POLITYKA 2o

Gość

Informacja Ambasady RP.

"7 lutego br. w Berlinie odbyło się tradycyjne spotkanie noworoczne Związku Wypędzonych. W słowie powitalnym przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach nawiązując do pogrzebu byłego prezydenta RFN Johannesa Raua, który odbył się tego samego dnia, przypomniała jego wystąpienie z okazji „Dnia Ojczyzny” w 2003 roku. Zapowiedziała otwarcie wystawy „Wymuszone drogi – Wiek wypędzeń” w dniu 10 sierpnia br. w berlińskim Pałacu Pruskich Następców Tronu przy Unter den Linden. Steinbach podkreśliła, że mottem przewodnim wystawy, która obejmuje trzynaście losów wypędzeń w Europie, jest „solidarność ofiar”, a nie „konkurencja ofiar”. W kontekście wcześniejszych zabiegów fundacji „Centrum przeciwko Wypędzeniom” o umieszczenie wystawy w ruinach kościoła św. Michała w dzielnicy Kreuzberg, zakończonych niepowodzeniem po odmowie diecezji berlińskiej Kościoła katolickiego wyraziła zadowolenie z faktu, iż wystawa odbędzie się w tak prestiżowym miejscu, w budynku należącym do federacji. Wystawę tą określiła jako „jedno z dwojga dzieci Związku Wypędzonych”; zdaniem Steinbach drugim dzieckiem jest „Europejska Sieć Pamięć i Solidarność”, nawet jeżeli wielu nie chce tego uznać. W opinii Steinbach bez starań Związku Wypędzonych na rzecz utworzenia CpW nie doszłoby do utworzenia Sieci. Steinbach zapowiedziała obecność na tegorocznym „Dniu Ojczyzny” w dniu 2 września br. prezydenta Horsta Köhlera. Podczas uroczystości najwyższym odznaczeniem Związku Wypędzonych uhonorowany zostanie zmarły w zeszłym roku współprzewodniczący fundacji „Centrum przeciwko Wypędzeniom” Peter Glotz Na zakończenie Steinbach zapowiedziała dalsze, intensywne działania Związku Wypędzonych na rzecz kultywowania kultury „wypędzonych”.

W krótkim wystąpieniu kanclerz Angela Merkel przypominała zapis umowy koalicyjnej CDU/CSU i SPD o „stworzeniu w Berlinie widocznego znaku, by przypomnieć o bezprawiu wypędzeń i na zawsze je potępić”. Merkel podkreśliła, iż „wypędzenie było bezprawiem i nie należy o tym zapominać”. Dodała, że upamiętnienie ofiar wypędzeń nie jest tylko sprawą Związku Wypędzonych.

Merkel oświadczyła, że rząd prowadzi z sąsiadami rozmowy o tych niełatwych problemach i dostrzega dobrą wolę z drugiej strony. Dialog ten prowadzony jest w duchu „Deklaracji Gdańskiej” prezydentów Raua i Kwaśniewskiego. Merkel podziękowała też Związkowi Wypędzonych za zaangażowanie na rzecz integracji „późnych przesiedleńców” w niemieckim społeczeństwie.

W spotkaniu wzięli udział politycy – obok kanclerz Angeli Merkel (przebywała krótko), także szef frakcji CDU/CSU w Bundestagu Volker Kauder, zastępca przew. frakcji CDU/CSU ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Andreas Schockenhoff, szef grupy landowej CSU w Bundestagu Peter Ramsauer, parlamentarny sekretarz stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych Peter Altmaier, zastępca przewodniczącego frakcji ds. wewnętrznych SPD Fritz Rudolf Körper, deputowany Zielonych do Parlamentu Europejskiego Milan Horaček, przewodniczący grupy roboczej „Wypędzeni i uciekinierzy” frakcji CDU/CSU w Bundestagu Jochen-Konrad Fromme, przewodniczący Stowarzyszenia Wschodnio- i Środkowoniemieckiego w CDU/CSU Helmut Sauer."

Biuletyn MSZ Rok: VII Numer: 29/1310 Data: 2006-02-09

---

no i co moi kochani - Steinbach jest kimś marginalizowanym jak twierdziły [a te postępowe nadal twierdzą] media ? Kanclerz niemiec de facto popiera roszczenia, a u nas w mediach polskojęzycznych cisza...

Gość

To w ciekawych czasach żyjemy Mr. Green

. A już pachniało taką sielanką... :P Wynika z tąd że zaprzyjaźniać się w Polityce nie warto, bo czasem można od przyjaciół zarobić solidnego kopa. Nie dziwi mnie Polskojęzyczna prasa u nas (w znacznej części nie nasza). Zobaczymy co w TV(oczywiście publicznej)? To też czkawka wolnego rynku...

Pozdro...

Gość

Wiesz Wales sielanki to nigdy nie było... To tylko media [niektóre] taką wirtualną rzeczywistość kreowały..

Pozdrawiam

Gość

Monopol medialny wytworzył się z braku wolnego rynku.