POLITYKA 2o

Ekor

Zła passa dla PO . Gowin wyraźnie gra na własną nutę. Tusk obawia się stracić poparcie konserwatywnego elektoratu PO, zatem toleruje Gowina. Czy starczy zdecydowania aby rozstać się z Gowinem? PSL gra na kilku instrumentach, Jest Piechociński , ale jest i Kłopotek.Do tego jest także Sawicki. Uniwersalna partia władzy PSL gotowa jest na każdy scenariusz. Ciekawym jest czy działania CBA wobec marszałka woj. podkarpackiego nie są synchronizowane w czasie z próbą dyscyplinowania PSL-u? Taki stan "rozchwiania" w PO nie może trwać w nieskończoność. Tusk musi podjąć w najbliższym czasie konkretne decyzje. Decyzje w zakresie sytuacji wewnętrznej w partii , jak i jako szef rządu w wielu sprawach "leżących odłogiem". Jeżeli nie ...to Duda Tuska zdopinguje.

Pro Rock

Ekorze, to tylko zazdrosc.
Lewica sie podzielila, i to choc ma tylko czastkowe poparcie tego jakie ma Platforma, PiSowska rzekoma prawica sie dzielila, wiec mysle ze oczekujesz tego samego od znajdujacej sie w beznadziejnym stanie PO.

I co juz wielokrotnie pisalem smutne jest nie to ze PO jest beznadziejnie slabe, smutne jest to ze PO nawet w tym stanie nie ma konkurencji.

Ekor

Oczekuję zmiany na polskiej scenie politycznej. Dopóki PO i PiS będą ze sobą w klinczu to nic dobrego dla Polski nie można się spodziewać. Ani "Smoleńskiem" ani strachem przed IV RP nowoczesnej Polski nie zbudujemy.

Ekor

Tusk sterowany sondażami. Jak notowania PO idą w dół Tusk i jego rządowa ekipa dostaje iluminacji. Nawet o 20 .00 zbiera się Rada Ministrów aby debatować nad "ustawą I kwartału".
Tak się rządzić nie da. Albo zabrać zabawki i iść rznąć w gałę, albo na poważnie zabrać się za rządzenie Państwem.

Ekor

Zła passa PO trwa nadal. Nie ma dnia aby nie wyciągnięto na światło dzienne bulwersujących faktów nieudolności Tuska do rządzenia państwem. Ostatnie to kwestia 5 mln straty związanej z koncertem Madonny. Co można powiedzieć o rządzie który nie panuje nad wydatkami z budżetu państwa. "Euro 2012" rozdmuchano ponad miarę jako sukces . A faktycznie była to dochodowa impreza " firmy Platiniego .", a także co bardziej obrotnych biznesmenów skutecznie dojących skarb państwa. W majestacie prawa stworzono różne byty prawne , zawarto umowy gwarantujące zyski dla cwaniaków , a straty dla skarbu państwa. Niedawna sprawa to milionowe honoraria dla takich obrotnych panów wiedzących gdzie "stoją konfitury". Gdy w tym samym interesie "Euro 2012" okazało się ze do koncertu Madonny należny dopłacić 5 mln zł okazuje się że winnych tej "klapy finansowej " brak. A więc pieniądze z budżetu idą na pokrycie tej straty min. Mucha stara się wszystkim wmówić że koncert Madonny promował grę w piłki siatkową wśród młodzieży. Jeżeli tak, to była gra do jednej siatki.Takich i innych problemów jest sporo, a będzie jeszcze więcej. Moim zdaniem problem polegać będzie na tym...co zaoferować wyborcom zamiast rządów PO?. Niebagatelną rolę odgrywać będą media. Media we współczesnych społeczeństwach są coraz ważniejszym graczem na scenie politycznej.Kto i w co będzie grał...zobaczymy.

Niezależny

Nie powiedziałbym że Tusk to dyletant w zarządzaniu państwem ,moim zdaniem Tusk stał się zakładnikiem partii ,nie wierzę że w PO nie ma zaplecza merytorycznego i zdolnego do fachowego zarządzania, niestety są to ludzie że tak powiem drugiego planu , i jak w każdej zresztą partii presja aby stanąć na świeczniku jest tak wielka że Donald Tusk nie ma większego wyboru , podobnie jak PiS w czasie trój koalicji .

Ekor

Każda partia władzy po kilku latach jej sprawowania przechodzi kryzys. Kryzys jest tym bardziej dotkliwy kiedy władza podpiera się słupkami sondażowymi . PO gubi konflikt "smoleński"w który wdała się z PiS licząc na kompromitację przeciwnika.W tym przypadku Kaczyński okazuje się być lepszym niż Tusk. Nie bagatelnym jest zauważalna zmiana mediów opiniodawczych , PO i Tusk przestali być "pieszczochami mediów", takie mam wrażenie. Przekroczona została pewna granica za którą mnożą się negatywne opinie o stylu sprawowania rządów i samym Tusku. Nawet puszczona w eter informacja o tym że Tusk może w przyszłym roku odejść z rządu na wysokie stanowisko w Unii Europejskiej tym bardziej buduje krytyczną ocenę Tuska. Krytyczną ponieważ odczytywane jest to że Tusk rejteruje . Mówiąc wprost "narobił bałaganu i ucieka do Unii".Taki jest wydźwięk społeczny tej ...plotki?.
Zauważyć można że koalicjant PSL wyczuwa że trwanie do końca w koalicji z PO może być obciążeniem w kolejnych wyborach. Z tej też zapewne przyczyny coraz to dochodzą do społeczeństwa informacje o tym że w PSL-u wrze, o tym że są jakieś spory i nieporozumienia.Moim zdaniem w większości przypadków są to informacje "sterowane", tak na wszelki wypadek aby mieć w razie potrzeby alibi mające pokazać jaką to opozycją wobec PO było PSL .A trwanie w koalicji było tylko dla dobra społeczeństwa. Dziś gdyby zapytać polityka PSL-u kto wygra przyszłe wybory odpowiedziałby że wybory wygra przyszły koalicjant PSL-u.

Niezależny

Ekor

W PO już nie piszczy ale zgrzyta. Został przekroczony taki punkt zwrotny za którym jak mówią
" na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą". Czy PO będzie walczyć o zatrzymanie tego trendu ,czy też nie , przez pewien okres czasu spadek popularności będzie się utrzymywał. Istotnym będzie nowelizacja budżetu która niechybnie nas czeka. Ona bowiem obnaży stan naszych finansów i gospodarki, a jest on zły. Reforma rządu w takich warunkach wcale nie poprawi notowań PO . Z jednej strony zmiana ministrów będzie pożywką dla opozycji, będzie bowiem mowa o rządzie nieudaczników. Im więcej "poleci głów tym gorzej." Jak zmiany tylko "kosmetyczne" to też nie dobrze. I tak źle i tak nie dobrze. Potrzebna jest zmiana programowa rządu dotycząca rozwiązywania ważnych społecznie spraw. Ale co obiecywać jak kasa pusta, a budżet zapewne nowelizowany.Społeczeństwo traci już zaufanie dla władzy.
Ratunkiem dla Tuska jest spektakularna wpadka PiS-u, obojętnie w jakiej dziedzinie. Chodzi o punkt zaczepienia dla mediów aby ujeżdżać Kaczyńskiego .Media to jednak potęga.Jeżeli uda się opozycji przedstawić sensowny scenariusz przemian na scenie politycznej , to PO grzać będzie ławy opozycji. Problem w ułożeniu tych klocków ;PiS-SLD-RP- PO -PSL.

Ekor

Tusk ucieka do przodu. Zapowiedź gruntownej reformy rządu w połowie roku to jedno . Drugie to przyspieszone wybory na stanowisku przewodniczącego PO. Przyspieszone ponieważ wraz z upływem czasu poparcie raczej spadnie niż wzrośnie. A konkurenci Gowin i Schetyna w dłuższej perspektywie czasu mają większe szanse przygotować się do wyborów , lub przygotować tego "nowego "kandydata. Takiej opcji też nie można wykluczyć.
Co do zmiany rządu to moim zdaniem kolejność powinna być taka...skoro ma być nowy styl , nowe priorytety w rządzeniu, to najpierw ten program trzeba opracować , przedstawić, a potem dobierać do tego ministrów. Sama personalna roszada niczego nie załatwi. Będzie to raczej zabieg PR.

Niezależny

Niestety to początek końca moim zdaniem niewiele zmieni ani zmiana ministrów ani nowy program, Polska to nie byt sam w sobie Polska to ogniwo w łańcuchu który właśnie pęka, nikt nie przewidywał że kryzys potrwa tak długo, i wcale nie jesteśmy na jego końcówce wprost przeciwnie jesteś pośrodku, nie sądzę aby jakikolwiek inny rząd radykalnie cokolwiek był w stanie zmienić ,co najwyżej można zmienić rząd ale na niewiele się to zda.

Ekor

Jak na razie zmartwieniem Tuska jest to ..jak wzmocnić swoją pozycję jako lidera partii. Temu służą różne wypowiedzi co do ewentualnych sojuszy po kolejnych wyborach. Moim zdaniem wskazywanie na SLD jako potencjalnego koalicjanta właśnie dziś przed wyborami przywódcy partii ma z jednej strony skonsolidować przy Tusku tych którzy są temu przeciwni , tak aby nie musiał w wyborach w 2015 r stanąć przed alternatywą wyboru SLD jako koalicjanta. Ale jednocześnie dla tych członków PO którzy przystali by na koalicję z SLD taka enigmatyczna wypowiedź Tuska wzmacnia poparcie dla Tuska . Mówiąc krótko "Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek".
Jestem przekonany o tym że Tusk do ostatniej możliwej chwili będzie zwlekał z jasną deklaracją co do ubiegania się wysokie stanowisko w UE . Wszyscy są świadomi że w takiej sytuacji jak dziś decyzja o "ucieczce Tuska do Brukseli" zaszkodziłaby wizerunkowi PO. W rozgrywkach wewnętrznych taki straszak dla opozycjonistów miałby duże znaczenie , wszyscy bowiem na tym straciliby.

Pro Rock

W zasadzie nalezaloby sie zapytac czy PiS jest w stanie wejsc do koalicji z SLD i Ruchem Palikota??

Jezeli nawet to jest wyobrazalne to pozostaje pytanie czy SLD i Ruch Palikota sa chetne do wejsca w zadek PiSu??
Rydzyk w parze z Palikotem, Sobecka z Grodzka.....,

Boze Ty widzisz i nie grzmisz zawczasu......,

Ekor

Widać że robi się politykom gorąco. Doznali nagle iluminacji że transmija medialna ze społeczeństwem szwankuje i w tym szukają usprawiedliwienia spadku poparcia społecznego. Jest to oczywiście wymówka , wybieg. Aby to porozumienie ze społeczeństwem zaistniało to muszą ku temu być realne przesłanki. Tusk ze swoja ekipą "przespał" prawie dwa lata , nie podejmując koniecznych i niezbędnych kroków w sprawnym rządzeniu państwem. Politycy i urzędnicy z nadania PO "obrośli w tłuszcz i ustroili się w piórka nieomylnych". A rzeczywistość jest brutalna, wystarczy zobaczyć jak wygląda nasz stan gospodarki , za szczególnie finansów. Przyjęte założenie że oto Kaczyński swoją polityką spowoduje wzrost poparcia dla PO okazuje się błędne. Dziś w sondażach przoduje PiS , gdyby jeszcze Kaczyński zmienił swój image, wyrzucił , lub usunął w cień co niektórych swoich polityków to .......PO po następnych wyborach grzałoby ławkę rezerwowych. Wybawieniem dla Tuska byłyby wcześniejsze wybory,ponieważ mógłby ratować PO i siebie wyświechtanym tłumaczeniem ..."chcieliśmy dobrze tylko zabrakło nam czasu". Dociągnięcie z rządami do ustawowego terminu wyborów może stanowić dużą porażkę dla PO. Dużą porażkę ponieważ czas gra na niekorzyść PO ...."SCHODY DOPIERO SIĘ ZACZYNAJĄ" . Niestety.

Pro Rock

Ekorze ja w dalszym ciagu nie widze ze Kaczynski mialby jakiekolwiek szansse na zwyciestwo w wyborach z wynikiem 50+.
W prawdziwej demokracji nie wystarczy miec nawiecej glosow, tu nalezy miec wiekszosc glosow.
Bo mniejszosciowy rzad nie ma na dluzsza mete szans.

Popierajac nawet tylko fragmentarycznie i od czasu do czasu Kaczkowskiego, SLD wyprowadzilby rzeczywiscie bezpowrotnie swoje sztandary z Polskiej sceny politycznej.
Z JEDNEJ STRONY BYLOBY TO NADZWYCZAJNIE KORZYSTNE DLA PO, POLSKI I WSZYSTKICH POLAKOW.....
zreszta malo ktory zwolennik SLD jest juz w stanie o wlasnych silach do urny wyborczej
Brakuje wsparcia starszego brata ktory juz umarl.