|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:52, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Nie sądzę że to przez kampanię ludzie nie poszli głosować Weles.
A rządy lewicy to co ?? Ludzie pokładali wielkie nadzieje w lewicy i spotkało ich wielkie rozczarowanie. Normalne że nie poszli głosować. Mając do wyboru skompromitowaną lewicę a prawicę wyborca o lewicowych poglądach może mieć dylemat nie lada. Więc najczęściej zostaje w domu.
Jeśli mnie PO zawiedzie tak jak zawiodła lewica swoich wyborców to też nie pójdę na następne wybory. Zresztą ja aż tak wielkich nadziei w PO nie pokładam, a przynajmniej na ślepo. W tym systemie w jakim tkwimy nie uda się wiele zmienić choćby posłowie PO byli aniołami. Jeśli jest koryto weles to prędzej czy później świnie przy nim się znajdą.
Ludzie po prostu nie chcą sobie szarpać nerwów bo ile można
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:11, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ekor
Nie mam żudzeń i doskonale wiem, że temat Cimoszewicza mało kogo zainteresuje, nie mniej link, który wskazałem Ahronowi, potraktowałem jako swoisty ... pretekst do kolejnego upustu swojej wściekłości / tak, tak/ na media które robią wodę z mózgu przeważającej części .....publiczności i robią sobie z nią co chcą..
Od 2 lat, wcześniej na o2 a teraz tutaj, próbuję w postaci przedruków licznych artykułów , przemycić poglądy ludzi, którzy zwracają uwagę na zagrożenia z tego wynikające i co?
Przysłowiowy guzik.
Jedyna satysfakcja to to, ze jest grupa ludzi, którzy dostrzegają to zjawisko oraz to, że zakłócam spokój co poniektórym, o ile czytają coś więcej niż swoje teksty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Wto 22:51, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Witaj W51-mechanizm to ja rozumiem,interesuje mnie jaka grupa ludzi to zrobiła -Giertych Miodowicz są za słabi,więc kto?.Ciekawi mnie kto tak naprawdę steruje tym państwem i jak potężne muszą być to siły?Myślę że nie wszechmocne ,ale potężne.
Janiobie :)nie przeszkadzają mi twoje sympatie,to było z mojej strony tylko pytanie ,a nie wyrzut,na to bym się nie ośmielił ,uważam Cię za człowieka mądrego(sorry za kadzenie) i twoje wybory za przemyslane i nie mnie być ich recenzentem,ciekawiło mnie poprostu i dostałem odpowiedź -wszystko.
Z dalszą Twoja wypowiedzią ,cóz mogę się jedynie podpisać-oprócz -zmiany na poprawę sytuacji .................Cholera ,a ja widzę ,widzę pieniądze które lezą na ziemi,miejsca pracy,radość ,widzę to wszystko i zastanawiam sie dla czego nikt tego nie chce ?Politycy maja usta pełne frazesów i wszystkie swoje talenty wykożystują jedynie by istnieć .
W którym miejscu jest błąd w systemie że możemy wybierac jedynie z tych których mamy wybrać hmmmmm.
To już nawet nie jest pytanie ,ale rozwiązanie gdzies istnieje.
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 2:19, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Awacs...
Chyba się trochę mylisz... pisząc..."Nie sądzę że to przez kampanię ludzie nie poszli głosować Weles."
Sama sprawa WC... mogła wkurzyć wyborców, którzy by częściowo przeszli gdzie indziej... jednak Jarucka i Miodowicz nie dość, że wkurzyli swoich to zniechęcili do końca zawiedzionych WC(kawałek elektoratu).... Rachunek jest dość czytelny... Paradoksalnie lepsza sytuacja byłaby gdyby do drugiej tury dostał się Borowski.... Nie wygrałby ale frekwencja by wzrosła i koalicja byłaby stabilniejsza... Sądzę że media zbierają owoce tego co same nasiały. Teraz podobno-prawica wycinają się równo... a jak daleko w tym zajdzie? Jaki to będzie miało wpływ na sojusze? A może przedterminowe wybory... bo spokoju raczej nie będzie. Jednak 50% gotowych do zadym plus partie opozycji...
Piszesz dalej...Ludzie pokładali wielkie nadzieje w lewicy i spotkało ich wielkie rozczarowanie... Tak ale zawiedli się również na tych z(obecnie) PO i PiS... te same mordki kolego. PO i PiS już też zawiodła, nie ma się co czarować. Co do...W tym systemie w jakim tkwimy nie uda się wiele zmienić choćby posłowie PO byli aniołami. Jeśli jest koryto weles to prędzej czy później świnie przy nim się znajdą. raczej się zgadzam... ale już nie w sferze samego systemu, tylko też co do egzekwowalności Prawa stanowionego..., która to wada z każdego systemu zrobi g...
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:02, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Dwie miary Tuska
Rozumiem rozgoryczenie Donalda Tuska spowodowane wykorzystaniem pamięci o jego przodkach do brutalnej walki politycznej. Sam nie zgadzam się z takim stylem uprawiania polityki, sam odrzucam metody pana Jacka Kurskiego. To się nie powinno zdarzyć.
Ale nie potrafię współczuć Tuskowi. Bo dostrzegam także w tej sprawie jego podwójną twarz. Przecież jeszcze niedawno jego ludzie systematycznie niszczyli konkurencyjnego kandydata - Włodzimierza Cimoszewicza. Wykorzystywali do tego kłamstwa, fałszywego świadka i podrobiony dokument. To było widoczne gołym okiem, co potwierdziły zresztą prace prokuratury.
Donald Tusk nie zdobył się wówczas, by wyrazić sprzeciw wobec tych działań. Nie powiedział: dość. Dopiero wtedy, gdy Cimoszewicz się wycofał, kierowana przez niego Platforma Obywatelska przesunęła do dalszego szeregu głównego aktora ówczesnych wydarzeń - posła Miodowicza. Nagle zniknął z telewizyjnych ekranów, udał się na zasłużony odpoczynek.
Wczoraj kandydat Platformy na prezydenta powiedział, w kontekście ostatnich wydarzeń, że bierze pełną odpowiedzialność za swoich ludzi, za to, że nie będą niegodnie atakować przeciwnika. Czyżby? Czy Donald Tusk czuje się odpowiedzialny za wszystkich swoich ludzi, także tych zatrudnionych do niszczenia Cimoszewicza? To jest pytanie, bez odpowiedzi na które ludziom lewicy trudno będzie oddać swój głos na Tuska.
Trybuna 12.10.05
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:32, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Zezowaty,Janiob . Oględnie to mimo wszystko wyraziliście... Zadna grupa nie zasługuje na to, żeby wyrażać się o niej pogardliwie. A ja mam bardzo krytyczne spojrzenie na siebie samą. Szczególnie na Waszym tle.Ale podział istnieje, i nie ja go wymyśliłam Przepraszam, jeżeli Was lub poniekąd tych ludzi uraziłam.
Jednak nie chodzi o słowo, "ciemna masa", którego bynajmniej nie użyłam do określenia zwolenników Kaczyńskiego, poniosło mnie i wyszło pogardliwie bez mojego zamierzenia, tylko o dużą grupę społeczną której brak wykształcenia, obszar biedy, w którym zyją pokoleniami, powoduje zawężenie sposobu myślenia, brak możliwości bardziej perspektywicznego spojrzenia i ustosunkowania sie do spraw państwa.
Jestem w stanie zrozumieć, dlaczego. Jeżeli coś mnie wkurza, to to, że ci właśnie ludzie są często i łatwo wykorzystywani jako poparcie dla różnego typu działań, przez osoby o znacznie wyższym statusie społecznym i inteligencji. I ci ludzie, pozornie występujacy w obronie biedoty, a faktycznie cynicznie na niej żerujący, sa godni potępienia.
Mamy do wyboru tylko dwóch kandydatów.
Możemy odrzucić ich osobowości, skupić się tylko na wersji Polski, jaką nam oferują, i na tej podstawie wybrać.
Możemy powiedzieć sobie: nieważne, co mówią, to tylko walka wyborcza, i skupić się na ich osobowościach, zyciorysie, etyce.
Jeżeli chodzi o pierwszy wybór, wybieram Polskę, która daje szansę jakichs perspektyw.
Jeżeli chodzi o drugi - mogłabym powiedzieć: żaden, ale Tusk daje pewną gwarancję powodzenia pierwszemu wyborowi.
Mogłabym jeszcze dodać, ze odgrywa tu rolę czynnik mojego negatywnego nastawienia do Kaczyńskich - nie lubię ich, i wiem, za jakie cechy. Afera z Jackiem Kurskim upewniła mnie w tym odczuciu. Szczególnie zbulwersował mnie fakt, że wczoraj na koniec debaty w TVN Kaczyński bardzo wyrażnie stwierdził, że uważa za słuszne oddzielanie tego, co się mówi i myśli prywatnie, od tego, co sie myśli i mówi publicznie. Mam tu na myśli incydent ze zwróceniem uwagi Lechowi przez Donalda, kim jest Jacek Kurski. Kaczyński stwierdził wtedy, że wie, że J.K. jest....., ale woli go miec przy sobie niż przeciwko sobie. Wczoraj Kaczyński zaprzeczył temu faktowi, bo - jak twierdzi - to było mówione prywatnie, poza kamerami....
Bardzo ważny jest dla mnie głos Kościoła, który poprzez Abp. Pieronka i Życińskiego wyrażnie wskazał, jakie normy etyczne preferuje. I który to Kościół najwidoczniej nie dał sie użyć w grze politycznej.
I to by było na tyle....
Może najtrudniejsze jest to, że musimy dokonywać wyborów, co do których nie jesteśmy przekonani, że przyniosą na pewno oczekiwane przez nas rezultaty. Jak dalece trzeżwo myślę, a gdzie dałam sie podprowadzić....
Pozdrawiam, Jaga.
:?b
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:04, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Sobie a muzom.
Przed nami drugi etap wyborów prezydenckich. A najważniejszy temat kampanii ? Nie gospodarka,podatki czy polityka zagraniczna ale to, czy dziadziuś Tuska służył w Wehrmachcie czy nie, czy w domu Tuska mówło sie po Niemiecku czy nie.To wszystko warto wiedzieć ale czy ma decydujace znaczenie na wybór.Dla mnie, który Donalda Tuska ocenia z innej strony i od samego początku kampanii wyborczej twierdzi,że nie jest to odpowiedni kandydat na Prezydenta RP - nie ma żadnego znaczenia.
Publika ma uciechę a ludzie rozumni powoli tracą wszelką nadzieję. Ktoś może zapytać - nie było inteligentniejszych kandydatów?
Byli, byli ale większość nie przecisnęła się przez sito selekcyjne - prokuratura, media i obce specsłużby skutecznie dbają o „właściwy poziom” naszych kandydatów… Słabo zorientowanym proponuję wywiad J.Korwina-Mikke.
Hasło dnia:
Gdybyśmy go rozcięli, w środku znaleźlibyśmy złote serce. A jeśli nie - przynajmniej byłoby wiadomym co tam ma naprawdę.
Jaga mądrość a wykształcenie to dwie rózne sprawy.Więcej wykształconych głupców znajdziesz u szczytów władzy niż na dołach , dolinach tych po 8 klasach.Lepiej mi się słucha Bigosowej niz nie jednego polityka.To tak na marginesie.
:?b
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:08, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - wywiad z Mikke.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 16:57, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Platforma kameleonów
Platforma Obywatelska jest jaskrawym przykładem swoistego pospolitego ruszenia różnych, najczęściej nieźle zgranych polityków z byłej Unii Wolności.Jestem przeciwnikiem , nie ufam nikomu kogo korzenie wywodzą sie z tego ugrupowania.Moje uprzedzenie jest uzasadnione - tak uważam.
Ci ludzie mogliby sobie za motto wziąć słynny kuplet ze „Słówek" Boya o galicyjskim polityku:
Żadnych politycznych
Nie zna on przesądów,
Każda Partia dobra,
Byle dojść do rządu!
Przerażający jest fakt, jak dzięki nagłośnieniu medialnemu można było zwieść tak wielu ludzi co do charakteru i celów tego bardzo nieciekawego zbioru kameleonów i karierowiczów różnych maści. Przedstawiano jako rzekomo nowoczesną formację mogącą radykalnie przyspieszyć rozwój Polski grupę politykierów, którzy już z niejednego pieca chleb jedli, zostawiając po swoich niedokonaniach głównie wiele niesmaku. Dla wielu wejście do Platformy Obywatelskiej było tylko udanym zabiegiem socjotechnicznym przed dostaniem się do Sejmu.
Pominę znane sylwetki ale Pana Donalda Tuska nie pominę.Dla tych co mają krótką pamięć należy parę szczegółów odświeżyć, nie aby kogoś pogrążać,czynić zarzuty lecz dla samej wiedzy,dla spokojności sumienia.
Do najszkodliwszych dla polskich interesów działaczy Platformy Obywatelskiej należy jeden z trzech jej czołowych przywódców założycieli,obecny przewodniczący były wiceprzewodniczący Unii Wolności, wicemarszałek Sejmu Donald Tusk. Był politykiem, który od początku, na każdym kroku, usprawiedliwiał proceder wyprzedaży polskich zakładów zagraniczniakom szokująco poniżej ich wartości. Aby usprawiedliwić politykę prywatyzacji za bezcen, tak pospiesznie realizowaną przez jego kolegę partyjnego J. Lewandowskiego, Tusk publicznie akcentował, że rzekomo i tak, co sprzedajemy nie ma żadnej wartości, wyrażając skrajną pogardę dla możliwości polskiego przemysłu,polskiego kapitału. Dawał do zrozumienia wprost, że cały polski przemysł jest tylko kupą bezwartościowego złomu. W wystąpieniu na spotkaniu z wyborcami w Starachowicach, w sierpniu 1993 r., Tusk deklarował: Mogę stanąć nago na głowie na szczycie Pałacu Kultury i powtarzać, że prywatyzacja już przyniosła Polsce biliony złotych, że polskie przedsiębiorstwa są mało albo nic niewarte i dlatego są tanio sprzedane („Tusk nagi", „Gazeta Wyborcza", 14-15 sierpnia 1993 r.).
Dziś wiemy, jak wiele świetnie funkcjonujących zakładów zostało sprzedanych kosztem mizerii całego narodu poniżej swej wartości. Mimo to Tusk, jedna z osób najbardziej odpowiedzialnych za popieranie tych tak katastrofalnych dla Polski działań, jest wicemarszałkiem polskiego Sejmu i startuje na na urząd prezydenta najjaśniejszej RP.
Inna sprawa, że takie rzeczy, jak polskie interesy, polskość nie rajcowały Tuska. Już w 1987 r. wystąpił na łamach „Znaku" z jednoznaczną koncepcją skrajnego wyobcowania z polskości. Mówił wprost: Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość - to nienormalność - takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu.
Wyobcowanie z polskości łączy się u Tuska z wyraźną niechęcią do Kościoła katolickiego.
Były przywódca prawego skrzydła Kongresu Liberalno-Demokratycznego Lech Mażewski oskarżał Tuska jako jedną z osób szczególnie odpowiedzialnych za „swoistą barbaryzację KL-D", jej odejście od pierwotnych nawiązań do tradycji etyki chrześcijańskiej i pojawienie się klerykalizmu. Jak pisał Mażewski w katolickim „Ładzie" z 17 kwietnia 1994 r. pod koniec 1992 r. czołowi przywódcy (D. Tusk czy J. Lewandowski) zaczęli krążyć po Polsce z kagankiem oświaty seksualnej, twierdząc, że bez nieograniczonego prawa do aborcji nie ma prawdziwej demokracji, a jedynie zakamuflowana dyktatura Kościoła.
W styczniu 1997 r. szczerze wyznał w wywiadzie dla „Głosu Wybrzeża", pytany, z jakiego powodu najczęściej gryzie go sumienie: Z powodu lenistwa. Mówił to człowiek, który sam w jednym z wywiadów pomstował na polską "próżniaczą klasę" polityczną. Przypomniano mu to w czasie wywiadu dla „Gazety Wyborczej" z 17 lipca 2001 r., pytając: Czy jednak Pan sam nie jest przedstawicielem klasy próżniaczej? (...). Przyznaje się Pan, że nie potrafi się przebić ze swoimi pomysłami, a zatem nic Pan nie wytwarzał. W wywiadach prasowych chwalił się Pan zamiłowaniem do drogich garniturów kupowanych za senacką dietę. Czy to nie jest klasyczny przykład członka klasy próżniaczej?
W tym samym wywiadzie z Tuskiem dla „Gazety Wyborczej" pytano: W wywiadzie dla „Echa Dnia" tak Pan tłumaczył swoje odejście z Unii (Wolności - J.R.N.): - „Me chciałem żyć w tym politycznym ciepełku, którego głównym sensem jest pobieranie wynagrodzenia. Mam niewiele ponad 40 lat i jeszcze chce mi się coś robić". To dlaczego tak długo tkwił Pan w tym ciepełku i nie chciało się Panu czegoś zrobić?
Niechęć do wartości chrześcijańskich i narodowych ściśle łączy się u Tuska ze skrajnym koniunkturalizmem, niebywałą łatwością zmieniania poglądów w zależności od sytuacji. Wspomniana przy sylwetce Olechowskiego skrajnie radykalna zmiana poglądów na jego temat ze strony Tuska była dość typowa dla różnych metamorfoz tego ostatniego polityka. Już 23 listopada 1991 r. Tuskowi przypomniano na łamach „Tygodnika Solidarność": Zofia Kuratowska i Piotr Nowina-Konopka stwierdzili, że pan przynajmniej dwa razy dziennie zmienia opinię. Mówili to działacze z kręgu Unii Demokratycznej, a więc partii, w której parę lat później, po jej połączeniu z liberałami (jako Unii Wolności), sam Tusk miał stać się wielce prominentnym działaczem.
Donald Tusk - kameleon i do tego na bakier z polskością o hipokryzji nie wspomnę.
Czy mam ochotę na kogoś takiego głosować.Odpowiedz może byc tylko jedna - NIE. :evil: :evil: :evil:
:?b
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Awacs logout
Gość
|
Wysłany: Śro 18:27, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
janiob daj już spokój przyszłemu prezydentowi.
To będzie też Twój prezydent janiob :P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:27, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Awacs
A niby dlaczego Janiob ma dać spokój Twojemu preziowi?
Przecież posiadasz prawo do pełnej wiedzy o swoim...typie.
Nadmiar wiedzy na ogół nie szkodzi w przeciwieństwie do jej braku.
Zatem masz możliwość skorzystania.
Janiob dokonał tylko pewnego rodzaju przypomnienia faktów i trzeba to docenić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Awacs logout
Gość
|
Wysłany: Śro 20:37, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
w51
jak słusznie zauwazyleś - wiedzy,
to co janiob nawypiswywal nienazwałbym wiedza tylko podszytymi nienawiścią urojeniami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Śro 20:47, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Coraz mam więcejwątpliwości,odnośnie wyborów ,wpadłem tu byposłuchać waszej opinni,a spotykam tak samo niepewnych i wątpiących jak ja .Mój optymizm z postu wyzej niema nic wspólnego z wiarą w któregokolwiek kandydata.Nam potrzeba prezydenta zupełnie z innej bajki-gospodarza,przepychanki ,plotki pół prawdy,a wystarczyło by miec dobry program gospodarczy.Mnie nie intersuje dziadek z wermachtu,czy ma być solidarnie ,mnie interesuje By kandydat powiedział -ZA MOJEJ KADENCJI WZROST GOSPODARCZY NIE SPADNIE PONIZEJ 5%, WCIĄGU ROKU NASTAPI SPADEK BEZROBOCIA WIDOCZNY I TENDENCJA BĘDZIE SIE UTRZYMYWAŁA --Mówią prezydent nie ma nic do gadania-to nastepna półprawda ,potrzeba jednak nowych standartów rządzenia,a tak naprawdę zaden z tych kandydatów o tym nie mówi.Pozdrawiam tym razem nie watpiących w swoje racje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator Forum
Admin
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:38, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Franek łowca bramek!
Mamy przerwę, to powiem słówko. Co wy tutaj (etatowe płaczki Ahrony
i Janioby) za bzdety pieprzycie o jakimś bezrobociu, wzroście gospodarczym - a kogo my wybieramy? Człowieka, który niby ma moc cokolwiek w tym kierunku zrobić? Czy wy od czasu do czasu bywacie przytomni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:13, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
prezydent- postac prawie fasadowa. glowa panstwa, arbiter polityczny, glownie o kompetencjach kreacyjnych.
art. 144 konst- prerogatywy, z nich wynika co prezydent moze, a tak na dobra sprawe prawie nic nie moze!
najwazniejsze wybory juz za nami!
a prezydent moim zdaniem powinien nas tylko godnie reprezentowac na arenie mdn. i dobierac sobie madrych prawnikow w celu ew. vetowania ustaw. to wszystko! cala reszta dzialalnosci prezydenta nie jest stricte jego dzialalnoscia.
kandydatow mamy fatalnych, bo zaden z nich nie zna nawet podstawowego jezyka jakim jest ang., ze juz o ich wadach wymowy nie wspomne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|