|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 6:40, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie Bujany, należałoby sprawdzić czy wielki sadysta nie został sprowokowany, cały czas o tym piszę sprytnie ujął to Wojtek. My oczywiście patrzymy na krzywdę moich córek nie patrząc na przyczyny to do niczego nie prowadzi poza kolejną porcją nienawiści. Jak myślisz gdzie są przyczyny tych naszych złych relacji jak się to mówi? Czy Rosja przypomniała sobie o Napoleonie? ,o bitwie Warszawskiej? Dowcipy w który na durnia wychodzi bohater to wiadomo rusek itd. Jakby nie patrzeć Bujany Rosjanie też pozostawili groby na naszej ziemi, oburzamy się za Katyń i słusznie na marginesie zginął też tam mój krewny brat mojego ojca, ale czy my uszanowaliśmy ich groby? nie my je sprofanowaliśmy a to przecież groby zwykłych Rosjan. Koniew? Cokolwiek by o nim nie powiedzieć to bezstronnie przyznać trzeba że dzięki niemu Kraków pozostał taki jakim go postawili nasi przodkowie. Te wszystkie drobne z pozoru sprawy rodziły nienawiść podsycaną często niesłusznie przez naszych rodziców. Oczywiście lata powojenne Polsce profitów nie przyniosły ale to już się nie wróci tego cofnąć się nie da to trzeba zostawić historykom a nie budować na tym przyszłość, spijamy teraz efekty lat nienawiści, lat pogardy wobec wschodniego sąsiada. Pamiętam gdy byłem małym chłopakiem do naszych sąsiadów w odwiedziny przyjechał Rosjanin taki zwykły prosty człowiek czy wiesz jak był poniżany przez innych? i tylko dlatego że był ruskiem. Wspomniałem o tarczy antyrakietowej czy myślisz że poza naszym wielkim JA cokolwiek zmieni w razie ewentualnego konfliktu? A więc po co drażnić po co pokazywać że Rosja to Ural, renifery, kryminalna Rosja, Czeczenia, FSB, KGB, czy nie lepiej pokazać że Rosja to wielki bogaty kraj zachód tak zrobił i dobrze na tym wyszedł nawet Niemcy wybaczyli Berlin i radziecką flagę nad Reistagiem.
Ahron, uwierz mi chciałbym nie krytykować panów L i J Kaczyńskich czy to jest obsesja? czy ja wiem? może i obsesja, na pewno wiem jedno nie bardzo mogę znaleźć przykłady które krytyce by nie podlegały.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:02, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Łukasz
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:33, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ahron żeby było jasne, programu PiSu wcale nie obrzydzam ani nie krytykuje sam głosowałem w wyborach na PiS, przeszkadza mi jedynie kierunek w jakim poszła ta partia, kierunek nienawiści, intryg, konfrontacji. Nikt z wyborców PiSu w najczarniejszych snach nie przypuszczał że wicepremierami tego kraju zostaną giertych i człowiek z prawomocnym wyrokiem do odsiadki, to ewenement w skali światowej może stosowany na Kubie lub w Korei. Sam oberkaczor zaklinający że nie zostanie premierem z sytuacji gdyby prezydentem został jego jednojajowy wspólnik oszukał wyborców robiąc z gęby…… jeśli kłamstwem można daleko zajechać to się pomylił wyborcy dali tego wyraz.
Wojtek bo taka jest prawda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:55, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe...
Mnie się wydaje że w ogóle wielu z nas do dyskusji o polityce podchodzi w sposób dość... hmmm dziwny.
BL... np. zdaniem...Co jednak powiesz swoim córkom, jeśli te w szkole trafią na sadystycznego osiłka, który zabawia się tylko z upatrzonymi ofiarami (bo ma taki kaprys) - pośród nich twoimi córkami, a inne dzieci zostawia w spokoju? ...
Zapomina przy tym, że kraje z którymi przychodzi nam współpracować, układać się tworzyć sojusze... nie bawią się w altruizm tylko twardo dbają o swoje interesy. Samo już z góry założenie (w polityce) że Putin powinien naszym wzorem leżeć plackiem przed wszystkimi i przepraszać za... właściwie za co?... że nas zachód ostatno oskubał z gotówy? Musimy sobie zdawać sprawę że w polityce uczucia, honor... itp. są bardzo abstrakcyjną rzeczą i nie można się oburzać za to że ktoś jest większy, potężniejszy i że to my dajemy du... . Każdy kraj uprawiając politykę patrzy swego jak my nieudolnie próbujemy. My jesteśmy mistrzami gestów, co każdy wykorzystuje śmiejąc się wkręcając nas w coraz to nowe kłopoty... Co takiego niedobrego dla siebie zrobiła ostatnio Rosja abyśmy się musieli oburzać? Napadła na nas? Okradła nas? Więcej zarzutów mógłbym postawić zachodowi...
Druga zabawna rzecz... tu już u Łukasza...Sam oberkaczor zaklinający że nie zostanie premierem z sytuacji gdyby prezydentem został jego jednojajowy wspólnik oszukał wyborców robiąc z gęby…… jeśli kłamstwem można daleko zajechać to się pomylił wyborcy dali tego wyraz. ... Hipokryto... Akto perrorował tubalnym oburzeniem jak był nim (premierem) Marcinkiewicz? PO z tobą w tle piała z oburzenia że "dotrzymał"... i jakie to zło i źródło klęsk żywiołowych ... a ty teraz że oszukał bo wydarł światłym argument?
I to twoje zdanie...to się pomylił wyborcy dali tego wyraz. ... Z tymi wyrazami różnie... U nas prezio niezrzeszony leci na 2 kadencję z dużą przewagą...(mój faworyt bo na niego oddałem głos myśląc dotąd, że on z PO) nad kandydatem PO. A samorządy... PiS na 1, organizacja miejscowa 2 i PO na 3... , a podobnie sądzę w wielu miejscach. Łukasz . Klęski i Wiktorie inaczej wyglądają
Tak że chyba sami musimy zapanować nad pewnym naturalnym sądzę odruchem obarczania winą kogoś za nasze nieudolności. Oczywiście nie zalecam zapominania o historii... ale walcząc o nią i wcinając się niemal w wewnętrzne sprawy Rosji, Białorusi i na bieżąco się odgrywać na Ruskich (pomimo zmiany tam ustroju) i mieć jeszcze do nich pretensje, że mają nas gdzieś... bo jesteśmy jak mucha dla nich to chyba niezbyt logiczne?
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:19, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie przyjacielu wcale nie piałem z oburzenia na to że Marcinkiewicz był premierem ,piszę był bo faktycznym premierem i tak w cieniu pozostawał oberkaczor Marcinkiewicz był marionetką co w porę zauważył i z posady wyleciał.
Natomiast widzę że zgadzasz się ze mną jeśli chodzi o stosunek do Rosji. Jak widzę nie jest to stosunek seksualny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las
Gość
|
Wysłany: Śro 9:27, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No właśnie Bujany, należałoby sprawdzić czy wielki sadysta nie został sprowokowany, cały czas o tym piszę sprytnie ujął to Wojtek. My oczywiście patrzymy na krzywdę moich córek nie patrząc na przyczyny to do niczego nie prowadzi poza kolejną porcją nienawiści. Jak myślisz gdzie są przyczyny tych naszych złych relacji jak się to mówi? Czy Rosja przypomniała sobie o Napoleonie? ,o bitwie Warszawskiej? Dowcipy w który na durnia wychodzi bohater to wiadomo rusek itd. Jakby nie patrzeć Bujany Rosjanie też pozostawili groby na naszej ziemi, oburzamy się za Katyń i słusznie na marginesie zginął też tam mój krewny brat mojego ojca, ale czy my uszanowaliśmy ich groby? nie my je sprofanowaliśmy a to przecież groby zwykłych Rosjan. Koniew? Cokolwiek by o nim nie powiedzieć to bezstronnie przyznać trzeba że dzięki niemu Kraków pozostał taki jakim go postawili nasi przodkowie. Te wszystkie drobne z pozoru sprawy rodziły nienawiść podsycaną często niesłusznie przez naszych rodziców. Oczywiście lata powojenne Polsce profitów nie przyniosły ale to już się nie wróci tego cofnąć się nie da to trzeba zostawić historykom a nie budować na tym przyszłość, spijamy teraz efekty lat nienawiści, lat pogardy wobec wschodniego sąsiada. Pamiętam gdy byłem małym chłopakiem do naszych sąsiadów w odwiedziny przyjechał Rosjanin taki zwykły prosty człowiek czy wiesz jak był poniżany przez innych? i tylko dlatego że był ruskiem. Wspomniałem o tarczy antyrakietowej czy myślisz że poza naszym wielkim JA cokolwiek zmieni w razie ewentualnego konfliktu? A więc po co drażnić po co pokazywać że Rosja to Ural, renifery, kryminalna Rosja, Czeczenia, FSB, KGB, czy nie lepiej pokazać że Rosja to wielki bogaty kraj zachód tak zrobił i dobrze na tym wyszedł nawet Niemcy wybaczyli Berlin i radziecką flagę nad Reistagiem. |
Odpowiem krótko, bo nie ma co prostych kwestii zbędnie rozwlekać.
Przyjmuję do wiadomości, że zwykli ludzie w Rosji są O.K. I na prawdę nie mam do nich większych pretensji, podobnie jak do przysłowiowego kacapskiego sołdata co legł na polskiej ziemi (umówmy się, że on jednak nie walczył o niepodległą Polskę). Pretensję można mieć natomiast, i ZDROWY ROZSĄDEK NAKAZYWAŁBY nie ufać ichnim "carom", których stosunek do Polski przez stulecia i zmieniające się systemy polityczne - jest niezmienny.
Ich posunięcia wobec naszego kraju nigdy nie brały się i NIE BIORĄ SIĘ
na skutek "poirytowania" dowcipami o Ruskach, tudzież innego rodzaju psikusami - który to pomysł idiotycznie staracie się obaj z Aronem forsować.
Weź, chłopie, mapę Europy w garść, a w drugą garść książkę historyczną opiewającą postać Piotra I Wielkiego i może nareszcie powoli zaczniesz rozumieć dlaczego stosunki Polsko - Rosyjskie są takie a nie inne.
.
Co do nużącego już tematu tarczy rakietowej - powtórzę: jak sama nazwa wskazuje jest to z definicji broń defensywna, w żadnym wypadku
nie stanowi zagrożenia dla Rosji. Bo niby jak miałoby to Rosji zagrażać?
A więc co to ich obchodzi, czy Polska życzy sobie wejść pod taki parasol ochronny? Co to ich obchodzi??? Jest to bezczelność do kwadratu, zważywszy, że takie agresywne "doractwo" w kwesti naszego bezpieczeństwa serwuje nam kraj który wielokrotnie na Polskę napadał,
i który w dalszym ciągu ma na nas ogromną imperialną chrapkę.
Reasumując - gówno ich to obchodzi i koniec pieśni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:37, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Tarcza antyrakietowa , broń defenzywna. I co z tego , całe dziesieciolecia toczyły się negocjacje właśnie na poziomie równowagi strachu. Zapewnienie sobie względnego poczucia bezpieczeństwa rodzi u drugiej strony poczucie zagrożenia.
Niestety tak ten świat jest urządzony. Ideałem byłoby powszechne rozbrojenie w dziedzinie broni masowego rażenia. Jest to jednak niestety nierealne.
A tak" każdy sobie rzepkę skrobie." I czyżby nikomu nic do tego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
b.las
Gość
|
Wysłany: Śro 9:45, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kod: | Tarcza antyrakietowa , broń defenzywna. I co z tego , całe dziesieciolecia toczyły się negocjacje właśnie na poziomie równowagi strachu. Zapewnienie sobie względnego poczucia bezpieczeństwa rodzi u drugiej strony poczucie zagrożenia.
Niestety tak ten świat jest urządzony. Ideałem byłoby powszechne rozbrojenie w dziedzinie broni masowego rażenia. Jest to jednak niestety nierealne. |
Znowu filozoficzne pierdnięcie, a sprawa całkiem prosta, a niezrozumienie tej prostoty zakrawa wręcz na jakąś kacapską groteskę.
.
Wyłożę więc jak przedszkolakowi, ale do tego sięgnij po "pomoce naukowe" wnuczka - na pewno dysponuje figurkami żołnierzyków:
A więc - jeden rycerzyk ma miecz - a drugi ma tylko tarczę. I ten pierwszy rycerzyk mówi do tego, co ma tarczę - wyrzuć tarczę bo czuję się zagrożony! Drugi nic nie odpowiada, tylko wyżej tarczę podnosi - ponieważ już wie, że ma do czynienia z jakimś totalnym wariatem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:48, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nasze weto nam nie szkodzi, bo nie liczymy się ani w Uni, ani nie jesteśmy partnerem dla Rosji. To samo dotyczy Litwy, Łotwy i Estoni, które są jeszze pod większą presją i mają z tego powodu jeszcze mniej do powiedzenia. Nasze weto istnieje tylko dlatego, że wiodące w Uni państwa nie zadbały o własne interesy historycznie. Nie spodziewały się, że rozszerzając Unię (czyt.: swoje wpływy) dadzą głos krajom dla nich marginalnych i że.... te podniosą głowę, zamierzają z tego skorzystać!
Unia przeliczyła się z Polską. A teraz nie wiadomo, ile to może kosztować Rosję i Zachód, aby przeciągnąć inne kraje środka Europy (łapówkami?) na swoją stronę. Tu nie możemy konkurować i... zrobilibyśmy podwójny błąd (1. wykosztować kraj, 2. być złapanym na (ich) spekulacyjnej polityce!)
Ale o normalizację prawa międzynarodowego należy dbać! Weto zwraca uwagę na spekulacyjne jego traktowanie.
Nie można też przymykać oczu i tracić znaczące dobra płynące z wolnego handlu. Przynajmniej weto działa tak, że zwraca uwagę na "ambitne plany" naszych sąsiadów ponad naszymi głowami!
Jeżeli weto nic w powyższym nie zmieni, to i tak zostaniemy w tym samym miejscu. Ale może ono pobudzić ambicje słabych jeszcze państewek środka Europy do stworzenia takiego środka. Bez Czechów, którym wszędzie dobrze. Weto jest też prowokacją i... groźbą powstania w przyszłości conajmniej osi Polska-Ukraina + ewentualnie satelity! To też powinno być w naszych zamiarach!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:50, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie ten car. Bujany powiem krótko przez Katyń nie da się eksportować naszego mięsa ,ta miejscowość nie leży na handlowym szlaku. Handel zaczynać trzeba od gabinetu MSZ ale jak mamy dyplomację w osobie pani Ani która nie rozróżnia rosyjskiej flagi od własnego stanika to trudno się dziwić że nas nie lubią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:35, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Bujany a jak ten pierwszy rycerzyk powie trzymaj mocno tarczę będziemy do niej strzelać?. Zastosowanie tarczy antyrakietowej daje sąsiadowi do zrozumienia że jest wrogiem. To tak jakbyś mieszkał w domu o dwu mieszkaniach żądał od sąsiada przyjaznego traktowania a sam zakładał na drzwiach nowe zamki wzmocnione jeszcze alarmem co pomyślałby o Tobie sąsiad? którego dodatkowo zmuszasz do kupowania swoich bubli i którego jeszcze oczerniasz gdzie się tylko da.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:08, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Cóż rozumowanie na poziomie zabawy ołowianymi żołnierzykami. Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. W układzie bilateralnym przez dziesieciolecia istniała równowaga strachu. Obie strony wyposażone w BMR były świadome zagrozenia jakie to niosło dla kazdej ze stron. Juz nie tak ważna była ilość głowic , ich moc , ponieważ każda ze stron miała ich w nadmiarze, wazna była sprawa systemów obrony i ich skuteczności. To stało się elementem przetargowym. Zamrażano zbrojenia nuklearne /Rokowania SALT/ wiedząc ze równowaga środków napadu istnieje.Ale pojawił sie nowy element który ta równowagę mógł zakłócić. Tym elementem była wzrastająca skuteczność broni defensywnej ,zakłócenie równowagi w rozwoju tej broni automatycznie zakłócało równowagę efektywności w środkach napadu, a więc wymuszało u przeciwnika konstruowanie nowych bardziej skutecznych broni ofensywnych, czyli eskalacja wyścigu zbrojeń. Wystarczy wspomnieć o wojnach gwiezdnych które miały zwiększyc bezpieczeństwo amerykanów . Niby nic, broń defensywna ,co komu do tego. Jednak w odpowiedzi na to rosjanie aby wrócić do równowagi strachu przyśpieszyli prace badawcze nad konstrukcją nowych rakiet ofensywnych /choćby Topol/, albowiem stan gospodarki ,państwa nie pozwalał na rozbudowę broni defensywnej która jest droższa. Nie wspomnę o skutach takich jak krach ZSRR . A więc patrząc na tarczę antyrakietową nalezy widziec dalej niż plansza z ołowianymi żołnierzykami.A zapewnienia polityków co do intencji , to odłóżmy między bajki.
Zachwianie "równowagi strachu "nie oznacza wprost zagrozenia militarnego , lecz jest skutecznym argumentem w prowadzeniu polityki w jej wszystkich aspektach.Z uwagi na na to ,ze dzieje się to w sferze przewaznie najnowszych technologii , każde opóźnienie, ustapienie jest b. trudne do zniwelowania. Dlatego też z uwaga obie strony patrzą sobie na ręce , a i reakcje sa odpowiednie i uprzedzające.
W tym całym interesie my jesteśmy drobnym pionkiem razem z naszymi interesami. Oczywiście jedna strona nadyma naszą dumę i pychę , druga zaś nie omieszka przyszpilić gdzie się tylko da. Obie zaś strony realizują swoją politykę w wymiarze globalnym . My w tej grze jesteśmy zaściankowym narzędziem.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 11:25, 15 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:22, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ekor, chodzi o to że nasi politycy uzależnieni od wielkiego brata próbują wmawiać nam że tarcza antyrakietowa to coś co pozwoli nam zza niej pokazać Rosjanom język w razie czego chowamy się za tarczę i niech sobie strzelają i tak huk wystrzału pozostanie u nich, tak przecież nie jest nie ma czegoś takiego jak skuteczna obrona to tylko złudzenie. Poza tym tarcza antyrakietowa to prawie niwa zimna wojna gdyż oni znajdą antidotum na dostanie się do naszej chaty która wcale nie stoi z kraja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:57, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe...Łukaszu...
Brat jaki by nie był robi swoje. A my w tym zapale zapominamy o drugim podobno bracie, który jest dziwnie i to od la wobec nas lojalny (handel, rurka... i uważam ważne.... napuszczanie nas przez media i światłych polityków). Ja polecałbym się oglądać w koło i pieprzyć cudze interesy... i trochę wziąć za mordy tych co takie praktyki. O tym trzeba głośno i po imieniu. To jakaś fobia Polaków lubiących być w centrum zainteresowania, gdzie każdy kręci interesy oprócz nas i naszym kosztem . Czyż tego nie widać już teraz wyraźnie? Pieprzyć bawienie się w wielką politykę i tworzyć tabuny następnych Kościuszków. Czas na robienie dla siebie nie liżąc nikomu stóp.... bo czas chyba najwyższy.
Pozdro....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 12:17, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie Weles, wyłuskałeś sedno z moich postów. Powiem więcej dla mnie prowadzącego działalność gosp nie ma znaczenia czy nasi przodkowie albo rodzice widząc się przechodzili na drugą stronę ulicy, dla mnie ważne jest czy klient jest wypłacalny i czy na nim zarobię, reszta to sprawa rodzinnego albumu. Mogę z tych powodów klienta nie lubić nie daję jednak tego do zrozumienia ,robię swoje i idę dalej.
Pozdrowienia również
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|