|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:41, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Czy tak powinno być , czy to jest demokracja jeśli jakaś tam część społeczeństwa , nikt nie dowie się jaka to jest część i skąd się wywodzi , kwestionuje demokratyczne wybory , podważa konstytucyjny porządek. Co na to TK , co na to Pan Safian. ?
Krytykowanie rządzącej obecnie partii oczywiście przez wiadome media , prasę , opozycję jest w modzie , i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby krytyka była uzasadniona , konskruktywna , gdyby pokazywano inne sposoby naprawy państwa , bo że je trzeba naprawić nikt nie ma wątpliwości. Ile jest w tym złej woli , złośliwości a ile uzasadnionej prawdy o złym rządzeniu.W sprzedaży są antypisowskie koszulki czy bransoletki z nadrukiem „spieprzaj dziadu”, w niektórych kręgach przyznawanie się do sympatyzowania z Kaczyńskimi jest uznawane za obciach. Nie da się ukryć, że Prawu i Sprawiedliwości dostaje się z różnych stron.
W potępianiu poczynań rządu obok osób i mediów ideologicznie nieprzychylnych prawicy udział biorą również dziennikarze dotąd nie kojarzeni z jakąś konkretną opcją polityczną oraz środowiska teoretycznie w ogóle z polityką nie związane (niektórzy artyści, kolorowa prasa dla kobiet, ludzie z branży rozrywkowej). Potępiają wszystko: od fałszywych obietnic przez błędne sojusze po fakt, że prezydent jest niski i ma brata.
Dzięki ci obecna najwyższa władzo za to,że rząd może być krytykowany.
Dzięki za to, że można to w Polsce robić spokojnie, czyli bez ryzyka więzienia, pałowania na komisariacie czy na przykład uznania za oszołoma opętanego nienawiścią. Na tym w końcu polega wolność słowa, że każdemu wolno wyrażać swoją opinię na temat polityków. Nie toczy się na szczęście żadna wojna, w czasie której atakowanie władzy byłoby osłabianiem morale narodu. Krytyka rządu to święte prawo opozycji i może sobie ona korzystać z niego dowoli. Niech wypomina prezydentowi co chce, choćby niski wzrost. Wyborcy ocenią – mówię to bez złośliwości –czy te oceny są właściwe i czy rzeczywiście byłoby lepiej, gdyby zmienili się ludzie u steru władzy. Niech dziennikarze piszą, co uważają za słuszne, to ich wybór i ich odpowiedzialność za słowo, czytelnicy sami zdecydują, czy chcą czytać ich teksty. Nie ma w naszym kraju obowiązku popierania prezydenta czy premiera i jeśli ktoś tego nie robi, to przecież nie zostanie za to ukarany.
U NAS w Polsce zawsze musi być jakieś „gdyby”. Byłoby pięknie i normalnie , ale niektórzy pogromcy kaczyzmu zdają się tej oczywistej prawdy nie zauważać. W wypowiedziach całej rzeszy lewicowych (i nie tylko) dziennikarzy dominuje retoryka zagrożenia i prześladowań. Niektórzy wprost straszą wizją nadciągającego autorytaryzmu, który zniszczy opozycję, wolność słowa i swobody obywatelskie. Czasem jest to wręcz śmieszne. Wolny człowiek ma prawo się kompromitować. Nie zamierzam nikogo potępiać z powodu tego, że wygaduje głupoty. Nie czuję się również powołany do obrony dobrego imienia tego czy innego polityka. Od tego są przecież zawodowi pijarowcy. Uważam jednak, że niektórzy ludzie w krytyce zapędzają się za daleko. Porównywanie obecnego rządu do reżimu z czasów PRL-u , jest to jawne nadużycie. Krytyka miejscami przekracza granice przyzwoitości. Szczyt bezczelności pobił moim zdaniem pewien pan z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Wypowiadając się w sprawie pomysłu karania pijanych kierowców przez odbieranie im samochodów, stwierdził on, iż podobnie postępowała władza z czasów stanu wojennego, kiedy rekwirowała samochody osobom rozwożącym opozycyjne ulotki. Ludzi prześladowanych przez system komunistyczny za walkę o wolność postawił w ten sposób na równi z pijakami powodującymi wypadki drogowe. Według mnie człowiek ten posunął się zdecydowanie za daleko. To, co zrobił, to już coś więcej niż agresywna krytyka. To uwłacza ofiarom systemu komunistycznego.
Z przysługujących praw trzeba umieć korzystać. Wolność słowa to ogromne osiągnięcie demokracji i byłaby wielka szkoda, gdyby zmieniła się w wolność wygadywania głupot i nieprawdy. Zwłaszcza wtedy, gdy te głupoty obrażają ludzi, którzy wolność słowa wywalczyli , a kłamstwo wypacza rzeczywistość.
Wolność w tym i wolność słowa to nie to samo co wolna amerykanka , walka bez skrupułów i zasad , bez patrzenia komu się przykłada i za co . Za pisane słowo osoba je głosząca musi odpowiadać , nie może się kryć za anonimowym podpisem , lub pod jakimś wymyślonym anonimem. Media , prasa to nie zabawa ale poważne i odpowiedzialne zajęcie .Obowiązuje Dziennikarski Kodeks Obyczajowy czy nie obowiązuje ?
[link widoczny dla zalogowanych]
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:51, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Janiob
Jak wiesz, z opiniami na swój temat nie polemizuję, lecz przyjmuję z ... pokorą a poza tym:
"Ludzie dzielą się na trzy grupy: ci którzy powodują zdarzenia, ci którzy obserwują zdarzenia, ci którzy nigdy nie zrozumieli tego co się zdarza."
a ja Ciebie zaliczam do tej trzeciej.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:59, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W51 , wybacz ale utwierdzasz mnie w przekonaniu o mojej słuszności co do oceny Twojej osoby. Dzieli nas przepaść !
"Ludzie dzielą się na trzy grupy: ci którzy powodują zdarzenia, ci którzy obserwują zdarzenia, ci którzy nigdy nie zrozumieli tego co się zdarza."
- gratuluję zaćmienia umysłowego oraz samokrytyki.
Co komu po "łbie" się kołacze zawsze to wygdacze.
Wybacz ale nasza dyskusja ogranicza się do Twego negowania tego co ja napiszę i to świadczy o Twoim poziomie. Moje zapatrywania na polską rzeczywistość nie mają wpływu na tok wydarzeń , więc Twoja krytyka jest nie na miejscu , nie pod tym adresem . Mam prawo tak samo jak i Ty masz prawo do własnych osądów tego co się dzieje. Ja tym się dzielę z innymi.
Staram się nie krytykować ludzi o innych poglądach , ale "oni" muszą swoje racje wyłożyć jasno , czytelnie i oprzeć na faktach , na "dokumentach i papierach" a nie być ciągłym oponentem. Nie staram się w51 przekonać Ciebie do swoich racji - kiedy to zrozumiesz. Nie mam też zamiaru przekonywać Cię do czegokolwiek. Myśl sobie co chcesz , jak chcesz , tylko proszę nie poprzestawaj wyłącznie na krytyce. Przekazuj swoje myśli , być może mnie do nich przekonasz jeśli będą logiczne , oparte na prawdzie , poparte argumentami nie do zbicia , bezstronne bez szowinizmu i ślepej nienawiści do ludzi inaczej myślących , inaczej widzących , odbierających to co wokół nas się dzieje.
Jesteś nad wyraz złośliwy , czym Ci nie odpłacę. Staram się pisać swoją prawdę. Jeśli się mylę przekonaj mnie , że nie mam racji. Jeśli nie masz na to ochoty to się odpindol drogi kolego i nie zabieraj mi czasu na bezsensowne przepychanki słowne.
Ja się do tego nie nadaję. Jeśli masz coś do powiedzenia to wyłóż swoje racje a nie strój się w piórka recenzenta innych Panie w51.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:36, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Janiob
"Im mniej ktoś ma do myślenia, tym więcej ...gada. Myślenie - to rozmowa z samym sobą, a kto mówi do siebie, ten nie myśli wcale o mówieniu do innych."
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:03, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zbliżają się wybory samorządowe. Być może nie są to tak istotne wybory na skalę ogólną czyli państwa , ale dla społeczności lokalnych mają znaczenie zasadnicze. Od tych wyborów zależy rozwój naszych małych ojczyzn , naszych miast , dzielnic. Od wybrańców , ich werwy , uczciwości , pomysłowości i nie ma co ukrywać od „chodów” u władz na „górze” , od powiązań zależą losy wielu inwestycji , a co za tym idzie kierowanych konkretnych pieniędzy unijnych czy też z kasy państwowej , inwestycji na które społeczności lokalnej nigdy by stać nie było.
Logika nakazuje wybierać ludzi z układu rządzącego czyli z PiS-u. Innym argumentem jest , iż ta partia nie broni swoich przedstawicieli w chwili ich kolizji z prawem , reaguje natychmiast z wiadomym skutkiem. Kolejną przyczyną jest konieczność likwidacji ewentualnych klik lokalnych jakie popowstawały na przełomie mijającej kadencji. Nie łudźmy się , że takich nie ma , są i działają obok nas. Funkcje samorządowe nie są takie złe o czym może świadczyć mała ilość rezygnacji tych co rządzili , oni oczywiście startują ponownie , pod pięknymi hasłami jak to nam będzie dobrze pod ich patronatem ,ile to oni zrobią dobrego w następnej kadencji , jakie mają doświadczenie , ile się nauczyli. A ja im nie wierzę .
Jeśli TK nie zakwestionuje ordynacji i nie storpeduje wyborów , będę głosował na nowe „twarze” , jest wielu cennych ludzi , nie ma co się trzymać tych którym jednak coś nie wyszło. Jeśli TK okaże się manifestacją polityczną , jeśli kolejny raz odsłoni małość , nicość naszej Konstytucji to tyle będą mnie widzieć przy urnie. Owszem wezmę udział w wyborach gdy władza ureguluje podstawowe zasady państwa prawnego z konstytucją włącznie , bez pominięcia ordynacji. Jeśli zostaną wyjaśnione sprawy podstawowe naszej demokracji , jeśli dostanę odpowiedz na proste pytanie – „dlaczego wybory prezydenckie , parlamentarne uważa się za ważne gdy do urn uda się mniej niż 50% uprawnionych , a referendum , to też wybór nie mniej istotny , w sprawie np.wstąpienia Polski do UE przy takiej frekwencji byłby nie ważny.” Dlaczego tym prostym faktem nie zajął się TK w swoim czasie.. Dlaczego nie ogłosił które rządy , parlamenty działały po 89 roku nie legalnie , bez mandatu społecznego , bez koniecznej większości , wszak między innymi na tym ma polegać demokracja , że decyduje większość a nie mniejszość.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:35, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nasze wybory czyli Polska wg ... Janioba:
Zbliżają się wybory samorządowe. Być może nie są to tak istotne wybory na skalę ogólną czyli państwa , ale dla społeczności lokalnych mają znaczenie zasadnicze. Od tych wyborów zależy rozwój naszych małych ojczyzn , naszych miast , dzielnic. Od wybrańców , ich werwy , uczciwości , pomysłowości
do tego miejsca nieźle, chociaż jak zwykle trochę za bardzo szablonowo i pompatycznie.
Dalej cokolwiek niepokojaco bo mi to pachnie ...układem skoro pisze:
nie ma co ukrywać od „chodów” u władz na „górze” , od powiązań zależą losy wielu inwestycji , a co za tym idzie kierowanych konkretnych pieniędzy unijnych czy też z kasy państwowej , inwestycji na które społeczności lokalnej nigdy by stać nie było.
z kolei
Logika nakazuje wybierać ludzi z układu rządzącego czyli z PiS-u.
Patrzcie a ja ... durny myślałem, że przedewszystkim ludzi kompetentnych
Innym argumentem jest , iż ta partia nie broni swoich przedstawicieli w chwili ich kolizji z prawem , reaguje natychmiast z wiadomym skutkiem.
no może z małymi .. wyjątkami w kontekście sprawek Kurskiego, Lipińskiego, Mojzesowicza, Macierewicza, Kotlinowskiego, funduszy na ratowanie stoczni i jeszcze kilku innych sprawek
Kolejną przyczyną jest konieczność likwidacji ewentualnych klik lokalnych jakie popowstawały na przełomie mijającej kadencji. Nie łudźmy się , że takich nie ma , są i działają obok nas. Funkcje samorządowe nie są takie złe o czym może świadczyć mała ilość rezygnacji tych co rządzili , oni oczywiście startują ponownie , pod pięknymi hasłami jak to nam będzie dobrze pod ich patronatem ,ile to oni zrobią dobrego w następnej kadencji , jakie mają doświadczenie , ile się nauczyli. A ja im nie wierzę .
I słusznie. Zgodnie z bolszewicka zasadą ograniczonego zaufania
Jeśli TK nie zakwestionuje ordynacji i nie storpeduje wyborów
, będę głosował na nowe „twarze” , jest wielu cennych ludzi , nie ma co się trzymać tych którym jednak coś nie wyszło. Jeśli TK okaże się manifestacją polityczną , jeśli kolejny raz odsłoni małość , nicość naszej Konstytucji to tyle będą mnie widzieć przy urnie.
No proszę, proszę pan inżynier ... budownictwa, któremu z ust nie schodzą hasła o konieczności przywrócenia ...praworządności już wie, że jeżeli wyrok nie będzie po jego myśli, to TK ... małym jest i basta.
I ... gówno go interesuje ewentualne uzasadnienie takiego czy innego rozstrzygnięcia. Ale to może i dobrze, że nie pójdzie do urny
Owszem wezmę udział w wyborach gdy władza ureguluje podstawowe zasady państwa prawnego z konstytucją włącznie , bez pominięcia ordynacji.
Jeśli zostaną wyjaśnione sprawy podstawowe naszej demokracji , jeśli dostanę odpowiedz na proste pytanie – „dlaczego wybory prezydenckie , parlamentarne uważa się za ważne gdy do urn uda się mniej niż 50% uprawnionych , a referendum , to też wybór nie mniej istotny , w sprawie np.wstąpienia Polski do UE przy takiej frekwencji byłby nie ważny.
Postulaty słuszne tylko jak to zrobić skoro inni wzorem Janioba nie pójdą na wybory aby wybrać ... jedynie słuszną władzę która to wprowadzi?
Dlaczego tym prostym faktem nie zajął się TK w swoim czasie.. Dlaczego nie ogłosił które rządy , parlamenty działały po 89 roku nie legalnie , bez mandatu społecznego , bez koniecznej większości , wszak między innymi na tym ma polegać demokracja , że decyduje większość a nie mniejszość.
Dlaczego?
Dlatego, ze .... Kaczory chociaż mogły, nie wniosły konkretnej skargi a TK tylko .... wniesionymi skargami się zajmuje. I słusznie, bo śmiechu byłaby .... kupa
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:37, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Janiob ... pozdrawiam raz jeszcze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:34, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W51 , dzięki za pozdrowienie i pamięć.Od kiedy to stałeś sie recenzentem moich wypowiedzi , przecież Ci za to nie płacę.Jeśli się przy tym nieźle bawisz , tymbardziej się cieszę , że urozmaicam Ci szas i zabijam nudę.
Nie mam zamiary wdawać sie z tobą w polemikę , bo i tak nic nie zrozumiesz.Najprościej jest krytykować , co nie ? Cóż można oczekiwać od Ciebie , brak pomysłów , brak inwencji , marazm kolego.Starość nie radość.
Można powiedzieć, że narzekanie jest naszą prawdziwą polską naturą. „Jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził” – sprawdza się to co do joty, ale sprawy jednak nie wyjaśnia. Po pierwsze, w dzisiejszym świecie , a w szczególności po 89 roku (kreowanym głównie w przestrzeni wirtualnej) nie ma już jednego punktu odniesienia. Punktu takiego, który pozwalałby oceniać wszystko według jednolitych kryteriów. Poprawność polityczna i sztuczna tolerancja (narzucana coraz powszechniej także dla ewidentnego zła!) wymieszała wszystko ze wszystkim, zrównując w powszechnej świadomości rzeczy i sprawy duże i małe, złe i dobre. W51 jest doskonałym tego przykładem.
Po drugie, niszczenie wszelkich, długotrwale występujących systemów moralnych (opartych głównie o religię) powoduje, że nie ma już nic pewnego, prawdziwego, dobrego. Dobro stało się względne a mamienie nas „wartościami europejskimi” (których po prostu nie ma, tak samo, jak nie było i nie ma „demokracji socjalistycznej”) prowadzi wprost na moralne manowce.Przykład w51.
Skoro nie mamy pewnego punktu odniesienia, odrzucamy mocne narzędzia analizy sytuacji i niszczymy w ten sposób możliwość jej oceny i zachowujemy się , jak pijany kierowca i to we mgle. Wzorzec w51
Tracimy poczucie rzeczywistości. Proszę zwrócić uwagę, ile osób cały swój „wolny” czas poświęca na oglądanie seriali telewizyjnych, utożsamiając się z czasem z ich głównymi postaciami, „żyjąc” ich życiem i ich na ogół nieżyciowymi problemami , czyż takim przykładem nie świeci w51 , emeryt nudzący się jak mops.
Wystarczy rano przejechać się tramwajem, autobusem , pociągiem, albo porozmawiać z w51 aby nagle być „na bieżąco” z tokiem wydarzeń w poszczególnych serialach – kto z kim, co zrobił, kto przyszedł a kto wyszedł i kto jak był ubrany. Później jest podobnie w pracy. Poszczególne panie z wypiekami na policzkach opowiadają – jedna przez drugą – tej, która z bardzo ważnych powodów musiała jakiś odcinek opuścić, co się przez ten czas działo albo co będzie w następnym odcinku. Mało tego – w internecie na bieżąco można oglądać dziejącą się „akcję” a już szczytem bezmyślności jest fakt, że opowiadanie na ogół sprowadza się do wzajemnego informowania się o mało istotnych szczegółach, brak w tym wszystkim jest natomiast jakiejkolwiek analizy, szerszego spojrzenia, czy oceny moralnej.
Jednym słowem karmieni jesteśmy marną „kaszką”, zabija się w nas to co mamy najcenniejsze - własną tożsamość , osobowość , pozbawia się zdrowego rozsądku i własnego pomyślunku. Kto jest tego doskonałym przykładem , oczywiście mój bohater w51.
W ten sposób powoli, ale nieustannie, przenosimy się ze świata rzeczywistego, pełnego prawdziwych problemów, do świata wirtualnego,
emerytalnego , pełnego problemów prawdopodobnych, lecz urojonych.
Któż mógłby być przykładem jak nie w51
A ponieważ życie nie znosi próżni, inicjatywę wpływania na to, co się wokół nas dzieje, biorą w swoje ręce politycy i inne wpływowe osoby (choćby ze świata finansów czy mediów), którzy mają usta pełne frazesów, ale głowy pełne groźnych dla nas pomysłów.Szkoda , że to nie jest w51
Pozdrowienia z wyrazami uznania i szacunku dla ludzi starszych i spracowanych. to dla rozjasnienia umysłu
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:27, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wzorem Welesa/ którego pozdrawiam/
he, he, he Janiob
i tylko ...tyle, skoro nie potrafisz odpowiedzieć merytorycznie na zarzuty świadczące o .....słabości Twojego pojmowania samorządności, praworządności i celów wyborów.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:32, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zbliżają się wybory i... kandydaci i...ich programy... o d. otłuc!
Jeszcze nie mam konkretnej oferty, ale myślę głosować na:
- starych i sprawdzonych WYGÓW, niech się dalej realizują, niech ciągną wózek po staremu, bo się nie splamili, nie zafałszowali, gwarantują swą bytnością praworządność,
lub na Panie,
- ale nie te co są i tylko przytakują i tylko popierają tych, dzięki którym mają urzędową pensję,
- ale na nowe, mające swój pogląd, na czymś się znają, mają szanse na zmianę poglądów samorządów i wydały zdroworozsądkowe ulotki.
Ale należy się przyjrzeć wszystkim kandydatom. [/b]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:08, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W51 jesteś tak samo mało wiarygodny jak twoje SLD lub PO , sam chyba nie wiesz komu kibicujesz .Odpowiedzieć na zarzuty ?
Najpierw je przedstaw , być może zastanowię się czy znajdę czas na odpowiedź. Komuś innemu tak , bardzo chętnie , ale Tobie
zakodowanemu na „NIE” , to beznadziejna sprawa . A żyj Ty sobie w tej świadomości rodem z przeszłości , nic mi do tego.
Ja mówię jasno i otwarcie i to nie od wczoraj , o marności państwa polskiego , które powstało po 89 roku , o marności jego prawa , niespójności konstytucji , ordynacji wyborczej , kolejnych rządów , które działają tak , aby o nich nie można było powiedzieć choćby jednego dobrego słowa , które działają tak jakby miały do czynienia ze społeczeństwem rodem z puszczy brazylijskiej a nie środka Europy.
Ty tego państwa bronisz rękoma i nogami i krytykujesz tych co próbują z tym "przypalonym pasztetem" coś zrobić, coś uratować. Każdy , kto ma trochę oleju w głowie zdaje sobie sprawę , że nie jest to takie łatwe i proste , ba nawet niebezpieczne......... i tak do Ciebie w51 niewiele z mych wywodów dociera. Jesteś ciężkim przypadkiem indoktrynacji starego „systemu” . Mierny , bierny ale wierny. Barwo , tak trzymaj do końca.
Jest rzeczą prawie oczywistą, że wszyscy wokół nas chcą aby było "nam" dobrze, abyśmy byli młodzi , zdrowi i bogaci , jakże mogło by być inaczej,
o naszych politykach mowa.
Nie dzieje się to samo przez się – wszak demokracja ma swoje wymogi. Jest to ustrój, w którym rządzi liczba. Ten, kto „zdobywa” większą liczbę głosów, ten wygrywa. Można zadać pytanie , „czy większość zawsze ma rację ? ”, może ludzie wymyślą lepszy sposób na rządzenie , ktoś rację jakąś musi mieć , zwykle racja bywa po stronie silniejszego i zostańmy przy tym , nie ma się o co spierać.
Nie narzekajmy na demokrację , co by nie powiedzieć o tym sposobie na rządzenie to jednak poddaje się on sam w sobie weryfikacji i kontroli , doceńmy to i korzystajmy . Czy musi to trwać cztery lata , rzecz do dyskusji , będą argumenty za , mogą być i przeciwne , można się dogadać z opozycją aby nie była taka „głupio nie konstruktywna „ .
Czy ci co przegrywają wybory muszą być zawsze przeciwko wszystkim I wszystkiemu ?
Od przekonania do własnych racji polityków ze wszystkich stron (a właściwie stałego „przekonywania”, bo jest to niekończący się proces) są media i szerzej , wszystko to, co szumnie zwane jest kulturą. Ale nie tą wysoką , zasługującą na to określenie. Dziś „kultura” to kolorowe tabloidy, kabarety i kabareciki, popularne tok-show i inne imprezy, których ukrytym celem jest generalna zmiana naszego paradygmatu, czyli sposobu patrzenia na świat i jego oceny.
Mało kto zdaje sobie sprawę, jak powoli i niepostrzeżenie, np. przez stałe wyśmiewanie i krytykowanie, można zdezawuować pojęcia, które miały dla nas szczególny sens. W ten sposób narasta liczba wyborców, utożsamiająca się z politykiem, który posługuje się tym samym aparatem pojęciowym, co my; który mówi nam to, czego właśnie oczekujemy; który jest „trendy” w odróżnieniu od swoich przeciwników, którzy nie są na bieżąco z życiowymi serialami i nie są w stanie obiecać nam tego, co nie leży w granicach ich możliwości, a mają jeszcze na tyle poczucie krytycyzmu i przyzwoitości, nie że nie zaoferują nam przysłowiowych gruszek na wierzbie (jak kto woli: stu czy trzystu milionów, mieszkań dla wszystkich młodych małżeństw, trwałych, bezterminowych zasiłków dla bezrobotnych, przewyższających nawet minimalną pensję itd.).Nie dajmy się ogłupić.
W ten sposób wygrywają nie ci, którzy chcą dla nas dobrze, ale ci, którzy mówią, że tego chcą. Zostaliśmy też przyzwyczajeni, że polityk nie musi mówić prawdy i że jego obietnice mogą pozostać bez pokrycia. Od 1989 roku (bo przecież dalszą przeszłość oddzielamy „grubą kreską”, prawda?), właściwie żaden rząd nie mówił nam prawdy i jego działania nie były skierowane na poprawę naszego losu. Pewnym wyjątkiem mógł tu być rząd Jana Olszewskiego w 1992 roku, ale przez to, że był po prostu inny, ówczesny prezydent Lech Wałęsa z przestrachem w oczach nocą 4 czerwca 1992 roku zrobił wszystko, aby ich „rano nie wpuścić do pracy”.
Minęło tyle czasy od tamtego wydarzenia , ale warto do tego wracać , by cokolwiek zrozumieć.
Czy odpowiedziano na pytanie dlaczego musiał upaść rząd Oszewskiego ?
Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:35, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Janiob
"Aequam memento rebus in arduis servare mentem"
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:14, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W51 przede mną nie musisz popisywać się swoją głęboką wiedzą .Co ci do głowy strzeliło aby sięgać do Horacego. Mój umysł jest spokojny , a nieszczęścia na razie nam nie grożą , wszak "etiam latrones suis legibus parent" , a nasz kraj jest nad wyraz tolerancyjny i otwarty.
Przyznaj w51 czy spodziewałeś się zwycięstwa PiS-u w ostatnich wyborach. W niespodziewany i nieoczekiwany dla ogółu sposób władza w wyborach 2005 roku przeszła w ręce ludzi, którzy jawnie głosili, że tak dłużej w Polsce być nie może jak było po 89 roku. Ostentacyjne manifestowanie religijności przez braci Kaczyńskich dawało poczucie, że oto do władzy idzie ekipa, która ma zdecydowaną wolę zmian, ale także ma mocny kręgosłup moralny.
Życie a raczej polskie prawo wyborcze szybko zweryfikowało te wyobrażenia. Przede wszystkim, że ich ugrupowanie, czyli Prawo i Sprawiedliwość , nie zdobyło wystarczającej siły , aby mogło rządzić samodzielnie , bo tak jest zgodnie z ustalonym prawem i nie jest ważne komu to prawo ma służyć. Nikt nie analizuje tego prawa , czy jest ono z korzyścią dla kraju , czy działa przeciwko stabilizacji oraz , że wprowadza nieład i bałagan w kraju.
Po wyborach okazało się , że potrzebni byli koalicjanci. Panowało powszechne przekonanie, że partnerem PiS będzie Platforma Obywatelska – partia również o „solidarnościowym” rodowodzie, głosząca konieczność wielkich zmian i manifestująca program zbieżny w wielu punktach z programem PiS. Życie szybko zweryfikowało te wyobrażenia. PO okazała się partią pazerną na władzę i kontynuatorką najbardziej negatywnych cech dawnej Unii Wolności, z której przecież wyrosła („partia ludzi mądrych”, czyli w istocie – po prostu przemądrzałych).
Odsłonili swą prawdziwą twarz i nie jest zrozumiałe sondażowe poparcie dla tej partii. PO głosi w swych hasłach to co ludzie chcą usłyszeć , ale nigdy tego nie spełnią gdy dojdą do władzy , działania ich po wyborach idą całkiem w innym kierunkach . Dlaczego taka jest PO , dlaczego tacy są ludzie z byłej UW. Nareszcie trzeba to pojąć , zrozumieć i to sobie uświadomić, że z nimi nam nie jest po drodze.
Jak nie obłudna PO to Kaczyńscy musieli sięgnąć gdzie indziej. O ile wyciągnięta dłoń do Ligi Polskich Rodzin nie dziwi (wszak elektoraty obu partii są dość podobne), to już rozmowy z Samoobroną Andrzeja Leppera wykroczyły poza wszelkie standardy. Ten wierny (do pewnego momentu) sojusznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) pod wodzą Leszka Millera w przedwyborczych kalkulacjach nie był brany pod uwagę nawet w najbardziej głębokich snach. Ale stało się. Natura Leppera jest taka, że może on iść z każdym, bo wie, o co toczy się gra i o co on walczy. Jego celem jest zdobycie jak największej władzy, może więc iść z każdym i wszędzie i praktyka już pokazała, że nie ma on żadnych zahamowań. Jako długoletni członek PZPR nabrał pewnych manier i cech, całkiem normalnych w tamtym ugrupowaniu, ale rażących w warunkach wolnego rynku i wolnej gry sił politycznych. Tak naprawdę nikt nie wie, jakie są jego prawdziwe zapatrywania na przyszłość Polski , a powinniśmy wiedzieć przynajmniej o planach Pana Leppera. Jego dewiza sprowadza się do tego – „dajcie mi władzę, a ja was urządzę”. Obawiam się, że jednak większość z nas tego po prostu nie chce i nie ma do niego zaufania.
Jak Ci się podoba moje rozumowanie , - daj sobie spokój z całym PO. Oni u mnie mają przechlapane ! Jednyne czym mogliby mi zaimponować to pogonienie całej "góry" z Tuskiem , Komorowskim Schetyną i Panią Hanią , ale tego nie zrobią , a szkoda.
A u nas juz zima , ślisko jak cholera , na wiadukcie horror a służby zaspały.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:44, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Janiob
A już miałem Cię pochwalić za ....samodzielność myślenia.
Czy Twój umysł jest spokojny?
Sądząc z tego, ze kilkanaście minut po tym jak coś napisałem w Twoim kierunku, walnąłeś mi .........taaaaaki wykład to może tylko swiadczyć, że żyjesz jednak w nieustannym pro PiSowskim napięciu i pogotowiu.
Wyluzuj Janiob.
A co do Platformy to zwalczałem ją jak mogłem od czasu jej powstania jeszcze na o2, ale ponieważ sie nie liczy tak samo jak i SLD a dają zasłużonego ... łupnia PiSowi to ... póki co się ich nie tykam
A u mnie po wczorajszych 10 cm śniegu .... totalna chlapa
Pozdrawiam
PS
Spełnij swój ...forumowy obowiązek i do urn .... Janiob, bo cóś się .... migasz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:53, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W51 tak mi się wydaje , że co do zdroworozsądkowych poglądów jest nam dość blisko. Nie mogę pojąć jednak dlaczego jest nam tak daleko do wzajemnego zrozumienia. Ty nie czytasz dokładnie , albo nie chcesz pojąć pewnych oczywistych prawd , żeby nie powiedzieć wartości , które staram się przekazać , które kultywuję. Starasz się pouczać , ganić , pochwalać , przyklejać różnego rodzaju "łatki" , interpretować na swój sposób moje wypowiedzi i innych też.Pytam jakim prawem ? Kto Ci dał takie uprawnienia ? Co innego nie zgadzać się z kimś , mieć inne zdanie czy choćby krytykować podając swój lepszy "przepis" , dając swoją wypowiedz , przedstawiając swój pogląd czy punkt widzenia na daną spawę.Taka maniera mi nie bardzo odpowiada , taki rozbiór zdań na czynniki pierwsze i dokładanie przeciwnikowi to marny sposób na przedstawianie swoich racji.Tak postępuje ktoś kto niewiele ma do powiedzenia.To oczywiście mój pogląd.
Wprawdzie mamy wolność słowo , ale licho nie śpi , wprawdzie żyjemy w wolnym kraju , ale nie wszystko można powiedzieć wprost i tak jak to się robi w cztery oczy i bez podsłuchu , co się tak naprawdę myśli o wydarzeniach w Polsce po 89 roku , nie tu i nie w tym gronie.
Ty się nie martw o mój umysł , jestem spokojny i nie zaangażowany w spory partyjne , polityczne , inaczej patrzę na Polskę od szeregu lat , nie oczami zaangażowanego polityka , zaangażowanego najczęściej w swoje sprawy , lecz oczami zwykłego Polaka. Czekam cierpliwie ,aż rządy w kraju obejmą ludzie , krótko mówiąc mający wizję nowoczesnego państwa , którzy będą wiedzieli co zrobić aby w Polsce chciało się żyć , a w polityce zagranicznej będą mieli na uwadze polskie interesy lecz w aspekcie naszych możliwości , krótko mówiąc będą umieli manewrować między potęgami w taki sposób aby „nasz” głos był warty wysłuchania , coś znaczył , musimy wykazywać więcej inicjatywy na arenie międzynarodowej . Najpierw postawmy sobie za zadanie , że będzie to czynione w sprawach europejskich , ewentualnie na forum ONZ.
Czy to będą Kaczyńscy pokarze czas.Jest ich dwóch , to powinno pomagać.
Moja wizja Sejmu to miejsce gdzie się spotykają najmądrzejsi ludzie z Polski i to w sile wieku, mający do swej dyspozycji wszystkich ekspertów krajowych , a jak zajdzie potrzeba to i zagranicznych. Obecny Sejm to parodia tego o czym ja marzę.
Następna Twoja pomyłka i to zasadnicza to stwierdzenie , że Ty zwalczałeś PO od czasów jej powstania./pod jaki nikiem pisałeś na forum o2/
Szanowny kolego ja nikogo nie zwalczam i nie mam takiego zamiaru. Jeśli by to ode mnie zależało to wszystkie partie , związki zawodowe „wygoniłbym „ z zakładów pracy , wysłał na „własny garnuszek” , odciął „pępowinę” od kasy państwowej , a najchętniej rozwiązał i zaproponował nowy nabór , jeśli by była taka wola. W mojej wizji nowoczesnego państwa nie widzę roli dla tych organizacji , chyba , że dla celów czysto rekreacyjno – rozrywkowych , lub „zabicia” wolnego czasu po pracy. Na dzień dzisiejszy to utopia , zdaję sobie z tego sprawę. Ale czy nie możliwe w przyszłości , jeśli nie wcale , to nie wystarczyłyby nam dwa ugrupowania polityczne , nie mądrzej ?
Ponadaję trochę na PiS , ale może innym razem.Sztuka rządzenia opiera się na sprawdzonych wzorcach.
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|