POLITYKA 2o

Gość

(cd. z innego topika)

Zadalem rowniez pytanie (takze bez odpowiedzi) a przeciez zupelnie proste: czy wypada by w Warszawie staly jednoczesnie pomniki Bohaterow Powstania Warszawskiego i "braterstwa broni" z Armia Czerwona?

I prosze sie w miare powstrzymac od prob naklaniania mnie do "obiektywnego" spojrzenia, proby zrozumienia sowieckiego punktu widzenia, proby zrozumienia czym jest wojna itd...

Gość

Bujany bez urazy ale jakiej odpowiedzi oczekujesz? TAK lub NIE bez uzasadnienia?

Gość

Gość

Gość

Z braku możliwości dyskusji temat wygląda to bardziej na ankietę niż na pole do polemiki i wyrażenia swojej opinii.

Gość

A może jednak tutaj będzie lepiej ...kontynuować ten temat wywołany przez ...Bujanego

Dla przypomnienia 12list 2005 13:16 ...popełniłem taki tekst

http://www.2o.fora.pl/post2897.html?highlight=marzy

Gość

Przepraszam bardzo, ale czy Zygmunt Berling (proponujacy Stalinowi wlaczenie Polski do ZSRR) zasluguje by spoczac pod jednym pomnikiem
z Kamilem Baczynskim?

Gość

Gość

Proponuję pomalować wszystkie pomniki w kraju na jeden kolor.

Gość

Nie da się tego zrobić liderzy nie dogadają się w jakim to ma być kolorze a jak zmieszają farby wyjdzie nie ciekawie.

Gość

W Paryżu jest stacja metra o nazwie Stalingrad...I nikomu,nawet najbardziej prawicowym francuskim oszołomom typu Le Penn to jakoś nie przeszkadza...Wyobrażacie sobie taką sytuację w naszym kraju? Ostatnio podpadła nawet pływająca garkuchnia "Moskwa" jako "za bardzo się kojarząca" - śmiać się czy zgrzytać zębami?
W Moskwie do tej pory stoi hotel "Warszawa"/niegdyś bardzo prestiżowy/ i "ruskim" też jakoś nie przychodzi do głowy pomysł zmiany jego nazwy np.na....."priwislanskij kraj".

Gość

Ale sie zrobiło ostro.
jadni za pomnikami Złoniezy Radzieckich inni przeciw.
Wiesz BL w zaszdzie to mi to objetne czy będzie pomnik Czerwonoarmijców którzy zgineli na tereni obecnej RP czy nie. W mej okolicy jest cmetarz gdzie leża złoniez z I WŚ. Obok siebie niemcy, rosjanie, austryjacy. Dodatkowo oficerowie niemieccy maja okazałe obelizki a nad wszystkim guruje krzyż. Jakoś nikt tego nie zamieza niczyć przemnosić itp a gmina ostatni remontowało to i owo.
Jednak pomnik o nazwie "braterstwo broni" lekka kpina, pomnik poległych to co innego.

Gość

Benek

zanim odpowiesz ...rzuć proszę okiem, na pewne wątki w dyskusji na

http://www.2o.fora.pl/post11663.html?highlight=telebimami#11663

może to pozwolić na ukierunkowanie dyskusji ...

pozdrawiam

Gość

I tutaj kłania się znajomość historii .
Przeszłość należy widzieć taka jaka ona była. Intencjonalne podejscie "hunwejbinów z nad Wisły" tylko zaciemnia temat. Czy mają być pomniki braterstwa broni? Uważam że tak . Obiektywnym było to ze ze Wschodu weszły do Polski dwie armie polskie. Armie w składzie frontów radzieckich. Ci Polscy żołnierze walczyli razem z krasnoarmiejcami. Mozna by dawać przykłady częstego nierównouprawnienia polskiego żołnierza z krasnoarmiejcem. Ale to kwestia polityków i strategów. Ale tych żołnierzy frontowych jednako łaczyła śmierć. To jest pomnik braterstwa żołnierzy a nie dowódców i polityków. Tego nie da się zatuszować. Był taki czas .
Druga sprawa jest bardziej natury delikatnej. Tez musimy to uwzględniać. Nie nalezy doprowadzac do "konfliktu sumienia" stawiając pomnik braterstwa obok pomnika powstańca warszawskiego. Ten konflikt ma podłoże i swoje źródło daleko od czynu żołnierza i powstańca. Dlatego też sznować nalezy wszystkie te symbole i z uwagi na złożoność nie szukać , nie przeciwstawiać ich sobie.Przy zrozumieniu tego i dobrej intencji problem mozna zawsze rozwiązać. Tym samym mozna by postawic pytanie czy honorować nazwami ulic tych polskich polityków ,czy dowódców którzy podjęli tak tragiczną dla ludzi i miasta ,a później narodu decyzję wybuchu powstania. Złożoność materii nie pozwala jednoznacznie
dać odpowiedzi co do intencji. Co do efektów to wszyscy wiemy jak to się skończyło. Taka jest niestety historia. To nalezy rozumieć.
W innym przypadku stawiajmy pomniki na wzór Świętowita, a jeszcze lepiej Rugiewita. Na każdą okazję.

Gość

Rzucasz Ekor perły przed wieprze...Smutna to konstatacja ale prawdziwa.Nie przekonasz taliba bujanego czy innych mu podobnych.Mój ojciec jest sybirakiem - ZAWSZE mi powtarzał,że gdyby nie zwykli Rosjanie zdechłby z głodu z matką i rodzeństwem.Dla "hunwejbinów" nie ma żadnego znaczenia,że w armi która przyszła ze wschodu było ze 100 narodowości - dla nich to wszystko "kacapy"!
A braterstwo broni było!Bez względu na polityczne machinacje rządzących Rosjanie,Polacy,Amerykanie,Francuzi,Anglicy i bóg wie kto jeszcze BYLI towarzyszami broni...I nie jest ważne czy wyrwano go z kołchozu w Jakucji czy z farmy w Minnesocie...