|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:32, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
I Wenecja:)
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:33, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:34, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Barcelona
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:36, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Już anulowałam, Inkoguto musiała dwukrotnie wysłać.
Imponujący ten masyw. Mam takie pytanie: czy z góry nie lecą na dół żadne kamienie?! Wręcz nie do wiary! |
Są wspaniałe i tam wróce. Musze ich jeszcze raz dotknac:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:45, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Niektóre podróze sa niekończące się
Tak własnie dzieje sie z Kazimierzem. Bywał czas kiedy przemierzałam trase Deblin - Kazimierz jako przygode rowerową. Wtedy nie myslałam o robieniu zdjec. Liczył sie sam przejazd a potem łazenie az do bólu i powrót.
Nastepne odwiedziny "Kaza" odbywały sie juz z kolejnymi dziecmi. Łapie sie na tym , ze zdjęcia mamy robione w tych samych miejscach tylko w innym składzie hahahah
Mały przykład, te same schody w ruinach zamku kazimierzowskiego
[link widoczny dla zalogowanych]
rok 1993 z małym J
[link widoczny dla zalogowanych]
I rok 2001 z cała trójka
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 14:14, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 14:32, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wycieczki powinny dawac frajde wszystkim uczestnikom. Dlatego nasze sa na miare wieku poszczególnych brzdaców.
To rok 2000 i Góry Swietokrzyskie. Krótki 3-dniowy pobyt, zeby złapac jeszcze troche słonka październikowego i górskiego powietrza.
Zakwaterowanie złapalismy w jakims małym pensjonacie w Swietej Katarzynie. Wspominamy radosnie, bo był tam sad i całe mnóstwo pysznych jabłek
Stamtąd ruszylismy szlakiem zdobyc Łysice. Kazdy na własnych nogach i udało sie !!!
Zwiedzilismy tez Checiny, Jaskinie Raj. Koniecznie trzeba bylo pokazac dzieciakom gołoborza.
Z Nowej Słupi Królewską Droga podązylismy na Swiety Krzyz.
To jest przykład wycieczki, gdzie głównym planem na zdjeciach sa bohaterowie, którzy ja przezywali hahah
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 14:33, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:04, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, Dorotko.
Nareszcie mogłam w spokoju obejrzeć Wasze wspomnienia.
Co to jest, że zamiast pragnąć zwiedzać ciągle coś nowego, lubimy wracać w te same, poznane miejsca? Obserwuję to też u swoich Małych, które lubiły po raz dwudziesty czytać te same, dobrze znane książeczki.
Inna myśl, która mi się nasunęła - przyjemnie stwierdzić, że zafascynowały nas czasem te same miejsca, z tymi samymi dzielimy ciepłe wspomnienia.
Montserrat jest mi nieznane - ale Sagrada Familia w Barcelonie.. Gaudi.. to miejsce, gdzie chciałabym wracać ciągle. Byłam trzy razy, nigdy do syta.
Pierwszy raz - już opisywałam tutaj, na Forum - stanęłam pod Katedrą, kiedy zaczynał zapadać zmierzch, a cała kamienna dżungla nad portalem zdawała sie ożywać w cieniach i mroku. Czuję ta chwilę, zauroczenie pozostało do dziś. Ludzie dzielą się na tych, którzy Gaudiego podziwiają, i tych, którzy jego twórczości nie znoszą.
Wenecja - tu Was zaskoczę - rok 1968. Znane wydarzenia w Polsce. Powrót przez zamknięte granice. Strach, że nie uda sie połączyć z rodzinami.
No i Kielce, Kasiu. Dobrze znane, wiele wspomnień. Szkoda, że nie ma już do kogo wracać. Ale zawiozę tam kiedyś Małe, muszą znać swoje korzenie.
Szkoda, że tak szybko zniknęła kiedyś z Chęcin scenografia do "Pana Wołodyjowskiego". Przyciągała tłumy turystów. Byłam, widziałam.
Dziękuję, pozdrawiam, zaczynam kopać za swoimi wspomnieniami. Niestety, wiele z nich na diapozytywach. Właśnie Wenecja..
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|