POLITYKA 2o

Ekor

Trawestując znane powiedzenie można tak ująć, widząc co wyrabia się na naszym klepisku politycznym. Okazuje się że Banaś wzrostem nie poraża , ale stanowi wielki problem dla PiS. W tej jednej sprawie małego człowieka ,tkwi problem który może , a sądzę powinien przeorientować naszą scenę polityczną . Czy tak będzie? Nie wiem , ale tak być może. Pamiętamy sprawę Rywingate która posłała lewicę na aut polityczny. Miller chciał honorowo wziąć na klatę, aferę korupcyjną i w swej naiwności zgodził się na komisję sejmową. Dziś Kaczyński takiego błędu nie popełni. PiS pójdzie w zaparte, problemem jest tylko jak przeżyć polityczną burzę do czasu wyborów Prezydenta. Jeżeli Duda ponownie zostanie Prezydentem RP, to Kaczyński może 3 lata spać spokojnie. Kaczyński to nie oznacza w tym przypadku PiS. Kaczyński to będzie już patentowany emeryt. Ale przed końcem kadencji Sejmu rozpocznie się rejterada zaplecza politycznego. Historia dowodzi że dwie kadencje jedna po drugiej, wypala intelektualnie partie polityczne mieniące się demokratycznymi. Jedynie Lenin był wiecznie żywym ,a PZPR jedyną wiodącą siłą narodu. Dziś już inne czasy. Ten parasol socjalny „ Zapomoga +” zaczyna przeciekać. Kaczyński za pieniądze podatników stworzył sobie i PiS bezpieczeństwo. Ale jak widzimy , klimat, jak i aura polityczna jest zmienny, a w parasolu pojawiają się dziury. Dziś nie obowiązują żadne zasady .I co nam zrobicie ? Można powiedzieć "Bareja wiecznie żywy". Co PiS może położyć?
1.Konflikt z wymiarem sprawiedliwości. Sprawy zaszły już za daleko . Tego się nie uładzi, szczególnie biorąc pod uwagę nasze członkostwo w UE.
2.Pomimo nachalnej propagandy sukcesu, do zwolenników PiS zacznie docierać prawda . Prawda o tym, że zadłużamy ponad miarę przyszłe pokolenia.

Ekor

Banaś pod kołderką z kokainy.

PiS zaplątany w sprawę Banasia szuka wszelkich sposobów aby zneutralizować ewidentną aferę o wydźwięku politycznym, być może i kryminalnym. Kaczyński chce pokazać inną twarz służb specjalnych. Służb które dały …wyraźny dowód podległości politykom PiS.
Zwołano więc konferencję dla mediów na najwyższym poziomie . Konferencję prowadził sam premier któremu towarzyszył szef spec służb Kamiński.
Okazją był fakt wykrycia przemytu kokainy , przemytu na szeroką skalę. Były peany zachwytu, nad sprawnością naszych służb. Nie byłbym sobą , gdybym nie szukał dziury w całym. Chwała służbom za wykrycie przemytu. To nie podlega dyskusji.
Ale mam pewne wątpliwości;
Jeżeli grupa przestępcza decyduje się na przerzut takiej ilości narkotyku ok.2000 kg, to nie robi tego w ciemno. Wcześniej , dużo wcześniej , podejmuje przesyłanie tą drogą sondażowych ilości narkotyków rozpoznając tym działanie naszych służb. To rozpoznanie musiało trwać nie miesiąc i nie dwa. Być może od dłuższego czasu trwał przemyt trefnego towaru. Nie przekonuje mnie taka ewentualność że nasze służby wiedziały i tylko czekały. W każdej chwili dalszy przemyt mógł zostać skierowany inną drogą. Po drugie przygotowanie specjalistycznego laboratorium w kraju też wymaga czasu i pewności że będzie ono przydatne. Nasze służby nie mają takiego potencjału aby penetrować dostawców tam ,na rynku w Kolumbii .Kokaina jest drogim narkotykiem, naszych „ćpunów” w wielu przypadkach na to nie stać. Wyliczenie wartości pieniężnej kokainy niczego nam nie daje , bowiem przede wszystkim na rynek niemiecki przeznaczona była kokaina. Takie ilości kokainy na rynku polskim to spalenie trasy przerzutu narkotyków, dekonspiracja. Wielce prawdopodobne że otrzymaliśmy cynk od służb niemieckich o tym przemycie..
W tym wszystkim obłuda jest w czym innym. Na konferencji jak mantrę powtarzano że sukces naszych służb wynika z dobrego współdziałania i celników i służb skarbowych i CBŚ.W takim razie pytam jak przy tak doskonałej współpracy służb skarbowych , i innych podlegających policji , spec służby nie były w stanie rozpracować „podwójnego życia” prezesa NIK M. Banasia.
A tak ubrano min. Kamińskiego w strój dzielnego i skutecznego szeryfa, a sprawę Banasia przykryto kołderką z kokainy. I o to właśnie chodziło.

casandra

Banaś, Banasiem... mnie bardziej interesuje druga część tematu, czyli... a sprawa polska. Może się ona rozwinąć choćby tak, jak opisuje to Żakowski pod linkiem:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie zawsze się z nim zgadzam, ale ostatnie posunięcia Rosji (Putina) dają asumpt do przyjęcia założeń wskazanych w artykule.

Co zaś do Banasia (Pana), to mogą mu na pukel przynajmniej na razie wszyscy krzykacze skoczyć. A jak historia ostatnich 30 lat różnego typu wielkich afer wskazuje, nikomu z głowy choćby włos nie spadł. Polacy to bardzo dziwny narodek...