|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:26, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Udało się dzieki ,zawsze to dodatkowy środek wyrazu .
W51 -mi chodzi o to że ja nie chce pośrednictwa banków -komorników też.
Wiadobo że trzeba słuzbie zdrowia dołożyć ,ale dla czego Banki mają wziąść HARACZ.
Pozdrawiam -ten mi sie podoba ,choc własciwie mało pije .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 0:25, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Obrońca ubeków
Szybko znalazł się obrońca ubeków zagrożonych przez dekomunizacyjne propozycje Prawa i Sprawiedliwości. Wicemarszałek Sejmu Wojciech Olejniczak z SLD oświadczył w zeszłoponiedziałkowych radiowych "Sygnałach Dnia", że Służby Bezpieczeństwa nie można nazwać organizacją przestępczą, bo pracowali w niej porządni ludzie. Po burzy, jaka następnie się rozpętała - próbował tłumaczyć, że miał na myśli ludzi związanych z np. wywiadem gospodarczym, a on sam zawsze będzie stał po stronie ofiar, a nie tych, którzy byli oprawcami. Tyle w tym prawdy, co w zapewnieniach, że Mao nie wierzył w marksizm...
Sprawa jest prosta, bardzo prosta. Lider SLD, wychowanek polityczny Leszka Millera, usprawiedliwił aparat bezpieczeństwa ludobójczego państwa totalitarnego i funkcjonariuszy stalinowskich i komunistycznych. Jest jednak i plus sytuacji: ten "młody wilczek" udowodnił wszystkim zapominalskim, że komunista niezależnie od rocznika zawsze pozostanie komunistą mającym za nic niepodległość Polski. Tzw. socjaldemokracja, Sojusz Lewicy i inni "towarzysze" nigdy - poza kilkoma nic nie znaczącymi deklaracjami - nie odcięli się od przeszłości "socjalistycznej" i nie potępili zbrodni dokonywanych przez specsłużby na rozkaz PZPR.
Mogą mówić, co chcą, "Trybuna" może wylewać tony tuszu w obronie Olejniczaka, ale nic nie zmieni faktu, że ideologią lewicy była i jest schedą po Bierucie, Cimoszewiczu seniorze - pułkowniku Informacji Wojskowej, Bermanie, Rokossowskim, Romkowskim, Brystygierowej, Moczarze, Jaruzelskim, Kiszczaku. Tysiącach innych większych i mniejszych funkcjonariuszach aparatu terroru politycznego Polski Ludowej, która była - by użyć sformułowania senatora Zbigniewa Romaszewskiego - państwem kolaboranckim, które można przyrównać do proniemieckiego, okupacyjnego rządu Vichy we Francji. Jest to diagnoza ze wszech miar słuszna. Jak mówił senator w radiowej "Jedynce": - Mieliśmy dwa totalitaryzmy, z których hitleryzm jest całkowicie potępiony, natomiast okazuje się, że kilkadziesiąt milionów ludzi można było swobodnie wymordować nie ze względów rasowych, ale ze względów klasowych lub po prostu dlatego, że nie pasowali do marzeń o socjalizmie. (...) Ja tej różnicy (...) nie dostrzegam po prostu i uważam, że system, który kolaborował ze Związkiem Radzieckim, który się zgadzał na pozbawienie państwa niepodległości, który chciał budować ten raj na całym świecie, który wspierał najrozmaitsze działania o charakterze czysto - dziś byśmy powiedzieli - terrorystycznym, no to był rząd kolaborancki. Czy były jakiekolwiek inicjatywy polityczne państwa polskiego, czy tylko było państwo wspierające pokój zgodnie z tym, co powiedział Związek Radziecki? No to była kolaboracja. A niszczenie własnych obywateli to już jest po prostu czysta kolaboracja z wrogim systemem.
Poprzednicy polityczni Olejniczaka mieli jedną metodę niszczenia obywateli - fizyczną eksterminację o charakterze ludobójczym. Gdyby spojrzeć na mapę naszego kraju, praktycznie w każdej miejscowości, najmniejszej nawet wsi znajdziemy mogiły pomordowanych czy żyjące jeszcze rodziny tych, którzy w ciągu nocy przepadli bez śladu na zawsze. Tak działali porządni ludzie wysyłający "grupy operacyjne". Kula w łeb i bezimienna mogiła, w najlepszym razie więzienie we Wronkach czy na Mokotowie, kazamaty UB, SB, IW... Tak wpajano miłość do socjalizmu.
To trzeba pamiętać, to trzeba znać. Przekazywanie tej wiedzy to zadanie dla rodziców jako przedłużanie z pokolenia na pokolenie tożsamości narodowej. Tak, aby aparatczycy w kolorze czerwieni wiedzieli, że Naród nie zapomniał, że agitki nie trafiają na podatny grunt, że zbrodnie będą rozliczone nawet przez wnuków pomordowanych, a katom zostaną wreszcie odebrane emerytury i renty. Że nie będzie już tak, że ci, którzy wydawali rozkazy mordowania Polaków w Grudniu 1970 czy 1981 r. i w stanie wojennym będą mieli po 10 i więcej tysięcy złotych emerytury na rękę. A więc zrealizowane zostanie to, o co walczyła pierwsza "Solidarność".
Szef klubu parlamentarnego SLD Jerzy Szmajdziński, broniąc Olejniczaka, z satysfakcją przypomniał, że na przełomie lat 80. i 90. to prawica przeprowadziła weryfikację kadr SB. Przywołał liczby: SB pod koniec swojej działalności zatrudniała 24 tys. ludzi, z czego 14 tys. poddało się weryfikacji: - 10,5 tysiąca z nich pozytywnie przeszło weryfikację. Oni zostali zweryfikowani nie przez lewicę, tylko przez prawicę i oni stanowili podstawę nowych służb - Urzędu Ochrony Państwa.
Tyle że każdy, kto pamięta tamte czasy, wie, że owa "weryfikacja", robiona przez ludzi Mazowieckiego i lewicy podziemnej, bardziej przypominała groteskę pokazaną w "Psach" Pasikowskiego niż lustrację służb komunistycznych. Jedynym skutecznym rozwiązaniem na utworzenie służb prawdziwie propaństwowych było - co proponował obóz niepodległościowy - przyjęcie "opcji zerowej" (tak jak zrobili to Czesi). U nich potem afer orlenowych ze służbami w tle nie było. U nas - obowiązywał kontrakt magdalenkowy, zaś służby były (przez 17 lat) najlepszym stróżem układu oligarchicznego, sięgającego od komitetów gminnych SLD po Pałac Prezydencki w symbiozie z "opozycją" od Geremka, Mazowieckiego, Frasyniuka czy Piskorskiego.
I to właśnie temu długoletniemu sojuszowi zawdzięczają wpierw blokowanie, a dziś kompromitowanie lustracji. Nie może ona dłużej polegać na "wyciekach" akt, co czyni z niej wyłącznie sensację prasową, a nie element uzdrawiający państwo. Nie może dotykać wyłącznie "pionków", takich jak Wołoszański czy Subotić, podczas gdy tuzy pozostają ukryci. Nadal dziwnym zbiegiem okoliczności, co podnosi nieustannie ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, lustracja "wyłapuje" księży i Kościół, pozostawiając w nienaruszonym stanie funkcjonariuszy IV Departamentu MSW czy wywiadu. Jest to sytuacja postawiona na głowie, która - przy odpowiedniej "obróbce" medialnej - ma wywołać jedno wrażenie: lustracja to zaraza i szczucie jednych na drugich. A że nie pokazuje się warzy bronionych przez Olejniczaka porządnych ludzi, oni również wychodzą na ofiary inkwizycji braci Kaczyńskich.
Powtarzamy od lat: lustracja to oczyszczenie życia publicznego i tego tamci się boją. Dlatego dopominaliśmy się i dopominamy, mimo krytyki i ataków na nas - często z najmniej spodziewanej strony, bo tzw. naszej - jak najszerszego otwarcia teczek wszystkich środowisk. Dobrze, że ten czas nadchodzi.
Mówi się, że w Polsce nie ma pozytywów, że nic nie posuwa się do przodu (wiadomo dlaczego - bo nie rządzi Platforma Obywatelska, jedyna odpowiedzialna siła w kraju). Pewnie, bo dla opozycji dekomunizacyjne postulaty PiS nie mogą być uznawane za pozytyw, mimo że mają taką samą wagę jak wzrost gospodarczy czy spadek bezrobocia.
My nie jesteśmy opozycją, my, podobnie jak miliony Polaków, nie bacząc na kontredanse polityczne, identyfikujemy się ze zmianami. Najgorsze jednak co może nastąpić to czas, gdy uznamy pamięć o tożsamości za zbędną, jeżeli nagle uznamy, że nie ma co pisać w gazetach czy przywoływać w rozmowach zbrodni UB czy SB, gdyż pokazuje się przez to "zbyt dużo krwi" i "straszy ludzi". To jest jednak nasze dziedzictwo, tak samo jak jest nim Chrzest Polski, zwycięstwo pod Wiedniem czy to nad Sowietami w roku 1920, i które w takim samym stopniu wpływa na naszą rzeczywistość jak reformy polityczne.
A naród bez dziedzictwa i tożsamości, staje się magmą, z czego cieszyć się będą tylko oni. Pogrobowcy Marksa i Bieruta, wmawiający nam jacy to porządni ludzie wpajali nam do głowy pałami miłość do socjalizmu.
Piotr Jakucki
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 0:29, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo porażający dokument w którym pokazano co w podobnym okresie robił dla Polski Jaruzelski jak i Kukliński.
Włos się na głowie jeży, że Polska była przygotowywana do inwazji na zachód - także Szwecję i Danię jako pierwsza linia inwazji na NATO.
Mało tego zakładano, że Polska zostanie zafaszerowana ładunkami jądrowymi gdyż na jej terenie w razie inwazji będzie zgrupowane wojsko rosyjskie.. . A więc kilkaset bąbek jądrowych zostałoby zrzyconych na teren Polski przez Amerykanów a wtedy zamiast pisać na tym forum pewnie nie byłoby nas na świecie.
Jaruzelski - niestety ale wasal rosyjki, gadać się nie chce. A w Polsce a i tu na forum niektórzy daliby się pociąć "za jego cnotę". A "ludzie honoru" którzy byli trybukami tej machiny.. . A Kukliński którego dobra wola spowodowała, ze do tego nie doszło?????
A Wałęsa który nie miał ochoty ułaskawić Kuklinskiego... .
A NATO które chciało odłozyć przyjęćie Polski do sojuszu do czasu uregulowania statusu płk Kuklińskiego? (Kkliński prosił aby nie opuźniać ze względu na niego naszej akcesji do NATO, i nie opóxniono... )
Polecam ten program - może będzie w archiwum [link widoczny dla zalogowanych]
Jestem pod wrażeniem.
POzdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 8:10, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Świadek w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały: Były komendant policji zaczął zagrażać nieformalnym interesom Sasina i Kurnika
Mafiosi spotykali się we Wrocławiu!!
Rozmowa z Leszkiem Millerem i Januszem Tomaszewskim miała być polisą na życie Marka Papały. Papała prawdopodobnie chciał się podzielić swoją wiedzą na temat zorganizowanej grupy przestępczej, w skład której wchodzili prominentni funkcjonariusze Komendy Głównej Policji. Do tych spotkań jednak nie doszło, a były komendant główny policji kilka dni później został zamordowany - twierdzi nowy świadek w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały. W ubiegłym tygodniu mężczyzna został przesłuchany przez warszawskich śledczych. Według świadka, zainteresowani usunięciem Papały mogli być jego znajomi: Roman Kurnik i Józef Sasin, którzy obawiali się ujawnienia posiadanych przez niego informacji.
- Nie potwierdzam i nie zaprzeczam. Nie informujemy o czynnościach wykonywanych w śledztwie. Jeśli postawimy komuś zarzut, wówczas opinia publiczna otrzyma obszerną informację - mówi prokurator Zbigniew Jaskólski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Jak jednak twierdzi nasz informator związany z warszawskimi organami ścigania, do przesłuchania doszło w miniony czwartek i trwało ono kilka godzin.
Nowy świadek w prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie śledztwie dotyczącym zabójstwa gen. Marka Papały to pierwsza niezwiązana z dotychczas przesłuchiwanymi w tej sprawie i zarazem wysoko postawiona w środowisku międzynarodowych przedsiębiorców osoba, do której udało się dotrzeć śledczym. Mężczyzna jest dla prowadzących dochodzenie tak ważny, ponieważ miał, jak sądzą śledczy, nie tylko bezpośredni kontakt z Edwardem Mazurem, ale również z osobami mieszkającymi poza Polską, które mogły być żywo zainteresowane usunięciem byłego szefa policji.
- Pokazano mi ponad trzysta zdjęć różnych osób, niektóre mnie bardzo zaskoczyły, że są w takiej kartotece. Niektórych nie powinno być, bo zgodnie z moją wiedzą nie mają związku z tą sprawą, ale są też takie, które powinny być w tym zbiorze i ich nie ma w kartotece - relacjonuje w rozmowie z nami mężczyzna, który w ubiegłym tygodniu był przesłuchiwany w Warszawie w charakterze nowego świadka w sprawie zlecenia zabójstwa Marka Papały.
O całej sprawie informowaliśmy w ubiegłym tygodniu - wówczas to rzecznik prasowy stołecznej prokuratury apelacyjnej potwierdził, że czynności śledcze z udziałem świadka, którego dla jego bezpieczeństwa określiliśmy inicjałami XY, zostaną przeprowadzone w najbliższych dniach. XY zastrzegał wtedy, że nie będzie składał zeznań, gdyż obawia się o swoje życie. Ostatecznie jednak do przesłuchania doszło.
- Zaskoczyły mnie pytania o niektóre osoby uwidocznione na fotografiach. Pytania takie powinny być kierowane nie do mnie, a do policji austriackiej czy niemieckiej, według mojej wiedzy bowiem przynajmniej część "serwisu fotograficznego" została przekazana Polsce przez służby tamtych krajów - twierdzi nasz rozmówca, nowy świadek w sprawie zabójstwa Marka Papały.
Zdaniem XY, część fotografii, jakie posiadają prowadzący śledztwo w sprawie zamordowania gen. Papały, to zdjęcia z imprez zrobionych w posiadłościach Jeremiasza Barańskiego ps. "Baranina" [szef polskiej mafii w Wiedniu - przyp. W.W.] w Austrii oraz wilii jednego z prominentnych biznesmenów we Wrocławiu. Według niego, w spotkaniach uczestniczyły osoby jeszcze niedawno pełniące funkcje publiczne oraz niektórzy przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, głównie z terenu Dolnego Śląska.
- We Wrocławiu spotykali się przedstawiciele służb specjalnych z Węgier, Czech, dawnego NRD i Rosji, dzisiaj zaangażowani w międzynarodową zorganizowaną przestępczość. Już wcześniej w okresie PRL Wrocław w ocenie Stasi odgrywał kluczową rolę w Polsce, tam były doskonałe kontakty pomiędzy Stasi zwiadem Wojsk Ochrony Pogranicza. Hipolit Starszak, przyjaciel Mazura, znał tajne bezpieczne kanały wykorzystywane do przerzucania agentów - mówi XY.
Starszak był osobą, z którą kontaktował się Edward Mazur po jego zatrzymaniu w 2002 roku. Były esbek miał skontaktować Mazura z adwokatem Eugeniuszem Baworowskim; krótko po jego interwencji Mazur wyszedł na wolność i opuścił Polskę. Hipolit Starszak to były pułkownik SB związany z bezpieką od 1964 r., w 1976 r. ukończył kurs na akademii KGB. Obecnie pełni funkcję dyrektora spółki "Urma", wydającej tygodnik "Nie" Jerzego Urbana. W bezpiece Starszak robił karierę po 1968 roku. Błysnął w oczach przełożonych, prowadząc śledztwo przeciwko szpiegowi CIA Jerzemu Strawie, skazanemu przez sąd wojskowy na śmierć przez rozstrzelanie. Brał udział w zatrzymaniu w 1969 r. emisariuszy paryskiej "Kultury", ścigał ludzi współpracujących z Radiem Wolna Europa. Związki byłych esbeków ze sprawą zabójstwa gen. Papały i ich powiązania z Edwardem Mazurem nie są przypadkowe.
- W tej nieformalnej strukturze są i ludzie, którzy odgrywali istotną rolę przed 1989 rokiem i dzięki układom pozostali w strukturach władzy po 1989 roku - mówi XY, który miał być jednym ze świadków podczas postępowania przeciwko "Baraninie" przed wiedeńskim sądem. Wysoko postawiony w strukturach mafijnych Jeremiasz Barański, również były współpracownik SB, powiesił się wówczas w zaskakujących okolicznościach w celi.
Życzenie śmierci
Jak twierdzi XY związany z międzynarodowymi kręgami przemysłowymi, w których niemałą rolę odgrywają dziś uwłaszczeni na majątku państwowym byli funkcjonariusze służb specjalnych, na wykonanie egzekucji Marka Papały mogli naciskać byli funkcjonariusze SB: gen. Józef Sasin [Papała był jego protegowanym - przyp. W.W.] oraz gen. Roman Kurnik. Nazwiska obu esbeków pojawiają się w śledztwie dotyczącym sprawy śmierci Papały, jednak do chwili obecnej prokuratura nie zdecydowała się na postawienie żadnemu z nich zarzutów. Obaj też odżegnują się od jakichkolwiek związków z całym wydarzeniem. Zastanawia jednak, że to właśnie Roman Kurnik i Edward Mazur pojawili się - jak powiedział nam niedawno marszałek Senatu Bogdan Borusewicz - jako jedni z pierwszych na miejscu zabójstwa Papały. Zdaniem mężczyzny, który w ubiegłym tygodniu składał zeznania w śledztwie, to właśnie Kurnik i Sasin czuli się zaniepokojeni woltą wykonaną przez Papałę, który wcześniej nie ingerował w interesy esbeków ulokowanych na wysokich stanowiskach w policji.
- Kurnik i Sasin chcieli co najmniej pozbycia się Papały, dlatego że zaczął zagrażać nieformalnym interesom tych ludzi. Zaczął orientować się w końcu, co się dzieje w komendzie głównej, że istnieje zespół ludzi powiązanych z takim Mazurem czy Barańskim, których umieszczono w Europie i poza Europą w celu przygotowania zaplecza do nielegalnych operacji gospodarczych - mówi XY. I dodaje, że Papała nie był kryształowo czystym policjantem, na jakiego kreują go media i często przymykał oczy na działania ludzi wywodzących się z kręgów dawnej SB powiązanych z przestępczością zorganizowaną.
Papała zrobił woltę
Tak było do momentu desygnowania Papały na stanowisko oficera łącznikowego z UE. Wówczas to Papała, zdaniem naszego informatora, zaczął obawiać się "prześwietlenia" go przez OLAF - Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych. Zaczął poważnie zastanawiać się nad ujawnieniem prawdy o grupie funkcjonującej w policji i Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Krótko przed swoją śmiercią zabiegał o spotkanie z Leszkiem Millerem i Januszem Tomaszewskim, ministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Jerzego Buzka. Ta rozmowa miała być swoistą polisą na życie byłego komendanta głównego policji, do spotkania jednak nie doszło.
- Środowisko, z którym ja się kontaktowałem i które bezpośrednio po śmierci Papały omawiało to zdarzenie, mówiło wyraźnie o uczestnictwie Papały w systemie, nazwijmy to, osiągania korzyści majątkowych. Może chciał się podzielić obawami, jak to wszystko rozegrać. To było przyczyną wykonania decyzji o usunięciu Papały... - mówi świadek w sprawie zabójstwa Papały.
Józef Sasin to emerytowany generał MSW odpowiedzialny za V Departament, zbierający informacje na temat przemysłu i peerelowskich zakładów pracy. Po 1989 r. często odwiedzał gmach MSWiA. Marek Papała chwilę przed swoją śmiercią był gościem w jego mieszkaniu. Od Sasinów wyszedł około godziny 20.00, kilka godzin później już nie żył. Z kolei Roman Kurnik pracę w SB rozpoczął w 1976 roku. W drugiej połowie lat 80. został szyfrantem w ambasadzie polskiej w Tokio. W okresie 1997-1998 piastował stanowisko zastępcy komendanta głównego policji. W latach 2001-2003 był doradcą ds. policji w MSWiA. To właśnie jego mieszkanie odwiedził Mazur tuż przed ucieczką z Polski. Kurnik pracę w MSWiA stracił latem 2003 roku, po tym, gdy okazało się, że pełniąc stanowisko funkcjonariusza państwowego, jednocześnie zasiadał w radach nadzorczych prywatnych spółek, m.in. Przedsiębiorstwa Budowy Gazociągów i Obiektów Towarzyszących "Megagaz".
Wojciech Wybranowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:26, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
gabree napisał: |
Jaruzelski - niestety ale wasal rosyjki, gadać się nie chce. A w Polsce a i tu na forum niektórzy daliby się pociąć "za jego cnotę". A "ludzie honoru" którzy byli trybukami tej machiny.. . A Kukliński którego dobra wola spowodowała, ze do tego nie doszło?????
|
Gabree no może i dać się pociąć to przesada ale to że wśród obecnych polityków gen Jaruzelski pod względem wielkości nie ma sobie równych to fakt tak samo jak to że Kuklinowski czy kukliński był sprzedajnym Judaszem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:11, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Rzeczpospolita": Nad kim w rządzie wiszą czarne chmury? Premier ma zastrzeżenia do resortów edukacji, pracy i transportu.
Czy ktoś zechce mi wytłumaczyć w czym rzecz? przecież zeszły rok to gospodarczo najlepszy rok w historii Polski. Ostatnie dymisje i rządowe roszady świadczą że coś skrzypi w tej rządowej maszynie. Myślę jednak że Polscy przywódcy zajęci rozliczaniem przeszłości nie mają pomysłu jak stawić czoła nowym wyzwaniom przed którymi stoi nasz kraj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:30, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gabree
Widziałem część a resztę nagrałem i muszę go obejrzeć aby się ustosunkować.
Nie mniej wyjasnij mi z łaski swojej takie oto nurtujące mnie problemy w kontekście tego co udało mi się obejrzeć:
z czyjej inspiracji siedzimy w Iraku i wybieramy się do Afganistanu w kontekście inwazji na Czechosłowację?
z czyjej inspiracji wystawiamy się na pierwsze uderzenie w przypadku konfliktu zbrojnego decydując się na ... tarczę?
jakie sa założenia i cele naszych planów operacyjnych w ramach NATO w kontekscie zakładanej ówcześnie inwazji Szwecji i Danii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:38, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
gabree napisał: | Bardzo porażający dokument w którym pokazano co w podobnym okresie robił dla Polski Jaruzelski jak i Kukliński.
Włos się na głowie jeży, że Polska była przygotowywana do inwazji na zachód - także Szwecję i Danię jako pierwsza linia inwazji na NATO. |
Zlepek materiałow propagandowych podlany sosem z obowiązujcego na dziś menu.
Na jakim świecie dyskutanci żyjecie? Czy tak trudno zrozumieć że świat został podzielony, istniały dwa obozy. Każdy obóz szykował się do ewentualnego starcia. Cały czas istniał wyścig zbrojeń , intensywność jego zależała od aktualnej sytuacji politycznej.
Byliśmy w obozie państw socjalistycznych , tym samym należeliśmy do tych państw przeciwko którym za Renem stały dywizje , na oceanach krążyły lotniskowce, w kierunku naszego kraju wymierzone były rakiety i te z głowicami atomowymi także. Żaden Kościuszko , czy Puławski swoimi zasługami nie zasłonił by nas . Te sprawy były poza naszym oddziaływaniem. Będąc w UW , jego członkiem mieliśmy przypisaną rolę i zadania. Wkładając mundur jak wielu Polaków robiłem to z rozumieniem obrony kraju, tej Ojczyzny jaką mieliśmy ze wszystkimi uwarunkowaniami. Ale to była Polska.
Każda ze stron szykowała się do starcia zbrojnego, przeprowadzano różne ćwiczenia , różne ich warianty, czy to ćwiczenia sztabów, czy z użyciem wojsk. Czy tak trudno zrozumieć że panstwa NATO , takie same ćwiczenia prowadziły , podobne plany opracowywały. Tylko na dziś nikt nie publikuje dokumentów z archiwów państw NATO. Gdyby to uczyniono to otwarłyby się Wam oczy.Każda strona zakładała ze to przeciwnik prowokuje , a my wychodzimy z kontrofesywą.To ze planowano przejść, zająć terytorium przeciwnika jest to normalne.
W konflikcie zbrojnym między supermocarstwami należało zakładać albo pełne zwycięstwo, albo klęskę, półśrodków nikt nie przewidywał. Przy współczesnej technice wojennej było to wykluczone.
To co zrobił Kukliński, to wskazał newralgiczne punkty w naszyn systemie obronnym . Pomógł planistom amerykańskim lepiej przygotować uderzenia na nasze jednostki wojskowe, ważne punkty które sparaliżowały by życie w kraju , jego zdolność obronną.
Mozecie uważać go za bohatera, dla mnie i wiem ze dla 99,99% żołnierzy jest to zdrajca i zasługuje na jedną karę.
Czy tak trudno przeprowadzić chłodną kalkulację ówczesnej sytuacji i wyciągnąć logiczne wnioski.
Co do stwierdzenia o nafaszerowaniu naszego terytorium głowicami atomowymi , to nie popadajmy w przesadę. Rękę na tym trzymali rosjanie. Mieliśmy rakiety taktyczne w dywizjonach rakietowych, Operacyjno -taktyczne w brygadach. Nie jest dziś tajemnicą ile mieliśmy dr. i BR. Głowice miały być dostarczone w okresie napięcia politycznego samolotami transportowymi z ZSRR, na to potrzeba było kilkunastu , kilkudziesieciu godzin. Napewno niewielkie zapasy były na naszym terytorium w bazach rosyjskich dla nich , i parę dla nas.Z uwagi na zasięg rakiet mozna wywnioskować jakie rakiety mogły w pierwszej kolejności wystartować , dla nich należało mieć w pobliżu głowice.Nikt tak beztrosko nie rozrzuca po jakichś magazynach głowic atomowych. Z punktu widzenia technicznego, technologii przechowywania i przygotowania głowic jest to proces dosyć skomplikowany. Pokazywanie lekkich ukryć ziemnych z prostych prefabrykatów uważam że jest duzym naciąganiem wyobraźni.
W większym stopniu nafaszerowane głowicami były Niemcy i Anglia.
Był taki czas, trudny czas . Należy umiejscowić nasz kraj historycznie w ówczesnych realiach.Nie dajmy się ogłupić, myślmy samodzielnie, bo niczego się nie nauczymy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:14, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Były szef policji obawia się o swoje życie
Jego bezpieczeństwa przez całą dobę będą teraz strzegli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Były już szef policji dostał ochronę. Jak dowiedział się dziennik.pl, gen. Marek Bieńkowski może obawiać się zemsty osób, wobec których toczą się policyjne śledztwa.
Były komendant poprosił ministra spraw wewnętrznych i administracji o pomoc. Dlaczego? Dziennik.pl ustalił, że Janusz Kaczmarek przyznał Markowi Bieńkowskiemu ochronę BOR, gdy usłyszał od niego o kilku śledztwach, w których padają nazwiska polityków z pierwszych stron gazet i najgroźniejszych przestępców w kraju.
Najpewniej Bieńkowski obawia się zemsty ze strony tych osób. Dlatego jego życia strzegą teraz funkcjonariusze BOR.
Dziś Bieńkowski odszedł ze stanowiska komendanta głównego policji. Tłumaczył, że ta dymisja jest podyktowana względami osobistymi. Do tej pory nie wiadomo, kto go zastąpi. Janusz Kaczmarek zapowiedział, że nazwisko nowego szefa policji poznamy w poniedziałek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:14, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Miliony Henryka Stokłosy w rękach CBŚ
Były senator Henryk Stokłosa może czuć się uboższy i to o ponad 20 milionów. Choć ukrywa się przed prokuraturą, śledczy zabezpieczyli jego majątek. Chciała tego stołeczna prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie afery korupcyjnej w Ministerstwie Finansów.
Budynki, samochody i inne cenne rzeczy należące do znanego biznesmena - nieuchwytnego dla organów ścigania - zabezpieczyli policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Wiadomo, że majątek Stokłosy wart jest mniej więcej tyle, ile wyniosły straty w aferze korupcyjnej. Prokuratura twierdzi, że urzędnicy resortu za pieniądze umarzali mu wielomilionowe podatki. Chce postawić mu zarzuty, m.in. wręczenia łapówki jednemu z poznańskich sędziów, a także skorumpowania pracowników Ministerstwa Finansów.
Niestety, Stokłosa przepadł jak kamień w wodę. Jak podejrzewają prokuratorzy, ukrył się za granicą. Może być nawet w Ameryce Południowej.
Jego sprawa ciągnie się od lata ubiegłego roku. Wtedy firmy Stokłosy przetrząsnęli policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Szukali dokumentów, które potwierdzałyby, że senator korumpował urzędników ministerstwa.
Dzisiaj były senator przegrał dwa procesy przed sądami w Pile i Chodzieży. Musi zapłacić odszkodowanie za zanieczyszczenie jeziora sąsiada ściekami swojej firmy, w drugim procesie sąd oddalił jego skargę na działaczkę ekologiczną, której zarzucał pomówienie. Sądy mogły wydać wyroki pod jego nieobecność, ponieważ Stokłosa ścigany jest listem gończym.
Dwa dni temu dostał także zarzut przestępstwa przeciwko środowisku naturalnemu, za zakopanie na polach własnej firmy kilku tysięcy ton padliny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:20, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jaką przyszłość ma kraj w którym:
za opracowanie analizy otrzymuje się ... kopa
Odwołano go, bo nie chciał tarczy antyrakietowej?
Prof. Roman Kuźniar został odwołany ze stanowiska dyrektora Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM). Rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział, że prof. Kuźniar został odwołany "w związku z nową koncepcją funkcjonowania PISM". Zgodnie z ustawą o PISM, dyrektora PISM powołuje i odwołuje premier.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:58, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Metody znane z czasu przeszłego. Co tu ględzić o jakiejś mitycznej IV RP.
Korzysta się z wzorców róznych , nawet z tak pogardzanej PRL. "Kto nie z Mieciem tego zmieciem."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:56, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Co do Stokłosy -nie znam człowieka ,ale nie podobaja mi sie takie spektakularne nagonki, W polsce trudno jest robic biznes na czysto i mało ludzi jest takich co im sie udaje co jakiś czas media donosza o zniszczeniu kogoś .
Zniszczono kiedyś króla żelatyny -facet nie w pełni czysty -efekt ............od tego czasu co go zniszczono importujemy żelatynę
PYTANIE ???????? KTO ZYSKAŁ ?KTO STRACIŁ???????????mało tego ceny żelatyny poszły do góry.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 5:34, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
W wywiadzie dla "ŻW" Kuźniar przypomina, że zadaniem "tarczy" jest obrona terytorium USA, a nie Polski. Umieszczenie bazy w Polsce wzmacniałoby więc bezpieczeństwo USA kosztem bezpieczeństwa Polski. Zdaniem Kuźniara, Polska jako członek NATO i UE ma wystarczające gwarancje bezpieczeństwa, zgoda na amerykański projekt byłaby deklaracją nieufności wobec Sojuszu PółnocnoW styczniu rząd Stanów Zjednoczonych wystąpił do Czech i Polski z propozycją rozmów o umieszczeniu stacji radarów i wyrzutni rakiet przechwytujących. "Tarcza antyrakietowa" ma chronić Stany Zjednoczone, a w przyszłości ewentualnie także Europę, przed atakami rakiet balistycznych wystrzelonych z Azji. Elementy systemu zostały ulokowane na Alasce i w Kalifornii, trzecia baza - w Europie środkowej - miałaby chronić wschodnie wybrzeże USA.atlantyckiego.
Niestety Wojtek muszę zacytować fragment wywiadu udzielonego przez Kuźniara potwierdza to obawy Ekora względem tarczy która tak naprawdę nie ma chronić nas a zaprzyjaźniony naród amerykański, te obawy zapewne miał też Sikorski dlatego wyleciał albo inaczej nie chciał brać w tym udziału, tak wygląda nasza dalekowzroczna polityka zagraniczna widziana oczami nieobliczalnych już braciszków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:57, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jaką przyszłość ma kraj w którym:
B. oficer WSI skazany za szpiegostwo na rzecz USA
a Kuklińskiemu .... fundują pomniki?
2,5 roku więzienia i degradacja - to prawomocny już wyrok za szpiegostwo na rzecz USA w latach 90. dla byłego oficera WSI płk. rez. Zbigniewa Sz.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|