|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:11, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Janiob
w odpowiedzi na zadane przez Ciebie pytanie:
Wyłóż kawę na ławę - co Ci nie pasuje , co przeszkadza , co denerwuje w tym co piszę.Wal śmiało.
po raz n-ty Ci powtarzam, ze nie pasuje, przeszkadza i denerwuje mnie, podpisywanie przez Ciebie ..... cudzych tekstów Twoimi niezliczonymi już nickami.
Skoro sam siebie nie szanujesz, to przynajmniej szanuj innych uczestników niniejszego forum, którzy na pewno wkładają pewną ilość wysiłku umysłowego i czasu, aby podzielić się z innymi ...własnymi przemyśleniami i skomentować aktualne wydarzenia
Pozdrawiam :?b
Może jestem w błędzie, ale podejrzewam, że temat i link do nowego forum Patriota, to do ......Twojej nowej domeny Janiob
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:19, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A dziś cały dzień świeciło słońce, no i co nie idziemy do przodu ?konsekwentnie , krok po kroku . Niedowiarkom mówimy precz !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 6:45, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
W51 nie chciałbym sie wtrącać w waszą przyjemna konwersację ale myślę że Janusz nie jest autorem nowego forum Patriota gdyż mimo innych poglądów i służenia innemu Bogu o jedno podejrzewać go nie należy a mianowicie o popełnianie błędów ortograficznych które na nowym forum są dość liczne i których nie da się wytłumaczyć chochlikami,poza tym nowe forum to całkiem przyzwoite tematy osobiście wpisałem sie tam i zobaczę co z tego wyjdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz
Gość
|
Wysłany: Czw 10:09, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
W51 wyjaśnijmy sobie jedno.Ja nikomu nie kradnę jego dorobku naukowego , jego wyników badań , przemyśleń i wniosków do jakich dochodzi w wyniku analiz , konsultacji i wielu godzi spędzonych nad analizą badań innych naukowców.
W51 ja nie piszę pracy magisterskiej a tym bardziej doktorskiej posługując sie dorobkiem innych , wreszcie ja nie piszę dla pieniędzy dla jakiegoś szmatławca.Jeśli już o coś chodzi to jedynie o myśli , spojrzenie na polską rzeczywistość , na polską politykę , gospodarkę , przemiany po 89 roku i wiele innych spraw.Ja nie jestem w stanie powiedzieć czy moje przemyślenia są jeśli nie takie same to podobne do innych osób, czy też odwrotnie.
Nawet na naszym forum mozna potworzyć grupy osób których poglądy są zbieżne w wielu sprawch, pod wypowiedziami których gotów jestem się podpisać ale są i tacy z którymi nie sposób mi się zgodzić.
W51 pod tym pod czym się podpisuję to jest moje a nie czyjeś , odpowiadam za to ja nie ktoś.Czyżbyś nie znał ludzi o podobnych poglądach , czy to jakiś ewenement na skalę światową.Jeśli denerwuje Cię
to iż moje poglądy podziela duża grupa ludzi których nawet nie znam ,a
Tobie jest trudno w tym sie odnaleźć to ......wnioski dośpiewaj sobie sam.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz
Gość
|
Wysłany: Czw 10:31, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
W51 mój wolny czas sie kończy , kawka stygnie.Podrzucam Ci stary tekst,
można powiedzieć standartowy, dotyczący powiązań biznesowych III RP.
[link widoczny dla zalogowanych]
Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 12:25, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Według Giertycha marsze powinny zostać odwołane ze względu na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej.
Proszę państwa musiałem wpisać odkrywczą myśli giertycha to było silniejsze ode mnie. Po tym co przeczytałem uważam że są pewne granice zdziwaczenia które premier powinien zauważyć. Roman giertych kieruje bardzo ważnym resortem od niego zależy kierunek nauczania i sposób w jaki to robić mają nauczyciele to nie żarty, swoją karierę jako minister zaczął niewinnie od podwyżek dla nauczycieli czy ją odstana tego on sam nie wie, jeśli dostaną chwała spadnie na niego jeśli nie winę zrzuci na ministra finansów gdyż on chciał dobrze tak czy owak nic na tym nie starci, czyż to nie obłuda?. Teraz atakuje dalej parada pod jakimkolwiek hasłem nie ma nic wspólnego Mistrzostwami Świata a jeśli ma to niech giertych odwoła Mistrzostwa w końcu paradować będą Polacy a grać Niemcy może żydzi może komuniści.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:55, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Sporo się dzieje na świecie i nie tylko o piłkę nożną chodzi. Zbyt wiele wskazuje na to, że operacja totalnego rabunku Polski a więc nas wszystkich wchodzi w decydującą fazę. Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki Michalkiewiczowi, który zaprezentował ją 29.03. br. na falach Radia Maria prowokując w ten sposób wściekłe ataki na siebie i samą rozgłośnię. Oczywiście podstawowy zarzut dotyczył jego „antysemityzmu”.
Michalkiewicz tak naprawdę przytoczył jedynie kilka faktów. Oto najważniejsze z nich:
- w 1994 r. na skutek kontrolowanego przecieku do amerykańskiej prasy listu ośmiu wpływowych polityków do ówczesnego sekretarza stanu Warrena Christophera dowiedzieliśmy się, iż jeśli Polska nie zadośćuczyni roszczeniom żydowskim, to być może będzie musiała pożegnać się z nadziejami na członkostwo w NATO.
- w kwietniu 1996 roku pan Izrael Singer, ówczesny sekretarz Światowego Kongresu Żydów zagroził, że jeśli Polska nie zadośćuczyni żydowskim majątkowym roszczeniom prywatnym, to "będzie upokarzana na arenie międzynarodowej".
- w trzy dni po akcesyjnym referendum w 2003 r. pojawił się w Polsce D.Harris i w towarzystwie ambasadora USA odwiedził premiera Millera i prezydenta Kwaśniewskiego, domagając się realizacji "rekompensat” majątkowych środowisk żydowskich, których kwota końcowa oscyluje wokół 60 mld $.
- w grudniu 2005 roku nastąpiła wizyta w Polsce przedstawiciela władz izraelskich, który domagał się spacyfikowania Radia Maria.
- podczas wizyty w Polsce w dniu 16.03. br. dyrektora Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego D.Harrisa, otrzymał on od premiera Marcinkiewicza zapewnienie, że sprawa żydowskich roszczeń majątkowych zostanie “załatwiona jeszcze w tym roku”.
Całą sprawę można sprowadzić do prostego wymuszenia haraczu - albo dacie szmal albo będziemy was opluwać aż dacie…Polemiści Michalkiewicza jakoś nie próbowali tych faktów podważać , zaprzeczać ani w ogóle podejmować z nimi dyskusji. Zarzuty przeciwko niemu oparte były na tym co „ogólne” z pominięciem wszystkich szczegółów….
Pojawiają się nowe fakty, świadczące o “rozwojowym charakterze” sprawy. Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Ewa Juńczyk-Ziomecka w dniu 10.05. na waszygtońskiej konferencji poświęconej stuletniej rocznicy powstania Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego dowiedziała się z trybuny, że jeśli wypłata szmalu dalej będzie się przeciągać w czasie, to „zakłócony zostanie dialog polsko-żydowski”. Przyglądał się temu z pełną powagą prezydent Bush. Czyżby prawdziwy wymiar przyjaźni polsko-amerykańskiej ? „Nasze” media jakoś „zapomniały” poinformować o tym opinię publiczną…
Może warto byłoby zadać przedstawicielom naszych władz proste pytanie -czy przytoczone przez Michalkiewicza fakty są prawdziwe? Tak czy nie?
Czy prawdą jest, że trwają obecnie negocjacje pomiędzy polskim rządem a żydowską komisją roszczeniową (której nazwa z tytułu poprzednich roszczeń brzmi Conference on Jewish Material Claims Against Germany), które są już na etapie uzgadniania dokumentu końcowego? Czy prawdą jest, że stronę żydowską w tych negocjacjach wspierał Ryszard Schnepf - zdymisjonowany niedawno doradca ds. polityki zagranicznej premiera Kazimierza Marcinkiewicza ?
W momencie transformacji systemowej ponieśliśmy straszną klęskę - poprzez totalną wyprzedaż za pól darmo majątku narodowego zniszczono materialny dorobek dwóch powojennych pokoleń Polaków. Skutki społeczne równają się przegraniu dużej wojny - odczuwamy je wszyscy, odczuwa je 5 mln naszych rodaków żyjących w nędzy, odczuwać je będą jeszcze nasze dzieci i wnuki. Zjawiska tego nie da się sprowadzić do zwykłej korupcji czy głupoty - mieliśmy do czynienia z w pełni świadomym aktem zdrady. Sprawę tę należy badać, zbierać i chronić przed zniszczeniem dokumenty, trzeba analizować mechanizmy i ujawniać winnych tej zdrady (czy to przypadek, że przedstawiciele formacji politycznej, która dokonywała tamtych “prywatyzacji” obecnie silnie wspierają w/w roszczenia żydowskie?). Tamta grabież miała zarówno winnych jak i beneficjentów - jej staranne udokumentowanie może mieć w przyszłości ogromne znaczenie, co pozostawiam refleksji co bardziej inteligentnych czytelników. Ale teraz grozi nam kolejna klęska niewiele mniejszych rozmiarów. Przypominam - żydowskie roszczenia oscylują wokół sumy 60 mld $. Państwo jako takie nie ma żadnych pieniędzy - to my mamy pieniądze a państwo przejmuje je w postaci podatków występujących zresztą w różnej postaci. Podatki te kierowane są potem na szkolnictwo, służbę zdrowia, obronność itd. Kolosalna kwota 60 mld $ oznacza po prostu dług publiczny, który będziemy musieli spłacić. A spłacimy go jeszcze większą biedą, jeszcze gorszym stanem służby zdrowia czy szkolnictwa i płacił będzie każdy z nas. Cykl polskiej biedy zostanie zreplikowany na kolejne pokolenia. Dlatego niezbędna jest mobilizacja opinii publicznej wokół tej sprawy. Każdy może coś w tej sprawie zrobić - nieważne czy jest dziennikarzem (wbrew pozorom skurwili się tylko bardzo nieliczni przedstawiciele tego zawodu), policjantem czy nauczycielem. Każdy w tej sprawie może coś zrobić, na przykład przekazując informacje swojemu najbliższemu otoczeniu. Albo wytężając mózg. Tak jak zrobili to ludzie ujawniający agenturalną przeszłość ks. Czajkowskiego, co uniemożliwiło mu wystąpienie - podczas wizyty papieża - z przeprosinami za współudział Polski w Holocauście. Każdy w tej sprawie może coś zrobić. Każdy powinien coś zrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 6:47, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Dziennik": Mimo że stan autostrady A4 Katowice - Kraków jest tragiczny, to spółka, która nią zarządza, raczej nie straci koncesji. Ministerstwo Transportu będzie chciało jedynie renegocjować warunki umowy na modernizację drogi.
Powód? Skarbu Państwa nie stać na gigantyczne odszkodowanie w wysokości 1,1 mld zł za zerwanie umowy z prywatną spółką.
Nie jestem zwolennikiem teczek i wyimaginowanych przekrętów w których więcej polityki niż prawdy natomiast jestem za ukazaniem całej prawdy o aferach o nadużyciach jako takich bez polityki i zacietrzewienia których wyjaśnienie robione jest przez niezależnego prokuratora a nie przez chorego nienawiści ministra Ziobro. Tak autostrady powinno się bezwzględnie rozliczyć gdyż swego czasu paliwo podrożało właśnie ze względu na ich budowę i co my płacimy nadal a kasa idzie w prywatne ręce to faktycznie skandal tym bardziej że ktoś ze strony rządu tą umowę czytał i podpisywał gdzie byli i czy w ogóle byli przy tym rządowi prawnicy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz
Gość
|
Wysłany: Pią 16:28, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Słońce naszych oczu, czułość naszych serc, elita elit – ukochana nasza młodzież studencka – wyległa na ulice Warszawy, aby całą potęgą swoich pięknych głosów protestować przeciwko powołaniu pana Romana Giertycha na urząd ministra edukacji narodowej. Wspomagani są przez ZNP , który jak się okazuje nie jest reorezentantem całego środowiska
nauczycielskiego.Protest był , jest gwałtowny i widowiskowy, a wszystkie dzienniki telewizyjne go pokazywały , pokazują z satysfakcją, co samo w sobie bardzo dobrze świadczy o wolności i niezależności naszych mediów: kiedy chcą, to pokazują, a kiedy nie chcą, to nie. Jak wolność, to wolność.
Atakowany z takim hałasem premier-minister wykazał się poczuciem humoru. Indagowany przez dziennikarzy zapytał: A dlaczegóż to studenci mnie się czepiają ? Przecież ich ministrem jest profesor Seweryński, to do niego powinni iść z protestami!
I słuszna jego racja. Ministerstwo Edukacji Narodowej, którym od 5 maja włada pan premier Giertych, jest ministerstwem całkiem nowym, prosto spod igły, powstałym dokładnie tego samego dnia, kiedy zawiązana została zbawienna KOALICJA WIĘKSZOŚCIOWA PiS-u, Samoobrony i LPR-u. Koalicja natychmiast zlikwidowała Ministerstwo Edukacji Narodowej i Nauki, a w jego miejsce powołała: Ministerstwo Edukacji Narodowej, którym od paru dni zarządza Roman Giertych oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, którym zarządza prof. Michał Seweryński i któremu faktycznie od 5 maja, podlegają studenci szkół wyższych.
Z drugiej strony trudno się dziwić naszej młodej elicie, że tych subtelności nie rozumie, ponieważ trudności z tym mają także ich profesorowie, a nawet rektorzy. Przeprowadzona w tym celu ankieta wśród rektorów i profesorów, z pytaniem , jakie i ile ministerstw zarządza naszymi dziećmi tylko od początku tego roku szkolnego (który przecież jeszcze się nie skończył!) i NIKT nie potrafił od razu podać prawidłowej odpowiedzi!
Ja oczywiście również nie odpowiedziałbym prawidłowo, gdybym nie zadał sobie trudu sprawdzenia. Liczba ta wynosi CZTERY, czyli ostatnio przechodzimy z rąk do rąk, średnio raz na dwa miesiące! Rok szkolny rozpoczynaliśmy pod rządami Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, które zaraz podzielono na Ministerstwo Edukacji Narodowej i osobne Ministerstwo Sportu, aby już od listopada połączyć MEN z Ministerstwem Nauki i Informatyzacji w Ministerstwo Edukacji i Nauki, które właśnie w czasie majowego weekendu apiać podzielono na MEN i MNiSzW.
Na próżno zatem straszymy nasze dzieci tym okropnym Giertychem, bo chociaż może nawet jest okropny, to wielkiej krzywdy nikomu zrobić nie jest w stanie, ponieważ posada jego diablo niepewna, a fotel wysoce niestabilny. Warto bowiem, żeby młodzież miała świadomość, że od 1989 roku rządziło oświatą już 15 ministrów edukacji (czy jak tam się nazywali), co daje jednego ministra, średnio, na jeden rok i jeden miesiąc. Nie wydaje się więc bardzo prawdopodobne, żeby Roman Giertych się na tym stanowisku specjalnie narządził.
Prawdę mówiąc, to samo da się powiedzieć o człowieku jeszcze bardziej okropny od Giertycha, tj. o jego koalicyjnym wicepremierze Andrzeju Lepperze, który jest 18. ministrem rolnictwa od 1989 roku, co pokazuje, że rolnikami jeszcze trudniej rządzić niż studentami, bo na tym stanowisku nawet jednego roku wytrwać nie podobna!
A co z trzecim wicepremierem, prof. Zytą Gilowską? Trzeci to przecież minister finansów w tym samym roku szkolnym (a przecież jeszcze nie wieczór!). No cóż, na stronie internetowej Ministerstwa Finansów znajdziemy listę wszystkich ministrów Nowej Polski i okaże się, że pani profesor jest, ni mniej nie więcej, tylko 17. ministrem finansów Rzeczypospolitej! Co rok – prorok (finansowy)!
10 maja – masowy protest lekarzy i pielęgniarek – na wszystkich programach telewizyjnych widzieliśmy uśmiechniętą buzię ministra zdrowia, prof. Zbigniewa Religi. Od 1999 roku, kiedy to Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej zamieniono w Ministerstwo Zdrowia (spuszczając w inny kanał tzw. Opiekę Społeczną), prof. Religa jest 10. ministrem (na niecałe siedem lat!), trudno się więc dziwić, że z rozbawieniem traktuje tę sytuację. Wie przecież doskonale, że może tylko pozorować decyzje i pracę i może obiecywać, co chce, bo i tak nie ma obowiązku tych obietnic dotrzymywać. Oddał się zresztą całkowicie do dyspozycji premiera i spokojnie czekał, kiedy przekaże pałeczkę swojemu zmiennikowi, a jemu pozostanie tylko inkasowanie odprawy i ministerialnej gaży. Nie udało się.
Nie lepiej przedstawia się sprawa z innymi członkami rządu. Premier Marcinkiewicz jest zaledwie 12. premierem RP od 1989 roku, ale na wszystkich innych posadach ministerialnych ruch jest dużo większy. Wyjątkiem jest tylko Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w którym p. Fotyga jest zaledwie 10. ministrem. Nie wiem dlaczego. Może istnieją jakieś sekretne zalecenia Unii Europejskiej, że ministrowie spraw zagranicznych nie powinni być wymieniani częściej niż raz na półtora roku?
W świetle tych faktów naprawdę trudno się dziwić, że oni do tej władzy garną się jak misie do miodu: pieniądze porządne, praca lekka, odpowiedzialność żadna. Trzeba codziennie podpisać stos papierów, więc ręka boli, ale bywają bardziej męczące zajęcia. Czasem podpisze się nie ten papier, który trzeba, ktoś podniesie rwetes i trzeba się tłumaczyć za nie swoje winy, minister jednak zawsze potrafi znaleźć tego, kto mu ten papier podsunął. I w ten sposób, jak pisał w niesłusznych czasach niesłuszny poeta*:
Od idioty do idioty
idzie sobie, panie złoty,
papier.
Wreszcie w męce, w wielkim pocie
zwróci idiota idiocie
papier.
Wygląda na to, że spraw tych nie rozumieją ani hałłakujący przeciwko Giertychowi studenci, ani lepiej od nich wykształceni lekarze, ani ciemni górnicy czy rolnicy, którzy przyjeżdżają do Warszawy, łamią barierki i popełniają wykroczenia, tłukąc się z Bogu ducha winnymi policjantami. Te manifestacje chętnie nagłaśniają telewizje i radia, by potem urządzać przed kamerami różne prosto w oczy, z których wynika zawsze jedno: kołdra jest za krótka! Nie można zadowolić wszystkich: i górników, i hutników, i lekarzy, i rolników, a lista jest niebywale długa. Jak zresztą można coś zaradzić, skoro sam pan minister mówi, że przychyliłby im nieba, ale cóż on może!
Ruch Obywatelski na rzecz JOW od lat wysuwa propozycję zerwania z tym absurdem ustrojowym i całą tą niedorzeczną konstrukcją. Wprowadzenie zasady wyborów do Sejmu wyłącznie w jednomandatowych okręgach wyborczych, jak robią to w Wielkiej Brytanii i innych krajach, doprowadziłoby przynajmniej do takiej sytuacji, że mielibyśmy JEDEN RZĄD NA JEDNĄ KADENCJĘ PARLAMENTARNĄ! Premier takiego rządu odpowiedzialny byłby przed NARODEM a nie, jak teraz, przed pociągającym za sznurki partyjnym bossem. Ministrowie takiego rządu nie pojawialiby się jak przysłowiowe króliki z kapelusza, gdzie premier rządu jeszcze rano nie jest w stanie powiedzieć, kogo po południu powoła na ministra tego czy innego resortu.
Taka reforma jest możliwa. Jej koncepcja jest prosta, jej zrozumienie nie wymaga doktoratu z filozofii, jej wprowadzenie nic nie kosztuje. Można ją wprowadzić w każdej chwili, wystarczy tylko chcieć. Nic więc dziwnego, że kiedy manifestuje w Warszawie Ruch na rzecz JOW, to wszystkie kamery telewizyjne patrzą gdzie indziej, a z jego uczestnikami nie przeprowadza się żadnych prosto w oczy, rozmów w toku, żadnych co z tą Polską, ani warto rozmawiać. Tamte audycje są tylko dla dyskusji problemów nierozwiązywalnych, gdzie wszyscy mogą się popisać erudycją i troską, i z których nic nie wynika. Konkretne rozwiązanie, którego wprowadzenie nie kosztuje ani złotówki? Sprawdzone w świecie? A kysz, przepadnij!
Co z tą Polską ? Chciałbym to wiedzieć.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:03, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jak to nie wiesz, co z tą Polską? Jest w czwartki!
A tak poważnie! To świetniejszego artykułu nie czytałem zdaje się przynajmniej w tym roku! Szkoda tylko, że umieszczasz go gdzieś w środku na 58 stronie "aktualnych komentarzy". BRAWO! Popisałeś się wyśmienicie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz
Gość
|
Wysłany: Sob 10:02, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Panesz , jeśli chodzi o Lisa to dobrze się stało , że nie wystartował w wyborach prezydenckich , chociaż coś o tym sie przebakiwało.On nigdy nie dorosnie do takiej roli , zawsze zostanie "chłopcem na posyłki".
Jestem zły , 0:2 z Ekwadorem. Piłkarze z równika („equador” po hiszpańsku znaczy „równik”) zrównali nas z trawą , przypomnieli o miejscu w szeregu.
Prawie przez półtorej godziny nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę rywali !!! .Czy Oni zapomnieli w co grają , czy nie rozumieją na czym polega ta gra ? Oni jak to oni , ale Janas ? Nie sądzę.
Dopiero w końcówce w poprzeczkę i słupek trafili zmiennicy - Jeleń i Brożek. Jak zdobyć bramkę kiedy się nie strzela? Oto jest pytanie .
Nie ważne jak sie gra , a nie grali tak źle do końca , gwarantuję , że gdyby wynik był dla nas 2:0 , wszyscy byliby grą zachwyceni.Jak się nie oddaje strzałów na bramkę to tak jakby ktoś chciał wygrać w totolotka nie puszczając w kolekturze kuponu.
Muszą wygrać z Niemcami. Bo jak nie...
Tak miźle , tak mi źle tak mi łyso.....
To takie normalne w Polsce , tyle kasy i za co ? Nie o piłkarzy mi tu chodzi.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:39, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - bez komentarza , nie sposób ukrywać w
niespończoność prawdy ! Nadszedł czas rozliczeń Panowie.Niech przemówią fakty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz
Gość
|
Wysłany: Nie 10:18, 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Naukowcy, artyści i dziennikarze zgodnym chórem potępili projekt Zyty Gilowskiej zabierający im ulgę podatkową. Wcale im się nie dziwię , stracą na tym rocznie 30 tysięcy złotych a może i więcej , to jak mają to popierać.
Dlaczego te grupy zawodowe i inne mają być uprzywilejowane ?
Uważam, ze nie ma powodu, by jakakolwiek grupa zawodowa miała inne prawa niż pozostali. To samo dotyczy rolników, którzy moim zdaniem powinni płacić takie same podatki i takie same ubezpieczenia społeczne. System podatkowy powinien być szczelny i równy dla wszystkich. Jestem za likwidacją wszelkich upustów i przywilejów grupowych, pod warunkiem, że normalnym podatkiem dochodowym zostaną objęci wszyscy, swoje inne przywileje stracą górnicy i że wszyscy będziemy płacić niższe podatki niż obecnie.
Dlaczego dziennikarze, którzy zarabiają zwykle lepiej niż inne grupy zawodowe, maja mieć przywileje? Dlaczego niższe podatki maja płacić aktorzy występujący w reklamówkach, autorzy scenariuszy czy realizatorzy filmów komercyjnych ?
Inny jest problem z naukowcami. Naukowcy nie powinni stracić, im należy płacić więcej niż do tej pory. Rozwój nauki wszystkim się opłaca. Ale Gilowska proponuje, żeby pieniądze zaoszczędzone na likwidacji ulgi dla naukowców przeznaczyć na podwyżki dla nich. Gdyby więc państwo mogło zrekompensować im tą stratę, moim zdaniem ulgę można byłoby zlikwidować. Świat nauki nie powinien ucierpieć w żaden sposób, nauka i edukacja powinny być priorytetem państwa.
Dziennikarze swój przywilej tłumaczą bardzo zabawnie , my dziennikarze musimy kupować gazety, książki, komputery i że jest to niezbędne do naszej pracy. To prawda, ale lekarze, inżynierowie, komputerowcy czy urzędnicy też muszą czytać, dokształcać się, inwestować w siebie i nikt im z tego tytułu ulgi nie funduje.
Tymczasem w mediach trwa festiwal wypowiedzi największych umysłów, którzy z oburzeniem mówią o propozycji Zyty Gilowskiej. Moim zdaniem to dość obłudna postawa.
Siłą przyzwyczajenia i ze strachu przed mediami kolejne rządy nie likwidowały tych przywilejów dla wybrańców. I tym razem tak się nie stanie. Rząd musi wydawać kasę na różne grupy, by nie tracić popularności. Rolnicy i górnicy mogą zablokować miasta, a dziennikarze mogą atakować władze w mediach. W słabym państwie wygrywają silni.
Ale chwała Marcinkiewiczowi i Gilowskiej, ze choć próbują.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:47, 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
W tym przypadku zgadzam się. Nie znam się na meandrach podatkowych , ale znamiennym jest koniunkturalizm polityków. Rozumiem dziennikarzy i innych "twórców" szczególnie "artystów" , każdy walczy o swoje pochylając się z troską nad ubóstwem znacznej części społeczeństwa , dbając o swoją kiesę. Ale nasi złotouści politycy którzy początkowo nie protestowali ., ale gdy sprawa stała się głośna stali się "za a nawet przeciw." Uczmy się na czym polityka stoi.
Chwała ministrowi Ujazdowskiemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:53, 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Klub parlamentarny LPR zwrócił się do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posłanki SLD Joanny Senyszyn. Podczas wczorajszej Parady Równości w Warszawie powiedziała ona: "Niech ta parada zmieni oblicze ziemi, tej ziemi
Proszę Państwa są granice zdrowego rozsądku w tym przypadku jednak nie tylko że je przekroczono to jeszcze sprofanowano słowa wielkiego Polaka. Od jutra a może i od dziś każdy kto powie dzień dobry może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej gdyż zapewne Jan Paweł też tych słów użył a to już profanacja niestety język Polski jest tak bogaty że każde wypowiedziane słowo może być użyte przez inkwizytorów jak herezja, czyż tym sposobem lpr chce rozsławić zasługi Papieża czy doprowadzić do nienawiści na samo jego imię. Swego czasu był surowy zakaz całowania Polskiej ziemi teraz zakaz używania Polskiego języka.Po przegranej giertycha i odbytej paradzie wielki guru nie może dojśc do siebie i w ataku szału zaatakował mówiących po Polsku,a to już jest niebezpieczne gdyż następny atak może grozić innym w sposób dotkliwie bolesny moim zdaniem jest to typowy przypadek dla lekarzy od CUN.Osobiści jestem osobą wierzącą ale doprawdy aż strach zmówić głośno modlitwę gdyż zapewne Jan Pawel II zrobił to przde mną a cóż maja zrobic zbolałe babcie które modlić potrafią sie tylko głośno? to jest chore.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|