tam nie wszystko bylo tak jak to kiedys widziano.

Ponadto nie bylo zadnego wzorca, modelu, przykladu.
O specyfice polskiej mentalnosci pisalem juz wielokrotnie w innych miejscach wiec chyba nie musze sie powtarzac. To co zostawila wolnej Polsce Ludowa Ojczyzna bylo nie tyle zle co absolutnie nieprzydatne.
Ponadto nie bylo konsensu na nic. Owczesna Lewica nie musiala sie zbyt wysilac by rozbic wszystkie nowe instytucje i sposoba. A to co oferowala sama bylo jeszcze gorsze.
Najczesciej nowymi kapitalistami zostawali wlasnie Ci z Lewicy, to tez jest chyba faktem. Upadek Peerelu, ktory systematycznie stawal sie absolutnie nieodwracalny trwal od konca lat siedemdziesiatych. Polska gospodarka to raczej zabytkowy skansen jak nowoczesne fabryki. Jakosc produkcji, fatalna, wydajnosc bardziej jak znikoma. A na dodatek wpajano wszystkim ze Polska to dziesiata potega gospodarcza Swiata.
Przez pierwsze 10 lat mojego pobytu w Holandii i Niemczech sporadycznie trafialem w sklepach na cokolwiek z Polski. Kaczki i Gesi, czasem wodka i poza tym jeszcze trzy inne rzeczy, nic, nic, nic. wieloletnie powypadkowe samochody opanowaly polski rynek, nawet w takim stanie byly lepsze od polskich Fiatow i Polonezow.

Tego nie wolno zapominac ani pomijac,potem mozna dopiero psioczyc.

Bezrobocie jest strukturalne, zgadzam sie.
Inwestycje zachodnie owszem , wielkie zaklady w dobrych miejscach. Kto by inwestowal na Podkarpaciu w Lubelskiem czy na Podlasiu?? Przeciez tam nawet dojechac nie mozna. Te bezrobocie i brak perspektyw powoduje tez ze jak juz ktos chce zaplacic za robote to tylko tyle ile musi.
Polskie rolnictwo, wiekszy ogrodek to juz gospodarstwo. Emerytury rolnicze dziadkow, zasilek rodzinny i dotacje unijne to podstawa dochodu. Byc moze cos sie dorobi na czarno, byc moze cos za granica.

Ale tez szczerze przyznam ze w ostatnich 25 latach to najdalej na wschodzie bylem we Wieliczce, na polnocy dajek jak w Czestochowie to bylem tylko trzy razy i to przejazdem. Tam gdzie bywalem to najczesciej Beskidy, Pienina i Tatry no i moja Jura Krakowsko Czestochowska. tam mi sie zawsze podobalo i podoba.

Co do Emerytur w przyszlosci to sie zgadzam, te na nowych zasadach to moze byc tragedia. W ogole przyszlosc widze raczej czarno i nie jest to wina ani tego rzadu (ktory raczej lubie) ani tez dwoch poprzednich za ktorymi nie przepadalem .

Wywalczymy 300 miliardow mowi jeden z kandydatow na nastepnego Premiera, Ja wywalcze znacznie wiecej i lepszych wtoruje mu drugi. Juz na same takie dzwieki gdyby to zalezalo ode mnie zakrecilbym wszystkie kurki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:50, 20 Wrz 2011    Temat postu: Re: * * * * * * * * *

Pro Rock napisał:
Zasadniczo zgadzam sie z wszystkimi faktami, ktore tu podales, roznimy sie tylko w ocenie przyczyn i skutkow tego stanu rzeczy.
Oczywiscie ze sa rozne formy transformacji spolecznej, tylko ze w Polsce bylo to wtedy jak mi sie wydaje zarowno niemozliwe jak i nie chciane.
Gospodarka Peerelowska upadla i to tylko z jednej zasadniczej przyczyny byla strasznie nieudolna.
Zachod przestal byc zainteresowany dalszym finansowaniem Wschodu. niezdecydowanego Cartera zastapil odwazny Reagan, bladego Schmidta zdecydowany Kohl, do tego socjalistyczny Francuzik i Zelazna dama. Z zachodu przyjezdzali raczej pytac kiedy zaczniecie splacac jak pytac czy chcecie nowe zielone pozyczki......,
Wladze ludowe i to nie tylko te w Peerelu musially a jak nie chcialy to ladowaly tak jak Ceausescu, Rozpadl sie Zwiazek rozpadla Czechoslowacja, Popuscily Wegry, Upadlo Dedeerowo.
Wierzysz naprawde ze ten proces moznabylo inaczej uksztaltowac?? Przeciiez wszystkim sie spieszylo, kazdemu bardziej pasowalo wczoraj jak dzisiaj. ................



Tak różnimy się w ocenach. Moim zdaniem problem , zasadniczy problem leżał w tym że dwa system gospodarki socjalistycznej wyczerpał swoje możliwości , mam tu na myśli ZSRR. Od ZSRR zależał rozwój sytuacji w krajach obozu socjalistycznego, ani Polska , ani Wałęsa bez "poluźnienia rygorów politycznych" ze strony ZSRR niczego by nie zwojowali" .Wyścig zbrojeń który narzucił Regan , a szczególnie przeniesienie pola konfrontacji militarnej do kosmosu przerastał możliwości ekonomiczne ZSRR. Chociaż patrząc dzis z perspektywy czasu technika "wojen gwiezdnych" była jeszcze w powijakach i duzo lat musiłaoby upłynąć aby faktycznie na tym poziomie mogła zaistnieć konfrontacja . Inaczej mówiąc Amerykanie musieliby dosyc długo pracować aby skonstruowac system zagrożenia dla ZSRR od strony kosmosu. Ale wówczas sama idea przeniesie zbrojen w przestrzeń kosmiczną była zbyt duzym wyzwaniem dla gospodarki ZSRR. Po drugie odeszła ekipa "Breżniewa", Andropowa, do władzy doszli Gorbaczow ,a potem młodsi politycy i ekonomiści. Oni zrozumieli że" wojny gwiezdnej" nie wygrają, jedynie co mogą to wywołać wojnę na tym poziomie technologicznym na jakim wówczas mocarstwa były. A to byłaby zagłada o ile nie ludzkości to w najlepszym przypadku ruina obu mocarstw. Pozostało jedno....zostawić ten cały bałagan socjalizmu, niewydolnych gospodarek własnemu losowi , uwolniona także od "przyłączonych republik" .... Rosja miała jedyną szansę wyjścia z kryzysu. Tak też postąpiono. Żaden zachód bezinteresownie nie finansował wschodu. Była to długofalowa polityka "zmiękczania demoludów". Nie ma Pro Rocku pojęcia altruizmu w polityce.
Czy było inne wyjście jak transformacja drogą rewolucyjną? Tego nie wiem. Znamy drogę rozwoju państw o systemach kapitalistycznych. Droga długa , często kręta, faktycznie nikt nie chciałby tak długo czekać.
Koniecznością było wypracowanie nowej nie znanej jeszcze drogi rozwoju. Porównywanie Hiszpanii, Portugali , czy tez Grecji jest bez sensu. Kapitalistyczną gospodarkę Europy zachodniej stać było na finansowanie przyśpieszonego rozwoju zapóxnionych krajów Europy południowej. Robiono to pojedynczo z całkiem pragmatycznych powodów
Portugalia.....rewolucja czerwonych goździków....realne zagrożenie powstania socjalistycznych rządów, Grecja ... po buncie "czarnych pułkowników" socjalizm zaczął pukać do Aten. Hiszpania ..klucz do wejścia z Atlantyku na morze Śródziemne. Włączenie tych państw do sojuszu militarnego i unii gospodarczej leżało w dobrze pojętym interesie wysoko rozwiniętych państw Europy zachodniej. Tym samym w innej sytuacji były te państwa w swej drodze rozwoju. A i tak są najsłabszym ogniwem co ostatnio widać. Konstatacja jedna...pewnych kategorii i praw ekonomii nie da się przeskoczyć. Tego nalezy być swiadomym, to należało społeczeństwu mówić otwarcie. Nie było odważnych..... Dziś nalezy powiedzieć że nie dogonimy zachodu ujmując kwestię całościowo.Im bogatsze społeczeństwo tym rozwój jest szybszy. Kto zechce przyhamować rozwój swego kraju aby "podciągnąć" Polskę do przodu.Nie ma na zachodzie takich odważnych polityków. To trzeba wiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock



Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:09, 21 Wrz 2011    Temat postu: * * * * * * * * *

Mam wrazenie ze slucham muzyki ktora lubie
Dobry stary polski (tym razem nie powiem peerelowski, chociaz czasowo byloby to wlasciwe) zespol 2 + 1 spiewa to co sie da, podziel na dwa.......,

Mozna tak oczywiscie ale zatraca sie w tym wiele niezwykle waznych aspektow.
Przede wszystkim nie bylo jednego wschodu ani jednego zachodu.
ZSRR Stalina, Brezniewa czy Gorbaczowa to co prawda jedna strona medalu ale jakze roznego. Zachod tez sie zmienial, pewne ekipy przychodzily i odchodzily.
Nie widze jednak tego w kategoriach walki systemow. System broni masowego razenia, bomby atomowe, wodorowe, neutronowe zmienily swiat. Zarowno na Wschodzie jak i zachodzie wzmacnialo sie przekonanie ze wojny nie da sie wygrac, wojne mozna tylko przegrac, i nie mowie tu o podworkowej bijatyce tylko wojnie swiatowej.
Ekspansja USA...., oczywiscie tam gdzie sie tylko dalo USa staraly sie o uzyskanie wplywow, zreszta zupelnie podobnie jak ZSRR, Kuby, Angole, Mozambiki, Afganistany sa tego dobitnym przykladem. Nie jest wiec prawda ze tylko jedni a drudzy ani, ani, tylko obie strony w miare sil i mozliwosci.

A sily i mozliwosci byly zupelnie inne. O poparcie ZSRR nie zabiegalo zadne panstwo wzglednego dobrobytu, wzglednej stabilizacji. Oddanie sie w objecia zachodu wiazalo sie ze zwwiekszeniem dobrobytu, stabilizacji, ucieczka w objecia wschodu oznaczalo biede, nedze, krew i lzy.

Wydaje mi sie ze nie bylo dlugofalowej polityki zmiekczania demoludow. Polityka pokojowego wspolistnienia systemow byla szczera polityka tych sil co ja prowadzily. Pominieto w tych rozwazaniach jeden malutki szczegol, jednego z tych systemow nie chciala zdecydowana wiekszosc w nim mieszkajacych.

Wyniki wyborow we wszystkich wiekszych i znaczniejszych panstwach Zachodu to efekt przede wszystkim polityki wewnetrznej tych krajow a nie ich polityki zagranicznej. Podobnie bylo na Wschodzie, zmiany nastepowaly pod wplywem wydarzen wewnetrznych a nie zewnetrznych.

Rewolucja technologiczna lat siedemdziesiatych przede wszystkim w zakresie telekomunikacji zrobila swoje. Ludowa wladza stracila monopol na prawde. Byla konfrontacja, spoleczenstwo mialo mozliwosc informowania sie i informowania innych o tym co jest u nas.

Po drugiej wojnie swiatowej Swiat zabral sie do odbudowy, procesy te byly na wschodzie i Zachodzie. Na zachodzie zaczelo to przynosic wymierne efekty, na wschodzie zdecydowanie nie. Kryzys polowy lat piecdziesiatych, NRD, Wegry, Polska, upadek Stalinizmu byl tego dowodem.

Oczywiscie mozna jeszcze inne aspekty uwypuklac..., ale o tym innym razem

Pozdrawiam Cie serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:33, 21 Wrz 2011    Temat postu: Re: * * * * * * * * *

Pro Rock napisał:
........Przede wszystkim nie bylo jednego wschodu ani jednego zachodu.
ZSRR Stalina, Brezniewa czy Gorbaczowa to co prawda jedna strona medalu ale jakze roznego. Zachod tez sie zmienial, pewne ekipy przychodzily i odchodzily.
Nie widze jednak tego w kategoriach walki systemow. System broni masowego razenia, bomby atomowe, wodorowe, neutronowe zmienily swiat. Zarowno na Wschodzie jak i zachodzie wzmacnialo sie przekonanie ze wojny nie da sie wygrac, wojne mozna tylko przegrac, i nie mowie tu o podworkowej bijatyce tylko wojnie swiatowej.


Oczywiście posługujemy się skrótem ,symboliką, chociaż dwa mocarstwa nadawały ton i wyznaczały zasadnicze kierunki polityki. W dyskusjach popełniamy często błąd zawężając przestrzeń problemu . Ja staram się patrzeć na dany problem w kontekście uwarunkowania i przyczyn. Tak też jest z pojęciem komunizmu , czy też socjalizmu. Nie wchodząc w ocenę tych nurtów polityczno-gospodarczych nalezy zadać sobie pytanie ...czy zaistnienie i rozwój tych kierunków politycznych to dzieło przypadku ?..że oto znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie taki człowiek jak Lenin, a wczesniej Marks i inni. Czy był to fakt obiektywnie niezależny? Moim zdaniem była to obiektywna konieczność. Jeżeli nie Lenin to znalazł by się inny przywódca. Przywódca może nadać odpowiednie formy działania , budować struktury , jednak sedno sprawy leży gdzie indziej.A jest, było nim zróżnicowanie gospodarcze pomiędzy zachodnią a wschodnią Europą. Wschodnia Europa o 200 lat była opóźniona w rozwoju. Ta dyspropocja rzutowała na całe zycie gospodarcze tych krajów.Wydaje mi się że rewolucja była nieunikniona.Oczywistym jest że dodatkowe czynniki takie jak wojna przyspieszały i radykalizowały niektóre procesy zachodzące w społeczeństwach. Skoro ta dysproporcja w rozwoju nie mogła trwać w nieskończoność logicznie rzecz biorąc narastała potrzeba zmian. Pytanie jaką drogą mogły pójść ludy Rosji , Bałkanów i Europy wschodniej. Sądzę ze jednyna wówczas mozliwa droga to ..rewolucja. Pytanie jak ta rewolucja mogła przebiegać, czy tak jak znamy z historii, czy w inny sposób...to już inna sprawa. Odbiegłem w swych dywagacjach dosyć daleko od tematu.Wracamy do rzeczy..

Pro Rock napisał:
........
Ekspansja USA...., oczywiscie tam gdzie sie tylko dalo USa staraly sie o uzyskanie wplywow, zreszta zupelnie podobnie jak ZSRR, Kuby, Angole, Mozambiki, Afganistany sa tego dobitnym przykladem. Nie jest wiec prawda ze tylko jedni a drudzy ani, ani, tylko obie strony w miare sil i mozliwosci.

A sily i mozliwosci byly zupelnie inne. O poparcie ZSRR nie zabiegalo zadne panstwo wzglednego dobrobytu, wzglednej stabilizacji. Oddanie sie w objecia zachodu wiazalo sie ze zwwiekszeniem dobrobytu, stabilizacji, ucieczka w objecia wschodu oznaczalo biede, nedze, krew i lzy..


Historia daje nam wystarczająco wiele przykładów jak obie strony walczyły róznymi drogami i środkami o poszerzenie swojej strefy wpływów. Oczywiście narzędzia i formy działania były odpowiednie i adekwatne do systemów których były wyrazem. Amerykanie w większym stopniu korzystali z przewagi jaka dawał im "dolar".Ale bez zastanowienia korzystali z siły militarnej jeżeli było to konieczne.
To ze ubogie narody chętnie oddawały się pod opiekę zasobnych "jankesów" jest sprawą zrozumiałą. Tak jak zrozumiałą dla człowieka myślącego było to ze nic gorszego nie mozna zgotować społeczeństwu jak utrzymywać całe grupy społeczne , ba nawet narody na ..zasiłku. Rosjanie z kolei wchodząc na kolejne "terytoria" kładli nacisk na rozbudowę "administracji politycznej" , tym samym wprowadzając pewne formy dyktatury. Wiadomo przecież ze gospodarczo nie mogli za dużo pomóc. Czasem zastanawiam się czy te formy pomocy w dłuższej perspektywie czasu nie są sobie równoważne. Przykładem klasycznym jest Palestyna.Od dziesięcioleci USA i Europa utrzymuje Palestyńczyków w obozach dla uchodźców.Ludzie ci niedługo nie będą w stanie samodzielnie sprostać naturalnym problemom zwiazanym z utrzymaniem .Mówią że przyzwyczajenie jest drugą naturą.Nie bronię ani łez na wschodzie , ani nie wychwalam wpadania w objęcia zachodu. Jedno i drugie są to w wymiarze społecznym skrajności.
Pro Rock napisał:
........
Wydaje mi sie ze nie bylo dlugofalowej polityki zmiekczania demoludow. Polityka pokojowego wspolistnienia systemow byla szczera polityka tych sil co ja prowadzily. Pominieto w tych rozwazaniach jeden malutki szczegol, jednego z tych systemow nie chciala zdecydowana wiekszosc w nim mieszkajacych.

Pokojowe współistnienie wynikało z "równowagi strachu". Nie ma takiego pojęcia jak szczerość w stosunkach miedzynarodowych.Gdzie jest polityka ...tam nie ma miejsca na szczerość.
Pro Rock napisał:
........
Wyniki wyborow we wszystkich wiekszych i znaczniejszych panstwach Zachodu to efekt przede wszystkim polityki wewnetrznej tych krajow a nie ich polityki zagranicznej. Podobnie bylo na Wschodzie, zmiany nastepowaly pod wplywem wydarzen wewnetrznych a nie zewnetrznych.


Jest to oczywiste...zawsze koszula bliższa ciału.Zarówno na wschodzie jak i na zachodzie. Chociaż My Polacy szermowaliśmy hasłem za "Waszą i naszą wolność" . Jak na tym wyszliśmy?....delikatnie mówiąc nie zawsze najlepiej.

Pro Rock napisał:
........Po drugiej wojnie swiatowej Swiat zabral sie do odbudowy, procesy te byly na wschodzie i Zachodzie. Na zachodzie zaczelo to przynosic wymierne efekty, na wschodzie zdecydowanie nie. Kryzys polowy lat piecdziesiatych, NRD, Wegry, Polska, upadek Stalinizmu byl tego dowodem.

Z tymi efektami Pro Rocku to wszystko zależy od tego jaką miarę stosować. Jest prawdą że system kapitalistyczny w dużej części oparty na drobnej wytwórczości był bardziej wydajny od kolektywizacji na wschodzie.Co do tego to sporu nie ma. Uważam jednak że Polska w pierwszy XX -leciu osiagnęła bardzo dużo. Przede wszystkim "wyciągnięto na swiatło dzienne te doły społeczne" . Nakarmiono, nauczono pisać i czytać, zbudowano system opieki zdrowotnej , zlikwidowano gruźlicę, uporano się z ofiarami działań wojennych.Temu nikt przytomnie myślący nie jest w stanie zaprzeczyć. Nie wolno tego pomijać milczeniem...Ale to już inna sprawa.....Takie Pro Rocku są moje luźne spostrzeżenia w temacie.Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock



Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:04, 22 Wrz 2011    Temat postu: * * * * * * * * *

Cytat:
Oczywiście posługujemy się skrótem ,symboliką, chociaż dwa mocarstwa nadawały ton i wyznaczały zasadnicze kierunki polityki. W dyskusjach popełniamy często błąd zawężając przestrzeń problemu . Ja staram się patrzeć na dany problem w kontekście uwarunkowania i przyczyn. Tak też jest z pojęciem komunizmu , czy też socjalizmu. Nie wchodząc w ocenę tych nurtów polityczno-gospodarczych nalezy zadać sobie pytanie.........

Te nadawanie tonu i wyznaczanie zasadniczych kierunkow polityki wymaga moim zdaniem dookreslenia.
W formacji zachodniej nie bylo przymusu pod zadnym wzgledem. Ustroj Panstwa Republiki, monarchie, pelna czy tylko niepelna demokracja znalazles wszystko. Forma Rzadow absolutnie dowolna wystepuja wszystkie mozliwe formy. Religie..., tez prawie wszystkie. Stopien rozwoju jak wyzej i tak moznaby w nieskonczonosc.
W formacji wschodniej byl przymus i to pod kazdym wzgledem. Komitety, Biura Polityczne, Rady Panstwa, Sekretarze. Wszyscy w jednym bloku militarnym, wszyscy w jednym gospodarczym, wszyscy jednego wyznania - ateistycznego, wszyscy scisle odizolowani od reszty swiata.

Ktos kto odrobine tylko ceni sobie wolnosc w zasadzie nie ma wyboru, ma tylko jedna opcje, zachodnia.

Oczywiscie byly roznice rozwoju gospodarczego, ja bym tego nie okreslal w latach, to moim zdaniem wypacza obraz. USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Malayzje,Tajwany, co tam bylo 200 lat temu??
Nie nalezy tak daleko patrzec. Wystarczy ze spojrzysz przychylniej w moja strone, za Odre i Nyse Luzycka. Byly tam dwa panstwa niemieckie, NRD i RFN, Zaczynaly mniej wiecej z jednego poziomu. Po czterdziestu latach socjalistycznego rozkwitu trzeba nastepnych 40 lat zeby wyrownac do tego co w starej RFN. A srodki na to ida ogromne, takie jakich nie ma zadne inne panstwo bylego bloku wschodniego a moze nawet nie maja tego wszystkie te panstwa razem wziete.

W Panstwach robotniczo chlopskiej orientacji zarowno chlopi jak i robotnicy byli traktowani jak smieci. Zamykano, mordowano, wyzywano
W Panstwach kapitalistycznych gdzie ponoc z robotnikow i chlopow zdzierano skore mieli sie stosunkowo niezle.

Jak nas uczono w Peerelu ta soscjalistyczna, wyzsza forma ustrojowa tak co najmniej pisal Marks i Engels a potem Leninek miala sie pojawic w miejscach gdzie ten zgnily kapitalizm przyjal najwyzsza forme i musial upasc. Pojaswil sie tam gdzie kapitalizmu tak naprawde to jeszcze nie bylo. Ani Rosja z wszystkimi podleglymi jej republikami, ani Mongolia, ani zadne inne Panstwo, ktore po 1945 wkroczylo na ta droge do takich nie nalezalo. Kazdy kto choc odrobine myslal, zadawal sobie takie pytanie. Ja sobie je zadawalem juz wtedy, w czasach gomulkowych.
Przyczyna wszystkich trudnosci byla gospodarka planowa. Od samego poczatku roizwoj planowano na zasadach wskaznikow do roku poprzedniego. Nalezalo wiec zadbac by w roku biezacym nie bic przypadkiem jakichs tam rekordow, bo w przyszlym roku bedzie koniec. Wywala za niewykonanie planu. Czasami slyszalo sie o jakims mlodym zdolnym co to chcial, ale mu nie pozwolono. Tak bylo w czasach gdy plan na rok poprzedni zmieniano jeszcze w pierwszym kwartale nastepnego.

Pierwsze lata socjalizmu, gdy nie bylo jeszcze tych lat poprzednich bylo jeszcze jako tako, odbudowano kraj. Potrem bylo juz lepiej wszystko dzielono sprawiedliwie, a mimo to do podzialu bylo coraz mniej. Po 25 latach wspanialego rozwoju w grudniu 1970 puste polki w kazdym sklepie, i choc to byly tylko chwilowe przejsciowe jeszcze problemy to potem dziesiec lat pozniej bylo juz znacznie gorzej. I gorzej bylo wszedzie, nie tylko w Polsce, tylko wszedzie tam gdzie idzie sie ta swietlana droga socjalizmu. Dzisiaj na szczescie niewiele juz tych oaz ludzkiego (nie)szczescia pozostalo, Kuba i Korea Pn. I tylko tam jeszcze wmawiaja jak bardzo to USA czychaja na ich majatek narodowy.

W listopadzie 1917 gdy wybuchla Rewolucja Pardziernikowa Rojsa byla nedzna, ale nedzny byl wtedy prawie caly swiat, Czy Rewolucja byla koniecznoscia?? Napewno byly powody di niezadowolenia ale czy ona musiala przyjac taki obrot?? Byla inna droga, wybrano taka, taka ktora okazala sie bledem.
Po kilku miesiacach juz okazalo sie ze to nowe to do niczego. . Pierwsze przesladowania to przeciez byly juz za czasow tego co zmarl na syfa.

Ta cala machina opierala sie wylacznie na fikcji, falszu i zaklamaniu.

Wydaje mi sie ze do pewnego czasu mozna bylo miec strach, nie widziec pewnych rzeczy.

W Niemczech potrafiono rozprawic sie z nacjonalnosocjalistyczna przeszloscia, tam zrozumiano masowe zbrodnicze odchylenia: Byc moze jest tak ze trwalo to znacznie krocej, tylko jakies 12 lat przetrwala tysiacletnia Rzesza.

W Polsce jest to znacznie trudniejsze. Osoby ktore swiadomie wchodzily w okres przemian po II Wojnie sa dzisiaj juz absolutnymi staruszkami cale ich zycie poswiecili jednej idei, albo walce z ta idea. Tu sie znacznie trudniej przyznac do bledu. Wydaje mi sie ze ogromne zaklamanie jakie w Polsce jest w tych sprawach - i zeby nie bylo watpliwosci ze widze to tylko po lewej stronie mowie wyraznie po wszystkich stronach.
Zabuzanie, ktorych kiedyxs znalem zaklinali ze nie bylo 17 wrzesnia, Agresji ZSRR, Katynia......, i wielu innych wydarzen i niepodwazalnych faktow dzisiaj sa czolowymi aktywistami w rodzinach katynskich, a 17 wrzesnia wylewaja krokodyle lzy nad krzywda jaka ich rzekomo sppotkala.

Ja jestem szczesliwy ze ta cala transformacja odbyla sie w Polsce bez przelewania krwi, tej polalo sie juz i tak za duzo.

pozdrawiam serdecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weles



Dołączył: 09 Cze 2011
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Jastrzębie Zdroj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:07, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Proroku:)
piszesz... o prowadzeniu działalności gospodarczej przez samorządy itp...

Cytat:
Właśnie to jest jedno z tego, co w Polsce się nie rozumie.



Nieśmiało zauważam, że niezrozumienie wynika z natłoku sloganów, jakimi operowała przez ostatnie lata ultra prawicowa światłość. I stąd w Twojej świadomości wykuty jak w bazalcie kolejny slogan

Cytat:
Wladze na jakimkolwiek szczeblu nie sa od prowadzenia dzialalnosci gospodarczej.


Potem jeszcze pytasz....

Cytat:
Czemu nie sprowadzono prywatnego inwestora obojetnie skad. Czemu nie ulatwiono mu zarabianie??


Ja nieśmiało znów przypominam o setkach udogodnień dla inwestorów np. z west. Zwolnienia podatkowe, specjalne strefy. I to trwa do dziś... Nadmieniam jeszcze, że i nie polski sektor finansowy ochoczo wjechał na nasz niedoceniany rynek i drenuje go z całą gamą reperkusji gospodarczych i politycznych. A on przy rozmiarach ponad 70% udziału ma wpływ na naszą politykę, gospodarkę i życie szarego obywatela.

Piszesz...
Cytat:
Miejscowi maja kilka miejsc pracy, płaca podatki, składki na ubezpieczenie społeczne. Hotel tez płaci podatki, opłaty.

Tak. Tylko zapomniałeś o zyskach-, bo tu o nie chodzi. A te mogłyby (wzorem, np. gospodarstwa domowego) wpadać do kieszeni lokalnego budżetu. A slogan o wyższościach wyłącznie prywatnego kapitału chyba przeżywa swój kryzys? A na pewno jest poza kontrolą (ja nie o wpływie na...). Bo kontrola rynku, przepływu kasy to też także rola Państwa? Bo to Państwo tworzy rynek (prawo, ustawy...) i nadzoruje przestrzegania zasad? Czy historia (rewolucje, rozruchy i całkiem krwawe zadymy) nie dawała znać o tem? Czy historia (a u nas zwalania wszystkiego na tzw. Komunę) nie wykazała, że liberalizm to jest bardzo archaiczna forma ( i formuła) społeczna?

Pisanie, że...
Cytat:
Tam gdzie hotel stawia gmina najczęściej jest tak ze szefem czy szefowa zostaje matka, siostra, żona, córka, synowa lub kochanka miejscowego decydenta albo jej męski odpowiednik.

Mnie trochę bawi. A to, dlatego, że to jest do wykrycia i można to prześwietlić – prawda? A prywatnym hotelem, kto rządzi najczęściej, albo zgoła zawsze? Rodzinka. A tu nie ma gwarancji genetycznych zdolności intelektualnych -prawda? Pomyśl trochę nad absurdem takiego argumentowania

Cytat:

I nawet, jeśli czasem jest całkiem uczciwie to najczęściej jest afera.

... bo ją wywołuję „chętni” konkurenci. Czyli w materii sloganu cd.

Cytat:
I nie wódź nas na pokuszenie... o tym się w katolickiej Polsce bardzo chętnie zapomina.
A jak jest fajnie to powstanie jeszcze cos tam, jakąś knajpa może Fitness studio, moze burdel, Pewnie jakies zaklady uslugowe i sklepy. Ludziska wiedza gdzie można kasę zbijać, lepiej jak jakiś miejscowy natabl.


I co to za argument? Właściciel może nabijać kabzę? A budżet gminy nie?

Cytat:
Prywaciarz musi osiagac zysk, panstwo nawet na szczeblu gminy moze dotowac.


... zamiast więcej bulić na głodowe datki dla biedoty. Korzyści drogi proroku da się wyliczyć. Na szczęście liczby są politycznie nienaruszalne.

Piszesz dalej, przyznam częściowo trochę mijając się z rzeczywistością...
Cytat:
Dlatego tez rola Panstwa winna byc ograniczenia do doprowadzenia wody i pradu, odprowadzenia sciekow (oczywiscie odplatnie), zapewnienia drog dojazdowych i sciagania podatkow i innych danin.


Przesył i produkcja energii- sprywatyzowana. Państwo - mówisz (czytaj podatnik) zobowiązane jest do zapewniania. Tylko, komu? Wyłącznie kapitałowi czy także obywatelom?

Piszesz całkiem słusznie...

Cytat:
Kazda zlota zyla ma swoj koniec, a tam gdzie sie pojawia jest wielu chetnych do zarobienia. Super atrakcyjny hotel gminny sciagnie konkurencje, a wtedy moze przestac byc tak super konkurencyjny i co wtedy??


... wtedy to, co dyktuje rynek. Czy zlikwiduje go gmina zamieniając np. na mieszkania socjalne, czy siedzibę jakiejś instytucji lub wynajem, czy sprzeda (zrobi to samo) prywaciarz to sprawa drugorzędna? Ważne, że zyski w budżecie gminy. I już nie p... o wyższościach prywatnego na państwowym, bo to już trochę śmieszy. Największym błędem jest obstawania przy sloganach ze strony zwolenników nadmiaru państwa i nadmiaru prywatnego sektora. Firmy państwowe mają prawo się tworzyć i uczestniczyć w rynku tak samo jak prywatne (i vice versa). Czyż ostatnie wydarzenia skali światowej nie są dowodem? Przecież dotacje dotyczą także sektorów prywatnych. Czyż nie? Najważniejszym argumentem może być jedynie rachunek ekonomiczny... A nie wplecione w to niczym nie uzasadnione fobie.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin