|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:37, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat wstępu do ciekawego opracowania na temat kulis powstania warszawskiego .Moim zdaniem opracowanie daje prawdziwy opis tej narodowej traumy.A wspomniany cytat jest PRAWDĄ w pigułce
"
Ciągle pozostaje niezwykle trudnym dotarcie do świadomości społecznej, że
Powstanie Warszawskie posiada dwa aspekty. Z jednej strony niebywałego
bohaterstwa Powstańców i poświecenia ludności cywilnej - z drugiej strony
kompromitującego braku wyobraźni politycznej, nieodpowiedzialności i
ignorancji zawodowej pomysłodawców Powstania - bo nie można ich nazywać
dowódcami. Prawda jest taka, że żołnierze AK zaufali przywódcom Powstania, że
poprowadzą ich do zwycięstwa, czyli pokonania garnizonu niemieckiego w
Warszawie - a ci poprowadzili ich do z góry ZAPLANOWANEJ KLĘSKI. Okulicki na
naradzie Komendy Głównej AK w lipcu 1944 mówił: "Musimy się zdobyć na czyn,
który wstrząśnie sumieniem świata. W Warszawie mury się będą walić i krew
poleje się strumieniami, aż opinia światowa zmusi rządy 3 mocarstw do zmiany
decyzji z Teheranu" Tak wiec dowódcy AK zdawali sobie sprawę, że Powstanie
militarnie nie ma szans na powodzenie, jest w założeniu skazane na klęskę i miało
być tylko rozpaczliwym krzykiem protestu przeciw zniewalaniu Polski przez
Sowiety.
Wydanie rozkazu do walki tysiącom ludzi bez zapewnienia im broni i
GWARANCJI pomocy z zewnątrz oraz bez liczenia się z represjami wobec ludności
miasta - to nie było szaleństwo, to była po prostu zbrodnia. Bo Bór-Komorowski
wydając tej wagi rozkaz, zmierzający do ZBIOROWEGO SAMOBÓJSTWA, nie miał
Kulisy podejmowania decyzji o wywołaniu Powstaniu
na to przyzwolenia społecznego ani mandatu władz zwierzchnich z Londynu, które
były między sobą skłócone i podejmowały sprzeczne decyzje.
Uprawianie kultu przywódców Powstania zaczęło się już w dniu kapitulacji.
Awans Komorowskiego "za wybitne zasługi" na Naczelnego Wodza Polskich Sił
Zbrojnych, a Chruściela na generała, to była grubymi nićmi szyta próba zatarcia
wrażenia kompromitującej katastrofy. Tak Rząd Emigracyjny i generalskie
towarzystwo wzajemnej adoracji próbowało ratować twarz.
Pytanie - czy na "dzwonie Montera" w Muzeum PW można umieścić napis,
że właśnie dzięki temu, że dowódca Powstania wydał zbrodniczy rozkaz
zdobywania bunkrów kilofami i siekierami, ta lista nazwisk poległych, wykuta na
murze jest tak długa? Obowiązująca dziś polityczna poprawność mówi, że nie
można. Więc nurzamy się nadal w zakłamaniu, stawiając na piedestały fałszywych
bohaterów. "
Źródło;KULISY KATASTROFY
POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
1944
Wybrane publikacje i dokumenty
Niniejsze wydanie książkowe jest dostępne w Internecie w formacie PDF pod
adresem: [link widoczny dla zalogowanych]
Link do tego materiału podał Baltazr w swoim poście.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Wto 8:45, 02 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baltazar
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Pomorze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:45, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nie jestem pewien czy moralnym jest poklepywanie dziś starych dziadeczków po plecach i głaskanie ich po siwych włosach by im nie było przykro, a jednocześnie robienie perskiego oka do sceptyków, na znak zgody z ich poglądami.
„Niech już im tam (weteranom) miło będzie” - przynajmniej w Dniu Pamięci Narodowej o zrywie Warszawy zdają się sugerować wszyscy "politycznie poprawni" obywatele RP.
Czy jednak to że owi weterani są już w mocno podeszłym wieku, może upoważniać do nie mówienia im prawdy i traktowania jak dzieci?
Czy to aby czasem nie jest prawdziwa obłuda?
Czy na pewno ci niegdysiejsi bohaterowie odważnie idący 67 lat temu na barykady takiego traktowania sobie dziś życzą i na takowe zasługują?
Może więc warto nieco odpuścić z patosu i w końcu poważnie się zastanowić, czy uzasadnione i historycznie udokumentowane rozważania nad bezsensownym wysyłaniem najgorętszych polskich patriotów na śmierć, naprawdę deprecjonują ich bezprzykładny, nadludzki heroizm?
- Bo moim zdaniem nie, a nawet wręcz przeciwnie - właśnie go podkreślają i gloryfikują.
- No bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uważa, że o gloryfikację ZSRR i nieludzkiej polityki Stalina wobec wszystkich jęczących pod jego butem – prawda???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|