POLITYKA 2o

Gość

Jak bym wiedział że się przewrócę to bym sie położył.

Ktos mówi: "niech koń umrze, zrobisz reanimacje to damy ci zapas krwi i jakieś narządy". Tylko że kupujący chciał żywego konia.
I tyle w temacie.
Ot propozycja nie do odrzucenia.

Tylko pytanie czy Szczecińska będzie budować statki?
Czy kilkadziesiąt lat doświadczenia poszło sie rypać?
Towarzyszu drogi?

Gość

Gość

[quote="katolik"]Jak bym wiedział że się przewrócę to bym sie położył.
Ale ktoś kto wie ze droga jest stroma i niebezpieczna nie podskakuje beztrosko...A gdy wyladuje w przepaści nie moze miec pretensji do całego swiata !!! Świadczy to nie o rozwadze ,a o totalnej arogancji i głupocie...

Gość

Jak bym wiedział że się przewrócę to bym sie położył.

Znaczy, że nikt nie wiedział, że jest źle w Stoczni(ach) i to od dawna? Że nie są modernizowane, że nie idą z postępem, że nie są w czołówce, że nie budują nowoczesnych statków, że ich statki nie spełniają wymagów?

To kto im, czyli dyrekcji, czyli pracownikom i ziazkowcom dawał pieniądze? Brali za to, że nic nie robią?

I 2. To bym się położył? Czyli nic nie robił? WNiosek jeden, Już dawno trzeba było rozwalić ową/e stocznię/e. A tak pytam się co zrobiono z moimi 314-stoma złotymi, które mi zabrano i dano stoczniom?
Czyżby stocznie nie wyeksportowały ich poza kraj dokładając je do kosztu statku, za które armator nie musiaqł płacić (nie zwrócił). Bo jeśli dokarmiłem biedne rodziny stoczniowców, spełniłem dobry uczynek, to niech się nie kładą i żądają, abym im jeszcze więcej dawał, bo powoli zaczynam liczyć na rewanż! Niech już sami sobie pomogą i nie kładą się.
Strajkowali przeciwko równej miski dla wszystkich, więc na co liczą?
Przecież związkowcy Z.Z. to też chyba ludzie i liczyć potrafią, czy całkowite bałwany, mamioki nie potrafiące (udające, że szkolnictwo podstawowe mamy do dupy) do 5-ciu nie potrafiące zliczyć!

Gość

Paneszu przecież walczyli o oderwanie się od rządowych nakazów i co? rolnikom go kartofli dołożyć trzeba górnikom też teraz stoczniowcy sobie nie radzą zauważ jedno są to wielkie grupy nacisku ale z czego dołożyć ? ano zdzierać z miast i miasteczek które nie podskoczą zdzierać z pojedynczych nie zorganizowanych obywateli na przykład z Ciebie ze mnie i dołożyć tym co głośno krzyczą jeśli stocznia to taka kolebka to zrobić z tego muzeum niech odwiedzają szkoły w ramach lekcji na przykład historii o budowie statków od czasu Wikingów do czasu Polskiego niezadowolenia gdyż technika budowy jest porównywalna i będzie dobrze przy okazji zobaczą płot a może salę BHP i kasa poleci a nie mordują się z tymi cholernymi spawami z tym malowaniem no i po co im to? ja w każdym bądź razie przyzwolenia na łupienie mnie nie daję, jak na razie to zysku z tego tyle co z gęsiego za przeproszeniem członka tłuszczu, i niech nie narzekają kasę mają niech tylko ekonomicznie ją wydają gdyż Jest jedno słońce które jakby dla mnie mniej grzeje ONI mają pewno duże pieniądze ja nadzieje.

Gość

brak wiedzy?
Minister Skarbu ma wszelkei dane zw. z kondycją Stoczni
statystyczny Kowalski może się również zapoznać ze sprawozdaniem finansowym stoczni, albowiem wszelkie sprawozdania społek KSH są publikowane w Monitorze Polskim

Gość

Jest coś takiego jak roczny bilans ...i obowiązkiem wszystkich firm jest składanie go do urzedu skarbowego..I jezeli jest strata bilansowa to wiadomo co należy robić !! Tak samo gdy zadłuzenie przekracza kapitał załozycielski...Tylko są równi i ci ze zwiazków zawodowych...
Czemu nie pomaga sie pracujacym w kioskach ??? Jest ich ze 100 000...a stoczniowców 1820....

Gość

Gość

Egoisto i ile wiem Ci z kiosków prowadzą samodzielną działalność gosp a więc są na swoim kto zatem ma im pomóc? jedną z dróg do sukcesu jest poszukiwanie obniżki kosztów Ci z kiosków są do tego zmuszeni stoczniowcy wprost przeciwnie dla nich metodą na sukces jest połykanie coraz to większej ilości tabletek na wzmocnienie strun głowowych oraz zakupu nowoczesnych masek gazowych w przypadku rozpalenia grila ze zdartych opon. Myślę tak uważam że jedyną metodą na rozwiązanie problemów stoczni jest pacyfikacja tego żuliostwa

Gość

Gość

Gość

moi Panowie, bilans roczny to nie tylko suche zestawienie statystyczne, ale cały opis pod nazwą "raport zarządu" "informację dodatkową" a w przypadku dużych firm również raport z badania przez biegłego rewidenta.
w każdym z rzeczonych dokumentów określa się ejdno- czy przedsiębiorstwo będzie moglo kontynuować działalność w następnym roku obrachunkowym

Gość

Topik ma w założeniu piętnować związki jako przedstawicieli robotników a Wy z tym bilansem.
A jaki wpływ ma robol na bilans?
Jak władze, dyrekcja podpisują niekorzystne umowy za wziątki, nie bilansują poprawnie projektów - np. nie uwzględniając wzrostu płac. Nie organizują poprawnie dostaw i logistyki - przestoje.
Rząd ( większościowy udziałowiec) dał się ogłupić liberhasłom ( gdzie prawa ekonomi regulują wszystko - łechecheche eg. miliardy w banki ) nie kontroluje i olewa to mamy zły bilans.
Ale to nie ten temat nie ten wątek.
Załużcie inny i tam bilansujcie do krwi.

Gość

ZZ powinien interesować się kondycją finansową Firmy, powinien również dbać o rachunek ekonomiczny i ewentualnie gruyźć i krzyce jeśli widzi spadek efektów ekonomicznych