|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:15, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wojtuś .... zapraszamy do Platformy,
powiedział Paweł Graś do Wojciecha Olejniczaka w dzisiejszym " Siódmym dniu tygodnia" w radio Zet.
Czy to warto komentować?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:53, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim, przepraszam za zwłokę , ale ostatnio bywam jednak dość zajęta.
Jesli lewica, jak mówisz przestaje istnieć, a Peło da d... to społeczeństwo, jak sądzę obróci się w stronę PiS. Potem PiS da tyłka i sytuacja się znów powtórzy. Jakos mi to bardzo przypomina system dwupartyjny. Czy nie tak?
Pozostaje pytanie, która z dwóch pseudoprawicowych opcji politycznych pójdzie bardziej na lewo. No i gdzie podzieją sie sierotki polewicowe...
Polski system polityczny dąży w stronę dwupartyjnego i to nie od dziś.
Być moze się mylę, ale w sytuacji, którą omawiamy, propozycja z postu powyżej wcale nie jest już taka dziwna, co nie?
No i jeszcze jedno - system dwupartyjny jednak z założenia reprezentuje dwie przeciwstawne opcje - lewą i prawą stronę sceny. Między innymi po to, by wyborcy mogli się jakoś zorientować. prawicowo lub przeciwnie. A u nas ... wybór jest jakiś cokolwiek dziwny.
Mysle, że lewica jednak sie wybroni, póki co. A potem zwącha się z tą z silniejszych partii, która będzie skłonna zaakceptować przynajmniej częściowo program lewicy i to ta własnie zajmie lewą stronę sceny politycznej. ale jak mówię - to w obecnej chwili mgliste i zahacza o jakiegos Nostradamusa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:12, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Póki co jesteśmy zbyt ubogim społeczeństwem, zbyt mocno zróżnicownym w zakresie obywatelskim aby przejść na system dwupartyjny. Jeszcze trochę to potrwa. Partie polityczne muszą programowo okrzepnąć. Jak narazie bardziej jadą na etosie, negacji niż na wizji rozwoju społecznego. Nie oczekuję że lewica z dnia na dzień stanie się partią dominującą. Zresztą ruch lewicowy także bardziej skieruje się ku socjaldemokracji. Jedynie załamanie gospodarcze, zbyt silny przechył na prawo mógłby wzmocnić tą bardziej" lewicową lewicę".
Znaczące poparcie lewicy w wyborach da szansę na "utemperowanie liberałów'.
Jak do tej pory jedyną receptą liberałów na rozwój gospodarczy jest cięcie wydatków na cele społeczne. A nie jest to jedyne remedium.
Tak ja to widzę, nam Delto, szarakom zostało chyba tylko to;
http://www.youtube.com/watch?v=UWb1xaFn0b4&feature=related
Jeżeli to nie pomoże to bilet w jedną stronę;
http://www.youtube.com/watch?v=J88lFkoXEQU
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 17:26, 07 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 19:45, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, Ekorze. System dwupartyjny sprawdza się w dojrzałych demokracjach, z silnym obywatelskim społeczeństwem. U nas wciąż jest na to za wcześnie i mówiłam to już w innych tematach. Ale pozwoliliśmy sobie z W51 na małą wycieczkę w przyszłość .
Więc póki co, dziękuję za muzyczną ilustrację, rzeczywiście - trafna, szczególnie patrząc z lewa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 5:59, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli społeczeństwo podzielimy na prawicowe i lewicowe, to nie jest ani trochę 50 na 50. Raczej, o czym świadczą partie lewicy jest mniej. ALe wedle jednych lewicowców jest od 40% wedle jednych do 15-stu wedle drugich.
To gdzie jest te w najgorszym przypadku około 15 - 5 % lewicy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:36, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Paneszu, myslę, że trzeba by chyba najpierw zapytac, kto jest lewicowy?
Co to znaczy byc lewicowcem? Przecież oczywistym jest, ze dzisiejsza lewica w zadnym stopniu nie da sie porównać do tej z początków...
Jesli za kryterium lewicowości przyjmiemy podejście do spraw socjalnych, to może się okazac, że nasza prawica jest w dużym stopniu lewicowa.
Bardzo prosze, możemy podyskutować.
Analiza haseł i programów partyjnych powinna nam dać odpowiedź ile jest lewicy w Polsce i ...ile jest lewicy w lewicy
No i jeszcze jedno - piszesz, że nie jest fifty -fifty. Nigdzie nie jest.
W sytuacji pół na pół... zadne wybory nie byłyby chyba rozstrzygnięte. (oczywiście zakładając dokładny co do jednaj sztuki głosującej podział) Społeczeństwo w niczym nie przypomina tortu, który mozna podzielić równiutko. Jesli np. 35% opowiada się za rzadami prawicy, a 40% za lewicą - to znaczy, ze mamy 25% elektoratu " do wzięcia" i wszystko się może zdarzyć. Liczby sa oczywiście przykładowe. W ramach tych 25 procent znajdą się ci, którzy wogóle nie głosują, ci, którzy nie wiedzą jak zagłosować, ci, którzy nie popierają zadnej z opcji, bo są na przykład zieloni, albo sa cyklistami, masonami itp.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 8:58, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:20, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Delta napisał: |
Jesli lewica, jak mówisz przestaje istnieć, a Peło da d... to społeczeństwo, jak sądzę obróci się w stronę PiS. Potem PiS da tyłka i sytuacja się znów powtórzy. Jakos mi to bardzo przypomina system dwupartyjny. Czy nie tak? |
Otóż nie, bo już widzę jak Jaga, Panesz, Egoista czy wreszcie Ty Delteczko, w worach pokutnych i ze spuszczonymi głowami idziecie się …oddać PiSowi i i na odwrót Weles, Katolik, Janusz, czy Sziman padną w objęcia PełO
Przepraszam i pozdrawiam … niesłusznie pominiętych z obu opcji.
System polityczny jako taki, sam nie zmierza do dwupartyjnego, co jest pchany tamże, przez socjotechnikę pijarowców i massmediów oddziaływującą nader skutecznie na bezrozumne masy … zawsze głosujące.
I dlatego nawiązując do Paneszowego mędrkowania o.... procentach, stwierdzam,że to oczywiście, oczywiste… gówno prawda.
Nie głosuje ok. 55 % elektoratu, który wydaje się być rozumny, bo nie ma złudzeń co do tego, że jakakolwiek siła ma dla niego …pozytywną i przełomową zdolność sprawczą. Ta grupa dokonuje wyboru nie poprzez pryzmat ogranych chwytów o wyższości ekonomii kapitalizmu nad imponderabiliami patriotyzmu czy odwrotnie lecz poprzez zawartość portfela i perspektywę … pustego garnka.
Dla niej w sytuacji podbramkowej, wybór będzie prosty. Jedni i drudzy są do …dupy. To może jednak ci trzeci …, tym bardziej, że wcale takimi dupami gospodarczymi nie byli. A wręcz przeciwnie.
Dlatego jestem dziwnie spokojny, że w sytuacji kryzysowej a na to się chyba zanosi, że te liczmy skromnie, 45% elektoratu pasywnego, plus jakieś 10 % … łazików pokroju Niezależnego czy Welesa ryknie … komuno wróć.
Aż strach pomyśleć jak się dołączy do tego … 5% betonu lewicowego w tym moja skromna osoba
Co nie ???
PS Ekor ma rację!
Tylko niech się weźmie do roboty propagandowej zamiast puszczać ... muzykę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:40, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Oj, mój drogi aczkolwiek pokrętny W51
Przede wszystkim, miałam myślec o lewicy jako niebyłej... więc w tym kontekście Twoje prognozy jak to ...lekko licząc 55 % elektoratu pada w objęcia lewicy rzewnie wołając "komuno wróć!!!" są bezzasadne.
pisząc natomiast o zwrotach kupisowych i kupełowych (swoją drogą fajnie brzmi, co nie? ) miałam na myśli to, ze raz jedna a raz druga opcja wygra wybory, a nie ze zdobędzie 100 % poparcia!! Więc nie mąć kotku złoty.
Historii "O tym jak lewica doskonale rządziła" miałam nie poruszać.
Co do mas bezrozumnie głosujących mam dwa wnioski.
1. Głosowanie mas jest jedyną formą podtrzymywania systemu. Nawet w totalitaryzmach usiłowano stwarzać pozory wybierania. Jeśli w nie głosowaniu widzisz sposób na zmianę systemu, to musiałby nie zagłosować własciwie nikt. To mrzonka.
2. Proponuję dołożyć na kartach do głosowania dodatkową rubryczkę. W wyborach prezydenckich pt. "NIE CHCĘ PREZYDENTA", a w wyborach parlamentarnych "ZMIENIĆ ORDYNACJĘ".
Poza tym pominąłes jedna zasadnicza kwestię, ale to Ci daruję bo mogłeś byc nieświadomy... nie jestem przeciwko lewicy. Za to wkurza mnie jak sobie sami robią ku ku. ( z łac. QQ)
No i w kwestii niegłosujących - grupa osób nie idąca do urn jest istotną siłą polityczną. Nie głosując bowiem wzmacniają siłę głosu partii biorących udział w wyborach. Taki sobie mały paradoks wyborczy.
Posłużę się cytatem:
„Niska frekwencja spotęgowała siłę wpływu uczestniczących w wyborach. Była ona większa w procentowym przeliczeniu – zgodnie z ordynacjami wyborczymi proporcjonalnie do ilości ważnych głosów – ponad dwukrotnie w przypadku parlamentu i dwukrotnie w drugiej – przesądzającej -turze wyborów prezydenckich" Rzecz dotyczy wyborów 2005, ale jest to proces odnoszący się do każdych wyborów.
Sukces lewicy w przypadku kryzysu? Pożyjemy, zobaczymy... Ale o ile się nie wezmą w garść, to nawet kryzys im nie pomoże.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 17:42, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:01, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Delta napisał: | Oj, mój drogi aczkolwiek pokrętny W51
Przede wszystkim, miałam myślec o lewicy jako niebyłej |
Dla wyjaśnienia, sugerowane przezemnie założenie ... wyatutowania lewicy, było ... prowokacją i miało na celu uświadomienie „światłej” części ... publiczności, że w razie kryzysu zostaną z ręką ... w nocniku.
Albowiem wbrew temu co stwierdziłaś, permanentny kontredans dwóch uszminkowanych lecz przechodzowanych politycznych lal, będzie wywoływał u większości ... publiczności odruchy wymiotne.
Co zaś do
Delta napisał: | ... więc w tym kontekście Twoje prognozy jak to ...lekko licząc 55 % elektoratu pada w objęcia lewicy rzewnie wołając "komuno wróć!!!" są bezzasadne. |
to muszę powiedzieć, że baaaaaardzo ..... lubię takie twierdzenia bez dowodu, Delteczko starająca się być ... uszczypliwa.
A co do reszty, nie będę się wypowiadał bo to chyba inna bajka.
PS Co do Twojego za przeproszeniem stosunku do lewicy jestem ... uświadomiony i usatysfakcjonowany
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 23:36, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety, W51, nie widzę się w worku pokutnym, szczególnie u stóp PiSu.. Jakoś mnie Ono brzydzi.. Jakby PO lub jego spadkobiercy znikli, to pójdę.. na ryby! :) Albo zakopię się w Dziupli. Do Lewicy mogę co najwyżej puszczać oczko.
Lewica - nie sądzę, aby była w stanie uzyskać przewagę niezbędną do uzyskania władzy. Poprzednio, politycy tej partii wykorzystywali sentymenty i opinie z okresu Jej długoletniej władzy. Teraz, coraz bardziej staje się odzwierciedleniem podziału społeczeństwa, którego tylko niewielka część, wobec doświadczeń płynących z historii, i nie tylko naszej, ma prawdziwie lewicowe przekonania.
Ale - wynik wyborczy Napieralskiego może wpłynąć na pozycję przetargową SLD i możliwość zawiązywania koalicji.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 23:38, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:41, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
"Dobić" lewicę, to tak, jak "dobić" leworęcznych! Są i chyba w mniejszości, bo prawo, znaczy ten właściwy kierunek, czyli przepisy jedyne do wykonywania, bo kierunek, nie wiem dlaczego nazywa się też prawo i tym bardziej tu "sprawiedliwości" nie widzę.
Jak określimy lewicę, jakie czynniki mają ją wyróżniać, które powinny być wiecznie stałe, chyba nie ma. A to wszystko, ich "zalety" sprowadzą się do tego, czego jest mniej.
I co do wyborów, jeżeli 55% wyborców olewa wybory, to... wybory są tylko loterią, gdzie wygrywa ta strona, jedna z dwu lub więcej, której wyborcy pójdą do urn. I przyjmując że całe społeczeństwo jest spolaryzowane, przegrywa ta strona, gdzie cwystępuje w jakim stopniu czynnik "obojętności".
I dalej. Ta strona staje się opozycyjną, co nie znaczy, że jest w mniejszości. Od razu jest przeciw rządowi. Od razu stanowi siłę równoważną rządowi.
A to sobie uświadomiłem po baczniejszej uwadze na
Delta napisał: |
Jesli lewica, jak mówisz przestaje istnieć, a Peło da d... to społeczeństwo, jak sądzę obróci się w stronę PiS. Potem PiS da tyłka i sytuacja się znów powtórzy. Jakos mi to bardzo przypomina system dwupartyjny. Czy nie tak? |
Niekoniecznie dwupartyjny, nie zawsze.
I gratuluję Ci Delto - myślenia!!! Oby tak wszyscy. Lub młodzi! (lewicowcy!??).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:54, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Po kolei
Po pierwsze - mój drogi, aczkolwiek niekonsekwentny w51.
Prowokacja była na początku ( a nie Słowo, jak chcą niektórzy ) i została odczytana, jak sądzę, przez większość trafnie. Później stworzyłeś abstrakcyjny konstrukt myslowy pokazujący scenę polskiej polityki BEZ lewicy - do czego się odniosłam. Po czym okazało się, że konstrukcja "bezlewicowa" Cię przerosła... Więc teoretycznie nie pogwarzymy.
Co do takich twierdzeń bez dowodu... to gdzie jest dowód na prawdziwość Twojej tezy? To przypuszczenia, domysły oraz "pobożne" życzenia. Nic na pewno, nic udowodnionego... Co mamy na potwierdzenie? Wygrane wybory 2001?
Kontredans upudrowanych przechodzonych lal jest niczym niezwykłym tam, gdzie u koryta raz stają świnki z lewymi nóżkami "bardziej" a raz te z prawymi "bardziej". Łatwo zauważyć, że w każdym przypadku jest... kulawo, co nie?
No i w dalszym ciągu bede konsekwentnie niewierząca w moc sprawczą lewicy w momencie kryzysu. Ale - to już nie do udowodnienia póki się nie stanie. Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl - że opcja polityczna, która do zaistnienia potrzebuje kraju w kryzysie, to marna opcja. Trud codziennego budowania ( że tak sobie pojadę socjalistycznym hasełkiem) jest nużący, męczący, upierdliwy...
Powiedz mi, dlaczego mam wierzyć w bohaterów lewicy? Nie ma ich tam, gdzie dzieje sie normalne życie. Odeszli na margines, nie walczą o to, by byc siłą mającą wpływ na losy RP. Według Twojej wizji spokojnie czekają aż się wszystko rozp... by w glorii ratowac Naród. Do taka strategia. A czy skuteczna to sie okaże.
Paneszu - przede wszystkim, dziękuję
Co do dwupartyjnego - nie zawsze, to przecież tam, gdzie sie mówi o dwupartyjnym systemie, istnieje mnóstwo małych ugrupowań, które w okresie wyborów oddają swój elektorat jednej lub drugiej opcji ( nie za darmo, rzecz jasna). Tak jest w Stanach, tak jest w UK.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:30, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie gloryfikując żadnej z opcji .....jedno jest prawdą ; kto nie jest w mediach , ten nie istnieje. Nie zdajemy sobie sprawy jak mocno stajemy się uzależnieni od mediów.One za nas myślą, one nami tak naprawdę sterują. Na przyszłość jest to niebezpieczne.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 17:45, 09 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:13, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra ... Delteczko... triumfująca pod ciężarem Twoich ... zarzutów wobec lewicy.... pasuję
Nie mniej pytanie .... a kiedy już dobiją lewicę, a Platforma da dupy ... wisi nadal, .... bez racjonalnej odpowiedzi.
Ale to już nie mój problem ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 6:59, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy ... i kiedy.... i problem . I problem jest, który polega na walce o władzę. Gdzie jakością nie jest rządzenie. Do tego, gdy dołoży się okres, po którym dopiero widać jakość rządzenia, który jest dłuższy od czasu rządzenia pojedyńczej partii, problem jest właściwie nie do rozwiązania.
Bez zmiany kryteriów wyborów, tego nie rozbierzemy.
I system dwupartyjny na scenie politycznej, ku któremu ta scena dąży, że ... wydłuża kierunki działalności społecznej i gospodarczej tych partii, że widoczniejsze są jej efekty działania, i że jest na tyle prostszy, że bardziej pojętny dla ogółu, jakim ma być demokracja. I to ostatnie jest dość istotne, i ku temu scena polityczna winna dążyć.
A zaistnienie nowych sił powinno następować, gdy obie (lub obecne) partyjne koncepcje rządów nie zdają egzaminu.
Czyli tak też powinna działać lewica jako jedna z dwu czy dobijająca się do władzy partia. Wiedzieć co chce, to musi być prawie stałe i ciągle mówione. A to jest dziś też mało widoczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|