Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ADAM MICHNIK patriota czy zdrajca?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:31, 27 Lip 2006    Temat postu:

Nie ja to traktuję w wiekszej części jako prowokację do dyskusji. Do dyskusji do której ja juz wiecej nic nie mogę wnieść , dodać.A szczegóły to tylko zaciemniały by obraz. Dlatego na tym etapie wycofuję się z dyskusji w temacie. Jest materiał podany do przemysleń , wymiany swoich pogladów w sposób nie sterowany.Dla płaczliwych to zapewne jakieś prześcieradło wojskowe znalazło by się na łzy rzęsiste.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:03, 27 Lip 2006    Temat postu:

Błąd może być prawdziwy lub fałszywy w zależności czy popełniający go pomylił się czy nie. - napisała pewna dziewczynka w zeszycie szkolnym!

Zuchwała, co by jej nie tłumaczyć, nie myli się, bo wie swoje i już.
Nie chodzi o to, że nie ma o tym co pisze najmniejszego pojęcia, ale za to jej poświęcacie czas, wokól niej się kręcicie i po to intryguje!
Jedyne, co ciekawego jest w Waszych postach, to to co piszecie. Identyfikuję się z wypowiedziami i mogę jedynie potwierdzić, że tak było i tak jest: wszystkie posty: "cassandry"-gościa-szczególnie i pozostałych.
Panesz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:21, 27 Lip 2006    Temat postu:

Nie Panesz mylisz się nigdy nie poświęcałem tej pani czasu wolałbym go spoświęcić nawet na dłubanie w nosie, nigdy też nie podejmę bezpośredniej dyskusji chyba ze będzie to ripista.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 7:47, 28 Lip 2006    Temat postu:

Post do Zuchwałej, na który nie odpowie lub odpowie w swoim stylu, czyli... nie odpowie.

"Słuchaj dzieweczko..."! (A.M.) Pytanie "ADAM MICHNIK patriota czy zdrajca?" skłania do dyskusji i utarczek na temat, gdzie kończy się patriotyzm a gdzie występuje głupota. Po wyrażeniu swego polemicznego zdania podałaś jakieś zasady dyskusji, czyli nic w temacie, a o sposobie. Niemniej dyskusja i dywagacje były i odpowiedzi na raczej nie wiążące się z tematem linki.
Nawet nie chodzi mi o twój przykład, o link opisu sytuacji pewnej rodziny w Tarnobrzegu, która jest nękana przez KGB, UPA aż po Policję, instytucje medyczne zdrowia psychicznego i władzę. Wg autora linku Tarnobrzeg to enklawa zła, którą należałoby spalić jak Sodomę ostawiając jedną tylko rodzinę psychicznie zdrową! To już wogóle mija się z tym topikiem.
No i to, że poróżniłaś się tutaj ze wszystkimi nie przyjęłaś podanych przez siebie założeń dyskusyjnych, nie podałaś żadnych sensownych kontr i argumentów, nie świadczy, abyś chciała roztrzygać i ustalać o granicy patriotyzmu i zdrady interesów narodowych. Nie przyjęłaś też formy zabawy, którą zaproponowałem infantylnie, ale i to by do ciebie nie trafiło.

Masz problem. Stosujesz różne zasady do wybranych sytuacji. Nie potrafisz łączyć sytuacji czy zastosować jednej zasady do wszystkiego. Prześladuje Cię "homo sovieticus", w którego wierzysz święcie. Że jest, że się rozwija. Że nie oprą mu się polskie wartości narodowe. Że hołdują homo szpiegowi wszyscy co się mogą z Tobą niezgadzać. Natomiast tych wartości sama nie czujesz i nie zależy Ci na nich. Według mnie nie jesteś z tego względu kosmopolitką a zarzucaną innym Panią Dulską, która jeżeli nie hołduje kołtunizmowi światopoglądowemu, to uwielbia bywać Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 10:03, 28 Lip 2006    Temat postu:

Odpowiedź dla Panesza
Cytat:
"Słuchaj dzieweczko..."! (A.M.) Pytanie "ADAM MICHNIK patriota czy zdrajca?" skłania do dyskusji i utarczek na temat, gdzie kończy się patriotyzm a gdzie występuje głupota. Po wyrażeniu swego polemicznego zdania podałaś jakieś zasady dyskusji, czyli nic w temacie, a o sposobie.” /Panesz/

Jakże nic w temacie?

Boksują się wszyscy ze wszystkimi. W krzewieniu tego właśnie obyczaju ma zasługi Adam Michnik. I rzecz jasna, nie wyłącznie za pomocą jedynego artykułu, którego fragmenty tu zacytowałam.” /Zuchwała/

Polska nie jest taka, jak Wy tu w ścisłym gronie ją opisujecie. A czynicie to w dziale politycznym przecież. Od czasu do czasu pojawiają się tu goście, którzy traktują dziedzinę polityki poważnie. A Wy, stali bywalcy, za wszelką cenę chcecie zrobić z niej coś lekkiego. Temat polityka w odniesieniu do Polski nie jest tematem lekkim! Nie byłby lekkim w odniesieniu do Iraku i nie jest taki w odniesieniu do Polski. Wprawdzie zamachów samobójczych i bomb przy drogach tutaj nie ma, ale stan państwa jest katastrofalny. Więcej niż połowa narodu nie ma powodu, aby znajdować się w nastroju lekkim! Jakieś przyczyny takiego stanu państwa są. „Jak ożywić to Forum?” Nie ożywicie tego Forum, bo każdy poważnie myślący, po zorientowaniu się, co tu jest grane, zaraz stąd zwiewa. To nie ja mam problem, ani tacy jak ja, ale Wy.

Zakończenie mojej wypowiedzi, którą krytykujesz, to przecież bardzo ważny wniosek. Przypomnij sobie Panesz, jak po Okrągłym Stole Michnik napisał artykuł "Wasz Prezydent, nasz Premier"

[link widoczny dla zalogowanych]

"Wasz Prezydent, nasz Premier", czyli koniec Okrągłego Stołu

3 lipca 1989 r. Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", opublikował artykuł "Wasz prezydent, nasz premier", który wywołał konsternację nie tylko w szeregach komunistów, ale także wśród opozycji solidarnościowej. Tadeusz Mazowiecki pomysł ten uznał za przejaw "biegunki umysłowej". Półtora miesiąca później Mazowiecki został pierwszym od zakończenia II wojny światowej niekomunistycznym premierem. Tym samym ostatecznie przekreślono postanowienia Okrągłego Stołu.


Wybory parlamentarne 4 czerwca 1989 r. zakończyły się bezdyskusyjnym zwycięstwem opozycji. Obie strony zrozumiały, że społeczeństwo żąda zmian, o wiele dalej idących niż uzgodnienia przy Okrągłym Stole.

Artykuł Adama Michnika był analizą ówczesnej sytuacji, w jakiej znalazła się Polska. Autor stwierdził, że rozwiązanie: "Wasz prezydent, nasz premier" będzie realizacją woli wyborców. Koncepcja ta jednak oznaczała odejście od okrągłostołowych postanowień. Mazowiecki uznał ten pomysł za niemożliwy do spełnienia i próbował odwieść Lecha Wałęsę od tej "przedwczesnej i nieprzemyślanej koncepcji".


19 lipca prezydentem został wybrany Wojciech Jaruzelski. Zgromadzenie Narodowe wybrało go, przewagą zaledwie jednego głosu. Jego wybór był możliwy dzięki cichemu przyzwoleniu strony solidarnościowej. /.../

***

Najpierw w kolejności był artykuł Michnika, a potem nastąpił podział władzy. Nic Ci to nie mówi, Panesz? Wielu ludziom mówi. I choć w tym akurat artykule nie jest skomentowany fakt wyboru Jaruzleskiego zaledwie różnicą jednego głosu, to dla wielu jest oczywiste, że wynik ten był skutkiem dyscypliny głosujących względem zaleceń płynących zza kulis. Choć naród chciał inaczej, władzę podzielono miedzy komuchów i solidarnościowców. To jest geneza obecnej sytuacji w kraju. Czy to nie jest ważne? Rola Michnika w tamtym momencie nie jest zastanawiająca i czy nie wzbudza grozy? A pamiętasz, Panesz, Polską Partię Przyjaciół Piwa? Trzeba być chyba debilem, by w tak decydującej dla Polski chwili historycznej zakładać tak kretyńską partię polityczną. Albo trzeba być zdrajcą siejącym destrukcję. Tamte czasy był to początek lansowania obyczaju kłótliwości wśród polityków, a dalej wśród całego narodu. A swym artykułem Michnik zainicjował podział nie tylko władzy, ale też społeczeństwa. Wynik woli narodowej został zignorowany. Na siłę podtrzymano podział na postkomuchów i solidarnościowców. Zamiast jedności narodowej, podział. Obyczaj kłótliwości, zamiast jedności podział, ferment, awantury, afery, śledztwa dziennikarskie według zasad świętej inkwizycji a nie sprawiedliwości sądowej. Przecież to rozkład obyczajowości w społeczeństwie. Demoralizacja. I w tym ma swój udział Adam Michnik. Nie jesteś tego świadomy, Panesz? Nie jesteście tego świadomi, Wy tu na Forum? Nie dziwota, że nie dociera do Was rzeczywistość, skoro wolicie zajmować się plotami, a nie polityką. Widzę na moim przykładzie. Zamiast omawiać problemy Wy wciąż zajmujecie się analizą mojej osoby. „Czemu taka pewno swoich racji” i

Cytat:
„Masz problem. Stosujesz różne zasady do wybranych sytuacji. Nie potrafisz łączyć sytuacji czy zastosować jednej zasady do wszystkiego. Prześladuje Cię "homo sovieticus", w którego wierzysz święcie. Że jest, że się rozwija. Że nie oprą mu się polskie wartości narodowe. Że hołdują homo szpiegowi wszyscy co się mogą z Tobą niezgadzać. Natomiast tych wartości sama nie czujesz i nie zależy Ci na nich. Według mnie nie jesteś z tego względu kosmopolitką a zarzucaną innym Panią Dulską, która jeżeli nie hołduje kołtunizmowi światopoglądowemu, to uwielbia bywać.” /Panesz/


Piszesz, że prześladuje mnie "homo sovieticus", a wcześniej w tym samym poście „Nawet nie chodzi mi o twój przykład, o link opisu sytuacji pewnej rodziny w Tarnobrzegu, która jest nękana przez KGB, UPA aż po Policję, instytucje medyczne zdrowia psychicznego i władzę.” A więc zdecyduj się Panesz. Fakty to czy moja mania prześladowcza? W demokratycznym kraju takie zbrodnicze prześladowania??!! Na jakim świecie Wy tu na Forum żyjecie? Jak Wy Polskę widzicie? Przecież pojęcia nie macie, co tu się naprawdę dzieje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:59, 28 Lip 2006    Temat postu:

Zanim zaczniemy dyskusję i zrozumiemy Twój tok rozumowania w temacie, w ktorym się znajdujemy, kilka wyjaśnień.

Mianowicie w ostatnim swym poście zaczęłaś od okrągłego stołu. Możemy zacząć od tego miejsca dyskusję i ustalenia protokołu różnic, a możemy zacząć od tytułu i dyskusji, która stanęła w miejscu, gdzie słowo zdrada jest róznie interpretowane i zależne od sympatii czy nierozumienia pewnych spraw. A jest to potrzebne nie tylko do czynu pułkownika K. ale też do oceny postaci i czynów Michnika. Bo też poczynania obu panów są nadwyraz odwrotne.
Ja zgadzam się, oczywiście, z definicją Welesa co napewno zauważyłaś.

Następna sprawa. Pporuszona wstępnie! Nie jako Twój wniosek! To "ożywienie forum". Właśnie. A jak trudno się dogadać z "wami" - buntownikami-naprawiaczami? Cokolwiek znaczy tutaj słowo "my" i "wy", "My" - to raczej ci co się dogadujemy, uzgadniamy, tolerujemy siebie, itd. zwani inaczej .... A "wy", to buntownicy i mający rację, tylko że mie umiecie jej wyartykuować. Cięzko dowiedzieć się o co "wam" chodzi. Ja nie wiem! Zawsze jest to coś innego, co umiemożliwia dogadanie się! Robicie wrażenie tych lepszych a sami nie wiecie dlaczegno nimi macie być. A podjęcie dyskusji, to kłótnia niezadowalająca nikogo. Sama robisz to znakomicie gmatwając temat skacząc z tematu na temat i to w jednym temacie? Nie ma możliwości uchwycenia różnic, co nas dzieli! A pytanie "dlaczego?", pozostaje. Dlatego proponuję zacząć od czegoś konkretnego:od "stołu" lub od "armii i słowa zdrada". Jeszcze raz spróbuję pociągnąć dyskusję bez względu na wynik. Deklaruję się nawet pomóc Ci mieć rację! Ale od rana.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 22:25, 28 Lip 2006    Temat postu:

Panesz.

Niech będzie od rana, bo mi się i tak dzisiaj nie chce pisać. Zresztą wszystko jest proste. Okrągły Stół był sowiecki i tyle. A aparat okupacyjny sowiecki składał się – w uproszczeniu – z dwóch poziomów: jawnego i tajnego. W jakiś czas po Okrągłym Stole jawny aparat wyjechał, a tajny został. I tyle.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:09, 29 Lip 2006    Temat postu:

No to leciem z tym koksem.
Cytat:
Niech będzie od rana, bo mi się i tak dzisiaj nie chce pisać. Zresztą wszystko jest proste. Okrągły Stół był sowiecki i tyle. A aparat okupacyjny sowiecki składał się – w uproszczeniu – z dwóch poziomów: jawnego i tajnego. W jakiś czas po Okrągłym Stole jawny aparat wyjechał, a tajny został. I tyle.


Wracając do linka o rodzince z Tarnobrzega, to trudno w nim nie zauważyć, że autor, chociaż ma język wymowy dość swobodny, to fabularyzuje. To on dopoatruje się ciągle struktur komunistycznych, które prześladowały jego rodziców, jego samego i jego rodzinkę. Do kogo by się nie zwrócił, to okazują się, że to faszysty, przestępcy itp. To on ma problem w znalezieniu "sprawiedliwości", a cały Tarnobrzeg, a jeżeli Tarnobrzego, to i okolice, to i... cała Polska jest taka sama. To on szykanuje rodzinę, nie pozwala się leczyć i sobie pomóc. Znam to zagadnienie z rodzimej gazety, czytałem już o tym wcześniej i... czytałem podzielone na ten temat zdania. Nie sądzisz, że jedna osoba i to doszukująca się spisku społeczeństwa i instytucji w byłym mieście wojewódzkim, nawet posłów mających tam biura poselskie i to ze strony rządowej (prawdę powiedziawszy to tylko jest jeden! (PiS), bo reszta to... wynik złej ordynacji wyborczej!), wszyscy się zmówili, wszyscy to KGB!
Jak tego nie widzisz, to jest was już dwoje! On i Ty!

Bo o czym piszesz wieczorem? Wszak nie powinienem się tego czepiać, bo postanowiliśmy zacząć od stołu i... obiecałem Ci pomóc!
Więc Okrągły Stół był sowiecki - tak podajesz! Nieważne co było wcześniej. Chyba Polski wogóle nie było! Nie było rodziców lub oni byli szykanowani, był zamordyzm sowiecki i tyle. I jakoś Polska istniała, była praca, były możliwości nauki, Ruscy Polskę odbudowali, a lidziom żyło się lepiej niz teraz, gdy jedna warstwa (poziom) okupacji znikła. Natomiast druga? Istnieje dalej? No tego nie pomogę Ci wyjaśnić. Jestem za głupi. Proszę Cię, napisz! Co się z nią stało? Czy gdzie ona jest. Jak Ty ją widzisz, a ja nie? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:43, 29 Lip 2006    Temat postu:

Panesz napisał:
Wracając do linka o rodzince z Tarnobrzega, to trudno w nim nie zauważyć, że autor, chociaż ma język wymowy dość swobodny, to fabularyzuje. To on dopoatruje się ciągle struktur komunistycznych, które prześladowały jego rodziców, jego samego i jego rodzinkę. Do kogo by się nie zwrócił, to okazują się, że to faszysty, przestępcy itp. To on ma problem w znalezieniu "sprawiedliwości", a cały Tarnobrzeg, a jeżeli Tarnobrzego, to i okolice, to i... cała Polska jest taka sama. To on szykanuje rodzinę, nie pozwala się leczyć i sobie pomóc. Znam to zagadnienie z rodzimej gazety, czytałem już o tym wcześniej i... czytałem podzielone na ten temat zdania. Nie sądzisz, że jedna osoba i to doszukująca się spisku społeczeństwa i instytucji w byłym mieście wojewódzkim, nawet posłów mających tam biura poselskie i to ze strony rządowej (prawdę powiedziawszy to tylko jest jeden! (PiS), bo reszta to... wynik złej ordynacji wyborczej!), wszyscy się zmówili, wszyscy to KGB!
Jak tego nie widzisz, to jest was już dwoje! On i Ty!
:


Hi, hi, hi! Normalnie się śmieję, no nawet nie z Ciebie, ale z sytuacji. Fakt, sama przyznaję, że opowieść tego mężczyzny brzmi nonsensownie. Na to przygotuję Ci odpowiedź, muszę jeszcze poszperać w Google. W końcu nie pali się. Oglądałam przed laty w TV historię pewnej znanej osoby z czasów PRL. Reżim się na nią uwziął. Tajny aparat rozpętał skrytą nagonkę przeciw niej. Plotki, intrygi, pomówienia. Porządnemu człowiekowi stworzyli wizerunek kompletnego zera. Odwrócili się od niego koledzy, rodzina. I jednocześnie reżim stosował wobec niego brutalne prześladowania. Gdy opowiadał komuś, że dzieje mu się krzywda, mieli go za kłamcę. Reżim, jeśli chciał się do kogoś dobrać, najpierw oszczerstwami izolował go od społeczeństwa, aby nikt nie chciał udzielić mu pomocy i aby społeczeństwo było przedłużeniem tych prześladowań. Rączkami społeczeństwa, czyli znajomych, rodziny, faceta psychicznie dręczyli. Pojmujesz, jaka to potworność? Słyszałam później kilka jeszcze podobnych historii. Niektóre osoby popełniły samobójstwo.

Panesz napisał:
Bo o czym piszesz wieczorem? Wszak nie powinienem się tego czepiać, bo postanowiliśmy zacząć od stołu i... obiecałem Ci pomóc!
Więc Okrągły Stół był sowiecki - tak podajesz! Nieważne co było wcześniej. Chyba Polski wogóle nie było! Nie było rodziców lub oni byli szykanowani, był zamordyzm sowiecki i tyle. I jakoś Polska istniała, była praca, były możliwości nauki, Ruscy Polskę odbudowali, a lidziom żyło się lepiej niz teraz, gdy jedna warstwa (poziom) okupacji znikła. Natomiast druga? Istnieje dalej? No tego nie pomogę Ci wyjaśnić. Jestem za głupi. Proszę Cię, napisz! Co się z nią stało? Czy gdzie ona jest. Jak Ty ją widzisz, a ja nie? Mr. Green


Nie dramatyzuj, Panesz.

WIKIPEDIA:
[link widoczny dla zalogowanych]

Polska Rzeczpospolita Ludowa (w skrócie PRL) to oficjalna nazwa państwa polskiego w okresie od 1952 do 1989 roku. Zwana jest też potocznie Polską Ludową. Za rzeczywisty początek Polski Ludowej przyjmuje się jednak rok 1944, kiedy to wschodnia część obecnego obszaru Polski została wyzwolona spod okupacji hitlerowskiej (wschodnie tereny przedwojennej Polski zostały zajęte przez Armię Czerwoną na jesieni 1943 r.) i został na niej utworzony pierwszy organ władzy wywodzący się z Krajowej Rady Narodowej - Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego. Polska stała się wówczas państwem zależnym od Związku Radzieckiego, ale dysponującym ograniczoną suwerennością, o ustroju niedemokratycznym, który z czasem przybrał postać tzw. socjalizmu realnego. Kwestia określenia ustroju PRL jest jednak sporna, oficjalnie było to państwo socjalistyczne, a według Konstytucji, państwo demokracji ludowej; przez przeciwników jednak ustrój ten określany był jako komunizm, aczkolwiek nie osiągnął teoretycznego stadium komunizmu.
W okresie 1989-1991 państwo to uległo przekształceniu w suwerenną Rzeczpospolitą Polską, określaną jako III Rzeczpospolita.


Warstwa druga została. Oooooooczywiśćie, że nie wierzysz, skoro badaniem tego się nie zajmowałeś i nie miałeś ze skrytymi działaniami do czynienia. Choć właściwie wścieka mnie polskie społeczeństwo, że przyjmuje na wiarę „prawdy” podane, choć rodzaj uprawianej polityki, zjawisko szalejącego prymitywizmu, kryminogenne warunki stworzone w Polsce – i wszystko inne powinno wzbudzić podejrzenia! Badanie polskiej rzeczywistości ostatnich siedemnastu lat powinno polegać nie na omawianiu czy ładniejszy jest pan X czy pan Y ani nawet czy ładniejsza jest partia X czy Y. Trzeba szukać wspólnego mianownika, który łączy to wszystko razem. Trzeba szukać rysu psychologicznego. RYS PSYCHOLOGICZNY – tym nawet posługują się sądy i policje, jeśli pracują nad jakąś zbrodnią czy innym przestępstwem. Jest on najzupełniej czymś realnym. Jest jak podpis pod czynem. Jeśli się zna tą psychologię, to później widzi się wiele. To jest podobnie jak z psem, który szuka narkotyków. On już jest wyczulony na ten zapach i czuje to, czego inne psy nie rozróżniają. Nie wiem, jak Ci to jeszcze wytłumaczyć. Poszukam żywych przykładów we Google.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:30, 29 Lip 2006    Temat postu:

Dochodzimy powoli do ładu i składu. Więc od roku 1943-go. I mamy udowodnić drugi poziom sowietusa w RP po drodze zaczepiając o kant Okrągłego Stołu.
Czyli było tak na podstawie Wikipedii.
Powstająca Polska i pomoc ZSRR oraz na podstawie układu z Jałty, a później konferencji poczdamskiej uzyskaliśmy państwowość będąc pod patronatem ZSRR. Polska była zależna całkowicie od ZSRR. Można powiedzieć, że byliśmy okupowani i nawet rządzeni. Rząd był polski, ale nad wojskiem opiekę sprawował niejaki generał K. Rokossowski - rusek.
Wojsko Polskie było wyposarzane całkowicie w sprzęt radziecki. Prezydentem został B.Bierut o niepewnym pochodzeniu. Były stosowane przez urząd bezpieczeństwa ZSRR NKWD i polskie Ministertwo, a później UB zabezpieczały umocnienie się rządu lubelskiego. Prześladowania i ciągoty prozachodnie i ku rządowi londyńskiemu były legalnie ścigane co odzwierciedlają rózne dokumenty i artykuły.
Tu widać, że jesteśmy pod wpływem ruskich, a także należymy do późniejszego Układu Warszawskiego jak i inne kraje wyzwolone przez czy razem z ZSRR. Mimo że mieliśmy już własny rząd, własną konstytucję, prostą i jasną i własny parlament. Ale też zabezpieczono nam przewodnią siłę narodu czyli PZPR. A reszta parti przedwojennych i te, które dopuszczone były do zrębów państwowości znikła z krajobrazu lub ostały się jako siły wspierające!
Ale nadszedł rok 1956-sty i ruchy robotnicze w Poznaniu. Już tu można zauważyć cofanie się górnej warsty wpływów rosjan, którzy pozostawali i kontrolowali (Vide: [link widoczny dla zalogowanych] ). Nastał Gomułka, ale gospodarka zaczynała siadać. Były rozruchy np studenckie (1968) i Czechosłowacja. Rosjan w rządzie nie było. Nikt z ZSRR nami oficjalnie nie kierował. Należeliśmy do RWPG i UW i już sami tym się kierowaliśmy. Nie mogliśmy, nie byliśmy w stanie i nie chcieliśmy wyruszać na inną drogę ustrojową. Czegoś dopracowaliśmy się. A co do drugiej warstwy inwigilacji sowietkusa, to inwigilacja i wywiad radziecki istniał, miał zadania też w Polsce, a nawet zamach na JP2 ma jakieś ślady i u nas. To już my sami byliśmy podzieleni na tych, co to by chcieli taki układ zmieniać, inni ratować, a już i inni, co chcieli na ustroju lub w nim robić włąsne interesy.

Więc po kolejnych rozruchach z ofiarami (rok 1970) sekretarzem PZPR ostał się E. Gierek. Tak jak i inne państwa socjalistyczne w Europie nie wyłączając ZSRR Breżniewa, gospodarka zaczeła się już sypać. Gierek poszedł drogą zaciągania pożyczek. Koniec zimnej wojny rozluźnił więzy między wschodem i zachodem, więc i zaczęła nawiązywać się współpraca gospodarcza z zachodem. Bardziej pożyczkowa i bardziej uzależniająca nas od dostaw pieniędzy i luksusów niż ma w sobie równowagę słowo wspólpraca. A co do tego wszystkiego miał ZSRR? No chyba to, że za tanie mięso, ziemniaki inne produkty dostarczali nam tańszą ropę. Stosunki miedzynarodowe się cywilizowały.
A co ma do tego drugi poziom? Był i jest, bo służby wywiadowcze działają. Ale działają na swoją stronę tak jak i nasze służby wywiadowcze. Czy jest coś dzisiaj, co by sterowało ze wschodu naszym społeczeństwem, naszym narodem? To ja się dziwię jak wiele polek garnie się do niemców! Przecież to nasz ostatni i nie jeden raz z nimi walczymy, to jest nasz faktyczny wróg. Zawsze nas najeżdząją gdy jesteśmy słabsi od nich! A teraz wykańczają nas gopodarczo i psychicznie. To kogo się bać tajnych służb ruskich, co to mają inne interesy, a my sie od nich odracamy? Nawet jeżeli jest to z korzyścią dla nich i nas. To my nie. Ja nie bede. Bo mi sie nie chce. Nie musem. Zachód mnie nakarmi!
Nadszedł rok 1980-ty. Ale to już rozruchy gdańskie i przełożę na to następną kawę. Ponadto nie ma się co tu rozpisywać, bo znamy z autopsji. A należy wyjaśnić tylko pewne sprawy.

A co do Twojego ostatniego postu.Warstwa druga została. Oooooooczywiśćie, że nie wierzysz, skoro badaniem tego się nie zajmowałeś i nie miałeś ze skrytymi działaniami do czynienia. Oczywiście, że nie wierzę! No bo skąd. Myślę, że wyjaśnimy sobie, że badania naukowe i sondażowe są i będą. A już mówiliśmy sobie na forum o dzieleniu ludzi na grupy za pomocą testów i ankiet. To i homo sovierkusa można znaleźć. Myślę, że jakby nie dzielić, to i tak to są tylko i wyłącznie polacy.
Choć właściwie wścieka mnie polskie społeczeństwo, że przyjmuje na wiarę „prawdy” podane, choć rodzaj uprawianej polityki, zjawisko szalejącego prymitywizmu, kryminogenne warunki stworzone w Polsce – i wszystko inne powinno wzbudzić podejrzenia! Badanie polskiej rzeczywistości ostatnich siedemnastu lat powinno polegać nie na omawianiu czy ... itd. itp i sld. Trzeba szukać wspólnego mianownika, który łączy to wszystko razem. - Oooooczywiście!

Dalej piszesz Trzeba szukać rysu psychologicznego. RYS PSYCHOLOGICZNY – tym nawet posługują się sądy i policje, jeśli pracują nad jakąś zbrodnią czy innym przestępstwem. Jest on najzupełniej czymś realnym. Jest jak podpis pod czynem. Jeśli się zna tą psychologię, to później widzi się wiele. To jest podobnie jak z psem, który szuka narkotyków. On już jest wyczulony na ten zapach i czuje to, czego inne psy nie rozróżniają. Nie wiem, jak Ci to jeszcze wytłumaczyć. Poszukam żywych przykładów we Google.
Nie trzeba. Przecież to robimy. Oddzielnie i różnie i coś wydedukujemy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 7:07, 30 Lip 2006    Temat postu:

Ad dyskusji W51 i Welesa.
Jeżeli ktokolwiek z Was uważa, że należy jakiś wątek wyodrębnić, zwłaszcza do odrębnej dyskusji czy z uwagi na nie wiązanie się jego z tematem, to uważam, że wystarczy zgłosić moderatorowi[/b]. O wyłączeniu wątka decyduje moderator.
Ponieważ W51 nie zgłosiłeś tego oficjalnie, Weles tak nie uważa lub się zastanawia, ja tym wątkiem nie jestem zainteresowany, sprawa wisi...

A może być tak.
1. Weles wchodzi na to co może i niemoże, ale jest zaznaczone na niebiesko. (Na dole - prawa strona przy spisie tematów moderowanego działu). To widzi każdy.
2. Wchodzi na temat. Kasuje ten post, bo jest niepotrzebny. I nie robi tego krzyżykiem, który jest dostępny dla niego powyżej tego postu. A krzyżyk do kasowania zawartości postu ma każdy zalogowany do każdego własnego postu.
3. Następnie w temacie (topiku) pisze nowy temat, zaznacza w ktorym dziale. To wszystko na początku (u samej góry) moderowanego tematu. Zaznacza posty do przeniesienia (prawa strona) (lub post od którego przeniesie końcówkę - tu nie zachodzi) i wykonuje!

W każdym razie rozdzielanie wątków uważam za zasadne, żądania do tego też dla każdego i wyraźne tytuły tematów mówiące co w środku jest.
Tak ab vecem. Mr. Green


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 8:26, 30 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:23, 30 Lip 2006    Temat postu:

Leciem dalej.
Zauważ Zuchwała, że to co już opisałem ma ze sobą związek, są to logiczne następstwa chociaz ujęte skrótowo, a nie rwane dowody na sterowanie wypadkami w Polsce obcych służb tajnych, co chcesz udowodnić!
Sami sobie taki los zszykowaliśmy.

A więc doszliśmy do VIII 1980-tego roku. Wałęsa skacze przez płot!
Wcześniejsze strajki: radomski, lubelski itp. są wyrazem niezadowolenia z polityki gospodarczej rządu jedynej słusznej partii, z drożyzny, braku towarów a przede wszystkim korupcji, którą już widać nie tylko w szeregach PZPR... Do strajków i do dość infantylnych (nieustrojowych) dołączają kolejno rzesze niezadowolonych oczywiście "NIEsowietkusów".

A więc
- Ci, co im żyje sie coraz gorzej,
- Ci, co zaczyna brakować im motywacji,
- Ci, co widzą co się dzieje i chcą radykalniejszych rozwiązań,
- Ci, co widzą w rozruchach własne perspektywy,
- Ci, co im władza i fiskus zabraniał pójścia własną drogą rozwojową,
- Ci, co chcieli poprawiać zarządzanie gospodarką, mieli pomysły, a nie mogli możliwości ze względu na oszołomów administracyjnych lub partyjnych,
- Ci, co byliby świetnymi w swoim mniemaniu partyjniakami i pokierowaliby PZPR, ale nie mieli w niej szans, mimo że się do niej garnęli.
- Ci, co byli i działali w PZPR (korupcyjnie), ale rozruchy zakrywały ich działalnośc, ponadto mogli się w tym wszystkim wybitniej działać,
- Ci, co im to wszystko zwisało, ale rozruchy, ale strajki, to było własnie to, co ich inspirowało.
- itd. itp. W sumie duża grupa. Po prostu... wszyscy lub prawie wszyscy, bo... poniektorzy się nie przyłaczyli widząc z kim mają działać, kogo wspierać i jakimi metodami!

Pozostali, czyli zatwardziali partyjniacy, a także ludzie pojętni, którzy wiedzieli, że rozruchy to dojście nowych do władzy, że rewolucyjne metody zanim się dotrą, zanim osiągną stabilność czy przyzwoitość, wyrządzają więcej szkód i krzywd, pole do popisu cwanaków róznej maści. Bez względu czy byli członkami czy aktywistami PZPR, czy wogóle do nich nie należeli. Wydaje mi się, że to byli i są nadal sovietusy w Twoim mniemaniu.
No i co z tego mamy? Wywiad rosyjski ma sie dobrze nie tylko w Polsce, ale wszędzie gdzie działa, gdzie ma interesy, na całym świecie. Ale to ich wyłączna sprawa. My służby kontrwywiadowcze za to rozwalamy. A robią to ostatnie bastiony postsolidarnościowe. To te co dążą do zmian, zmian i zmian na coraz lepsze aż będzie całkowicie wirtualnie.

Zadaniem rządu jest obrona narodu przed zagrożeniem zewnętrznym, a to kosztuje, a tu potrzebne są zawsze nakłady finansowe i od nich zależą układy bez względu w jakim obozie się znajdujemy i układy muszą istnieć, jeżeli to robi strona przeciwna. Przecież ciągle nalezymy do układów. Był Warszawski, bo musiał, a teraz natowski. Wojsko jest na usługach państwa, a wojsko nie myśli o polityce państwa. Wojsko jest od wykonywania nałożonych im zadań. Może wykonywać tyle samo co inne instytucje państwowe. I ma wykonywać dokładnie to co każe mu rząd. Przecież naczelnym dowódcą WP jest Prezydent! A nie jakiś generał i działalnośc wojska według jego widzimisię. Wojsko jest od wykonywania zadań. Więc jak w każdym zespole ludzkim, każdym zakładzie nie będzie pracownik (a żołnierz, to własnie pracownik WP!) robił na złość, pracował przeciw dyrekcji, sabotował, nie pracował w zespole. Wierz mi, że w każdej pracy, gdzie wykonanie zadania zalezy od wczystkich jej członków, gdzie zadania poszczególnych jej członków są uzależnione od siebie i skoordynowane, to wystarczy... jedno "a mi sie nie chce mi sie akurat odechciało, i katastrofa, a w pracy zespołowej wykonywanej przez wojsko, policję czy ratownictwo każdej maści, to jest oczywiste nie wykonanie zadania przez całą grupę, nielikwidacja zagrożenia dla otoczenia (w przypadku wojska, może być i kraju) a nawet sprorokowanie jego , to wynik taki sam, jakby grupa nie istniała, a i w tym wypadku ofiar wśród samej grupy. Więc nie można zdradę nigdy uważać za coś naturalnego i ludzkiego, że to może przytrafić się każdemu i mozna to usprawiedliwić. Inna jest za to sprawa, gdy delikwent ma rację i właśnie jego postępowanie ratuje grupę, a ich zamiar, działanie było błędne. A to ostatnie musi być unaocznione, musi być widać. Inaczej póki dominuje prawo grupy, delikwent ponosi karę, dokonał zdrady grupy, grozi mu kara.

No i dylemat. Czy Kukliński miał rację, że cały czas zdradzał PRL , LWP i UW?
Był szpiegiem amerykańskim. I nie walczył z żadnym sowietkusem!Michnikiem możemy zając się ... w następnym odcinku! Są już podane w topiku dywagacje na jego temat. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:56, 30 Lip 2006    Temat postu:

Panesz napisałeś

Pozostali, czyli zatwardziali partyjniacy, a także ludzie pojętni, którzy wiedzieli, że rozruchy to dojście nowych do władzy, że rewolucyjne metody zanim się dotrą, zanim osiągną stabilność czy przyzwoitość, wyrządzają więcej szkód i krzywd, pole do popisu cwanaków róznej maści.

Przypominam sobie reportaże w TV z obrad ...okrągłego stołu. Oczywiście ...tendencyjne Very Happy , gdzie wyżej wymienieni próbowali wytłumaczyć to samo publiczności i panom w .... sweterkach z notatnikami Solidarność pod pachami.
Niestety, nie dotarło i zwyciężyła jak zwykle .... polska wiara w cuda :cry:

"Każda rewolucja przynosi znacznie wiecej ofiar niż system, który był obalony "

Pozdrawiam :?b

Pozdrawiam :?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:11, 30 Lip 2006    Temat postu:

"Wcześniejsze strajki: radomski, lubelski itp. są wyrazem niezadowolenia z polityki gospodarczej rządu jedynej słusznej partii, z drożyzny, braku towarów a przede wszystkim korupcji, którą już widać nie tylko w szeregach PZPR... Do strajków i do dość infantylnych (nieustrojowych) dołączają kolejno rzesze niezadowolonych oczywiście "NIEsowietkusów"."


Panesz, Ty wierzysz w odwagę ludzi – w to, że sprzeciwiali się władzy reżimu pomimo ryzyka. Ty byś zaryzykował?

d'oh! :roll: Liar Shame on you
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:42, 30 Lip 2006    Temat postu:

Zuchwała. Nie logowałam się bo, aż mnie przytkało. Z twojego ostatniego zdania, jesli dobrze zrozumiałam, a chyba tak, wynika bowiem, że strajki w radomskiem i lubelskiem były sterowane? Jesli dobrze zrozumiałam i taka była twoja intencja, a w zasadzie ukryte stwierdzenie, to wybacz, ale trąci to już lekka paranaja. Casandra.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin