POLITYKA 2o

Gość

Bardzo dobry topic

Polscy trenerzy zniszczą Beenhakkera?

PRZEGLĄD PRASY. - Jeżeli to będzie tak dalej wyglądać, to dam sobie spokój i zrezygnuję - miał według nowojorskiego "Nowego Dziennika" powiedzieć Leo Beenhakker do jednego z bliskich współpracowników po nominacji na selekcjonera polskiej kadry narodowej. Powodem zniechęcenia Holendra ma być zawiść polskich trenerów

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Nie potrzeba wielu słow komenarza aby pewne zagrożenia dostrzegać.
Dostrzegać to za mało należy starać się je zrozumieć .

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Robienie wody z mózgu zwykłym ludziom.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

W tym przypadku masz rację ...Janiob, jeśli chodzi o ......robienie wody z mózgu.
Poczytałem i znalazłem

Sylwester Latkowski

Medialna sitwa 17-01-2006 10:20

Dwa miesiące leżała u mnie książka byłego ministra zdrowia, profesora medycyny, Mariusza Łapińskiego „Walka z sitwą”. Wydana został przez samego autora, by jak mówi pokazać swoją prawdę. Nie chciało mi się do niej zaglądać, bo w głowie miałem wbite przez media oceny – facet jest niewiarygodny, gdzieś wyśmiano tę książkę wprost jako bajdurzenie skompromitowanego polityka. Tymczasem od kiedy wszedłem w „układ lekowy”, realizując o tym program „Konfrontacja” zacząłem natrafiać na fakty, które w innym świetle pokazują „gracza Łapińskiego.” Przy tym kreowane dotąd przez media białe postacie, okazywały się mieć coś na sumieniu. Kiedy przed drugą częścią programu „układ lekowy” na dwie godziny przed drukiem wyleciał tekst zapowiadający emisję „Konfrontacji”, opisujący jedną z sitw w farmacji, zaświtała mi myśl, a może wysłuchać Mariusza Łapińskiego. Zażyć wcześniej jakieś środki zabezpieczające, by zaraza nie przeszła i poświęcić kilka godzin na lekturę. Potem się będę mógł przecież zdezynfekować alkoholem.

Po lekturze, kilka faktów z książki potwierdziło się z moimi niezależnymi ustaleniami. Dlaczego więc zrobiono z niego wariata? Skoro wierzy się świadkowi koronnemu ps. Masa, czemu nie uwierzyć Łapińskiemu? Przynajmniej w jakieś części może mówić prawdę. Doszedłem jednak do smutnego wniosku, że w wyjaśnieniu o co chodzi w sprawie Łapińskiego, najmniej zainteresowane są media. Skutecznie klinczują je grupy PR-owców, lobbystów i dziennikarzy, którzy w tej sprawie, jak i innych związanych z układem lekowym, popełnili grzech brania pieniędzy w zamian za nieczyste działania i brudne teksty. Rocznie firmy farmaceutyczne przeznaczają ok. 800 mln. zł na reklamę i PR, a wiec tyle ile ostatnio brakowało by dofinansować lekarzy rodzinnych. Łapiński pisze: „Jak tylko ogłosiłem, że biorę się za listę leków refundowanych zgłosili się do mnie dziennikarze, twierdząc, że przedstawiciele firm farmaceutycznych poszukują dziennikarzy, którzy wzięliby się za mnie. (…) Spotkałem się niedawno z szefem jednej z najskuteczniejszych firm od czarnego PR-u w kraju. Rozmawialiśmy o jednym dziennikarzu, który pisał artykuły atakujące moją osobę. Z 600 tys. złotych, które otrzymał za artykuły, za 300 tys. kupił sobie mieszkanie.” Od siebie mogę dodać, że działo się to za pośrednictwem lobbysty Marka Dochnala. O korumpowaniu dziennikarzy, czarnym PR, wspominali mi także wrogowie Łapińskiego. Jeśli to prawda co pisze w swej książce, to media czeka taki sam pogrom jak po aferze Rywina SLD.

Gość

Gdy pan Maciej Łętowski usiadł przed kamerami „Loży prasowej”, był wyraźnie wyluzowany
Pan redaktor Łętowski, który z regularnością bezpiecznej panienki awansuje zawsze z cyklem zmian politycznych w naszym kraju, pokraśniał z ukontentowania.
– To bardzo dobra agencja, powiedział, świetnie działa...
Jakoś nikt nie zapytał, dlaczego w takim razie wywalono jej poprzedniego dyrektora, autora tego sukcesu?
Wszyscy czcigodni publicyści za naturalne uznali, że poprzednik musiał wylecieć na zbity pysk, żeby pan Łętowski mógł zbierać gratulacje. On sam też nie miał żadnych oporów. Cudzy, jeszcze ciepły fotel nie parzy go w tyłek nic a nic, cudze laury nie uwierają skroni.
Prawo i Sprawiedliwość nie to, że wzięło władzę w Polskim Radiu. Ono je chwyciło za gardło z brutalnością, jakiej nie pamiętają najstarsi radiowcy.
Trwają ostre czystki zarówno w Warszawie, jak i w rozgłośniach regionalnych. Krzysztof Czabański, niegdyś dziennikarz „Tygodnika Solidarność”, a od blisko trzech tygodni prezes publicznego radia, wciela właśnie w praktyce solidarnościowy ideał życia publicznego. Wbija nam do głów, na czym on polega.
Mówi zastrzegający sobie anonimowość pracownik radia z wieloletnim stażem: – W radiu doszli do władzy ludzie straszni.
Wiem, że od pół roku PiS miało dokładne listy, kto ma być zwolniony i ten scenariusz jest teraz realizowany

To i więcej .... [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

>W radiu doszli do władzy ludzie straszni.<
A czy ci, którzy mieli władzę w radio i telewizji w latach ubiegłych, nie byli równie straszni? Czy "strasznym" musi być zawsze ten, kto ma inne poglądy, niż nasze, inną koncepcję na kształt społeczeństwa?
Jedynym ratunkiem byłoby odpolitycznienie, uniezależnienie obu mediów od obsady stanowisk przez aktualnie rządzącą opcję. Ale tego PiS nie przeprowadzi, gdyż nie zależy mu na wzmocnieniu demokratyzacji życia publicznego, a na mocniejszym schwytaniu władzy w swoje ręce. Do czego niezbędnym narzędziem są media.
Pytanie, czy którakolwiek partia byłaby skłonna do przeprowadzenia takiej reformy. Na dzis wiemy, że SLD,PSL, PiS, LPR, Samoobrona - napewno nie. Pozostaje PO. Założenia Rokity wskazywały, że chciałby póść właśnie tą drogą. Ale czy i PO nie uległoby pokusie wykorzystania poręcznego narzędzia dla własnych celów? Duża wątpliwość. Tak więc nie należy oczekiwać szybkich zmian.
Jaga[/url]

Gość

Jago strasznych ludzi należy usunąć i to jak najpredzej.
Potrzebą chwili jest wprowadzenie jasnych zasad , co wolno dziennikarzowi a czego nie wolno , kiedy odpowiada dziennikarz a kiedy redakcja , jak daleko mozna bezkarnie posunąć sie do szkalowania osób wziętych na celownik , na czym ma polegać śledztwo dziennikarskie.Jednym słowem jest potrzeba przywrócenia odpowiedzialności za to co się robi , mówi , pisze , oskarża , na każdym szczeblu działalności.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Gość

Fundacja CASE kierowana przez żonę Leszka Balcerowicza nie chce udostępnić bankowej komisji śledczej list darczyńców

i dalej " Sto słów" [link widoczny dla zalogowanych]

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Co z (Wasser)rurą [-(

Od pięciu miesięcy bezradna Prokuratura Okręgowa w Krakowie nie może doczekać się opinii biegłych w śledztwie dotyczącym tzw. rury Wassermanna....... Shocked

:cry:

Po katastrofie hali targowej w Katowicach, w której zginęło 65 osób, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiadał, że postępowania w sprawie nieprawidłowości, które mogłyby narazić życie lub zdrowie ludzi będą objęte specjalnym nadzorem. Think

Jak się teraz dowiadujemy, śledztwo biegnie aż dwutorowo. Prokuratura bada, czy rzeczywiście doszło do złamania prawa budowalnego i czy zachodził stan wyższej konieczności upoważniający do położenia rury..... Shocked

a reszta [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam :?b

Gość

Za komuny był taki dowcip. Very Happy

jezor

Również susza :cry: , a więc chłopy uradziły ..... trzeba zebrać i dać na mszę na intencję deszczu. Very Happy

Zebrali i poszli do księdza.
Dobrodziej pyta: a ileśta to zebrali ..... dobre ludziska :P ......... 300 zeta /wtedy równoważnik 3 flaszek/odpowiadają wierni Mr. Green

Eeeeeeetam za 300 to nawet się nie ...zachmurzy Dancing

mówi dobrodziej

Dzisiejsze Fakty TVN

Sekwencja 1

Na sali plenarnej Sejmu RP, sekretarz odczytuje z ... trudem Very Happy

komunikat o jutrzejszej mszy świętej na intencję .... deszczu.
Posłowie ...rżą ze śmiechu. Mr. Green

Marszałek Jurek strofuje posłów aby .....zachowali powagę

Sekwencja 2

Msza w kaplicy sejmowej obecność ...... ok 10 osób Shocked

Także szanowni forumowicze nie miejcie złudzeń ...deszczu nie będzie ale może się przynajmniej ......zachmurzy [-( Think

Pozdrawiam :?b

Gość

Hi hi, W 51 to dobre z ty deszczem a może o Dyrektor by coś mógł pomóc? no widzisz PiS nawet deszczu nie może załatwić. Mr. Green

Gość

Straszni ludzie to .... tacy jak z nadania PiSu Krzysztof Czabański wzmiankowany Prezes PR :cry: Shocked

"W latach 1967-1980 należał do PZPR. jezor jezor jezor Następnie w latach 80-tych wstąpił do NSZZ "Solidarność", w latach 1971-1990 należał Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich."

[link widoczny dla zalogowanych]

Zawsze twierdziłem, ze najgorsi a przez to straszni to ... przechrzty i neofici jezor jezor jezor

Pozdrawiam :?b

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak chcesz być głąbem , dalej głosu na takich Gremków i im podobnych.