Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Aktualny komentarz.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 107, 108, 109 ... 113, 114, 115  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 21:48, 02 Sie 2006    Temat postu:

Palestyna...

Państwo Palestyna -koncept polityczny związany z dążeniami arabskich mieszkańców dawnego brytyjskiego mandatu Palestyny do utworzenia własnego państwa.


Geneza...

Początki dążeń arabskiej ludności Palestyny do utworzenia własnego państwa wiążą się z powstaniem brytyjskiego mandatu Palestyny.Rezolucja II Kongresu Syryjskiego z 7 marca 1920 roku, w którym brali udział delegaci z (mandatu brytyjskiego)Palestyny, deklarowała niepodległość Syrii w granicach obejmujących obszar późniejszego mandatu brytyjskiego. Koncept odrębnego arabskiego państwa palestyńskiego jest rezultatem podziału Bliskiego Wschodu pomiędzy Wielką Brytanię i Francję (?)i utworzenia przez Wielką Brytanię odrębnego mandatu Palestyny.
Bezpośrednio po utworzeniu mandatu brytyjskiego arabowie palestyńscy zaczęli się domagać nadania niepodległości dla terytorium mandatu Palestyny. Przechodząc do porządku dziennego nad podziałem mandatu Palestyny w roku 1924, całkowicie odrzucali możliwość podziału mandatu na część żydowską i arabską. Pomimo tego sprzeciwu w roku 29 listopada 1947 Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję o podziale mandatu na część arabską, żydowską i umiędzynarodowioną Jerozolimę. O ile Żydzi zaakceptowali rezolucję o tyle Arabowie palestyńscy ją odrzucili. Ze wzgledu na wybuch wojny arabsko-izraelskiej rezolucja ONZ nie została wcielona w życie, a Palestyna(jednak mamndat brytyjski) została podzielona na Państwo Izrael, włączony do Transjordanii Zachodni Brzeg oraz włączoną do Egiptu Strefę Gazy


Obecny status

Obecnie pojęcie państwa Palestyna dotyczy przede wszystkim struktury politycznej Proklamowanej na podstawie deklaracji niepodległości ogłoszonej przez Palestyńską Radę Narodową 15 listopada 1988 roku. Państwo Palestyna nie jest formalnie uznane ani przez Izrael, ani przez ONZ. Jednak szereg państw (w tym Polska) utrzymuje kontakty dyplomatyczne z Autonomią Palestyńską.
Państwo Palestyna nie ma obecnie uznanej międzynarodowo suwerenności na żadnym obszarze. Przyjmuje się jendak, że jego pretensje terytorialne dotyczą dwóch dystryktów okupowanych przez Izrael od 1967 r.: Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu znanego również pod nazwą historyczną Cisjordania.
Tereny te są w większości zamieszkiwane przez Palestyńczyków (ok. 3,8 mln) stanowiących 95% (wyznających głównie islam sunnicki, liczni są też chrześcijanie) mieszkańców, oraz ludność żydowską zamieszkującą oddzielne osiedla (ok. 200 tys.). Palestyńczycy domagają się, by stolicą autonomii, a później niezależnego państwa palestyńskiego, była wschodnia Jerozolima.

Na skutek nacisków społeczności międzynarodowej, w szczególności krajów arabskich, terytoria te podzielono na obszary o różnym statusie:

status A - tereny pod kontrolą Autonomii Palestyńskiej: Strefa Gazy, kilka większych skupień arabskich na Zachodnim Brzegu
status B - tereny pod kontrolą mieszaną: Autonomia Palestyńska sprawuje tam władzę, ale kontrolę wojskową sprawuje armia izraelska,
status C - tereny pod kontrolą izraelską: obejmują kolonie żydowskie, drogi dojazdowe do nich oraz punkty strategiczne (np. wzgórza, źródła wody).

Mr. Green Tak patrząc na ten skrót historyczny dochodzę do pewnych... wcale nie ułatwiających rozwiązanie problemu wniosku.
Palestyńczycy Narodem z własnym językiem, innego kształtu turbanem?... czy częscią Arabów? To trochę tak jakbym narodem nazwał wielkopolan Mr. Green (Bez urazy wielkop.) Teraz te podziały... mandaty... nie arabskie i czasy kiedy piasek nie miał wartości. Granice na półwyspie Arabskim to rzecz była w owych czasach (i wcześniej) bardzo umowna... Cosik mi się widzi, że Europa pomogła im się swego czasu zorganizować... Trudno odnieść tamte Państwowości do pojęć Europejskich...

Co by nie mówić... to Izrael powstał wcześniej niż... zachciało się arabom jako Palestyńczykom być Palestyną w 88-mym. Co by nie mówić... Rezolucja ONZ z 47-go była jednak namiastką legalizmu. Podział terenów dla Egiptu... Syrii i Izraela... Fakt że Churchil rysował sobie ołówkiem na mapie jak mu się podobało... Kurdów (niewątpliwie naród) rozparcelowano na 3 szt.(jakoś nie ma dla nich litości z arabskiej strony) a arabowie się specjalnie nie jerzyli Mr. Green .

Ja tam skłaniam się do... Skończy się ropa... skończą się kłopoty... Nie mam tak dalekosiężnych wizji jak ty Januszu. Oceniając to co dziś... idiotyzmem jest zaczepiać Izraelitów potem płakać. Europa ma litości czy współczucia jakoś mniej dla tej jednak dziczy(po paru obciętych głowach dziennikarzy zademonstrowanym światu w Iraku i nie tylko) Sami Palestyńczycy, arabowie robią sobie do buta tracąc czas i szansę jaką dała im historia...

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 8:26, 03 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:39, 02 Sie 2006    Temat postu:

Weles , nie dbam o szczegóły Very Happy , nie było mnie jakiś czas na forum , ale tego nie mogłem nie zauważyć.

Weles gratuluję awansu , Partyman podziwiam Twoją drogę kariery na FORUM , życzę dalszych sukcesów 2 man down

Weles napisałeś - "Ja tam skłaniam się do... Skończy się ropa... skończą się kłopoty... " , zapomniałeś dodać spotulnieje Izrael .Miałem napisać skończy sie Izrael ale bałem się , że tego nie puścisz. :evil:

Weles napisałeś - "Oceniając to co dziś... idiotyzmem jest zaczepiać Izraelitów potem płakać. " Sama prawda.Ciekawe czy tak samo byś
śpiewał gdyby wytłukli Ci , nie będę okrutny , połowę rodziny. jezor
Tak bez większego powodu , Weles , za czyjeś błędy.

Na miejscy polskich władz czym prędzej wycofałbym polski kontygent służący pod szyldem ONZ.Pozostawanie tam dłużej pod tą flagą to jawna głupota . W jakim celu ci ludzie tam jeszcze są , co mogą ?

Pozdrawiam :?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 5:34, 03 Sie 2006    Temat postu:

Janiob

Zrzynaj dalej
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 7:23, 03 Sie 2006    Temat postu:

Proponuję moderatorom wątek "wojny izraelsko-libańskiej" wydzielić z komentarzy.
Swoją prośbę uzasadniem tym, że już wchodzi wątek lutracji p. prof. Z. Gilowskiej, a w temacie wojny też chciałbym zabrać głos zwłaszcza, że nie wszystko jest tak jasne, jak wynika z "komentarzy".
Ponadto będzie trudno go tutaj znaleźć!
A wojna ... jeszcze potrwa. Aj! waj!, potrwa.. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:27, 03 Sie 2006    Temat postu:

W51 te upały odcisnęły piętno na Twoim umyśle.Szanowny kolego tylko schłodzone piwko , spokój i trochę ruchu , choćby takie pływanie , może Ci pozwoli powrócić do normalnej formy.W przciwnym razie , gdy ta recepta nie pomoże to marnie to widzę. Very Happy Partyman

Wybacz ale w obecnej chwili na tyle mnie tylko stać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:58, 03 Sie 2006    Temat postu:

Janiob napisałeś:

Wybacz ale w obecnej chwili na tyle mnie tylko stać

Wybaczam, bo rzeczywiście stać Cię na ..... nie za wiele, dlatego ...zrzynaj dalej. jezor

Pozdrawiam :?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sziman11
Gość





PostWysłany: Czw 10:03, 03 Sie 2006    Temat postu:

Cieszy mnie welesie, że strasz się sięgać do źródeł ale dobrze by było wiedzieć np. dlaczego Arabowie odrzucili rezolucję z 1947r.? A stało się, to dlatego iż Żydzi przeforsowali część swoich postulatów poprzez metodę faktów dokonanych i bynajmniej nierobili tego w białych rękawiczkach - gdybym powiedział, że arabscy terroryści nieudaolnie naśladują swoich żydowskich nauczycieli to niewiele bym się pomylił.

Żadna rezolucja ONZ nie daje legitymacji do władania nad danym obszarem (chyba że w pewnym bardzo ograniczonym zakresie). Pojęcie legitymizmu jest tak szerokie, że zwężanie je do postanowień jakichkolwiek gremiów międzynarodowych jest conajmniej dużym przegięciem. Tym bardziej postanowień tak kontrowersyjnych - zauważ, że Palestyna nie była własnością Wlk. Brytani deklaracja Balfoura więc była klasycznym przykładem rozporządzania nie swoim majątkiem. Terytoria mandatowe czyli między innymi Palestyna były terytoriami nad którymi LN powierzyła tymczasową administrację innym państwom w żadnym wypadku nie dała im władzy do zmiany charakteru etnicznego tych obszarów (czyli w praktyce mówiąc wywłaszczania mieszkańców). W tym świetle rezolucja ONZ była przypieczętowaniem bezprawnego w pojęciu legitymizmu działania Wlk. Brytanii na nie swoim terytorium czyli de facto bezprawiem na które żaden zaiteresowany posiadający choćby krztynę godności osobistej zgodzić się nie mógł.

"Palestyńczycy Narodem z własnym językiem, innego kształtu turbanem?... czy częscią Arabów? To trochę tak jakbym narodem nazwał wielkopolan (Bez urazy wielkop.) Teraz te podziały... mandaty... nie arabskie i czasy kiedy piasek nie miał wartości. Granice na półwyspie Arabskim to rzecz była w owych czasach (i wcześniej) bardzo umowna... Cosik mi się widzi, że Europa pomogła im się swego czasu zorganizować... Trudno odnieść tamte Państwowości do pojęć Europejskich..." - Tutaj bardzo się mylisz pojęcie wspólnoty państwowej w morzu panarabskim ma bardzo silne korzenie historyczne. Poszczególne kalifaty a potem imperium ottomańskie stanowiły w istocie konglomerat na wpół niezależnych emiratów od których korzenie swe wywodzą dzisiejsze państwa arabskie. Europejczycy nic tutaj w kontekście historycznym nie maja do powiedzenia, bo te mandaty i sztuczne skąd innąd granice to kwestia li tylko ostaniego wieku a ściślej mówiąc okresu międzywojnia, kiedy to LN powierzyła państwom europejskim administrowanie obszarami odebranymi upadłemu imperium ottomańskiemu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:26, 03 Sie 2006    Temat postu:

Gościu z...Śro 23:39, 02 Sie 2006

Napisałeś dość istotną rzecz zawartą w poniższych słowach...
Weles napisałeś - "Oceniając to co dziś... idiotyzmem jest zaczepiać Izraelitów potem płakać. " Sama prawda.Ciekawe czy tak samo byś śpiewał gdyby wytłukli Ci , nie będę okrutny , połowę rodziny.
Tak bez większego powodu , Weles , za czyjeś błędy.


Zanim "zaśpiewam"...
Niemcy wytłukli mi sporo rodziny (przodków)... Przez 5 lat moi rodzice w komplecie zasuwali na III Rzeszę (czyli Niemcy) bez żadnej gratyfikacji i nie-wolni w pełnym tu dyskomforcie bez jakich kolwiek praw(określa się to jako poniżenie... ale jestem delikatny)... O Rosyjskich śladach z przeszłości nie wiem, choć zapewne i takie są... Sądzę, że my Polacy mamy to chyba w każdej rodzinie... (jednak o 6 mln. nas zredukowano... takie 1,5 Palestyńczyków)... I kochamy jeszcze reduktora z zachodu. Tego ze wschodu już nie... co bóg raczy wiedzieć dlaczego on taki wyróżniony? Mr. Green

Minęło lat 60 od zakończenia wojny... a w narodzie tylko fobia anty Radziecka (czy rosyjska... bo połapać się już nie mogę) Mr. Green ... Gdybyśmy sobie teraz na granicach ustawiali rakietki w imię słusznych( co tu ukrywać) i zaczęli ostrzeliwać Berlin albo Moskwę?... Mr. Green Sytuacja jak znalazł podobna tamtej Mr. Green ..., bo granice też nie my ale nam poukładano Think

Tak, że widzisz Twoje "okrucieństwo" to realia bliskie każdej niemal Polskiej rodzinie....

Pozdro.... Partyman

PS. Moją karierę Mr. Green ... jak to w życiu bywa zawdzięczam jednak określonej osobie (jak w polityce) Mr. Green . Osobą tą jest imć. Bujany Las..., dla nie wtajemniczonych... inicjator i założyciel tego forum. No i przeszedłem "polską" tu drogę polityczną. On na czuja dobrał sobie Rząd..., porządził... i wycofał się (zgodnie z pewną historyczną logiką...). Następcą został Panesz... panujący tu do nadal... zgodnie z konstytucją. Potem właśnie w utarczkach politycznych (dot. ideologicznych założeń forum zawartych w programie-regulaminie) zgłosiłem swoją dymisję. Mr. Green Potem ja...już wkurzony rewolucjonista zgłosiłem się do pracy (też z jego m.in., gorącokrwistego powodu...). Cóż... Przy okazji BL okazał się ofiarą własnej ideologii, systemu... co jest częstym wypadkiem w polityce tej realnej Mr. Green Tak że moja zaszczytna (kasy tu nie dają Mr. Green , co najwyżej op....) kariera tu trwa... Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 10:42, 03 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:30, 03 Sie 2006    Temat postu:

W51 zapisz się do psychola ! :cry:

To nie moje , zerżnąłem z czyjegoś postu. Very Happy

Miłego samopoczucia i aby Ci nie odbijało ;)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:52, 03 Sie 2006    Temat postu:

Hehehe... Mr. Green Mr. Green Mr. Green

Widzę że sprawa tu coraz bardziej dojrzewa do oparcia jej o bufet Partyman ...

Już widzę np. takie spotkanie.... w51, Janusz, BL...(zgłaszam się jako kamerzysta...) i tę walkę... Nie o poglądy ale... Mr. Green kto kogo ma pierwszy dusić... Shame on you
Proponuję uznać swoją inność... i nie grać sobie na nerwach. To zawsze prowadzi do zadym... tych niepotrzebnych...

Weles(jako moder...) Shame on you
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:57, 03 Sie 2006    Temat postu:

Kończę dyskusję w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie . Jedno co mogę to dorzucić parę groszy dla poszkodowanych .

Codzienność przynosi nam coraz to nowe „kwiatki” .To , że nasi negocjatorzy z UE dali plamę , nie mam wątpliwości .Kolejna komisja by nie zaszkodziła , by sprawdzić czy nas tam normalnie nie sprzedano.

„Czy urzędnicy z Brukseli będą dyktować prawo w Polsce?” – brzmiało jedno z pytań, które znaleźć można było w broszurce rozesłanej, na koszt podatnika, przez prezydenta Kwaśniewskiego przed referendum akcesyjnym. „Nie” – brzmiała odpowiedź
– „Prawo Unii Europejskiej obejmuje tylko te dziedziny, co do których państwa członkowskie wspólnie uznały, że potrzebna jest współpraca, na przykład zasady wspierania rolnictwa. Polska po wejściu do Unii będzie uczestniczyć w tworzeniu wspólnego prawa i nie zgodzi się na takie zmiany w prawie, które byłyby sprzeczne z naszą Konstytucją”.

„Ekstradycja obywatela polskiego jest zakazana” – mówi artykuł 55 naszej Konstytucji.

Prezydent Kaczyński powiedział, że jest zwolennikiem kary śmierci.

2 sierpnia poznaliśmy opinię Komisji Europejskiej dotyczącą kary śmierci, Komisja dała głos w związku z wypowiedzią prezydenta Kaczyńskiego „Kara śmierci jest niezgodna z europejskimi wartościami. Nie ma absolutnie żadnej zgodności między karą śmierci, a tym co reprezentuje Komisja Europejska” – oświadczył rzecznik Komisji.

27 lipca warszawski Sąd Apelacyjny orzekł, że wobec Adama G., obywatela polskiego, oskarżonego o udział w zabójstwie Belga, stosuje się tak zwany Europejski Nakaz Aresztowania. 2 sierpnia Adam G. został przekazany policji belgijskiej.

Bądź tu mądry i pisz wiersze .Jakie to są te wartości europejskie , czy „żyją” w zgodzie z naszymi wartościami , czy muszą być zgodne.
A co do wartości...I o tym było w broszurce. „Czy członkostwo w Unii jest zagrożeniem dla polskiej kultury i tradycji? Nie.
Będziemy nadal obchodzić swoje patriotyczne, narodowe i kościelne święta, zaś język polski będzie jednym z oficjalnych języków Unii. Unia Europejska jest bogata różnorodnością swoich krajów członkowskich, a te kraje dbają o swoje tradycje, zwyczaje, język, sztukę, kulturę, pielęgnują swoje zabytki architektury i historię”

Oczywiście, że UE popiera różnorodność tradycji, zwyczajów, kultury...no, chyba, że wchodzi w grę kara śmierci...
albo „homofobia”
albo „ksenofobia”
albo „szowinizm”
albo „anytyfeminizm”
albo „nieposzanowanie praw repdodukcyjnych”
albo „antysemityzm”
albo „nacjonalizm”
albo....

Weles żadna sprawa nie dojrzewa bo jej nie ma. Very Happy Chyba , że sprawa Zyty Gilowskiej.Komuś należy skopać dupsko.
Zyta Gilowska nie była agentem - uważają trzej byli oficerowie SB, którzy zeznawali w procesie lustracyjnym b. wicepremier. Ona sama ma satysfakcję, "że świadkowie mówią prawdę".

Co na to IPN ,co na to Panowie ze strony Rzecznika Interesu Publicznego , co na to prokuratura demokratycznego państww w którym byle kretyni mogą skasować Ministra Finansów w randze V-ce Premiera
Rządu.
Ten proces nie może się rozejść po kościach , ktoś musi wreszcie beknąć i oddać pieniądze podatnika za niedopełnienie obowiązków służbowych ,za dowód swego nieprzygotowania do pełnienia funcji publicznych , za igranie z prawem , praworządnością , za działenie na szkodę państwa polskiego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 22:12, 04 Sie 2006    Temat postu:

Słuchałem zeznań Pana Witolda Wieczorka w sprawie Pani Zyty Gilowskiej .To co zrobił ten facet to i owszem mieści mi się w głowie , zrobił świństwo , którego skutków nie mógł przewidzieć , chciał się wykazać , zaistnieć , wyróżnić się .....pal go licho i tych wszystkich jego szefów , którzy będą zeznawać po nim. Każdy mający trochę zdrowego rozsądku człowie widzi , że Gilowska żadnym agentem nie była . Zrobiono z niej to co każdy esbek mógł zrobić z każdym z nas jeśli by uznał iż mamy wiedzę , którą on może wykorzystać .Taki agent to żaden agent nawet dziecko w przedszkolu wie , a dowody które ma sąd w tej sprawie to żadne dowody. Są d ma jak dotąd dowody na to , że Gilowska nie była agentem lecz ofiarą zwykłej szui. Jak dotąd wszystko jasne. Jednak jak się okazuje nie do końca nie przy polskim wymiarze sprawiedliwości , już samo doprowadzenie do tego procesu budzi zdziwienie
"Pewnym można być tego, że się umrze" - tak Gilowska odpowiedziała na pytanie, czy po trzech dniach procesu jest już pewna wyroku. "Jaka była prawda, wiedziałam zawsze. Najciekawsze, że wiedział też to rzecznik (interesu publicznego), bo mówił, że oficer który mnie prowadził, był bardzo inteligentny, bardzo zmyślny; mówiłam: »proszę pana, ja go znam, on taki nie jest«" - powiedziała Gilowska. "Tak twierdzi pani Gilowska" - odparł zastępca rzecznika Jerzy Rodzik. Gilowska nie chciała oceniać zeznań dotychczasowych świadków. Jako "bezbrzeżne łajdactwo" określiła postępowanie jej dawnego znajomego. "Wieczorek oceniany był słabo i chciał się po prostu utrzymać w tej robocie, przypuszczam" - mówiła.
Co by nie mówić Gilowska zostanie oczyszczona bo nic nowego w tej sprawie nie może się wydarzyć. I co dalej ? Czy będą przesłuchani inni współwinni tej , już afery. Jak inaczej można nazwać obalenie Ministra Finansów , Wicepremiera Rządu , który był w trakcie wprowadzania dużych zmian w Ministerstwie w którym wykryto korupcję , oraz szereg osób zatrudnionych a powiązanych ze służbami wywiadowczymi byłego PRL. Jak będzie się tłumaczył Rzecznik Interesu Publicznego i jego zastępca . Chyba im nie odpuszczą i odpowiedzą na oskarżenie Pani Gilowskiej w temacie szantażu. Z takimi plewami a nie dokumentami , które mają znaczenie dowodowe ci Panowie wybrali się do sądu . Gdyby tymi sprawami nie zajął się sąd - to by mi się w głowie nie mieściło.

Niewłaściwi ludzie na wysokich stołkach to tragedia dla nas wszyskich.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:50, 05 Sie 2006    Temat postu:

Jeszcze o procesie Pani Zyty Gilowskiej ponieważ jest to nowum i to w kilku wymiarach.Proces ukazuje rąbek kulis działalności publicznych organów naszego państwa no i oczywiście wartości ludzi zajmujących fuchę za niezłą publiczną kasę.

Dla mnie w procesie Gilowskiej już sam fakt publicznego przesłuchania byłej wicepremier to sukces demokracji i nic więcej . Widać było, jak trudna to sytuacja dla Gilowskiej. Ale cenne jest to, że ludzie widzą, iż popularny polityk, ceniony profesor, były wiceszef rządu jest tratowany tak samo, jak każdy inny obywatel. Oczywiście żal Zyty Gilowskiej, która wzbudza powszechną sympatię, że musi przechodzić przez tę przykrą sytuację .Właśnie rodzi się podstawowe pytanie , czy musi , czy musiała przez to wszystko przechodzić , czy zarzuty wynikające z posiadanych materiałów upoważniały kogokolwiek do wszczęcia tego procesu .Coś tu nie gra , jak zwykle w polskim można powiedzieć idiotycznym , w niektórych fragmentach prawie.
Ale z drugiej strony dzięki relacji procesu w telewizji, ma ona szansę w pełni odzyskać twarz .Tylko po co ją odzyskiwać skoro jej nie straciła ? Obywatele poznają bezpośrednio mechanizm procesu sądowego i sami mogą wyrobić sobie opinię na temat tej sprawy i nie tylko ,bo nie każdy miał możliwość bycia w sądzie. A praca sądu jest ciekawa , a sędziowie jak się okazuje to też ludzie .Ciągle mam wątpliwości czy ten proces w ogóle powinien mieć miejsce, ile czasu traci sąd , różni ludzie ile pieniędzy publicznych idzie w gwizdek.
Ale publiczne przesłuchania polityków przed kamerami, w jakiejkolwiek byłyby sprawie, są bardzo dobrą lekcją demokracji. Dają poczucie obywatelom, że państwo normalnie funkcjonuje, że władza to służba, a politycy podlegają takim samym prawom, jak wszyscy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:10, 05 Sie 2006    Temat postu:

Jestem zwolennikiem kary śmierci. Z tych samych powodów, dla których jestem zwolennikiem eutanazji i aborcji. Uważam, że człowiek nie powinien iść w kierunku przeciwnym niż to dyktują prawa przyrody.

Przestępców można skutecznie odizolować wymierzając im karę dożywocia., ale przestępców szczególnych należ izolować raz na zawsze , tak jest bardziej humanitarnie i sprawiedliwie.
Musimy płacić za utrzymanie skazańca to jest zrozumiałe, ale z drugiej strony nie każde państwo stać na taki luksus aby skazani nie zapracowali na swoje utrzymanie. Tym m.in. różnimy się od zwierząt, ,że mamy rozum , ustalone pisane prawa i akceptujemy karę śmierci tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach, że dbamy o innych, że opiekujemy się słabszymi, ale tam gdzie nie ma już praktycznie życia a bije tylko serce należy decyzję pozostawić rodzinie, tak jak i kobiecie która zdecydowała się zostać matką , ale są okoliczności w których decyzja powinna należeć do rodziców co do przyjścia potomka na świat .

Wiem też jednak, że miliony ludzi na świecie mają na ten temat inne zdanie. Nie pojmuję na jakiej podstawie szef Rady Europy oświadcza, że nie można o tym nawet dyskutować, że oznaczałoby to „krok wstecz w rozwoju takich zdobyczy jak demokracja..”. No właśnie demokracja na tym polega, że obywatele wspólnie decydują, jak urządzić życie w swoim mieście, państwie czy związku państw.

Demokracja nie polega na zamykaniu ust tym, którzy mają inne zdanie. W ojczyźnie demokracji, Stanach Zjednoczonych, mieszkańcy poszczególnych stanów decydują, czy u nich jest, czy nie jest stosowana kara śmierci. Czy stany, w których obowiązuje jest kara śmierci nie są demokratyczne?
Zamykanie ust jej zwolennikom jest jakąś aberracją i właśnie działaniem antydemokratycznym.
Spodziewam się też, że dyskusja na ten temat nie zrobi nam dobrej prasy w Europie.Pytanie dlaczego ?
Ale jeśli ktoś chce o tym dyskutować – jego prawo. Spór o to, czy można za karę zabijać toczy się od początku ludzkości. I pewnie jeszcze będzie się toczyć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:14, 05 Sie 2006    Temat postu:

Jak słyszę w ustach członków LPR-u słowa o przywróceniu kary smierci, to słyszę śmiech bożka głupoty i bozka cynizmu. Czyż bowiem jest taka postawa? Jesli nie cynizmem czystej wody? LPR, nie zezwala na zabijanie nienarodzonych ( chce jeszcze zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej dopuszczając utratę zdrowia matki, lub w ekstremalnej sytuacji jej smierć, aby tylko nie tykać nienarodzonego), nie zgadza sie na badania prenatalne i zapładnianie in vitro, a z drugiej strony chce zabijać. gdzie tu logika? Gdzie etyka? gdzie jednorodność i jednoznaczność poglądów? koniunkturalizm polityczny i populizm, granie na najnizszych instynktach jest usprawiedliwieniem? Tfu!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 107, 108, 109 ... 113, 114, 115  Następny
Strona 108 z 115

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin