POLITYKA 2o

Gość

bo widziałem zapowiedzi i wywiady popremierowe w zeszłym tygodniu, ale lepiej późno niż wcale

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Czy jesteś Rumcajsie przekonany że zmieni to cos w sposobie myślenia i postrzegania przez przecietnego Amerykanina tragedii Holokaustu. Holokaustu w konteście heroizmu sporej grupy Polaków , jak i bezsilności milionów. "To się nie kupi". Nie kupi ponieważ znaczące srodowiska żydowskie nie są tym zainteresowane. Burzy to pewien utarty schemat.
A jeżeli ..to powstanie w stylu hollywoodu jakiś komercyjny obraz. Tak to ja widzę. Obym się mylił .

Gość

Gość

poza tym zobacz na to:
[link widoczny dla zalogowanych]

linki tam zamieszczone krążą po świecie. znalazłem to na stronie haaretza m.in.

Gość

A więc wypatrujmy "światełka w tunelu ".Najczęściej o swiadomości historycznej decyduje polityka i ekonomia.
Zważ na pogromy Polaków na Wołyniu czy zachodniej Galicji. Jak to z poprawnością polityczną bywało i bywa.

Gość

co do Wołynia i tego jakie są reakcje czynników rzadowych na rocznice, to powiem,że to czyste sk....

Gość

Gość

No to sobie trochę popiszę , pomarudzę w wolny czas.

Nudzą mnie tasiemcowe seriale , nie bawi telewizja , polityka……..nie mam ogródka…….Pozostaje zadowolenie z rodzinki , pracy oraz obserwacji przyrody………tak , tak , widzi się w pewnym wieku to czego kiedyś się nie dostrzegało zupełnie.

Ktoś może mi zaproponować bym założył blog i tam się produkował. Czysta racja , tylko , że………..ma się wówczas , przyjmuje na siebie pewne zobowiązania , choćby cyklicznego pisania . W blogu wypada wyrażać opinie na sprawy bieżące , a na to mnie nie stać.

Poruszę z pewnym opóźnieniem , temat trudny , ale ciągle aktualny.

Czy jest jakiś miernik ludzkiego zakłamania , podłości , obłudy , fałszu , kłamstwa ……………? Czy po odkryciu prawdy , lub przyznaniu się do fałszu, podłości może pozostać tylko wstyd ? Czy na próby przemilczenia , przeinaczenia , przekłamania prawdy historycznej nie ma sposobu.

Głośna autobiografia z czasów holokaustu – mistyfikacją.

Autorka głośnej, wstrząsającej książki "Przeżyć z wilkami", przedstawianej jako autobiografia z czasów holokaustu, przyznała w wywiadzie, że cała jej historia jest fikcją.

Ile takich książek , fałszywych opowiesci krąży po świecie , wzbudzając nie tylko emocje.

"PRZETRWAŁA Z WILKAMI" - MISCHY DEFONSECA

- To nie jest prawdziwa rzeczywistość, ale to była moja rzeczywistość, mój sposób na to, by przeżyć. Proszę o wybaczenie wszystkich, którzy czują się zdradzeni, ale proszę ich, aby postawili się na miejscu czteroletniej dziewczynki, która straciła wszystko - oświadczyła Misha Defonseca w wywiadzie dla belgijskiego dziennika „Le Soir”.

Książka z 1997 roku reklamowana była jako prawdziwa historia o przeżyciu Zagłady. To historia 8-letniej żydowskiej dziewczynki, która w poszukiwaniu rodziców deportowanych z Belgii do obozu zagłady w 1941 roku, przemierzyła w zawierusze wojennej pieszo trzy tysiące kilometrów, aż dotarła do okupowanej Polski, a także Ukrainy. Odtrącona przez miejscową ludność, schronienie znalazła w lesie wśród wilków.

Książka odniosła ogromny sukces, choć od początku prawdziwość relacji była podawana w wątpliwość przez historyków holokaustu i część środowisk żydowskich.

Mieszkająca w USA, 70-letnia dziś Misha Defonseca potwierdziła w końcu fakty ujawnione przez dziennik „Le Soir” i przyznała, że cała historia jest wytworem jej wyobraźni: mieszanką wspomnień wojennych, zasłyszanych opowieści i fascynacji wilkami.Wbrew temu, co utrzymywała, nie jest Żydówką, a jej prawdziwe nazwisko to Monique De Wael. Urodziła się w 1937 roku. Jest natomiast prawdą, że jej rodzice zostali deportowani w czasie II wojny światowej i zginęli z powodu swojej działalności konspiracyjnej.W czasie wojny była ona najzwyczajniej w świecie zapisana do jednej z brukselskich szkół.

Jeszcze w mijającym tygodniu twardo broniła swojej wersji, powtarzając, że ranią ją głęboko ludzie podważający prawdziwość książki. Dopiero przyparta do muru dowodami zebranymi przez dziennikarzy gazety wyznała, że od zawsze, całe życie opowiadała sobie inne życie, życie, które odcinało ją od rodziny i ludzi, których nienawidziła.
- Właśnie dlatego zafascynowałam się wilkami, weszłam w ich świat i wszystko wymieszałam - powiedziała.

Twierdzi, że do publikacji książki, która okazała się bestsellerem, skłoniło ją jedno z amerykańskich wydawnictw. Teraz, po jej wyznaniach, to samo wydawnictwo zastrzegło sobie prawo do oskarżenia przed sądem o fałszerstwo, za co w USA grozi kara więzienia - pisze „Le Soir”.

Podobnie wydawnictwo francuskie XO, właściciel praw autorskich na cały świat zastrzegło, że nie zostawi tak tej sprawy.
- To wciąż piękna historia, ale to jest fikcja. Mówienie, że to prawda, to wprowadzanie ludzi w błąd - powiedział wydawca Bernard Fixot.

Podobnie rozczarowani są twórcy francuskiego filmu, który powstał niedawno na podstawie rzekomej autobiografii. Reżyserka Vera Belmont przyznała, że ma trochę pretensji, ale przede wszystkim bardzo jej szkoda samej autorki. Zapowiedziała jednocześnie, że z filmu, który jest właśnie na ekranach we Francji, a wkrótce trafi do Niemiec, wykreślone zostaną słowa "oparte na prawdziwej historii".

Podczas premiery filmu w styczniu we Francji pani Defonseca/De Wael z dumą pokazywała niewielki kompas, który rzekomo służył jej podczas wschodnioeuropejskiej odysei.
- To mój najdroższy talizman, mój amulet przynoszący szczęście. Bez niego, nie mogłabym pewnie zobaczyć historii mojego życia przeniesionej na ekran - powiedziała w wywiadzie dla „Le Figaro”.

Czy można przejść do porządku dziennego , bez słowa komentarza nad tym podobnymi publikacjami , odkryciami prawdy. Czy temat holokaustu musi być tematem z półki tematów tabu,a wszelkie doniesienia pomniejszające tragedię , dementujące pojawiające kłamstwa w tym temacie muszą być torpedowane.

Dlaczego cały Świat nie wstydzi się swej znieczulicy , niedowierzaniu doniesieniom płynącym z okupowanej Polski o zagładzie w czasach gdy Świat mógł jeśli nie zapobiec temu procederowi w jakiś sposób ,to przynajmniej podjąć próbę pomocy , rejestracji , napiętnowania imiennego konkretnych zbrodniarzy. Dlaczego Świat , a raczej Żydzi szukają winnego swej tragedii , szukają zadość uczynienia po tylu latach od zakończenia wojny , szukają winnego nie u winowajców , bo tych nie trudno wskazać. Dlaczego winowajcy , dlaczego Niemcy chodzą z podniesionym czołem w cieniu wydarzeń z drugiej wojny światowej którą rozpętali , mało tego , fałszują historię , a Świat , Europa się temu nie przeciwstawia ?

Pani Steinbach można przyznać rację Niemcy zostali wypędzeni .Zostali wypędzeni bo wcześniej sami wypędzali innych. Lecz w czasie ostatniej wojny nie dochodziło tylko do wypędzeń , tu chodzi o coś bardziej istotnego , chodzi o życie , a raczej o pozbawiania życia milionów ludzi w wyrafinowany , zbrodniczy sposób. W takich przypadkach obowiązują inne zasady ,zasada ząb za ząb , oko za oko. Niemcy zabijali , mordowali planowo i z premedytacją. Pani Steinbach nie miałaby dzisiaj co robić , siedziałaby cicho gdyby w miejsce wypędzeń sojusznicy po zwycięstwie nad Rzeszą Niemiecką , zastosowali metodę niemiecką i uruchomili niemieckie obozy zagłady , dla niemieckich obywateli. Komory chyba jeszcze nie ostygły. Dzisiaj problem wypędzeń by nie istniał , można było to zrobić poprzez sądy wojenne , w sposób cywilizowany. W tamtych czasach nie mówiono , że naród niemiecki niczemu nie był winny , o niczym nie wiedział , że to nie Niemcy tylko hitlerowcy wszystkiemu byli winni. Ładne bajki opowiada się dopiero dzisiaj , gdy jest coraz mniej naocznych świadków wprowadzania w Europie „cywilizacji niemieckiej”. Żartuję sobie w tym miejscu .Smutny to żart - fakt.

Polakom brakuje języka w gębie bo tak nas uczą historii , prawdy historycznej. Kajamy się za wszystko , na wszystkie strony , nawet za Akcję „Wisła” . Nie lepszą by była odpowiedz metodą zastosowaną przez Ukraińców na Wołyniu w 1943.Żartuję sobie w tym miejscu .Smutny to żart - fakt.

Rozumiem , że nie chcemy drażnić Niemców , Rosjan , Anglików, Francuzów , Ukraińców , Litwinów , Łotyszy, Włochów , Węgrów , Rumunów , Czechów , ale musimy wreszcie zrozumieć , że nie mówienie , nie przypominanie przeszłości , nie grzebanie historyków w dokumentach przeszłości do niczego dobrego nie prowadzi .To nie jest droga do wzajemnego zaufania , przyjaźni i dobrych stosunków sąsiedzkich. Poczyniliśmy olbrzymie zaniedbania w tym kierunku i w dalszym ciągu nie potrafimy o tym rozmawiać , choćby z Niemcami. Mało tego przegapiliśmy kilka istotnych momentów , gdy strona niemiecka musiała porozmawiać na poważnie o naszym sąsiedztwie i wzajemnych relacjach. Nasi słynni specjaliści w tej dziedzinie nie mają czym się chwalić , są bez sukcesu. Dziwić się należy , że potrafią czasami tak mocno grzmieć z trybuny na wszystkich w koło , a brak im odwagi by uderzyć się we własne piersi.

Janusz.

Gość

Jasiu, a co ma to wspólnego ze sztuką napisana na podstawie wspomnień Polki ratujacej Żydów, nawiasem mówiąc napisana przez Żyda, rezyserowaną przez Żyda, grana w najbardziej prestizowym nowojorskim teatzre zydowskim i to przez najbardziej znana teatralna aktorka dramatyczna tez Żydówkę?
jesli to nie jest docenieniem pamięci tejże kobiety to ja jestem swięty Eustachy.

nawiasem mówiac 10 min temu przeczytałem recenzję w Haaretzu z tejże sztuki.
Haaretz to jeden z najbardziej znanych dzienników irzaelskich, odznaczający się rzetelnoscia pracy i opiniotworczym charakterem. i kto jest wspomniany oprócz Ireny Gut? pani Irena Sendler. a czemu się dziwi Haaretz? że w Polsce nie została wydana chociaz ksiązczyna poświęcona bohaterstwu pani Ireny.
ale to jest temat na innaż dyskusję

Gość

piszemy więc o przełamywaniu stereotypów.
z drugiej strony mamy kolejna jaskółkę przemian. oto czytamy w serwisie gazety wyborczej,że :

Historia narodu żydowskiego, obrzędy i zwyczaje Żydów, ich literatura, filozofia, muzyka. Do tego podstawy języka hebrajskiego i jidysz. Tego wszystkiego będzie nauczyć się można na nowej specjalizacji UMCS - judaistyce.

Specjalizację judaistyczną otwiera Zakład Kultury i Historii Żydów Instytutu Kulturoznawstwa UMCS. - Na zajęcia będą mogli chodzić nie tylko studenci UMCS, ale również innych uczelni, a nawet osoby, które w ogóle nie studiują. Specjalizacja obejmuje 270 godzin, rozłożonych na dwa lata - wyjaśnia prof. Monika Adamczyk-Garbowska, kierownik Zakładu Kultury i Historii Żydów.

Koszt jednego semestru to 300 zł, studenci II i III roku kulturoznawstwa UMCS, którzy judaistykę wybiorą jako specjalizację główną, będą ją studiować bezpłatnie. Zapisy zaczęły się 1 września, potrwają do 3 października. Pierwszeństwo w przyjęciu mają studenci UMCS, po nich - innych uczelni, a w dalszej kolejności osoby, które nie studiują.

Dla uczęszczających na kurs judaistyki planowane są wycieczki śladami kultury żydowskiej na Lubelszczyźnie, a także dłuższe wyjazdy zagraniczne dotyczące żydowskiego dziedzictwa kulturowego, Holokaustu czy współczesnego Izraela.

Gość

owóż nie tak dawno odbyła się w Chełmie uroczystość zorganizowana przez polskich studentów i aktorów teatru Brama upamiętniajaca tragiczna śmierć Szmula Zygielbojma

a Janusz nic mi o tym nie powiedział.

oj wstydź się Jasiu

Gość

Jasiu , Adamie niech sie wstydzi . Dlaczego ja mam się wstydzić.

Tak Cię to interesuje ? A mozna spytać dlaczego ?

Co w tym dziwnego , że zaczynamy (szkoda , ze tak póxno) normalnieć i dostrzegać to czego kiedyś nie dostrzegalismy.

Chcesz relacji , prosze bardzo . Specjalnie dla Ciebie z Chełma.

25 września br. odbyły się uroczyste obchody 65. rocznicy tragicznej śmierci Szmula Zygielbojma chełmskiego rzemieślnika, członka Rady Narodowej RP w Londynie, który popełnił samobójstwo w proteście wobec obojętności świata na zbrodnię Holocaustu.

Podczas uroczystości o godz. 10. 00 w Urzędzie Miasta odbyła się konferencja prasowa, następnie o godz. 11.00 nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy poświęconej Szmulowi Zygielbojmowi na elewacji kamienicy przy ul. Mickiewicza 9.

W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej przy ul. Pocztowej 54 o godz. 13.00 odbyła się projekcja filmu Dzamili Ankiewicz „Śmierć Szmula Zygielbojma”, po zakończeniu której sesję historyczną poświęcono Szmulowi Zygielbojmowi i Janowi Karskiemu.

Patronat nad obchodami objęli: dr Marek Edelman, ostatni żyjący dowódca powstania w Gettcie Warszawskim, Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu RP, Agata Fisz, prezydent Chełma, Eli Zborowski, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz YAD VASHEM i Moshe Kantor, prezes Europejskiego Kongresu Żydów. Organizatorem uroczystości byli: Lubelska Izba Rzemieślnicza i Towarzystwo Jana Karskiego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie dziekuj - Janusz

Gość

a wiesz dlaczego mnie to interesuje?

bo to jest jeden z pomostów niszczących stereotypy Jasiu.

zobacz, gdybys to wpisał w tym etmacie miast swego pomarudzenia z 26 września, jakby inaczej ten topik wyglądał?

Gość

nie powiem, kirkut w Chełmie wyglada całkiem niexle

[link widoczny dla zalogowanych]

chciałbym tylko wiedzieć kim sa te nienazwane osoby prywtane, które starały sie o odrestaurowanie tego cmentarza. to tez bohaterowie walki o przelamanie stereotypów.

w ogóle patrząc na strone informacji turystycznej w Chełmie sadzić nalezy,że do tego miasta mogłyby napływac cąłkiem neizłe pieniadze z turystyki, gdyby tylko władze nastawiły sie na okreslona grupe turystów.
nie piszą tu o ortodoksach z Mea Szearim, bo oni to raczej do zamoznych nie naleza, ale o amerykanskich Żydach.

[link widoczny dla zalogowanych]

zadbac by tylko nalezało, aby nie doszło qw tym mieście do takich wydarzeń jak w Warce

Gość

jak to miło czyta się doniesienia o chelmskim kirkucie po takiej lekturze

Izba Reprezentantów USA przyjęła rezolucję, w której potępia litewski rząd za to, że nie potrafi uszanować dawnego cmentarza żydowskiego w centrum Wilna - informują litewskie media.

Zdaniem inicjatora rezolucji, republikanina Mike Fergusona, celem dokumentu jest wywarcie międzynarodowego nacisku na władze, by wstrzymały budowę apartamentowców rzekomo na terytorium byłego cmentarza żydowskiego.

- Przyjęta przez Kongres Stanów Zjednoczonych rezolucja sprawiła nam ból. Nie uwzględniono w niej faktu, że w ostatnich latach rząd Litwy przywiązywał wielką wagę do upamiętniania żydowskiego dziedzictwa kulturowego. (...) Jesteśmy zdania, że tego typu rezolucja Kongresu USA nie odpowiada faktycznej sytuacji - powiedziała rzeczniczka prasowa litewskiego MSZ Violeta Gaiżauskaite.

Amerykańscy kongresmeni sugerują, by rząd Litwy odkupił od właściciela zbudowane już apartamentowce i je zburzył.

W opinii doradcy premiera Litwy Viliusa Kavaliauskasa wykupienie budynków byłoby "zbyt wielkim obciążeniem dla budżetu". Uważa on też, że przyjęta rezolucja jest złym znakiem dla Litwy i że teraz sprawę może rozstrzygnąć jedynie sąd, który już się nią zajął.

Spór dotyczący granic byłego cmentarza żydowskiego rozgorzał przed ponad trzema laty, gdy w centrum Wilna, rozpoczęto budowę apartamentowców. Dokumenty, które posiada samorząd miasta wskazują, że wybudowane budynki nie przekraczają granic byłego cmentarza. Eksperci żydowscy twierdzą, że teren cmentarza był znacznie większy i że budowa jest prowadzona na jego miejscu.

Cmentarz żydowski, którego granice ciągle próbuje się ustalić, był czynny w Wilnie od XVI do połowy XIX wieku. Za jego zgodę na jego zamknięcie wspólnota żydowska otrzymała finansową rekompensatę od ówczesnej administracji carskiej.