Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

JAKĄ PRZYSZŁOŚĆ MA KRAJ
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 62, 63, 64  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:24, 10 Sty 2007    Temat postu:

PiS przedstawi projekt "deubekizacji"
W czwartek PiS przedstawi program mający na celu ujawnienie i rozliczenie aparatu represji PRL. Program będzie zawierał m.in. propozycję projektu ustawy pozbawiającej przywilejów emerytalnych i rentowych dawnych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Jak poinformowało biuro prasowe klubu parlamentarnego PiS, wiceszef PiS, minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski przedstawi w czwartek na specjalnej konferencji prasowej deklarację "Pamięć i odpowiedzialność".

W poniedziałek Komitet Polityczny PiS zadeklarował w oświadczeniu podjęcie "działań zmierzających do skutecznego pociągnięcia do odpowiedzialności aparatu represji państwa komunistycznego". Zapowiedziano działania zmierzające "do ujawnienia i rozliczenia przestępczej, antypolskiej działalności SB, a także pozbawienia jej funkcjonariuszy wszelkich przywilejów, które tolerowały rządy »pookrągłostołowe«".

Według szefa klubu PiS Marka Kuchcińskiego, w programie chodzi o podjęcie "działań względem tych osób, które tworzyły aparat ucisku w Polsce komunistycznej". Wyliczał m.in. "Służbę Bezpieczeństwa, Urząd Bezpieczeństwa, służby informacyjne, informację wojskową".

W projekcie ustawy "antyubeckiej" ma znaleźć się m.in. zapis o przestępczym charakterze SB, ujawnieniu jej zasobów oraz nazwisk funkcjonariuszy. Media informowały, że projekt będzie przewidywał odpowiedzialność karną za zatajenie przez byłych funkcjonariuszy pełnej informacji o swojej działalności i agenturze. Tak samo karalne ma być przechowywanie dokumentów SB.

Posłowie PiS, z którymi we wtorek rozmawiała PAP, nie chcieli mówić o szczegółach projektu ustawy, a w nieoficjalnych rozmowach mówiono, że projekt jeszcze nie powstał.

W zeszłym tygodniu senator PiS Piotr Andrzejewski tłumaczył, że ustawa "antyubecka" ma mieć charakter rozliczeniowy. Senator podkreślił, że jej inicjatorom ustawy m.in. o to, by "funkcjonariusze systemu represji nie mieli uprzywilejowanych rent i emerytur".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:43, 10 Sty 2007    Temat postu:

Hehe...Łukasz...

Czasem się zgadzamy... Oczywiście podpisuję się Mr. Green

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 0:24, 11 Sty 2007    Temat postu:

Gościu zapytam na czy polega uprzywilejowana emerytura? na wysokości? czy na jakimś nieznanym mi dodatku? Jeśli chodzi o wysokość emerytury to jest ona pochodną od zarobku z ostatnich 12 lat tak mówią przepisy jeśli chcecie to zmienić to zmienić musicie podstawę do naliczenia czyli krótko mówiąc zdegradować na przykład pułkownika 12 wstecz od uzyskania emerytury i naliczyć pensje sprzątaczki żeby wyszło po waszemu ale jest mały problem będzie to oszustwo które europejskie sądy załatwią a czasie przerwy śniadaniowej Polska zostanie ukarana a długiem obciążone społeczeństwo ale co tam nie takie numery wywijaliście. Natomiast jeśli jest to dodatek za pracę w warunkach uciążliwych gdyż składający zeznania czasem i krzyczał wtedy i owszem zastanowić należy się nad zasadnością tego dodatku ale tylko w stosunku do osób które ten krzyk spowodowały a nie do palacza w kotłowni który dbał o ciepło w gmachu w sensie temperatury. Idźmy dalej a jakby w ramach reformy ZUSu zabrać emerytury członkom niesłusznych partii? no może nie całkowicie ale do poziomu który zmusi ich do przyjęcia pozycji grzybiarza gdy będą stali przed aparatczykiem rodem z PiSu? A jakby sobie przypomnieć o górnikach za rzucanie mutrami? Jakby a jakby idt zostanie spora kasa do podziału wśród jedynie słusznych emerytów szczególnie tych którzy swoim anielskim śpiewem budzą od pracy ojca R. U was wszystko możliwe czyż nie?.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:57, 11 Sty 2007    Temat postu:

...
Cytat:
zburzył z dalekiego Watykanu Ojciec Święty Benedykt XVI, orzekając, że agent SB nie może być metropolitą warszawskim - pisze w DZIENNIKU publicysta Maciej Rybiński....

Aż nie wierzę, że tak wyraził się papież, a to napisał M.R.

Czy Ojciec Święty z dalekiego Watykanu ma rządzić Polską? O ile wiem, zgodził się na prośbę Wielgusa! Takie jest stanowisko KK w Polsce i papież na pewno nie rządzi ponad ich głowami.
I to jest zachwyt dla wielmoży Rybińskiego?!

Jak nie dotknę, to nie uwierzę! Gościu - podaj namiary, a przejdę na Towją wiarę! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 15:43, 11 Sty 2007    Temat postu:

FOZZ: „dobra ciocia” polskich afer!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wydawać by się mogło, że 15 lat od tajemniczych śmierci Michała Tadeusza Falzmanna i Jego szefa, Prezesa Najwyższej Izby Kontroli prof. Waleriana Pańki, to wystarczająco długi okres czasu, aby wszystko, co się wiąże z tzw. aferą FOZZ zostało ostatecznie wyjaśnione, nawet gdyby ujęcie i ukaranie winnych nie było możliwe. Nie tylko przecież przez prawie 9 lat prowadzone było drobiazgowe śledztwo prokuratorskie, nie tylko zakończył się prawie 7 lat trwający proces karny, ale w tzw. międzyczasie powstał Instytut Pamięci Narodowej, a w nim setki wysokiej klasy specjalistów z dostępem do najtajniejszych akt.


Tymczasem, 15 lat od tamtych wydarzeń, sprawa FOZZ bez przerwy pojawia się w obiegu publicznym i wydarzenia, pozornie bez najmniejszego z nią związku, stają się nagle przedmiotem zainteresowania dociekliwych komentatorów, a także podstawą tajemniczych i mglistych oskarżeń pod adresem różnych bohaterów naszego życia publicznego. Utarło się już określanie afery FOZZ jako „matki wszystkich afer”, co jest o tyle niezrozumiałe, że kwoty, jakich zagarnięcie zarzucono oskarżonym – niecałe 400 milionów złotych – wydają się dość skromne w porównaniu z innymi aferami, o których mówi się znacznie głośniej, jak chociażby przy przesłuchaniach kolejnych sejmowych komisji śledczych. Z jakiegoś jednak powodu, od dawna zapowiadane powołanie komisji śledczej w sprawie FOZZ nie może się doczekać realizacji. XV rocznica śmierci Waleriana Pańki i Michała Falzmanna minęły praktycznie niezauważone, a ludzie, którzy stracili życie z powodu ich zaangażowania w obronę majątku narodowego, nie doczekali się nawet pośmiertnego uhonorowania.



Co ujawnił Falzmann?



Michał Falzmann w swoim memoriale dla Prezesa NIK przedstawił i opisał „źródła utraty pieniędzy” przez państwo polskie, wskazał zasadnicze kanały rabunku – gdzie FOZZ był tylko najnowszym i wyrafinowanym elementem - i przedstawił program postawienia mu tamy (zob.ref.1)W tych „źródłach” narastania długu polskiego najważniejszą rolę odgrywały umowy kredytowe i sposób ich wykorzystywania. Przez prawie pół wieku te „umowy kredytowe” wykorzystywane były – przy pomocy przemyślnych technik - do bogacenia się klasy beneficjentów komunizmu i ograbiania bezbronnego społeczeństwa. Wraz z „nową polityką ekonomiczną” od roku 1989 te techniki rabunkowe zostały niesłychanie wzbogacone przez nowe instrumenty, z których najbardziej skutecznym i wydajnym okazał się mechanizm naruszenia parytetu stóp procentowych.



Prawo Parytetu Stóp Procentowych.


Od roku 1989 wysokość stóp procentowych i kursy wymiany walut dyskutowane są zupełnie niezależnie od siebie, zupełnie tak, jakby nie było między nimi żadnego związku. Zarówno uczeni profesorowie i eksperci, jak zaangażowani politycy, jak i czujni i błyskotliwi publicyści mówią i piszą o tych sprawach całkiem oddzielnie, tak jakby tymi dwoma podstawowymi parametrami polityki finansowej państwa można było manipulować bez związku jednego z drugim. Tymczasem taki związek istnieje, a nawet, co więcej, posiada on matematycznie ścisłą postać i w świecie finansów jest znany pod angielską nazwą Interest Rate Parity Relationship (IRP), co na język polski możemy przetłumaczyć jako Prawo Parytetu Stóp Procentowych. Nie uciekając się do wzorów matematycznych, prawo to sformułować możemy tak (zob. Ref. 2 i 3)

Jeżeli w dwóch krajach, np. w Polsce i USA, przez jakiś czas obowiązuje różnica stóp procentowych, to kurs wzajemnej wymiany walut tych krajów nie może być stały, lecz musi się zmieniać w odpowiedniej relacji do tej różnicy. Jeśli przy różnicy stóp procentowych kurs wymiany pozostaje stały, to otwiera to drogę do tzw. arbitrażu, czyli do pozbawionego ryzyka bogacenia się na czystej spekulacji finansowej.

Polski NEP



W Polsce, od czasów „Pierwszego Balcerowicza”, a więc od 1989 roku, to prawo parytetu stóp procentowych jest w sposób ciągły i systematyczny gwałcone, w wyniku czego główne „prawdziwe interesy” jakie się w Polsce i na Polsce robi, to są interesy spekulacyjne. To właśnie złamanie tego prawa stanowi podstawę prawie wszystkich do dzisiaj niewyjaśnionych, afer gospodarczych, przede wszystkim tej, którą się określa jako „afera FOZZ”, ale także Art.B i wielu innych. Skuteczność i „wydajność” tych spekulacji jest tym większa im większa jest różnica stóp procentowych i im dłużej utrzymywany jest niezmieniony kurs wymiany.

Na początku roku 1990, Zarządzeniem Prezesa NBP (zob. Ref. 4) oprocentowanie lokat bankowych zostało wyznaczone jako 36% na miesiąc. To oprocentowanie potem ulegało zmianom, ale średnio nie było wówczas mniejsze niż 80% w stosunku rocznym, podczas gdy w bankach zachodnich nigdzie nie przekraczały 10 %. Możemy więc przyjąć, że różnica oprocentowań wynosiła średnio 70% w stosunku rocznym.

W tym samym czasie kurs wymiany złotego do dolara został ustalony jako 1 USD do ok.10.000 złotych i taki stosunek był utrzymywany przez ponad 2 lata. Opinia publiczna była utrzymywana w przeświadczeniu, że był to niesłychany sukces polityki Balcerowicza, który w ten sposób pokonał szalejącą inflację i stworzył „twardą, wymienialną złotówkę”. Ta złotówka nie była jednak ani „twarda” ani „wymienialna”, gdyż swobodnie wymieniać można było złotówki na dolary jedynie w kantorach, co więcej, rozkwit i powstanie tych kantorów nie był pomyślany dla ułatwienia życia obywatelom, lecz że były to swoistego rodzaju „transformatory pieniędzy”, odgrywające istotną rolę w spekulacjach finansowych. Nic też dziwnego, że przejęli od razu „w opiekę” różni funkcjonariusze służb specjalnych, jak np.osławiony senator Gawronik.

Jak to działało (i nadal działa!)?

Aby zrozumieć co się naprawdę działo, spróbujmy prześledzić następujący przykład.

1. .Wyobraźmy sobie, że mamy w USA Ciocię, która gotowa byłaby pożyczyć nam na rok jeden milion dolarów. Ciocia w Ameryce trzyma swoje pieniądze w banku, więc żeby Ciocia nie poniosła straty, umawiamy się, że po roku oddamy jej tę sumę z odpowiednim procentem, powiedzmy 10%, a więc oddamy jej 1.100.000 USD.

2. Pożyczone dolary szybko wymieniamy, w kantorze oczywiście, na złotówki, i dostajemy za nie 10 miliardów starych polskich złotych.

3. Te 10 miliardów złotych zanosimy do jednego z polskich banków , które gwarantują nam lokatę na 80% na rok. Po roku czasu bank nam wypłaca 10 miliardów plus 80%, czyli 18 miliardów złotych.

4. Ponieważ kurs wymiany w tym czasie się nie zmienił, więc udajemy się do kantorów, tam kupujemy dolary, których kupimy 1.800.000.

5. Oddamy Cioci 1.100.000 i w ten sposób zarobiliśmy „na czysto” i bez wysiłku 700.000 dolarów..

Zwróćmy uwagę, że gdyby było przestrzegane w tym czasie Prawo Parytetu Stóp Procentowych, to taki interes byłby w ogóle niemożliwy! Albowiem Prawo Parytetu wymaga, żeby przy takiej różnicy stóp procentowych, kurs wymiany dolara na złote rósł w ciągu roku i na koniec roku 1 USD kosztować powinien nie 10.000 złotych ale około 20 tysięcy i to chodzenie do kantorów i banków żadnego zysku by nie przyniosło. Stało się jednak inaczej i zysk był gwarantowany.

Spekulacje bardziej wyrafinowe: „oscylator”!

Ale w ten sposób opisaliśmy jedynie „zysk prosty” i „spekulację prostą”. Tymczasem pogwałcenie prawa parytetu otwierało drogę do zysków bardziej wyrafinowanych i dużo większych.

Przypuśćmy, że lokując 10 miliardów złotych w NBP (PKO BP, czy gdzie indziej), zawarliśmy z bankiem umowę i otrzymaliśmy „kwit gwarancyjny”, że bank ten wypłaci nam, na koniec roku, 18 miliardów złotych, czyli równowartość 1.800.000 dolarów USA.

Z kwitem na taką kwotę moglibyśmy pojechać np. do Luksemburga czy Wiednia i tam, w normalnym banku, pod zastaw tego kwitu, zawrzeć umowę kredytową. Powiedzmy, że negocjacje przebiegły pomyślnie i jakiś bank zachodni (albo jakaś inna Ciocia) pożyczył nam 1.800.000 USD! Jeśli to jest znowu pożyczka na 10%, to po roku trzeba będzie oddać 1.980.000 USD.

Teraz możemy operację powtórzyć: pojechać do Polski, wymienić szybko na złotówki, uzyskując z wymiany 18 miliardów złotych. Lokując te 18 miliardów na 80% na rok, powinniśmy z banku otrzymać 18 mld plus 80% czyli 32 miliardy 400 milionów złotych.

Teraz to wszystko policzmy:

Oddać Pierwszej Cioci: 1.100.000 USD

Oddać Drugiej Cioci: 1.980.000. USD

Razem do oddania : 3.080.000 USD

Wypłata Pierwszej Lokaty: 18.000.000.000 zł

Wypłata Drugiej Lokaty: 32.400.000.000 zł

Razem z polskich banków: 50.400.000.000 złotych

Wymieniamy to w kantorach na 5.040.000 USD

Oddając „ciociom” 3.080.000 USD zostaje nam na czysto: 1.960.000 USD.

Każdy może teraz sobie policzyć, jaki zysk osiągnęlibyśmy, gdybyśmy, zamiast czekać i kasować te pieniądze na koniec roku, poszukali Trzeciej Cioci i wzięli z Drugiej Lokaty kwit na równowartość trzech milionów dolarów! Itd. Itd. Gdyby tak udało nam się „oscylować” pomiędzy kolejnymi „ciociami” i kolejnymi bankami powiedzmy raz na miesiąc, to w ciągu 12 miesięcy z jednego miliona dolarów moglibyśmy „wyciągnąć” nawet i 100 milionów dolarów (zob. Ref.2)! Takie oto możliwości stworzyło pomysłowym i sprytnym (i ustosunkowanym!) ludziom pogwałcenie Prawa Parytetu Stóp Procentowych przez zamrożenie kursu dolara i „utwardzenie złotówki”.

Te możliwości zostały wykorzystane, ponieważ w Polsce (i za granicą!) nie brakuje ludzi sprytnych i pomysłowych. Najlepiej opisane są osiągnięcia Art.B w książce „Bagsik & Gąsiorowski: jak kradliśmy księżyc” (ref.5) W książce „Kto się boi Art.B ?” (ref.6) Bagsik i Gąsiorowski chwalą się, że ten „oscylator” przyniósł im, w ciągu jednego roku, zysk 18.000 procent! Swego wynalazku nie nazwali jednak „oscylatorem”, ta nazwa przyjęła się później, ale „B.G. Moneytron”, a więc, tłumacząc na polski : „Bagsika i Gąsiorowskiego Akcelerator Pieniędzy”.

W taki oto sposób, przez zamrożenie kursu dolara przy wysokich stopach procentowych, stworzona została okazja do nieograniczonego arbitrażu, a co za tym idzie do nieograniczonego drenażu finansów publicznych.

Kto mógł na tym skorzystać?

Co było potrzebne aby móc wykorzystać tę niebywała okazję? Dwa elementy:

1. Trzeba było wiedzieć, że kurs dolara zostanie utrzymany przez dłuższy okres czasu przy wysokich stopach procentowych. Innymi słowy, trzeba było mieć dostęp do sekretów polityki finansowej państwa.

2. Trzeba było mieć dostęp do przyzwoitego kredytu, potrzebna była „ciocia”, która pożyczy ten pierwszy milion dolarów, czy pierwszy miliard złotych (mniejszych sum nie bierzemy pod uwagę).

A zatem odpowiedź na postawione wyżej pytanie jest taka: z możliwości opisanego wyżej arbitrażu (oscylatora, moneytronu itp.) skorzystać mógł każdy, kto posiadał odpowiednią informację i miał dostęp do odpowiedniego kredytu.

Najlepszą, najbardziej hojną i wydajną „ciocią” okazał się być FOZZ – Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. „Operatorzy FOZZ-u”, jego dyrektor generalny przede wszystkim i jego „partnerzy biznesowi”, otrzymali do dyspozycji z Budżetu Państwa kwotę ok. miliarda dolarów, z którą mogli robić praktycznie wszystko co im przyszło do głowy. Na dodatek, przy minimalnych obowiązkach księgowych, a nawet wręcz bez księgowania, gdyż przykrywką tych operacji wykonywanych „szyto-kryto” był pretekst wykupu polskich weksli dłużnych na tzw. wtórnym rynku. Ponieważ operacje takie były, z punktu widzenia prawa międzynarodowego, nielegalne, więc ta „nielegalność” stanowiła uzasadnienie do utajniania operacji i braku zapisów księgowych. Jednakże prawdziwe „interesy” operatorzy FOZZ przeprowadzali w sposób wyżej opisany: wykorzystując różnice stóp procentowych i stały kurs dolara.

Istnieją wszelkie podstawy sądzić, że zarówno drobiazgowe śledztwo w sprawie FOZZ, trwające 9 lat i kosztujące Skarb Państwa miliony dolarów, jak i wieloletni proces karny poszły w całkiem niewłaściwą stronę. Ani liczący ok. 600 stron Akt Oskarżenia, ani Wyrok, który wraz z Uzasadnieniem zajmuje ok. 850 stron tym aspektem sprawy się nie zajmują. Zakładając dobrą wolę sędziów, prokuratorów i śledczych w tej sprawie, przyjąć wypada, że wynika to z braku odpowiedniego wykształcenia i nieznajomości przedstawionego tu Prawa Parytetu Stóp Procentowych. Prokuratorzy zajęli się rachunkami księgowymi, czy udzielone kredyty zostały w odpowiednim czasie spłacone, czy pożyczane pieniądze oddane. Jak wiemy ten trop doprowadził do ujawnienia, że nie rozliczone zostały jakieś kwoty, razem na około 400 milionów złotych czyli nie wiele ponad 100 milionów dolarów. Akurat kilka razy mniej niż Bagsik i Gąsiorowski wywieźli w czasie swojej słynnej ucieczki z Polski. Jednakże istota sprawy nie polegała na tym, czy „ciocia” otrzymała pożyczony milion dolarów w całości i w terminie: tylko głupiec próbowałby oszukiwać taką dobrą „ciocię”, która umożliwia robienie takich fantastycznych interesów. Drenaż finansów publicznych i rabunek Polski polegał na tym co działo się pomiędzy pożyczeniem pieniędzy i ich oddaniem?

Jak oszacować straty jakie Polska poniosła w wyniku tych machinacji i jak znaleźć udziałowców tego procederu?

Odpowiedź na te pytania nie wymaga trudu i nie ma konieczności wysyłania ekip prokuratorów w najodleglejsze zakątki Ziemi. Odpowiedź znajduje się w NBP i w innych bankach w Polsce. Można postawić dwie hipotezy, których prawdopodobieństwo słuszności jest bliskie 1:

1. Wszystkie lokaty bankowe na sumy powyżej 100.000 USD - czytaj: jednego miliarda starych złotych, to były lokaty spekulacyjne, drenujące finanse Polski.

2. Wszystkie kredyty na kwoty przekraczające jeden miliard starych złotych i nie wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem (banki nie mogą udzielać kredytów w celach spekulacyjnych, każdy kredyt musiał mieć jakieś „rzeczowe” uzasadnienie), to kredyty spekulacyjne, a więc przestępcze.

W procederze drenowania finansów Polski uczestniczyli zarówno rabusie „rodzimi”, krajowi, polscy, jak i zagraniczni. Na świecie pełno jest arbitrażystów, których jedynym zadaniem jest wyszukiwanie okazji do arbitrażu i za to otrzymują wysokie uposażenia. Jawne złamanie parytetu stóp procentowych, jakie miało, i nadal ma, miejsce w Polsce, stwarzało okazję, której trudno było się oprzeć. Był to zresztą schemat powielany w wielu miejscach na świecie i w różnych krajach, przede wszystkim tzw. krajach trzeciego świata. Jednym z bardziej głośnych przykładów jest casus Argentyny (zob. Ref. 1). Można się zasadnie obawiać, że w tym rankingu Polska wysuwa się na niechlubne pierwsze miejsce, gdyż nigdzie, o ile mi wiadomo, odstępstwa od Prawa Parytetu Stóp Procentowych nie były bardziej rażące i mechanizm rabunku nie pracował z większą wydajnością.

15 lat od śmierci Falzmanna i Pańki to 5 kadencji Sejmu, rządy 12 premierów ,14 ministrów spraw wewnętrznych i 14 ministrów sprawiedliwości, wielokrotne zmiany i transformacje służb specjalnych, reorganizacje prokuratury i policji. Można by oczekiwać, że czas już najwyższy na wykrycie i ujawnienie wszystkich siostrzeńców, bratanków i kuzynów cioci FOZZ. Tylko w ten sposób możemy spłacić dług, jaki zaciągnęliśmy wobec Profesora Waleriana Pańki , zabitego w dniu 7 października 1991 (w dniu 50 urodzin!) oraz Jego inspektora, Michała Tadeusza Falzmanna.



* wystąpienie na sesji „Profesor Walerian Pańko w XV Rocznicę Tragicznej Śmierci”, Uniwersytet Śląski , 11 grudnia 2006

Literatura:

1. M. Dakowski, J. Przystawa: Via bank i FOZZ, Antyk, Warszawa, 1992

2. M. Baxter, A. Rennie: Financial Calculus, Cambridge University Press, Cambridge, 1996

3. J. Przystawa, M. Wolf: Physica A, 285 (2000), 220-226

4. Zarządzenie Prezesa NBP nr 18/89 z 20 grudnia 1989, Dz. Urz. NBP.89.7.15

5. J. Diatłowicki: Bagsik&Gąsiorowski: Jak kradliśmy księżyc, Wydawnictwo Art. & Scence, Wrocław 1991.

6. A. Kwiatkowska, T. Rudomino: Kto się boi Art.B?, Polska Oficyna Wyudawnicza BGW, Warszawa 1997
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 15:51, 11 Sty 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Posłanka SLD wzięła 100 tys. zł łapówki?

Posłanka SLD Małgorzata Ostrowska może stracić immunitet. O jego uchylenie chce wystąpić do Sejmu krakowska prokuratura. Jej zdaniem, posłanka wzięła 100 tys. zł łapówki od mafii paliwowej.

Chodzi o śledztwo prowadzone przez krakowską Prokuraturą Apelacyjną. Nazwisko posłanki SLD pojawiło się w nim już kilkanaście miesięcy temu - podało radio RMF-FM. Łapówkę Ostrowskiej miał wręczyć "Król Sztumu", czyli baron paliwowy z Pomorza Piotr K.

Według informacji stacji radiowej, pieniądze miały być zapłatą za pomoc w przejęciu atrakcyjnych gruntów, gdzie Piotr K. chciał stworzyć olbrzymi skład węgla. Prokuratorzy są zdania, że Ostrowska mogła wziąć pieniądze bezpośrednio od Piotra K. lub za pośrednictwem było komendanta powiatowego policji w Malborku. Komendant trafił później do Komendy Głównej Policji, gdzie został dyrektorem jednego z departamentów. W końcu jednak wylądował w areszcie pod zarzutem brania łapówek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość 2
Gość





PostWysłany: Czw 22:45, 11 Sty 2007    Temat postu:

Smutne, ale prawdziwe....................



To był wyjątkowy rok, takiego nie mieliśmy od 17 lat, pierwszy raz od 17
lat do marszałka sejmu wpływa wniosek aby Jezusa Chrystusa ogłosić
królem, a na komendzie można zamówić taxi lub pizzę. Wszystko zaczęło
się od kampanii partii zwanej żartobliwie prawem i sprawiedliwością, pod
wdzięcznym tytułem "My dotrzymujemy słowa".



W ramach my dotrzymujemy słowa, jeśli mój brat zostanie prezydentem, ja
nie zostanę premierem, premierem został atrakcyjny Kazimierz, pierwszy
produkt medialny w Europie Środkowej. Rodzime Truman Show potrwało pół
roku, w tym czasie w ramach my dotrzymujemy słowa w kwestii taniego
państwa, powstało najwięcej w historii wolnej Polski nowych ministerstw
i sekretarzy stanu, z ministerstwem śledzi i morza na czele, mamy
najwięcej w historii Polski marszałków sejmu i senatu oraz 4
wicepremierów. Dwukrotnie TK zanegował ustawy przegłosowane w odstępie
kilku miesięcy, co jest absolutnym rekordem.



Mięliśmy w ciągu roku 3 rządy, w ramach tych samych partii 3 rodzaje
koalicji na trzech różnych pakietach umów, do tego dwóch premierów,
pięciokrotnie był wymieniany minister finansów. Jeśli mój brat zostanie
prezydentem, ja jednak zostałem premierem, ponieważ premier, który ma
78% poparcia społecznego był za słaby, wymieniliśmy go na premiera,
który ma 33% poparcia, a premier który miał 78% poparcia przegrał wybory
na prezydenta Warszawy.

Pierwszy raz od 17 lat Polska zobaczyła masówkę, 160 cm kompleksów
spędziło słuchaczy radiowęzła z Torunia do stoczni i uroczyście
przysięgało nie rozmawiać z Lepperem, po czym polazły i gadało, ale o
tym za chwilę. Pierwszy raz od 17 lat w ministerstwie sprawiedliwości w
randze wiceministra zasiadł sędzia stanu wojennego i w randze ministra
koordynatora komunistyczny prokurator z lat 70. Takiej kadry nie miał
nawet Leszek Miller. Na fali rewolucji moralnej marszałkiem sejmu, a
następnie premierem wybrano 4 krotnego recydywistę, członka powołanej
przez SB grupy politycznej, na co dokumenty widział brat. Premiera
recydywistę zdymisjonowano za warcholstwo, co było ewidentnym chamstwem,
by następnie w nocy bez kamer tuż po projekcji filmu o JPII wskrzesić i
wsadzić na szczyty władzy.



Od 17 lat nie mieliśmy w rządzie koalicyjnym klubu, który w ponad 50%
składa się z oskarżonych lub skazanych prawomocnymi wyrokami posłów,
znajdziemy w IVRP odnowy moralnej, posła pedofila, posłankę skazaną za
fałszowanie przepustek więziennych, europosła oskarżonego o gwałt,
rodzimego posła oskarżonego o gwałt, jego żonę oskarżoną o defraudacje,
posłankę, która zasłynęła, jako operatorka scen korupcyjnych, a
następnie została skazana przez komisje etyki i ta sama komisja
uniewinniła posłów korumpujących posłankę. Znajdziemy posła wyrzuconego
z klubu PiS za jazdę po pijaku, jest poseł wywalony z SO za awantury w
dyskotece, jest również poseł powołujący się na znajomości z ministrem
sprawiedliwości w czasie egzekucji komorniczej, za co został wywalony z
SO, cały ten kwiat polskiego parlamentaryzmu tworzy koalicyjne koło
narodowo - ludowe.

Pierwszy raz od 17 lat minister sprawiedliwości 80% czasu pracy
poświecił na konferencje, pierwszy raz minister pokazał społeczeństwu
jak się niszczy dokumenty przy okazji sprawy politycznej, gdzie o 6.50
prokuratura wkroczyła do PZU na wniosek posła Kurskigo, członka sztabu
wyborczego PIS, który oskarżył Donalda Tuska o fałszerstwa polegające na
kupowaniu bilbordów od PZU. Jak się okazało nie było ani jednego świadka
potwierdzającego słowa Kurskiego, firma obsługująca PZU obsługiwała PIS
nie PO, a sędzią w tej sprawie był minister, który był szefem kampanii
wyborczej PiS. Sprawę umorzono, poseł Kurski błaga na kolanach o ugodę.
To samo ministerstwo sprawiedliwości w ciągu roku zresocjalizowało
Rywina, wypuściło Jakubowską i Jakubowskiego, łamiąc prawo aresztowało
Wąsacza, nie wyjaśniło ANI JEDNEJ SŁYNNEJ AFERY łącznie z afera Rywina,
którą obecny minister jako członek komisji pono rozwiązał w ułamku
sekundy, tylko ówczesne władze blokowały śledztwa.



Pierwszy raz od 17 lat rząd, który popierał lustrację zamknął do spółki
z klerem usta księdzu Sakowiczowi, prezydent podpisał wadliwą ustawę
lustracyjną, a następnie sam znowelizował ją do poziomu ustawy, która
obowiązywała wcześniej. Nie złapano ani jednego członka układu, nie
odebrano emerytury ani jednemu ubekowi, za to opluto wielu
opozycjonistów, w tym nieżyjących jak Jacka Kuronia i uczynił to
człowiek, który nie spędził ANI JEDNEGO DNIA W KOMUNISTYCZNYM WIEZIENIU,
A W CZASIE STANU WOJENNEGO JAKO JEDYNY OPOZYCJONISTA Z KREGU WAŁĘSY
SIEDZIAŁ U MAMUSI POD PIERZYNĄ. Na tym tle pokazuje się najbardziej
czytelny podział w IVRP. Komuniści dzielą się na pisowych i pozostałych,
z tym, ze pisowi tacy jak Gierek, Jasiński, Kryże, to dobrzy komuniści,
pozostali są z układu. Z układu są też wszyscy członkowie opozycji i
media, z tym, że w tym wypadku ważny jest kontekst i przydatność
"układowa". Znany polityk opozycji najpierw dostał propozycję objęcia
rządu IVRP, potem ogłoszono go mordercą demokracji, by znów zaproponować
mu miejsce w rządzie.



Pierwszy raz od 17 lat rząd, który nie zrobił nic w kwestiach
gospodarczych, nie wydał najmniejszego dokumentu, choćby najniższej wagi
regulującego jakikolwiek obszar gospodarczy, okrzyknął się twórcą 1
punktowej inflacji i PKB na poziomie 5 pkt. Pierwszy raz szef kancelarii
prezydenta, który wyleciał z niej za prowadzenie spółki z baronem SLD
Nawratem, która to spółka jest ulubieńcem prokuratora, po kilku
miesiącach karencji został szefem doradców premiera.

Pierwszy raz od 17 lat ministrem spraw zagranicznym jest kierowniczka
magla, która nie odróżnia dwóch najważniejszych dla Polski traktatów
regulujących stosunki z sąsiadami. Pierwszy raz od 17 lat 8 ministrów
spraw zagranicznych, a więc wszyscy uznali polską politykę zagraniczną
za szkodzącą i ośmieszająca kraj. Nigdy dotąd w historii 17 letnich
zmagań z demokracja, prezydent nie odwołał spotkania na szczycie
tłumacząc się rozwolnieniem wywołanym artykułem w niemieckim brukowcu.



Nigdy dotąd polski premier nie żebrał o 4 minuty rozmowy z prezydentem
USA by w jej trakcie oddać z wdzięczności 1000 polskich żołnierzy na
misję "pokojowe". Nie zdarzyło się od 17 lat, aby polski premier musiał
się tłumaczyć w Brukseli, że Polska nie jest krajem antysemickim, w
którym króluje homofobia i nigdy podobnych tłumaczeń nie uznano za
sukces dyplomatyczny. Nie zdarzyło się w wciągu 17 lat by prezydent
wygłosił 2 minutowe orędzie, oznajmiając, że nie rozwiąże parlamentu.
Nie było takiego przypadku by ministrem edukacji został szef
organizacji, której obecni, przyszli lub byli członkowie pali pochodnie
w kształcie swastyk, udawali kopulację z drzewem, oraz miedzy sobą. Nie
pamięta Polska takiego przypadku, by członkowie koalicyjnego rządu,
podawali rękoma weterynarzy środki wczesnooporonne przeznaczone dla
bydła kobietom zgwałconym przez innych członków. Nie miał nigdy miejsca
taki przypadek by premier i prezydent z tytułami naukowymi tak kaleczyli
język polski, mówiąc "włanczam", "som", "świętobliwość Biskup Rzyma",
oraz mlaskali, oblizywali wargi, odbijali w kułak, a pierwsza dama
zasuwała do samolotu z reklamówką.



To był najciekawszy rok od 17 lat, polskie władze w ciągu roku
wykreowały i sprzedały taki wizerunek Polski, który świat pamięta z
początku 19 wieku. W ciągu tego roku nasze stosunki z Niemcami, UE i
Rosja zatoczyły koło i wróciły do czasów Układu warszawskiego i RWPG. W
ciągu tego roku wystąpiła największa fala emigracji od czasów stanu
wojennego. Z 3 mln mieszkań nie powstało ani jedno w ramach programu
rządowego, z setek kilometrów autostrad w przyszłym roku powstanie 6 km
odcinek, stadionu narodowego w Warszawie nie będzie, ponieważ wygrał
niewłaściwy kandydat.



Cały ten dorobek nazywa się IVRP, której nie ma na żadnej mapie świata,
a powstał ten twór chorej wyobraźni w efekcie rewolucji moralnej, która
skalą, siłą i zapachem przypomina szambo spuszczone z Giewontu do
Jastarni. To był rok bliźniąt na kaczych nogach, dziękujmy Bogu, że go
przetrwaliśmy i prośmy, by już nigdy więcej dobry Bóg podobnych dowcipów
nam nie robił, niech chociaż pierwsza dama kupi sobie torebkę, a I
strateg solidny klej do protez, do gospodarki nie mieszajcie się jak
przez ostatnie 12 miesięcy, a jakoś to przetrwamy braciszkowie bosy,
partyzanci kwatermistrze, komisarze spółdzielczy, pionierzy,
kołchoźnicy, rewolucjoniści moralni w walonkach...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:19, 14 Sty 2007    Temat postu:

Jest to krótka opowieść o ludziach, którzy wywierali wpływ na polską myśl polityczną bądź też realnie politykę Polski kształtowali. Robili to całkowicie niezasłużenie, w niezgodzie z własnymi predyspozycjami umysłowymi. Jakby tego było mało, przeszli jeszcze do historii i mają swoje miejsce w literaturze.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:51, 14 Sty 2007    Temat postu:

Gościu bardzo dobry post w sposób precyzyjny ukazujący osiągnięcia IVRP a właściwie jego władców i właścicieli. Nikt z piewców i fanów braci K nie może niczego zakwestionować nawet jakby się bardzo starał. Prawie wszyscy na forum szydzą ze mnie ze nie znoszę kaczek Twój post daje odpowiedź dlaczego.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 16:05, 14 Sty 2007    Temat postu:

Łukasz... Mr. Green

Protestuję... Ja nie szydzę, ale ciepło się ustosunkowuję do tej (jak sądzę) fobii... Ok! Po drugie nie jestem fanem(person i...) obecnego stanu tylko wnikliwym(staram się) obserwatorem zjawisk. Jedne uważam za dobre inne za złe... Ot co.

Życzę dobrego nastroju...

Pozdro.... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 16:33, 14 Sty 2007    Temat postu:

Weles przyjąłem do wiadomości Twoją opcje spostrzegania rzeczywistości.
Z tym dobrym nastrojem to będzie trudno ząb boli mnie niemiłosiernie i tyle, chyba wezmę lekarstwo 2 man down
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 20:29, 15 Sty 2007    Temat postu:

Jaką przyszłość ma kraj , którego pseudoelity działają na szkodę spoleczeństwa. Odpowiedz nie jest trudna. Trudniejszym wydaje się zrozumienie , dlaczego to robią i skąd się wywodzą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:27, 16 Sty 2007    Temat postu:

"Dziennik": Minister Skarbu Państwa nakazał odwołanie Igora Chalupca z funkcji prezesa PKN Orlen. Zgodę na to wyraził premier Jarosław Kaczyński.
Jak nieoficjalnie dowiedział się "Dziennik", resort ma już wytypowanego następcę Chalupca. Miałby nim zostać Piotr Kownacki wieloletni współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Piotr Kownacki - absolwent prawa na Uniwersytecie Warszawskim - był wieloletnim współpracownikiem obecnego prezydenta. Poznali się, gdy Lech Kaczyński został szefem NIK i bardzo przypadli sobie do gustu.


Znane są już wyniki DNA Lech Kaczyński nie jest ojcem narodu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:46, 16 Sty 2007    Temat postu:

Hehe...

Pierwsze realne mundurkowe ceny... W pobliskim Wodzisławiu ruszyło szycie mundurków szkolnych dla podstawówek i gimnazjów nieco wyprzedzając wejście ustawy.
Nieco złośliwie informuję czarnowidzów cenowych... Ich ceny wahać się będą od 35zł do 70zł co przy 700zł czarnowidztwa jest miarą ich nielubienia tego pomysłu. Bystrym okiem obserwatora zauważam też kompletny brak manifestacji protestacyjnych rodziców... Ech ta ciemna prowincja... hehe Mr. Green

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:59, 16 Sty 2007    Temat postu:

Weles czyżby to tak miało wyglądać? pięknie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Patrząc na to zdjęcie zastanawiam się gdzie są kałamaże i stalówki?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 62, 63, 64  Następny
Strona 21 z 64

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin