|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:50, 06 Gru 2013 Temat postu: Kulisy krucjaty przeciwko "Imperium Zła" |
|
|
Określenie jednej przyczyny upadku ZSRR jest i będzie długo problemem nurtującym polityków i ekonomistów. Pewne składowe tego procesu są oczywiście znane. Ale przypisywanie destrukcji ZSRR jednej tylko przyczynie też nie jest właściwym. Generalnie można by ująć moim zdaniem tak ; ZSRR musiał rozwiązać się zarówno z przyczyn konfliktu wewnątrz państwa , jak i wskutek otoczenia w jakim ZSRR funkcjonował. Oczywiście każdy z polityków , partii politycznych ma swoją diagnozę , zarówno politycy rosyjscy , jak i politycy zagraniczni. Nie zajmując się wewnętrznymi przyczynami upadku ZSRR popatrzmy na zewnętrzne otoczenie. Do zewnętrznego otoczenia ZSRR zaliczyłbym realizację polityki mocarstwowości, oraz konfrontacja na wszystkich możliwych kierunkach z największym państwem świata zachodniego jakim było USA. Tak konfrontacja z USA za czasów prezydentury Ronalda Regana będzie tematem moich/ naszych dywagacji. Jak wspomniałem w innym temacie prochu nie będę wymyślał ,a oprę się o publikację analityka Petera Schweizera . Wydaje mi się ze ta publikacja warta jest zainteresowania. Administracja USA a w szczególności Prezydent Regan realizując strategiczne cele polityki amerykańskiej widział ich powodzenie tylko w przypadku upadku Związku Radzieckiego. Sama polityka USA i Prezydent Regan nie były w stanie doprowadzić do upadku ZSRR ale odpowiednio prowadzona względem Moskwy polityka była katalizatorem procesu upadku ZSRR.
Jak więc Amerykanie realizowali ta politykę? Jakie stawiali sobie kolejne cele i jakie narzędzia do ich realizacji stosowali?
Cyt. Anonimus;
Na początku 1982 roku prezydent Reagan wraz z kilkoma głównymi doradcami zaczął opracowywać strategię, która polegała na zaatakowaniu podstawowych, najsłabszych punktów ekonomicznych i politycznych systemu radzieckiego. W tym celu przyjęliśmy szeroką strategię, która obejmowała również wojnę ekonomiczną - wspomina Caspar Weinberger. - Była to supertajna kampania prowadzona przy współpracy sojuszników oraz przy użyciu innych środków.6 (6 Caspar Weinberger; rozmowa z autorem). Rozpoczęła się ofensywa, mająca na celu przeniesienie centrum walki supermocarstw do bloku radzieckiego, a nawet na teren samego kolosa.
Cele i środki tej ofensywy zostały nakreślone w serii tajnych dyrektyw dotyczących bezpieczeństwa narodowego (NSDD), podpisanych przez prezydenta Reagana w roku 1982 i 1983. (NSDD to oficjalna dyrektywa prezydenta skierowana do doradców i departamentów, dotycząca kluczowych problemów polityki zagranicznej. Zazwyczaj jest objęta ścisłą tajemnicą państwową, i tak było w tym wypadku). Dyrektywy pod wieloma względami oznaczały zerwanie z polityką, jaką Ameryka prowadziła jeszcze w niedawnej przeszłości. Podpisana przez prezydenta w marcu 1982 roku NSDD-32 nakazywała dążenie do zneutralizowania władzy radzieckiej w Europie Wschodniej i zalecała stosowanie tajnych działań i innych metod wspierania antyradzieckich organizacji w tym rejonie. Przyjęta przez Reagana w listopadzie 1982 r. NSDD-66 z kolei zapowiadała, że polityka Stanów Zjednoczonych będzie miała na celu zniszczenie gospodarki radzieckiej metodą ataku na jej „triadę strategiczną”, tj. na podstawowe środki uważane za niezbędne radzieckiej gospodarce. Wreszcie w styczniu 1983 roku Reagan podpisał NSDD-75, która nakazywała nie tylko współistnienie z systemem radzieckim, lecz doprowadzenie do jego fundamentalnej zmiany. Kilka z tych dyrektyw miało na celu prowadzenie przez Amerykę agresywnej polityki, której wynikiem miało być osłabienie władzy radzieckiej, oraz wojny ekonomicznej czy też wojny o środki ze Związkiem Radzieckim. Administracja Reagana nie spowodowała kryzysu radzieckiego, tylko go zaostrzyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:37, 06 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Aby śledzić dalej rozwój sytuacji należy "w pigułce" sformułować podstawowe tezy strategii.
Strategię stworzono i wprowadzono w początkowym okresie prezydentury Reagana, a jej koniec nastąpił w 1987 roku. Strategia polegała na atakowaniu samego jądra systemu radzieckiego i obejmowała ( Anonimus):
- tajną pomoc finansową, wywiadowczą i wsparcie logistyczne dla ruchu "Solidarności" w Polsce, co zapewniało przetrwanie opozycji w środku radzieckiego imperium;
- znaczną pomoc finansową i militarną dla ruchu oporu w Afganistanie, jak również dostawy dla mudżahedinów, służące przeniesieniu wojny na teren samego Związku Radzieckiego;
- kampanię mającą na celu drastyczną obniżkę napływu twardej waluty do Związku Radzieckiego w wyniku obniżek cen ropy naftowej, uzyskanych we współpracy z Arabią Saudyjską, oraz ograniczenie radzieckiego eksportu gazu ziemnego na Zachód;
- wyrafinowaną, szczegółowo opracowaną wojnę psychologiczną, mającą podsycić niepewność i strach w kierownictwie radzieckim;
- kompleksową akcję na skalę światową z użyciem tajnej dyplomacji włącznie - w celu drastycznego ograniczenia dostępu Związku Radzieckiego do zachodniej najnowszej technologii;
- szeroko zakrojoną kampanię dezinformacji technologicznej w celu zniszczenia gospodarki radzieckiej;
- wzrost zbrojeń utrzymanych na wysokim poziomie technicznym, w celu doprowadzenia gospodarki Związku Radzieckiego do ruiny i zaostrzenia kryzysu.
Rozpisanie na dyrektywy wyglądało następująco. Cyt (P.Schweizera):
(....) NSDD-32 nakreślała kilka zasadniczych celów:
• tajne wspieranie działalności podziemia zmierzającej do obalenia władzy komunistycznej w tym rejonie;
• zintensyfikowanie wojny psychologicznej, zwłaszcza poprzez nadawanie programów radiowych przez „Głos Ameryki” i „Radio Wolna Europa”;
• szukanie dyplomatycznych i handlowych sposobów osłabienia zależności rządu polskiego od Moskwy.
(….)Zgodnie z NSDD-32 oficjalnym celem Stanów Zjednoczonych było obalenie radzieckich wpływów w tym rejonie. Prezydent Reagan rozmawiał z doradcami nie tylko o przetrwaniu „Solidarności” w formie nienaruszonej, lecz także o obaleniu ustaleń konferencji jałtańskiej, która po II wojnie światowej podzieliła Europę.(….) W lutym 1986 roku starania Stanów Zjednoczonych, by ograniczyć władzę sowiecką w Europie Wschodniej, wkroczyły w nową fazę, kiedy zaczęły płynąć fundusze dla podziemia w Czechosłowacji. Zgodnie z dyrektywą NSDD-32 i z życzeniem prezydenta nawiązano kontakty z czeskimi emigrantami na Zachodzie i zorganizowano niewielką linię przerzutu dla czeskiego podziemia.. Nie dało się tego jednak porównać ze skalą i zakresem operacji polskiej, tutaj chodziło jedynie o kilkaset tysięcy dolarów rocznie. Czeska opozycja nadal znajdowała się w stanie embrionalnym, uczestniczyli w niej głównie intelektualiści z organizacji obrony praw człowieka, jak Karta 77, czy świeccy katolicy. Fundusze z CIA posyłano za pośrednictwem organizacji emigracyjnych na Zachodzie, które i tak przemycały prywatną pomoc dla kraju. Chodziło wprawdzie o niewielkie sumy, ale spodziewano się, że efekt dwu tajnych operacji będzie większy. „Solidarność” uczyniła odważny gest, popierając ruchy opozycyjne w całym bloku sowieckim. Przeprowadzano konsultacje pomiędzy przywódcami opozycji obydwu krajów w odludnych miejscach, w lasach przy czesko-polskiej granicy. Gdyby te dwie podziemne organizacje połączyły siły, stanowiłoby to znacznie groźniejsze wyzwanie dla sowieckiego panowania w tym regionie.
(...) NSDD-66 była jednoznaczna z tajnym wypowiedzeniem wojny ekonomicznej Związkowi Radzieckiemu – mówi Roger Robinson, jej główny autor. – To dokument, który w połączeniu z rozwojem zbrojeń w Stanach Zjednoczonych oraz z inicjatywą Obrony Strategicznej skazywał ostatecznie Związek Radziecki na śmierć. NSDD-66, licząca zaledwie kilka stron, zaplanowała szybkie skonstruowanie „triady technologicznej”, aby pozbawić Moskwę „zachodnich środków niezbędnych do życia”.23
Według Roberta McFarlane’a, NSDD-66 obejmowała trzy główne kwestie:
• polityka Stanów Zjednoczonych miała zmierzać do uzyskania zgody europejskich sojuszników na udzielanie Moskwie kredytów tylko po kursach rynkowych;
• Stany Zjednoczone nie dopuszczą do udostępnienia radzieckiej gospodarce i wojsku nowoczesnej zachodniej technologii. Zostanie rozbudowana działalność COCOM-u;
• Stany Zjednoczone wraz z sojusznikami będą szukały alternatywnych źródeł energii, żeby zmniejszyć zależność Europy od dostaw radzieckiego gazu ziemnego. Uwzględnia się okres przejściowy. Dostawy do Europy radzieckiego gazu nie mogą pokrywać więcej niż 30% zapotrzebowania. (w praktyce oznacza to, że nie będzie zbudowana druga nitka gazociągu i nie będą zawierane nowe umowy). (….)
Dyrektywa NSDD-75 oznaczała wyraźne zerwanie z przeszłością - mówi Pipes.- Był to pierwszy dokument, który stwierdzał, że nie chodzi tylko o zachowanie Sowietów, ale o charakter radzieckiego systemu. NSDD-75 określała jasno, że naszym celem nie jest koegzystencja ze Związkiem Radzieckim, ale zmiana sowieckiego systemu. U podstaw tej dyrektywy legło przekonanie, że zmiana radzieckiego systemu za pomocą zewnętrznych nacisków leży w naszej mocy. ( Richard Pipes; rozmowa z autorem). Strategicznym celem Stanów Zjednoczonych stało się rozchwianie systemu radzieckiego przez wykorzystanie jego wewnętrznej słabości.
Dokument był bardzo dobitny, zaczynał się od „roboczych zasad”:
• Stany Zjednoczone nie akceptują aktualnej sfery wpływów Związku Radzieckiego poza granicami państwa i będą się starały ją zmniejszyć;
• Stany Zjednoczone nie będą się przyczyniać do poprawy stanu radzieckiej gospodarki, zrobią natomiast wszystko, by ograniczyć wszelkie środki prowadzące do tego celu; dokument wymieniał tu przede wszystkim technologię, kredyty i twardą walutę zarabianą na eksporcie energii;
• Stany Zjednoczone szukać będą wszelkich okazji pozwalających zmniejszyć poziom wpływów radzieckich za granicą. (….)
Najsłabszym punktem była radziecka gospodarka. W ślad za zarządzeniem Departamentu Obrony i memorandum w sprawie bezpieczeństwa narodowego z 1982 roku NSDD-75 stwierdziła, że odtąd polityka administracji będzie się starała powiększać gospodarcze problemy radzieckie w nadziei pogrążenia systemu w kryzysie.
…………………………………………………………………………………………………..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Pią 19:51, 06 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 4:01, 07 Gru 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
|
A ja to widze inaczej.
ZSRR nie nie rozpadl. Nie bylo zadnej rewolucji. Republiki radzieckie skorzystaly z konstytucyjnego prawa wystapienia ze zwiazku. No i wystapili. Wszyscy bez wyjatku.
Jeden po drugim.......
prawdziwy wyscig pokoju
Czy za tym stal Reagan??
Napewno nie
Jak wielka jest PRL???
metr piedziesiat,
jak wychodzosz na te obliczenia???
OJCIEC MOWIL,,,m mam ja ponizej dziurek w nosie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:55, 08 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Pro Rocku...oprócz składania liter należy starać się czytać z sensem. Nigdzie nie napisałem o tym że to Regan , jego polityka była przyczyną rozpadu ZSRR. Owszem, Regan do tego dążył. Jego działania przyczyniły się do wzmocnienia tego procesu. Ale same jako takie , nie byłby w stanie doprowadzić do upadku ZSRR. A co dowcipów ...... ten prezentowany przez Ciebie ? średnio zabawny, pasuje do czasu PRL-u , siermiężny. Więcej finezji Pro Rocku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 06 Cze 2011
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:41, 16 Gru 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
|
Ekorze....
dopowiedzi Twoje sa bezkonkurencyjne, wypowiedzi w temacie niestety sa jak narzady plciowe u komara...., ponoc sa ale ich nie widac.
Czy byla jakakolwiek krucjata wymierzona w Imperium Zla???
Ja uwazam ze nie bylo zadnej krucjaty.
USA i caly wolny swiat zachodni walczyl oczywiscie z Blokiem wschodnim. Przeciw poteznej sile militarnej Imperium zla byla wymierzona rownie potezna sila militarna wolnego swiata.
Upadek Imperium Zla nie bylo jednak w niczym zwiazane z sila militarna wolnego swiata.
To byl rozpad wszystkiego, absolutnie wszystkiego co bylo gwarancja tamtego systemu.
Lata siedemdziesiate ubieglego wieku to wielkie odprezenie polityczne.
Szczegolnie w Europie bylo to widoczne. Helsinki i Belgrad to jakas proba normalizacji wzajemnych stosunkow.
Trzeba podkreslic ze przywodcy obu obozow wyszli tu poza dotychczasowe ramy.
'Po stronie zachodniej pojawila sie plejada mieczakow. Carter, d'Estaing, Schmidt, moim zdaniem absolutni naiwniacy nawet jesli nie mozna odmowic im byc moze dobrych intencji. Podpisywano tu i owdzie konwencje a nawet czasem dwie i to by bylo raczej wszystko co zdolano osiagnac.
Ja za decydujace widze tu ale zupelnie inne sprawy, technika, telekomunikacja, telewizja, video. Kiedys wystarczalo zagluszac Wolna Europe i Glos Ameryki, teraz to nie wystarczalo.
Ile to wtedy bylo roznych tasm i kaset, ktore informowaly spoleczenstwo o prawdzie. Oczywiscie nie wszystko co tam bylo to byla prawda, ale prawda przewazala. I dowcipy, to nam dawalo otuchy i sily.
Mozliwosci przemycania informacji wolnego swiata przekraczaly znacznie mozliwosci blokowania tego przez wladze ludowe. Rownoczesnie wzrastaly absolutnie mozliwosci przekazywania prawdy z Polski na Zachod.
To juz nie tylko bibulki, ktore nie zawsze byly wiarygodnym dowodem, ale tasmy, zdjecia, filmy, nagrania.
Imperium Zla padalo. Czarnobyl i samolot koreanski obnazyly oblude wschodniego raju.
Wolny swiat tez zmienil swoje oblicze, Reagan, Mitterand, Kohl, czy Zelazna Lady zaczeli nadawac nowa muzyke
Imperium Zla zaczelo pekac. Ludzie nie pozwalali sie juz dalej oszukowac.
A krol stawal sie coraz bardziej nagi.
Zrodlo przemian w Imperium zla ma tylko i wylacznie miejsce wewnatrz tego systemu.
Gospodarka padla juz dawno i to wszedzie. Wrog jakiego przedstawiano spoleczenstwu tez okazal sie wcale nie taki grozny jak go probowano malowac.
Okazalo sie ze zaden ze sprzymierzencow ZSRR chce byc dalej jego sprzymierzencem, zadna Republika Zwiazkowa nie chce absolutnie istnienia ZSRR. Stary system zostal przepedzony we wszystkich sprzymierzencach i wszystkich republikach zwiazkowach.
Byl to absolutnie ruch oddolny, Polacy w Polsce, Litwini na Litwie, Wegrzy na Wegrzech, a potem wszyscy wszedzie.
Europa odzyskala wolnosc. Panstwa i sily ktore dotychczas przedstawiano jako smiertelnego wroga okazaly sie zacnym i sprawdzonym sojusznikiem i przyjacielem i to nie dlatego ze one sie zmienily tylko dlatego ze zniklo imperium zla
Wystarczylo nieco kaset i bibulki, wagowo znacznie mniej niz cale nuklearne uzbrojenie tego imperium. Kapral z grupka mniejsza niz sama tylko generalicja Imperium.
Zaiste imperium
A wszedzie pozostaly tylko zgliszcza, glod, smrod, bieda i zacofanie. I ten stan spotykasz wszedzie na miejscu dawnego imperium i nic innego tylko to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:10, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Strategię stworzono i wprowadzono w początkowym okresie prezydentury Reagana, a jej koniec nastąpił w 1987 roku. Strategia polegała na atakowaniu samego jądra systemu radzieckiego i obejmowała ( Anonimus):
- tajną pomoc finansową, wywiadowczą i wsparcie logistyczne dla ruchu "Solidarności" w Polsce, co zapewniało przetrwanie opozycji w środku radzieckiego imperium;
- znaczną pomoc finansową i militarną dla ruchu oporu w Afganistanie, jak również dostawy dla mudżahedinów, służące przeniesieniu wojny na teren samego Związku Radzieckiego;
- kampanię mającą na celu drastyczną obniżkę napływu twardej waluty do Związku Radzieckiego w wyniku obniżek cen ropy naftowej, uzyskanych we współpracy z Arabią Saudyjską, oraz ograniczenie radzieckiego eksportu gazu ziemnego na Zachód;
- wyrafinowaną, szczegółowo opracowaną wojnę psychologiczną, mającą podsycić niepewność i strach w kierownictwie radzieckim;
- kompleksową akcję na skalę światową z użyciem tajnej dyplomacji włącznie - w celu drastycznego ograniczenia dostępu Związku Radzieckiego do zachodniej najnowszej technologii;
- szeroko zakrojoną kampanię dezinformacji technologicznej w celu zniszczenia gospodarki radzieckiej;
- wzrost zbrojeń utrzymanych na wysokim poziomie technicznym, w celu doprowadzenia gospodarki Związku Radzieckiego do ruiny i zaostrzenia kryzysu.
Tajną pomoc dla ruchu Solidarności prezentowałem w dziale „Polska”
A co Peter Schweizer o pomocy Amerykanów dla mudżahedinów w Afganistanie.?
Poniżej prezentuję wycinkowo te materiały które dotyczą powyższego zagadnienia.
Casey- Dyrektor CIA
(...) Jedną z głównych tajnych operacji w tym czasie miało być wspieranie mudżahedinów w ich walce przeciwko radzieckiej inwazji w Afganistanie. W jakiś czas po inwazji, która miała miejsce w Boże Narodzenie 1979 roku, na prośbę prezydenta Cartera, Stanfield Turner opracował program, którego realizacja miała w sensie pozytywnym tylko marginalne znaczenie przy wspieraniu oporu. CIA kupowała egipską broń i przemycała ją przez Pakistan, przy współpracy pakistańskiego ISI. W latach 1980-81 wartość dostarczonej broni sprowadzała się w przybliżeniu do pięćdziesięciu milionów dolarów. Celem Stanów Zjednoczonych było nękanie armii radzieckiej.
Waszyngton życzył sobie, aby wszelka broń dostarczana ruchowi oporu była produkcji radzieckiej, co umożliwiało mu wyparcie się tej działalności, gdyby Związek Radziecki wnosił skargi. CIA wybrało drogę przez Egipt z kilku powodów. Kair ze zrozumieniem podchodził do walki swych muzułmańskich braci... Poza tym dysponował zapasami broni radzieckiej, pozostałymi z lat sześćdziesiątych...
Skrzynie z bronią przemycano do wyznaczonego rejonu. Broń ta pozostawiała jednak wie do życzenia. CIA płaciła za dobrą broń... lecz mudżahedini otrzymywali stare karabiny, starą amunicję i zardzewiały sprzęt...
Przez długie miesiące dowódcy mudżahedinów narzekali w rozmowach z łącznikami CIA na nędzną jakość uzbrojenia. Lecz siedziba w Langley nic w tej sprawie nie zrobiła, obawiając się, że konfrontacja z Egiptem może ujawnić udział USA w operacji. Kiedy Casey został dyrektorem Agencji, przeczytał kilka telegramów, które kursowały pomiędzy Kairem a Langley, i wpadł we wściekłość. (...)
(...) Przekazywanie broni do Afganistanu przebiegało bez specjalnych trudności.
Radziecka strategia w Afganistanie zakładała stłumienie oporu wroga przez działania z powietrza i zachowanie cierpliwości. Ogólnie biorąc, Sowietów zadawalała kontrola nad bazami wojskowymi i miastami strategicznymi oraz nad łączącymi je drogami. Mudżahedini otrzymywali teraz broń dobrej jakości, ale nie mogli za jej pomocą wyrządzić większych szkód. Dysponowali lekką bronią... Akhtarowi zależało zwłaszcza na lepszej jakości rakietach ziemia-powietrze (SAM), aby stworzyć przeciwwagę dla radzieckiej dominacji w powietrzu. Dotychczas mudżahedinom dostarczano rakiet systemu SAM-7, które, zdaniem Afgańczyków, nie były skuteczne. Z kolei oficerowie CIA w Pakistanie lekceważyli narzekania na jakość SAM-7. Vincent Cannistraro twierdzi: Amerykanie tam, na miejscu, mówili, że głupi mudżahedini po prostu trzymali te rakiety w jaskiniach, nic więc dziwnego, że nie były skuteczne.7 Wybrakowane rakiety SAM pochodziły od działającego na międzynarodowym rynku handlarza bronią, który kupował je w Polsce. Sowieci, kiedy wykryli, że rakiety te przeznaczone są dla mudżahedinów, postanowili uporać się z problemem. Okazało się, że rakiety SAM nie bez powodu były złej jakości - wspomina Cannistraro. – Sowieci zaczęli bowiem ingerować i celowo sabotować dostawy SAM-ów. Mudżahedini mieli więc rację.8*
-----
* Polskie zakłady przemysłu obronnego wytwarzały na licencji rakiety klasy ziemia-powietrze bez konieczności importowania części składowych
-----
(...) 24 stycznia afgańscy powstańcy, działający z bazy w Meszed w Iranie, zaatakowali cele za granicą z ZSRR, poinformował Casey swego gospodarza. Powstańcy przeszli do Turkmenii, zaminowali drogi, zaatakowali odosobnione placówki wojskowe, ustawili zasadzki na patrole radzieckiej straży granicznej. Nastąpił dość poważny atak na placówkę celną w Torghondi. Powstańcy zabili kilku strażników, zagarnęli trochę broni i amunicji.
Zorganizowanie operacji wojskowej i przeniesienie jej na teren Związku Radzieckiego nigdy dotychczas nie miało miejsca. Od czasów II wojny światowej nie toczyły się walki na terenach sowieckich. Zapowiadało to olbrzymie reperkusje dyplomatyczne i militarne. Pakistan jako sponsor mudżahedinów może stać się celem militarnego odwetu. Ale to samo może się przytrafić sponsorowi Pakistanu, zwłaszcza gdyby dotarło do Kremla, że działo się to z inicjatywy Reagana. A jednak trudno było przepuścić taką okazje strategiczną. Jak lepiej można ukarać Moskwę za krwawą rzeź w Afganistanie niż przenosząc działania wojenne na jej własne terytorium.
Mieszkańcy północnego Afganistanu i radzieckiej Azji Środkowej mają etniczne powiązania, łączą ich więzy pokrewieństwa bliższe niż ludy południowego i północnego Afganistanu. Mają wspólną religię, kulturę i historię. Od końca lat siedemdziesiątych Moskwę szczególnie niepokoiło rozprzestrzenianie się islamu w radzieckiej Azji Środkowej. Zadaniem KGB w republikach azjatyckich było energiczne tłumienie rozkwitającego podziemnego odrodzenia islamu. Rewolucja irańska i dżihad w Afganistanie zachęcały do aktów oporu we wszystkich republikach.
(...) W końcu 1984 roku urzędnikom administracji Reagana zaczynało brakować cierpliwości z powodu wojny w Afganistanie. W wielu kręgach panowało ciche, ale głęboko zakorzenione przekonanie, że Sowieci w końcu wygrają te wojnę, a pomoc amerykańska może się jedynie przyczynić do przedłużenia sowieckich wysiłków. Walki się nasiliły, ponieważ Sowieci wykorzystywali w większym stopniu siły powietrzne i bardziej niż dotychczas bombardowali cele mudżahedinów. Masowe bombardowania wydatnie zmniejszały liczbę ludności cywilnej, która uciekała do Pakistanu albo do Iranu. Rozpływało się więc poparcie ze strony miejscowych, tak potrzebne mudżahedinom. Coraz więcej materiałów trzeba było przewozić drogą lądową z pakistańskich baz, co wymagało wręcz nadludzkich wysiłków logistycznych.
Członkowie administracji Reagana przy współpracy niektórych kongresmanów dokładali wszelkich wysiłków, by podtrzymać ruch oporu.
Dodatkowe fundusze, wcześniej dostarczone przez Caseya na szkolenie, zostały dobrze wykorzystane.
(…) Pakistan pragnął jednak mieć pewność, że oficerowie sowieccy w Kabulu czują się poddenerwowani, wysłano więc do Caseya dość niezwykłą prośbę. General Akhtar chciał dostać karabiny snajperskie („paczki”), żeby mudżahedini mogli wziąć na cel radzieckich dowódców i generałów. CIA wskazała już domy i biura najważniejszych radzieckich generałów i śledziła ich ruchy. Monitorowano także ruchy przybywających na wizytacje dowódców Moskwy i Taszkientu. Trafienie ich pozostawało czystą formalnością, biorąc pod uwagę wszystkie dostępne materiały wywiadu. Caseyowi podobał się ten pomysł z punktu widzenia militarnego, ale to był temat delikatny: karabiny posłużyłyby do zabójstwa, a zarządzenie prezydenta zabraniało rządowi amerykańskiemu mieszać się w zabójstwa zagranicznych dostojników. Prawnicy się zlękli, odór „zabójstwa” był zbyt silny. Casey poczuł się zakłopotany. To przecież wojna, dowodził, jaka różnica miedzy dostarczaniem pocisków do zabijania oficerów na polu bitwy, a dostarczaniem tych karabinów? Różnica polega na premedytacji, odparli prawnicy. Jeśli dostarczymy karabiny do zabijania radzieckich generałów, złamiemy prezydenckie zarządzenie o zabójstwie. Może się pan znaleźć w więzieniu.
Podobno Casy zignorował to ostrzeżenie. No więc, jeśli ktoś zapyta, nie należy mu wyjaśniać, że są to snajperskie karabiny służące do zabójstwa, trzeba powiedzieć, że to strzelby myśliwskie, oświadczył. A na co tamci zdecydują się polować, to już zależy od nich, nie od nas.
Wyżsi funkcjonariusze Rady Bezpieczeństwa Narodowego debatowali nad tą propozycją całe miesiące. Wreszcie wysłano około setki „paczek” i przeszkolono mudżahedinów, jak mają się nimi posługiwać. Ale Stany Zjednoczone nie udostępniły informacji wywiadu o ruchach radzieckiego personelu wojskowego.
Administracja Reagana, dążąc do osiągnięcia celu w Afganistanie, przeprowadziła pod koniec 1984 roku intensywną kampanię propagandową w radzieckiej Azji Środkowej. Wspólnie z Pakistanem, Chinami i Turcją zachęcała tamtejszych obywateli do sprzeciwu wobec władzy sowieckiej. Administracja mieszała we wrzącym kotle w nadziei, że przyczyni Kremlowi więcej problemów wewnętrznych.
(...) Jednak najbardziej istotny paragraf NSDD-166 znalazł się w aneksie, który precyzował cele administracji Reagana. Kiedy rząd Cartera w 1980 roku zainicjował program tajnej pomocy mudżahedinom, sporządził ściśle tajny dokument wywiadu dotyczący amerykańskich celów w Afganistanie. Ówczesnym celem było „gnębienie” sił okupacyjnych. Zwycięstwo było wówczas nie tylko odległą fantazją, ale wręcz ponurym żartem. Administracja obawiała się również gniewu Moskwy za zbyt agresywną interwencję w Afganistanie. W rezultacie powstał skromny program tajnej pomocy o niejasnych docelowych rezultatach. Przez pięć lat administracja Reagana opierała się na tych samych założeniach. Jednak nowy aneks zmieniał cele Stanów Zjednoczonych. Nowym celem było zwycięstwo, zdecydowane pobicie radzieckich sił zbrojnych w Afganistanie.
Afganistan to jedno z dwóch wyzwań natury geopolitycznej, które stanęły przed Moskwą na początku 1985 r. Wojna kosztowała Sowietów od 3 do 4 miliardów dolarów rocznie, głównie z powodu broni i wyposażenia, jakie Zachód dostarczał mudżahedinom.
Podczas wizyty w Pakistanie na początku 1986 roku Casey dokonał oceny sytuacji na froncie z generałem Akhtarem i brygadierem Yousafem w wysuniętej bazie w pobliżu granicy afgańskiej. Oglądali zdjęcia satelitarne, dokładne mapy Afganistanu, sprawdzali rozmieszczenie oddziałów, wysokość strat i możliwy scenariusz działań na następny rok. Uderzające było to, jak bardzo zmienił się ruch oporu w ciągu pięciu lat. Mudżahedini przeprowadzali teraz skomplikowane operacje na dużą skalę, z każdym miesiącem coraz skuteczniejsze. Jednostki mudżahedinów przed pięciu laty wyposażone w zwykle karabiny i maszerujące po Afganistanie w poszukiwaniu żywych celów, teraz posługiwały się skomplikowaną bronią w atakach na radzieckie bazy powietrzne. Mudżahedini otrzymali też nowy system łączności radiowej... Ustanowiono regionalne bazy afgańskiego ruchu oporu z punktami łączności w Parwanie, Paghmanie, Mazar-i-Szarif i Kandaharze. Satelity amerykańskie obserwowały Afganistan, posyłały zdjęcia do analityków amerykańskich w Waszyngtonie i do oficerów pakistańskiego ISI w pobliżu granicy. Posługując się tym materiałem wywiadowczym oficerowie ISI wysyłali instrukcje do owych regionalnych baz. Bazy z kolei przekazywały rozkazy dowódcom w terenie posługując się łącznością radiową o zmiennej częstotliwości...
Mudżahedini stawali się także bardziej skuteczni, dzięki licznym ośrodkom szkolenia założonym w 1985 roku, które uczyły ich posługiwania się bronią. Tysiące wojowników przeszło szkolenie w zakresie broni przeciwczołgowej i przeciwlotniczej, zakładania i zdejmowania min, demolowania, walk w mieście i sabotażu. Ze szkół tych, nazywanych przez niektórych dowcipnisiów „CIA U”, wychodziło co roku 20 000 mudżahedinów.
W 1985 roku widać już było rezultaty dążenia Stanów Zjednoczonych do zwycięstwa... (...)
Jednak najpoważniejsza eskalacja działań dotyczyła ataków mudżahedinów przeprowadzanych na terytorium Związku Radzieckiego. Pomysł ten zrodził się w 1983 roku w Białym Domu, a podjęli go Akhtar i Yousaf. Jednak pod koniec 1985 roku administracja Reagana zaczęła trochę zmieniać stanowisko. Chciała, żeby dalej kontynuowano ataki, jednak Casey zdecydował, że najlepiej będzie, jeśli Waszyngton nie udostępni żadnych materiałów wywiadowczych dotyczących sowieckiego terytorium. Zbytnia precyzja takich ataków niewątpliwie przyczyniłaby się do bezpośredniego oskarżenia Stanów Zjednoczonych. (...)
Trwałość sukcesów wojny w Afganistanie zależała od poparcia Pakistanu. (...)
(...) Kiedy polscy działacze nękali rząd demonstracjami, literaturą i polityką protestu, żołnierze pakistańscy w bazie lotniczej pod Islamabadem zaczęli rozpakowywać na początku lipca bardzo delikatną przesyłkę. Wewnątrz zwyczajnych na pozór skrzyń znajdowała się „cudowna broń”, na którą czekali mudżahedini. Administracja Reagana dotrzymała obietnicy – nadeszła pierwsza partia rakiet Stinger.
Rakiety Stinger są wysoko cenione i bardzo dobrze strzeżone, tylko nieliczni sojusznicy Ameryki mają do nich dostęp. Przy podejmowani decyzji o udostępnieniu tych rakiet mudżahedinom jedyny problem stanowiła obawa, żeby nie dostały się w ręce terrorystów i ekstremistów. Cywilny samolot... byłby łatwą zdobyczą... Jednak prezydent zadecydował osobiście, by dostarczyć mudżahedinom broń, nawet przy tak dużym stopniu ryzyka.
Zorganizowano grupy uderzeniowe, które miały postępować w ślad za obsługą Stingerów. Po zestrzeleniu samolotu grupa miała wykończyć pilota.
(...) Kiedy rakiety Stinger zagrażały już Afganistanowi, Stany Zjednoczone zaczęły dążyć do rozszerzenia wojny na tereny radzieckiej Azji Środkowej.
...
W końcu 1986 roku do Waszyngtonu zaczęły napływać raporty o działalności mudżahedinów na terenach Związku Radzieckiego. ...
Pod koniec 1986 roku zaplanowano na wiosnę wiele dalszych ataków na terytorium Związku Radzieckiego. Miały to być bardziej ambitne operacje, z udziałem specjalnie przeszkolonych sił, które zapuszczałyby się jeszcze głębiej na tereny komunistycznego supermocarstwa i posługiwały się bardziej skomplikowaną bronią.
W oczach Kremla ataki te były bezpośrednią napaścią na integralność terytorialną Związku Radzieckiego i budziły wielkie obawy. Na horyzoncie zbierała się burza nacjonalizmu i fundamentalizmu islamskiego. Wkrótce ataki przeprowadzane na radzieckim terytorium zaczęły przynosić dywidendy. Wzrastająca liczba ofiar, kosztowne straty w wyniku wprowadzenia rakiet Stinger i operacje prowadzone na radzieckim terytorium wystarczyły, by zmusić Sowietów do odwrotu. ...
(...) Kiedy jednak Kreml planował odwrót z Afganistanu w pełnym szyku, w stolicy Kazachstanu Ałma Acie wybuchły zamieszki, setki obywateli wyszło na ulice w antyrosyjskim porywie.
Rozruchy miały podłoże nacjonalistyczne i szeroki zasięg. Były dobrze zorganizowane, a ich uczestnicy najwyraźniej przygotowani do wybuchu zamieszek. Kazachstan był ośrodkiem zainteresowania antyrosyjskiej kampanii propagandowej przeprowadzanej wspólnie przez Amerykanów i Pakistańczyków w radzieckiej Azji Środkowej. Chińczycy prowadzili podobną działalność. ...
(…) Klęska Sowietów w Afganistanie odbiła się echem w całym bloku komunistycznym. Był to dowód, że tak zwana doktryna Breżniewa, według której żaden socjalistyczny kraj nie zostanie nigdy „stracony” na rzecz Zachodu, była w istocie nic nie warta. Jednak należy wątpić, czy bez agresywnej polityki amerykańskiej doszłoby w ogóle do odwrotu Sowietów. Mudżahedini bez względu na swą odwagę mieli do czynienia z przeciwnikiem, który miał większą ilość broni i nie demonstrował zbytniej niechęci do okrucieństwa. Bez amerykańskiej pomocy niemal na pewno by przegrali.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Nie 20:21, 29 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|