POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Nie 2:28, 22 Mar 2009 Temat postu: pisanie historii na nowo

wielokrotnie powtarzałem,że kochani Polacy nie znają historii, w tym zgadzam sie z człowiekiem, który powtarzał,że xle był uczony historii. brak tej wiedzy historycznej powodowany jest głównie patrzeniem na historię w czarno białych barwach. oczywiście barwy czarno białe, okreslające zło i dobro sa czymś pozytywnym, zwłaszcza w pierwsyzm etapie rozwoju umysłowego człowieka, po jakims jednak czasie człowiek myslący abstrakcyjnie przechodzi metamorfozę polegajaca na dostzreganiu odcieni szarości. zazwyczaj etpa ten jest zapoczątkowany buntem młodzienczym i kończy sie mniej wiecej w wieku 19-22 lat. oczywiście od czloiweka myślącego wymaga sie, aby swe osady weryfikował źródłami tak aby nie robic z siebie posmiewiska. zauwazyłem,iż umiejętność dostrzegania barw innych niż biel i czerń, jak również nawyk weryfikowania swych osadów obce sa historykom prawicowym (oczywiscie mówię o kochanych Polakach rodakach).
na dowód tego można przytoczyc niejakiego Zyzaka. zacny ten człowiek ma 24 lata i jest autorem ksiazki o Lechu Wałesie
czego możemy dowiedzieć się z tegoz dzieła?

1, Lech Wałęsa miał nieslubne dziecko- dowodem na to miały byc rozmowy z blizej nieokreslonymi znajomymi samego Lecha Wałęsy. jako dowód o znaczeniu historycznym trudny do zweryfikowania
2, przynależność w latach 60 tych do Związku Młodziezy Wiejskiej jest dowodem agenturalnej współpracy z SB w tych czasach. poziom tej sugestii równy jest mniej wiecej zeru. od historyka z UJ wymaga sie jednak by znaczył nieco więcej niż zero

nawiasem mówiąc autor tego pseudodziełka (bo dla mnie jest ono warte tyle co papier toaletowy) jest pracownikiem Instytutu Pamieci Narodowej.

jesli tak będzie wygladała pamiec Narodu.........

Gość · Wysłany: Pon 0:43, 23 Mar 2009 Temat postu:

Rumcajsie!
On jest z IPN, z UJ,jest historykiem,który zatrzęcsie Poską.
A co ty tu wypisujesz? Błąd. Wprowadzasz krtyterium, że niektóre odcienie czarnobiałości są poniżej zera, i je odrzucasz. Czyli zakładasz sztuczną granicę.
Natomiast historyk, pan ZYgzak pewnie, nie Zydak, jeżeli wydedukował, że coś gdzieś co mogło być słyszane, jest podstawą (pkt1) czy przynależnośc do ZMW świadczy o agenturalności. czyli ZMW było agenturą, niech się tych zasad trzyma.

A o ile chodzi o Wałęsę,bo oba wnioski jego dotyczą, niech ciągnie takie wnioski dalej. No bo jak na razie Wałęsie niczym nie szkodzi, a jeżeli to jest jego celem, to musi póść jeszcze dalej ażmu ktoś zasadzi kopa w ..... Albo tworzy całkiem inną historię, co jest niemożliwe, bo przesłanki są na samym wstępie do obalenia.

Ale na takową głupotę cierpią poprawni politycznie i to wyżej postawieni. Najbardziej dziwię się Tuskowi, że zdegradował Misiaka nie udowadniając mu, że nustawy czy pracę w Komisji nie pełnił wzorowo! Czyli wyrzucił człowieka być może dobrego i potrzebnego zwealniając miejsce dla kolejnego nieudacznika! Obrotni w rządzie, czy w parlamencie też są niepotrzebni.
Jeżeli ma dojść, że nie wolno podjąć roboty, o której się wie, że jest opłacalna, że nie można nic podpowiedzieć rodzinie czy pomóc jej, conajwyżej można to zrobić obcym czy nierobom - pomóc oczywiście.
Jeżeli nie można mieć dwu półetatów, bo to są dwie prace. Jeżeli parlament ma się składać z ludzi tam zatrudnionych i służących obcym interesom na czarno - to jest możliwe. To co ma robić bidny historyk o ambicjach większych niż IPN?