|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las
Gość
|
Wysłany: Śro 17:00, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Żal dupę ściska kiedy się czyta wasze kocopoły.
Cytat: | rozumowanie na poziomie zabawy ołowianymi żołnierzykami. Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana | (itd...itd...)
Umysłowa hibernacja co poniektórych jest zdumiewająca.
Otórz informuję, że:
- zimna wojna się skończyła
Co za tym idzie - wyewoluowana z ZSRR Rosja (jak twierdzi) jest naszym i USA "przyjacielem". A w każdy razie wzajemne ścieranie się wpływów USA - Rosja ma diametralnie inną naturę, praktycznie nie ma teraz mowy o groźbie poważnego starcia, a prawdopodobnego jeszcze naście lat temu. Przestaliśmy celować wzajemnie we własne miasta. Zbrojenie (bo to już nie wyścig) ma całkowicie inny charakter, uwaga militarnych strategów (w obydwu przypadkach) skierowana jest teraz na Południe i Wschód. Przy takim stanie rzeczy idiotyzmem jest w naszej dyskusji powoływanie się na realia z przed dwóch dekad.
.
Z punktu widzenia Moskwy wejście Polski pod amerykański parasol ochronny to - PRZYPIECZĘTOWANIE rozstania, bezpowrotna strata
"kury-nie pticy". I nic więcej. (a chociaż nic więcej - to gorzka pigułka
do przełknięcia - ponieważ to jednak było-nie było definitywna utrata wpływów). Tak czy siak - nie ma mowy o jakimś "zachwianiu" układu bilateralnego, ponieważ takiego układu już nie ma. Stany Zjednoczone nie posiadają obecnie równorzędnego partnera (a przy tym wystarczająco wrogiego) żebyśmy tokowali o tego rodzaju układzie tanecznym (nie wiem - tango, pogo, czy inny ch...). Nie bądźcie śmieszni, towarzyszu generale. Kto ma odrobinę oleju we łbie, ten rozumie, że Rosja grając
"o nas" żałośnie blefuje. - żałośnie, bo: sięga po prymitywną, nieświeżą, przeterminowaną argumentację.
.
Sprawa druga (Weles i Łukasz) wyrazili rozkosznie głupiutką nadzieję
na izolację (oni to pewnie nazywają "niezależnością") Polski w układzie
(nowym układzie) w którym nas na to nie stać - nie tylko z powodów geostrategicznych (myśląc po staremu), ale zwyczajnie - ponieważ świat się niemożebnie skurczył, a co za tym - polaryzuje, czego pierwszym skutkiem będzie wkrótce utrata suwerenności państw narodowych Zachodu na rzecz wyższej wspólnoty - tym razem juz cywilizacyjnej
(naprawdę polecam wam Huntingtona, bo wszystko co napisał w 1993 sprawdza się co do joty)
Umówmy się co do jednego - Polska bez "wielkiego brata" we współczesnym świecie nie przetrwa. I proszę mi nie podawać przykładów państw jakoby "neutralnych" bo takich po prostu nie ma. "Neutralność"
to tylko polityczno poza, którą historia i kulturowa mentalność danego narodu ostatecznie weryfikuje.
.
Rosja nie jest dla nas aternatywnym wobec USA "wielkim bratem" ponieważ mentalnie jest od nas bardzo, bardzo różna. Paradoksalnie
(i rozumie, że wielu nie mieści się to we łbie) więcej mamy wspólnego
z anglojęzyczną wolnomyślicielską hałastrą rodem z Kentucky, niż
bizantyjskim (choć słowiańskim) motłochem Białej i Czerwonej Rusi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las
Gość
|
Wysłany: Śro 17:08, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
ps.
a przynajmniej z wykluczeniem do dziś manifestującego się "polskiego" dziedzictwa mentalnego BIS - obszarów będących nigdyś pod zaborem rosyjskim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:08, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Bl...
Co to za argument?...Sprawa druga (Weles i Łukasz) wyrazili rozkosznie głupiutką nadzieję na izolację . O jakiej izolacji myślisz? Jak Korea Pn?... Ech Bl... Ty dawanie d... komu się zechce nazywasz polityką? A co mnie obchodzi jaki jest wielki brat...? Komuś można pozwolić, albo nie pozwolić. Polska zapłaciła wielkie frycowe Europie cała w ukłonach... i co z tego ma poza długami i wątpliwej wartoiści unię z europą..., ktora kiedy ma okazje naszym kosztem i ponad nami robi interesy?
Naiwność twoja polega na jakiejś dziwnej wierze w... utrata suwerenności państw narodowych Zachodu na rzecz wyższej wspólnoty ... Historia podpowiada nam, że to będzie proces wielopokoleniowy(i nie do konca pewny) i nic nie gwarantuje że... nie powtorzy się ZSRR, Jugosławia... i chętka wielu nacji na... narodowość. Politycy lata całe jeszcze będą żerować na rożnicach i podtrzymywać ten stan i to skutecznie. Ja w obliczu coraz wyraźniej widocznych podziałow w Europie myśl tą na razie odłożyłbym na połkę. To mrzonki lat 90-tych... ktrych finałem są perturbacje z ratyfikowaniem Konstytucji UE . A to zaledwie sygnał o rzeczywistym obrazie UE.
A i z porwnywaniami mentalności byłbym ostrożny... bo jakoś chyba nie rozumiemy nowych braci, ktorym dalismy sie zrobic i to chyba nie raz bardziej jak Ruskowi (pomijając rodzaj metod)
Mnie tam g... obchodzą historyczne zaszłości... mnie obchodzi los naszych dzieci. I nie powołuj się na... jakąś podobno chorą czy jak zwiesz mentalność moją-twoją... jako nadrzędnym argumentem racji bo chyba nie posiadasz certyfikatu na racje? Zatem pozostając naiwnym... dalej się będę stawiał oszołomstwu myśląc więcej o bycie swoich potomnych... a ty baw się w wieszcza...
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las
Gość
|
Wysłany: Śro 18:46, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Francja poparła polskie weto ws. Rosji
to tak nawiasem
.
.
.
.
a wracając...
Weles...
Gwarantuje ci, że "utrata suwerenności państw narodowych Zachodu na rzecz wyższej wspólnoty" w końcu nastąpi - i to z niechybnym sukcesem. Dlaczego?
Primo: Sowiecki i jugosłowiański eksperyment nie mógł się udać, ponieważ sztucznie unifikowano narody z całkiem odrębnych kręgów kulturowych (ja wiem, że was już skręca z nudów kiedy wałkuję ten temat, ale to jest rzecz podstawowa, a kompletnie bagatelizowana). Zarówno ZSRR jak i Jugosławia to był zbitek narodów o dziedzictwie kulturowym - prawosławnym, zachodniochrześcijańskim i muzułmańskim. W okresie końcowym, upadku, doszło do starcia które wyznaczała nie linia podziału ideologicznego, ale owa pogardzana przez lewackich intelektualistów staroświecka, "archaiczna" linia podziału kulturowego, religijnego - zresztą zobacz kto się z kim nap.ierda.lał. Niestety... taka prawda. Te podziały są wciąż żywe, a nawet bardziej aktualne niż kiedyś.
.
Europie to nie grozi. Obecne jej granice (jeszcze tylko bez Chorwacji) idealnie odwzorowują granicę wpływów zachodniochrześcijańskich.
(bez względu, czy mamy do czynienia z państwami na wskroś laickimi - liczy się owo dziedzictwo)
Na dzień dzisiejszy, w praktyce, jedynym elementem różnicującym
jest brak wspólnego języka (powrót do łaciny raczej niemożliwy).
Ale i to się szybko zmieni. Starsze pokolenie już nie - ale młode uczy
się nowego lingua franca (angielskiego) w trybie ekspresowym.
Wieszczę, że za parę dekad to będzie pierwszy język w Europie.
.
Jeszcze jedno zrozum Weles -
My nie daliśmy się "ZROBIĆ" finałowemu produktowi unifikacji naszego kontynentu, tylko daliśmy (i dajemy się robić) egoistycznym interesom państw narodowych - Niemiec, Francji itd...
Przykład pierwszy z brzegu - owa "rura", którą Rosja zbałamuciła Niemcy na szkodę Polski. Wszyscy jesteśmy na etapie "ugrywania" maksimum dla naszych regionów - gdzie jako "region" rozumię europejskie państwo narodowe - (Polska też) i ten etap trzeba przejść, wyrównywać poziomy,
trzebić myślenie egoistyczne.
.
I po ostatnie (też warto sobie wbić do łba)
Tradycja państwa narodowego jest bardzo krótka i dotyczy tylko Europy.
To co poza europą zostało narzucone przez europejczyków w czasach kolonialnych. Jeszcze w szesnastym, siedemnastym wieku Europa była zbitkiem dziesiątek księstw i "władzy centralnej" - króla, cesarza podlegał nie jeden, konkretny naród, ale ich tuziny. Identyfikowanie się ze współcześnie rozumianym interesem narodowym pojawiło się dopiero
we wczesnym industrialu. Jedynym elementem łączącym nas - Europejczyków było właśnie chrześcijaństwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:57, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="b.las"]Francja poparła polskie weto ws. Rosji
quote]
Bujany a wiesz ile znaczy ten Francuzki sprzeciw? Tyle co w 39 roku ,dużo nie brakowało a Francuzi i Anglicy udusiliby hitlerowską armadę zrzucanymi ulotkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las
Gość
|
Wysłany: Śro 19:08, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
ps...
(Weles)
pominąłem końcową częśc twojego posta, więc wyjaśnijmy sobie raz na zawsze co do poniższego:
Kod: | A i z porwnywaniami mentalności byłbym ostrożny... bo jakoś chyba nie rozumiemy nowych braci, ktorym dalismy sie zrobic i to chyba nie raz bardziej jak Ruskowi (pomijając rodzaj metod)
Mnie tam g... obchodzą historyczne zaszłości... mnie obchodzi los naszych dzieci. I nie powołuj się na... jakąś podobno chorą czy jak zwiesz mentalność moją-twoją... jako nadrzędnym argumentem racji bo chyba nie posiadasz certyfikatu na racje? Zatem pozostając naiwnym... dalej się będę stawiał oszołomstwu myśląc więcej o bycie swoich potomnych... a ty baw się w wieszcza... |
.
Nie ma żadnego "NAS" - Weles. Ja się nie poczuwam do tego samego obszaru kulturowego z którego ty się wywodzisz (a poznałem cię już dobrze) i to pomimo, że mówimy jednym językiem.
Dla mnie zawsze byłeś żywym reliktem sowietyzacji tego społeczeństwa.
Pomijając już twój rozwartomordy, roszczeniowy stosunek do społecznego "urobku", to najwięcej manifestujący się w twojej kacapskiej uległości wobec silnej władzy, gdzie u mnie następuje reakcja kompletnie odwrotna - alergia je.b.iąco anarchizująca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:17, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Panie , Panowie
Tak mozna wzajemnie przepychać się za przeproszeniem do u..... j smierci , obracając sie w świecie mniej lub bardziej realnym.
Mam pytanie do Bujanego jako własciwie do jedynego ... jastrzębia jeśli chodzi o naszą politykę wschodnią.
Czy zechciałby w paru punktach okreslic jej zasady i kierunki biorąc pod uwagę, że w naszych sporach z Rosją Unia się jak zwykle się ...uchyli.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las
Gość
|
Wysłany: Śro 20:06, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Mam pytanie do Bujanego jako własciwie do jedynego ... jastrzębia jeśli chodzi o naszą politykę wschodnią.
Czy zechciałby w paru punktach okreslic jej zasady i kierunki biorąc pod uwagę, że w naszych sporach z Rosją Unia się jak zwykle się ...uchyli. |
.
w51...
Być może z tlenu pamiętasz niejakiego E.T. - nawiasem zupełnie myślący koleś - wg. niego klasyfikowałem się wręcz jako rusofil... więc darujmy sobie już tych "jastrzębi" i tym podobne szufladki.
Od tamtego czasu mój stosunek do całej sprawy bardzo niewiele się zmienił, prawe wcale
A widzę to tak:
Rosja prędzej czy później "myśląc" o Polsce będzie musiała zrewidować postrzeganie Polski na tle Europy. I nasza głównie w tym głowa - żeby Rosja nie różnicowała krajów Unii - na kraje "Unii Zachodniej" i kraje "Unii Postsowieckiej".
Na dłuższą metę przyniesie to korzyść również samej Rosji (dlaczego -
to temat rzeka zakręcający aż po same Chiny)
.
Napewno to nie nastąpi za mojego życia, ale wierzę i jestem gorącym zwolennikiem pomysłu ostatecznego "przejścia" Rosji na zachodnią stronę barykady - tym bardziej, że Rosja osamotniona nie ma większych szans (tutaj muszę się zgodzić z tym co kiedyś Sziman starał się mi unaocznić, a na co wcześniej nie zwracałem większej uwagi - rosyjska katastrofa demograficzna, która skończy się dla tej kultury (bo to osobna kultura - lider narodów takich jak Bułgarzy, Grecy, Serbowie) zredukowaniem
jej do rozmiarów hmm... , powiedzmy - "politycznie niewielkich".
.
W pierwszej kolejności Rosja musi jednak swoje imperialne ambicje przekierować na Wschód i Południe - na Zachodzie nie ma czego szukać,
poza potencjalnym sojusznikiem (ale na partnerskich, uczciwych warunkach). Zresztą powinno im zależeć, ponieważ Europa jest dla Rosji naturalnym rynkiem zbytu dla ich surowców naturalnych - w zasadzie dopóki Chiny nie przechwycą Syberii, będzie to dla Rosjan jedyna karta przetargowa. I nie dziwne, że teraz tą kartą grają (raczej - uczą się grać).
.
Jakie powinno być polskie stanowisko? Powiedziałem - Stanowisko Rosji pomocne (bez ironii). A więc twarde, nieustępliwe, a jednocześnie zawsze pozostawiającą wolną negocjacyjną przestrzeń (ostatecznie nie jesteśmy dzikimi ludami) i nie powinniśmy się tak wzajemnie postrzegać.
Jako wrogowie - absolutnie nie, ale twardzi partnerzy - to owszem.
Przynajmniej do czasu aż nie ustalimy zdrowych, satysfakcjonujących obydwie strony, układów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:59, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Bujany
Bardzo przepraszam, ale w dalszym ciagu nie widzę konkretów.
Wiekszość postu poświeciłeś temu co powinna zrobić Rosja i na pewno jest w tym dużo racji.
Nie mniej dalej nie widzę konkretów jesli chodzi o naszą politykę.
I nie dopatruj sie ironii z mojej strony bo ja też ... nie wiem.
A może z naszej strony powinna wyjść po prostu inicjatywa rozmów na najwyższym szczeblu bez.... warunków wstepnych????
A ET ....oczywiście pamiętam bo też się z nim ...użerałem
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:49, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Podałeś Bujany szczegółowy opis swoich racji, no cóż każdy z nas ma prawo mieć rację swoją rację. niemniej pragnę zwrócić uwagę że Francja wcale nie poparła Polskich racji w sprawie weta poparła jedynie Polską chęć sprzedaży kiełbas na rosyjskim rynku a to nie zupełnie to samo co zastosowanie weta. I znów wyszliśmy przed szereg a za nami długo długo nic. Bujany a można było przecież inaczej, można było sprawę weta wobec Rosji załatwić na drodze obojętnie miękkiej czy twardej dyplomacji, tak dyplomacji wiem jak to słowo Cię wkurza ale od tego przecież ona jest. Winę za to ponosi nie tylko pani Ania pracująca w MSZ ale poprzednia dyplomacja również i to od momentu zastosowania przez Rosję gospodarczych restrykcji. Moim zdaniem takie sprawy załatwia się w ciszy gabinetów ustalając wspólną strategię wobec krnąbrnego kooperanta, a więc jak mówiłem obudziliśmy się z ręka w nocniku w ostatniej chwili. Obojętnie jakbyś nie skrytykował mojego zdania to i tak jedno jest pewne Europa znajdzie sposób na ominięcie Polskiego sprzeciwu, na pewno nie pozostawi nieomal całego kontynentu i prawie 500 mln jej mieszkańców na skutki Polskiego gniewu i Polskiej krzywdy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Śro 22:53, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Łukasz to w końcu nie rozumiem ,jesteś za vetem czy nie,bo piszesz elaboraty że tak że biznes to biznes ,a potem jesteś zaskoczony poparciem Francji-oni zrobili to by utrzeć niemcom nosa-dla nas ważne że nas poparli.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:09, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ahron czy ja jestem za wetem? Nigdy nie wypowiadałem się tak lub nie opisywałem jedynie przyczyny dlaczego do tego doszło sięgając do źródeł dość głęboko. Francuskie poparcie? Ahron to poparcie jest tyle warte co poparcie w 39 roku. W zasadzie Francja nic o wecie nie wspomina jedynie o tym żebyśmy mogli na Moskiewskim bazarze pohandlować pasztetową, weto Ahron to sprawa o wiele większa niosąca w sobie o wiele większe skutki. Czy chcieli utrzeć Niemcom nosa? a więc właśnie ,taka to zjednoczona Europa każdy sobie rzepkę skrobie. W moim poście który już zapewne przeczytałeś pisałem o dyplomacji i wcale nie kłuci się to z moim stwierdzeniem o skrobiących swoją rzepkę.
Czy piszę elaboraty? Spróbuje skoncentrować się do trzech zdawkowych zdań OK?
Pozdrawiam;
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 0:02, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Cóz naiwność kawiarnianych strategów jest zdumiewajaca.Poruszając się w kregu spraw militarnych dalej tkwimy w układzie bilateralnym. Układzie bilteralnym niezaleznie od pewnych zmian i rysujacych się nowych kierunków ewentualnych zagrozeń.Ani amerykanie , ani rosjanie nie są w stanie bez uwzględnienia stanowiska drugiej strony podjąć poważnych decyzji. Żadna unia , żaden inny kraj nie ma takiej mocy sprawczej. A to że każda z nich na miarę lokalną prowadzi swoje gierki wojenne o niczym nie świadczy Mieli rosjanie swój Afganistan , mają amerykanie swój Irak , i Afganistan. Gdyby taka sytuacja zagrażała interesom drugiej strony , była by zdecydowanie zablokowana.I to jest istota układu bilateralnego.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 0:42, 16 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las
Gość
|
Wysłany: Czw 0:10, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
łukasz...
Cytat: | znowu wyszliśmy przed szereg |
.
Ja rozumiem, naprawdę, nie powtarzaj się juz - rozumiem, że jesteś
takim typem człowieka, który wychodzenie przed szereg uważa za
rzecz najmniej rozsądną, najgorszą z możliwych. I nie potępiam, nie oceniam, bo z takim podejściem faktycznie i żył będziesz dłużej i handelek się będzie ładnie kręcił i wszystko będzie cacy. Życzę ci (tylko) zdrówka, bo co do
"sto lat" - z tym na pewno sam sobie dasz radę, bez żadnych zaklęć.
Co do natomiast samej sprawy - spokojnie. Nikt na razie z armat nie strzela i prawdopodobnie strzelać nie będzie (a już na pewno nikt w tej całej "zawierusze" nie będzie strzelał w twój stragan).
.
w51...
Konkretnie już się wypowiedziałem - ale powtórzę: w tym szczególnym
przypadku kategoryczne weto. Jeśli natomiast idzie o kwestie bardziej "ogólne" - też wyraziłem swoją opinię i to - jak sądzę - w sposób wystarczająco klarowny - na tyle klarowny, byś już mniej więcej znał moje stanowisko "na zapas". Czyż nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 0:32, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No to Bujany widzę że już mam swoją szufladkę, dorzuć mi przypadkiem kogoś będzie mi raźniej.
Tak na marginesie, zobaczysz sam że w krótkim czasie Europa znajdzie wyjście i bez nas,już swego czasu psoczyliśmy na ich gaz a na nich przede wszystkim i co? ano rurka poszła po dnie Bałtyku. Bujany nie mam obawy o mój stragan jest tak mały że sam go nie widzę, po prostu nie ta działka.
Ekor na Twój post mogę jednie przytoczyc pewną leśna scenkę.
Poszedł facet przed Świętami wyciąć choinkę do lasu. Tak szukał i szukał, że w końcu zabłądził.
Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię. Odwraca głowę, patrzy a tu stoi wielki niedźwiedź, piana z pyska mu leci i mówi:
- CO TU ROBISZ???
- Zgubiłem się - odpowiada facet.
- Ale czego się K***A tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź?
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - mówi gość.
- No to K***AAAA jaaa usłyszałeeeeem. Pooomooogłoooo ciii?
No właśnie czy nam ktoś pomoże? Nie sądzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|