POLITYKA 2o

Gość

Obawiam się, że Koalicja przyjęła tradycyjny kurs PiSu i braci Kaczyńskich - przedstawianie sie społeczeństwo jako pokrzywdzonych, atakowanych, sponiewieranych. Nie chcą, ale muszą się bronić...
Ciekawe, czy wzbudzą współczucie i tym samym sympatię społeczną? Mr. Green

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Wybory nic tak naprawdę nie zmieniły.Uprzytomnily politykom , że wcześniejsze wybory parlamentarne nie wyłonią większości , która by mogła samodzielnie sprawować rządy , nie będzie tak upragnionego spokoju i jedności , to pokazuje polska scena polityczna , tak się rozkładają sympatie i antypatie. Przy tej ordynacji nie może być mowy o dobrym samodzielnym rządzeniu jednej ocji , o budowie nowoczesnego państwa w komforcie ładu i porządku konstytucyjnego Być może teraz posłowie wezmą się do pracy i nie będą wywoływać wilka z lasu i straszyć jedni drugich wcześniejszmi wyborami.To się nikomu nie opłaci , strata czasu.

Czy nie ma wygranych czy przegranych ? Ależ są ! Dwie główne, liczące się siły polityczne, pozostają w klinczu , właściwie nic nie ugrały , po kolejnym poważnym starciu liczą zyski i straty.Tusk może krzyczeć o wielkim sukcesie , co mu pozostaje , co to za sukces , że nikt nie przypisze mu ojcostwa kolejnej porażki. Tym samym przywództwo w PO pozostanie utrzymane. Tyle tylko, że nikt tak naprawdę na nie nie nastawał. Tuskowi grozi wręcz dożywocie w piastowaniu funkcji Przewodniczącego. Jeżeli PO zejdzie kiedyś do grobu to nie kto inny jak sam Donald Tusk będzie wyprowadzał sztandar partii.

Kaczyńscy mogą też śpiewać hymny pochwalne.Mimo rocznego rządzenia w ekstremalnych warunkach , przy ciągłym odpieraniu ataków ze wszyskich stron , przy zatakowaniu wpływowych środowisk tak korporacyjnych jak i przestepczych, przy ciągłym szukaniu partnerów do poparcia swego programu , przy zawieraniu watpliwych sojuszy dla pchania tego wózka z pakietem nowego prawa i zmian pod hasłem budowy IV RP , osiągnęli niewątpliwy sukces w tych wyborach polegający na tym , że mogli stracić o wiele więcej niż stracili napopularności.Prawdę mówiąc PO bardzo na to liczyła , ale się srodze zawiodła.

Zyskało PSL co jest dla mnie niezrozumiałym zaskoczeniem.Jak można głosować na ta partię ? Bardziej rozumiem głosujących na partię Olejniczaka i Borowskiego .Czy Pan Pawlak i całe kierownictwo PSL ma rzeczywiście tak bliski kontakt ze wsią jaki wykazały ostatnie wybory.Być może ma dobrych , wiernych ludzi w terenie.Z kolei ci ludzie mają w czym wybierać , mają PSL - Piast , mają Samoobronę - wybrali Pawlaka i to jest ciekawe i zastanawiające , przynajmniej dla mnie.

Lista wygranych lub nie przegranych się kończy.Wielkim przegranym jest Pan Lepper ze swoją Samoobroną i bardzo dobrze , im się to należało.Kto się do tego przyczynił ? Chyba cała góra , coś w tym musi być, czego my nie wiemy , a się domyślamy ,szereg ludzi , którymi się otacza Lepper , a może i sam przywódca to nie są ludzie pierwszego sortu , mają wpadki , to się może zemścić na partii i liderze.Aby być na świeczniku nalezy być "czystym " , a ludzi do swego otoczenia trzeba umieć dobierać wszak to właśnie jest sztuka rządzenia.

Drugim przegranym jest Pan Giertych , z tym , że stan i mała siła przebicia LPR była widoczna jeszcze przed wyborami .Ludzie tej partii a raczej jej elektorat za bardzo utożsamiają się z PiS-em , wolą być w strukturach większej , bardziej liczącej się partii , chcą aby ich głos w wyborach nie był głosem zmarnowanym..Być może LPR będzie pełnić taką rolę jaką pełniła UP w sojuszu z SLD.

To dobrze wróży koalicji , liczą się głosy w Sejmie , może na jakić czas koalicjanci coś zrozumieją i będą siedzieć cicho , popierać mocniejszego partnera , bez niepotrzebnego denerwowania i prowokowania do spięć

Nie mogę oprzeć się okazji aby nie przyłożyć polskiej inteligencji , chyba jej się to należy.Przykro mi to mówić. Polska inteligencja kojarzy mi się w bardzo dużym stopniu z Platformą Obywatelską.Przykro mi , że ta polska inteligencja nie kojarzy mi się z pokoleniem "Kolumbów".Przykro mi , że ta polska inteligencja kojarzy mi się z pokoleniem "Kuklińskich" , pokoleniem wątpliwych bohaterów.Gdzie te czasy gdy ta grupa społeczna wiodła prym wśród narodu , była jego siłą napedową i świeciła przykładem , pokazywała jak nalezy postępować by być , żyć w zgodzie z własnym sumieniem.

Janusz.

Gość

Gość

Hehe...

Aczkolwiek Janusz wpadł tu sobie na normalnych obrotach... to zgadzam się z nim co do...Wybory nic tak naprawdę nie zmieniły.Uprzytomnily politykom , że wcześniejsze wybory parlamentarne nie wyłonią większości ... a dla opozycji czas na robotę jak jeszcze chce być opozycją... Kaczorki na razie chlebek mają. Wystarczy, że będą wyłapywać złodziejaszków... i złamasów prawa z lat ostatnich... nawet omijając co przydatniejszych Mr. Green

(na razie).

A wyborcy teraz odporni na hiper oszołomstwa... co (na razie) nie zauważają w/w włodarze a co może się dla nich skończyć zaskakująco Mr. Green

Jago.... Czy to prawda że w w-wie (podobno) startowali z Komitetu wyborczego "Cieniasów i Gamoni" (dosłownie tak mi nadano)... i podobno... wygrali z LPR-em? Przyjąłem to... jako możliwe pamiętając PPP w sejmie RP Mr. Green

Pozdro...

Gość

Aby być, nie trzeba pisać, wystarczy, że się myśli. I za to lubię Janusza. A Bujany go - jeszcze bardziej.
Januszu!

Gość

Tak, Weles, to prawda! Stary znajomy, major Frydrych, w czerwonej czapeczce, robił sobie cyrk z całej ceremonii! Tylko zawsze kojarzył mi się bardziej z Wrocławiem, może się mylę? I rzeczywiście wygrali z LPR-em, pewnie zagłosowało na nich parę osób niezdecydowanych, za to z poczuciem humoru. Teraz Wieżejskiemu proponują wstąpienie do "Krasnoludków i Gamoni" jako... gamoń! Hurra

Panesz:>>Zrozumiałe zaskoczenie! Bo ludziska chcą normalności. Bo Pawlak powiedział, co trzeba zrobić jeszcze w tym roku, aby nie było gorzej w następnym. Bo PSL nie szokuje jak Lepper! <<
Nie mieszałabym w to Pawlaka, trudno dojść, co on mówi, i może w tej sytuacji jest to najlepsze, za to normalność - owszem, zgadzam się. Polska wieś zagłosowała na dobrze znane sobie, od lat, osoby, co jest oznaką odejścia od oszołomstwa, poszukiwanie normalności, stabilności.
Niemniej jest to dla mnie również zaskakujące, nie sądziłam, że ta partia i ci przywódcy mają jeszcze szansę.

Pozdrowienia, Jaga

Gość

Dobrze sobie Jago przypominasz, major F. to Wrocław . W tamtych niesłusznych czasach eksponował podczas oficjalnych pochodów z okazji oficjalnych świąt pomarańczowych krasnali, grając na nosie władzy. Wszyscy domyślali sie o co chodzi , a milicja i SB miała kłopoty jak ten temat "ugryźć" Pamiętam miałem okazję raz widzieć go na pochodzie chyba 1 majowym. Potem o ile wiem wyjechał na jakiś czas za granicę. Czyzby pojawienie sie majora w dzisiejszym czasie świadczyło że wracamy do epoki dwuznaczności w środkach wyrazu?

Gość

Życie Warszawy": Aż 60 proc. mieszkańców stolicy opowiada się za wprowadzeniem obostrzeń dotyczących przebywania nieletnich na ulicach po godz. 22.

No to Jaga wprowadzacie godzinę policyjną czy nie tak? Piszę to nie dlatego żeby to wykpić i zohydzić ,osobiście tez uważam że to dobry pomysł, tyle żeby nie skończył się samym pomyśle i żeby był konsekwentnie realizowany.

Gość

Polski rząd wreszcie zaczyna dbać o nasz narodowy interes w polityce zagranicznej , używając do tego celu nawet Unii Europejskiej. Razz

Wychodzi mu to zadziwiająco dobrze, mimo wrzasków szczególnie rosyjskiej prasy, skwapliwie u nas nagłaśnianych przez agenturalne media, np. w tasiemkach biegających u dołu ekranu na TVN24.

Społeczeństwu mimo całej tej medialnej nawały ,ta nowa polityka całkiem się podobać - bywa , że 75% odwiedzających różne witryny internetowe popiera bojkot unijnych rozmów z Rosją do czasu odblokowania eksportu naszego mięsa. A partie opozycyjne też o dziwo przeciw tej polityce nie pyskują. Hurra

Unię można więc czasem w jakichś sensownych celach wykorzystać, jeśli ma się na to dość... powiedzmy męskich hormonów . Mnie aż tak trudno do Unii przekonać nie będzie potrzeba , całkiem co innego z przekonywaniem do zdecydowanego dbania o własne narodowe interesy i tu dochodzę do momentu w którym mam wiele pytań , wiele wątpliwości co do kształtu Unii , jej wspólnych celów , bezpieczeństwa , interesów oraz tak rozbudowanej biurokracji. Nie wiem czy Unię jest stać na obronę zachodniej cywilizacji, a więc np. pełne zaangażowanie w walkę z terroryzmem islamskim.

Z Unią , tak mi się wydaje nie jest jednak aż tak dobrze, jak nam się wmawia, a może być jeszcze o wiele gorzej, jeśli uda ją przepoczwarzyć w super-państwo , rządzone w ogromnym stopniu przez niemieckie interesy, oraz lewackie doktryny i instynkty.Być może ma być to cel do którego nalezy zmierzać , ale najpierw trzeba to jasno i wyraźnie stwierdzić , postanowić aby mogła w tym temacie wywiązać się dyskusja.
Potrzeba lat by stwierdzić czy to jest słuszne i możliwe.

Nasz kraj w Unii widzi przede wszystkim dojną krowę , co z jednej strony jest to pocieszające, oraz to , że obecna koalicja postawiła sobie za punkt honoru aby zrobić wszystko by te „pieniążki” przyjąć i z sensem zagospodarować . Nie wiem czy UE może mieć kiedykolwiek aspiracje mocarstwowości , nie wiem czy można będzie kiedykolwiek mówić o "europejskim patriotyźmie" , o europejskich "ideałach" , które potrzeba sobie wypracować.Nie można przecież mówić, że patriotyzm miałby dotyczyć obecnej "zjednoczonej Europy", co innego przywiązanie do prawdziwych europejskich tradycji i ducha , co innego umiłowanie i
chęc walki do upadłego za wdrożone i zakorzenion ideały

Z drugiej jednak strony ta naiwna chytrość, "Nas" Polaków , to "bycie zbyt cwanym dla własnego dobra", czy nie za dobrze to o nas świadczy, i za dobrze nam na przyszłość nie wróży ? Można powiedzieć co tam cwaniactwo , liczy się efekt , "Nam" sie to należy , jeśli tylko uda się ruszyć , rozkręcić gospodarkę , bez żadnego idiotycznego schładzania , jeśli się uda w jakimś calu dogonić Europę to już będzie sukces , który zagłuszy inne mniej pozytywne i uboczne aspekty wykorzystania Unii dla polskich interesów.

Ponoć stopień wykorzystania unijnych pieniędzy wynosi 3,5%, a więc tyle, co nic i nie jest to zasługa obecnego rządu.. Nie jest to oczywiście wina naszych samorządowych Machiavellich ,lecz wina „góry”. Fundusze unijne są obłożone takimi warunkami, których nowe kraje członkowskie nie są w stanie często spełnić. Kto przełamie tą barierę , kto przechytrzy biurokrację ten zyska .A od czego jest polski pomyślunek , pracowitość , wiedza i zaradność ? Wszystko wskazuje na to , że obecna ekipa wie o co chodzi w tej grze i bardzo dobrze , bo niestety nic samo się nie zrobi ,a tak chyba myślano przez kolejne szesnaście minionych lat.

Co za rewolucyjne stwierdzenie , co za myśl ! Ale byśmy szybko stawali się znaczącym krajem i by w niezbyt odległym czasie żyło się nam znacznie lepiej , tym wszystkim "zwykłym ludziom", o których tak przejmująco opowiadają ci którzy przyczynili się w znacznym stopniu do działania „systemu” , należy powiedzieć prawdę o tym okresie , bez owijania spraw w „bawełnę”. Czy to utopia ? Nie uważam , zawsze najgorsza prawda jest lepsza od nawet małego kłamstwa. I ta ekipa to robi. I komu to przeszkadza ?

Pozdrawiam

Janusz

b.las · Gość

Gość

Benusiowi wszystko się pokielbasiło , cała "warszawka" ma tak natołkowane do główek , że już większość nie wie co robić.

Hania myśli , że wygraną ma juz w kieszonce swojego fartuszka Super

,
że wystarczy wygłosić parę sloganów , hasełek pod publiczkę , by wygrać z Panem Marcinkiewiczem . A nich sobie myśli i czyni tak dalej to nawet najwięksi jej zwolennicy przjrzą na oczy i zastanowią się na kogo oddać swój "głos".

Pozdrawiam - Janusz

Awacs logout · Gość

Rzad tak zajebiscie dba o nasz interes ze merkantylnie rzecz ujmujac gaz od stycznia bedzie drozszy o 10 % w cenach zakupu.

Ile zaplaci taki zakochany w rzadzie Janiob?? czy niecierpiacy tego rzadu Awacs??

A moze mi by ktos zaplacil za krzywdy jakie doznaje od tego rzadu, ja nie glosowalem na ten rzad, nie popieram go, dlaczego mam placic za nieudolne rzady.

Akcyza rosnie podatki rosna gaz podrozeje pewine i prad K.U.R.W.A co jeszcze??

A ten debil bedzie dalej klaskal

Gość

W zasadzie obojętne jest mi kto będzie warszawiakom robił wykopki. Niewiadomo kto zostanie preziem naszej metropolii. Wiem natomiast że kandydaci są godni siebie i warci tego miasta. Marcinkiewicz to spokojny zrównoważony polityk jednak zbyt mocno uzależniony od pana prezesa a ten o stolicę walczy przypuszczam że Marcinkiewicz jest tylko pionkiem w grze w jakiej stawką jest warszawski stolec, niestety należy z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć że na stolcu w bardzo krótkim czasie zasiądzie Jarek i będziemy mieli drugiego prezydenta kaczora, tak było z etatem premiera poza tym Jarek sam widzi że nie radzi sobie z wielką polityką a więc prezydentura warszawska jak ulał. Po koalicji z PO która niestety moim zdaniem dojdzie do skutku do czego dąży oberkaczor i tak musiałby abdykować gdyż to uważam byłby warunek stawiany przez PO, takie jest moje zdanie, kaczor jakby nie patrzeć to zręczny strateg.

b.las · Gość

Gość

No a tak prwdę powiedziawszy to Bujany o co ci chodzi ?