|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:40, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Mylisz się Ekor pisząc Cytat: | Moim zdaniem po rozbiorach nie było myśli politycznej która poruszyłaby naród. Kto miał ją wypracować?. Elity intelektualne , polityczne to było ziemiaństwo. Jakie nośne hasła mogli zaproponować chłopom aby poderwać ich do walki? | , mylisz się, bo tak na prawdę po rozbiorach naród dopero się rodził. Proces "narodotwórczy" w Polsce przebiegał właśnie w XIX a nawet w XXw. - wcześniej świadomość narodową posiadały elity. Te elity wypracowywały bardzo różne koncepcje również takie, które skirowane były i do chłopstwa ale siłą rzeczy trafiały one w próżnię (nie przeceniaj znaczenia mas chłopskich np. na początku XIXw. - były to wtedy bardzo prymitywne, niewykształcone, bez jakiejkolwiek świadomości politycznej czy narodowej społeczności) - potrzeba było jeszcze przynajmniej 100 lat a w niektórych rejonach kraju jeszcze dłużej aby te społeczności zaczęły przejawiać jakąkolwiek aktywność w sferach politycznych. To proces naturalny - w różnych krajach przebiegał różnie u nas akurat w taki sposób - wiem, że w ostatnich czasach bardzo modne było akcentowanie tego właśnie "czynnika społecznego" jako przyczyny klęski powstań ale ewidentnie jest to conajmniej przekłamanie. Przyspieszenie pewnych procesów było po prostu niemożliwe. Zauważalnie też przeceniasz rolę socjalistów w kwestii odzyskania niepodległości - po pierwsze dlatego, że w dobie kształtowania się państwa polskiego - polskie partie socjalistyczne jawnie głosiły, że walka o niepodległość w dobie rewolucji ploretariackiej jest zbędną fanaberią (że przypomnę stanowisko SDKPiL albo KPP czy też nawet części PPS), zasłanianie się tutaj Piłsudskim jest zgrabnym zabiegiem retorycznym często zresztą i z uwielbieniem stosowanym przez wszelkiej maści socjalistów w okresie międzywojnia a czego sam "dziadek" osobiście nie cierpiał. Proces odzyskania przez Polskę nieodległości był tak skomplikowany i sam w sobie zawierał tyle nieprawdopodobieństw, że sprowadzanie go do "poszerzonej bazy dla walki narodowo-wyzwoleńczej" jest zwykłym nieporozumieniem - o czym dobitnie przekonała sie piersza kadrowa wkraczając do Kielc w 1914 gdzie nasza "poszerzona baza" zatrzaskiwała przed nimi okennice... (a w Warszawie ponoć ta sama baza płaczem żegnała wycofujące się rosyjskie wojska).
Wrócę jeszcze do samej kwestii "bitew symboli" - jako elementu tożsamości narodowj - otóż są one elemetem swojego rodzaju mitologii i jako takie z natury są "przesłodzone" (o to właśnie chodzi) - symbole winny mieć funkcje ponad partyjne - dlatego właśnie w takiej ogólnonarodowej świadomości nie ma raczej miejsca na jakiekolwiek wątpliwości czy rozterki natury polityczno-historycznej - to musi być symbol czyli swojego rodzaju pomnik postawiony w umysłach wszystkich - pomnik bez skazy. To oczywiście nie znaczy, że na węższym forum nie warto tych pomników "odbrązawiać" -( osobiście bardzo chętnie podejmę dyskusję na temat wojny polsko sowieckiej).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:05, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wrócimy sziman do tematu po świętach. ]
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:26, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Z miłą chęcią - również pozdrawiam i najlepszego z okazji świąt życzę :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:33, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Z atencją i wzajemnością.
Ekor
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:48, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
tzw szerokie masy budziły się narodowo stosunkowo póxno.
jeszcze za powstania styczniowego za garść kopiejek dostarczały powstanców władzom rosyjskim.
i tu się nie można za bardzo dziwić. marksowskie "byt określa świadomość" ma w sobie wiele prawdy.
co do budowania tożsamości narodowej na tragediach... Chrystusami nardowo ejsteśmy podobno, ale jak długo na tym pociągniemy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:28, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | co do budowania tożsamości narodowej na tragediach... Chrystusami nardowo ejsteśmy podobno, ale jak długo na tym pociągniemy? |
Chodzi mi oto, że jako wspólnota narodowa musimy posiadać coś takiego jak wspólną pamięć historyczną. Rzeczywiście wspaniale jest pamiętać o sukcesach i tę tożsamość budować na euforii zwycięstwa ale my ich po prostu nie mamy a jedyną emocją stanowiącą równie dobre spoiwo jak euforia zwycięstwa jest trauma porażki. Mamy i owszem karty historii pełne chwały i potęgi ale jak już powiedziałem I Rzeczpospolita nie jest klarowną dla wszystkich tradycją historyczną - są oczywiście akcenty z którymi łatwo się zidentyfikować każdemu (Grunwald, Wiedeń) ale w przeważającej mierze to dla ogółu jest rodzaj mitu (Polska od morza do morza, złoty wiek i takie tam). Nasza najnowsza historia obfituje w takie multum doniosłych wydarzeń, że trudno podjąć się zabiegu wykastrowania narodu z ich przeżywania - te wszystkie klęski i porażki w dużej mierze odcisnęły swoje piętno na każdym z Polaków - osobiście...
Możemy się zastanowić czy dobrze robią np. Niemcy przeprowadzając swojego rodzaju socjotechniczny zabieg i celowo wymazując z historycznej pamięci narodu traumę klęski w II WŚ - gros Niemców nie uważa, że to ich państwo przegrało tę wojnę - przegrali jacyś mityczni faszyści. Czy o to powinno chodzić, czy tak instrumentalnie traktowana pamięć historyczna jest aby na pewno czymś pozytywnym? Wiecie np. kiedy przypada święto Bundeswhery? - 20 lipca w rocznicę zamachu na Hitlera... (jak można budować etos żołnierski na ordynarnej zdradzie?).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:52, 24 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
i tu należy zastanowić się nad jedna rzeczą.
otóż spiskowcy z 20 lipca na usprawiedliwienie swego kroku, tzn fakt zdrady usprawiedliwionej, cytowali Mein Kampf.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|